Sześć dni trollował, siódmego wyjechał na wakacje – „zbawca” Tusk
Gdyby mnie ktoś poprosił o opis charakteru Tuska na podstawie jego tygodniowych przygód, to odesłałbym do gotowca, który zaczął się od zakulisowego przejęcia obowiązków przewodniczącego PO i skończył wyjazdem na urlop. Ile tego w sumie było? Dzień zajęło Tuskowi wycięcie Kopacz i Arłukowicza, żeby mógł w wyniku dworskich intryg zostać szefem partyjnej zbieraniny. Parę dni później skoczył do Szczecina, gdzie różnie mu poszło i raczej gorzej niż lepiej. Wreszcie spotkał się z Grodzkim, żeby kolejny raz powiedzieć, jak bardzo trzeba nienawidzić Kaczyńskiego i PiS, no i fajrant. Tydzień z życia Tuska jest całym Tuskiem i on poza swoje możliwości nie wyjdzie, co więcej on jest drugim Szpakowskim, swoje najlepsze lata ma za sobą, a rozpaczliwe próby powrotu do formy kończą się żałośnie.
Program 500+ kosztuje rocznie 41 mld zł. W przeliczeniu na obywatela włącznie z niemowlętami, wypada po 1078 zł rocznie. Czyli, na młode małżeństwo z dwojgiem dzieci przypada rocznie 4312 zł. Gdyby przed wdrożeniem tego programu przeprowadzić badanie i zapytać Polaków, czy godzą się zapłacić takie kwoty z własnej kieszeni na finansowanie tego programu, to jaki mógłby być wynik? Czy wtedy ten program zostałby wprowadzony w życie?
Na 13 i 14 emeryturę w bieżącym roku planuje się przeznaczyć 20 mld zł, czyli połowę tego co na 500+. Czyli w sumie wypada na obywatela jakieś 1620 zł rocznie, tylko na finansowanie tych dwóch programów. Jednak większość Polaków żyje w przekonaniu, że oni tego nie finansują. Część z nich nie zawraca sobie tym głowy i nie obchodzi ich skąd się na to biorą pieniądze. Inni uważają, że to bogaci ludzie za to płacą. Jeszcze inna grupa twierdzi, że finansuje to państwo i Unia.
Większość Polaków uważa również, że nie płaci podatku VAT. Tak więc funkcjonujemy w szczęśliwej społeczności, w której na środku stoi skarbonka, do której nikt nic nie wrzuca, a ona ciągle jest pełna. Problem w tym, że jeśli ludzie nie wiedzą skąd się biorą w niej pieniądze, to również nie wiedzą, gdzie i w jaki sposób one z niej znikają. Można to uznać za arogancję, głupotę, nieuctwo, bezmyślność, czy zwyczajnie wiarę w cuda.
Podobno demokracja jest ustrojem, w którym lud wybiera przedstawicieli, żeby wypełniali jego wolę. Czy rzeczywiście władza wypełnia wolę ludu? Co by się stało, gdyby pewnego dnia ludzie uświadomili sobie, że nie ma tutaj żadnego cudu, tylko to z ich kieszeni płynie kasa do wspólnej skarbonki a oni z tego dostają tylko część z tego co włożyli, albo nie dostają nic? Tego samego dnia skończyłaby się w Polsce demokracja.
Na szczęście to nam nie grozi, ponieważ lud mamy odporny na wiedzę i nikt im nie będzie głupot opowiadał, że wrzucają do jakiejś wspólnej kasy swoje pieniądze, bo sami wiedzą najlepiej, że jeśli coś wrzucają to najwyżej w niedzielę na tacę.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Pirat ma rację w tym, co napisał.
Ja wcześniej w moim poście też przedstawiłem, jak pokazał ekonomista, wyliczając, ile i na co idą środki z budżetu i jakie koszty budżet ponosi na różne cele społeczne i nie tylko społeczne.
I też niektórzy ekonomiści w Polsce uważają, że szczególnie wyborcy ci, którzy dostają od tego rządu pieniądze w programach, czyli: rodziny z dziećmi, emeryci biedni, z najniższą emeryturą, iż: "PiS ma inne jakieś środki, grube miliardy złotych, które pochodzą z nieba... i z tych środków PiS rozdaje sobie pieniądze swoim szczególnie wyborcom.
Niektórzy ludzie w Polsce, również ci, którzy dostają te pieniądze tak myślą.
"Rząd ma, to niech daje kasę... ".
A rzeczywistość jest taka, że żaden rząd nie ma swoich, prywatnych pieniędzy na: rozdawnictwo.
To są pieniądze tylko i wyłącznie od wszystkich podatników i z pożyczek, z kredytów, jakie rząd PiS zaciąga i zadłuża jeszcze bardziej kraj.
Natomiast, jak poczytałem sobie to, co przedstawił ekonomista, jaki dług publiczny w Polsce jest i na jak "kosmiczną" sumę się podniósł dług, to jest to praktycznie nie do spłacenia nawet dla przyszłych pokoleń.
Nie tylko same rządy w Polsce zadłużały kraj, ale też robi to wielu zwykłych ludzi, zadłużając się prywatnie.
Polska ma bardzo wielu dłużników, którzy przez lata nie płacili za różne rzeczy, a rekordzistą jest dłużnik, który ma długu na ponad 12 milionów złotych.
Według Głównego Urzędu Statystycznego najwięcej "dłużników" mieszka na Śląsku.
I przez takie zachowanie ludzi, inni są na tym finansowo stratni.
Ale należy też oddzielić dwie rzeczy: są ludzie zadłużeni nie z własnej winy, a wpadli w długi przez sytuację życiową lub z winy innych ludzi, znajomych, rodziny. Ci ludzie chcą spłacić swoje długi, ale nie mają z czego, bo żyją biednie.
I są też ludzie, którzy celowo się zadłużają i celowo nie chcą spłacać długów, z cwaniactwa zwykłego.
Unikają tego, jak tylko mogą i liczą na to, że im się długi podaruje.
Komornicy, którzy też wykonują swoją prace są czasami bezradni, bo "długi" trzeba realnie odzyskać.
Nie zawsze to się udaje komornikom.
Panuje też pewne przyzwolenie na "zadłużanie się", a to rodzi bezkarność ludzi, którzy sobie myślą, że: wolno im się zadłużać.
I rządy w Polsce, rząd PiS robi podobnie, zadłużając kraj.
Co do programów rządowych PiS-u, to cóż, każdy ekonomista potrafi liczyć i wie, jakie środki, rocznie PiS wydaje na sam tylko 500 plus.
Do tego jeszcze potem dołożyli na pierwsze dzieci, co daje jeszcze więcej środków.
Również, 300 plus, które wprawdzie jest wypłacane dla rodzin tylko co roku, na wyprawkę szkolną, ale to też są koszty, dodatkowe dla budżetu.
Teraz te, bony turystyczne za poparcie dla prezydenta na drugą kadencję, które również budżet kosztowały spore środki, dodatkowe.
Jest jeszcze coś takiego w Polsce ( i w wielu krajach Europy i Świata zapewne też to jest ), jak: Becikowe na urodzone dzieci, w kwocie 1000 zł. jednorazowej pomocy. I to jest normalna pomoc socjalna, która ma kryteria dochodowe i to istnieje chyba od 2006 roku w Polsce. Czyli już to było za poprzednich rządów.
Więc już istniała pomoc dla rodzin, w których się rodziły dzieci, ale to nie był i nie jest jakiś "sztuczny" program, który rozdaje, co miesiąc pieniądze.
To jest normalna pomoc dla rodzin w których rodzą się dzieci i takie coś istnieje w wielu innych krajach, gdzie w bogatszych krajach to są nawet trzy - krotnie wyższe kwoty niż w Polsce, bo takich krajów na to stać.
W Polsce to tylko: 1000 zł. jednorazowej pomocy dla rodzin.
Natomaist: 500 plus, 300 plus i te, dodatki do emerytur najniższych, to są "pseudo" - programy PiS-u, które zostały wymyślone i wprowadzone za utrzymywanie władzy przez ten rząd.
To są wszystko duże obciążenia budżetowe w Polsce, które na to wszystko budżet wydaje i w pewnym momencie juz tego finansowo nie udźwignie.
Bo "eldorado" stworzone przez PiS w Polsce i cały ten "dobrobyt" jest do czasu i to się prędzej czy później skończy, z negatywnym skutkiem dla budżetu.
Ale z tego trzeba sobie zdawać sprawę, że: budżet kraju nie ma środków w nieskończoność...
Morawiecki to poprawiona i dużo groźniejsza wersja Tuska
W roku 2010, na miesiąc przed tragedią smoleńską, Tusk powołuje kolejny projekt propagandowy, który nazywa Radą Gospodarczą przy Premierze RP. Na czele tej rady staje Krzysztof Bielecki, a w jej skład wchodzi Mateusz Morawiecki. W tym czasie wiceprzewodniczącym klubu PO jest Janusz Palikot i będzie tę funkcje pełnił do października 2010 roku, później założy największy ściek polityczny w dziejach III RP zwany „Ruchem Palikota”. Morawiecki zostanie w Radzie Gospodarczej do 2012 roku i razem z Tuskiem i Palikotem będzie się śmiał z „zimnego Lecha”, „ruskich agentów”, „Gazety Polskiej” i „Radia Maryja”, a w „elitarnej” stołówce „Sowa i Przyjaciele” wygłosi laudację na rzecz Merkel i Macrona, którzy chcą, żeby ludzie obniżyli oczekiwania i pracowali za miskę ryżu.
W 9 miesięcy wydano 1,3 miliarda złotych na testy PCR! Internauci piszą o „defraudacji”, „złotych żniwach” i „spełnieniu obietnicy” Morawieckiego
Resort zdrowia przekazał informację na temat wydatków na testy PCR. Wynika z niej, że zaledwie w 9 miesięcy, za testy mające sprawdzać obecność koronawirusa w organizmie, z pieniędzy polskich podatników wydano ponad 1,3 miliarda złotych.
Donald Tusk wyzwał Jarosława Kaczyńskiego na pojedynek na ubitej ziemi. Czy szef PiS stchórzy? Kto wygra? O tym w IPP TV.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Ani jeden, ani drugi rząd w Polsce nie był i nie jest dobry i w pełni uczciwy.
Jak się nie zmieni zła mentalność polityków, która była i za poprzednich rządów w Polsce, to jaki by nie był rząd w Polsce, to będą się zachowywali tak samo.
Różnica, między rządem PO, a rządem PiS jest tylko taka, iż rząd PO jak rządził przed PiS, to nie prowadził programów rozdawniczych, a każdy w rodzinie musiał pracować i łożyć finansowo na swoją rodzinę.
PiS rozdaje pieniądze rodzinom w "sztucznym" programie za utrzymywanie władzy w nieskończoność.
Natomiast, prawda jest taka ( ktoś się z tym zgodzi albo i nie ), że państwo nigdzie na świecie nie ma obowiązku utrzymywania rodzin z pieniędzy publicznych. Owszem, były i są pomoce i wsparcie dla rodzin i to też w całej Europie i na Świecie, gdzie każda rodzina może liczyć na jakąś pomoc ze strony państw. Ale to jest pomoc tylko jednorazowa, tak jak jest w Polsce pomoc: Becikowe na urodzone dzieci, w kwocie 1000 zł. i jest to jednorazowa
pomoc. I to już było za poprzednich rządów w Polsce. Ale, w porównaniu do: 500 i 300 plus jest to normalna pomoc socjalna dla rodzin, gdzie są kryteria dochodowe, tak jak w każdej pomocy socjalnej i społecznej. Czyli bogate rodziny, gdzie są pieniądze na utrzymanie rodziny takiej pomocy nie otrzymają, bo są kryteria.
Ogólnie, pomoc socjalna, w każdym kraju nie pomaga tym, którym się dobrze powodzi finansowo i materialnie, bo są przepisy, które o tym mówią.
Pomoc socjalna pomaga tylko biednym, którzy nie mają za co żyć lub brakuje pieniędzy na życie i po spełnieniu pewnych warunków.
Dlaczego, 500 i 300 plus nie zostało objęte takimi przepisami w programach rządu PiS? Ponieważ, PiS o to nie zadbał, a dba tylko o swoje i swoją władzę.
Dla mnie wprowadzenie programu dla rodzin po wygraniu wyborów, bez żadnych kryteriów dochodowych i również dla zamożnych rodzin, bez względu na dochody, jest czysto - "sztucznym" programem po to, by ten rząd był cały czas popierany za korzyści dla rodzin.
Już jest: Becikowe i to nie jest wcale mało dla rodzin z dziećmi. Ponieważ na każde urodzone dziecko przysługuje po 1000 zł. jednorazowej kwoty. Jeśli się urodzi troje dzieci, to już jest 3000 zł.
Czy to jest mało jak na pomoc państwa dla dzieci? W mojej ocenie nie jest mało.
Nie ma przymusu posiadania rodziny w wolnym kraju. To jest dobrowolna decyzja ludzi dorosłych. Jeśli ktoś chce mieć rodzinę i dzieci, to musi utrzymać rodzinę swoją z własnej pracy. Państwo nie ma obowiązku utrzymywania rodziny z pieniędzy publicznych. Każdy psycholog i socjolog tak by powiedział.
To może być tylko drobne wsparcie dla każdej rodziny od państwa i tyle, bo są takie "pomoce" dla rodzin na całym świecie.
Ale to jest normalna pomoc, gdzie nie ma tu żadnego: rozdawnictwa, ponieważ są kryteria dochodowe i to przysługuje tylko biednym i bardzo biednym rodzinom.
Bogaci rodzice sami mają pieniądze na utrzymanie swoich rodzin.
Ale, jak popatrzymy na rządy PiS w tym kraju, to dlaczego ten rząd został wybrany i dlaczego miał najlepsze poparcie 6 lat temu i nadal ma najlepsze poparcie, choć nie powinien go już mieć w ogóle?
Ponieważ ludzie, wyborcy PiS się skusili na marnę parę złotych, bo te pieniądze są bez wysiłku i bez pracy.
To tak, jakby 500 i 300 zł. leżało na ulicy... Każdy by się schylił, by te pieniądze podnieść i zabrać dla siebie.
To tylko może taka, przenośnia, ale tak to wygląda to, co prowadzi PiS w Polsce.
Więc to skusiło ludzi, a szczególnie większość rodziców dzieci. Chociaż dzisiaj te 500 zł. jest coraz mniej warte przez wyższą inflację, przez wysokie ceny na rynku, to jednak i 20 zł. bez pracy i wysiłku skusi.
Ja wiem, co to znaczy ciężko zapracować na 20 zł. bo mi nikt pieniędzy za darmo nie dawał.
Ja niekiedy musiałem "zasuwać", w pocie, żeby zarobić te 20 zł. Bo nikt by mi nie dał za darmo nawet marnych 20 zł.
I takich ludzi jest wielu, którzy sami muszą na siebie zarabiać, za mniejsze pieniądze, bo nie mówię już o większych i lepszych pieniądzach.
Ludzie mają różną sytuację życiową.
A rządy PiS, po części utrzymują rodziny, wypłacając po 500 i 300 zł. ( 300 zł. raz na rok ), a to się spodobało większości rodzicom dzieci.
Oczywiście, żadna rodzina raczej by się nie utrzymała za samo 500 zł. w tych czasach, przy takich cenach, ale nie zmienia to faktu, że jednak, PiS daje te pieniądze bez pracy rodzinom.
Bo to wygląda tak, że niektórzy rodzice albo jedno z rodziców ( nie znam skali tego ) nigdzie nie pracują, a żyją tylko na koszt państwa. Poza samym 500 zł. są jeszcze inne jakieś świadczenia, które też są niskie, ale łącznie to już jakąś kwotę daje.
Ja sam znam osobę, znajomego który narobił pięcioro dzieci z jakąś też chyba niepoważną dziewczyną po to, żeby żyć na koszt państwa, i z 500 plus, 300 plus, i z innych świadczeń socjalnych.
I nie tylko, że nigdzie nie pracują, bo nie muszą, ale też pewnie się im nie chce, to też być wydają te pieniądze na alkohol i na swoje ptrzeby.
Nie znam sytuacji u tego człowieka, ale słyszę coraz częściej opinię od osób, które go lepiej znają, że tam nie jest za dobrze.
Nawet teraz moja ciotka, która też zna tego człowieka powiedziała mi, że: "podobno już nie mają pieniędzy, a na piecioro dzieci dostają nie mało z samego 500 plus i inne świadczenia socjalne". Chcieli pożyczyć 100 zł. od sąsiadów mojej ciotki, ponieważ ci sąsiedzi też znają tego człowieka.
Czyli, wynika z tego, że tam cała kasa z 500 plus jest być może wydawana na alkohol i na inne ich potrzeby, a nie na dzieci.
A ilu jest takich ludzi w rodzinie w Polsce, którzy nigdzie nie pracują, a dostają kasę z 500 i 300 plus? I pewnie też nie płącą za czynsz mieszkaniowy lub za inne jakieś rachunki, bo trudno jest wyżyć rodzinie za same świadczenia od państwa, bez pracy.
Ale, PiS się tym nie martwi, bo dba tylko o swoje dobro, a jest to rząd, pozorny...
Wyborcy uwierzyli w pozory tego rządu i nadal ślepo w to wierzą...
Pytanie, jak długo będą w tym tkwili i kiedy się z tego obudzą?
Ludzie w PiS to są ludzie egoistyczni ( podobnie zresztą ludzie w rządzie PO, przed PiS-em ), którzy nie mają sentymentów, ani empatii dla tych, którzy się z tym rządem nie zgadzają.
Dla władzy i dla korzyści tacy ludzie sa w stanie siebie nawet sprzedać.
To tak wygląda w rzeczywistości.
Najgorzej, jak władza zdeprawuje głowę politykowi. To wtedy zmienia na gorsze polityka.
A potem to już z tego trudno wyjść. Jak raz się poczuję władzę i pieniądze, to już może być za późno, by z tego wyjść.
Ale to już są sprawy psychologiczne i mentalne.
Pieniądze już nie jednego popsuły i zmieniły na gorsze. A znając ludzi i ich mentalność, to złym wpływom, pokusom łatwo się ulega, bo jest to silniejsze od ludzkiej woli.
Zawsze tak było i zawsze tak będzie.
Okres wakacyjny to w polityce na ogół „sezon ogórkowy”, w tym roku jest zupełnie odwrotnie. Polska polityka wewnętrzna właśnie doświadczyła najgłośniejszego wydarzenia trzeciej dekady XXI-go wieku. Chodzi oczywiście o powrót „króla Europy”, Donalda Tuska do krajowej polityki, po około 7 latach przerwy. Wielu ludzi bagatelizuje sprawę i twierdzi, że Tusk jest stary i nic nie wskóra, ale prawda jest taka, że to wydarzenie może wywrócić do góry nogami polską scenę polityczną i trwale zmienić przyszłość naszego kraju (kierując go w stronę niemiecką i marksistowską). Wakacje te są bardzo upalne, a dodatkowego gorąca dodają nim media obu stron barykady, które podgrzewają atmosferę do maksimum- jedne mówią o mesjaszu, drugie o belzebubie. Jednakże jedne i drugie zgodnie poświęcają Tuskowi mnóstwo czasu i miejsca. Niniejszy wpis został podzielony na 4 rozdziały: Dlaczego wrócił, w jakim stylu wrócił, z czym przyszedł i jak jego powrót wpłynie na przyszłość Polski.
Czyli, mamy dwie opcję: albo znowu "ślepi" wyborcy wybiorą PiS na kolejne rządy, albo wybiorą PO.
Ani jeden, ani drugi rząd to nie są dobre i w pełni uczciwe rządy.
Tyle że, jakby PO wygrało, to mogłoby znieść programy rozdawnicze po PiS-ie, bo uznali, że: budżet polski na to nie ma środków.
Zresztą, jak poprzednio PO rządziło, gdzie jeszcze PiS-u nie było, to też Tusk uważał, iż: "budżetu polskiego nie stać na takie wydatki, jak: 500 plus". Dlatego rząd PO nie prowadził takich programów.
Ale była już pomoc dla rodzin, czyli: Becikowe, na każde urodzone dziecko w rodzinie.
To wystarczy, a rodzic ma obowiązek wychować i sam łożyć finansowo na swoje dzieci.
Poza tym, za rządów PO nie był takich cen na rynku i nie zwiększano tak podatków, jak to PiS robi.
Nie było potrzeby zwiększania podatków, przynajmniej kilku podatków albo i większości, bo nie było żadnych programów rozdawniczych, które PO nie prowadziło.
Więc, ja bym tak nie krytykował cały czas rządów PO, jak to PiS robi i jego wyborcy, ponieważ moim zdaniem, żyło się trochę lepiej za rządów PO.
Rząd, żaden rząd nie jest od: rozdawania pieniędzy, w żadnym kraju.
To się większości wyborcom PiS podoba, bo są to pieniądze "lekką ręką", bez pracy.
Ale to jest tylko pozorne...
Izba Dyscyplinarna do kasacji, PiS prowadzi Polskę do Europy
Pięć lat temu bym w to nie uwierzył, trzy lata temu może bym się zdziwił, chociaż nie za bardzo, dziś zdziwiłbym się, gdyby PiS zachował się inaczej. W chwili ogłoszenia wyroku Trybunały Konstytucyjnego na kanale „Polska Chata” powiedziałem, że to bardzo ważne orzeczenie, bo przynajmniej na papierze zachowuje polską suwerenność. W tym samym komentarzu dodałem, że prawdziwy test przyjdzie przy konkretach, które czekają w kolejce, na czele z wykonaniem postanowienia TSUE dotyczącego Izby Dyscyplinarnej. Tutaj miałem już zupełnie inne zdanie, co do polskiej suwerenności w wykonaniu coraz bardziej zdegenerowanego PiS i niestety się nie pomyliłem. Za kilka chwil Morawiecki ogłosił, że należy się zastanowić na funkcjonowaniem Izby Dyscyplinarnej, która nie działa satysfakcjonująco.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
FORUM@INFOKOLEJ.PL
