To są jakieś bzdury. Podniesienie płacy minimalnej oznacza wzrost obowiązkowych składek na ZUS, tak po stronie pracodawców jak i po stronie samozatrudnionych. A nikt i nic tak nie hamuje przedsiębiorców jak właśnie ZUS.
Zgadzam się. Ostatnio dostałem premię uznaniową w dość niedużej kwocie. Kiedy otrzymałem rozliczenie zobaczyłem, że wysokość mojego wynagrodzenia już kwalifikuje je do odprowadzenia większych składek. Na końcu okazało się, że na konto dostałem mniej, niż gdybym tej premii nie dostał
_________________ Manipulacja w najczystszej postaci
voyager1231, wysokość premii czy podwyżki niczego nie kwalifikuje, bo składki na ubezpieczenie społeczne (ZUS) i zdrowotne (NFZ) są liczone od podstawy, którą stanowi dochód brutto, czyli przychód (wynagrodzenie zasadnicze + premia + plus dodatki) pomniejszony o koszty uzyskania przychodu. To co dostajesz na rękę to dochód netto, czyli dochód brutto pomniejszony o składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne oraz zaliczkę na podatek dochodowy.
Jeśli przykładowo pracodawca przelał ci na konto 2000 zł (dochód netto) to w rzeczywistości zarobiłeś znacznie więcej, konkretnie 2775 zł. Różnica w kwocie 775 zł to składki i podatek. Ale na tym nie koniec haraczu, bo dodatkowo jeszcze pracodawca odprowadza za ciebie składki na ZUS, FP i FGŚP, w łącznej kwocie 572 zł. W rzeczywistości te 572 zł też musisz wypracować, bo przecież pracodawca nie płaci tych składek ze swojej prywatnej kieszeni tylko z puli, którą przeznacza na wynagrodzenia dla pracowników.
Reasumując: pracując na etacie dostajesz na rękę 2000 zł, ale musisz wypracować 3347 zł, z czego 1347 zł zabiera państwo pod postacią różnych składek i podatków. Krótko mówiąc państwo zabiera ok. 40% wypracowanych przez ciebie pieniędzy. Ale te 60% które ci zostaje też jest opodatkowane (VAT, akcyza, podatek od nieruchomości i inne obowiązkowe haracze).
Jesteś człowiekiem zniewolonym ekonomicznie przez socjalistyczne państwo, czyli niewolnikiem pracującym za marny ochłap. Legalna praca na etacie jest w takim systemie najmniej opłacalna. Kto cwańszy i zaradniejszy ucieka przez pazernym ZUS-em i Fiskusem do szarej strefy. Albo opuszcza naszą "zieloną wyspę".
Wyższa płaca minimalna jest w interesie przede wszystkim państwa, które od wyższych wynagrodzeń zgarnie więcej podatku i składek ZUS. Interes pracownika jest mikroskopijny, bo nawet nie zauważy tej podwyżki. Zapyta ktoś, dlaczego w takim razie państwo hamuje wzrost płacy minimalnej? Z dwóch powodów: wzrost kosztów pracy uderza najbardziej w prywatny biznes, który generuje ponad 60% PKB, a to z kolei przekłada się na wzrost bezrobocia, bo pracodawcy muszą ciąć koszty. A rząd nie chce ani wzrostu bezrobocia, ani nie chce narażać się przedsiębiorcom, którzy stanowią pokaźny elektorat.
Paradoksem jest, że uchodzący za socjalistyczny i zamordystyczny rząd PiS obniżył podatki PIT/CIT i składki ZUS, natomiast rzekomo liberalny i wolnościowy rząd PO maksymalnie dokręcił śrubę, podwyższając podatek VAT i składki ZUS.
Mam nadzieję, że swym ekonomicznym wywodem nikogo nie zanudziłam.
_________________ "Kobiety kochają zwyciężonych, ale zdradzają ich ze zwycięzcami." - T. Williams
Zgadzam się. Ostatnio dostałem premię uznaniową w dość niedużej kwocie. Kiedy otrzymałem rozliczenie zobaczyłem, że wysokość mojego wynagrodzenia już kwalifikuje je do odprowadzenia większych składek. Na końcu okazało się, że na konto dostałem mniej, niż gdybym tej premii nie dostał Śmiech
To jest niemożliwe. Chyba, że zostałeś oszukany.
Ps. Nie przeczytaliście do końca ze zrozumieniem artykułu do którego podałem link.
A rząd nie chce ani wzrostu bezrobocia, ani nie chce narażać się przedsiębiorcom, którzy stanowią pokaźny elektorat.
Który rząd masz na myśli? Chyba nie rząd Tuska, który robi wszystko co w jego mocy, aby bezrobocie było jak największe i żeby upadło jak najwięcej firm.
Wysokie bezrobocie jest w interesie każdego postmagdalenkowego (nie)rządu, bo ta władza bez względu na barwy polityczne nie chce, żeby społeczeństwo się bogaciło. Biedotą i ciemnotą łatwiej rządzić. Mądrych, przedsiębiorczych i niezależnych albo się prześladuje (ZUS-em, skarbówką, różnymi "układami zamkniętymi"), albo zmusza do emigracji (od wuniowstąpienia z Polski wyjechało ok. 3 mln młodych ludzi).
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Wysokie bezrobocie jest w interesie każdego postmagdalenkowego (nie)rządu, bo ta władza bez względu na barwy polityczne nie chce, żeby społeczeństwo się bogaciło.
Nie każdy zrozumie o co chodzi z tą Magdalenką. Chodzi o pookrągłostołową sitwę, którą stanowi wierchuszka partyjna PO, PiS, SLD i PSL (tzw. banda czworga). Na przestrzeni ostatnich dwóch dekad mieliśmy rządy różnych konfiguracji, ale zawsze przy władzy byli ci sami ludzie. Zmieniali tylko szyldy partyjne. Podczas gdy jedni posiadali zewnętrzne atrybuty władzy (faktyczną władzę w naszym kraju sprawuje razwiedka, czyli specsłużby z komunistycznym rodowodem), inni udawali koncesjonowaną przez system opozycję. Potem zamieniali się miejscami... Generał Czempiński oficjalnie przyznał, że PO to wytwór specsłużb, a on sam był jednym z założycieli tej partii.
_________________ Gdyby głupota umiała latać, LOT miałby poważnego konkurenta w postaci PKP.
Ująłeś to w kilku zdaniach idealnie , teraz ci ludzie niszczą ten kraj w każdej płaszczyźnie a media robią ludziom gówno z mózgów i tak to się kręci a Polska tonie , przykre to jest
Minimalne wynagrodzenie wynoszące 1600 zł brutto to około 1180 zł na rękę. Życie z taką pensją właściwie jest wegetacją, bo ogranicza człowieka na każdym kroku. Biorąc pod uwagę koszty utrzymania można dojść do wniosku, że pracować właściwie się nie opłaca.
Wg. mnie nie.
Z tego co widze po rzadach i pracodawcach to chca doprowadzic aby jeszcze wiecej ludzi glodowalo, mieszkalo pod mostem, zebralo i/lub chodzilo po smietnikach, wyjechalo z kraju (jesli maja mozliwosc).
A z drugiej strony Polacy nic nie chca zrobic aby sobie i innym polepszyc warunki.
pawcio1978, człowiek co tym piszesz ! to nie jest tak, że pracodawca chce, żeby pracownik pracował na pensję minimalną na to składa się wile czynników takich jak: staż pracy, doświadczenie zawodowe, chęć pracy oraz przede wszystkim kompetencję !!Po za tym w przypadku wysokiego deficytu w sektorze finansów publicznych jak i budżetu państwa rząd nie ma jak obniżyć składek płaconych przez pracodawców!!
Radzę Tobie jeszcze raz dokładnie obejrzeć filmik i zapoznać się jaki wpływ ma podniesienie płacy minimalnej na całą gospodarkę
PS. Po za tym Polakom wyrosła na tzw. "Zachodzie" konkurencja w postaci Greków, Włochów lub Hiszpanów, gdzie sytuacja makroekonomiczna tych krajów w zdecydowanej gorszej sytuacji niź w Polsce, a nawet Grecja już tylko krok dzieli do bankructwa definitywnego, jeszcze gorszego niź Argentyny w 2001 roku dla wierzycieli jak i dłużnika
Net mam w tel.wiec nie ogladam filmikow.
Czyli wg Ciebie osoba bez doswiadczenia powinna mieszkac pod mostem lub w noclegowni, glodowac, harowac na 3 zmiany? Kazdy powinien moc godnie przezyc za minimalna wyplate, a nie zastanawiac sie: rachunki czy glodowac?
Pensja minimalna powinna być zróżnicowana zależnie od regionu, zależnie od branży i zależnie od kwalifikacji. Tak jest np. w Niemczech. W Polsce nie ważne gdzie mieszkasz (Warszawa czy Ustrzyki Dolne), nie ważne co robisz (sprzątaczka czy kierowca), nie ważne jakie masz wykształcenie (wyższe czy podstawowe) to te 1600 zł brutto należy ci się jak psu micha. Wszystkim po równo czyli socjalistyczny absurd!
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Tak ale minimalna dla zadupia z Ustrzyk czy skądś powinna być 1600zł, a w Warszawie powinno to być 2000zł. Nie mniej,
zresztą pracodawcy na pewno woleli by te 1600zł dać pracownikowi, a nie państwu, nie ma żadnych bonusów dla pracodawców np. 6 miesięcy państwo dokłada do składek itp.
Pensja minimalna powinna być zróżnicowana zależnie od regionu, zależnie od branży i zależnie od kwalifikacji. Tak jest np. w Niemczech. W Polsce nie ważne gdzie mieszkasz (Warszawa czy Ustrzyki Dolne), nie ważne co robisz (sprzątaczka czy kierowca), nie ważne jakie masz wykształcenie (wyższe czy podstawowe) to te 1600 zł brutto należy ci się jak psu micha. Wszystkim po równo czyli socjalistyczny absurd!
Socjalistyczny absurd to pensja minimalna w ogóle, kto nie spał na ekonomii ten wie (chyba że jej nia miał).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum