- Mam 88 lat, migotanie przedsionków i ledwo słyszę. W kolejce stałam sześć godzin, ale i tak nic nie załatwiłam - denerwowała się wczoraj Janina Bychawska z Chełma, była pracowniczka PKP.
Do Lublina przyjechała, by kupić znaczek, dzięki któremu będzie mogła przez najbliższy rok podróżować koleją z 99-procentową zniżką. Jak kilkadziesiąt innych osób, wczoraj odeszła z kwitkiem.
Kolejka związana była z tym, że w czwartek mijał termin, kiedy pracownicy PKP oraz członkowie ich rodzin mieli możliwość wykupienia ulgi. Po naszej interwencji, władze kolejowej spółki dały więcej czasu na załatwienie formalności.
Problemy z wydawaniem świadczeń rozpoczęły się w poniedziałek. Ludzie - przede wszystkim w starszym wieku - tłoczyli w ciasnym korytarzu stojąc w kilkumetrowej kolejce.
- Gdy 21 grudnia ruszyliśmy z wykupem świadczeń, zgłosiła się niewielka liczba osób. W poniedziałek to się zmieniło. Wówczas zaczęliśmy też dostawać sygnały, że atmosfera robi się napięta - przyznał Paweł Chmielewski, dyrektor PKP S.A. Oddział Gospodarowania Nieruchomościami w Lublinie. - Z tego powodu, do obsługi interesantów zaangażowano dodatkowych pracowników - zapewnił.
Zdaniem oczekujących wczoraj w kolejce, to wciąż zdecydowanie za mało. - Przecież to kpina. Taki tłum i tylko czterech urzędników - bulwersował się Włodzimierz Grzyb z Kolonii Horbów niedaleko Terespola. - Żeby być tutaj o godz. 8, musiałem wyjść z domu cztery godziny wcześniej - relacjonował. - Stoję już tyle czasu, ale wszystko wskazuje na to, że i tak niczego nie załatwię. Przyjdzie mi w środę jeszcze raz odstać swoje - nie krył irytacji.
Po naszej interwencji, dyrekcja PKP S.A. Oddział Gospodarowania Nieruchomościami zapowiedziała, że spróbuje rozwiązać problem. - Ponieważ jeszcze wiele osób nie wykupiło uprawnień, świadczenia z 2009 roku wyjątkowo będą ważne aż do 15 stycznia 2010, a nie do końca grudnia 2009, jak to miało miejsce wcześniej. Osoby starsze, niesprawne ruchowo, mogą dokonać wszelkich formalności również przez pełnomocników - zadeklarował dyrektor Chmielewski.
W województwie lubelskim z 99-procentowej ulgi dla emerytów i rencistów oraz 80-procentowej dla członków rodzin pracowników korzysta 3280 osób. Żeby otrzymać świadczenie, przed odbiorem specjalnego znaczka, w punkcie przyjęć emerytów i rencistów w budynku przy ul. Okopowej 5 należy złożyć odpowiednie dokumenty i wpłacić około 12 zł. Zniżki zapewnia Ponadzakładowy Układ Zbiorowy Pracy dla Pracowników Zatrudnionych przez Pracodawców Zrzeszonych w Związku Pracodawców Kolejowych. Dotyczą one rocznych przejazdów taborem wszystkich przewoźników kolejowych w Polsce.
Autor: Ewa Lisek
Źródło: POLSKA Kurier Lubelski
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
dziś kupiłem bilet sieciowy 10 zeta na 2 klase pani powiedziała że nic nie wie na temat innych stawek i dodała ze tylko na styczeń mogą sprzedawać siecówki i ze nawet jak się coś zmieni to ta sieciówka będzie ważna zobaczymy 4 stycznia
witam, potrzebowałbym pewnej odpowiedzi. otóż czy do 15 styczni przedłużono wszystkim ważność zniżek, czy tylko pracownikom? dzis w pociagu do poznania konduktor powiedział mi ze tylko pracownikom(ja mam znizke rodziny), natomiast w informacji w Poznaniu zapytany przeze mnie pan powiedzial ze wszystkim, zarówno pracownikom jak i ich rodzinom, czy ktos wie na 100%??
Ja nie mam problemu resort obrony każdego roku dostarcza dla chętnych legitymacje tzw ulga handlowa 50% do 31 grudnia wiec jest porządek (za legitymację płacę tylko podatek)
[ Dodano: 01-01-2010, 21:11 ]
Wiem ,wiem nie jestem kolejarzem
Dojazd z odległych krańców województwa, tasiemcowa kolejka, kilka krzeseł w zimnej bramie, zasłabnięcia. To czeka w Szczecinie emerytów i rencistów PKP, którzy chcą otrzymać uprawnienia do kolejowych świadczeń przejazdowych w 2010 roku.
- To, co nam zgotowano, byśmy mogli wykupić „znaczek” na ulgowe przejazdy pociągami, woła o pomstę do nieba ! - zaalarmowali „Kurier” emeryci, usiłujący załatwić formalności w siedzibie Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP SA w Szczecinie.
W bramie przy pl. Zawiszy Czarnego tłum starszych ludzi. Od wielu godzin stoją w długim ogonku, by złożyć dokumenty. Przyjechali m.in. z Koszalina, Bornego Sulinowa, Szczecinka. Wielu siedzi na schodach, bo krzeseł jest ledwie kilka.
- Starych, schorowanych ludzi zmusza się do przyjazdu z drugiego końca województwa, bo teraz tylko w Szczecinie można załatwić ulgi - opowiadają byli kolejarze. - Jesteśmy zmarznięci, mamy utrudniony dostęp do toalety, wielu z nas słabnie - niemal co dnia przyjeżdża pogotowie. Kto to wymyślił?!
Kolejka posuwa się wolno, bo ludzi dużo, a tylko dwie urzędniczki. Przyjezdne kobiety o godz.14 mają pociąg, a wątpią, czy coś załatwią. Jedna źle się czuje, bo ma cukrzycę. Druga jest inwalidką.
- Mąż opadł z sił i poszedł poszukać miejsca, gdzie mógłby się napić herbaty i odpocząć - usłyszeliśmy od koszalinianki. - Zawiadomiono nas, że od 21 grudnia, od poniedziałku do piątku, w godzinach 9-17, możemy składać wnioski, by dostać uprawnienia do ulgi. Nie dość że wymiar zniżki dla członka rodziny zmalał, a opłaty wzrosły, to zmusza się nas do jazdy do odległego miasta. Dostaliśmy do wypełnienia dokumenty i informacje, ile mamy zapłacić za „znaczek” dla siebie i członków rodziny. A tu – po wielogodzinnym czekaniu – często się okazuje, że zrobiliśmy to źle.
Zdenerwowani seniorzy pokazują 3-stronicowe formularze, które musieli dostarczyć, by dowieść, że spełniają warunki do ulgowych świadczeń i pismo z wyjaśnieniami, jak je uzyskają. Skarżą się, że mają kłopoty z wypełnieniem druków, że przed wyprawą do Szczecina musieli jeszcze załatwić kwity w ZUS. Nie mogą pojąć, dlaczego zgotowano im taki los.
- Ta decyzja zapadła poza naszym oddziałem - stwierdził jego dyrektor, Mariusz Jankowski. - Wiem, że przyjazd tu to uciążliwość, ale nie było możliwości uruchomienia punktów poza Szczecinem. Zostaliśmy zobowiązani do załatwiania formalności osób, które przeszły na emeryturę w czasach Przedsiębiorstwa Państwowego PKP. Wyłączenie z Grupy PKP spółki Przewozy Regionalne sprawiło, że nie ma ona obowiązku obsługi w zakresie „znaczków” innych emerytów poza własnymi.
Dyrektor twierdzi, że do obsługi emerytów i rencistów skierował wszelkie dostępne siły, czyli 6 pracowników. Przypomina też, że formalności można dopełnić w przyszłym roku.
- To dlaczego nikt nie przedłużył nam ważności legitymacji? - pytali poirytowani byli pracownicy PKP. - Przecież bez tego nie kupimy ulgowych biletów! Czy nikt o tym nie pomyślał? I gdzie jest tych 6 urzędników, skoro przed chwilą pojawił się trzeci?
W Grupie PKP od niedawna jest za to aż dwóch rzeczników prasowych. Od obu usiłowaliśmy wczoraj uzyskać wyjaśnienia, kto skazał leciwych ludzi na takie trudy.
Niestety, jeden jest na urlopie, a z drugim nie było kontaktu. Udało się nam tylko ustalić, że 21 września br. Związek Pracodawców Kolejowych i ponadzakładowe organizacje związkowe zawarły porozumienie w sprawie zmiany zasad uprawnień do ulgowych świadczeń przejazdowych. Nadal jednak nie wiemy, kto zdecydował, że o „znaczki” emeryci mogli zacząć się starać 2 miesiące później, podczas ledwie kilku dni.
Witam! Jest to mój pierwszy post na forum infokolej.pl, więc proszę o wyrozumiałość
Być może powinienem napisać ten post w wątku dotyczącym legitymacji kolejowej
http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=9052
ale widzę, że tutaj też jest dyskusja na ten temat.
Chciałbym się dowiedzieć jak obecnie wygląda procedura wydawania znaczków kolejowych na przyszły (a w zasadzie już nam panujący) rok. Otóż jestem synem emeryta, byłego pracownika PKP. Numer legitymacji to 601, zniżka 80%. I niech ktoś mi wytłumaczy prostym językiem, gdzie powinienem się udać, co ze sobą zabrać, aby dostać upragniony znaczek na 2010 rok. Te nowości to jakiś sajgon i cios przede wszystkim dla osób starszych; uprzednie załatwianie formalności związanych ze znaczkiem było znacznie prostsze...
Prosiłbym o wytłumaczenie, jak dokładnie się odbywa procedura przyznawania znaczków... Jestem z okolic Siedlec (Mazowieckie), więc zapewne będę się musiał udać do Warszawy na ul. Przyce 17 (PKP Cargo - tak było napisane w liście, który dostaliśmy od PKP - nie było tam oczywiście wniosku o znaczki).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum