PiS będzie pokornym wykonawcą zleceń Unii, Berlina i TVN
Dokładnie tak będzie jak w tytule albo PiS przestanie rządzić pomimo tego, że opozycja wygląda tak jak wygląda. Patrząc na ostatnie wydarzenia nie sposób wyciągnąć innych wniosków. Każde tupnięcie UE kończy się podwijaniem ogona i już nawet nikomu się specjalnie nie chce wygłaszać „patriotycznych” tyrad, może z wyjątkiem ludzi Ziobry, ale to jest tylko polityczny cynizm wycelowany na odbicie elektoratu PiS. Koncesja TVN przyznana, los Izby Dyscyplinarnej przesądzony, kary za Turów jeszcze mogą być wykorzystywane do ogłupiania twardego elektoratu, tylko nie wiem po co ogłupiać coś, co jest ogłupione poza wszelkie granice. Kasa idzie z naszych portfeli, to się PiS nie musi przejmować, a politycznie jakieś tam profity, czy raczej ochłapy wyszarpie. Cała reszta będzie pełnym podporządkowaniem światowym trendom politycznej poprawności.
Blisko 140 tys nadmiarowych zgonów odnotowano w Polsce. To drugi najwyższy wynik w Europie. W 2020 roku dla co najmniej 2 mln pacjentów zabrakło kompleksowej opieki medycznej.
Gdy zaczynał się „narodowy program szczepień” i na czele tego programu stanął druh Dworczak, historyk z wieloletnim stażem studenckim, moja diagnoza był krótka – wyłoży się. Przypomnę, że w tamtym czasie o Dworczyku co bardziej brawurowi analitycy mówili, że zostanie następcą Morawieckiego. Dziś, obok Sasina i oczywiście Suskiego, nie ma w PiS bardziej skompromitowanego polityka i wystarczyłby sam „program szczepień”, który pomimo, a może właśnie z powodu topornej propagandy zakończył się porażką. Jak widać Dworczykowi było mało i do dużych kłopotów doszły jeszcze większe związane z aferą mejlową. Do znudzenia będę powtarzał, że w bajeczkę o ruskich agentach może uwierzyć tylko najbardziej zabetonowany wyborca, cała myśląca reszta wie lub się domyśla, że to jest robota kogoś z otoczenia Dworczyka i tak dochodzimy do Nowaka.
Niestety, inflacja w Polsce może być jeszcze wyższa, bo są coraz wyższe ceny za różne usługi i towary, a do tego jeszcze dołożyła swoje pandemia.
Nikt nie chce być stratny w swoich branżach, więc ceny za usługi są i będą wyższe.
Na kolei, u przewoźników kolejowych też będą ceny za bilety prawdopodobnie wyższe, bo kolej też nie będzie stratna finansowo.
Straty, które kolej poniosła, np. w wyniku pandemii, kolej sobie odrobi w wyższych cenach za bilety.
Już niedługo litr paliw na stacjach paliw będzie kosztował ponad 6 zł. A już widać, że prawie 6 zł. kosztuje litr paliw.
Ci, którzy dużo i często jeżdżą samochodem, bo muszą to często też korzystają z: auto - gazu, który jest jeszcze znacznie tańszy niż benzyna i ropa. Bo przy takich cenach, jakie są za litr benzyny i ropy, to raczej mało kto by wyrobił finansowo, jeżdżąc często samochodem.
Tak jak mówią ekonomiści: inflacja, to jest, jakby dodatkowy podatek, który się płaci w wyższych cenach za to, z czego się korzysta i płaci.
Więc, wyższe pensje i wyższe emerytury o parę groszy, nie dają nic tak naprawdę dla pracujących, bo i tak INFLACJA im zjada te, dodatkowe pieniądze, które mają w podwyżkach.
To nie dotyka tylko bogatych, a szczególnie tych, którzy nie muszą płacić podatków albo płacą groszowe podatki od wysokich zarobków.
Normalni przedsiębiorcy: mali, średni na rynku są obciążeni podatkami i różnymi opłatami, a tego nie jest mało, przeliczając to wszystko.
Do tego też koszty prowadzenia działalności, pensje dla pracowników ( jeżeli nie są to działalności jednoosobowe ) i trzeba takie koszty ponosić, bo nie da się inaczej.
W tym kraju, żeby zdobywać dużą kasę i stać się bogatym, to najlepiej prowadzić coś nielegalnie, bez podatków i innych opłat i cały zysk gromadzić dla siebie.
Tylko jest to nieuczciwe i niezgodne z prawem i za to się odpowiada karnie.
I jak się komuś to uda, że będzie latami unikał podatków i innych opłat, to będzie dobrze.
No ale z jednej strony jest to niezgodne z prawem i przepisami, a z drugiej strony nie zawsze moralne i nieuczciwe właśnie w sensie moralnym.
Bo uczciwie podatki trzeba płacić i trzeba się dzielić od tego, co się zarabia, gdyż z podatków są też korzyści z których tak samo korzystają pracownicy i właściciele firm.
Trzeba ponosić jakieś opłaty, składki zdrowotne, bo z tego potem jest bezpłatne leczenie, urlopy płatne i w przypadku choroby, jakiegoś wypadku pensja jest zagwarantowana od ZUS na czas leczenia i pozostania w domu.
To jest: coś za coś.
Jak się za nic nie płaci, pracując, to też się nic nie należy w przypadku takich sytuacji i wtedy nie należy się nic, nie mając pracy przez jakiś czas.
Natomiast, podatki muszą być uczciwie i sprawiedliwie płacone, a to tylko kwestia: uczciwych i sprawiedliwych podatków.
I od tego są rządy, by o takie sprawy dbały.
Nadeszła jesień. Oznacza to jak co roku wzrost zakażeń na wszelkie wirusy. Na nasze nieszczęście horda wyznawców świętego kowida od razu we wszystkim widzi kowida a odklejeni od rzeczywistości rządzący już szantażują, grożą i straszą powrotem do obostrzeń i nakazami tych szmat, których jak wiadomo jedyny efekt to psychologiczny by ludzie nie zapomnieli o epidemii. A jakie są fakty? Krzywa zakażeń nie odbiega znacząco od sytuacji z zeszłego roku, mimo tego że dzisiaj to sytuacja inna niż ta rok temu. Dzisiaj jest znacznie więcej ludzi poza domami, gromadzą się na wielkich wydarzeniach, często bez masek i co? NIC. Niestety wielu odklejeńców nie potrafi się do tego odnieść i jak mantre powtarzają bajeczki o braku odpowiedzialności, ogromnych wzrostach i po raz kolejny o pomorze, szczególnie osób niezaszczepionych. Rząd programem szczepień się wkopał. Wprawdzie umożliwia prowadzenie dalszej polityki kowidowej jednak bardzo utrudnione. Jak? W prosty sposób, zwykle ludzie, którzy latali na testy podczas poprzednich fal polecieli się zaszczepić. A skoro zaszczepieni to testować niet bo wtedy wkopie program szczepień. Wprawdzie już nie ma ostatniej prostej tylko hasło żyj normalnie. A prawda jest taka że rząd nie spodziewał się że tak mało ludzi się zaszczepiło. Myśleli że wyszczepią około 85-95% a wtedy będzie można wprowadzić certyfikaty, co było jedynym celem wprowadzenia szczepień a te 5% nieposłusznych wyizolować od społeczeństwa. W tej sytuacji nie jest to możliwe bo zwyczajnie nie zapanują nad prawie połową populacji. Teraz nagabywanie do szczepień nie ma sensu skoro można nawet z "certyfikatem" trafić na izolację czy kwarantannę. A teraz pora na raport z uczelni. Oczywiście kto by się spodziewał że będzie inaczej. Wszyscy zamaskowani jak zombie ja jedyny wywalone w maski, ale tak już jest że to jest symbol posłuszeństwa, do którego się stosują w nadziei że będą mogli kiedyś go zdjąć. Natomiast żaden z wykładowców praktycznie nie zwracał uwagi mimo tego że dali nam do podpisania zasady obowiązujące w związku z "stanem pandemii" czego praktycznie i prawnie nie ma. Ale może w sumie to dobrze że oni zakładają maski bo przynajmniej do mnie się nie trują a jak oni noszą to jest ich znak że są kompletnymi idiotami i ich proces przejścia w nową normalność dobiegł końca?
Racja, lecz komunistyczna rewolucja przez to nie upada.
Warto skojarzyć, że parę dni temu euromatoły przepchnęły ACTA-2, czyli totalną kontrolę, nawet prywatnej korespondencji, ale to oczywiście nie ma związku.
Jak brzmią owe "pandemiczne" czary-mary? Koincydencja?
Wszyscy zamaskowani jak zombie ja jedyny wywalone w maski, ale tak już jest że to jest symbol posłuszeństwa, do którego się stosują w nadziei że będą mogli kiedyś go zdjąć. Natomiast żaden z wykładowców praktycznie nie zwracał uwagi mimo tego że dali nam do podpisania zasady obowiązujące w związku z "stanem pandemii" czego praktycznie i prawnie nie ma.
No tak. Do masek niektórzy już przyrośli a raczej one do nich. Wczoraj widziałam osobę mknącą prawie pustym chodnikiem w masce po same oczy. To już dla niektórych rytuał i niezbędna część garderoby.
Ja pierwsze zajęcia na uczelni mam dopiero w sobotę. Oczywiście szmaty na twarz nie założę i od studentów też wymagała nie będę. Zresztą ja generalnie nie noszę maseczki: ani w pociągu, ani w autobusie, ani w sklepie. Gdy jeszcze był przymus noszenia maseczek na zewnątrz, też nie nosiłam i niczym za okupacji przemykałam się po ulicach, żeby nie natknąć się na patrol policji. Zawsze byłam niepokorna i na stare lata się nie zmienię. Dzieci też wychowuję w duchu antycovidiańskim:
Natomiast kierpociom-covidiotom z KD wytoczyłam wojnę (akcja #PozwijKierpocia) i chyba już mogę ogłosić, że na lokalnym polu walki z kolejarskim covidianizmem odniosłam sukces. Ale o szczegółach napiszę później, żeby ich przełożonych nie drażnić.
Na dobry początek dnia oprawa muzyczna mego posta:
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Milion złotych kary za pisanie o „kowidzie”, czyli kolejny ustawowy fake news PiS
Wczoraj poszedł w eter najnowszy sensacyjny projekt, który rzekomo wykuwa się w szeregach partii rządzącej. Doktor Simon i parę innych gwiazd „pandemicznych” naciskało na władzę, aby ta zrobiła porządek z „medyczną mową nienawiści”. Jak zwykle bełkot polityków trzeba przetłumaczyć na nasze, żeby w ogóle wiedzieć o co chodzi. Pomysł jest prosty, wszyscy krytykujący Simona i resztę, to z definicji „hejterzy” i „szury”, którym należy odciąć dostęp do Internetu. W jaki sposób? Specjalną ustawą zmuszającą właścicieli portali posiadających powyżej miliona Użytkowników, do powołania specjalnej jednoosobowej komisji. Na czele tej komisji ma stać człowiek z wykształceniem medycznym i ci najmniej tytułem doktorskim, a do jego obowiązków będzie należało rozpatrywanie skarg dotyczących komentarzy i większych publikacji na poszczególnych portalach.
Wszystkie państwa UE, nawet te znacznie bogatsze od Polski oczekują na pieniądze z KPO, ponieważ twierdzą, że bez tych pieniędzy nie poradzą sobie ze skutkami kryzysu wywołanego epidemią COVID.
W portach statki stoją w kolejkach, ponieważ brakuje kontenerów. Zerwane są łańcuchy dostaw, co powoduje, że fabryki mają problemy z produkcją, co wywołuje braki towarów na rynkach, co z kolei powoduje wzrost ich cen.
W Niemczech tylko w samym sierpniu o 4% spadła produkcja samochodów, co odbije się również na fabrykach w Polsce. Przemysł w Niemczech w tym samym czasie spadł o 4,1%, budownictwo o 3,1%.
Czeska Skoda zamierza do końca roku wstrzymać produkcję we wszystkich trzech fabrykach z powodu braku czipów. To oznacza potężne straty nie tylko dla samej firmy ale również dla gospodarki tak małego kraju.
Właściwie to oszczędzę sobie dalszego komentarza i pozostawię tylko fakty do porównania a reszty niech dokona wyobraźnia i zdrowy rozsądek. Ponieważ nie wszyscy w Polsce są idiotami i przy przedstawieniu takich danych obraziłbym ludzi inteligentnych, gdybym próbował wyjaśniać co te dane oznaczają dla Polski, dla której Niemcy są największym partnerem handlowym.
Dodam tylko jedną informację – inflacja w Niemczech, które zaczął już dotykać kryzys gospodarczy wynosi 3,9%, a w Polsce, kraju cudu gospodarczego 5,8%. Co to oznacza? Tylko to, że tam się mówi prawdę.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Liderowanie opozycji wychodzi Tuskowi gorzej niż Schetynie – w niedzielę łomot
Jeszcze nie ma niedzieli, a już wiadomo, że Tusk zaliczył porażkę i to taką z przytupem. Po Tusku, zresztą jak i po Kaczyńskim, można się spodziewać wszystkiego, tylko nie zaskoczenia. Politycy w tym wieku są niczym stare konie, znają jedną drogę do domu i z klapami na oczach człapią przed siebie. Tusk wyskoczył z protestem, przeciw konstytucji, żeby było śmieszniej, w swoim zgranym stylu. Wrzucił jako pierwszy pomysł do Internetu i czekał na reakcję całej reszty, ale niekoniecznie PiS-u, tylko reszty opozycji. Typowy szantaż, testowany przez PO latami, kto nie chcą maszerować z nami, ten za PiS-em. Roman Giertych przedstawił tę strategie w kultowym już filmiku krążącym po Internecie: „Kto nie skacze, ten jest z PiS-em, hop, hop, hop”. Udało się? W ogóle, poczynając od samych szeregów PO, na PSL-u kończąc.
Opozycja mija się z prawdą głosząc, że polski Trybunał Konstytucyjny (TK) uznał Traktat o Unii Europejskiej (TUE) za sprzeczny z konstytucją, co rzekomo oznacza odrzucenie przez Polskę owego traktatu i polexit. Nic takiego nie nastąpiło. TK wskazał bowiem na niezgodność z konstytucją nie samego TUE czy któregokolwiek z jego artykułów, ale wykładni prawa unijnego stosowanej przez Trybunał Sprawiedliwości UE (TSUE).
Czesi i Unia twierdzą, że chodzi o Ekologię; o zagrożenie dla wód gruntowych regionu i o niespełnienie wymagania sąsiadów.
W związku z tym nasi sąsiedzi jak i wspólnota domagają się natychmiastowego zamknięcia Kopalni Turów (a dokładniej - wstrzymania wydobycia).
Kopalnia Turów - dlaczego zamknięcie?
Zamknięcie kopalni ma być środkiem tymczasowym do momentu ostatecznego wyroku w tej sprawie, wydanego przez TSUE (Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej).
Kopalnia Turów - Konflikt
Konflikt pomiędzy Czechami, a Polską w tej sprawie kiełkował przez wiele miesięcy. Nie widać również perspektyw na dojście do porozumienia z Czechami. Do eskalacji konfliktu o Kopalnię Turów doszło podobno przez zaniedbania po stronie Polskiej - bierność wobec protestów, nie zapewnienie dostatecznych środków prewencji przed wysychaniem zbiorników wodnych w regionie. Tak przynajmniej twierdzi strona Czeska, która złożyła przeciwko Polsce pozew do TSUE, prosząc analizę sporu o kopalnię Turów.
Kopalnia Turów - Kara
TSUE jako środek tymczasowy zarządziło wstrzymanie wydobycia w kopalni, a obecnie nakłada na Polskę karę w wysokości 500.000 euro za każdy dzień zwłoki przy wykonaniu "polecenia" Unii.
Kary dla Kopalni Turów można obecnie liczyć w milionach euro, jeżeli wyrok TSUE zostanie przez kogokolwiek uznany. Trybunał Europejski najprawdopodobniej w tej sprawie przekroczył już swoje uprawnienia.
Kopalnia Turów - TSUE
Wyrok TSUE można zakwestionować polskim orzecznictwem, do czego zrobiliśmy już pierwszy krok. Najważniejsza w Polsce jest nadal - Konstytucja, a TSUE wymaga od nas działań niezgodnych z własnym interesem narodowym jednocześnie posiadając dość nieznaczne powody do orzekania w tak dotkliwy dla losów kopalni Turów - sposób.
Czy mimo to dojdzie do zamknięcia Kopalni w Turowie?
_________________ Gdyby głupota umiała latać, LOT miałby poważnego konkurenta w postaci PKP.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum