Komentarz do incydentu na trasie Elbląg - Olsztyn:
Tam jest jednotorówka - czyli pociągi przeciwnych kierunków jadą na zmianę - raz jeden w "lewo" a raz drugi w "prawo".
W oficjalnych "dokumentach konduktorskich" nie ma czegoś takiego, jak zapis o "cofaniu pociągu". (tu reporter szuka ale nie wie czego i gdzie. Nie mam nawet pojęcia co to są "oficjalne dokumenty konduktorskie". Dokumentację ruchu pociągów prowadzi dyżurny ruchu, dyspozytor odcinkowy. Wycinki tej dokumentacji otrzymuje maszynista (mechanik) i kierownik pociągu. Konduktor to jest od sprzedawania biletów i ich sprawdzania a nie od prowadzenia dokumentacji) Takie dane znajdują się w oficjalnych dokumentach mechanika (maszynisty) - powinien mieć rozkaz szczególny, uzyskany (za pomocą radiotelefonu) od dyżurnego ruchu z Gamerek Wielkich albo Gutkowa. Prawdopodobnie informacja o potrzebie cofnięcia tego pociągu ze szlaku, dyżurny ruchu jednej z tych stacji przekazał radiotelefonem do maszynisty - na zasadzie - "cofaj człowieku bo z drugiej strony leci pospiech" (czyli poza oficjalnymi procedurami).
W tej sytuacji dyżurny ruchu powinien zdjąć plombę z radiotelefonu i wcisnąć przycisk, który by zatrzymał cały ruch pociągów w zasięgu radiotelefonu.
Z tego co rozumiem, naczelnik Orłowski próbuje sprawę zamieść pod dywan.
Co tam się dzieje? Tam była półsamoczynna blokada liniowa i nie jest możliwa taka sytuacja, jeśli urządzenia działały poprawnie.
Dokumentacja ruchu pociągów to także między innymi Raport z jazdy pociągu który prowadzi kierownik pociągu.
Trzeba w tym miejscu zaznaczyć jak wiele trudu musieli zadać sobie biorący udział w domniemanym zdarzeniu aby zatuszować swoją niekompetencję i nieodpowiedzialność.
Generalnie ręce opadają jak się czyta wypociny tego pismaka. Wie lepiej jakie sa obowiązki maszynisty, konduktora, dyż.ruchu. Trochę go trzeba jeszcze podszkolić z fachowej terminologii i jest dobry materiał na kolejarza. A po mojemu to po wjeździe tej osobówki do Gamerek dyżurnemu "nie przeszedł" rozjazd w drugie położenie żeby zrobić wyjazd dla TLK. Dlatego przytrzymał TLK pod wjazdem ( lub nie musiał bo miał jeszcze dość czasu) przestawił osobówkę od strony wyjazdu na drugi tor żeby zrobić przelot dla TLK. Gdyby tego nie zrobił to znowu pismak wypocił by artykuł że PLK jest tak nieudolne i wypuściło na trasę dwa pociągi które nie mogą się wyminąć. Druga sprawa że od tego jest rzecznik i za to mu płacą żeby takie rzeczy skutecznie ludziom wytłumaczyć.
I jeszcze dodajmy do tego, że dyżurnej mogło bardzo zależeć żeby nie opóźniać pośpiecha, i mamy nerwowe zachowanie drużyny oraz dość agresywną jazdę manewrową.
przestawił osobówkę od strony wyjazdu na drugi tor żeby zrobić przelot dla TLK.
Pamiętam, że kiedyś jadąc jeszcze wtedy poc osob. na tej trasie, do Olsztyna sam byłem świadkiem jak pociag w Gamerkach był przestawiany od strony wyjazdu, zeby minać się z pośpiechem do Gdyni (bo była wtedy zima i spadło sporo śniegu i być może pierwszy rozjazd nie "działał")
No właśnie. Zawiodła trochę komunikacja ze strony rzecznika a z drugiej strony kier.poc. też mógł uprzedzić podróżnych jaka sytuacja wystapiła i że będą przestawiać skład na drugi tor. W Niemczech w najzwyklejszej osobówce kier. poc. powiadamia przez głośniki o wszelkich niespodziewanych sytuacjach, nawet o postoju pod semaforem. To że mówi do jakiej stacji się zbliża pociąg i z której strony będzie wysiadanie to już standard.
Może jednak nie miał czasu ani też nie ma tego w swoich obowiązkach. W to że biegł tak że mało radia nie zgubił nie wierzę. Ludzie lubią przerysowywać. A co w tym dziwnego że skoro czasu jest mało a skład długi to kierownik spieszy się żeby przejść 5-8 pudełek żeby pilotować cofanie składu?? Przecież tak łatwo zrobić sensację z NICZEGO.
Media naprawdę kreują kolejarzy - kryminalistów lub półmózgów którzy nie wiedzą co robią.
Pociąg osobowy, o którym mowa, wykoleił się we wtorek około godziny 17 na wysokości Kostomłotów. Jechał ze Skarżyska-Kamiennej do Kielc. W środku było około 50 osób, jednak jak informuje dyżurny komendy wojewódzkiej policji w Kielcach, nikt nie ucierpiał. Na razie nie wiadomo, jakie były przyczyny wykolejenia się pociągu. Wiadomo, że z całego składu wypadły dwa koła.
[ Dodano: 03-07-2012, 20:01 ]
Pociąg ratunkowy jadący ze Skarżyska do wykolejonego składu również się wykoleił.
_________________ człowiek rodzi sie głupi i umiera głupi, są wyjątki - niektórzy umierają jeszcze głupsi
" z całego pociągu wypadły dwa koła" - acha, czyli dwoje Ślązaków lub Chechów jechało na wycieczke z rowerami no i im wypadły jak wysiadali.
Dziecko zauważy że wypadł cały ostatni wózek.
...a ten ratukowy to nie pociąg (chyba że w teorii PLK) tylko samochód z możliwością jazdy po torach. Żadne cudo, choć bardzo praktyczna zabawka. Nacisk w dużej części jest na opony a nie rolki prowadzące i wykolejenia się zdarzają (u nas też). Najwyraźniej z ciekawości robotnicy chcieli sprawdzić - "a może przejedzie to wyboczenie". No i nie przejechał. Mogł podjechać kawałek na oponach. Ciekawe czy ktoś wysiadł i obserwował jak pzrejeżdża, czy też na hurraaa. Ciekawe też czy taka jazda nieostrożna przez uszkodzony odcinek jest dozwolona, no ale to PLK, wiec wszytsko zostaje w rodzinie.
Z informacji przekazanych przez Przewozy Regionalne wynika, że do wykolejenia doszło ok. godz. 16.20 w okolicy miejscowości Kostomłoty. – Wykoleił się ostatni zestaw kołowy w jednostce EN57 w pociągu REGIO relacji Skarżysko Kamienna - Kielce. Żaden z podróżnych nie ucierpiał w zdarzeniu, wszyscy pasażerowie przesiedli się do następnego pociągu Przewozów Regionalnych jadącego w stronę Kielc. Ruch pociągów był prowadzony po sąsiednim torze z minimalną dopuszczalną prędkością 20 km/h. W dniu dzisiejszym od godz. 5.15 ruch pociągów został przywrócony i kursują one zgodnie z rozkładem jazdy. Przyczynę wypadku bada komisja badania wypadków kolejowych - poinformowała "Rynek Kolejowy" Katarzyna Mirowska, rzecznik prasowy Przewozów Regionalnych.
"W okolicach Iławy (woj. warmińsko-mazurskie) przed godz. 15 wykoleiła się lokomotywa pociągu InterCity. Zablokowane są oba tory" - informują nas pasażerowie pociągu.
Jak poinformował Krzysztof Łańcucki, rzecznik PKP PLK, wykoleiła się lokomotywa pociągu relacji Bielsko Biała- Kołobrzeg. Nikomu nic się nie stało - lokomotywa nie wywróciła się.
"Z uwagi na prowadzone prace modernizacyjne sąsiedniego toru, ruch pociągów w tym miejscu jest całkowicie wstrzymany" - poinformował rzecznik.
"Wprowadzona zostanie zastępcza komunikacja autobusowa za pociągi Przewozów Regionalnych. Pociągi InterCity kierowane są drogą okrężną przez Olsztyn, Elbląg. Przewidywane opóźnienia pociągów ok. 180 min" - podje w swoim komunikacie PKP.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum