Ładowanie strony... proszę czekać!



Jeśli strona nie chce się załadować kliknij Tutaj
 
 
 
 
  FORUM@INFOKOLEJ.PL   INFOKOLEJ.PL   WERSJA MOBILNA   WYSZUKIWARKA   FB.COM/INFOKOLEJ


Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 12, 13, 14  Następny
Przetarg na przewozy regionalne w Kuj-Pom
Autor Wiadomość

Picolo Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 13 Lis 2005
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 10-08-2007, 20:22    Odpowiedz z cytatem

No i stało się! Klamka zapadła. Smile

Beton PKP PR ma nauczkę! Fuck

[ Dodano: 10-08-2007, 23:23 ]
Z PMK:

Na plakacie reklamowym Arrivy oraz w ogłoszeniach gazetowych są te odcinki:

Chojnice - Wierzchucin - Laskowice Pomorskie - Grudziądz - Jabłonowo Pomorskie - Brodnica
Toruń - Chełmża - Grudziądz - Kwidzyn
Bydgoszcz - Wierzchucin - Lipowa Tucholska - Bąk - Kościerzyna
Laskowice Pomorskie - Szlachta - Czersk
Czersk - Bąk
Toruń - Lipno - Sierpc

_________________
"Demokracja to rządy hien nad osłami."
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Naczelnik Płeć:Mężczyzna
Administrator


Dołączył: 10 Lis 2005
Skąd: Polska

PostWysłany: 11-08-2007, 14:55    Odpowiedz z cytatem

Przed nami pierwsza wojna kolejowa?

Wczoraj marszałek z pompą podpisał umowę z prywatną koleją PCC Rail/Arriva, które od grudnia ma nas wozić na części tras województwa. Już teraz jednak wiadomo, że konkurenci krzyżują miecze.

- Uruchomiliśmy wszelkie możliwe kanały, by pozyskać pracowników kolei. Potrzebujemy ich 200 - nie kryje Mieczysław Olender, prezes PCC Rail SA. - Ogłoszenia, media, rozmowy ze związkowcami. Użyjemy wszelkich metod. Wiem, że klimat jest nieprzychylny dla opuszczanie szeregów PKP. Liczymy się z krytyką naszych działań.

Kluczowym problemem jest pozyskanie maszynistów. Z doświadczeniem, które w Polsce nabyć można jedynie w PKP. Stąd konieczność „podkupienia” kadry. - Potrzebujemy 100 maszynistów. Za przejście z PKP do nas proponujemy 5 do 5,5 tysięcy złotych brutto plus pakiet socjalny - kusi Piotr Rybotycki, dyrektor ds. rozwoju i techniki PCC Rail SA. - Podkreślam, że to oferta dla doświadczonego maszynisty, z uprawnieniami do kierowania szynobusem, którego nie będziemy musieli przeszkalać. Takiego, który po prostu „się przesiądzie”.

Kolejarze wiedzą, że to atrakcyjna stawka. Maszynista w PKP zarabia mniej, niecałe 3 tysiące zł „na rękę”. Problem w tym, że pracę mają stałą. A prywatne konsorcjum polsko-brytyjskie wygrało przetarg i podpisało umowę na 3 lata. Od grudnia br. do 2010 będzie nas wozić po tzw. trasach niezelektryfikowanych regionu, korzystając z 13 szynobusów, będących własnością samorządu. - A co potem, po tych 3 latach? Przejście z PKP do konkurencji to ruch bez powrotu - mówią kolejarze. - A jak firma da ciała w pierwsze pół roku?

Dylemat mają nie tylko maszyniści. - W sumie zatrudnić chcemy 200 osób. Poszukujemy także kierowników pociągów. Oni też zarobią u nas więcej, niż w PKP, blisko 3 tysiące „na rękę” - mówi Aneta Bajak z PCC Rail Jaworzno. - Ta umowa z samorządem opiewa na 3 lata. My chcemy tu pozostać dłużej. Mamy potężnego partnera z tradycjami, bo tak określić trzeba brytyjską Arrivę, która myśli o zdobywaniu polskiego rynku.

Medialne kuszenie kolejarzy na całego ruszyć ma tuż-tuż. Dotychczasowe wyniki rekrutacji prowadzonej standardowymi drogami (ogłoszenia, pośrednictwo pracy) są średnie. Udało się podkupić 17 maszynistów. W Toruniu właśnie otwarto biuro PCC Rail/Arriva, przy siedzibie banku Millenium.

Kadry to nie koniec problemów prywatnego przewoźnika. PKP ma praktycznie wszystko: tory, tabor, dworce, kasy biletowe, zaplecze techniczne. PCC Rail/Arriva ma kontrakt na 3 lata, pieniądze i do dyspozycji 13 samorządowych szynobusów.

- Wiemy, że to za mało - mówi dyrektor Rybotycki. - W planach mamy zakup 2 nowych oraz własne, używane już w krajach zachodniej Europy, które czekają na zatwierdzenie w Polsce.

Dodajmy, że składy konsorcjum czekają na homologację przez Urząd Transportu Kolejowego od miesięcy. Rozmowy o wspólnych biletach z PKP są w toku.

- Szanujemy naszego konkurenta - podkreśla Łukasz Kurpiewski, rzecznik PKP SA.

Po przegranym przetargu na wożenie po województwie Andrzej Wach, prezes PKP SA, odsunął Mieczysława Cichosza, szefa PKP PR w Bydgoszczy, od kierowania zakładem.

źródło: nowosci.com

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

Arek Płeć:Mężczyzna
Junior Admin


Dołączył: 05 Mar 2007
Skąd: Szczecin

PostWysłany: 13-08-2007, 14:52    Odpowiedz z cytatem

Pierwsi złamaliśmy monopol PKP

Podpisanie umowy na przewozy regionalne stało się faktem.

- Myślę, że poruszyliśmy lawinę i za nami pójdą inni - stwierdził wczoraj marszałek Piotr Całbecki, po podpisaniu umowy z konsorcjum PCC Rail Arriva na kolejowe przewozy pasażerskie w naszym regionie. Jesteśmy więc pierwszym województwem w kraju, które odważyło się przełamać monopol PKP.

Umowa dotyczy pociągów kursujących na liniach niezelektryfikowanych. Od grudnia br., przez trzy lata, zamiast PKP Przewozy Regionalne pasażerów w naszym województwie wozić będzie polsko-brytyjskie konsorcjum PCC Rail Arriva. Wygrało ono przetarg, który marszałek Całbecki zdecydował się ogłosić po tym, jak państwowy monopolista z roku na rok żądał więcej pieniędzy od województwa za swoje usługi (w tym roku 50 mln zł). W dodatku zamykał rzekomo niedochodowe linie.

PCC Rail Arriva
Arriva notowana jest na londyńskiej giełdzie. Specjalizuje się w szeroko rozumianym transporcie. Jest właścicielem 500 pociągów. Działa w kilku krajach europejskich. PCC Rail Jaworzno to jedna z części koncernu z Duisburga, który oprócz przewozów zajmuje się energią i chemią.

PCC Rail Arriva zaproponowało cenę o 30 procent niższą niż PKP. Oczywiście, o zamykaniu jakichkolwiek połączeń nie ma mowy. Co więcej niewykluczone, że już wkrótce zostaną ponownie uruchomione niektóre pociągi (choćby z Chełmży do Bydgoszczy), które PKP kilka lat temu zawiesiły.

Dlatego w walce z państwowym monopolistą marszałka wspierały lokalne samorządy, których przedstawiciele byli wczoraj obecni podczas podpisania umowy.
- To jest historyczna chwila. Pierwszy raz po wojnie w tym kraju prywatny przewoźnik będzie woził pasażerów na kolei - mówił Całbecki. - Dzwonią do mnie marszałkowie z całego kraju i gratulują. Myślę, że poruszyliśmy lawinę.

- To dla nas też nowość. Do tej pory woziliśmy tylko towary. Naszym celem jest podniesienie jakości usług - zapewniał Mieczysław Olender, prezes PCC Rail Arriva.
Koncern korzystać będzie z 13 szynobusów, które są własnością województwa. Zamierza też uruchomić trzy własne pociągi. Przy ich obłudze pracę znajdzie około 200 osób. Prawdopodobnie do prywatnego przewoźnika przejdzie część maszynistów pracujących dotąd w państwowych kolejach.Trwają rozmowy na temat możliwości zakupu biletów na prywatne przewozy w kasach PKP.

źródło: Gazeta Pomorska

_________________
Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

Naczelnik Płeć:Mężczyzna
Administrator


Dołączył: 10 Lis 2005
Skąd: Polska

PostWysłany: 16-08-2007, 13:13    Odpowiedz z cytatem

Koleje już mniej polskie
Anglicy przejmą pociągi na Kujawach

Stało się. Nie ma już żadnych wątpliwości. PKP utraciły monopol. W Toruniu podpisano historyczną umowę pomiędzy brytyjskim konsorcjum PCC Rail/Jaworzno Arriva Polska a samorządem województwa kujawsko- -pomorskiego. Na jej mocy przez trzy lata to zagraniczny przewoźnik, a nie PKP wozić będzie podróżnych po całych Kujawach.

W czerwcu Polskie Koleje Państwowe przegrały tu przetarg na obsługę linii niezelektryfikowanych. Koło nosa PKP przeszło prawie 70 milionów złotych. Tyle pieniędzy zobowiązał się wypłacić Urząd Marszałkowski w Toruniu firmie PCC za realizacje przewozów przez trzy najbliższe lata. - Postanowiliśmy skończyć z koniecznością zdawania się na łaskę jednego krajowego oferenta. Posunięcie okazało się słuszne. Przewozy będą nas teraz mniej kosztować - tłumaczy "Super Expressowi" Tomasz Moraczewski z Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu. Kujawsko-pomorskie to pierwsze w Polsce województwo, które zdecydowało się ogłosić przetarg i dopuścić do głosu zachodnią konkurencję PKP.

- Brytyjczycy skalkulowali koszt jednego kilometra na 12 złotych. PKP Przewozy Regionalne droższe były o ponad 6 złotych - mówi Beata Krzemińska, rzecznik marszałka województwa kujawsko-pomorskiego. Dzięki umowie z nowym prywatnym przewoźnikiemĘ województwo zaoszczędzi około 30 milionów złotych.

Zdaniem urzędników, zyskają jednak przede wszystkim pasażerowie. W składach ma być czyściej, a pociągi mają jeździć punktualnie.Ę - Należy im wierzyć. Trudno się spodziewać, że Brytyjczycy pozwolą sobie na zaoferowanie niższych standardów podróżowania niż mają to w zwyczaju PKP. Może być tylko lepiej - mówi Gabriela Purczyńska (52 l.), która codziennie dojeżdża koleją do pracy w Bydgoszczy. Pierwsi pasażerowie wsiądą do pociągów PCC Rail 9 grudnia 2007.

Pasażerowie o PKP

Dariusz WysockiĘ(48 l.) z Niemiec:

- Jesteśmy jeszcze bardzo daleko od standardów podróżowania koleją, które obowiązują na Zachodzie. Ale nic tak nie robi dobrze jak konkurencja. Straszak w postaci wejścia na kolejowe szlaki zachodnich firm powinien wymóc na polskim przewoźniku lepszą dbałość o klienta. Zdecydowanie trzeba poprawić czystość składów i punktualność.

Marek Mendelski (22 l.), Bydgoszcz:

- Podróż polskimi pociągami nie należy do przyjemności. Korzystanie z toalety to wyzwanie. Przez brudne okna próżno podziwiać okolicę. Zimą to już kompletnie niemożliwe. Do tego brudno, szaro, chłodno i niepunktualnie. Jeśli PKP nie potrafią pracować, lepiej niech wożą nas zagraniczne firmy. Byle bilety nie podrożały.

źródło: Super Express

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

Anubis Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 17 Kwi 2007
Skąd: Polska

PostWysłany: 21-08-2007, 08:30    Odpowiedz z cytatem

Witam.
Zobaczymy jak to się będzie miało do rzeczywistości.
Pozdrawiam serdecznie.

Więcej pociągów połączy nas z Bydgoszczą

PKP Przewozy Regionalne obniżają koszty usług w regionie. - Niższa cena pozwoli na dużą częstotliwość połączeń na linii Bydgoszcz-Toruń - mówi Beata Krzemińska, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego.

PKP PR jako jedyna firma wzięła udział w przetargu na przewozy pasażerów na regionalnych trasach zelektryfikowanych oraz na linii Bydgoszcz-Toruń. To już drugi konkurs na kolei, który ogłosiły władze województwa. Pierwszy został unieważniony w czerwcu br., bo Przewozy Regionalne zażądały zbyt wysokiej ceny za swoje usługi. Spółka chciała wówczas 6,53 zł dopłaty do każdego przejechanego przez pociąg kilometra na trasie z naszego miasta do Torunia oraz 11,03 zł na pozostałych liniach. Tym razem spuściła z tonu. Zaproponowała nowe stawki: 6,50 zł i 10,82 zł.

- Choć różnice kwot wydają się niewielkie, w ogólnym bilansie w grę wchodzą oszczędności liczone w setkach tysięcy złotych rocznie - mówi Krzemińska. - Według wstępnych wyliczeń, będzie to nawet ponad pół miliona złotych. Po dodaniu oszczędności związanych z przełamaniem monopolu przewozowego PKP i przejęciem połączeń na liniach niezelektryfikowanych przez konsorcjum PCC Rail/Jaworzno Arriva Poland, suma ta rośnie do 10 mln zł.

Urząd Marszałkowski twierdzi, że niższa cena pozwoli na większą częstotliwość połączeń na linii Bydgoszcz-Toruń. W godzinach szczytu komunikacyjnego pociągi będą jeździć co kwadrans, a poza szczytem - co pół godziny.


Źródło: Gazeta Wyborcza Toruń
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email

Naczelnik Płeć:Mężczyzna
Administrator


Dołączył: 10 Lis 2005
Skąd: Polska

PostWysłany: 21-08-2007, 14:03    Odpowiedz z cytatem

http://bi.gazeta.pl/im/8/4089/m4089798.gif

Kolejarze spuścili z tonu

Polskie Koleje Państwowe chcą mniej pieniędzy niż wcześniej żądały za wożenie pasażerów pociągami elektrycznymi w naszym regionie.
W poniedziałek w Urzędzie Marszałkowskim otwarto jedyną ofertę na obsługę linii zelektryfikowanych. Złożyła ją spółka PKP Przewozy Regionalne.

- Za obsługę trasy Bydgoszcz-Toruń żąda 6,50 zł za kilometr, czyli o trzy grosze mniej w pierwszym przetargu, natomiast za pozostałe linie 10,82 zł wobec 11,03 zł - informuje Beata Krzemińska, rzecznik prasowy urzędu. I dodaje, że choć nowe stawki na pierwszy rzut oka nie są wyraźnie niższe, w ogólnym bilansie województwo może sporo zaoszczędzić.

Urząd Marszałkowski twierdzi, że niższa cena pozwoli na większą częstotliwość połączeń na linii Bydgoszcz-Toruń. W godzinach szczytu komunikacyjnego pociągi będą jeździć co kwadrans, a poza szczytem - co pół godziny.

Źródło: Gazeta Wyborcza Bydgoszcz

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

Arek Płeć:Mężczyzna
Junior Admin


Dołączył: 05 Mar 2007
Skąd: Szczecin

PostWysłany: 21-08-2007, 15:04    Odpowiedz z cytatem

http://pomorska.pl/images/logo.jpg

Przetarg na przewozy zelektryfikowane

Nawet pół miliona zł rocznie zaoszczędzimy, jeżeli samorządowe władze województwa zaakceptują nową ofertę spółki PKP Przewozy Regionalne.

Przypomnijmy, że do niedawna PKP PR była monopolistą jeżeli chodzi o przewóz koleją osób. Jednak rosnące żądania finansowe (w tym roku samorząd województwa dofinansuje je kwotą aż 50 mln zł) oraz zamykanie kolejnych, rzekomo niedochodowych, połączeń spowodowało, że marszałek Piotr Całbecki, pierwszy w kraju zdecydował się ogłosić przetarg na te usługi.

Jak już pisaliśmy od grudnia br., przez trzy lata w naszym województwie, na liniach obsługiwanych przez tabor spalinowy pasażerów wozić będzie prywatne konsorcjum PCC Rail Arriva. Zaproponowało cenę ponad 30 proc. niższą od państwowych kolei.

Jednak na liniach zelektryfikowanych PKP nie ma konkurenta. Mimo to marszałek unieważnił pierwszy przetarg na obsługę tych połączeń. Uznał bowiem, że spółka Przewozy Regionalne chce zbyt dużo pieniędzy.

Wczoraj otwarte zostały koperty w drugim przetargu. I okazało się, że PKP spuściły z tonu. - W wypadku połączeń między Toruniem i Bydgoszczą zaproponowały dofinansowanie do kilometra w wysokości 6,50 zł zamiast 6,53 zł - wyjaśnia Tomasz Moraczewski z Urzędu Marszałkowskiego. - Na pozostałych połączeniach zelektryfikowanych różnica jest jeszcze większa. Pierwsza propozycja wynosiła 11,03 zł dopłaty do kilometra, teraz jest 10,82 zł.

A to oznacza roczne oszczędności rzędu pół miliona złotych. To pozwoliłoby np. na zwiększenie częstotliwości połączeń między Toruniem a Bydgoszczą. W godzinach szczytu pociągi mogłyby jeździć nawet co 15 minut. Oczywiście będzie tak, jeżeli marszałek Całbecki zaakceptuje warunki PKP. Czy tak się stanie dowiemy się za kilka dni.

Tymczasem w Zakładzie Przewozów Regionalnych w Bydgoszczy rozstrzygnięto referendum w sprawie poparcia dla dyrektora Mieczyława Cichosza. Przypomnijmy, został on odsunięty od obowiązków po tym, jak jego ukarania domagała się "Solidarność”. Pozostałe związki ogłosiły jednak referendum. - I okazuje się, że załoga ma do niego ogromne zaufanie - mówi Iwona Gałęska z Komitetu Protestacyjno-Strajkowego. - Poparło go 85 proc. głosujących i ponad połowa wszystkich pracowników. Pojedziemy z tym do zarządu w Warszawie.

źródło: Gazeta Pomosrka

Zobacz także: PR Bydgoszcz po przegranym przetargu

_________________
Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

Naczelnik Płeć:Mężczyzna
Administrator


Dołączył: 10 Lis 2005
Skąd: Polska

PostWysłany: 21-08-2007, 15:50    Odpowiedz z cytatem

W przetargu na świadczenie przewozów pasażerskich na regionalnych trasach zelektryfikowanych oraz na trasie Bydgoszcz-Toruń ofertę złożył tylko jeden operator kolejowy, spółka PKP Przewozy Regionalne. Dziś otwarto ofertę.

Wiemy już, jakie sumy znalazły się w ofercie PKP PR. Na przewozy na strategicznej z punktu wodzenia budowy przyszłej metropolii trasie Bydgoszcz-Toruń przez Solec Kujawski spółka zaproponowała 6,50 zł dopłaty województwa do każdego przejechanego przez pociąg kilometra (tak zwanego pociągokilometra), a na pozostałych liniach 10, 82 zł.

Obie zaproponowane sumy są niższe, niż ceny zaproponowane przez tego samego przewoźnika w poprzednim, rozstrzygniętym w czerwcu, przetargu – 6, 53 zł (na trasie Bydgoszcz-Toruń) i 11,03 (na pozostałych liniach). Zarząd województwa zdecydował się wtedy na unieważnienie części przetargu, właśnie tej dotyczącej trakcji elektrycznych i kolejowego połączenia między obiema stalicami województwa. Choć różnice kwot wydają się niewielkie, w ogólnym bilansie w grę wchodzą oszczędności liczone w setkach tysięcy złotych rocznie. Według wstępnych wyliczeń będzie to nawet ponad pół miliona złotych. Po dodaniu oszczędności związanych z przełamaniem monopolu przewozowego PKP i przejęciem połączeń na liniach niezelektryfikowanych przez konsorcjum PCC Rail/Jaworzno Arriva Poland suma ta rośnie do 10 mln zł.

Wiadomo już, że zaproponowana, niższa cena pozwoli na dużą częstotliwość połączeń na linii Bydgoszcz-Toruń. W godzinach szczytu komunikacyjnego pociągi będą jeździć co kwadrans, a poza szczytem co pół godziny.

źródło: Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego
www.rynek-kolejowy.pl

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

Wojtek Płeć:Mężczyzna
Junior Admin


Dołączył: 10 Lis 2005
Skąd: Legnica

PostWysłany: 27-08-2007, 14:40    Odpowiedz z cytatem

Kujawsko-pomorskie: Rozmowy z PKP o rozkładzie jazdy utknęły w martwym punkcie

Rozmowy na temat uzgodnienia przyszłorocznych kolejowych rozkładów jazdy - prowadzone przez samorząd woj. kujawsko-pomorskiego i samorząd woj. pomorskiego z udziałem operatorów kolejowych, którzy w przyszłym roku będą obsługiwać regionalne połączenia pasażerskie w tych regionach - zakończyły się połowicznym sukcesem.

Uzgodnienia dotyczące pociągów międzywojewódzkich zostały na razie zawieszone, bo spółka PKP Przewozy Regionalne nie zdecydowała się na ujawnienie swojej dokumentacji.

Spotkanie uzgodnieniowe, którego gospodarzem była zarządzająca polską państwową siecią kolejową spółka PKP Polskie Linie Kolejowe, odbyło się 22 sierpnia w Gdańsku. Za stołem usiedli przedstawiciele konsorcjum PCC Rail/Jaworzno Arriva Polska, które od przyszłego roku będzie obsługiwało część przewozów regionalnych w naszym regionie, przedstawiciele spółki PKP PR, która obsługuje takie połączenia w województwie pomorskim (na podstawie trzyletniej umowy ramowej), a także negocjatorzy z urzędów marszałkowskich obu zainteresowanych województw.

Kujawsko-pomorskie reprezentował naczelnik Wydziału Transportu w Urzędzie Marszałkowskim Tomasz Moraczewski, pomorskie Eugeniusz Manikowski z Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku.
Rozmowy były trudne i trwały ponad sześć godzin. Udało się uzgodnić kwestie dotyczące połączeń regionalnych, które na końcowych odcinkach przekraczają administracyjne granice województw. Chodzi o relacje Tuchola-Chojnice, Laskowice-Czersk, Wierzchucin-Kościerzyna i Grudziądz-Malbork. Przyjęto, że na dwóch pierwszych liniach pasażerów wozić będzie PCC Rail/Jaworzno Arriva Polska, a na dwóch pozostałych przewoźnik wybrany przez Pomorskie, czyli PKP PR. Zgoda na takie rozwiązanie to gest marszałka Piotra Całbeckiego w stronę kolejowych związków zawodowych – umożliwi ono bowiem PKP utrzymanie lokomotywowni w Grudziądzu, co oznacza zachowanie związanych z nią miejsc pracy.

Problemem pozostały natomiast połączenia międzywojewódzkie, obsługiwane przez pociągi pospieszne. Operatorem tych połączeń jest wyłącznie PKP PR, a odpowiada za nie Ministerstwo Transportu. Przejazdy tych pociągów mają pierwszeństwo w zajmowaniu torów przed pociągami regionalnymi. Brak porozumienia może oznaczać w tym przypadku, że pospieszne „rozjadą” plan regionalnych połączeń. Ponieważ takie pociągi nie zatrzymują się w mniejszych miejscowościach, oznaczałoby to problemy mieszkańców naszego regionu, dojeżdżających koleją do pracy, do szkoły czy na zakupy.
Istnieje realna groźba, że ten czarny scenariusz może się spełnić. W trakcie burzliwej debaty okazało się, że spółka PKP PR nie chce ujawnić żadnych oficjalnych dokumentów, pokazujących jej przyszłoroczne plany dotyczące rozkładu jazdy. Reprezentujący nasz samorząd wojewódzki naczelnik Tomasz Moraczewski zaproponował w tej sytuacji, by – na potrzeby tych negocjacji - uczestniczące w negocjacjach strony udostępniły sobie wzajemnie wykresy planowanych na 2007 r. połączeń. Przedstawiciele PKP PR oświadczyli, że muszą mieć na to zgodę kierownictwa spółki, więc negocjacje utknęły na razie w martwym punkcie.

- Jesteśmy poważnie zaniepokojeni stanowiskiem PKP PR. Należy się obawiać, że grupa PKP, która była dotąd monopolistą na rynku przewozów kolejowych, może stosować niezbyt czyste zasady gry rynkowej w celu utrudnienia funkcjonowania konkurencji – komentuje marszałek Piotr Całbecki.

Gdyby tak było, nie byłby to pierwszy taki przypadek. Po wygranym przetargu na przewozy regionalne w Kujawsko-Pomorskiem, PCC Rail/Jaworzno Arriva Polska chciało odkupić od jednej ze spółek grupy PKP pięć wagonów. Choć są dowody, że wiele wagonów tej państwowej firmy stoi na bocznicach i niszczeje (patrz zdjęcie wykonane na jednej z bocznic w Toruniu), do transakcji nie doszło. Grupa PKP wolała raczej stracić pieniądze – niszczejące wagony tracą wartość, a konsorcjum chciało płacić żywą gotówką – niż pójść na ręką konkurentowi.

http://rynek-kolejowy.pl/images/upload/pkp6.jpg

http://rynek-kolejowy.pl/images/upload/pkp4.jpg
* Niszczejące wagony PKP PR w Toruniu (fot. Freepress).

źródło: Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego
Rynek Kolejowy

_________________
Podróżny pamiętaj! Podróż pociągiem skraca czas przejazdu koleją. (S. Bareja)
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Arek Płeć:Mężczyzna
Junior Admin


Dołączył: 05 Mar 2007
Skąd: Szczecin

PostWysłany: 28-08-2007, 15:38    Odpowiedz z cytatem

http://pomorska.pl/images/logo.jpg

Przeszkadzają, bo przegrali?

Czy PKP, które przegrały przetarg na obsługę lokalnych połączeń kolejowych w naszym województwie, chcą utrudnić funkcjonowanie konkurentowi?

Przypomnijmy. Jesteśmy pierwszym regionem w kraju, w którym pasażerów na niezelektryfikowanych liniach lokalnych wozić będzie od grudnia br. nie państwowy monopolista, czyli PKP, a prywatny przewoźnik. Problem w tym, że część połączeń, które przez najbliższe trzy lata ma obsługiwać konsorcjum PCC Rail/Jaworzno Arriva Polska, wykracza poza granicę naszego województwa. Dlatego konieczne są uzgodnienia z przedstawicielami woj. pomorskiego oraz PKP, które tam nadal mają monopol.

Pierwsze spotkanie w tym gronie zakończyło się połowicznym sukcesem. By chronić miejsca pracy, bo PKP groziły zamknięciem lokomotywowni w Grudziądzu, marszałek Piotr Całbecki zgodził się, że pasażerów na liniach Wierzchucin-Kościerzyna i Grudziądz-Malbork wozić będą nadal PKP, natomiast połączenia Tuchola-Chojnice, Laskowice-Czersk obsługiwać będzie PCC Rail/Arriva.

PKP natomiast nie zgodziła się ujawnić przyszłorocznych rozkładów na liniach pospiesznych. Pociągi te tymczasem mają pierwszeństwo w zajmowaniu torów przed pociągami regionalnymi. Brak porozumienia może oznaczać w tym przypadku, że pospieszne rozłożą cały plan regionalnych połączeń.

- PKP mogą stosować niezbyt czyste zasady gry rynkowej w celu utrudnienia funkcjonowania konkurencji - uważa Całbecki. I jako dowód takiej postawy przytacza odmowę sprzedaży PCC Rail/Arriva pięciu wagonów, choć te niszczeją na bocznicy.

Przedstawiciele PKP ripostują, że o złej woli nie może być mowy, ale na ujawnienie planów połączeń na 2008 r. muszą mieć zgodę szefów swojej spółki.

źródło: Gazeta Pomorska

_________________
Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

Anubis Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 17 Kwi 2007
Skąd: Polska

PostWysłany: 29-08-2007, 08:49    Odpowiedz z cytatem

Witam
Oto artykuł z Gazety Wyborczej będący kontynuacją tego co napisał Antybeton.
Miłej lektury pozdrawiam serdecznie.
Ps. A tak swoją drogą z góry można było przewidzieć że będą "nespodziewane problemy".

PKP robi "pod górkę" nowemu przewoźnikowi?

Marszałek województwa zarzuca PKP utrudnianie tworzenia nowego rozkładu jazdy dla pociągów firmy PCC Rail Arriva, która od grudnia zacznie wozić pasażerów w naszym regionie.

Urzędnicy twierdzą, że rozmowy z kolejarzami są trudne. Dowodem na to miało być spotkanie w Gdańsku, podczas którego samorządy pomorski, kujawsko-pomorski, PKP Przewozy Regionalne, Polskie Linie Kolejowe oraz PCC Rail Arriva omawiały szczegóły nowego rozkładu jazdy (ma obowiązywać od grudnia). Nie doszło na nim do porozumienia w sprawie rozkładu połączeń międzywojewódzkich uruchamianych przez PKP. Mają one pierwszeństwo w stosunku do składów regionalnych, ale państwowy przewoźnik nie chce zaprezentować swojego projektu.

- Brak porozumienia może skończyć się tym, że pospieszne "rozjadą" plan regionalnych połączeń. Ponieważ takie pociągi nie zatrzymują się w mniejszych miejscowościach, oznaczałoby to problemy mieszkańców naszego regionu dojeżdżających koleją do pracy, do szkoły czy na zakupy - wyjaśnia Beata Krzemińska, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego.

- Należy się obawiać, że grupa PKP, która była dotąd monopolistą na rynku przewozów kolejowych, może stosować niezbyt czyste zasady gry rynkowej w celu utrudnienia funkcjonowania konkurencji - dodaje marszałek Piotr Całbecki.

Urząd zarzuca również PKP, że nie chciały sprzedać nowemu przewoźnikowi wagonów pasażerskich, gdy wiele z nich rdzewieje na bocznicach. Co na to kolejarze? W opinii Pawła Neya z biura prasowego PKP Przewozy Regionalne oceny władz województwa są niesprawiedliwe. - Nikomu nie robimy na złość i absolutnie nie chcemy utrudniać życia mieszkańcom. Trasy przejazdu naszych pociągów pokrywają się z planowanym przebiegiem składów naszego konkurenta tylko na jednym odcinku i chodzi zaledwie o cztery pociągi pospieszne. Trudno tu zatem mówić o jakimś "rozjechaniu" połączeń regionalnych. Staliśmy się po prostu chłopcem do bicia. To nie jest w porządku - mówi.

Ney dodaje, że spółka nie może sprzedać wagonów innej firmie, bo sama ma kłopoty z taborem. A wagony stojące na bocznicach "nie nadają się już do jeżdżenia, tylko na złom".


Źródło: Gazeta Wyborcza Bydgoszcz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email

Arek Płeć:Mężczyzna
Junior Admin


Dołączył: 05 Mar 2007
Skąd: Szczecin

PostWysłany: 29-08-2007, 09:13    Odpowiedz z cytatem

Przypomnę prorocze słowa Beatrycze:

Myślę, że w grudniu wyjdą jeszcze z tego jakieś cyrki. Beton i związkowcy na pewno coś wymodzą...

Nie trzeba czekać do grudnia. Beton i związkowcy z PKP PR już w sierpniu pokazują na co ich stać i zrobią wszystko, nie zważając na pasażerów, aby utrudnić konkurentowi życie.

_________________
Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

Wojtek Płeć:Mężczyzna
Junior Admin


Dołączył: 10 Lis 2005
Skąd: Legnica

PostWysłany: 30-08-2007, 11:27    Odpowiedz z cytatem

Wojna kolejowa się rozkręca

Utrudnianie stworzenia rozkładu jazdy 2007/2008 zarzucają PKP marszałkowscy urzędnicy. PKP zarzuty odpierają i odsyłają do... strony internetowej.

- Jesteśmy poważnie zaniepokojeni stanowiskiem PKP Przewozy Regionalne. Należy obawiać się, ze grupa PKP, która była dotąd monopolistą na rynku przewozów kolejowych, może stosować niezbyt czyste zasady gry rynkowej w celu utrudnienia funkcjonowania konkurencji - mówi Piotr Całbecki, marszałek województwa.

Przedstawiciele marszałków woj.kujawsko-pomorskiego i pomorskiego spotkali się z przedstawicielami PKP PR i PCC Rail/Arriva, prywatnej firmy, która od grudnia ma nas wozić po części tras regionu. Mieli uzgodnić przyszłoroczny rozkład jazdy. Udało się to tylko połowicznie. Po sześciu godzinach burzliwej debaty ustalono, że na trasach Tuchola-Chojnice i Laskowice-Czersk pasażerów wozić będzie od grudnia prywatna kolej. Zaś liniami Wierzchucin-Kościerzyna i Grudziądz-Malbork - koleje państwowe. To gest w stronę PKP, które groziły likwidacją lokomotywowni w Grudziądzu.

Problemem pozostają połączenia międzywojewódzkie, organizowane przez Ministerstwo Transportu, a realizowane wyłącznie przez PKP. Takie pociągi mają pierwszeństwo na torach przed składami regionalnymi. Nieznajomość ich rozkładu może rozłożyć na łopatki lokalny rozkład jazdy. Jak relacjonuje Beata Krzemińska, rzeczniczka marszałka, PKP PR nie chcą ujawnić żadnych oficjalnych dokumentów, dotyczących przyszłorocznych planów rozkładu jazdy.

- To nieprawda - odpowiada na zarzuty Piotr Olszewski z PKP PR w Warszawie. - W marcu br. zorganizowaliśmy spotkanie, na które zaprosiliśmy przedstawiciela Urzędu Marszałkowskiego. Prezentowaliśmy rozkład jazdy 2007/2008, w tym wspomniane połączenia międzywojewódzkie. Naszych planów nie ukrywamy, czego dowodem jest też opublikowanie rozkładu na naszej stronie internetowej.

Źródło: Nowości

_________________
Podróżny pamiętaj! Podróż pociągiem skraca czas przejazdu koleją. (S. Bareja)
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

pdnb Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 18 Lut 2006
Skąd: Człuchów

PostWysłany: 04-09-2007, 21:40   Prywatny przewoźnik porozumiał się z PKP Odpowiedz z cytatem

Więcej pociągów pomknie po torach Kujawsko-Pomorskiego już tej zimy. Od przyszłego roku natomiast między Toruniem i Bydgoszczą ma ich kursować aż 59, w szczycie co kwadrans.

Jak już pisaliśmy, na tory w Kujawsko-Pomorskiem w grudniu wyjadą pociągi obsługiwane przez polsko-brytyjskie konsorcjum PCC Rail/Jaworzno Arriva Polska, które wygrało z PKP Przewozy Regionalne przetarg na obsługę regionalnych przewozów pasażerskich w województwie. Zwycięska firma obawiała się problemów ze strony konkurenta. PKP PR obsługują bowiem połączenia między regionami, na których kursują pociągi pospieszne. Te zaś mają pierwszeństwo w zajmowaniu torów. W dodatku nie zatrzymują się na małych stacjach, co z kolei mogłoby utrudnić życie mieszkańcom województwa, jeżdżącym regularnie koleją np. do pracy czy szkoły. Na spotkaniu w Ostródzie, w którym uczestniczyli wszyscy działający w kraju przewoźnicy kolejowi, udało się jednak osiągnąć zadowalający wszystkie strony konsensus. - Po konferencji wiadomo już, że po 9 grudnia zwiększy się częstotliwość kursowania pociągów na kilku ważnych - z punktu widzenia polityki społecznej województwa - regionalnych liniach - mówi marszałek województwa Piotr Całbecki. - Jedną z nich jest linia Toruń-Chełmża. Obecnie obsługuje ją 18 pociągów, w nowym rozkładzie będzie ich 24, w tym dwa pospieszne: Grudziądz-Wrocław i Wrocław-Grudziądz, które po drodze zatrzymają się w Toruniu i Chełmży.

Samorząd województwa prowadzi negocjacje na temat obniżenia ceny biletów na przejazd tymi pociągami do poziomu opłat za zwykły pociąg osobowy.

Realnych kształtów nabiera też idea przyszłej Szybkiej Kolei Metropolitalnej BiT City. W przyszłym roku między Toruniem i Bydgoszczą ma kursować aż 59 pociągów. W szczycie z jednej stolicy województwa do drugiej będzie można pojechać co kwadrans.

Źródło: Gazeta Wyborcza Toruń
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora

Galanonim Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 16 Lis 2005
Skąd: Warszawa

PostWysłany: 14-09-2007, 10:09    Odpowiedz z cytatem

Od 9 grudnia, w efekcie przetargu na realizacje kolejowych przewozów regionalnych, niezelektryfikowane linie w województwie kujawskopomorskim beda obsługiwane przez przewoznika niezależnego od PKP – konsorcjum PCC Rail/Arriva. Konsorcjum zaoferowało swiadczenie swoich usług za 12,93 zł za każdy pociagokilometr, podczas gdy spółka PKP Przewozy Regionalne chciała pobierac aż 18,36 zł.

Media i obserwatorzy rynku kolejowego zgodnie twierdza, że dzieki wejsciu nowego przewoznika na linie Kujaw i Pomorza bedzie nie tylko taniej, ale również czysciej, wygodniej i punktualniej.

Jednak przedstawiciele Grupy PKP wciaż nie moga uwierzyc, że da sie jezdzic za tak niska cene. Waldemar Bogatkowski, przewodniczacy komisji zakładowej NSZZ „Solidarnosc” w Kujawsko-Pomorskim Zakładzie Przewozów Regionalnych, przewiduje na łamach „Wolnej Drogi”, i możliwe jest, że nowy przewoznik – przytłoczony problemami kadrowymi oraz taborowymi – ostatecznie w ogóle nie rozpocznie działalnosci przewozowej na Kujawach i Pomorzu, a tamtejszemu samorzadowi pozostanie „przeproszenie” sie ze spółka PKP Przewozy Regionalne.

Czy przewidywania działacza kolejarskiej „Solidarnosci” można uznac za prawdopodobne? Uczestniczacy w konsorcjum koncern Arriva jest poważnym graczem na europejskim rynku kolejowym. Pociagi spółek należacych do Arrivy kursuja już w Danii, Holandii, Niemczech, Szwecji oraz Wielkiej Brytanii.

Więcej w "Z Biegiem Szyn": www.kolej.net.pl/zbs/zbs32.pdf

[ Dodano: 14-09-2007, 10:48 ]
Tekst pochodzi z pisma "Z Biegiem Szyn": www.kolej.net.pl/zbs/zbs32.pdf

Głównym celem rzadowej „Strategii dla transportu kolejowego” jest utrzymanie monopolu PKP w przewozach regionalnych

Czy spółka PKP Przewozy Regionalne – choc droga i nieefektywna – nadal bedzie dominowac w przewozach wojewódzkich?

Samorzad województwa kujawsko-pomorskiego ogłosił przetarg na realizacje kolejowych przewozów regionalnych na swoim terenie. Do przetargu na trzyletnia obsługe linii niezelektryfikowanych – oprócz spółki PKP Przewozy Regionalne – staneło konsorcjum PCC Rail/Arriva. I to ono od grudnia 2007 r. bedzie wozic pasażerów.

Krach PKP Przewozy Regionalne?

Konsorcjum zwycieżyło, gdyż zaoferowało wykonywanie usług za 12,93 zł za pociagokilometr. Podczas gdy spółka PKP Przewozy Regionalne zaproponowała stawke znacznie wieksza – 18,36 zł. Jak na te cenowa przepasc zareagowało kierownictwo spółki PKP Przewozy Regionalne? – Cena, która zaproponowało konsorcjum, jest o wiele niższa od naszej. Budzi to nasze obawy, czy przypadkiem nie jest dumpingowa – zastanawiał sie na łamach „Kuriera PKP” Piotr Korsak, pełnomocnik zarzadu PKP Przewozy Regionalne ds. współpracy z kluczowymi partnerami. Jak widac, w Grupie PKP nikomu nawet przez mysl nie przeszło, że ogromna różnica miedzy ofertami mogła wyniknac z powodu przerostu administracji w spółce PKP Przewozy Regionalne, który generuje bardzo poważne koszty (pełnomocnicy zarzadu, dyrektorzy projektów, po kilka stanowisk dyrektorskich w każdym zakładzie przewozów regionalnych).

Piotr Korsak ze spółki PKP Przewozy Regionalne jest też pełen trosk, czy konsorcjum PCC Rail/Arriva poradzi sobie z realizacja przewozów: – Zwyciezca powinien dziennie uruchomic 83 pociagi, ma na razie 13 szynobusów, których włascicielem jest samorzad. Czy to wystarczy? Problem w tym, że to własnie spółka PKP Przewozy Regionalne miała trudnosci z efektywnym zagospodarowaniem kujawsko-pomorskich szynobusów. Jak wynika z raportu Centrum Zrównoważonego Transportu, kujawsko-pomorskie szynobusy w 2006 r. wykonywały srednio 370,94 km dziennie, co stawia Kujawsko-Pomorski Zakład Przewozów Regionalnych dopiero na szóstym miejscu w Polsce pod wzgledem efektywnosci wykorzystania szynobusów – dla porównania szynobusy w najlepszym w tym zestawieniu Podkarpackim Zakładzie Przewozów Regionalnych przejeżdżały srednio 531,25 km dziennie – czyli 160 km wiecej. Ale to i tak wynik bedacy daleko w tyle za czeskimi czy niemieckimi standardami gospodarki autobusami szynowymi.

Nawiasem mówiac, zachodnioeuropejskie standardy nie sa obce koncernowi Arriva, którego spółki działaja na rynkach kolejowych w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Szwecji Holandii i Danii. Skoro wiec spółka PKP Przewozy Regionalne nie potrafi efektywnie gospodarowac taborem, a przede wszystkim generuje przy tym takie koszty, że za przejechanie każdego kilometra chce pobierac od samorzadów ponad 5 zł wiecej niż jej konkurencja, to wszystko wskazuje na to, że czas dominacji Polskich Kolei Panstwowych w przewozach regionalnych nieuchronnie przemija...

Nie tak szybko! Owszem, może Grupa PKP nie potrafi walczyc z konkurencja metodami rynkowymi – czyli poprzez likwidacje swoich przerostów w administracji, konsekwentnym cieciem kosztów i efektywnym wykorzystaniem powierzonego taboru. Ale przecież, poza rynkowymi, sa także inne metody walki z konkurencja...

Uzależnic od PKP!

Zarzad PKP S.A. jest własnie na najlepszej drodze do uzależnienia od siebie samorzadów wojewódzkich. Narzedziem w rekach prezesa PKP S.A. Andrzeja Wacha, niezbednym do osiagniecia tego celu stał sie... rzad RP. Aktualnie forsowana przez wiceministra transportu Mirosława Chaberka „Strategia dla transportu kolejowego do roku 2013” zakłada usamorzadowienie spółki PKP Przewozy Regionalne, które ma polegac na przekazaniu szesnastu samorzadom wojewódzkim panstwowych udziałów w tej spółce. Co prawda Jan Tereszczuk, prezes spółki PKP Przewozy Regionalne, otwarcie przyznał w wywiadzie udzielonym miesiecznikowi „Głos Maszynisty”, że model usamorzadowienia kolei wskazywany przez rzadowa strategie nigdzie wczesniej nie był stosowany: – Nie znam kolei, gdzie udziałowcami byłoby kilkanascie samorzadów. To rozwiazanie nowatorskie, wiec nie ma możliwosci uczenia sie na cudzych błedach.

To, że Polska przy reformowaniu kolei zastosuje niesprawdzone rozwiazania, nie ma jednak zbyt wielkiego znaczenia. Po raz kolejny panstwowym reformatorom wcale nie chodzi o stworzenie sprawnej kolei, ale o zabezpieczenie interesów Grupy PKP w obliczu nadchodzacej konkurencji w przewozach regionalnych. Bez owijania w bawełne mówił o tym Andrzej Wach, prezes PKP S.A., na łamach dwutygodnika „Wolna Droga”: – Usamorzadowienie spółki PKP Przewozy Regionalne to element strategii rzadu i Ministerstwa Transportu dla kolei, rozpisanej na najbliższe lata. Argumenty za takim rozwiazaniem sa oczywiste. W perspektywie kilku najbliższych lat nastapi otwarcie rynku kolejowego w Polsce dla przewozników zagranicznych. Decyzje o tym, kto wykonuje przewozy podejmuja własnie samorzady. Najlepszym sposobem na zabezpieczenie interesów spółki PKP Przewozy Regionalne i jej pracowników jest zaangażowanie samorzadów w jej rozwój. Nie ma lepszego na to sposobu niż uczynienie samorzadów współwłascicielami. Czy łatwiej bedzie realizowac takie usługi i dostawac za to pieniadze spółce, która należy do samorzadu, czy takiej, która nie ma z nim nic wspólnego?

Decydujace starcie

Chyba nikogo nie dziwi, że Grupa PKP prowadzi samoobrone, która ma zabezpieczyc monopol spółki PKP Przewozy Regionalne na rynku przewozów w województwach. Zaskakujace jest natomiast, że w te samoobrone zaangażował sie rzad RP. Plan uzależnienia samorzadów wojewódzkich od spółki PKP Przewozy Regionalne, bez problemu stał sie bowiem priorytetem rzadowego dokumentu, jakim jest „Strategia dla transportu kolejowego do roku 2013”. Oznacza to, że dla Ministerstwa Transportu (a co za tym idzie: dla rzadu RP) nie jest ważne zwiekszenie efektywnosci kolejowych przewozów regionalnych, finansowanych ze srodków publicznych.

Priorytetem dla Ministerstwa Transportu okazuje sie byc przedłużenie monopolu spółki PKP Przewozy Regionalne – chociaż wszyscy zgadzaja sie, że nieprzerwanie od szesciu lat swojego istnienia jest ona spółka droga, nierentowna oraz nieefektywna. Jak na razie, prezesowi PKP S.A. swoim pomysłem na utrzymanie monopolu kierowanego przez siebie przedsiebiorstwa udało sie skutecznie zmamic wiceministra Mirosława Chaberka, nastepnie ministra transportu Jerzego Polaczka, a w efekcie i prezesa rady ministrów Jarosława Kaczynskiego. Pytanie, czy powiedzie sie decydujace starcie, czyli zmamienie samorzadów wojewódzkich, które skuszone przejeciem kilkuprocentowych udziałów w spółce PKP Przewozy Regionalne, przedłuża monopol tego molocha – skazujac sie jednoczesnie na dalsze korzystanie z jego usług.

źródło: Z Biegiem Szyn

_________________
Nie patrz w przeszłość, bo przyszłość Cię znienawidzi...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 8 z 14 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 12, 13, 14  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © phpBB Group. Copyright © 2005-2024 infokolej.pl