Na Helu w ostatni weekend jakieś niekumate dziewczynki spisywały bilety. Nie wiedziały co zrobić z biletem podróżnika i do czego ogóle ten bilet służy.
Niektóre obsługi porzucały spisywaczy/czki sami lecieli szybko sprawdzać bilety, a ankieterzy/rki oczywiście robiły to wolniej i zostawały w tyle. A bez kondiego/kierpocia już tak chętnie ludzie nie chcieli pokazywać biletów.
No to u nas odwrotnie. To my zostawialiśmy obsługę w tyle - i sami chodziliśmy spisywać bilety. We dwóch cały pociąg - 8 wagonów - po 6 osób na przedział - max godzinę pisaliśmy. A reszta to sama przyjemność
I doszedłem do jednego wniosku - że to nie rozkład ani tabor tworzy piękno kolei - ale ludzie - szczególnie drużyny
PS.
Nawet nie macie pojęcia jaką fantazje mają kasjerki w Krakowie wystawiając bilety np. do Koszalina. Kilometraż pół biedy, ale stacje pośrednie kompletne science fiction
Pozdrawiam
miałem ciekawy bilet rel. Ełk-Zakopane, p. Grajewo, Mońki, Białystok, Małkinie, Warszawę wschodnią, Częstochowę, Katowice, Tychy, da się tak dojechac?
Wrażenie w tym roku, wszystko pięknie ładnie, raz drużyna miła, da się pogadać innym razem przyjdą same gbury co to nie oni sratatata.. Byłem pod krawatem, traktowany przez podróżnych byłem jako konduktor, a gdy mówiłem proszę nie chować biletów zaraz przyjdzie konduktor sprawdzić to zszokowani byli;) ale ogólnie ludzie bez problemów bilety pokazywali. A ile różnorakich sytuacji na pociągu można się naoglądać, zaczynając od ja nie wiedziałem że to klasa pierwsza, przez zgubienie legitymacji i wykłócanie się że zaświadczenie ze szkoły o wyrabianiu duplikatu jest tak samo ważne jak legitymacja, po oskarżanie kierownika o wzięcie łapówki w zamian za otworzenie przedziału dla matki z dzieckiem
_________________ w pociągu:
2010-2012=14439km
2013-49706km
Ja + siwy kontroli nie mieliśmy - ale pociąg czysto nocny, tzn. od 21 do 9 rano - więc może kontrole w tych składach po prostu nie występują.
A o legitymacjach to się można nasłuchać - szkoda gadać. Nawąchać też się można - na bezdechu trzeba niektóre przedziały otwierać było
Najlepsze i tak były prośby podróżnych o wystawienie biletu - a jak się okazywało, że my tylko ankieterzy to oczy na oścież i nie wiedzą co z sobą zrobić.
A ja śmigałem na TLK Zielona Góra - Przemyśl na odcinku Zielona Góra - Wrocław Główny oraz, na zmianę, na EC Wawel na odcinku Wrocław Główny - Żary.
W tlce jeździliśmy we dwójkę, a na wawelu sam. Generalnie praca szła gładko, zwłaszcza w ECku.
Dokumenty mam zdane, teraz czekam na kasę I tutaj pytanie do ludzi już obeznanych w temacie - ile mniej więcej czeka się na przelew?
A w praktyce na czym taka kontrola polega? Mi wyszło około 340 netto za 5 dni pracy, jak u Szanownych kolegów to wygląda? Np. wiem, że ankieterzy mieli 100 zł brutto dziennie( 8 godzin) podczas gdy my, z Wrocławia za trasę do/z Krakowa mieliśmy 85 zł brutto.
A co do tras do najdziwniejszą i chyba najmniej atrakcyjną trasę miał kolega z W-wia, mianowicie czeskie Pardubice na odcinku Wrocław-Międzylesie-Wrocław. Co można 11 godzin w Międzylesiu robić?;]
Witam zmiennika z 63101!
Stawki były różne, zależne od długości tras i warunków pracy. Przykładowo:
- Kraków - Zakopane 65zł
- Kraków - Wrocław - Kraków (EC Wawel) 120zł
- Kraków - Kołobrzeg - Kraków 140zł + 1x60zł dodatku
Od tego ma być potrącony podatek, jednak jeżeli dochód nie przekroczy jakiejśtam granicy to będzie on zwrócony na koniec roku przez skarbówkę. Co do najdziwniejszej trasy, to w moim rejonie była obsługa nocnego Lwów Express z Krakowa do Przemyśla w pojedynkę - co ciekawe obsługa wagonów w co drugi dzień była ukraińska, dlatego zastanawiam się jak taki ankieter ma wyjaśnić ukraińskiemu "prowiednikowi" że chce spisać bilet do statystyki. Do tego był jeszcze gratis w postaci nocki na peronie w Przemyślu, gdyż pierwszy TLK odjeżdża dopiero o 5 rano
Ostatnio zmieniony przez lukasz92 dnia 25-08-2010, 22:40, w całości zmieniany 1 raz
Witam kolegę szanownego;]
No myślałem, że jednak za to Zakopane to troszkę więcej pieniędzy jest, a tutaj kicha troszkę. Tak czy inaczej stawki jak widać są zróżnicowane. A tak z ciekawości pytanie do "dalekobieżnych" ankieterów: nocowaliście na wagonach czy załatwiliście sobie jakieś pokoje?
ja miałem Białystok-Zakopane-Białystok;) w Zakopanym miałem aż osiem swoich wagonów w tym dwa wagony klasy pierwszej więc po co Ci pokój?:d a jeszcze obok stał pociąg Orange Letnie kino i Monciak;d spało się 3-4 godziny i w góry;d
_________________ w pociągu:
2010-2012=14439km
2013-49706km
Są wagony, jest impreza;] A tak z ciekawości: spotkaliście na trasie jakiś ankieterów jadących do/z pracy albo Was zmieniających? Bo ja w Krakowie szanownych kolegów z Rzeszowa oraz we Wrocławiu kolegów z Z.Góry.
Na Helu w ostatni weekend jakieś niekumate dziewczynki spisywały bilety.
Spotkałem te dwie dzieweczki, dojeżdżały do tego pociągu podobno ze Szczecinka. Ja jeździłem Łódź Kaliska - Gdynia i te panny jeździły tylko na odcinku Gdynia - Hel.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum