Ciekawy wpis byłego prezesa KD na fejsbuku. Pozwolę go sobie zacytować:
CENA ROBI RÓŻNICĘ - PRZEWOZY NA DOLNYM ŚLĄSKU
Zadano mi pytanie na temat umowy z Polregio, czy idzie wypowiedzieć np za 3 lata itd. Myślę że temat jest większy i dotyczy ogólnie przyszłości kolei na Dolnym Śląsku. Więc do umowy wrócę później, póki co przypomnę kilka danych. To właśnie za takie obrazki straciłem pracę ;-) Niestety , prawda jest brutalna - województwo przepłacało i przepłaca za kiepskie usługi PR, płaci dużo więcej za gorsze pociągi, niższą jakość usług. Dodatkowo pieniądze wyciekają poza region, bo spora część pracy jest wykonywana przez okoliczne zakłady PR z innych województw. Niewiele brakuje by ograniczyć PR do minimum (styki) i zaoferować za zaoszczędzone pieniądze albo więcej połączeń albo/i lepszy tabor. Niestety nie ma takiej woli politycznej. Nie było jej za silnej poprzednio (czasem się pojawiała, zwłaszcza gdy dochodziło do kolejnych gróźb i szantażu) ale teraz nie ma jej wcale. W KD i w UMWD jest silne lobby dobrozmianowe, przeciwne inwestycjom i rozwojowi KD. To przykre, efektem są takie niekorzystne umowy z krzywdą dla pasażerów.
Uważam, iz istniejący kryzys można by wykorzystać do ograniczenia pracy PR na Dolnym Śląsku i zapewnienia na wszystkich liniach standardu z XXI wieku. Niestety, tendencje są odwrotne. Brakuje zależnie od oferty ok 20-30 pociągów elektrycznych. Dużo i nie dużo, kwestia priorytetów. Kiedyś wyliczyliśmy, że można by spłacać kredyt /leasing na tabor z różnicy w stawce między KD a PR, czyli w tej samej kasie szłoby zapewnić na wszystkich liniach nową jakość.
Cóż, to nie są niestety informacje mile widziane wśród obecnej władzy. Za mówienie o tym można stracić pracę ;-)
By było jasne - nie jestem wrogiem Polregio, jestem wrogiem niskiej jakości i wysokich cen usług publicznych, wrogiem płacenia na centralę w Warszawie. Jeśli ktoś myśli że jeden monopol zastąpi się innym to jest w błędzie - bowiem Marszałek ma pełną kontrole nad swoją spółką, w przeciwieństwie do PR... Ale niestety kolej oddano tzw "wąsaczom" i dobra zmiana rządząca regionem z nimi nie zadziera... ze szkodą dla regionu.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Czy Koleje Dolnośląskie przejmą połączenia Polregio?
Tytułowe pytanie zostało zadanie na konferencji prasowej, towarzyszącej podpisaniu umowy na dostawy hybryd dla Kolei Dolnośląskich. Na pierwszy rzut oka wydaje się w pełni uzasadnione, zarówno z punktu widzenia organizatora, jak i pasażera. A jednak odpowiedź członka zarządu województwa dolnośląskiego może trochę zaskakiwać.
Związkowcy biją na alarm. Co z przyszłością Polregio?
Związkowcy z Dolnośląskiego Zakładu Polregio biją na alarm. Obawiają się, że pracowników kolejowej spółki w regionie, czekają grupowe zwolnienia. Według związków zawodowych stanie się tak z powodu działań marszałka województwa. Urząd Marszałkowski, w którym zorganizowano dziś spotkanie obu stron, ten zarzut odpiera.
Polregio powinno mieć nowych 200 ezt i mieć lokomotywy i wagony piętrowe
POLREGIO trzeba zaorać i posypać wapnem! Im szybciej ukrócimy tę patologię na torach, tym lepiej.
Rozbawiły mnie słowa oderwanego od rzeczywistości Sławomira Centkowskiego, wiceprezydenta Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce. Otóż pan Centkowski raczył powiedzieć:
My jesteśmy efektywną spółką, która poprzez sprawne zarządzanie realizuje przewozy na poziomie o wiele tańszym niż Koleje Dolnośląskie, jednocześnie nie czerpiąc ogromnych pieniędzy z urzędu.
Czytając te słowa oplułam monitor ze śmiechu. W sumie brednie głoszone przez tego związkowca wcale mnie nie dziwią, gdyż zasiada on w radzie nadzorczej POLREGIO.
Swoją drogą, trzeba mieć niezły tupet. Słowa o efektywnej spółce są wprost bezczelne, biorąc pod uwagę całokształt działalności tego tworu zwanego PR Wrocław, który przed powstaniem KD był najgorszym zakładem PR w Polsce. Gdyby nie powstały KD, dziś kolejowy Dolny Śląsk byłby drugim Podkarpaciem, może nawet drugą Albanią.
Związkowcy z PR Wrocław zarzucają UMWD faworyzowanie KD. A o kogo UMWD ma dbać jak nie o własną spółkę, nad którą ma pełną kontrolę? To tak jakby zarzucać matce, że ta bardziej troszczy się o swoje dziecko niż o dziecko sąsiadki. Zresztą zarzuty związkowców nie mają potwierdzenia w faktach, gdyż w 2020 roku UMWD podpisał umowę z PR Wrocław na 10 lat, co bardzo krytykowałam na forum. Gdyby to ode mnie zależało, robiłabym wszystko, żeby jak najszybciej wyplenić POLREGIO z Dolnego Śląska. I oto apeluję do wicemarszałka Myrdy, który z ramienia UMWD odpowiada za kolej regionalną.
Tyle ode mnie. Na koniec oddaję głos Piotrowi Rachwalskiemu, byłemu prezesowi KD:
POCZĄTEK KOŃCA POLREGIO
na Dolnym Śląsku? Cóż, stało się coś się miało stać - nie po to region zadłużał się i spółkę KD, kupując tabor, by nadal płacić dużo za kiepską jakość usług warszawskiej spółki. Przejęcie ma zacząć się od pociągów do Zielonej Góry - co nie jest przypadkiem. To właśnie lubuskie cierpi na chorobę licznych odwołań pociągów, choć trzeba uczciwie przyznać - głównie tych spalinowych.
Polregio nadal ma wiele kluczowych dobrych linii na Dolnym Śląsku, w tym pociągi na większości dobrych kierunków z i do Wrocławia. Sam się zżymałem na podpisaną 3 lata temu umowę tzw SCHODZĄCĄ, bo prawie nic nie schodziła. Teraz władze regiony zapowiadają redukcję pracy dla Polregio od grudnia - z dużym wyprzedzeniem. Pracowników brakuje, więc poza niektórymi reszta może spokojnie nie bać się o miejsca pracy. No właśnie, pracy... Bo w KD i gdzie indziej trzeba pracować. Taki "zarzut" usłyszałem od kolegów związkowców przy negocjacjach 8 lat temu z okładem, przy wchodzeniu KD mocniej na linię do Jeleniej Góry... Bo nie o zarobki i warunki pracy tu chodzi, bo te są lepsze w KD... Gdzie nie ma 6dni dodatkowo płatnego urlopu, nie ma takiego planowania że 3/4 zmiany się siedzi lub jedzie jako pasażer... Tu trzeba pracować.
Pracować te muszą drogie owe pociągi KD, które kupiono na kredyt, licząc że będzie kasa z UE. Te raty trzeba spłacać. By je spłacać trzeba mieć z czego, więc nie zdziwię się jak oprócz Zielonej Góry także inne kierunki Polregio będą cięte. Mu szczególnie brakuje obecności KD na kierunku opolskim, gdzie brakuje dobrych skomunikowań na linii wschód - zachód i bezpośredniego przejeżdżania przez dworzec w relacjach z Zgorzelca do Opola lub dalej, a gdzie ludzie gniotą się w krótkich 3 członowych Impulsach z opolskiego.
To była kwestia czasu. Na miejscu związkowców negocjowałbym warunki likwidacji - wchłonięcia całego oddziału Polregio, który od dawna w większości obsługuje w większości pociągi z innych okolicznych odsIalow wjeżdżających przez styki z lubuskiego, opolskiego, Wielkopolski...
A marszałek Myrda jeśli chce się zapisać złotymi zgłoskami w historii niech wykorzysta sytuację trwania obecnej koalicji do przejęcia grupy X lub/i całego zaplecza Polregio na Wrocławiu Głównym. Powstać by tam mogło jakże potrzebne nowoczesne zaplecze z myjnią i halą przeglądów P1-P2, odfekalnianiem i wodowaniem które to usługi mogłyby służyć też innym przewoźnikom, z Polregio włącznie. Rozwiązało by to wiele problemów obecnego planowania, które cierpi przez bark zaplecza tam, gdzie są praktycznie wszystkie pociągi każdego dnia,czyli we Wrocławiu.
A przy okazji rozwiązałoby to problem KSK, które nie ma gdzie się podział, a które Polregio chce kasować jak za zboże.
Tyle o tym, nie będę płakał po Polregio.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Związki zawodowe w Polregio zapowiadają protest. Powodem jest brak porozumienia z Urzędem Marszałkowskim w sprawie podziału przewozów pomiędzy Koleje Dolnośląskie, a Polregio.
Skończy się to tak, że PR-y zostaną z 0.5 mln km, tak aby starczyło na pociągi z Wrocławia do Opola, a resztę pracy przejmie KD. Wtedy będą sobie protestować...
Skończy się to tak, że PR-y zostaną z 0.5 mln km, tak aby starczyło na pociągi z Wrocławia do Opola, a resztę pracy przejmie KD. Wtedy będą sobie protestować...
Sęk w tym, że trasę Wrocław - Opole obsługuje zakład POLREGIO w Opolu, a tu rozchodzi się o zakład we Wrocławiu, który obsługuje inne trasy.
Moim zdaniem skończy się tak, że POLREGIO zostanie tylko na niektórych liniach stykowych, które będą obsługiwane przez zakłady z sąsiednich województw. A zakład we Wrocławiu ulegnie likwidacji. To tylko kwestia czasu.
O co kolejarze z POLREGIO toczą spór? O stołki. KD chętnie zatrudnią fachowców z PR Wrocław, którym chce się pracować. Ale zbędnej biurwy i etatowych związkowców nikt nigdzie nie potrzebuje. I tylko o to tutaj chodzi.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Zgadza się.
Marszałek województwa dolnośląskiego płaci za te km, które PR-y opolskie przejeżdżają po woj. dolnośląskim. PR-y we Wrocławiu są praktycznie niepotrzebne. Także likwidacja będzie jedynym rozsądnym rozwiązaniem.
Polregio od grudnia nie będzie już woziło pasażerów na "Trasie Nadodrzańskiej" z Wrocławia do Głogowa. Połączenia, decyzją Urzędu Marszałkowskiego, zostaną przejęte przez Koleje Dolnośląskie. Zmiana zostanie wprowadzona wraz z nowym rozkładem jazdy 2023/2024, który wejdzie z końcem roku.
Podczas dzisiejszego spotkania, protestujący odnieśli się do wiadomości o odebraniu ich spółce przewozów na Trasie Nadodrzańskiej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum