Jeśli w którymś momencie swojego życia chcesz być bogaty, musisz zadbać o źródła dochodów inne niż pensja. Rzeczywistość życiowa jest brutalna: Jeśli sprzedajesz swój czas innym, ograniczasz swoje zdolności do generowania dochodów.
Wielu ludzi uważa że praca uczyni ich bogatymi. Są także przekonani że im wyższe wykształcenie tym większa szansa zostania milionerem. Nic bardziej błędnego. Studia magisterskie jest zwykłą stratą czasu i pieniędzy.
Ponad 20 proc. absolwentów szkół wyższych w Grecji jest na bezrobociu. Mogą zazdrościć Niemcom, u których stopa bezrobocia absolwentów jest prawie 10 razy niższa. Jak na tym tle wygląda sytuacja polskich magistrów? Czy dyplom ma jeszcze jakieś znaczenie na rynku pracy?
Zdobycie wyższego wykształcenia w Polsce kosztuje ok. 150 tys. zł. Bezpłatne studia to fikcja
150 tys. zł kosztuje średnio zdobycie wyższego wykształcenia w Polsce – obliczyli eksperci Aegon PTE. I przekonują, że bezpłatne studiowanie to tylko fikcja. Ponoszone przez polskich studentów wydatki na czynsz, pomoce naukowe, utrzymanie i wyżywienie są jednak i tak niższe niż np. w Wielkiej Brytanii czy USA.
Rok poszukiwania pracy, niższe zarobki, szybsze zwolnienie. Syndrom piętna dotyka bardzo wielu absolwentów szkół wyższych. Co studiować, by odnaleźć się na dzisiejszym rynku pracy?
Wykształcenie z pewnością pomaga w wielu aspektach życia zawodowego, ale moim zdaniem NIE jest warunkiem "odnalezienia się w rzeczywistości". I mówię to, choć posiadam wykształcenie wyższe z zakresu ekonomii (przepraszam, jeśli ktoś odbierze to jako "samozachwycenie", ale tak nie jest).
Czy magisterka się opłaca? Odpowiadając na tak postawione pytanie, myślę, że mimo wszystko można powiedzieć, że tak. Nie chodzi o samo potwierdzenie kwalifikacji zawodowych ale o-moim zdaniem-własną satysfakcję, pod warunkiem, że rzeczywiście się jakąś wiedzę nabyło.
Tu się można zastanowić, czy lepiej przykładowo 2 czy nawet 3 razy podchodzić SAMEMU do egzaminu i go zdać, czy też lepiej "zaliczyć" za 1 razem i mieć spokój, ale oczywiście z pomocą otoczenia (czyt. ściąganie)?
Uczelnie nie przejmują się wynikami monitoringu zawodów. I oferują kierunki studiów, po których znalezienie pracy graniczy z cudem. Powód? Niż demograficzny i szukanie pieniędzy.
Czy wykształcenie naprawdę wpływa na wysokość zarobków?
Od kilku lat pojawiają się w mediach informacje o tym, że nie warto się uczyć, bo wykształcenie nie wpływa na nasze zarobki. Czy tak jest naprawdę? Czy faktycznie osoby z wyższym wykształceniem zarabiają podobnie jak osoby z wykształceniem średnim czy zawodowym?
Dwie trzecie polskich maturzystów źle wybiera studia.
Tylko co trzeci student realizuje się zawodowo w wyuczonej branży. Tymczasem dobrze wybrana uczelnia może zwiększyć szanse, aby znaleźć zatrudnienie zgodne z wykształceniem i nie martwić się o przyszłość
„Pracodawcy przychylniej patrzą na tych, którzy ukończyli studia nie tylko pierwszego, lecz także drugiego stopnia” – mówi Ewa Podgórska z Biura Karier Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. Kreowany przez lata wizerunek bezrobotnego z tytułem magistra nie pokrywa się z rzeczywistością. Pracodawcy wciąż chętniej zatrudniają osoby po magisterce, które na dodatek, jak pokazują wyniki badań, mają wyższe zarobki, niż ich koledzy po licencjacie.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Badanie „Education at Glance 2015” potwierdza, że inwestycja w edukację wciąż się opłaca. Magister i doktor w krajach OECD zarabiają średnio ponad 2x więcej w porównaniu z osobami, które ukończyły szkołę średnią. Diagnoza Społeczna 2015 pokazała, że studiowanie w naszym kraju opłaca się coraz mniej. Stopa zwrotu z otrzymania tytułu magistra wynosi 35,5 proc. i jest najniższa od 2009 roku.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Brakuje ofert dla absolwentów najpopularniejszych kierunków. Dlaczego więc młodzi ludzie decydują się na takie studia?
Ostatnia rekrutacja na uczelniach wyższych znów przebiegała według schematu znanego od lat. Na Uniwersytecie Wrocławskim, jak co roku, to dziennikarstwo, psychologia i prawo cieszyły się największą popularnością pod względem liczby zgłoszeń. Czy rynek pracy jest w stanie dalej wchłaniać tak dużą liczbę absolwentów tych specjalizacji?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum