Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich zaprosiło Jacka Międlara w swoje szeregi. Jacek przyjął zaproszenie i otrzymał legitymację podpisaną przez prezesa SDP Krzysztof Skowrońskiego. 12 marca opublikował na Twitterze zdjęcie legitymacji z komentarzem: „Miło mi, dziękuję za docenienie i zaufanie”. To było w piątek wieczorem. A w niedzielę rozpoczęło się wycie...
Skąd się biorą parówki w hot dogach? Internauci naśmiewają się z materiału TVN
„Na stacjach Orlenu można kupić hot dogi. W nich są parówki. Pytanie: skąd się tam biorą?” – tak materiał dotyczący proweniencji parówek, które można zjeść na stacjach PKN Orlen rozpoczął dziennikarz TVN Piotr Kraśko. Materiał stacji znalazł się na ustach internautów, ale z zupełnie innej przyczyny niż chcieliby jego autorzy.
Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich zaprosiło Jacka Międlara w swoje szeregi. Jacek przyjął zaproszenie i otrzymał legitymację podpisaną przez prezesa SDP Krzysztof Skowrońskiego. 12 marca opublikował na Twitterze zdjęcie legitymacji z komentarzem: „Miło mi, dziękuję za docenienie i zaufanie”. To było w piątek wieczorem. A w niedzielę rozpoczęło się wycie...
W cieniu wielkich afer sygnowanych przez rząd, przebiegają też małe skandale, wobec których coraz częściej przechodzimy obojętnie. Czasem jednak mają one iście symboliczny wymiar i przez to warto na chwilę się na nich skupić. Tak jest m.in. ze sprawą Jacka Międlara, red. nacz. portalu wPrawo.pl, który otrzymał ostatnio legitymację Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, co wywołało lawinę agresywnych komentarzy tzw. „warszawskiego salonu”.
Od prawa do lewa z różnych redakcji zaczęły płynąć głosy sprzeciwu oraz inwektywy kierowane w stronę Międlara, gdyż zdaniem koncesjonowanej elity świata mediów: „to faszysta, a nie dziennikarz”. Takie rzeczy wypisywali ludzie pracujący dla redakcji uwłaszczonych na majątku narodowym, zakładanych przez służby specjalne, reprezentujących interesy obcego kapitału lub ostentacyjnie plujące w kierunku wszystkiego co polskie, patriotyczne i narodowe.
Kto zatem może być w Polsce dziennikarzem? Kto ustala zasady? Czy znaczenie ma praktyka, czy namaszczenie środowiska? Dlaczego ludzie uchodzący za patriotów kajają się i przepraszają przed zgniłym „salonem”, który cały czas poucza i strofuje zwykłych Polaków? Czym wreszcie jest etyka dziennikarska i kto czuje się z niej zwolniony, pracując jednocześnie w zawodzie.
O tym wszystkim już w odcinku z cyklu „Dokąd Zmierzamy”. Gościem Piotra Korczarowskiego będzie Jacek Międlar.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Mimo powszechnego dostępu do informacji, która zdaje się być na wyciągnięcie ręki dotarcie do prawdy staje się coraz trudniejsze. Dawniej robili to za nas dziennikarze, ale dziś nie fakty są najważniejsze, lecz kreacja pewnych wyobrażeń, wywoływanie sensacji i kolportaż tzw. „newsów”. Coraz częściej oczekuje się też od dziennikarzy, że opowiedzą się po jakiejś stronie politycznej, społecznej, czy gospodarczej, aby dać jasny sygnał odbiorcom, że tu usłyszą przekaz, którego szukają. Tak umiera ostatnia nadzieja na obiektywizm w branży, natomiast środowisko dziennikarskie z prawdziwą pasją wytycza hermetyczne ramy światopoglądowe, po których przekroczeniu przysłowiowy kolega po fachu może stać się wrogiem. Dzieje się tak, ponieważ dziennikarstwo przeistoczyło się z pewnej szlachetnej misji w zwykłą usługę, którą można po prostu kupić.
Mamy więc korporacje medialne i środowiska ukierunkowane politycznie, w których jarzma trafia czasem jakieś niestrawne ziarno. Tak można powiedzieć o ostatnim skandalu jaki wybuchł przy okazji nadania Jackowi Międlarowi członkostwa w Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich. Zawzięte ataki wyprowadzane spod zarówno prawicowych jak i lewicowych tytułów przyniosły efekt w postaci głębokich przeprosin zarządu SDP i ubolewania nad faktem, że w poczet jakże zacnego środowiska przyjęto ich zdaniem człowieka bez dorobku i elementarnej etyki.
Do głosów oburzenia dołączył najbardziej znany członek SDP, Witold Gadowski, który w swych wpisach dał dowód, że Jacek Międlar nie tylko jest dla niego nikim, ale wręcz hańbi swą obecnością organizację, która musi trzymać się z dala od polityki. Co chciał przez to powiedzieć znany dziennikarz? Tylko on może to wiedzieć, ale ogólny wydźwięk jego komentarzy odsłonił ogrom hipokryzji, której Gadowski najwyraźniej hołduje. Niejednokrotnie bowiem zalecał swym słuchaczom poparcie Prawa i Sprawiedliwości, które w jego historiach jawiło się nie tylko jako mniejsze zło, ale wręcz opcja, na którą jesteśmy skazani. Ponadto Gadowski wielokrotnie został przyłapany na kłamstwie, powielaniu niesprawdzonych informacji, rażącym uogólnieniom oraz bazowaniu na podejrzanych źródłach, takich jak kryminalista „Harry”, albo agent Mossadu, Yuval.
Czy zabrnęliśmy zatem w ślepą uliczkę zawierzenia autorytetom, które stały się dla nas prawdą samą w sobie? Czy jest jeszcze szansa, że to prawda stanie się dla nas jedynym autorytetem?
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Nielsen Audience Measurement (to ci, których Kurski nie lubi) podał dane na temat oglądalności telewizyjnych programów dezinformacyjnych. W ciągu ostatniego roku oglądalność straciły wszystkie główne programy tego typu: „Fakty” TVN odnotowały spadek o 7,66%, „Wydarzenia” Polsatu o 30,85%, a ukochane „Wiadomości” TVP o 19,28%. Ciekawe co może być przyczyną takiego stanu rzeczy? Bo przecież na pewno nie prymitywna i nachalna propaganda. Tym bardziej, że najwięcej stracili ci, u których jest jej najmniej.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Powód ewentualnej cenzury? Podważanie polityki rządu ws. walki z epidemią. W związku z tym wścieklizny dostała Joanna Lichocka, posłanka PiS i członkini Rady Mediów Narodowych.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Dyrektor CNN: Nakręcaliśmy zgony covidowe dla zwiększenia ratingów
W sieci opublikowano kolejną część nagrań z udziałem dyrektora technicznego CNN Charliego Chestera. Po tym, jak w pierwszej części ujawnionych materiałów mówił o tym, że amerykańska stacja w kampanii prezydenckiej uderzała w Donalda Trumpa za pomocą propagandy, mężczyzna zdradza, że CNN miała nakręcać liczbę zgonów spowodowanych COVID-19 dla podniesienia własnych ratingów.
Dyrektor CNN: Nakręcaliśmy zgony covidowe dla zwiększenia ratingów
W sieci opublikowano kolejną część nagrań z udziałem dyrektora technicznego CNN Charliego Chestera. Po tym, jak w pierwszej części ujawnionych materiałów mówił o tym, że amerykańska stacja w kampanii prezydenckiej uderzała w Donalda Trumpa za pomocą propagandy, mężczyzna zdradza, że CNN miała nakręcać liczbę zgonów spowodowanych COVID-19 dla podniesienia własnych ratingów.
Facebook ocenzurował artykuł o wielomilionowym imperium współzałożycielki Black Live Matters
Nowy przykład cenzury artykułów naruszających interesy lewicowo-liberalnego establishmentu. Tym razem okazało się, że konserwatywne media nie mogą pisać o założycielce ruchu Black Live Matters Patrisse Cullors. Działaczka - określająca się jako marksistka - okazała się bowiem mieć warte wiele milionów dolarów imperium nieruchomości.
"Komisja etyki dziennikarskiej" TVP uznała zeszłotygodniowy materiał "Warto Rozmawiać" gdzie prowadzący wraz z gośćmi ośmielili się skrytykować sposób walki rządu z obywatelami za niedopuszczalnie przekraczający granice. Program na razie znika z anteny, nie wiadomo na jak długo, wczorajszy materiał rzekomo o wpływie zdalnej edukacji na uczniów nie został wyemitowany.
Jak było do przewidzenia, z TVP zniknął Jan Pospieszalski z programem „Warto rozmawiać”. Jest to pokłosie programu z 12 kwietnia, w którym krytykowano liczne sukcesy rządu w walce z pandemią. Pisałam o tym tutaj:
Czytając oświadczenie Komisji Etyki TVP jest tylko śmiesznie: „w programie 'Warto rozmawiać', wyemitowanym w dniu 12 kwietnia na antenach TVP3 i TVP1, a następnie powtórzonym w TVP Polonia zostały naruszone Zasady Etyki dziennikarskiej obowiązujące w Telewizji Polskiej. (…) dochowanie zasad rzetelności dziennikarskiej jest szczególne ważne w czasie, gdy ludzie walczą o zdrowie i życie”.
Podobno Pospieszalski zaprezentował jednostronne spojrzenie. Etyka dziennikarska w TVP ma twarz Danki Holeckiej... Naprawdę Kurski z Lichocką nie widzą jak są śmieszni czy mają to gdzieś?
Kto jeszcze nie widział tutaj ma najciekawsze fragmenty tego programu:
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Dawno, dawno temu, w czasach przedpandemicznych, TVN wytropił w Polsce nazistów. W styczniu 2018 roku „Superwizjer” pokazał program o urodzinach Hitlera zorganizowanych w lesie przez kilku czubków poprzebieranych w niemieckie mundury, którzy dukali z kartki mowę ku czci Adolfa i zaserwowali uczestniczącym w tym wydarzeniu dziennikarzom TVN tort ze swastyką z wafelków. Materiał został nakręcony w 2017 roku, ale przetrzymano go w szufladzie przez kilka miesięcy i odpalono tydzień przed 73. rocznicą wyzwolenia obozu w Auschwitz-Birkenau, podczas której ówczesna ambasador Izraela wydała oświadczenie w sprawie nowelizacji ustawy o IPN. Tak rozpoczęła się żydowska wojna antypolska, podczas której zgnojono Rzeczpospolitą na arenie międzynarodowej, a koniec był taki, że władze RP podkuliły ogon i wycofały się z ustawy, która nie spodobała się Żydom. Materiał „Superwizjera” o naziolach z lasu był propagandową przygrywką do żydowskiego ataku na Polskę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum