No niby młodzież nie ogląda telewizji ale te ameby z mojego kierunku skądś biorą te informacje że studiowanie stacjonarne to nic innego jak roznoszenie śmiercionośnego wirusa. I proszę się tu nie śmiać. Nie jestem na medycznym a tak ode mnie sądzi większość. A takie informacje to tylko można wyciągnąć z telewizji.
Nigdy nie byłem mamą i pewnie równie nieuprawniona jest mi rola Świadka Jehowy, ale wydaje się to także niebezpieczne.
Nie mniej tam przecież derOnetów i innych, pejsatych bzdetów.
No, chyba że młodzież ma je poblokowane.
W razie protestów o ograniczanie wolności, cenzurę itp., krótka piłka - kto płaci, decyduje.
Coraz więcej młodych ludzi rezygnuje z lekcji religii. Dlaczego? Czy to nie jest sygnał, że czas wyprowadzić religię ze szkół? Co na to Konstytucja RP? Czy usunięcie religii ze szkół nie jest powrotem do PRL-u? Czy matura z religii to dobry pomysł?
Czy usunąć religię ze szkół? Debata IPP TV.
☑️ks. prof. A. Kobyliński, filozof, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie
☑️ks. Damian Wyżkiewicz, katecheta
☑️pastor Paweł Chojecki, red. nacz. IPP TV, Kościół Nowego Przymierza w Lublinie
☑️Jarosław Makowski, szef Platformy Obywatelskiej Katowice, szef Instytutu Obywatelskiego
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Nastolatki chcą być youtuberkami i tiktokerkami. Coraz rzadziej rozważają studia.
Blisko połowa nastolatek uważa, że prowadzenie własnego kanału w mediach społecznościowych to najbardziej atrakcyjna ze ścieżek kariery. Ich matki wolałyby dla nich przyszłość prawniczki lub lekarki.
Dzisiaj mamy kolejną kowidową rocznicę. Jednak ona nie jest tak przyjemna jak rocznica pierwszego przypadku i nie będzie się w mediach pojawiała tak ochoczo o ile ktoś o niej wspomni. Otóż dzisiaj jest pierwsza rocznica zamknięcia szkół na dwa tygodnie. Tak, w Poznaniu zadecydowano wcześniej niż reszta kraju. Początkowo szkoły miały być jedynie zamknięte na dwa tygodnie w celu przeczekania "najgorszego" bo przecież z Bergamo wyjeżdżały kolejne ciężarówki martwych na śmiercionośnego wirusa. Szybko się jednak okazało że dzieci do szkoły nie wrócą tak wcześnie natomiast w rekompensacie rząd zaoferował im zdalne nauczanie, które początkowo miało być realizowane na platformie librus. Na platformie rzekomo doskonale przygotowanej jak rząd do epidemii serwery padły już pierwszego dnia od uruchomienia. Niemniej zapanował jeden wielki bałagan.
Początkowo planowano odmrozić szkoły w 3 etapie odmrażania gospodarki co swoją drogą też nie miało sensu, ten plan jednak odrzucono i do nauczania stacjonarnego powrócono we wrześniu z jednym zamiarem: Masowego testowania celem wywołania fali epidemii. Skupiający się na liczbach Niedzielski doskonale wykombinował z otwartymi w stu procentach szkołami by potem wzrosty wywołane bezmyślnym testowaniem bezobjawowych oraz corocznym sezonem chorobowym spowodować zamknięcie gospodarki a całą winę zrzucić na szkoły. Dodatkowo mające się w niedalekiej przyszłości strajki jeszcze bardziej przybliżyły wielu ludzi nie tylko do wielbienia zamrożeń gospodarki ale także do nienawiści na młodych, chęci niszczenia im najpiękniejszych lat swojego życia zmuszając ich do siedzenia w domu przed komputerem 24/7. I to jest przykre, że młodzi mają w tym układzie cierpieć najbardziej mimo że są najmniej zagrożeni a w szkołach gromadzili się w nie mniejszych skupiskach niż sejm czy inne zakłady pracy przy czym w szkołach był zachowany reżim sanitarny czego o wielu miejscach pracy nie można powiedzieć. A lata młodości też dla nich są najważniejsze bo to wtedy zdobywa się najważniejsze umiejętności w tym społeczne do późniejszego funkcjonowania. Jednak dla szkół nie widzę nadziei gdyż coraz większej ilości grup w tym młodych ten stan rzeczy zaczyna odpowiadać a rząd prawdopodobnie otworzy szkoły gdy zachce kolejnej fali a poprzednie metody odmrażania gospodarki zawiodą. Tak samo jak we wrześniu tak samo było w lutym gdy otwarli klasy 1-3. Tylko otwarli 1-3 bo otwarcie większej ilości by się wiązało z buntem wiernych. Na szczęście nie wywołało to wzrostów mimo że wielu by tak chciało. I jaka jest przyszłość edukacji ? Niepewna, narośl nienawiści na szkoły jest tak duża by to opanować potrzeba będzie lat, potem kolejnych by naprawić błędy zamknięcia szkół jednak i tak dla wielu będzie za późno. Dodatkowo rząd na pewno będzie chciał szkoły wykorzystać do kolejnej fali gdy zacznie im ta "epidemia" grząść jeszcze bardziej w tym bagnie
Nastolatki chcą być youtuberkami i tiktokerkami. Coraz rzadziej rozważają studia.
Moja 10-letnia bratanica oświadczyła, że zostanie instagramerką. Szczęka mi opadła! Tego właśnie potrzebuje nasza umęczona Ojczyzna – jeszcze więcej Julek w internecie... Jest też nadzieja – w pytaniu o wymarzone studia w czołówce nie znajdują się socjologia, gender czy inne kulturoznawstwo, a weterynaria, kosmetologia i filologia angielska. Wciąż jednak podtrzymuję teorię, że bez asteroidy ludzkość wykończy głupota.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Uniwersytet Warszawski na profilu Wydziału Fizyki opublikował ogłoszenie o castingu do programu w nowo powstającym kanale TVP Nauka. Ogłoszenie skierowane było tylko do mężczyzn, gdyż szukano pary do już wybranej prowadzącej. Po kilku dniach oszalałe władze upadłej uczelni usunęły ogłoszenie, z uwagi na jego „dyskryminacyjny charakter”. Warszawa, jak zawsze, w awangardzie postępu! Nie zdziwię się, gdy nowy rok akademicki rozpocznie się tam od klękania.
Skoro jesteśmy na jednej uczelni to zajrzyjmy na inną. Wykładowcy wydziału muzycznego uniwersytetu w Oksfordzie rozważają rezygnację z nauczania zapisu nutowego. Według szacownego grona pedagogicznego ma on korzenie w kolonializmie i jest współodpowiedzialny za białą supremację. Ich zdaniem nauka gry na pianinie czy dyrygowania orkiestrą może powodować stres u kolorowych studentów, gdyż te umiejętności są powiązane z „białą europejską muzyką”. Jeżeli nie widzicie w tym sensu to jesteście takimi samymi faszystami jak ja. Mam nadzieję, że wkrótce cały postępowy świat zrezygnuje ze wszystkich wynalazków białego człowieka – w końcu wszystko zostało wymyślone dla podkreślenia białej supremacji. Co prawda będą musieli przenieść się do chatek z gówna, ale postęp tego wymaga.
Wciąż podtrzymuję teorię, że bez asteroidy ludzkość wykończy głupota.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Wciąż podtrzymuję teorię, że bez asteroidy ludzkość wykończy głupota.
Niestety, szanse maleją.
Chyba że trajektorię, podobnego, "najwyższego lotu naukowcy" obliczali.
A to tak, to wtedy obiema rencyma siem pod takom nałukom, ja nirzej podpisany, podpisuje.
Moda na lata 50. Komuniści dumni ze swojej młodzieży.
Lewicowa młodzież jednoczy się w kolektywy. Instruują ich starsi koledzy, działający w kolektywach pół wieku wcześniej, wychowywani przez działaczy i agitatorów Związku Młodzieży Polskiej, stalinowskiej organizacji sprzed ponad 70 lat. Podstawowa zasada z tamtych czasów pozostaje niezmienna: otoczyć „wroga taką nienawiścią i pogardą młodego pokolenia, aby z góry uniemożliwić jego powtórne próby wniknięcia do młodzieży”.
Czas na oswajanie się ze zdalną edukacją był w marcu 2020, teraz należy przyjąć ją na klatę.
Niemalże nic nie pozostawia złudzeń że roczniki obecnej 7 klasy szkoły podstawowej i wyżej nie zaznają już edukacji, w jakiej jeszcze przed 2020 uczestniczyli codziennie. Jedyne co im pozostało to pożegnać się ze szkolnymi ławkami póki te jeszcze istnieją. Obecnie te oblepione folią budynki jeszcze stoją aczkolwiek ich los w przyszłości nie jest określony. W każdym razie jedno jest pewne, edukacja nie wróci już do starego modelu i nauka w szkole średniej i wyżej będzie wyłącznie zdalna. Na ogłoszenie tego dość oczywistego faktu nie będziemy musieli czekać zbyt długo, gdyż zapewne już na jesieni jakiś inteligent rządzący wyjdzie na mównice i ogłosi że w sumie ta edukacja stacjonarna to tyle kłopotów przynosiła a ich ilość to rosła w miarę wieku ale od początku. Od razu wspomnę że rząd w tym temacie nie postępuje tak samo jak zachód gdzie przepraszają za zamykanie szkół. U nas to już zaszło tak daleko że nawet dzieci przedszkolne zamyka się w domach, gdzie praktycznie wcale się nie rozwijają jednocześnie lobbując starych do nienawiści wobec młodych. Taka prawda, nie ma innego kraju gdzie jest większa nienawiść do młodych za rzekome roznoszenie wirusa niż u nas.
W każdym razie w miarę zmieniających się stanowisk rządu w sprawie co wyznacza epidemię a co już nie trudno jest określić konkretne terminy jeszcze w tym roku szkolnym, jednak pewne jest to że przedszkole wróci wraz ze sklepami wolnostojącymi a klasy 1-3 nieco później jeżeli oczywiście Horban Łaskawy na to pozwoli. Późniejszych klas nie będą ściągać wcale. We wrześniu przyjdzie czas na kolejny eksperyment jednak rząd postąpi zachowawczo i otworzy zaledwie klasy 1-3. Po jakimś czasie jeżeli sytuacja ma się polepszać to do szkół podstawowych wrócą pozostałe roczniki. Wtedy ma zostać wygłoszone wspomniane wcześniej przeze mnie orędzie o zmianie sposobu edukacji na poziomie średnim i wyższym, oznaczające przejście w/w szkół na formę 100% zdalną. Właściwie nie zmieniłoby to nic w życiu tych nastolatków, jednak dałoby rządowi możliwość zagospodarowania od wtedy już wolnych przestrzeni pozostałych po szkołach i uczelniach, które już rok stoją bezczynnie. O możliwościach zagospodarowania tych budynków można rozwodzić się godzinami. Oczywiście dla uczelni zostałaby możliwość prowadzenia specjalistycznych zajęć stacjonarnych ale już nie jak dawniej tylko w formie płatnego kursu, po którym dostajesz certyfikat. Dlaczego? Otóż odpowiedź jest prosta. Wszystko co bezprawnie nam zabrali to nam zwrócą po jakimś czasie czy to się sami ugną czy pod wpływem społeczeństwa. Natomiast zamknięcie fizyczne szkół jest w pełni legalne zwykłym rozporządzeniem bo ustawa pozwala na prowadzenie zajęć w formie zdalnej z wykorzystaniem technik na odległość. Dodatkowo taki obrót sprawy spotka się z aprobatą społeczeństwa i pełną zgodą, zwłaszcza Lewicowej części młodzieży, która stanowi jakieś 60% całości "bo nauka im tylko utrudnia życie a na zdalnych to można wszystko spisać i nie trzeba się uczyć". Wszystko się zgadza z programem możliwości zdobycia magistra bez wychodzenia z domu. Oczywiście nie dostrzegą tego że brak szkoły to brak życia społecznego i towarzyskiego co wśród młodych było do niedawna bardzo popularne. Szczególnie odbije się to na uczelniach bo zdalne studia to brak integracji wśród studentów, kół zainteresowań. Brak juwenaliów co swoją drogą jest związane z dalszym utrzymywaniem DDM-u, który oznacza całkowity brak zgromadzeń i wszelkich innych "legalnych" form spędzania wolnego czasu przez studentów poza nauką. I to wszystko co zostało opisane przeze mnie przez cały ten wywód jest zaledwie zalążkiem tego "prawdziwego" nowego ładu. Tak będą nas obskubywać powoli z praw i możliwości oczywiście przykrywając to nowymi epidemiami oraz kolejnymi falami obostrzeń aż w końcu za kilkadziesiąt lat nie dostrzegając tych zmian znajdziemy się nagle w nowej rzeczywistości.
Ten wywód został zrobiony przeze mnie i nie jestem żadnym autorytetem naukowym w tej dziedzinie.
Auderman, szkoła zdalna to fikcja! Mówię to jako matka dziecka w wieku szkolnym. Rośnie nam pokolenie tumanów. Niechybnie zmierzamy do rządów idiokracji.
Jak wyglądają zajęcia zdalne w szkole podstawowej? Jeśli rodzice nie przypilnują to dzieci mają na to wywalone. Ja pilnuję, prowadzę nawet „tajne komplety”. Ale widzę co się dzieje u sąsiadów. Rodzice w pracy, a dzieci biegają do kolegów i grają w durnowate gry komputerowe. Hulaj dusza, piekła nie ma. Co z nich wyrośnie? Strach pomyśleć...
Od września już troje moich dzieci będzie w wieku szkolnym. „Zerówki” praktycznie nie ma. Dzieci sama uczę czytać i pisać. Jeśli po wakacjach nie wróci normalna szkoła to chyba zwariuję... Dodam, że z obecnego stanu rzeczy zadowoleni są nauczyciele. Może nie wszyscy, ale ponad 90 proc. na pewno. To jedna z niewielu grup zawodowych (obok lekarzy), która na pandemii korzysta.
W grudniu ubiegłego roku popełniłam komentarz, który dziś chyba jest jeszcze bardziej aktualny. Nie chcę się powtarzać, więc odsyłam:
Wizja z filmu „Idiokracja” z 2006 roku spełnia się na naszych oczach. Warto obejrzeć, bo to ciekawa komedia dająca do myślenia o współczesnym świecie. Film jest dostępny na CDA:
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
szkoła zdalna to fikcja! Mówię to jako matka dziecka w wieku szkolnym. Rośnie nam pokolenie tumanów. Niechybnie zmierzamy do rządów idiokracji.
Dlaczego zatem nie protestujecie? Były protesty restauratorów, hotelarzy, rolników, więc i mogą być - a wręcz powinny - protesty rodziców domagających się powrotu normalnego trybu nauczania. Protestów rodziców jakoś ani widu, ani słychu, zatem prosty wniosek, że widocznie większości z nich nauka zdalna ich dzieci również odpowiada.
Cytat:
To jedna z niewielu grup zawodowych (obok lekarzy), która na pandemii korzysta.
Powiedziałbym odwrotnie - właśnie większość grup zawodowych korzysta na plandemicznej, dojnej zmianie - zarówno przyssani do państwowego koryta jak i sektor prywatny. Poza wspomnianym szerokopojętym sektorem medycznym i edukacji, do żelaznych beneficjentów zaliczyć trzeba jeszcze:
- urzędniczą biurwę
- sieci handlowe sprzedające on-line oraz firmy kurierskie
- korporacje, które wysłały większość pracowników na pracę zdalną
- Kościół i zakłady pogrzebowe
Właściwie jakby przeanalizować to większość czerpie na plandemii mniejsze lub większe korzyści , zatem ten cyrk prędko się nie skończy. A nawet jak się skończy, to spora część nie będzia potrafiła ponownie odnaleźć się w nowych-starych warunkach i zaczną pojawiać się głosy oburzonych lemingów, że właściwie ten pandemiczny (nie)ład był lepszy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum