Federacja kilkanaście lat temu w latach 90. z OPZZ wystąpiła. Czyżby wstąpiła ponownie - po co? Przecież sama jest zrzeszeniem zakładowych organizacji związkowych. Jak OPZZ.
Ostatnio zmieniony przez fury dnia 19-02-2008, 18:13, w całości zmieniany 1 raz
directorpkp, a prawicowa Solidarność zrobiła coś dobrego? W Radzie Nadzorczej PKP PR też mają swojego przedstawiciela, jest nim Tomasz Matera, o którym wiele ciekawych rzeczy przeczytacie tutaj:
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Zgoda. Tylko, że o Wł. Szternie nic nie można powiedzieć ani napisać bo zachowuje się jak niemy i niewidomy. Tak został nauczony w PRL-u. Nawet niezauważył, że emeryta na stanowisko naczelnika zatrudnili w centrali PKP PR. Być może to dlatego, że sam chyba powinien już zostać sponsorowany przez ZUS a tymczasem cichutko siedzi przyczajony, zgarniając kase do kieszonki.
Będe miał cieplutki stołeczek w cieplutkim pokoiku przy cieplutkim grzejniczku, i bede mógł spokojnie czekać na wczesniejszą emeryturkę haha
Oto synteza administracji PKP (tej o 80 procent przerośniętej, o czym wszystkim gremialnie wiadomo). Między innymi za finansowanie TAKICH posad płacą w swych "dotacjach" UM-y do "kosztów stałych" PKP PR.
Pierdzenie w stołek za 2000 zł. Też tak chcę
Usamorządowienie TYLKO I WYŁĄCZNIE USANKCJONUJE TAKI STAN, Panie Pośle Piechociński i Panowie Posłowie Inni.
Przypomnę to za dwa / trzy lata - cierpliwość i pamięć dobrą mam.
Zmiany broni wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Infrastruktury Janusz Piechociński. - Najważniejsze, żeby pieniądze jak najszybciej trafiły do PKP PR i tym samym jak najszybciej wpłynęły do PLK. Ma ona bowiem problemy z płynnością finansową, a to niekorzystnie wpływa na funkcjonowanie przewoźników - mówi.
Oddłużanie PKP PR to wyrzucanie pieniędzy w błoto! Beton PKP PR sprzeniewierzy każdą sumę pieniędzy!
_________________ "Demokracja to rządy hien nad osłami."
Jeżeli co do INNYCH wieloletnich działań i dokonań na polu kolejowym mam do pana Piechocińskiego duży szacunek (i miał zapewne będę) , to w przypadku TEJ - powtarzam TEJ - najgorszej z możliwych wersji usamorządowienia mam zupełnie odmienne zdanie, bo wiem czym to się skończy.
Być może Pan Piechociński oraz inni popierający TAKĄ wersję usamorządowienia patrzą na to niejako z góry, jak na rozwiązanie systemowe. Niestety - w teorii może to i ładne - ale w praktyce... sami Państwo zobaczycie. Ja to widzę z poziomu przygotowania do zadań UM-ów i odbioru pasażera.
Pozdrawiam
Robert Wyszyński
PS. KM już się "kłania". Z tą różnicą, że to mega najbogatsza kolej samorządowa w Polsce. Więc nie ma może katastrofy, ale nędza owszem... Patrzycie - a nie widzicie... Mega monopol, którego nic nie jest w stanie ani skontrolować ani zdyscyplinować. A co będzie w małych mega-monopolkach?
Jednego jestem pewna. Będzie gorzej niż jest teraz. Usamorządowienie PKP PR to gwóźdź do trumny kolejowych przewozów regionalnych. Najdotkliwiej odczują to regiony najbiedniejsze, a więc przede wszystkim ściana wschodnia.
Do biurokratyczno-kolejowego betonu PKP PR dojdzie biurokratyczno-samorządowy beton UM i będzie jedna wielka kolejowa betoniarnia. O ile teraz samorządy mają na pekapistów z Grójeckiej bata (dotacje i przetargi), tak po usamorządowieniu będzie to jeden wielki zmonopolizowany burdel na szynach. I obym sie myliła...
Już widzę jak 15 (16?) właścicieli spółki będzie się "świetnie" ze sobą dogadywać...
Jeszcze łudzę się, że UE zablokuje oddłużenie PKP PR i że samorządowcy pójdą po rozum do głowy i nie dadzą sobie wcisnąć tego kolejowego "zbuka".
O ja naiwna...
Ja się jeszcze łudzę, że do tego makabrycznego idiotyzmu - tak: IDIOTYZMU - w ogóle nie dojdzie. Obojętnie z jakiegokolwiek powodu - może być nawet najazd mądrych Kosmitów.
Jeśli jednak dojdzie, to życzę twórcom tej "idei" nawąchania się konsekwencji. Ja sobie poradzę - mam auto.
Inni mają PKS-y i auta też. I przypomnimy te posty za kilka lat, a może nawet wcześniej.
Już lepsze byłyby te Kompanie Kolejowe, choć to i tak syf, bo małe województwa by straciły. Jeśli u Was na DŚ odwołują Łosia i Wilda, to czarno to widzę. Ciemność widzę, ciemność... Kolejna nadzieja prysła. Bez Wilda "Koleje Dolnośląskie" będą PKP Koleje Dolnośląskie, niestety...
"PKP PR - firma rodzinna"... Jako baner reklamowy nawet nieźle to brzmi.... Ale wszyscy przecież wiedzą, że spółki PKP zostały utworzone po to, żeby przechować kolesiów, którzy do niczego nie byli potrzebni po grupowych zwolnieniach drugiej połowy lat dziewiędziesiątych... A jak rączka rączkę myje to nigdy nikomu krzywda stać się nie może. Republika kolesi rozmontuje każdą firmę dla osiągnięcia prywatnych celów i nigdy nie będzie się oglądać na maluczkich... A to maluczcy zapewniają im Merce klasy S, wille na Mazurach, i wczasy na Kanarach. A sami robią za marne grosze w skandalicznych warunkach, karmieni bzdurnymi obietnicami świetlanej przyszłości... Tylko, że ta świetlana wcale nie nadchodzi bo zabrakło forsy na prąd......
Krycha, jeśli chcesz wiedzieć więcej dlaczego likwidują pociągi dalekobieżne to mówiąc w uproszczeniu jeśli w danym pociągu jest dużo podróżnych z biletami z ulgą 80% i 99% to zgodnie z interpretacją ministerstwa finansów departament rozwoju i finansów gospodarki narodowej pismo do PR z dnia 20.12.2007 nie przysługuje zwrot kosztów ulg kolejowych w ramach zamówienia z ministerstwem transportu, a więc jeśli pociąg międzywojewódzki ma dużą frekwencję ale jest wielu podróżnych z ulgą kolejową to taki pociąg przynosi straty dla PR ponieważ przed dofinansowaniem z ministerstwa transportu tego pociągu należy do przychodów doliczyć utracone wpływy z ulg kolejowych (za każdy bilet kolejowy należy policzyć kwotę biletu normalnego), a następnie uzyskać dofinansowanie z ministerstwa transportu.
Konkludując czym więcej korzysta kolejarzy z danego pociągu tym większa strata dla spółki PR.
konfident, a co to ma wspólnego z tematem? Jeśli nawiązujesz do likwidacji "Łużyc" to akurat ten pociąg jeździł o takiej porze, że kolejarzom nie pasował ani do pracy ani z pracy. Poza tym decyzja o jego likwidacji zapadła w tydzień po wprowadzeniu nowego RJ, więc o czym my tu w ogóle mówimy? Żadnych badań nie było, a "Łużyce" poszły pod "nóż" tylko dlatego, że był to nowy pociąg! Pociąg, któremu nie dano żadnej szansy na "rozruch"!
Dlatego udupienia "Łużyc" beton z PKP PR nie podaruję. To jest wojna, której początkiem jest moja ostatnia publikacja, czyli "PKP Posady Regionalne". Jestem w trakcie kompletowania materiałów do drugiej części (bardziej sensacyjnej!) i tylko przywrócenie kursowania "Łużyc" od 1 kwietnia może ich uratować. Ja nie odpuszczę!
fury napisał/a:
Federacja kilkanaście lat temu w latach 90. z OPZZ wystąpiła. Czyżby wstąpiła ponownie - po co? Przecież sama jest zrzeszeniem zakładowych organizacji związkowych. Jak OPZZ.
Federacja Związków Zawodowych Pracowników PKP od 2002 roku należy do centrali związkowej pod nazwą Forum Związków Zawodowych, a nie jak wcześniej do OPZZ.
Hej Krycha,
przede wszystkim szacun za to co robisz, ale wkurza mnie jedno... Dlaczego szantażujesz ten cały "Beton", że jeśli nie przywrócą "Łużyc" to pójdziesz krok dalej? Czy to nie jest mały handelek podobny (choć należy zachować oczywiście proporcje) do tego jaki uskuteczniali dziennikarze, którym nagle sznurowali usta?
Moim skromnym zdaniem (zwłaszcza, że jestem tu nowy) nie powinnaś niczym warunkować upublicznienia lub nie informacji, które mogą przyczynić się do zmiany chorej sytuacji.
Pozdrawiam.
Szwagier, jeśli mogę coś "ugrać" dla mojego regionu i wpłynąć w ten sposób na poprawę oferty, rozkładu jazdy itd. to dlaczego nie? Życie to gra, nieustanna walka. W tym przypadku jest to gra/walka z betonem PKP PR.
Nie robię tego dla siebie tylko dla ludzi, dla Was - pasażerów. A pasażerowie na pewno więcej zyskają na przywróceniu pociągu "Łużyce", niż na ujawnieniu kilku aferek z centrali PKP PR i skompromitowaniu paru betonów.
Ja tej chorej sytuacji i tak nie zmienię cokolwiek bym napisała, bo jestem za "mała". Nawet prezes jednej ze spółek PKP napisał mi kiedyś w mailu (fragment):
"Liczy się tylko to, co widzi Pani z poziomu Bolesławca. A proszę mi wybaczyć, pojęcie Pani o świecie przez Panią opisywanym jest marne: tak sobie mała Krysia wyobraża wielki warszawski świat."
W odróżnieniu od betonu PKP PR ja nie kombinuję, nie knuję i nie niszczę kolei tylko stawiam sprawę jasno: pociąg za święty spokój. Ich spokój. Nie chcę nikomu szkodzić, chyba że sami się o to proszą i swoim antykolejowym i społecznie szkodliwym działaniem zmuszają mnie do takich kroków...
Dobrać się betonowi do d**y to zaraz zaczną się odgrażać.
Władza (beton) PKP korzysta z usług najlepszych i najdroższych kancelarii prawniczych (adwokackich) w Warszawie! Wszystko oczywiście na koszt podatnika.
_________________
Sponsorem mojej nieobecności na forum jest WizzAir.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum