Pierwsze pociągi Kolei Wielkopolskich mają ruszyć na tory na początku czerwca. Tym razem nie powinno być opóźnień, bo przewoźnik dostał wreszcie certyfikat bezpieczeństwa.
Koleje Wielkopolskie miały wystartować już w grudniu zeszłego roku. Później mówiło się, że wyruszą w marcu. Za każdym razem na przeszkodzie stawał jednak brak certyfikatu bezpieczeństwa (musi go posiadać każdy przewoźnik, inaczej nie może działać). Dopiero w ostatnich dniach spółka dostała certyfikat, wydany przez Urząd Transportu Kolejowego.
- Dostaliśmy też pismo od PKP Polskie Linie Kolejowe, dopuszczające nas do korzystania z torów. Teraz nic nie stoi już na przeszkodzie, żebyśmy ruszyli od 1 czerwca - zapowiada Włodzimierz Wilkanowicz, prezes Kolei Wielkopolskich.
Koleje Wielkopolskie stworzył samorząd wojewódzki. Spółka ma stanowić "nową jakość" na wielkopolskich torach i stopniowo zastępować zadłużone Przewozy Regionalne, które wożą pasażerów obecnie. Na początek nowy przewoźnik przejmie wszystkie linie niezelektryfikowane, m.in. z Poznania do Wągrowca i Wolsztyna. - Pozostały nam jeszcze uzgodnienia w sprawie rozkładu. Nasze pociągi po prostu wskoczą w miejsce tych uruchamianych przez Przewozy Regionalne - tłumaczy Wilkanowicz.
Ceny biletów będą identyczne jak do tej pory. Od grudnia Koleje Wielkopolskie chcą też przejąć jedną z linii zelektryfikowanych - prawdopodobnie do Gniezna. Będą tam jeździć używane pociągi elektryczne, które przewoźnik kupił w zeszłym roku.
Docelowo Koleje Wielkopolskie mają zastąpić Przewozy Regionalne przynajmniej na połowie linii regionalnych w województwie. Poza szynobusami i używanymi pojazdami nowy przewoźnik będzie korzystać także z 22 nowych pociągów elektrycznych od Pesy, które zaczną trafiać do Wielkopolski w połowie przyszłego roku.
Wszystkie linie niezelektryfikowane? Na pewno? Jeszcze niedawno była mowa TYLKO o Poznań-Wągrowiec i Poznań-Wolsztyn, a dopiero później inne linie. Jak to w końcu będzie?
KW na Leszno-Zbąszynek to nie będzie dobre rozwiązanie, w wakacje na tej linii niezbędne są składy wagonowe...
Jeżeli od 1 czerwca zamierzają jeździć na wszystkich niezelektryfikowanych liniach, to doprawdy nie wiem, czym zamierzają je obsługiwać. Tylko 22 szynobusy, a awaryjność SA105 i SA108 jest zatrważająca.
Zgodnie z tym, co było napisane na Rynku Kolejowym, w wiadomości pt. "WZPR: coraz więcej pasażerów PR w Wielkopolsce", Koleje Wielkopolskie przejmują wszystkie linie niezelektryfikowane oprócz: Leszno - Głogów, Piła - Wałcz, Piła - Chojnice.
Czy rzeczywiście uda się to zrealizować, zobaczymy w czerwcu.
Podawał, podawał. Nawet o rekrutacji rozmawialiśmy, trochę przysnąłeś
W takim razie zwracam honor. Nie chciało mi się czytać wszystkich stron wątku.
Ciekawe, co będzie jeździło na Leszno-Głogów. Może Koleje Dolnośląskie, żeby było ciekawiej(?)
Spółka Koleje Wielkopolskie, z myślą o której województwo wielkopolskie zakupiło 22 szynobusy i zawarło umowę na kupno kolejnych pociągów elektrycznych, nie ma ... maszynistów.
Setki milionów złotych kosztowały szynobusy, blisko pół miliarda złotych trzeba będzie wydać na pociągi elektryczne, jakie zamówił Wielkopolski Urząd Marszałkowski. A na kilka tygodni przed trzecim już terminem uruchomienia przewozów przez powołaną przez marszałka spółkę Koleje Wielkopolskie okazuje się, że nie ma ona maszynistów i konduktorów.
Jeszcze niedawno urzędnicy twierdzili, że pracowników pozyskają od Przewozów Regionalnych. Ale kolejarze wcale nie zamierzają zmieniać pracodawcy, który zresztą sam ma problemy kadrowe.
- Potrzebujemy 470 maszynistów. Obecnie zatrudniamy ich około czterystu. Braki kadrowe uzupełniamy nadgodzinami osób zatrudnionych - mówi Tomasz Andrzejewski rzecznik Wielkopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych.
Szkolenie maszynisty trwa 18 miesięcy. Skąd zatem Urząd Marszałkowski weźmie pracowników? Urząd zapewnia, że nie zatrudni maszynistów spoza Polski.
- Podkupywać pracowników też nie będziemy. Osób, które chciałyby podjąć pracę, ale zostały zwolnione dyscyplinarnie, również nie zatrudnimy. Ale głowę daję, że termin czerwcowy jest realny. Ale jeśli będą przeszkody, przyznam się do błędu - wyjaśnia wicemarszałek Jankowiak.
Urząd Marszałkowski zaczął rozmowy ze spółką, której jest współudziałowcem, czyli Przewozami Regionalnymi, o wynajęciu pracowników. Tych zatrudni w innej swojej spółce, czyli Kolejach Wielkopolskich, konkurencyjnych do PR. Wypożyczeni mają być też konduktorzy, kasy biletowe, a panie zapowiadające pociągi PR za dodatkową opłatą również zapowiedzą przyjazdy i odjazdy składów "marszałkowskich".
Jaka będzie marża Przewozów Regionalnych?
- Jeśli wynajmiemy pracowników, to na takich zasadach, by na tym zarobić - mówią kolejarze z PR. - Nie będziemy hamować uruchamiania nowej spółki, ponieważ w razie niepowodzenia, winę i tak zrzucono by na nas - tłumaczy Mateusz Żmuda, dyrektor WZPR.
Za pociągi zamówione na rok bieżący Przewozy Regionalne otrzymają z budżetu Wielkopolski 102 mln 200 tys. zł.
Jeśli marszałkowi nie uda się pozyskać pracowników, nowa spółka ma "tylko" opiekować się szynobusami i pociągami elektrycznymi, bo Przewozy Regionalne nie robiły tego starannie.
Już teraz Koleje Wielkopolskie odpowiadają za serwisowanie szynobusów. Wczoraj spółka podstawiła 14 sprawnych pojazdów, choć winno ich być 19. Zdarzało się, że było tylko 10 szynobusów nadających się do jazdy. Spółka ma płacić kary za szynobusy, których nie podstawiła w tym roku. - Wiem, że są trudności. Przewoźnik, czyli PR musi wykazać, za co naliczył kary, bo niektóre szynobusy stoją od sierpnia ubiegłego roku - wyjaśnia Wojciech Jankowiak.
Czy Koleje Wielkopolskie zaczną działać 1 czerwca?
Samorząd województwa zainwestował pięć milionów złotych w spółkę Koleje Wielkopolskie, aby podnieść standard przewozów. Jak podaje portal „Nasze Miasto”, wciąż jednak nie ma informacji, kiedy nowa spółka zacznie wozić pasażerów.
Jerzy Kriger, dyrektor departamentu transportu w Urzędzie Marszałkowskim powiedział, że województwo planuje uruchomić spółkę 1 czerwca, ale jednocześnie prosi o wyrozumiałość na wypadek potknięć. Wciąż sporym problemem jest brak maszynistów i konduktorów. Włodzimierz Wilkanowicz, prezes Kolei Wielkopolskich powiedział „Naszemu Miastu”, że województwo finalizuje rozmowy z Przewozami Regionalnymi o wynajmie usługi w postaci użyczenia maszynistów i kierowników pociągów. Przewozy Regionalne mogą świadczyć usługę konkurentowi.
Jeśli spółki dojdą do porozumienia, pasażerowie mają nawet nie zauważyć zmiany. Drużyny konduktorskie nadal będą w barwach Przewozów Regionalnych. Inne ma być logo na bilecie, którego cena pozostanie bez zmian.
Pięć milionów złotych zainwestował samorząd województwa w spółkę Koleje Wielkopolskie, by podnieść standard przewozów i obniżyć cenę. Jak dotąd nie jest pewne, kiedy nowa spółka zacznie wozić pasażerów.
- Chcemy, by nastąpiło to 1 czerwca. Gdyby jednak na początku były potknięcia, prosimy o wyrozumiałość - mówi Jerzy Kriger, dyrektor departamentu transportu w Urzędzie Marszałkowskim.
Problemem nadal jest brak maszynistów i konduktorów.
- Finalizujemy rozmowy z Przewozami Regionalnymi o wynajmie usługi w postaci użyczenia maszynistów i kierowników pociągów - twierdzi Włodzimierz Wilkanowicz, prezes Kolei Wielkopolskich.
Przedstawiciele spółki Przewozy Regionalne odpowiadają, że pracowników nie oddadzą, ale mogą świadczyć usługę konkurentowi. Oczywiście nie będą jej świadczyć charytatywnie, ale muszą na niej zarobić. Jeśli spółki dojdą do porozumienia, pasażerowie nie zauważą nawet zmiany. Drużyny konduktorskie nadal będą w barwach Przewozów Regionalnych.
Inne będzie co najwyżej logo na bilecie, którego cena pozostanie bez zmian. Sami kolejarze godziny przepracowane dla KW będą rozpisywać jako nadgodziny. Dlatego nowy przewoźnik poniesie wyższy koszt, niż gdyby płacił własnym pracownikom. Maszyniści mają być wypożyczani przez pół roku. Od grudnia Koleje Wielkopolskie mają już dorobić się własnych pracowników.
Nowy przewoźnik będzie woził pasażerów z Poznania do Rogoźna i Wągrowca, z Poznania do Wolsztyna, a także z Leszna do Jarocina. Koleje Wielkopolskie chcą też kursować między Lesznem a Ostrowem oraz Lesznem a Zbąszynkiem.
Według Jerzego Krigera, dyrektora departamentu transportu Urzędu Marszałkowskiego, nowa spółka chciała szkolić maszynistów. Ponieważ minister infrastruktury wydał niezbędne przepisy w marcu tego roku zamiast w grudniu roku ubiegłego, szkolenie jest na razie niemożliwe.
źródło: Robert Domżał, Głos Wielkopolski
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Mimo miłego zaskoczenia prezentacją ukrywanego jak dotąd logo KW w Wolsztynie, muszę przyznać, że jestem bardzo zaniepokojony tym, jak nowy przewoźnik, reklamowany przez władze województwa jako nowa jakość traktuje nieostrożnych internautów.
Takie coś zobaczą osoby odwiedzające witrynę przewoźnika i dodatkowo uzbrojone w program antywirusowy:
Jak widać nowy jeszcze nie wyjechał na tory, a już stwarza wielkie zagrożenie dla użytkowników globalnej sieci i potencjalnych klientów. Taki falstart, nawet w Internecie nie przysporzy pochlebnych komentarzy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum