Wysłany: 05-06-2010, 16:37 D 407 Chopin - punktualność
Witajcie,
mam nadzieję, że nie zostanę zlinczowany, że dopiero się zarejestrowałem i zadaję pytanie...
Jadę 30.06 z Warszawy do Wiednia (docelowo do Ljubljany) Chopinem o 21:10. W związku z tym, czy sądzicie, że 22 minuty to bezpieczny czas na przesiadkę we Wiedniu? Chce skorzystać z niskiej ceny biletów dostępnych na stronie kolei austriackich - kupuje się je na konkretny pociąg.
Szczerze powiedziawszy - nie ryzykowałbym. Mało czasu. Zawsze możesz podejrzeć jak jedzie Chopin przez Czechy na babitronie. Będziesz mógł wyrobić sobie pogląd jak jedzie ten pociąg do granicy Czesko-Austriackiej.
P.s Jedziesz tym o 08:44 z przesiadką w Villach?
przesiadam się w wiedniu meidling, bo tylko dotąd obowiązuje oferta spar day/night. problem z przesiadką rozwiązał się sam - w końcu zabrakło tanich biletów na wcześniejszy pociąg z wiednia i poczekam sobie 2,5 godziny ;]
Chciałabym się od Was dowiedzieć, jak jest (nie)bezpiecznie w pociągu "Chopin".
Czytałam wątki na forum z lat 2008/2009 i nie brzmiało to zbyt dobrze ("Waldek"). A jak to obecnie wygląda?
Czy nadal działają na tej trasie, a jeśli tak, to czy w jakiś konkretnych wagonach (np. tych do Wiednia lub Budapesztu lub Pragi), czy totalnie losowo?
Czy w zwykłych "siedzących" wagonach, czy i kuszetkach i sypialnych? No i czy w tym pociągu w ogóle jest ochrona na terenie Polski?
Macie jakieś własne doświadczenia i ew. sposoby na przetrwanie? ;-) Chciałabym przejechać bez większego szwanku do celu a niestety będę podróżować sama
ostatnio odkąd jeździ ochrona Juventus na tym pociągu złodziei nie ma, jedynie trzeba uważać od Bohumina bo tam cyganie grasuja teraz, jak jedziesz sama to od Katowic dosiądź się do kogoś kto jedzie dalej, bedziesz czuła się bezpieczniej
_________________ w pociągu:
2010-2012=14439km
2013-49706km
Hmmm, jakiś tydzień temu na d. Przemyślaninie była, również na Chopinie cały czas widywałem ochronę.
Dominik, od kiedy nie ma więc ochrony na Chopinie?
Ja ostatnio jechałem Chopinem w grudniu 2009 - żadnej ochrony nie było, jechałem do Wiednia w wagonie austriackim. Ludzi sporo było i bez strachu o bezpieczeństwo (5 osób na przedział do Katowic, 3 osoby na przedział do Wiednia). Za Zebrzydowicami wpadł Czeski rewizor i czepiał się o brak przejściówki Zebrzydowice-Bohumin (normalny bilet = 74 KC).
A ja chciałbym wiedzieć jak wygląda bezpieczeństwo na terenie Czech,tj czy jezdzi tam jakaś policja lub ochrona ? We wrześniu będziemy jechać do Wiednia i trochę niepokoją mnie posty o Cyganach itp,do tego stopnia ,że zastanawiam się nad autokarem-ale co to za przyjemność ?Kiedyś jak jezdziłem Cassovią lub Excelsiorem z Chebu to siadałem zawsze do przedziału za policjantami i nie było problemu ze złodziejami.Czy teraz trzeba się zdać na łut szczęścia?
Czyli to czy ochrona jest nie jest pewne, ale nie wydaje się być to jakaś totalna rzeźnia na kółkach...
Cyganie? Ale jeśli się czuwa, to chyba nie są zbyt niebezpieczni (brutalni)? Złodzieje preferują któryś kierunek wagonów (np. te do Wiednia), czy nie ma zasady?
jak ochrony nie było to jechali zazwyczaj w części do Pragi. Czesi sami mówią że cygani atakują w nocy w pociągach, ale wydaje mi sie że osoby śpiące próbują okraść.
_________________ w pociągu:
2010-2012=14439km
2013-49706km
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum