Też kiedyś miałem takie mniemanie, dziś gdy kolej rękami swych fachowców "kolejarzy" nie potrafi zabsorbować więcej niż 3% środków w kilka lat już mi przeszło.
Finansista prezesem kolei Na moje oko na takie krzesełka celowo są sadzani ludzie absolutnie nie mający pojęcia o kolei.Takimi najłatwiej się steruje.
Po owocach Karnowskiego ocenimy.
Przypominam, że Prześluga też przyszedł na kolej znikąd a okazał się sprawnym prezesem PKP IC i nieźle sobie radził w zarządzie PKP SA. Natomiast Moraczewski, najlepszy w historii prezes PR, też przecież nie był wcześniej kolejarzem, a obecna prezeska PR, stara kolejarka, nie dorasta mu do pięt.
To czy ktoś jest kolejarzem czy nie jest nie ma żadnego znaczenia, bo na stanowisku prezesa zarządu kolejowej spółki ważniejsze są inne cechy. Nie każdy nadaje się na szefa spółki, nawet jeśli posiada wymagane kwalifikacje i stosowne wykształcenie. Na przykład w KD rządzi stara kolejarka i co? Narzekań na KD nie ma końca, a prezeska KD zajmuje się prowadzeniem wojny z naszym forum (przy użyciu prokuratury), podobnie jak były prezes PKP SA, też stary kolejarz.
_________________ Nie patrz w przeszłość, bo przyszłość Cię znienawidzi...
Już po pierwszych dniach prezesury widać jakim będzie prezesem. Dotychczas powołał 4 pełnomocników zarządu a ma być ich wkrótce 15 ! Jeśli prezes rozdaje tyle pełnomocnictw to wiadomo, że chodzi o rozmycie odpowiedzialności. Szykuje się kolejowy dill stulecia za przyzwoleniem polityków partii rządzących.
Jestem ciekaw co ma do powiedzenia poseł Janusz P. z PSLu od kikunastu lat członek sejmowej komisji infrastruktury.
Jak informuje Radio ZET nowy prezes PKP ma zarabiać miesięcznie 59 tysięcy złotych brutto. Z kolei dwóch pozostałych członków zarządu otrzyma 40 tysięcy złotych brutto.
Poza tym każdy z nich ma szanse na roczną premię maksymalnie do sześciu miesięcznych wynagrodzeń. Wszyscy troje podpisali umowy na trzy lata. Kontrakt przewiduje odprawę w wysokości rocznego wynagrodzenia.
Nazwisko nowego prezesa PKP SA po raz pierwszy, już w styczniu, ujawnił "Rynek Kolejowy". Jakub Karnowski nie był dotąd związany z koleją. Jest doktorem nauk ekonomicznych, absolwentem warszawskiej SGH oraz University of Minnesota (USA), a także stypendystą The Margaret Thatcher Foundation w London School of Economics.
W latach 2003 - 2008 pracował w Grupie Banku Światowego w Waszyngtonie jako zastępca dyrektora wykonawczego - członek Rady Dyrektorów Wykonawczych. W 2002 wygrał otwarty konkurs na dyrektora Departamentu Zagranicznego NBP, gdzie pracował do 2003 roku. 28 października 2008 r. powołany przez radę nadzorczą na stanowisko prezesa zarządu PKO TFI i stanowisko to zajmuje do dzisiaj. Rezygnację z tego stanowiska złożył 28 kwietnia tego roku.
Z pewnością nowy prezes zajmie się prywatyzacją i oddłużaniem spółki. Dla pasażera liczy się jednak czas przejazdu i dobry rozkład. Wszystko inne go mało interesuje. Jeżeli na kolei będzie porządek, to nikt się prezesa czepiać nie będzie.
Domyślam się, że nie są, ale jak czas jazdy i rozkład będzie ok. to pasażera to co się dzieje na górze mało obchodzi. Pasażer patrzy ze swojego punkty widzenia. Jeżeli rozkład i czas przejazdu są słabe, to rzutuje na wizerunek całego PKP, w tym poszczególnych spółek, a to może wpływać na decyzje polityków, którzy mogą wtedy zmienić prezesa pod publiczkę.
Nie wiem czym dokładnie zajmuje się prezes, ale mogę się domyślać, że ma za zadanie sprywatyzować gdzie się da, ciąć koszty i szukać kasy.
Prawda o fachowości nowego prezesa PKP jest taka, że był dotychczas menadżerem tylko tam gdzie niezbędna była rekomendacja polityczna / partyjna. Zauważcie, że nigdy nie pracował w prywatnej firmie , obojętnie czy polskiej, czy międzynarodowej.
Aparatczyk z rekomendacją krewnego z Sopotu i tyle.
Tak na marginesie grupa PKO jest jak najbardziej "prywatna" ale skąd możesz wiedzieć o tym oceniając fachowość prezesa
Jakich, aparatczyków ?
PKO czy Pekao s.a.
Grupa PKO jest prywatna ale skarb państwa ma tzw. złotą akcję jak w przypadku PKN Orlen czy LOTOS czylijaka to prywatyzacja ?
Grupa PKO jest prywatna ale skarb państwa ma tzw. złotą akcję
Skarb państwa nie ma w PKO żadnej ZA która tak na marginesie nie stanowi o akcjonariacie tylko o relacjach inwestorskich.
Nic więc tak dobrze nie zrobi PKP S.A jak przygotowanie i doświadczenie nowego prezesa.
PKO jest państwowe. Udział skarbu państwa wraz z Bankiem Gospodarstwa Krajowego, który należy w 100% do skarbu państwa ma 51,24% udziałów w kapitale zakładowym PKO co oznacza, że ma tyle samo % głosów na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy, które ma m.in. prawo wybrania prezesa i innych decyzji m.in. personalnych.
Akcjonariat PKO
Musisz się na coś zdecydować post wcześniej twierdziłeś:
Cytat:
Grupa PKO jest prywatna
i jeszcze jeden bezsens o złotej akcji
Teraz twierdzisz że:
Cytat:
PKO jest państwowe
Zdecyduj się i pomóż panu prezesowi, może dowie się co stracił
PKO ma po prywatyzacji wielu właścicieli z oferty publicznej i będzie miał kolejnych.
Państwowym bankiem jedynym i ostatnim jest tylko BKK
Zapaść? Kryzys? Nic z tych rzeczy. Wprawdzie średni wiek wagonu na kolei to 30 lat, a pociąg z Krakowa do Przemyśla jedzie godzinę dłużej niż przed II wojną światową, to zarobki szefów kolei są jak najbardziej nowoczesne i europejskie. Nowy prezes PKP Jakub Karnowski dostał 59 tysięcy złotych pensji. Miesięcznej pensji! Jego dwójka zastępców ma po 40 tysięcy. Też miesięcznie.
Wymianę zarządu PKP zarządził minister transportu Sławomir Nowak (38 l.) – to jego „nowy pakiet otwarcia”, który ma uzdrowić polskie koleje. W pierwszej kolejności nowi menadżerowie mają znaleźć kilka miliardów złotych na modernizację. Dlatego będzie ich mniej, niż w starym zarządzie, ale za to z większymi pensjami, by chciało im się lepiej pracować. W sumie utrzymanie nowych władz spółki będzie kosztować około 140 tysięcy złotych miesięcznie, czyli trochę więcej niż koszty liczniejszego, starego zarządu.
Także przy zwalnianiu starych prezesów minister wykazał się sprytem. Oszczędnościowym. Nie wyrzucił ich z pracy, więc nie musi im płacić odpraw, tylko zostawi to decyzji nowych władz. A że w nowych władzach znalazł się człowiek ze starych władz, a pewnie swój swego nie ruszy, i starzy prezesi pozostaną w PKP.
Krytykom tej decyzji minister Nowak odpowiada tak: zarząd będzie dobrze opłacany, ale także dobrze rozliczany.
– Rada nadzorcza, która ustala warunki wynagrodzenia dla nowego zarządu PKP, będzie rozliczała ten zarząd, tak jak ja będę rozliczony za trzy i pół roku, przed wyborami – tłumaczył w Polsat News szef resortu transportu. Przyznał, że obszedł tak zwaną ustawę kominową, która ogranicza zarobki w państwowych firmach – dlatego z nowymi prezesami podpisane zostały kontrakty menadżerskie.
Dzięki temu szef kolei, jak wylicza Radio Zet, może zarabiać miesięcznie 59 tysięcy złotych, a dwójka jego zastępców, Maria Wasiak – dotychczasowa prezes PKP – i Piotr Ciżkowicz, dostają po 40 tysięcy. Jeśli to dla kogoś mało, to dodamy, że według RMF, każdy członek zarządu może liczyć też na roczną premię za osiągnięcie celów i pokaźne odprawę. Premia to sześciokrotność zarobków, czyli w przypadku prezesa Karnowskiego prawie 360 tys. złotych. Jego ewentualna odprawa przekroczyłaby więc 700 tysięcy złotych.
Źródło: media.wp.pl
Czyli wniosek - mniej ludzi za większe pieniądze....to tędy droga?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum