Ładowanie strony... proszę czekać!



Jeśli strona nie chce się załadować kliknij Tutaj
 
 
 
 
  FORUM@INFOKOLEJ.PL   INFOKOLEJ.PL   WERSJA MOBILNA   WYSZUKIWARKA   FB.COM/INFOKOLEJ


Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Sitwy związkowo-dyrektorskie na kolei
Autor Wiadomość

Beatrycze Płeć:Kobieta
Redaktor


Dołączyła: 11 Lis 2005
Skąd: Legnica

PostWysłany: 02-03-2006, 12:20   Sitwy związkowo-dyrektorskie na kolei Odpowiedz z cytatem

Otwieram nowy temat w dyskusji: sitwy związkowo-dyrektorskie na kolei.

Chyba każdy zgodzi się ze mną, że większość działaczy związkowych w PKP to sprzedawczyki. Wielokrotnie padały na tym forum opinie, że związkowcy sprzedają się swoim pracodawcom za wygodne i ciepłe posadki i tak naprawdę obchodzą ich tylko oni sami. Walka o związkowe stołki odbywa się już na poziomie sekcji, gdzie naczelnikom zależy, żeby przewdoniczącym związku był ich człowiek, który podpisze wszystko co podsunie się mu pod nos.
Im wyżej tym walka o związkowe stołki jest bardziej zażarta. Tworzą się nieformalne układy i sitwy, zaś osoby stawiające się, nie wchodzące w szemrane układy, mające swoje zdanie, z tzw. "niewyparzonym ryjem" nie są dopuszczane do głosu lub po prostu są wygryzane przez sitwy.
W ostatnim czasie normą jest, że niemal wszyscy pracownicy administracji zakładów PKP masowo pozapisywali się do związków zawodowych, przeważnie jest to kolejowa "Solidarność". Czym spowodowany jest ten szturm biurokratów na związki zawodowe? Ano tym, że jak powszechnie wiadomo kolejowa administracja jest przerośnięta i 75% biurokratów należałoby natychmiast zwolnić a członkostwo w związku zawodowym chroni ich w jakiś sposób przed ewentualnymi redukcjami zatrudnienia. Ludzie ci opanowali niemal wszystkie struktury związkowe, od komisji rewizyjnych po delegatów na zjazdy regionalne i krajowe itd.
Zjazdy delegatów związkowych to przeważnie swego rodzaju cyrki gdzie z góry jest ustalone kto, co i jak. Tajne głosowania to tylko otoczka i pozory demokracji, ponieważ już wcześniej jest ustalone kto na kogo będzie głosować i jak rozdzielone będą związkowe funkcje. Za każdym razem jest tak samo, czyli sitwa górą!

Tyle tytułem wstępu. Czekam na wasze opinie w tym temacie...

_________________
"Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

Galanonim Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 16 Lis 2005
Skąd: Warszawa

PostWysłany: 02-03-2006, 12:58    Odpowiedz z cytatem

Teraz już rozumiem skąd takie opinie, że za ten cały bałagan w PKP winę ponoszą także związki zawodowe! Jakie związki taka kolej!

_________________
Nie patrz w przeszłość, bo przyszłość Cię znienawidzi...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Naczelnik Płeć:Mężczyzna
Administrator


Dołączył: 10 Lis 2005
Skąd: Polska

PostWysłany: 02-03-2006, 15:08    Odpowiedz z cytatem

Niestety, jako związkowiec z kilkunastoletnim stażem w kolejowej "Solidarności" muszę przyznać Beatrycze rację. Przykre, ale prawdziwe...

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

Lady Makbet Płeć:Kobieta
Przyjaciel


Dołączyła: 12 Lis 2005
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 02-03-2006, 15:45    Odpowiedz z cytatem

Beatrycze napisał/a:
Zjazdy delegatów związkowych to przeważnie swego rodzaju cyrki gdzie z góry jest ustalone kto, co i jak. Tajne głosowania to tylko otoczka i pozory demokracji, ponieważ już wcześniej jest ustalone kto na kogo będzie głosować i jak rozdzielone będą związkowe funkcje. Za każdym razem jest tak samo, czyli sitwa górą!

Wczoraj taki cyrk miał miejsce w budynku Dworca Głównego we Wrocławiu pod nosem dyrekcji DZPR. Odbył się zjazd delegatów Solidarności dolnośląskiej PKP Energetyki. Mój znajomy, który uczestniczył w tym powiedział mi, że ten zjazd to parodia, że zawiązała się klika pracowników administracji z kimś tam jeszcze, a cała reszta potrzebna była tylko do głosowań, których wyniki były już z góry ustawione. Świadkiem tego cyrku od początku do końca był redaktor naczelny "Wolnej Drogi". Rolling Eyes

_________________
Lady Makbet to typ kobiety, którą nieokiełznana ambicja prowadzi do zbrodni, a potem do wyrzutów sumienia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

Alwis Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 12 Lis 2005
Skąd: Bydgoszcz, Wrocław

PostWysłany: 02-03-2006, 16:57    Odpowiedz z cytatem

Napisano:
cała reszta potrzebna była tylko do głosowań, których wyniki były już z góry ustawione.
Świadkiem tego cyrku od początku do końca był redaktor naczelny "Wolnej Drogi".

Poruszono temat rzekę!
Ale po kolei.
Skoro wyniki były z góry ustawione, dlaczego "cała reszta" brała udział w farsie?
Zarówno w głosowaniach jawnych jak i tajnych ZAWSZE istnieje możliwość sprawdzenia prawidłowości głosowania i prawdziwości otrzymanych wyników. No, chyba, że ktoś uważa, że "niedasie", lub całe zebranie wyborcze jest fikcją. Osobiście w taką ewentualność nie wierze.
Redaktor naczelny ( dowolnej gazety, "WD" również) to też dziennikarz. Jeśli był "świadkiem tego cyrku"... no to był. Dziennikarz nie ma prawa w "cyrk" ingerować. Ma natomiast prawo go opisać.
Na temat "związkowo-administracyjnej sitwy", która istnieje, nie odważę się pisać na Forum. Nie!. Nie ze strachu. Po prostu z ogromu wątków związanych z tematem. Kilka dla przykładu: Ilość związków zawodowych istniejących na kolei. Brak reakcji tzw. "dołów związkowych" na istnienie nieformalnych układów między związkowcami a administracją. Zwykły oportunizm większości członków prawie wszystkich związków zawodowych.
Jednak podpisuję sie pod tym co wyżej napisał "Naczelnik".
Mogę nieskromnie powiedzieć, że brałem udział w tworzeniu NSZZ "Solidarność". Tej pierwszej, tej powstałej w Stoczni Gdańskiej w roku 1980 SOLIDARNOSCI. Co z niej zostało? Nie odpowiem. Nie będę się również wypowiadał na temat innych związków zawodowych bo nie do końca znam te struktury.
I to jest mój głos na forum w dyskusji o związkach zawodowych w temacie "Sitwy związkowo-dyrektorskie na kolei".
Pozdrawiam
Alek Wiśniewski
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora

Naczelnik Płeć:Mężczyzna
Administrator


Dołączył: 10 Lis 2005
Skąd: Polska

PostWysłany: 02-03-2006, 17:03    Odpowiedz z cytatem

Alwis napisał/a:
Skoro wyniki były z góry ustawione, dlaczego "cała reszta" brała udział w farsie?
Zarówno w głosowaniach jawnych jak i tajnych ZAWSZE istnieje możliwość sprawdzenia prawidłowości głosowania i prawdziwości otrzymanych wyników. No, chyba, że ktoś uważa, że "niedasie", lub całe zebranie wyborcze jest fikcją. Osobiście w taką ewentualność nie wierze.

Myślę, że koleżanka źle się wyraziła. Nie chodzi o to, że wybory mogły być sfałszowane bądź głosy celowo źle zliczone. Z doświadczenia wiem jednak, że takie głosowania mogą być ustawione w ten sposób, że grupa ludzi wcześniej umawia się między sobą jak i na kogo głosować. Tego oczywiście nie sposób udowodnić, ale osoby biorące udział w takich spotkaniach czy zjazdach doskonale orientują się co jest grane.

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

Paszczak Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 17 Lis 2005
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 03-03-2006, 01:38    Odpowiedz z cytatem

Całkowicie się zgadzam. Związki zawodowe na kolei, a zwłaszcza "Solidarność" to sitwy i dlatego ja do żadnych z tych sitw nie chcę należeć. Fuck

_________________
Paszczak
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

simplex Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 13 Sty 2006
Skąd: Kraków

PostWysłany: 03-03-2006, 13:55    Odpowiedz z cytatem

W zakładzie w którym pracuje (PLK) odbywały sie dwa lata wstecz wybory do delegatur zwiazkowych z poszczególnych sekcji . Ciekawe jest to że w dwu osobowej komisji znależli sie kandydaci na delegatów a jeszcze jest dziwniejsze że szczesliwym trafem to oni zostali wybrani do delegatur ,a super trafem określe to że jedna z tych osób(delegatów) zajmuje w sekcji stanowisko kierownicze

_________________
Nigdy nie kłóć się z Idiotą - najpierw zniży Cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Zed Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 11 Lis 2005
Skąd: UK

PostWysłany: 03-03-2006, 16:44    Odpowiedz z cytatem

simplex to nie jest żaden szczęśliwy traf ani przypadek, tylko norma. U mnie w zakładzie jest podobnie! I myślę, że na całej kolei jest tak samo...

_________________

Sponsorem mojej nieobecności na forum jest WizzAir.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Modliszka Płeć:Kobieta
Sponsor


Dołączyła: 15 Lis 2005
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 03-03-2006, 19:19    Odpowiedz z cytatem

Beatrycze napisał/a:
Im wyżej tym walka o związkowe stołki jest bardziej zażarta. Tworzą się nieformalne układy i sitwy, zaś osoby stawiające się, nie wchodzące w szemrane układy, mające swoje zdanie, z tzw. "niewyparzonym ryjem" nie są dopuszczane do głosu lub po prostu są wygryzane przez sitwy.

Skąd ja to znam... Wypisz wymaluj "Solidarność" u mnie w zakładzie! Banda sprzedajnych cwaniaków!

_________________
Bądź szczery, a wyzwą cię od chamów i prostaków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

przemas Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 14 Lis 2005
Skąd: Jelenia Góra

PostWysłany: 04-03-2006, 01:15    Odpowiedz z cytatem

Nie można generalizować. Są związkowcy, tacy prawdziwi z krwi i z kości, oddani związkowej idei. Niestety tacy związkowcy to dzisiaj rzadkość. Pisząc "związkowcy" mam na myśli działaczy tych z górnej półki a nie zwykłch szeregowych członków związku, którzy są tylko od płacenia składek.

_________________
Nie bierz życia na serio
i tak nie wyjdziesz z niego żywy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

simplex Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 13 Sty 2006
Skąd: Kraków

PostWysłany: 04-03-2006, 09:15    Odpowiedz z cytatem

Zed napisał/a:
simplex to nie jest żaden szczęśliwy traf ani przypadek, tylko norma. U mnie w zakładzie jest podobnie! I myślę, że na całej kolei jest tak samo...

Zed ja rozumie dobrze ze nie jest to przypadek ,po prostu ironizuje
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Noema Płeć:Kobieta
Sponsor


Dołączyła: 13 Lis 2005
Skąd: Zgorzelec

PostWysłany: 04-03-2006, 19:03    Odpowiedz z cytatem

Beatrycze napisał/a:
Chyba każdy zgodzi się ze mną, że większość działaczy związkowych w PKP to sprzedawczyki.

Tak, zgadzam się! I nic się nie zmieni dopóki działacze związkowi będą na zakładowych etatach opłacanych przez swoich pracodawców. Taka sytuacja jest nienormalna, ale za to wygodna dla pracodawców, bo mają związki w kieszeni.

_________________
Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

Krycha Płeć:Kobieta
Redaktor


Dołączyła: 10 Lis 2005
Skąd: Leicester (UK)

PostWysłany: 07-03-2006, 09:28    Odpowiedz z cytatem

I ja dorzucę coś w temacie sitw związkowo-dyrektorskich w PKP. Cofnijmy się więc parę lat wstecz, rzecz dotyczy oczywiście spółki PKP Przewozy Regionalne...

Otóż w ostatniej dekadzie marca 2002 r. jak co roku zresztą, cała śmietanka towarzyska z Centrali PKP PR, tj. Zarząd, wszyscy z 16 zakładów w spółce (wtedy nie było Kolei Mazowieckich), ale tylko dyrektorzy i naczelnicy (ok. 250 osób) oraz zaufani związkowcy wyjeżdżają w góry. Obecność obowiązkowa! Pozostali pracownicy mają zakaz wstępu! W miejscowości Stróże we własnej osobie każdorazowo oczekiwał ich przewodniczący Kolejarskiej Solidarności - S.K. Pobyt w jego luksusowej siedzibie (przejętej od PKP) jest bardzo drogi. Nie stanowi to jednak problemu dla zadłużonej spółki PKP Przewozy Regionalne. Kilkudniowe biesiadowanie połączone z corocznym turniejem piłkarskim o jakiś Puchar organizowany pod pretekstem narady - stanowi to wysoki koszt, który można zmniejszyć korzystając z ośrodków turystycznych będących jeszcze własnością PKP.

Inicjatywa S.K. zyskała wtedy większą aprobatę Zarządu spółki niż jego kolegi - niedawnego przewodniczącego Solidarności Kolejarzy K.M. Pan K.M. jest prezesem jednej ze spółek PKP - Natura Tour i zajmujmował się powolną wyprzedażą kolejowych ośrodków wczasowych od Bałtyku aż po Tatry - K.M, był zdania, że tak dogodnej oferty jaką przedstawił S.K. nie ma dla klientów, (bo wtedy kolega z "S" by nie zarobił).

Powyższy przykład to tylko czubek góry lodowej...

_________________
Follow me!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Picolo Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 13 Lis 2005
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 07-03-2006, 13:31    Odpowiedz z cytatem

Krycha napisał/a:
Pan K.M. był prezesem jednej ze spółek PKP - Natura Tour i zajmujmował się powolną wyprzedażą kolejowych ośrodków wczasowych od Bałtyku aż po Tatry

W nawiązaniu do tematu chciałem przypomnieć pewien artykół prasowy z nru 8/2006 "NIE":

33,3 tys. zł dziennie
... tyle płaciły przez 3 lata upadające PKP, by ważny fachowiec miał czym zarządzać.

Krzysztof Mamiński były lider kolejarskiej „Solidarności”, obecnie szef spółki „Natura Tour” to druga po Kogucie osoba związana z PKP i zaangażowana w sukces wyborczy partii braci Kaczyńskich. W nagrodę przymierzany jest do stanowiska:

– ministra infrastruktury,
– wiceministra infrastruktury,
– prezesa PKP Cargo (spółka od przewozów towarowych).

Garść informacji o spółce, którą zarządza Krzysztof Mamiński.

Nazwa: Kolejowe Przedsiębiorstwo Turystyczno-Wypoczynkowe „Natura Tour” sp. z o.o. Jest to spółka, która przejęła wszystkie należące do PKP hotele, domy wczasowe i inne dobra związane z wypoczynkiem i turystyką.

Właściciel: PKP (100 proc.).
Przychody za cztery miesiące 2005 r.: 4,7 mln zł.
Koszty za cztery miesiące 2005 r.: 9,5 mln zł.
Strata za cztery miesiące 2005 r.: 4,8 mln zł.
Zatrudnienie: 307 etatów.

W swoim raporcie audytor zewnętrzny napisał, że „Natura Tour” w okresie ostatnich lat permanentnie generowała stratę na sprzedaży, stratę na działalności operacyjnej, stratę na działalności gospodarczej, stratę brutto i stratę netto.

Mamiński zarządza „Naturą Tour” od 3 lat. Robi to z Warszawy, choć „Natura” ma siedzibę w Gdańsku. Pod rządami Mamińskiego wartość sprzedaży spadła z 69 mln zł (2001 r.) do 40 mln zł (2004 r.). Wykorzystanie miejsc noclegowych wynosi średnio rocznie około 35 proc., co w tej branży jest katastrofą.

Krzysztof Mamiński zasiadał w najgorszym i wielokrotnie przez nas opisywanym zarządzie PKP, którego prezes Jan Janik trafił za kratki. Po przejęciu władzy przez SLD Mamiński miękko wylądował w „Naturze Tour”, gdzie przez nikogo nie niepokojony doczekał do wyborów. Jak widać z ostatnich danych, przechowalnia dla Mamińskiego kosztowała holding PKP około miliona złotych miesięcznie. 33,33 tys. zł dziennie. Najlepsi fachowcy muszą słono kosztować.

Autor : Andrzej Rozenek

_________________
"Demokracja to rządy hien nad osłami."
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 1 z 3 Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © phpBB Group. Copyright © 2005-2024 infokolej.pl