Podobno płacą za trollowanie... Joanna Scheuring-Wielgus twierdzi, że na nią są podwójne stawki. W to akurat wierzę. Strollowanie jednostki ujemnie uposażonej intelektualnie jest najtrudniejsze.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Hejt w internecie może dotyczyć nie tylko osób, lecz także firm. Dla niektórych marek to sposób na walkę z konkurencją.
Internetowa mowa nienawiści to problem nie tylko społeczny, lecz także biznesowy. Coraz więcej firm mierzy się z kryzysami wizerunkowymi, które wywołują negatywne komentarze w sieci, oszczerstwa konkurencji albo opinie niezadowolonych, byłych pracowników. Utrata wirtualnej reputacji może wywołać odpływ klientów i doprowadzić firmę do plajty – przestrzega dr Mateusz Grzesiak.
W dzisiejszym programie (03/08/2017) TV Republika „Wolne głosy wieczorem” gościem był Krzysztof "Ator" Woźniak – internetowy publicysta i bloger. Krzysztof stał się ofiarą internetowego trollingu, po tym jak napisał artykuł na temat osoby, która w dzień rocznicy Powstania Warszawskiego, na jednej z facebookowych grup, udostępniła zdjęcie jak najpierw pali polską flagę, a później popiół z niej wyrzuca do toalety. Cały post tej osoby został opatrzony niecenzuralnym komentarzem.
_________________ Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy
Ważnych jest kilka tych chwil na które czekamy...
Jak widać korzystanie z troll-kont w polskiej polityce nadal kuleje.
Puste, na szybko i równocześnie otwierane konta ze zdjęciami stockowymi oraz wyjątkowo toporne peany na cześć wybranego polityka. Warszawski ratusz zaprzecza, jakoby była to akcja kontrolowana przez ich urzędników, ale -jak ustalił dziennikarz Jan Kunert- tak się składa, że 3 lipca 2017 roku Urząd m.st. Warszawy podpisał umowę z agencją reklamową.
Armia trolli broni Gronkiewicz-Waltz? To może wstrząsnąć Warszawą.
Czy warszawski ratusz opłaca z pieniędzy podatników fałszywe konta wychwalające na Twitterze Hannę Gronkiewicz-Waltz? To pytanie można sobie zadać widząc zalew fałszywych kont, które - dość nieudolnie - próbują bronić HGW.
Nie mają praktycznie żadnych obserwujących na Twitterze, mają za to zdjęcia ze stocków oraz jeden cel - ocalić tonącą Prezydent Warszawy, Hannę Gronkiewicz-Waltz. Ich istnienie ujawnili niedawno internauci.
Z analizy kont w mediach społecznościowych wynika, że w trakcie debaty w Polsce na temat sądów pojawiły się konta zagraniczne bardzo zaangażowane w tę debatę. Wcześniej były zaangażowane np. w próbę puczu w Turcji, wybory w USA, kampanię Brexitu czy kampanię prezydencką we Francji – powiedział w RMF FM Paweł Szefernaker, sekretarz stanu w kancelarii premiera.
Fragment uzasadnienia sądu w sprawie Szefernaker vs. Nitras o użycie słowa "hejt". Niezły kabaret!
Hejtowanie ma różne znaczenie. Sąd sięgnął do różnych słowników - hejtowanie to bezpodstawna krytyka, niedozwalana krytyka, hejtowanie w gwarze znaczy błoto bryzga wyżej uszu, woźnica woła, jadąc na przemian hejt, hejt, wist, wist, bryczka skacze i tak dalej... Cytuję słownik języka polskiego…
Oglądamy na YouTube wideoblogera, który reklamuje się polską flagą, godłem, Żołnierzami Wyklętymi, przekreślonym sierpem i młotem. Jednocześnie wygłasza on slogany z propagandy Putina. Czytamy liczbę wyświetleń – niedobrze, prawie pół miliona! Tylko że ta liczba wcale nie musi być prawdziwa. Pół miliona wyświetleń można… kupić na Allegro za 2 tys. złotych – pisze Piotr Lisiewicz na łamach tygodnika „Gazeta Polska”.
„Sok z buraka” sprzedaje znaczki-przypinki z „przesłaniem Piotra S.”. Fantastycznie, zwłaszcza w kontekście szacunku dla zmarłego. Brawo, oby tak dalej.
Przy okazji zajrzałam dziś tam. Trzy pseudo-memy na godzinę. Kasa od Sorosa jeszcze płynie szerokim strumieniem...
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Krótki wycinek mowy miłości, dotyczącej Kaczyńskiego, spod tylko jednego wpisu. Powód fali nienawiści? Czytanie atlasu o kotach. Najgorszy sort w pełnej krasie.
Na swoim koncie na Twitterze polska policja zapowiedziała "zdecydowane działania przeciw prowokatorom". Chodzi o internetowych hejterów, którzy zachęcają do ataków na członków i sympatyków PiS. Według policji "nie ma przyzwolenia na takie zachowania".
Myślę, że dla mojego posta nie będzie lepszego miejsca. Cześć wszystkim, to moja pierwsza wiadomość tutaj. Od razu walę z grubej rury, bo pewnie stali bywalcy poznają, o co pytam, już po pierwszych zdaniach.
Chciałbym poznać historię lwóweckiej ofensywy na wszystkich forach kolejowych oraz Gazecie Wrocławskiej. Kiedy to się w ogóle zaczęło, czy coś wiadomo więcej a propos motywacji tego osobnika? Dodatkowo, czy wiadomo może, czemu cieszy się tak nieograniczoną w wyzwiskach i arogancji wolnością na rynku kolejowym, której tamtejsi moderatorzy absolutnie nie mają zamiaru ograniczać (chodzi mi o jego nieustanne utyskiwanie na Wrocław i inne miasta Dolnego Śląska, w szczególności Zgorzelec, kasowanie wszystkich kometarzy, które w jakikolwiek sposób starają się z nim walczyć)?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum