W TenKraju nie dzieje się kompletnie nic istotnego. Rzekomo trwa kampania wyborcza, ale jest żenująca. Najśmieszniejszy był płacz Robcia Biedronia, że ktoś pomazał mu plakaty. Tradycyjnie wrzeszczał więc o „mowie nienawiści”, „hejcie” i tych wszystkich pierdołach, o których wrzeszczy lewica przy każdej możliwej okazji. Dzielnie wtórowała mu Aśka Szajbus. Nawet bym się z nimi zgodziła, gdyby grzmieli po każdej demolce plakatów i banerów wszystkich kandydatów, ale w tym momencie stwierdzę tylko, że są hipokrytami.
Robcio stwierdził też parę dni temu, że „nie ma zgody politycznej i społecznej na budowę elektrowni atomowej w Polsce”. Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, ale z badań na zlecenie PGE EJ1 przeprowadzonych w pomorskich gminach Choczewo, Gniewino i Krokowa – czyli tam, gdzie elektrownia miałaby powstać – wynika, że 67% mieszkańców taką budowę popiera. Dla porównania Robcio w ostaniem sondażu ma 4,5% poparcia. Oczywiście pamiętamy, że mówimy o lewicy – dla nich społeczeństwo może być ograniczone do tych 4,5%.
Równie dobrze wypadli geniusze z TVP. „Amerykański projektant mody” niejaki Christian Paul wypowiedział się o kreacjach Agaty Dudy. Oczywiście geniusze pokroju Danki Holeckiej nie zwrócili uwagi, że mamy rok 2020 i mimo, że rok ów jest jedną wielką klęską pod każdym względem to internet działa i można ustalić, że pan „projektant” istnieje jedynie w wyobraźni tuzów intelektu i przebiegłości z Woronicza. Żeby dopełnić obrazu klęski, wczoraj rozpaczliwie zakładano jego profile w mediach społecznościowych. Ja rozumiem, że każdy rząd potrzebuje propagandy. Ale nie powinni się nią zajmować ludzie aż tak dyskretni intelektualnie. Naprawdę Danka nie wszyscy, którzy nie popierają ślepo partii rządzącej są kodziarzami, a nie wszyscy jej zwolennicy są ślepi.
Rafau i Borys dostali piany na pyskach z powodu wizyty prezydenta Dudy w USA. Kandydat nawet zażądał wyjaśnienia po co Duda tam jedzie. I ma rację. Po co jechać do Waszyngtonu, jeśli do Berlina bliżej.
Niejaki Zbigniew Preisner postanowić dorównać sławie Mai Ostaszewskiej (wraz z kartką) oraz Kryśce Jandzie. Stwierdził, że poda do sądu sztab wyborczy Andrzeja Dudy, bo bez jego zgody puścił na wiecu wyborczym jego utwór „Miejcie nadzieję”. Dowcip polega na tym, że utwór owszem został puszczony w Krakowie, ale przez... kodziarzy. Gdy twórca o tym usłyszał stwierdził: „O zdarzeniu dowiedziałem się z informacji w poważnej gazecie, za którą uważam Gazetę Wyborczą, zwłaszcza, że jest to relacja z tej konwencji. Na tej postawie wystąpiłem z oświadczeniem. Oczywiście, jeśli informacja podana przez Gazetę Wyborczą, na podstawie której interweniowałem jest nieprawdziwa, wszystkich przepraszam”. Stary chłop, a uważa GóWno, za „poważną gazetę”. Najpierw sprawdzaj potem gadaj Zbychu. Stara zasada. A tak okazałeś się typem godnym reszty celebryckiej bandy idiotów.
Czytając doniesienia medialne mam nieodparte wrażenie, że mamy w Polsce dwa stany: susza lub zagrożenie powodziowe. Obecnie grozi nam to drugie. Po tygodniu deszczów. Fakt, że obwitych, ale czy to przypadkiem nie jest delikatna przesada? Może by nic się nie działo, gdyby nie to, że od powodzi w 1997 roku zmieniło się w zabezpieczeniach powodziowych... nic. Dziwne, że jeszcze żaden z kandydatów tego nie odkrył i nie obiecuje, że to zmieni. A póki co pozostaje się ubezpieczać.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Kończy się najgorsza kampania wyborcza w historii. Nudna, żaden z kandydatów nie powiedział nic ciekawego. Poza tym, że obiecują cuda, które nie leżą nawet w prerogatywach prezydenta. Wszyscy kandydaci są równie wyraziści i barwni jak woda.
Kandydat Rafau opublikował program... wczoraj. Jego program to klasyczne kopiuj-wklej z programów innych kandydatów. Obiecał na przykład obniżenie opłat za wywóz śmieci – to są zdecydowanie kompetencje prezydenta, że o tym jak „obniżył” opłaty za śmieci w Warszawie nie wspomnę. Ponadto 10 tysięcy złotych na termomodernizację domów (coś takiego już istnieje), a także wprowadzenie 50% kosztów dla twórców, które zostały przywrócone, a które zniosła... partia Rafau’a, gdy była przy korycie. Ale przecież Rafau programu mieć nie musi. Wystarczy, że jest antyPiS.
CBOS podaje, że frekwencja w pierwszej turze może wynieść 86%. Osobiście nie jestem fanką frekwencji. Tym bardziej, że większość wyborców swoją wiedzę o polityce czerpie z memów lub kartek Mai Ostaszewskiej. Inna sprawa, że sondażami można się u nas podcierać, bo przeważnie sprawdzają się tak samo jak przepowiednie jasnowidza Jackowskiego.
Koniec na dziś. Dobrych wiadomości zero. Ale jakby ktoś je chciał to niech ogląda „Wiadomości” TVP. Tam są same dobre i znakomite wieści o rosnącej w siłę Polsce oraz ludziach żyjących dostatniej.
A teraz cisza... do niedzielnego wieczora.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Cóż, ciszy w zasadzie przerywać nie warto.
Oferta dla narodu tubylczego została stargetowana poprawnie.
Tak, czy owak, rządzić będą Mośki, zap...lać - Nowak.
Mamy lipiec. Oznacza to, że wszystkie tęczowe loga szczęśliwie zniknęły z horyzontu na cały rok. W tym roku jest to też miesiąc wyborów, więc i debat. Debaty w TVN nie będzie, bo Andrzej nie chciał przyjść. TVN i TVP olały zaproszenie Polsatu do wspólnej organizacji debaty. Jedyną debatą będzie jutrzejsza „debata” w Polsat News. Wystąpią Andrzej Duda i redaktor prowadzący. Zawsze mi się wydawało, że debata polega na wymianie poglądów, ale pewnie się myliłam.
Antysystemowy Szymek z TVN poparł Rafau’a i uznał go za... ponadpartyjnego prezydenta. Rafau z kolei zobowiązał się do realizacji postulatów Szymka. Rafau może być miłośnikiem Konfederacji, może też obiecać Szymkowi wszystko. Maska Szymka spadła szybciej niż ktokolwiek mógł się spodziewać. Oczywiście mówimy tylko o tych, którzy mu uwierzyli.
Rafał Otoka-Frąckiewicz odkrył, że walcząca z uciskiem ludu pracującego miast i WSI partia Razem wypłaciła swojej kilkuosobowej radzie krajowej wynagrodzenia po ok. 200 tysięcy złotych w ciągu siedmiu miesięcy. Jak wiadomo bolszewicy zawsze walczyli z biedą. Swoją, ale jednak.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Grzegorz Braun (Konfederacja) na posiedzeniu sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych streszcza problem nadużyć ze strony policji w ramach walki z pandemią.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Zamiast debat mieliśmy wywiady z kandydatami. Rafau odwiedził Monikę Olejnik i wypadł żenująco. Odpowiedź na każde pytanie rozpoczynał od „a PiS to...”, na pytanie o podatek od smartfonów odpowiedział, że „Duda niszczy sądy”. Na pytania nie odpowiadał, Stokrotka się irytowała. Generalnie chłop poszedł do „swojej” stacji telewizyjnej i sam sobie strzelał w kolano. Inna sprawa, że mógł tam gadać cokolwiek, bo i tak widzowie TVN spijali słowa z jego ust. Poza jego wyborcami oglądał ten show mało kto. Na koniec dowiedzieliśmy się, że Rafau pójdzie na Marsz Niepodległości, jeśli nie będzie wykorzystywany politycznie.
Duda natomiast wystąpił u Romanowskiego i wypadł jak zawsze. Czyli tłumów nie porwał, ale i nie odnotował poważniejszej wpadki. Choć mówił dużo o Platformie. Obaj kandydaci są równie bezpłciowi, chociaż Duda jest jakby mniej owładnięty miłością do samego siebie. Aczkolwiek wybory mogłyby się odbyć. Jest szansa, że po nich nastąpią 3 lata spokoju. Bo tyle jest do kolejnych wyborów.
Sławek Nitras robi dobrą robotę przy tych wyborach. Niespodziewanie dla Dudy, ale jednak. Albo pojedzie gdzieś na prowincję i pochwali się butami za 600 złotych, albo – tak jak dzisiaj – będzie łapał w pasie posła Kaletę z PiS uniemożliwiając mu wejście na konferencję prasową Rafau’a w Czajce.
Grzechu Schetyna oświadczył u Roberta Mazurka, że jeśli Krzysztof Bosak nie poprze Rafau’a to oznacza, że jest przeciwnikiem demokracji. W pewien sposób podziwiam ludzi o tak prostej konstrukcji umysłowej. Im jest dużo łatwiej w życiu, a jak pokazuje przykład Grzesia i pieniędzy można się dorobić.
Okazuje się, że koronawirus nie jest groźny. Tak mówi VATeusz zapraszając na wybory. Nasuwa mi się pytanie: po jaką cholerę straciliśmy więc trzy miesiące życia? Wyjaśni mi to ktoś?
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
W końcu wydarzyło się coś ciekawego! Nie, nie w kampanii wyborczej, bo ta jest równie fascynująca jak zwiedzanie Mauzoleum Lenina. Choć wydarzenie ma co nieco z kampanią wspólnego.
Otóż w Bydgoszczy (wersja dla Viniego Rostowskiego: w Bydgoszczu) działa sobie fundacja Dum Spiro, Spero. Jej szefową jest miejska radna Katarzyna Zwierzchowska. Z partii postępu i demokracji, czyli tej samej, której wiceprzewodniczącym jest ponadpartyjny kandydat Rafau. Do dziś podopieczną tej fundacji była pani Anna Derewienko. Niepełnosprawna, poruszająca się na wózku tłumaczka, ale również malarka. Była, bo śmiała oficjalnie poprzeć Andrzeja Dudę. Podobno poczuł się tym urażony jeden ze sponsorów fundacji, więc „dla dobra fundacji” zaprzestano współpracy z panią Anną.
I tak ma wyglądać ta platformerska demokracja? Pomożemy ci, ale tylko jeśli jesteś nasz. Śmiesz nie kochać Donalda, Borysa czy Rafau’a, więc powinieneś zginąć. A towarzyszka Zwierzchowska złamała właśnie Art. 54 aktu prawnego, o którym wspominają przy każdej możliwej okazji. Jak zawsze mordy pełne frazesów! Jeśli to jest „normalne” to nie chcę żyć w takim kraju. I nie, nie wyjeżdżam. Niech oni raz w życiu dotrzymają słowa i wyjadą.
Wystarczy na dziś... Wiem, że mało i nudno, ale co na to poradzę? Na szczęście już w poniedziałek ktoś będzie krzyczał o fałszowaniu wyborów, więc będzie ciekawiej.
PS
A propos kończącej się kampanii wyborczej... Brzmi znajomo, co nie?
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Dzięki Bogu wybory prezydenckie już za nami.
Uważam, że odbyły się sprawnie i bez większych zastrzeżeń (chociaż dochodziły głosy z mediów społecznościowych o kłopotach w oddaniu głosów przez Polaków mieszkających zagranicą).
Wygrał kandydat obozu obecnie rządzącego w kraju, choć wynik wskazuje na ostatnie ostrzeżenie od społeczeństwa w kontekście stylu sprawowania władzy.
Kandydat opozycji był bardzo blisko, ale... ostatecznie kolejna porażka szerokiej opozycji w kolejnych wyborach.
Kampania była prowadzonych w nietypowych okolicznościach. Na uprzywilejowanej pozycji był oczywiście obecny prezydent, który w mediach publicznych pojawiał się po kilka razy dziennie. Z kolei kandydat opozycji był nieustannie bombardowany, jak jeszcze nigdy dotąd. W rewanżu telewizja TVN24 i spółka nie pozostawała dłużna robiąc dokładnie na odwrót.
Jedyną wyważoną stacją telewizyjną był Polsat i tę stację wybrałem do śledzenia wyników wyborów. Eksperci zaproszeni do wieczoru wyborczego prowadzonego przez Bogdana Rymanowskiego nie zawiedli. Byli tak bojowo nastawieni, że zamiast wyważonych opinii mieliśmy spięcie zwolenników swojego kandydata. Chyba jeszcze nigdy takiej sytuacji nie było. Brakowało tylko klatki, aby stanęli do walki niczym wojownicy MMA. Eksperci sprzyjający wygranej stronie wróżyli protesty, sądy, trybunały, do których uderzy opozycja - inaczej mówiąc: ulica i zagranica. Oby do tego nie doszło, bo będzie to porażka całego narodu.
Wszyscy wokoło wmawiają nam, jak głęboki i stały jest podział społeczeństwa, co pokazały wyniki wyborów. Oczywiście żadnego pojednania nie będzie, bo nie jest to w interesie żadnej partii, skoro na tym budują swoją wizję kraju i obywateli.
Frustracja sympatyków opozycji była już tak wielka, że w mojej miejscowości wszystkie banery obecnego prezydenta zostały pomazane sprayami z wulgarnymi hasłami. Co ciekawe rewanżu nie było, bo żaden plakat rywala nie ucierpiał. Ot takie to społeczeństwo obywatelskie.
Oby kurz wyborczy opadł jak najszybciej, choć zaraz rozpocznie się kampania wyborcza do następnych (za 3 lata) wyborów parlamentarnych. I tak w kółko...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum