Co jeszcze można powiedzieć o rządach PiS i Solidarnej Polski?
W tym rządzie ludzie są moralnie zepsuci i dlatego nic dobrego nie reprezentują.
Kłamcy, manipulatorzy, krętacze nieszczerzy.
Który, normalny polityk poszedłby do takiego rządu, gdyby został politykiem?
Od 7 lat polityka PiS to jest: marnowanie środków publicznych na: prawo i lewo.
Okłamywanie wyborców i społeczeństwa i wciskanie różnych bzdur.
Podwyższanie sobie nienależnych pensji, gdzie to nie są jakieś małe podwyżki, ale naprawdę duże podwyżki, których zwykli pracownicy, w żadnej firmie nigdy by nie otrzymali.
Bo im zawsze jest mało, a mają dobre przywileje i dobre pensje.
Przerzucanie własnych zaniedbań, błędów i winy na przeciwników: na Pana Tuska, na rządy PO i SLD, które rządziły w poprzednich latach, na Unię Europejską, na Rosję.
Każdy ma być winien złej sytuacji i błędów, a PiS ma być "święty" i czysty.
Bo nawet jeżeli za rządów poprzednich było coś źle zrobione, to każdy, kolejny rząd jest od tego, by to naprawić i rządzić jak najlepiej.
Poza tym, "lansowanie" PiS i też przypisywanie sobie nie swoich zasług.
Po prostu: kompletna hipokryzja tych ludzi, Pana Kaczyńskiego ( zresztą jego, nie żyjący brat też nie był lepszy, bo był z PiS ), Pana Morawieckiego - kłamcy i pozostałych w tym rządzie.
Zwykła "atrapa" rządu, który kupuje sobie wyborców za pieniądze programowe, bo pieniądze te są bez pracy, które otrzymują ludzie, bez problemu do ręki.
Nie muszą pracować na te pieniądze, a żeby zarobić 500 zł. to trzeba trochę do tego wysiłku.
Żeby otrzymać zasiłek dla bezrobotnych, to musza być lata pracy, ponieważ to nie są pieniądze za nic.
Są za ileś lat wypracowanych, w sytuacji utraty pracy.
Żeby otrzymać jakieś pieniądze z pomocy socjalnej, to też "od tak" pieniędzy nie dadzą.
Muszą być spełnione jakieś warunki i na jakiejś podstawie mogą albo i nie, przyznać jakiś zasiłek albo zapomogę.
O to trzeba się postarać i łatwo nie jest.
Natomiast, wszystkie programy polityczne PiS: 300 i 500 plus, dodatki do emerytur, 500 zł. dla niepełnosprawnych ze znacznym stopniem niepełnosprawności i teraz te, kolejne pieniądze: 12 tysięcy złotych dla rodzin z małymi dziećmi, w ratach, to wszystko są pieniądze bez wysiłku, bez pracy, a tylko po złożeniu wniosku i podpisaniu.
Więc takie pieniądze kuszą ludzi, nawet jeżeli to jest tylko parę złotych.
To tak, jakby idąc ulicą, znaleźć jakąś kwotę pieniędzy i sobie je zabrać z ziemi. No bo leży na ulicy...
A gdyby wyborcy takiego rządu byli mądrzejsi i mieli trochę inne myślenie, nie przyjmowaliby żadnych pieniędzy z tych wszystkich programów.
Po prostu by się nie skusili, ani na: 500 plus, ani na dodatki emerytalne.
I z czasem, jeżeli nie byłoby chętnych na wszystkie te pieniądze, to wycofaliby się z tych programów, bo nie byłoby sensu ich prowadzić.
Ale mamy takie społeczeństwo, jakie mamy i za to, że taki rząd rządzi od 7 lat, winni są również wyborcy, którzy, moralnie odpowiadają za to, co taki rząd zrobił i robi.
I zapewne, również ci "wyborcy", w większości nie przyznaliby się do tego, że za to odpowiadają moralnie.
Tak jak ludzie w PiS się nie przyznają do ani jednej, złej i niemoralnej rzeczy.
Zamiast lokomotyw Taurusow kupuja polskie lokomotywy. Nie chca dokupic 20-30 jednostek Pendolino... Szynobusy psuja sie i sa zepsute. PKP INTERCITY generuje 1, 5 mld zl strat. Za modernizację linii do Swieradowa zaplacimy 51 mln zl tymczasem czas jazdy bedzie krotszy o 7 minut. Linie beda remontowane a zeby je obsługiwać potrzeba 30 szynobusow - oczywiscie takich ktore sie nie zepsuja...
Ceny benzyny pobiły rekord. "Musimy ostrzec, że to nie koniec zmian cen"
Ceny benzyny są na rekordowym poziomie. Zdaniem analityków, to jednak nie koniec podwyżek na stacjach.
Biuro Maklerskie Reflex podało, że w czwartek na stacjach paliw w Polsce benzyna bezołowiowa 95 kosztowała średnio 7,32 zł/l, bezołowiowa 98 7,75 zł/l, olej napędowy 7,27 zł/l, a autogaz 3,64 zł/l. "W ciągu tygodnia ceny benzyny wzrosły odpowiednio o 42 i 50 gr/l, olej napędowy taniał średnio o 10 gr/l, a autogaz o 1 gr/l" - wskazali analitycy.
Cena litra diesla ON+ w maju:
🟥2016 - 3,95 zł
🟥2022 - 7,27 zł
W 2016 roku Polak mógł za minimalną krajową kupić 344 litry diesla ON+, w 2022 roku może kupić 325 litrów.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Nadchodzą skokowe podwyżki cen paliw. Benzyna zbliży się do 8 zł za litr
Czekają nas skokowe podwyżki cen paliw, będą widoczne w drugim tygodniu czerwca. Benzyna 95 oktanowa nieuchronnie zbliżać się będzie do 8 zł za litr - podał w piątek portal e-petrol.pl przypominając, że benzyny w sprzedaży hurtowej w ciągu ostatniego tygodnia podrożały o ponad 6 proc.
Nadciąga benzyna po 10 złotych? Nowe czterocyfrowe wyświetlacze na stacjach. Orlen wydał oświadczenie
Orlen wymienia na stacjach benzynowych pylony wskazujące cenę paliwa na takie, by pomieściły cztery cyfry. Czy to zapowiedź, że już niebawem zapłacimy za benzynę czy diesla ponad 10 złotych za litr?
Wymiana pylonów dotyczy wyłącznie kilku z ponad 1800 stacji. Testujemy możliwość prezentacji dodatkowych informacji, w tym oznaczeń zgodnych z przepisami UE.
Znaczy, 10 ojro schon bald.
Cytat:
Nowe pylony pojawią się również na stacjach w Krakowie i ma to związek z uchwałą krajobrazową
A w krajobrazie?
Krakusy per pedes w łapciach z łyka i tanim chrustem na garbie.
Panie Obajtek - Poznań następny.
Dla 90 proc. Polaków zakupy zmieniły się w horror. Wszyscy zaciskają pasa. Życie to już tylko „praca – dom”
Niemal 90 proc. Polaków dotkliwie odczuwa skutki inflacji. Na zakupach dowozimy do kas mniej wypełnione koszyki, a mimo wszystko płacimy więcej niż jeszcze kilka miesięcy temu.
Tak wysokiej inflacji w Polsce nie było od 1998 roku. Rok do roku ceny towarów wzrosły w Polsce o 13,9 proc. A to tylko oficjalne dane, bo wracając z zakupów można odnieść wrażenie, że ceny urosły o wiele bardziej.
Prognozy inflacji w Polsce. Żywność w sierpniu będzie droższa o 20 proc. niż rok temu
W efekcie rosnących cen żywności i energii inflacja będzie przyśpieszać w kolejnych miesiącach do ok. 16 proc. w sierpniu - ocenił Marcin Klucznik z PIE środowe dane GUS. Żywność w sierpniu będzie droższa nawet o 20 proc. niż rok temu - ocenił. Inflacja ma spaść w 2023 r. średnio do 8,6 proc.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Kryzys polskiej gastronomii. Jacek Czauderna: Ludzi nie stać na obiad w restauracji
- Panująca drożyzna powoduje, że goście restauracji kupują mniej, bo ich nie stać. Wcześniej czteroosobowa rodzina wydawała na obiad 180 zł, teraz to cena 250-300 zł. To sprawia, że coraz więcej lokali będzie się zamykało - mówił na antenie Polsat News Jacek Czauderna, prezes Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej.
No, niestety, dotknęło to w Polsce branże gastronomiczną.
Wszystko przez zamknięte bary i restauracje w pandemii, które były, w większości długo zamknięte.
A teraz wysoka inflacja i drożyzna dotyka branże gastronomii.
Wiadomo, że aby zrekompensować straty w gastronomii, właściciele musieli podnieść ceny ( tak jak i w innych usługach ), ale to zniechęca ludzi do korzystania z wielu barów i restauracji, jeżeli za obiad, za danie trzeba teraz więcej płacić.
To mało kto będzie jadł i płacił w restauracjach, a to z kolei nie da dużych zysków dla właścicieli tej branży.
To spowoduje nawet masowe zamykanie barów i restauracji w Polsce i ludzie już nie będą mieli gdzie pójść i zjeść dań i obiadów.
To jest wina rządów PiS, dlatego po pierwsze: niepotrzebne były nakazy zamykania barów i restauracji w pandemii, bo mogły być otwarte i pracować.
Po drugiej ten rząd doprowadził do wysokiej inflacji w kraju, do "drożyzny", nieudolną i złą polityką i na tym już cierpią niektóre branże.
Przede wszystkim, branża gastronomiczna, ale nie tylko.
Za to taki rząd powinien ponieść karę, a wiadomo, że nie poniesie żadnej kary, bo ten rząd jest bezkarny, we wszystkim.
Rekordowo wysokie ceny paliw mogą zniechęcać w tym roku do wakacyjnych podróży. Kierowcy muszą się liczyć z tym, że za zatankowanie 50-litrowego baku będą musieli zapłacić blisko 400 zł - poinformowali w piątek analitycy e-petrol.pl
No to ludzie na samą tyko podróż samochodami, nad Morze albo w Góry ( jadąc przez całą Polskę ), wydadzą sporo kasy na paliwo.
A gdzie jeszcze zapłacić za noclegi, za wyżywienie i za inne rzeczy na wczasach?
Nie dziwię się, że to wielu ludzi w Polsce zniechęci do wyjazdów na wczasy, bo jest po prostu za drogo.
To lepiej gdzieś blisko domu się wybrać nad jezioro i posiedzieć i zapewne wielu ludzi tak już robi i zrobi.
Jeżeli mniej ludzi w Polsce skorzysta z wczasów, nad Morzem np. to tam też nie zarobią dużo.
Mówię o właścicielach barów i domów wczasowych w nadmorskich miejscowościach.
Oczywiście, najlepiej i najwygodniej mają ci ludzie, którzy mieszkają na miejscu, w miejscowościach nadmorskich albo w okolicach.
Tu problemu nie ma, bo mają bardzo blisko.
Ale już gorzej z ludźmi z innych rejonów Polski. Z drugiego końca Polski.
Nad polskie Morze zjeżdżali się ludzie z całej Polski. Tak samo nad polskie Góry.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum