Ciekawostka. Siostra jedzie tym samym pociagiem, ale w weekend majowy. Od początku marca nie ma możliwości zakupu biletu na weekend majowy na Chopina ( pociągu nie ma w systemie).
Wypadek polskiego Intercity w Czechach. "Chopin" opóźniony o 5 godzin.
Z ponad 300- minutowym opóźnieniem przyjechał do Warszawy Intercity "Chopin". Utrudnienia były następstwem zderzenia z samochodem osobowym na terenie Czech.
- Do kolizji doszło na przejeździe kolejowym między Luzicami a Hodoninem - mówi Zuzanna Szopowska, rzeczniczka Intercity. - Pociągiem podróżowało około 100 pasażerów. Nikomu nic się nie stało - dodaje.
W związku z kolizją, pociąg był mocno opóźniony. - Na terenie Polski grupa wagonów dzielona była na dwa pociągi. Do Warszawy przyjechał "Chopin", który zamiast o 8.24 był po 13.00 - mówi Szopowska. - Do Krakowa "Silesia" przyjechała przed 12.00.
Planuję w lutym podróż do Austrii, tak więc kupiłem sobie bilety SparNight do Wiednia na Chopina. Jako, że trochę poskąpiłem, kupiłem bilety w wagonie z miejscami do siedzenia. I tu pojawia się moje pierwsze pytanie. Generalnie post factum znalazłem TEN wątek i lekko się przeraziłem. Do tej pory, podróżowałem pociągami nocnymi w różnych dziwnych krajach (w tym po praktycznie całych Bałkanach) i nigdy nikt mnie nie okradł, ani nie miałem sytuacji, którą mógłbym uznać za niebezpieczną, czy nieprzyjemną.
Czy w tym pociągu naprawdę jest tak niebezpiecznie jak piszą w tamtym wątku? Jak z obłożeniem składu? Czy szykować się na samotną podróż w przedziale, czy raczej frekwencja dopisuje i można się chociaż trochę przespać? Które odcinki są potencjalnie najniebezpieczniejsze?
Moje drugie pytanie dotyczy opóźnień Chopina. Swoją podróż będę kontynuował dalej do Włoch przez Brenner i zastanawiam się ile czasu zarezerwować sobie na przesiadkę w Wiedniu na RJ/IC. Czy 1H będzie wystarczającym zapasem czasowym?
P.S. Jako, że biletu juz nie mogę zwrócić, bądź wymienić, czy jest ew. możliwość "dokupienia" miejscówki na kuszetkę w kasie, bądź też w pociągu? Jeżeli tak, to ile taka przyjemność kosztuje?
jechałem do Wiednia Chopinem dwa razy, dwa lata temu i w listopadzie miesiąc temu i muszę Cię uspokoić, panuje ogólnie spokój i nic niepokojącego mi się nie przydarzyło, nie licząc paru podpitych, ale nieszkodliwych i rozmawiających we własnym gronie gdzieś tam na peronie w Bohuminie i w korytarzu kolesi w przedziale było 5 osób, ogólnie pociąg był dosyć zapełniony ludźmi, dało się kimnąć bez większego problemu, oczywiście bez przesady ;-) jego opóźnienie w Katowicach (tam wsiadałem) wynosiło ok 20 minut, kóre nadrobił . Ponoć większe opóźnienia zdarzają się mu w trasie powrotnej.
Jechałem tym pociągiem do i z Budapesztu w czerwcu tego roku. Rzeczywiście frekwencja jest dosyć duża. Jak nie masz miejscówki to ciężko o wolne miejsce. My nie mieliśmy ale jakoś się znalazły dwa miejsca w jednym przedziale Dla jednej osoby zawsze się gdzieś znajdzie. Co do bezpieczeństwa to też trochę poczytałem na tym forum ale nie zauważyłem żadnych niepojących rzeczy podczas trasy. Na odcinku czeskim nawet jechała policja w pociągu. Jadąc do Budapesztu w Katowicach był opóźniony około 20 minut, to stolicy Węgier dojechał jednak planowo. Jeden koleś w przedziale tak chrapał, że reszta nie mogła spać. Nie którzy naprawdę spią twardym snem.
W ostatnim tygodniu jechałem Chopinem do Wiednia i z powrotem w wagonie z miejscami do siedzenia. Wagon na trasie Warszawa - Śląsk zapełniony praktycznie w 100%. Od Katowic do Wiednia zapełnienie ok. 40%. W przedziale jechały 3 osoby + czwarta dosiadła się w Bohuminie i wysiadła w Breclaviu. Jak już moi przedmówcy wspomnieli nic niepokojącego się nie dzieje. W Polsce po pociągu chodziła SOK, natomiast w Czechach podczas długich postojów w Bohuminie i Breclaviu po peronach i korytarzu spacerują ochroniarze, co wydaje się skutecznie odstraszać potencjalnych złodziei.
Jadąc z powrotem w Czechach również bardzo spokojnie. Trochę problemów było w Polsce - w Zebrzydowicach chciało wsiąść dwóch podejrzanych typów bez biletów, tak samo w Katowicach. Kierpoć wraz z SOK po prostu ich nie wpuścili do wagonu, a w Katowicach panów dodatkowo "przejęła" policja. Ogólnie w pociągu można czuć się bezpiecznie. Wbrew powszechnym opiniom nie ma hord złodziei grasujących po wagonach, a obsługa+SOK+ochrona wydają się panować nad sytuacją. Można spokojnie się zdrzemnąć, a liczba podróżnych jest na tyle duża, że nie jest się skazanym na siebie samego.
Bądźcie czujni na Chopinie, prawie w każdym jedzie złodziej tylko nie zawsze wpadają duże łupy więc nie zawsze jest głośno, ale na odcinku polskim trzeba być bardzo czujnym
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum