Wyroki Pawłowicz, Frasyniuka i Nitek-Płażyńskiej, to zemsta i pokaz siły sądowej patologii
Zazwyczaj w takich przypadkach sięgam do przepisów prawa i cierpliwie wyjaśniam o co chodzi w konkretnym orzeczeniu i jakie artykuły stały się podstawą wyroku. W przypadku umorzenia postępowania wobec Frasyniuka, który naruszył nietykalność cielesną funkcjonariuszy Policji, a szczególnie w przypadkach lżenia Nitek-Płażyńskiej i Krystyny Pawłowicz, które de facto zostały „skazane” w procesie cywilnym, nie ma to większego sensu. W tych sprawach wyroki nie zapadły w oparciu o przepisy prawa, ale wbrew prawu lub poza nim.
Natalia Nitek-Płażyńska nagrała niegdyś niejakiego Hansa G. mówiącego: „Zabiłbym wszystkich Polaków! Nie miałbym z tym problemu! Nienawidzę Polaków, nie to, że ich nie lubię, nienawidzę ich. Oni wszyscy są cwelami i idiotami. Lepiej jest w Afryce. Jesteście gównem. Tak, jestem! Jestem hitlerowcem! To wina tego kraju, że taki jestem!”. W związku z tym pani Natalia została ukarana przez przedstawicielkę nadzwyczajnej kasty niejaką Małgorzatę Zwierzyńską na przeproszenie Hansa oraz wpłatę 10 tys. zł na Wielką Owsiakową Orkiestrę. Z kolei Hansowi karę zmniejszono z 50 tys. zł na 10 tys. na rzecz Muzeum Piaśnickiego w Wejherowie i przeproszenie Nitek-Płażyńskiej w prywatnym liście.
W pierwszym odruchu pomyślałam, że to skandal, ale jednak po głębszym zastanowieniu zmieniłam zdanie. Towarzyszka Zwierzyńska zwyczajnie chce przekonać wszystkich, że całą sędziowską kastę należy wysłać do kolonizacji Marsa, a tutaj wsadzić nowych. Nawet import z Ukrainy musi być lepszy.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Ani kroku wstecz! Rząd musi uświadomić sobie jedno – to próba sił
Prezydent Andrzej Duda pokazał charakter i wbrew wrzaskom „ulicy i zagranicy” podpisał tzw. ustawę dyscyplinującą. Brawo, uniknęliśmy zamieszania i polityczno-prawnych korowodów w stylu tych pamiętanych z 2017 r. po podwójnym wecie do ustaw o KRS i Sądzie Najwyższym, co pokazuje, że prezydent potrafi uczyć się na błędach. O ile wtedy, przy pewnej dozie dobrej woli, weto można jeszcze było tłumaczyć chęcią deeskalacji konfliktu i wypracowania jakiegoś kompromisu ze środowiskami prawniczymi, o tyle obecnie podobne złudzenia należało stanowczo porzucić – i tak też się stało. Przebieg wydarzeń pokazał jasno, jak naiwna była wiara, że z prawniczym establishmentem można cokolwiek konstruktywnie wynegocjować. „Nadzwyczajna kasta” w międzyczasie zademonstrowała w sposób nie pozostawiający cienia wątpliwości, że nie chodzi jej o kształt reformy, lecz o to, by żadnych reform nie było.
Kończy im się tlen. Totalna opozycja i sędziowska kasta wkroczyły pięć lat temu na bardzo grząski grunt
Totalna opozycja i sędziowska kasta wkroczyły pięć lat temu na bardzo grząski grunt i w tej chwili tkwią już w tym bagnie po szyję. Więcej odwagi, konsekwencji i cierpliwości, a wkrótce tym szkodnikom zabraknie tlenu, także tego pompowanego z zagranicy. Z powiedzenia „ulica i zagranica” właściwie pozostała im już tylko zagranica, gdyż mimo wielu rozpaczliwych prób nie są w stanie wykreować jakiegoś kolejnego pajaca z kucykiem, który w ich mniemaniu pociągnie za sobą tłumy.
Chociaż organizacja wymiaru sprawiedliwości należy do kompetencji państw członkowskich UE, to mają one obowiązek dotrzymywać zobowiązań wynikających dla nich z prawa Unii – uznał Trybunał Sprawiedliwości UE. W wydanym postanowieniu TSUE zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w sprawach dyscyplinarnych sędziów.
Ingerencja w prawo własności prywatnej przed wyrokiem sądu nie może mieć miejsca
Ministerstwo Sprawiedliwości zamierza wprowadzić konfiskatę prewencyjną polegającą na tym, że organy ścigania już nie będą musiały wykazywać faktu przeniesienia majątku, czy też tego, że ten majątek służył do popełniania przestępstw lub był nabyty w sposób nielegalny. Ustawodawca na obywatela chce przerzucić ciężar udowodnienia, że jego majątek pochodzi z legalnych źródeł. Oznacza to de facto wprowadzenie domniemania winy!
Sąd we Wrocławiu wydał wyrok w dość nietypowej sprawie. Na prace społeczne skazał mieszkańca miasta, który podczas legitymowania go przez policję „oddał gazy”, co funkcjonariusze uznali za „nieobyczajny wybryk”. Mężczyznę legitymowano, bo złamał zakazy związane z epidemią koronawirusa.
Niejaki Aleksander B. z Wrocławia został skazany na 20 godzin prac społecznych za jedną z najgorszych zbrodni. Pierdnął w czasie legitymowania go przez dzielnych policjantów w czasie gdy obowiązywał zakaz wychodzenia z domu. Został skazany z paragrafu za „nieobyczajny wybryk”. Wspaniałe jest polskie prawo, wspaniałe i rozsądne są polskie sądy. W sumie pan Olek powinien się cieszyć, że zniesiono karę śmierci.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Sąd we Wrocławiu wydał wyrok w dość nietypowej sprawie. Na prace społeczne skazał mieszkańca miasta, który podczas legitymowania go przez policję „oddał gazy”, co funkcjonariusze uznali za „nieobyczajny wybryk”. Mężczyznę legitymowano, bo złamał zakazy związane z epidemią koronawirusa.
Ja bardzo uprzejmie proszę, by nie rzucać g...nem w Policję ani Wymiar Sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej, dobrze?
Facet po prostu nie miał maski na "twarzy".
W dobie pandemii to zbrodnia, niech więc siedzi cicho i cieszy, że się nim GIS nie zainteresował.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum