PESA odwołała się do KIO od decyzji województwa lubuskiego o wyborze oferty Newagu w przetargu na dostawę dwuczłonowego szt. Oferta nowosądeckiego producenta okazała się lepsza niż firmy ZNTK Mińsk Maz., gdyż koszt utrzymania taboru były w niej niższe o... 99 groszy. Teraz producent z Bydgoszczy domaga się odrzucenia ofert obu konkurentów, mimo iż jeden z nich należy do PESY...
Jak już pisaliśmy na łamach „Rynku Kolejowego” szczegóły ofert przetargowych były zaskakujące. Wszystko przez to, że 20 procent punktów dostawcy mogli otrzymać za koszt utrzymania pojazdu przez 3-letni okres trwania gwarancji. Resztę oceny stanowiła cena pojazdu.
Swoje oferty złożyło trzech producentów taboru kolejowego. ZNTK Mińsk Mazowiecki złożył ofertę o wartości 8 mln 56 tys. 500 zł, wskazując koszty utrzymania pojazdu na poziomie tylko 1 zł. Oferta PESY Bydgoszcz, która jest właścicielem ZNTK Mińsk Mazowiecki, była warta 8 mln 364 tys. zł, przy wskazaniu na koszty utrzymania pojazdu w wysokości 100 tys. zł. Obie spółki przebił jednak Newag, który wycenił koszty utrzymania pojazdu na...1 grosz. I mimo wyższej ceny - 8 mln 299 tys. zł, pokonał ZNTK.
Jak wyjaśnił w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym” Józef Michalik, dyrektor marketingu w Newagu intencją zamawiającego było określenie kosztów utrzymania pojazdu w okresie trwania gwarancji.- Ponieważ w tym okresie, wszystkie przeglądy i tak muszą być wykonywane w naszym zakładzie, aby pojazd nie utracił gwarancji, ujęliśmy koszt utrzymania w cenie pojazdu – wyjaśnił.
Podobnie postąpił ZNTK Mińsk Mazowiecki, który za koszt utrzymania pojazdu w okresie gwarancyjnym uznał koszt utrzymania ponoszony przez zamawiającego, a ponieważ koszt utrzymania pojazdu ponosił będzie użytkownik pojazdu, którym nie będzie zamawiający, koszt utrzymania pojazdu ponoszony przez zamawiającego ograniczył się do kosztu korespondencji elektronicznej określając go na kwotę 1 zł.
Argumentację te podważa PESA, która jako koszt utrzymania uznała koszt części zamiennych i materiałów eksploatacyjnych. W odwołaniu od decyzji województwa lubuskiego o wyborze oferty Newagu bydgoski producent taboru zwraca uwagę, że wymagania województwa lubuskiego w zakresie konieczności wskazania kosztów utrzymania pojazdu zawarte zostały na str. 12 i 13 Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia. Wynika z nich. że zamawiający wymagał podania kosztu utrzymania pojazdu rozumianego jako koszty przeglądów okresowych w okresie gwarancyjnym oraz że przy porównaniu ofert będzie przyznawał punkty porównując ofertę zawierającą najniższy koszt utrzymania do kosztu utrzymania z oferty ocenianej.
Według PESY, ponieważ utrzymanie pojazdu nie wchodzi w zakres przedmiotu zamówienia, zatem nie jest składnikiem ceny, dlatego oferta Newagu, która zgodnie z wyjaśnieniami tej spółki koszt utrzymania pojazdu nie wchodzący w zakres przedmiotu zamówienia zawiera w cenie pojazdu nie odpowiada treści SIWZ. Zdaniem PESY wskazane błędy oferty Newag skutkować powinny odrzuceniem oferty jej spółki na podstawie art. 89 ust. 2 i 6 PZP.
Bydgoski producent taboru uważa, że odrzucona powinna być także oferta firmy ZNTK Mińsk Mazowiecki, która według oświadczeń tej spółki, zawiera jedynie subiektywnie wybraną przez spółkę i minimalną część kosztów przeglądów obciążających zamawiającego. Co ciekawe, producent taboru z Mińska Mazowieckiego należy do firmy z Bydgoszczy.
Zdaniem PESY zaniechanie wykluczenia tych ofert, których treść nie odpowiada SIWZ stanowi naruszenie zasady prowadzenia postępowania w sposób zapewniający zachowanie uczciwej konkurencji oraz równego traktowania wykonawców.
Krajowa Izba Odwoławcza odrzuciła protest Pesy w związku z przetargiem województwa lubuskiego na zakup jednego szynobusu. Tym samym otworzyła samorządowi drogę do podpisania umowy z Newagiem.
Przypomnijmy: pod koniec lipca Newag wygrał przetarg ogłoszony przez samorząd województwa lubuskiego na dostarczenie jednego szynobusu. Producent z Nowego Sącza zaproponował za pojazd typu 220M 8 mln 299 tys. zł, a więc więcej niż ZNTK Mińsk Mazowiecki (8 mln 56 tys. 500 zł), ale mniej niż Pesa (8 mln 364 tys. zł).
Jednakże to Newag został zwycięzcą, gdyż koszty utrzymania pojazdu wycenił na 1 grosz, a ta pozycja w kryterium oceniania ofert miała 20 punktów (cena – 80 procent). ZNTK Mińsk Mazowiecki za koszty utrzymania zażądał 1 zł, a Pesa – 100 tys. zł.
W rezultacie takiego rozstrzygnięcia producent z Bydgoszczy oprotestował przetarg i złożył wniosek do KIO w kwestii jego unieważnienia.
– Wczoraj (17 sierpnia) Krajowa Izba Odwoławcza odrzuciła protest Pesy. Tym samym droga do podpisania umowy przez województwo lubuskie z Newagiem jest otwarta – poinformowała portal KOW Halina Sekita, dyrektor odpowiedzialna za kluczowych klientów Newagu.
KIO oddaliła odwołanie PESY od decyzji województwa lubuskiego o wyborze oferty Newagu w przetargu na dostawę dwuczłonowego szt. Oferta Newagu była lepsza niż PESY i ZNTK Mińsk Maz., gdyż koszt utrzymania taboru przez trzy lata został określony na... jeden grosz.
Producent z Bydgoszczy domagał się odrzucenia ofert obu konkurentów, mimo iż jeden z nich należy do PESY - konkretnie ZNTK Mińsk Mazowiecki, który zaoferował utrzymanie pojazdu przez trzy lata za 1 złoty - i przez wyższe o 99 groszy koszty utrzymania przegrał przetarg. Stało się tak mimo niższej kwoty, którą zażądał za dostarczenie pojazdu. Wszystko przez to, że za koszt utrzymania pojazdu przez 3-letni okres trwania gwarancjj dostawcy mogli otrzymać 20 procent punktów. Resztę oceny stanowiła cena pojazdu.
Jak informował "Rynek Kolejowy", PESA złożyła odwołanie od wyroku do KIO, ponieważ według tego producenta utrzymanie pojazdu nie wchodzi w zakres przedmiotu zamówienia, zatem nie było składnikiem ceny. Dlatego, według PESY, oferty Newagu i ZNTK, które koszt utrzymania pojazdu nie wchodzący w zakres przedmiotu zamówienia zawierały w cenie pojazdu, nie odpowiadały treści SIWZ. Zdaniem PESY wskazane błędy ofert Newagu i ZNTK skutkować powinny odrzuceniem ofert na podstawie art. 89 ust. 2 i 6 PZP. Krajowa Izba Odwoławcza nie zgodziła się z tymi argumentami i oddaliła jednak odwołanie bydgoskiego producenta, który może skierować sprawę do sądu.
Mimo to, województwo lubuskie może teraz podpisać umowę z Newagiem. Za pojazd typu 220M będzie musiało zapłacić 8 mln 299 tys. złotych. Spalinowe zespoły trakcyjne 220M kursują już w barwach województwa pomorskiego, gdzie Newag dostarczył dwa takie pojazdy, oraz cztery trzyczłonowe pojazdy z tej samej serii - 221M. Kolejne dwa 220M jeżdżą w barwach woj. opolskiego.
To jeszcze wygrana na Dolnym Śląsku i będą mieli niezłe skupisko swoich produktów.
W każdym razie kolejne województwo będzie miało naoczną szansę na weryfikację jakości produktów obu naszych czołowych krajowych dostawców.
Województwo lubuskie rozstrzygneło przetarg na zakup dwuczłonowego szynobusu. Pojazd dostarczy Newag z Nowego Sącza. Za nowy autobus szynowy województwo
W przetargu brały udział trzy firmy: PESA z Bydgoszczy, ZNTK z Mińska Mazowieckiego i Newag z Nowego Sącza. Szynobus zostanie dostarczony do województwa lubuskiego w grudniu 2011 r.
Nie jest jeszcze znana trasa, po której będzie kursował pojazd. Urząd marszałkowski rozpoczął właśnie negocjacje z Przewozami Regionalnymi w sprawie przyszłorocznej umowy, ruszyły też prace związane z układaniem nowego rozkładu jazdy. Dopiero po ustaleniu rozkładu będzie wskazana trasa, na którą ruszy nowy szynobus.
No i szynobusu nie będzie.Swoją drogą ciekawe czy jakiś urzędnik poniesie odpowiedzialność za to,że przepadło ponad 8 mln.złotych z rezerwy celowej?Według mnie to skandal!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum