Ok roku, jeżeli trzeba wszystko zamawiać od zera pod konkretne zamówienie...
Cytat:
bo Traxx dla KM już jeż jedzie
Już, ale na tory wyjedzie za kilka miesięcy dopiero.
Zbudowali szybko, bo dla dużej firmy, która takich traxxów wyciska kilkadziesiąt rocznie (albo i więcej) powiększenie zamówienia jest mniejszym problemem niż zrobienie zamówienia od zera (jak Pesa, czy ogólnie rynek EZT).
Cytat:
Szkoda, że dopiero po modernizacji wyciśnie swoje 160 km/h.
??
Te loki wycisną tyle jeszcze na próbach homologacyjnych.
Będzie prezentacja " 30 " lutego br. i będą wciagane do Krakowa SM - 42 podobnie jak inny wynalazek PESY EN - 81, które ostatnio znikły z torów. Podobnie jak inne szynobusy których konstruktorzy nie mieli pojęcia o tym, że w naszym wesołym kraju są zimy.
ps, jest takie stare powiedzenie " nie pchaj się na afisz, jak nie potrafisz ".
Czy PESIE udało się coś zrobić w terminie ? I oczywiście dalej triumf polskiej myśli technicznej.
Smutne to ale ręce i nogi opadają jak się widzi działania obecnych " wybitnych " specjalistów od transportu i kolejowego i drogowego.
Podobnie jak inne szynobusy których konstruktorzy nie mieli pojęcia o tym, że w naszym wesołym kraju są zimy.
Nie nie mogę uwierzyć ale to prawda. Jeśli chodzi o wytrzymałość na zimę, to chyba stare dobre EN57 są najlepsze (biorąc pod uwagę odsetek uszkadzanych jednostek, prawda? Choć co chwilę słyszy się o awariach kibli, ale to chyba kwestia dużej ilości pojazdów?
Sam mam z EN81 przykre doświadczenia, także w ciepłej porze roku, i ile razy w to wsiadam, to nie mam pewności, czy dojadę. Nie chcę chwalić PR za posiadanie EN57, ale jeszcze nie udało mi się trafić na zepsuty skład (tzn. tak zepsuty że nie jedzie, bo ogrzewanie czy inne drobnostki - to się zdarza- ale przynajmniej tot jedzie), ale tym bardziej nie mogę pochwalić producentów za EN81.
Taka drobna informacja - pieniądze które Urząd Marszałkowski WM ma dosztać z funduszu kolejowego poszły nie na zakup nowego taboru ale na zakup części do wagonów motorowych (szynobusów).
Natomiast Urząd Wojewódzki ma dylemat i kasy nie chce wpłacać - argumentując że części to nie nowy tabor.
Ja uważam, że wygląd odgrywa drugorzędna rolę, najważniejsze jest aby składy jeździły bezawaryjnie a patrząc na osignięcia pesy w postaci np. ed74, mam obawy co do eksploatacji tych składów .
Jak dotąd nie powstał w Polsce szynobus ani EZT nowego typu, ktory miałby solidność i nieawaryjnośc na poziomie satysfakcjonującym, jak dotąd wszystko się psuje i przegania klientele- pamietajmy, ze to ciagle defektujace szynobusy zabily linie Nowy Sacz-Chabowka, bo ludzie stwierdzili, ze nie ma co jechac pociagiem, skoro 4 na 7 dni w tygodniu pociag sie psuje. Nie widze tez szansy zeby cos mialo sie zmienic- i juz teraz wiadomo, ze co by nie powstalo nowego, bedzie sie psuc. Smutne.
Na równinach i szybkich trasach wszytsko pojedzie...
Tymczasem jechać po trasie dzie nic nie jechało od kilku-nastu godzin w czasie śnieżycy (sieć ośnieżona), do tego pagórkowanej, z ostrymi zakęrtami.
Tymczasem szkoda, że nikt nie myśli ułatwić zakupu lub najlepiej produkcji na licencji taboru od Czechów na górskie trasy, którzy cały kraj w górach mają...
http://www.vagonka.cz/20000.asp?ids=12831
Nawet zdjęcia z prezentacji w PL są...
Akurat 19WE w stołecznej SKM spisuje się bardzo przyzwoicie, nie słyszałem narzekań.
Były klasycznie problemy z systemem drzwi na poczatku, ale to była wina zwykle peronów nie spełniających skrajni (Warszawa Zachodnia). Skrajnia została przywrócona - jest OK. Awari nie widać, choć pewnie jak wszędzie od czasu do czasu któreś drzwi się zatną.
Poza tym o jakiś głębszych defektach fakycznie nie słychać. Na prawdę mało kiedy wypadały z trasy jak na razie, co można kwalifikować jako sukces (ale nie chcę zapeszać).
Ze spalinowych można chyba pochwalić szczególnie Atribo dla Zach-Pomu. I to by było na tyle.
Pamiętajcie, że w przypadku szynobusów, są one zwykle konstruowane z terminem realizacji "przed wyborami". Taki tabor nie ma prawa być bardzo dobry, co pokazaly szynobusy 220/221M, w których błędy wyszły jak zaczęły jeździć. Jakby miały 2 miesiące na próby ciągłe, to by może nie doszło do tego, co teraz mamy na Pomorzu.
Trochę inaczej jeżeli mówimy o EN81 czy ED74 i starszych szynobusach - przez kilka lat można było niektóre błędy poprawić ,albo chociaż ich nie powielać.
W ELFie i tym czymś sporo rozwiązań będzie pochodziło od ED74. Zobaczymy, czy Pesa się czegoś nauczyła (choć szczerze mówiąc wolałbym, żeby pasażerowie nie padli ofiarą tej nauki).
[ Dodano: 09-01-2011, 15:32 ]
Cytat:
Nikt nie wspominał o 14WE...
I chwała Bogu, bo te akurat z nwoczesnym pojazdem mają niewiele wspólnego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum