aanniiaa, Pomijając kwestie postojów technicznych na trasie objazdowej przez Kraków, również znaczący wpływ na wydłużony czas jazdy ma 57 minutowy postój na stacji Sucha Beskidzka.
Halny staje, żeby przepuścić Małopolskę. A robienie wielkiego halo z sytuacji wyjątkowej, mającej mieć miejsce przez cztery dni w roku - bez zaznaczenia tego faktu - to dobry materiał do analizy dla następców Schopenhauera.
PolRegio bez zmian w kursowaniu pociągów na Warmii i Mazurach.
W odpowiedzi na Pana pismo z dnia 31.10.2022 r. w sprawie rozkładu jazdy pociągów realizowanego na linii kolejowej nr 216 Olsztyn Główny – Działdowo, chciałbym podziękować za zainteresowanie oraz przekazaną propozycję zmian w przedmiotowym rozkładzie.
Roczny Rozkład Jazdy pociągów (RRJ) konstruowany jest w oparciu o realizowaną umowę PSC (IG-I.1/2021-2026 z dnia 23 listopada 2020 r.),
Regulamin Sieci PKP PLK oraz przy uwzględnieniu wielu czynników i parametrów m.in. takich jak: potoki podróżnych, możliwości zapobiegania taboru czy też rodzaj linii kolejowej (jednotorowa, dwutorowa).
Województwo Warmińsko-Mazurskie jako Organizator, w rozumieniu art. 7 ust. 1 pkt. 5 ustawy z dnia 16 grudnia 2010 roku o publicznym transporcie zbiorowym, w ramach posiadanych na ten cel środków finansowych, zawarło z Operatorem POLREGIO S.A. Umowę na lata 2021-2026 o wykonywanie wojewódzkich kolejowych przewozów pasażerskich na świadczenie usług publicznych, w której zostały określone warunki ramowe dotyczące wielkości pracy eksploatacyjnej i wysokości rekompensaty.
Roczna praca eksploatacyjna określoną przez strony Umowy wynosi nie mniej niż 3 000 000,00 pockm i nie więcej niż 3 000 500,00 pockm. Obecnie na linii kursuje 5 par pociągów w różnym oterminowaniu, zapewniając dotarcie podróżnym do pracy, szkoły czy do lekarza. Zwiększenie ilości połączeń kolejowych na przedmiotowej linii zgodnie z Pana propozycją bądź wydłużenie jakiejkolwiek relacji wiązałoby się że zmniejszeniem pracy eksploatacyjnej na innej linii lub zwiększeniem rekompensaty dla Operatora.
Uwzględniając powyższe warunki i parametry, Operator w uzgodnieniu z Organizatorem konstruuje optymalną ofertę przewozową, która musi być kompromisem dla wielu grup podróżnych.
Ostateczny kształt RRJ pociągów niejednokrotnie odbiega od pierwotnych założeń Organizatora i wskazanych w nim godzin wiodących. Wynika to z faktu, iż PKP PLK S.A. zatwierdzając RRJ musi uwzględniać pociągi innych Operatorów, przepustowość linii, remonty linii czy dostęp do krawędzi peronowych.
W świetle powyższego, obecnie Województwo Warmińsko-Mazurskie nie planuje poszerzenia oferty przewozowej. Wyrażam nadzieję, iż przekazane w przedmiotowym piśmie informacje, okażą się dla Pana wystarczające.
Źródło: Pismo z Urzędu Marszałkowskiego województwa warmińsko-mazurskiego.
No i spełniły się czarne scenariusze w kujawsko-pomorskim. Zamiast 8 par REGIO do Poznania z kierunku Torunia i Bydgoszczy zostały dwie. Relacje z tych kierunków zostały skrócone do Inowrocławia. Dodatkowo połączenia te mają kursować tylko w dni robocze. Z takiego Janikowa czy Kołodziejewa (między Mogilnem a Inowrocławiem) w weekendy nie odjedzie ŻADEN pociąg. Powiedzieć tragedia to nic nie powiedzieć.
No jak mówisz. Często w niedzielę jeżdżę pomiędzy Inowrocławiem a Zbąszynkiem i od nowego rozkładu pozostanie mi podróż albo IC lub dojazd tym przewoźnikiem do Mogilna i przesiadka na KW. A co z ludźmi dojeżdżającymi np. z Inowrocławia w kierunku na Mogilno do miejscowości na których nie stają pociągi IC (Janikowo,Kołodziejewo) ? W niedzielę nie będą mieć żadnego połączenia. Czyżby samorządy kasę przykróciły?
Wg portalu pasażera pociągi wjeżdżające na Zachodnią np. z Krakowa (nowym torem od strony Warszawy Włochy) będą się zatrzymywać przy peronie nr 7, natomiast odjeżdżające do Krakowa (jak obecnie przez Odolany) będą stawać przy peronie nr 6. Na logikę to trochę niepotrzebne krzyżowanie ich tras od strony zachodniej, ale może warunki techniczne tylko na taki układ pozwalają.
_________________ Tu stacja Katowice (...), proszę zachować ostrożność przy wjeździe pociągu w peron.
Halny staje, żeby przepuścić Małopolskę. A robienie wielkiego halo z sytuacji wyjątkowej, mającej mieć miejsce przez cztery dni w roku - bez zaznaczenia tego faktu - to dobry materiał do analizy dla następców Schopenhauera.
Przecież Halny całą korektę zimową, czyli kilka miesięcy ma jechać z Wrocławia do Zakopanego w 8h58min. Mimo ukończonych prac między Opolem a Rybnikiem czy finałowej fazy modernizacji Sucha Beskidzka-Zakopane jest to najgorszy czas przejazdu w historii tego pociągu. Gorzej nie było nigdy.
Smaczku dodaje fakt, że między Bielskiem-Białą a Zakopanem Halny ma w sumie ponad dwie godziny samych postojów. Najbardziej kuriozalny, trzydziestominutowy będzie... w Poroninie.
Widzę, że dyskusja na temat największego kuriozum rozkładu jazdy od lat rozgorzała na dobre. Jak pisałem wielokrotnie, ten pociąg ma sens w relacji do Wrocławia. Później jest albo dublowanie Siemiradzkiego czy innych IC na Opole albo turlanie się po niezmodernizowanych liniach, a że lud oczekuje "chleba i igrzysk", to wciska się takie bzdury jak Halny, Kormoran po Podsudeckiej, czy inne turlające się pseudopociągi, które stają się pośmiewiskiem kolei. Jak przez lata walczy się z poprawą wizerunku, tak jedną głupią decyzją można znowu cofnąć się do organizacyjnego średniowiecza. Oczywiście należy pamiętać, że za rozkład taki, a nie inny PKP IC odpowiada zaledwie w 1/3. Przecież ich celem nie jest ciągłe zbieranie batów, że pociąg jedzie tak, a nie inaczej. Winowajcami są politycy i PLK, którzy nie potrafią planować i realizować działań według tego planu. W tym kraju wrzuca się nowe połączenia na linie nieprzygotowane pod nie tylko po to, aby zadowolić lud, a ciemny lud wszystko kupi. Jest pociąg to jest dobrze, bo "oni dali". Wcześniej nie było, to tamci byli "źli", bo nie dawali". Zastanawia mnie, jak polska kolej wyglądałaby jeśli by jednak RJ poszedł dalej w stronę założeń z RJ 2015/2016. To był doskonały rozkład bez takich odpałów jak Halny, a dzięki dalszej modernizacji taboru na pewno udałoby się podciągnąć do standardu IC wiele pociągów. Jednak "komuś" zachciało się przewracania wszystkiego do góry nogami i jest jak jest. Tylko niech chociaż nie mówią, że wcześniej było wszystko złe, a teraz jest wszystko dobre. Halny jest tego najlepszym podsumowaniem. To "bareizm" że nad Bałtyk można pojechać w 3,5 godziny szybciej z Wrocławia niż w bądź, co bądź, góry.
Atoman,
Należy również pamiętać o innych aspektach. Kolej za czasów poprzedniego rządu była traktowana po macoszemu. Siatka RJ2015/16 była mocno przerzedzona i nic nie wskazywało że ta tendencja się zmieni. Dodatkowo stawiano na dalsze likwidacje nieczynnych szlaków kolejowych, możliwe że kolej dalej by przeżywała regres lub stagnację co do mniejszych szlaków. Paradoksalnie to właśnie pojęcie kolej jako narzędzie polityczne przyczyniło się do rozwoju kolei.
W ogóle co to jest za pojęcie „turlające się pseudopociągi”. To oznacza że co? Pośpiechy tylko na magistratach pomiędzy najważniejszymi miastami a reszta miasteczek to tylko regio? Pośpieszny oznacza „z ograniczoną ilością postojów” a nie że ma jechać 250 na każdej trasie.
Cytat:
To "bareizm" że nad Bałtyk można pojechać w 3,5 godziny szybciej z Wrocławia niż w bądź, co bądź, góry.
Ja już widzę te tłumy Wrocławian co jeżdżą do Zakopanego na wymarzony urlop w górach… Dolnośląskie ma wystarczająco swoich gór by nie musieć jeździć do Zakopca.
Poza tym to o ile się orientuje to Halny zawsze jechał tyle z Bielskiej do Zakopca więc nie wiem czym się podniecacie.
A jeżeli dalej chcecie to ja tylko przypomnę że w górach to pociąg nie może ot tak jechsć tylko prosto bo ukształtowanie terenu pozwala na jazdę tylko po zboczach czyli po zawijasach, a na równinach może jechać prosto przez co może jechać szybciej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
FORUM@INFOKOLEJ.PL
