jano, przecież już od dawna jeżdżą pociągi przyspieszone KD, w standardowej taryfie. Za co pasażer miałby płacić więcej? Za nową nazwę pociągu? Apeluję o mniej zacietrzewienia i głupiej zawiści.
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Beatrycze, zacietrzewienie i głupia zawiść to niestety domena naszego społeczeństwa. Dlatego nasz kraj marnuje potencjał jaki w nim drzemie. Nie trzeba daleko szukać. Zawsze gdy coś dobrego robi się na linii zgorzeleckiej zaraz wylewa się hejt, tak ze strony jeleniogórskich mikoli jak i niektórych kolejarzy.
jano napisał/a:
Skoro nowa kategoria pociągu to jaki zamęt cennikowy? Jak jeździł RE Wrocław-Drezno (jako pociąg przyspieszony) i była wyższa taryfa to nie była zamętu. Ale jak mają być teraz pociągi przyspieszone na wzór RE jako nowa kategoria to cennik ma zostać taki sam jak za osobowy?
RE Wrocław - Drezno pierwotnie były pociągami pospiesznymi. Po przejęciu w 2009 r. pospiesznych przez PKP IC, pociągi do/z Drezna pozostały w PR i aby odróżnić je od pospiesznych PKP IC, przemianowano je na RE z taką taryfą jak IR. Z czasem te pospieszne (później RE) stały się przyspieszonymi, bo przybyły postoje w Malczycach i Miękini na wnioski mieszkańców. Ostatecznie zdegradowano je do zwykłych osobowych. Zaryzykuję twierdzenie, że degradacja szybkich połączeń na linii zgorzeleckiej to zasługa wsi, ze szczególnym uwzględnieniem Miękini. I gdy próbuje się przywrócić normalność na kolei to wylewa się hejt zazdrośników. A Ty zdaje się kolejarzem jesteś? Sam jeździsz wszystkimi pociągami za śmieszne grosze (bilet miesięczny za kilka złotych), a innym pasażerom, którzy ponoszą pełną odpłatność za bilet (przykładowo ja płaciłam 319 zł za bilet miesięczny tylko na pociągi KD) i utrzymują ten kolejowy bardak, każesz płacić extra za bilet na pociąg regionalny jako swoista kara za brak postoju w Miękini. Hipokryzja level hard! No bo to, że już teraz kilka pociągów nie zatrzymuje się w Mrozowie czy Przedmościu Świętym to jakoś ci nie przeszkadza. Interesuje cię tylko twój miękiński grajdołek i nic więcej. Mnie interesuje cała nasza linia i interes wszystkich pasażerów, nie tylko tych spod Wrocławia (nawet zjechałam UMWD za cyrk na linii lubińskiej, choć w sumie powinnam to mieć w 4 literach, bo osobiście mnie to nie dotyczy). To nas różni i dlatego się nie dogadamy.
jano napisał/a:
To w takim razie jak pasażer będzie miał w rozkładzie pociąg osobowy jako zwykły i jako przyspieszony to nie będzie zamętu, czy wysiądzie on na swojej stacji czy też nie?
Masz ludzi za idiotów? Przecież jak napisała Beatrycze, pociągi przyspieszone jeżdżą od wielu lat (nawet za komuny takie były, np. osobowy Bogatynia - Warszawa) i jakoś zamętu nie ma. Rozkład jazdy jest bardzo czytelny.
U naszych południowych i zachodnich sąsiadów na głównych liniach kolejowych jeżdżą naprzemiennie pociągi osobowe i przyspieszone w tej samej taryfie i nikomu to nie przeszkadza. Tylko w Polsce... wróć... tylko na Dolnym Śląsku (w innych regionach kraju, np. na Podkarpaciu, nikt nie hejtuje pociągów przyspieszonych) musi być kolejowe piekiełko przez watahę zazdrosnych hejterów (ja szybciej ze swojej wsi do Wrocławia nie pojadę to niech inni też szybciej nie jeżdżą, a jak chcą szybciej to niech płacą więcej!). Polecam kubeł zimnej wody, a jak to nie pomoże to proponuję pochylić głowę i zacząć biec. Ściana się znajdzie... Ostatecznie maść.
maść.png
Plik ściągnięto 0 raz(y) 44.61 KB
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Zaryzykuję twierdzenie, że degradacja szybkich połączeń na linii zgorzeleckiej to zasługa wsi, ze szczególnym uwzględnieniem Miękini.... A Ty zdaje się kolejarzem jesteś? Sam jeździsz wszystkimi pociągami za śmieszne grosze...
Interesuje cię tylko twój miękiński grajdołek i nic więcej.
Czekałem tylko, kiedy ponownie włączysz się do dyskusji.
Oczywiście nie byłabyś sobą, gdybyś powstrzymała się od złośliwości i skończyła wypowiedź na konkretnych argumentach. Ale nie, dopiski ad persona to Twoja specjalność.
Na interwencję Administracji Forum w kontekście złośliwych odniesień nie ma co liczyć, bo to jedna "jedynie słuszna koncepcja myślenia"?
Ale ok. I tak Cię lubię
Może pozostali użytkownicy przeniosą dyskusję w tym temacie na inne pola, bo zamknięta została wokół jednego sporu.
Pozwolę się wtrącić i na spokojnie podsumować to, co przewija się w postach większości użytkowników Pociągi przyśpieszone jak najbardziej mają sens, ale nie można ich uruchamiać kosztem pasażerów mniejszych stacji, zwłaszcza w aglomeracji wrocławskiej. Czyli jeśli pociągi przyśpieszone miałyby jeździć, to jako dodatkowe połączenia, a nie ucinanie postojów istniejących pociągów. W obrębie aglomeracji mamy dzisiaj w szczycie mniej więcej 30-minutowy takt i jest to pewne minimum pozwalające mówić o kolei aglomeracyjnej, a nie da się ukryć, że to aglomeracja wrocławska generuje największy ruch kolejowy na Dolnym Śląsku i dobrze by było tego nie psuć. Oczywiście nie można zapominać, że linia E-30 jest dość specyficzna i dzięki dobrym parametrom oraz świetnym czasom przejazdu generuje codzienny ruch zarówno z Legnicy, jak i Bolesławca. Dodatkowo sama Legnica jako największe miasto LGOM również generuje sporą wymianę pasażerską. I to wszystko powinno zostać uwzględnione przy tworzeniu siatki połączeń kolejowych.
Niestety ze względu na ograniczone zasoby towarowe KD obawiam się, że pociągi przyśpieszone powstaną poprzez wycięcie postojów pomiędzy Wrocławiem a Legnicą dla istniejących pociągów, co będzie się wiązało z ograniczeniem oferty w aglomeracji. Oczywiście chciałbym się w tym względzie mylić
Tak już odchodząc nieco od głównego tematu wątku, to linia E-30 idealnie nadaje się do wprowadzenia mniej więcej takiego rozkładu:
- na odcinku Wrocław Główny - Legnica 3 pociągi na godzinę: dwa pociągi zatrzymujące się na każdej stacji (jeden kończący bieg w Legnicy, drugi dalej do Lubina/Głogowa) w 30 minutowym takcie, trzeci jadący jako przyśpieszony dalej w kierunku Bolesławca bez postojów pomiędzy Wrocławiem Leśnicą a Legnicą;
- na odcinku Legnica - Węgliniec 1 pociąg na godzinę (na odcinku Wrocław Leśnica - Legnica bez postojów), dalej naprzemiennie co 2 godziny do Lubania i Zgorzelca.
W ten sposób otrzymalibyśmy spójną ofertę zadowalającą każdego pasażera. Ale do tego potrzeba by było sprawnego zarządzania w UMWD i KD, czyli możemy o tym zapomnieć...
Może warto byłoby , oprócz regio ekspresów, też pomyśleć też o pksie na tej samej taryfie biletowej jadącym trasą równoległą/mającym więcej przystanków/będącym wolniejszym ale bardziej dostępnym od kolei, jako uzupełnienie oferty kolejowej na najbardziej zagęszczonych trasach.
Z jednej strony mógłby zapewniać komunikację wewnątrzgminną/powiatową, a z drugiej dawałby fajną dostępność dla mieszkańców wielu miejscowości i pewnie trochę odciążyłby przeładowane pociągi. Przy czym do tego potrzeba by było koordynacji i wspólnego działania praktycznie każdego szczebla zainteresowanych samorządów.
bystrzak2000, dzięki za głos rozsądku. Podpisuję się pod tym co napisałeś. Docelowo tak powinno być. Ale musimy być realistami. KD nie mają na tyle taboru, żeby skokowo zwiększyć liczbę połączeń, a nikt z nas nie chce zastępowania pociągów osobowych pociągami przyspieszonymi. Polepszenie oferty jednym pasażerom nie może odbywać się kosztem pogorszenia oferty innym pasażerom. Już to przerabialiśmy na Dolnym Śląsku przed laty, gdy reaktywacja połączeń do Złotoryi i Lubina odbyła się kosztem pogorszenia oferty na linii Legnica - Węgliniec, co spotkało się z ogromną falą niezadowolenia. Dlatego ja proponuję podążać do celu małymi krokami, w miarę możliwości taborowych KD. Nie chcę się powtarzać dlatego odsyłam do mojego wcześniejszego komentarza, w którym zaproponowałam na początek 3 pary pociągów przyspieszonych (bez postojów między Legnicą a Wrocławiem), po jednej parze do/z Lubina, Lubania i Zgorzelca.
Jak widać starałam się pogodzić wszystkie miasta. I tak:
Lubin - 14 pociągów (4 w D), w tym 2 przyspieszone
Lubań - 8 pociągów, w tym 2 przyspieszone (wydłużone do Gryfowa Śl.)
Zgorzelec - 11 pociągów, w tym 3 przyspieszone
Dodatkowo:
Bolesławiec - 2 pociągi
Legnica - 9 pociągów (5 w D, 1 w C)
W sumie 44 pociągi (10 w D, 1 w C), w tym 8 przyspieszonych.
Bardzo fajnie to ułożyłaś. Odnośnie Lubania zwiększyłbym tutaj ilość pociągów P jak do Zgorzelca do 4 sztuk.
Miejscowości najdalej położone od Wrocławia, takie jak Zgorzelec czy Lubań potrzebują krótszego czasu przejazdu, dlatego pomiędzy Legnicą a Wrocławiem optowałbym za przyspieszeniem.
Beatrycze,
Pod Twoją koncepcją podpisuję się obiema rękami. To dobre rozwiązanie zadowalające wszystkich. Miło czasami poczytać rzeczowe komentarze bez niepotrzebnych i psujących dyskusję złośliwości.
Ponadto, czy pociągi do Żar nie powinny być skrócone do Legnicy i tam skomunikowane z jednostkami elektrycznymi? Co prawda likwidacja postojów pomiędzy Wrocławiem a Legnicą lekko ograniczyłaby niemiłosierny tłok w nich panujących (przed świętami, w piątki i niedzele zdarzają się dantejskie sceny), jednak niektóre problemy pozostają: krótkie składy spalinowe o niskiej pojemności jadą pod drutem; stale wzrasta zainteresowanie koleją mieszkańców Lubuskiego chcących dostać się do Wrocławia (studenci!);
Dzięki temu składy spalinowe możnaby przerzucić na trase Legnica-Żary zagęszczając takt. A i komfort wzrośnie. Przesiadka to nie koniec świata.
_________________ Manipulacja w najczystszej postaci
Uwzględniłam wasze uwagi i powyżej jest wersja poprawiona. Żary wyeliminowałam, bo rzeczywiście nie ma sensu, żeby na tak zatłoczonej linii jeździły krótkie i powolne szynobusy pod trakcją elektryczną. Przesiadki w Legnicy wystarczą.
Mój projekt to oczywiście pieśń dalekiej przyszłości, ale myślę, że jest to jakiś realny plan, do którego powinno się stopniowo dążyć. Aczkolwiek nie wiem, czy przepustowość wrocławskiej estakady na to pozwoli, bo jeszcze trzeba uwzględnić pociągi w kierunku Wałbrzycha, Głogowa, Rawicza, Oleśnicy i Trzebnicy plus pociągi PKP IC. Dworzec Świebodzki się kłania...
Jakby co to zrzekam się praw autorskich na rzecz UMWD/KD.
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Teraz wygląda to jeszcze lepiej. Także pociąg P przedłużony do Gryfowa Śląskiego. Wówczas najdalej oddalone regiony Dolnego Śląska uzyskają szybką możliwość dojazdu.
Odnośnie Żar- wystarczy pociąg do Legnicy z przesiadką drzwi w drzwi do i z Wrocławia. Nie ma sensu by szynobus "męczył" się pod drutem.
Zmuszenie ludzi z Żagania i Żar do przesiadek w Legnicy to na dzień dobry spadek frekwencji o 50% i powrót ludzi do busów. Tymi pociągami ktokolwiek jeździ, tylko dlatego, że są bezpośrednie (pomijam jeszcze dość zawiły sposób finansowania tych pociągów przez województwo lubuskie). Dlatego pozostawiłbym je bez zmian, ale nie uwzględniał w siatce połączeń na linii Wrocław - Legnica i traktował jako pociągi dalekobieżne. Identycznie należy traktować pociągi do Nysy i Kudowy-Zdroju.
Beatrycze, bardzo dobry projekt! Pociągi na trasie Wrocław - Legnica mniej więcej co pół godziny, do Bolesławca co godzinę (podobnie do Lubina), do Zgorzelca co dwie godziny. Lubań w zasadzie nic nie traci na elektryfikacji linii Węgliniec - Zgorzelec. Do tego kilka pociągów przyspieszonych, ze szczególnym uwzględnieniem szczytu popołudniowego. Sama bym lepiej tego nie wymyśliła. Tylko jak mówisz, minie jeszcze wiele lat zanim się do tego zbliżymy...
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Dolny Śląsk: Regionalne ekspresy możliwe także do Krotoszyna
Po tym, jak Koleje Dolnośląskie zapowiedziały uruchomienie ekspresów regionalnych z Wrocławia do Legnicy i Lubina, podobny pomysł region chce realizować na linii do Krotoszyna.
Przewozy na trasie Wrocław – Milicz – Krotoszyn zostały reaktywowane w marcu 2019. Samorządowcy z miast na trasie dalecy są jednak od radości, ze względu na, ich zdaniem, niesatysfakcjonujący rozkład jazdy pociągów. Podnoszą, że np. nie udało się w rozkładzie jazdy umieścić pociągów, które dowoziłyby mieszkańców do Wrocławia przed godziną 8.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum