Ile kolej zarobiła na Poznań City Center? To tajemnica.
Kolejarze z PKP SA nie chcą ujawnić, ile zarobili na sprzedaży centrum handlowego Poznań City Center przy nowym dworcu. To kolejna tajemnica wokół obiektu zbudowanego na publicznym terenie.
Po dwóch latach od otwarcia nowego dworca PKP Poznań Główny szklana elewacja, która w nocy jest podświetlana przecieka. Podczas popołudniowych opadów deszczu obsługa obiektu ustawiła wiadra.
Świeżo wyremontowany peron na dworcu głównym w Poznaniu jest za krótki i pasażerowie wysiadają wprost na tory. Jednak już z perspektywy PKP peron wcale nie jest za krótki, tylko pociąg za długi.
Trochę tendencyjny ten artykuł, bo tu nie tyle o dworzec idzie, ile o problem taki, że zbyt długi pociąg przyjęto na zbyt krótki peron.
Sytuacja ta mogła mieć miejsce na każdym dworcu w kraju i bardziej obrazuje brak przepływu informacji, czy też krótko mówiąc bałagan na kolei, aniżeli winę w konstrukcji samych peronów, które na większości dużych dworców mają różne długości i możliwości techniczne tym samym.
Ale to w sumie bardziej mnie przeraża (ten bałagan pomiędzy spółkami), niż faktyczne wady samego dworca, których faktycznie nie brak...
A co do opisanej sytuacji. Pytanie do znawców - kto mógł zawinić? Dyżurny ruchu (czy kto tam) źle skierował pociąg? Przez pomyłkę? Czy może zwyczajnie nie wiedział ile skład ma wagonów?
Wiem jedno - jakiś czas temu jechałem z Poznania do Łeby nocnym TLK Łebsko. W Poznaniu zaplanowano mu doczepić jeszcze jeden wagon (nie jest to normalna sytuacja z tego co wiem). Stałem tuż obok drużyny konduktorskiej na peronie i faceta odpowiedzialnego za doczepienie wagonu. Z dyskretnie podsłuchanej rozmowy wynikało, że żadne z nich nie wiedziało jakie jest zestawienie nadjeżdżającego składu i cel doczepienia wagonu (później się okazało, że był przeznaczony dla jakiejś koloni).
Pociąg przyjęto na peron IV, a na IVa stał już przygotowany do wczepienia wagonik z lokiem na popychu, tak, żeby wszystko przebiegło sprawnie (wagon doczepiono by jako ostatni). Tylko, że dopiero jak pociąg wjechał w perony okazało się, że jego zestawienie absolutnie uniemożliwia podłączenie dodatkowego wagonu z tyłu (nie znam przyczyny, ale chodziło coś o niekompatybilne sprzęgi, bo na końcu sypialne i kuszety jechały). Dopiero w tym momencie zaczęto kombinować, gdzie ten wagon wczepić... Poszedł na sam początek w rezultacie (wcześniej odczepienie loka, manewry itd.). Plus 40 min.
Czy naprawdę wszystkie osoby odpowiedzialne za manewry na stacji, za przygotowanie tego wagonu itd. nie wiedziały jaki skład z jakimi możliwościami doczepienia zbliża się do stacji?? Jakie jest zestawienie tego pociągu itd?? Dla mnie jako pasażera było to zatrważające przyznam. Ale tym samym nie dziwie się, że doszło do sytuacji opisanej powyżej...
Kto zawinił ? Przewoźnik - łącząc 3 pociągi w jeden. Tu nawet nie sam peron był za krótki długości 300 m. Nawet tor był za krótki na 16 wagonowy skład - bo ostatnie wagony są za semaforem wyjazdowym.
To samo z tym "nieszczęsnym" sprzęgiem. To nie osoby "odpowiedzialne za manewry"( cokolwiek to znaczy) są winne. Bo nawet rewident przewoźnika tego nie wiedział o "problemie"
Olbrzymia reklama PKP Intercity zniknie z Poznania Głównego. Podobnych już nie będzie.
– Nowy dworzec miał stać się wizytówką miasta, a staje się tablicą reklamową – twierdzi cześć poznaniaków, którzy nie mogą pogodzić się z tym, że na szklanej elewacji dworca pojawiła się reklama PKP Intercity.
Reklama, która pojawiła się na budynku od strony ul. Dworcowej zelektryzowała część poznaniaków, a fala krytyki przelała się przez wielkopolskie media.
- Kolejarzom wcale nie chodzi o interes pasażerów! - oburza się prezydent Jacek Jaśkowiak. Właśnie poznał plany firmy Trigranit wobec starego dworca. W tym tygodniu spotka się z prezesem PKP i zapowiada "burzliwą rozmowę".
W PKP trwa czarna rozpacz po odejściu Ryszarda Grobelnego.
– Oczywiście wszystko możemy zrobić z miastem, z poprzednim prezydentem mieliśmy bardzo dobrą współpracę i zrozumienie własnych potrzeb i ograniczeń – mówi Piotr Ciżkowicz z PKP SA.
– Gdy pytamy pasażerów, to ogromna większość jest z tego dworca zadowolona – mówi Jarosław Bator, członek zarządu PKP SA.
– Jeżeli obecny prezydent chciałby coś poprawić, niech zacznie od siebie – dodaje Ciżkowicz.
PKP SA ogłosiły przetarg na wymianę schodów na dworcu Poznań Główny. O sprawie było swego czasu dość głośno. Już wkrótce męczarnie pasażerów, którzy w tej chwili muszą korzystać z klasycznych schodów skończą się. Schody ruchome mają prowadzić z holu dworca Poznań Główny na perony 1, 2, 3. Jak wspomnieliśmy zastąpią one w tym miejscu schody stałe. PKP SA poszukują aktualnie wykonawcy tych prac. Wykonawca będzie musiał wykonać je w terminie 4 miesięcy od daty zawarcia umowy. Oferty można składać do 26 sierpnia 2015 roku. Decyduje cena.
A czy w przetargu jest też o szkoleniu pyrusów z ustawiania się i jazdy po jednej stronie schodów?
Tak, jak w metrze?
Bo przecież Warszawiaków ktoś nauczył, co nie?
Nie?
Oni tak sami z siebie?
Niemożliwe!
Szukam odpowiedniego wątku, ale ten chyba będzie najodpowiedniejszy. Planuję podróż pociągiem z przesiadką w Poznaniu. Sęk w tym, że na przesiadkę mam 9 minut, a odcinek dzielący dwa pociągi jest spory, tzn. pociąg KW wjeżdża na peron 2, pociąg PIC odchodzi z Dworca Letniego. Jak Państwo obstawiają szanse na przesiadkę?
Spoko, to nie koniec atrakcji.
Wybudują jeszcze kładkę na "zachodni", która zaczynać się będzie na tym piętrowym parkingu.
W końcu, koło Rossmanna też trzeba ruch wygenerować.
Zarzut o dojściu do tramwajów nieaktualny. Zrobili to półprzejście i - mimo, że obiecują je dokończyć - założę się, że to wierutna ściema.
Z głupot, dodać można:
- brak zatoki na Wolnych Torach, dla chwilowego zatrzymania samochodu w celu wysadzenia bądź zabrania podróżnych, choć miejsca jest w chol...rę. Na dobrą sprawę, trzeba jechać na ww. parking. Jest dłużej, ale - w sumie - jest i plus: jak sie wjedzie na poziom dworca, to chociaż nie trzeba taszczyć tobołów pod górę.
- brak przejazdu pod Mostem Dworcowym,
- brak lewoskrętu na skrzyżowaniu Matyi i Przemysła oraz brak możliwości zawracania na końcu Przemysła, przy Wujka, chociaż - znów - w obu miejscach, miejsce jest. Powoduje to, że aby się dostać na Niepodległosci, trzeba jechać do Wierzbięcic i czekać w szczycie kilka zmian świateł, bo te przepuszczają na raz po kilka samochodów.
Tak na dobrą sprawę - nawet jeśli nie da się ponownie uruchomić dawnego Głównego (bo się nie da - porzućcie wszelką nadzieję), jakimś tam, honorowym wyjściem dla władz miasta i kolejarzy, byłoby sypnięcie kasą na wydłużenie chlebaka aż do Głogowskiej, zamiast tej durnej kładki. Oczywiście, ze schodami ruchomymi na każdy peron i jeżdżącymi w obie strony. A w środku to, czego obecnie brakuje, zeby toto określić dworcem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum