Ładowanie strony... proszę czekać!



Jeśli strona nie chce się załadować kliknij Tutaj
 
 
 
 
  FORUM@INFOKOLEJ.PL   INFOKOLEJ.PL   WERSJA MOBILNA   WYSZUKIWARKA   FB.COM/INFOKOLEJ


Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Sygnał wątpliwy - maszynista zatrzymał pociąg
Autor Wiadomość

pospieszny Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 21 Wrz 2008

PostWysłany: 19-04-2012, 12:47    Odpowiedz z cytatem

Maszynista PKP Cargo, który 18 kwietnia na trasie do Katowic zatrzymał pociąg towarowy dostanie od prezesa Wojciecha Baluczna nagrodę w wysokości kilku tysięcy złotych. Edward Pryczek przepracował na kolei 44 lata ciesząc się nieposzlakowaną opinią.

Pracownik największego w Polsce kolejowego przewoźnika towarowego zatrzymał skład między Piotrkowem Trybunalskim a Babami, gdy zauważył sprzeczne wskazania dwóch kolejnych semaforów.

- Edward Pryczek, który prowadził 18 kwietnia pociąg PKP Cargo relacji Kamieniec Ząbkowicki – Sochaczew otrzyma nagrodę pieniężną w wysokości kilku tysięcy złotych brutto. Wniosek w tej sprawie trafił na biurko prezesa Wojciecha Balczuna – mówi Piotr Apanowicz, rzecznik prasowy PKP Cargo.
- Ostateczną decyzję co do wysokości tej nagrody podejmie prezes. Być może jeszcze dzisiaj.

Maszynista Edward Pryczek ma 59 lat. Z Polskimi Kolejami Państwowymi jest związany od 1962 r. W 1972 r. został pomocnikiem maszynisty. Od 1981 r. jest maszynistą. Mieszka w Piotrkowie Trybunalskim i tam też jest zatrudniony. Podlega pod Sekcję Drużyn Trakcyjnych z Łodzi, czyli jest pracownikiem Centralnego Zakładu PKP Cargo.

- Generalnie zawsze był oceniany pozytywnie. To sumienny, zdyscyplinowany pracownik wypełniający swoje obowiązki z najwyższą starannością – zaznacza Apanowicz.

Specjalna komisja kolejowa potwierdziła niewątpliwy fakt wystąpienia nieprawidłowości wskazań semaforów, a tym samym uznała zasadność decyzji maszynisty PKP Cargo. Członkowie komisji muszą jeszcze ustalić jaka była przyczyna nieprawidłowego działania urządzeń sterowania ruchem kolejowym.


źródło: Kurier Kolejowy
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

l'osservatore Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 30 Sie 2011
Skąd: Europa

PostWysłany: 19-04-2012, 12:50    Odpowiedz z cytatem

Ludzie, dajcie już spokój z tym bohaterstwem. Instrukcje mówią jasno, że stwierdzenie sygnału na semaforze poprzedzającym nie zwalnia z obowiązku obserwacji semafora wjazdowego. I takie działanie jest jednym z elementów systemu - wystąpiła awaria w urządzeniach - jest kolejne ogniwo bezpieczeństwa - maszynista zobowiązany do obserwacji sygnałów. Każdy, kto popracował trochę na kolei na stanowiskach takich jak maszynista, dyżurny ruchu, rewident taboru, toromistrz, monter zabezpieczenia - wie doskonale o tym, że awarie się zdarzają i po to przepisy prawa i instrukcje wewnętrzne są właśnie tak, a nie inaczej opracowane, by zapewnić bezpieczeństwo w razie awarii któregoś z ogniw systemu. Tutaj zawiodły urządzenia, nie zawiódł człowiek. Czasami bywa odwrotnie. To, że zdarzenie miało miejsce na szlaku Piotrków Trybunalski - Baby jest zwykłym zbiegiem okoliczności, ale i tak znajdą się tacy, którzy będą próbowali mataczyć w kwestii sierpniowej katastrofy. A tam, jak już pisałem kiedyś - pozwólmy pracować komisji i wszelkie osądy róbmy, gdy przyczyna zostanie określona jednoznacznie.
Nie róbmy też narodowego bohatera z gościa, który po prostu zareagował tak, jak nakazują procedury, choć z blokowaniem szlaku przesadził. Wystarczyło zatrzymać pociąg na stacji i zgłosić dyżurnemu ruchu, a nawet - jak to zrobił - zażądać komisji. W tej sytuacji wypadałoby extra nagradzać każdego rewidenta, który wyłączy wagon z powodu usterki, każdego diagnostę czy toromistrza wprowadzającego ograniczenie prędkości po stwierdzeniu złego stanu toru, każdego montera zabezpieczenia, który zauważy awarię etc. etc. O ile mi wiadomo, to extra nagrody za zrobienie tego, za co już się bierze wynagrodzenie masowo serwuje sobie wyższa kadra kierownicza spółek kolejowych. teraz dołączą do tego maszyniści. Już widzę te blokady żelaznych szlaków z powodu stwierdzenia spalonej żarówki lub awarii przekaźnika, no bo przecież jak jeden dostanie nagrodę, to inni tez będą chcieli.
Ludzie - spokojnie - wystarczy zgłosić awarię do PLK-i, a jak PLK jej nie usunie, to po kolejnym jej stwierdzeniu - mając udokumentowany raport - można zgłosić zagrożenie bezpieczeństwa ruchu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

pospieszny Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 21 Wrz 2008

PostWysłany: 19-04-2012, 12:52    Odpowiedz z cytatem

Zatrzymał pociągi. Dostanie kilka tys. zł nagrody.

Nagroda, jaką dostanie maszynista Edward Pryczek będzie "kwotą rzędu kilku tysięcy złotych" - powiedział w rozmowie z tvn24.pl Piotr Apanowicz, rzecznik spółki PKP Cargo, która zatrudnia mężczyznę. Wniosek w sprawie nagrody podpisze dziś jej prezes. Maszynista wstrzymał wczoraj rano na kilka godzin ruch pociągów pod Łodzią, gdy zauważył usterkę semaforów wskazujących możliwość jazdy po jednym torze z dwóch kierunków. O nagrodę dla Pryczka upomniał się też minister Sławomir Nowak.
W środę o 9:15 rano maszynista prowadzący pociąg towarowy relacji Kamieniec Ząbkowicki-Sochaczew przed stacją Baby (woj. łódzkie) zauważył sprzeczne wskazania pomiędzy semaforem wjazdowym i ostatnim semaforem. Pierwszy wskazywał komunikat "wolna droga ze zmniejszoną szybkością – jazda ze zmianą toru", a drugi - "wolna droga". Edward Pryczek zatrzymał więc pociąg, zgłosił usterkę i zażądał przybycia komisji. Ta się pojawiła i po kilku godzinach orzekła, że pracownik postąpił słusznie.
W polu utknęło 10 pociągów pełnych zniecierpliwionych pasażerów.

Odpowiedzialność, bezpieczeństwo, nagroda

Nie umniejsza to jednak ani trochę faktu obowiązków wypełnionych przez maszynistę wzorowo.

Już w środowy wieczór mężczyzna dostał podziękowania od swojego pracodawcy - prezesa PKP Cargo Wojciecha Balczuna - "za odpowiedzialną postawę", która pozwoliła uniknąć potencjalnego zagrożenia bezpieczeństwa na torach. Przy tej okazji "prezes podkreślił, że bezpieczeństwo ruchu jest priorytetem w działalności przewozowej PKP Cargo" - poinformował w czwartek portal rynek-kolejowy.pl.

Przed południem, w rozmowie z tvn24.pl rzecznik spółki, Piotr Apanowicz powiedział z kolei, że "wniosek w sprawie nagrody jest przygotowywany i trafi dziś na biurko prezesa". - To on podejmie decyzję w kwestii jej wysokości. Wstępnie mogę powiedzieć, że rząd wielkości nagrody wyniesie kilka tysięcy złotych - zapowiedział Apanowicz.

Skargi nie do Cargo

Zapytany o pokłosie środowej decyzji maszynisty o wstrzymaniu ruchu na trasie, którą było m.in. utknięcie w drodze kilkuset pasażerów 10 składów osobowych w okolicy, Apanowicz stwierdził, że żadnych ewentualnych skarg na opóźnienia nie przyjmie do wiadomości.
Przede wszystkim na razie żadne skargi do nas nie dotarły i nie widzę zasadności, by ktokolwiek cokolwiek do nas kierował, bo nasz pracownik zachował się tak, jak powinien - powiedział, dodając: - Pretensje można więc tylko kierować do twórcy urządzenia, które zawiodło, czyli spółki PKP PLK.

Minister "ćwierka" z wrażenia

Środowa postawa maszynisty Pryczka została też zauważona w samym ministerstwie. W czwartkowy poranek, tuż po godz. 8.00 minister transportu Sławomir Nowak napisał, że zwrócił się do prezesa PKP Cargo o uhonorowanie jego pracownika nagrodą. "Zwróciłem się do Prezesa PKP Cargo o nagrodę dla maszynisty, który wczoraj na szlaku Piotrków-Baby po zauważeniu usterki semafora, zatrzymał ruch" - napisał na Twitterze szef resortu.

Później, już na antenie TVN24 minister Nowak argumentował, skąd jego propozycja przyznania nagrody: - Trzeba promować postawy, które zwracają uwagę na odpowiedni poziom bezpieczeństwa w ramach przewoźników - powiedział.

Co prawda rzecznik spółki, Piotr Apanowicz mówił już wcześniej w rozmowie z tvn24.pl, że "decyzja o nagrodzie dla maszynisty zapadła w środowy wieczór", ale "gest ministra Nowaka został przez pracodawcę maszynisty zauważony".


źródło: tvn24.pl
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

przewoz Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 04 Maj 2009

PostWysłany: 19-04-2012, 12:53    Odpowiedz z cytatem

Ale ja już przecież napisałem. On poprosił o wezwanie komisji. W takim układzie nie można nic ruszać.
Blokada stacji i szlaku była następstwem wezwania komisji. Słusznego.


Cytat:
Już widzę te blokady żelaznych szlaków z powodu stwierdzenia spalonej żarówki

To wtedy masz sygnał wątpliwy i przy SBL 20km/h, przy wjazdowym STÓJ i jazda na rozkaz.
Teraz sobie wyobraź, że masz taką sytuację w Koluszkach, jak wtedy na filmie. Jedziesz sobie ile fabryka dała i nagle masz stój albo 40km/h. Powodzenia. Dla mnie to nie tyke bohater, co prawidłowo reagujący człowiek.

_________________
Le FleuR


Ostatnio zmieniony przez przewoz dnia 19-04-2012, 12:53, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

mpuchatek Płeć:Kobieta
Użytkownik


Dołączyła: 05 Mar 2012

PostWysłany: 19-04-2012, 12:53    Odpowiedz z cytatem

@pospieszny, Masz rację tylko teoretycznie. Bo tu nie chodzi jedynie o fakt, że gdzieś na jakiejś stacji źle działał jakis semafor. Tu chodzi o to, że oficjalnie "niemożliwe" wskazania semafora istnieją i zostały tym razem, dzięki działaniu maszynisty udokumentowane i nagłośnione. Teraz w zupełnie innym świetle stają zeznania maszynisty wykolejonego pociągu, który twierdzi, że miał na semaforze max., ale komsja twierdzi, że to "niemożliwe".
I wyszło, że się Komsjia myli, gdyż to JEST możliwe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

przewoz Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 04 Maj 2009

PostWysłany: 19-04-2012, 12:55    Odpowiedz z cytatem

^^^ wyszło, że komisja może się mylić (bo nie wiadomo, czy się myli, nie wiemy jak było).
Po prostu wbrew temu, co niektórzy sądzą - sytuacje sprzeczne są możliwe i to była jedna z nich. Nie chciałbym siedzieć w nocnym pociągu, który dostaje taką sekwencję, a wjazd jest na przykład na łuku i nie widać go z 400 metrów.

_________________
Le FleuR
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

mpuchatek Płeć:Kobieta
Użytkownik


Dołączyła: 05 Mar 2012

PostWysłany: 19-04-2012, 12:57    Odpowiedz z cytatem

Tak, @przewoz. Ale to oznacza, że nie ma już dowodu z ekspertyzy, że semafor wskazywał 40 km/h i na bok.
Co innego "niemożliwe", a co innego "mogło tak być".
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

pospieszny Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 21 Wrz 2008

PostWysłany: 19-04-2012, 13:03    Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Teraz w zupełnie innym świetle stają zeznania maszynisty wykolejonego pociągu, który twierdzi, że miał na semaforze max., ale komsja twierdzi, że to "niemożliwe".

Ten gostek ma prokuratorski zarzut i perspektywę do 12 lat pozbawienia wolności, będzie mówił co chce. Ma do tego pełne prawo, tak jak inni do tego aby cali i zdrowi dotrzeć do celu.
Komisja nic jeszcze nie stwierdziła z prostego powodu że wciąż jeszcze pracuje i końcowego raportu brak.

Nic tak nie cieszy jak właściwe zachowanie kolegi w tym przypadku i zbulwersowani malkontenci-teoretycy Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

l'osservatore Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 30 Sie 2011
Skąd: Europa

PostWysłany: 19-04-2012, 13:26    Odpowiedz z cytatem

Ależ nikt tutaj nie neguje właściwego zachowania maszynisty, bo przecież do takiego działania zobowiązują go instrukcje PLK-i i CARGO. Tyle tylko, że każdy z nas bierze pensję za właściwe wykonywanie swoich obowiązków, a właściwym wykonywaniem obowiązków jest obserwacja sygnałów na semaforach i postępowanie według obowiązujących instrukcji.
Znany mi jest przypadek, jak kiedyś kierownik pociągu ugasił gaśnicą zarzewie ognia w wagonie pociągu pasażerskiego. Ktoś zasugerował jednemu z wysoko postawionych dyrektorów, aby dać kierownikowi nagrodę, a tenże wysoko postawiony dyrektor odparł: "przecież to należało do jego obowiązków".
Bez komentarza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Observator Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 16 Sie 2011

PostWysłany: 19-04-2012, 16:23    Odpowiedz z cytatem

A skąd maszynista wiedział ,że semafor wjazdowy wyświetla niewłaściwy sygnał. Rozumiem , że od dzisiaj w takiej sytuacji każdy maszynista może odmawiać jazdy również na rozkaz czy Sz. Ta sprawa ma pokłosie wypadku w Babach. Trzeba uprawdopodobnić, że przyczyną sierpniowego wypadku był źle działający semafor ale na to trzeba dowodów panowie maszyniści, a nie przypuszczeń. I jeszcze jeden kamyczek politycy psują kolej olewając ją , a teraz jeszcze interpretują przepisy PKP jak chce gawiedź czysty populizm. Każdy przypadek wadliwego działania urządzeń kolejowych powinien być odnotowany na piśmie, a nie w biurku prezydenta Miętka. I po ostatnie gdyby jak sugeruje prezydent było tak źle to mielibyśmy wypadek kolejowy za wypadkiem. Ciekaw jestem kto zapłaci pasażerom tych pociągów za przymusowy postój moim zdaniem powinna PKP CARGO.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

mpuchatek Płeć:Kobieta
Użytkownik


Dołączyła: 05 Mar 2012

PostWysłany: 19-04-2012, 16:33    Odpowiedz z cytatem

Observator napisał/a:
A skąd maszynista wiedział ,że semafor wjazdowy wyświetla niewłaściwy sygnał.
Bo myślał. Logiczne następstwo sygnałów pokazywało sytuację sprzeczną z zależnością jaka powinna być między sygnałami. I jeszcze pamiętał, czym to pachnie. Jemu nikt nie uwierzy na słowo, co widział.
Observator napisał/a:
Trzeba uprawdopodobnić, że przyczyną sierpniowego wypadku był źle działający semafor ale na to trzeba dowodów panowie maszyniści, a nie przypuszczeń.
I odwrotnie, trzeba UDOWODNIĆ, że semafor pokazywał poprawny sygnał - bez tego nie można skazać człowieka. Tu nie wystarczy UPRAWDOPODOBNIĆ, że wskazywał poprawny. Do tej pory wszyscy olewali to co mówią maszyniści, a eksperci kolejowi pisali ekspertyzy, że to co mówią jest niemożliwe. Jedynym kontrdowodem mogło być tylko nagranie z kabiny, a tego nie ma na lokomotywach (czasem jest prywatnie i można obejrzeć potem takie kwiatki na youtube, typu "stoi Pan, panie mechaniku ? Tak, zdążyłem, stoję. Znowu się udało."
I dlatego, że widział szansę na udowodnienie faktu niewłaściwego i groźnego dla bezpieczeństwa działania urządzeń zabezpieczenia i sterowania ruchem (które mają super certyfikaty i potwierdzenia na piśmie, że nie mogą działać źle i że są bezwarunkowo dobre, a jak są uszkodzone to na 100% podadzą sygnał bezpieczniejszy) zdecydował się na taką decyzję. I cała Polska się dowiedziała, że te certyfikaty i zabezpieczenia zabezpieczeń można sobie o kant d..py otłuc.
I pewnie nie był to pierwszy raz w tym miejscu. Ciekawe tylko ile było już na to raportów, które cała góra olała, bo to przecież było NIEMOŻLIWE. Przywidziało się mechanikom.

[ Dodano: 19-04-2012, 16:47 ]
Observator napisał/a:
Ciekaw jestem kto zapłaci pasażerom tych pociągów za przymusowy postój moim zdaniem powinna PKP CARGO.
Ci, którzy nie dotrzymali umowy przewozu. Reszta to roszczenia między firmami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Jarul Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 08 Maj 2010
Skąd: Wrocław Główny

PostWysłany: 19-04-2012, 18:14    Odpowiedz z cytatem

Rozumiem rozgoryczenie pasażerów, ale maszynista Pryczek bardzo dobrze zrobił, blokując linię. Trzeba PLK pokazać, biurwie oczywiście, że czas zrobić porządek i traktować bezpieczeństwo poważnie. Inaczej z nimi się nie da. Dość oszczędzania bo kryzys sryzys, w bezpieczeństwie nie może być oszczędności i półśrodków. Nie mam nic przeciwko, żebyście państwo maszyniści stanęli na Euro, i popsuli wiadomo komu upragnioną imprezkę. Za systematyczne niszczenie polskiego kolejnictwa.

_________________
PLK - Pazerne Likwidatorstwo Kolei
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

mikiyee Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 13 Gru 2009

PostWysłany: 19-04-2012, 20:03    Odpowiedz z cytatem

http://www.rmf24.pl/raport-pkp/najnowsze-fakty/news-maszynisci-masowo-zglaszaja-awarie-plk-na-to-niemozliwe,nId,598809

W artykule więcej dokumentów. I odpowiedzi PKP PKL - "co pan gada? niemożliwe"

http://i.iplsc.com/-/0001JOR0AK1G5EMW-C303.jpg
http://i.iplsc.com/-/0001JOR4TC99ITLI-C303.jpg
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Minerva Płeć:Kobieta
Przyjaciel


Dołączyła: 11 Lut 2006
Skąd: Żary

PostWysłany: 19-04-2012, 20:04    Odpowiedz z cytatem

Nagroda od ministra? "Wystarczyło, że nie krzyczał"

- Nie wiem, czy to zasługuje na odznaczenie. Dla mnie to wystarczyły miłe słowa ministra, tzn. że nie krzyczał na mnie, podziękował - mówi w rozmowie z TVN24, okrzyknięty już bohaterem kolei, maszynista, Edward Pryczek. W środę zatrzymał on na kilka godzin ruch pociągów pod Łodzią po tym, jak zauważył usterkę semaforów. O nagrodę dla dzielnego kolejarza upomniał się sam minister transportu, Sławomir Nowak.

Maszynista wspomina, że natychmiast po tym, jak zobaczył sprzeczne sygnały świetlne, gwałtownie zahamował. Problem zgłosił dyżurnej ruchu, później ona raz jeszcze skontaktowała się z nim, by potwierdził stan rzeczy. - A ja zakończyłem rozmowę: żądam komisji i na tym był koniec - opowiada Pryczek. - Tak jest w przepisach, że jeżeli są nieprawidłowości w sygnalizacji, trzeba zażądać komisji, by je wyjaśniła - tłumaczy. Dodaje też, że dzięki szybkiej akcji hamowania nie zablokował trasy przejazdowej.

Dziś wie, że gdyby - mimo wątpliwości - jednak pojechał, wykolejenia by nie było. – Podobno komisja uznała, że była droga przebiegu po torze dalej, tylko wina była semafora, że to jedno światło miał za dużo, pomarańczowe, bo wyjazd był na zielono - opowiada maszynista.

Przyznaje, że do wczoraj ufał sprzętowi, infrastrukturze. - Ufałem - powtarza z naciskiem.

Autorytet dla kolegów po fachu

Pytany o nagrodę, którą zaproponował minister, skromnie stwierdza, że w zupełności wystarczyły mu "jego miłe słowa". - Słowa grzeczności, serdeczności. Porozmawiania mile tak, jak człowiek by oczekiwał, który jest w potrzebie - mówił. Dodał, że odebrał wiele telefonów od różnych osób, których zupełnie się nie spodziewał.

Edward Pryczek jest doświadczonym maszynistą z 44-letnim stażem na kolei. Jak zapewnia spółka PKP Cargo, cieszy się dużym autorytetem i szacunkiem wśród pracowników i przełożonych.

10 pociągów czekało w polu

W środowy poranek Pryczek prowadził pociąg towarowy relacji Kamieniec Ząbkowicki-Sochaczew. Tuż przed stacją Baby (woj. łódzkie) zauważył sprzeczne wskazania pomiędzy semaforem wjazdowym i ostatnim semaforem. Pierwszy wskazywał komunikat "wolna droga ze zmniejszoną szybkością – jazda ze zmianą toru", a drugi - "wolna droga". Edward Pryczek zatrzymał więc pociąg, zgłosił usterkę i zażądał przybycia komisji. Ta się pojawiła i po kilku godzinach orzekła, że pracownik postąpił słusznie.

W polu utknęło 10 pociągów pełnych zniecierpliwionych pasażerów.

źródło: TVN24

_________________
Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy
Ważnych jest kilka tych chwil na które czekamy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

kemi73 Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 04 Lis 2008
Skąd: Kraków

PostWysłany: 19-04-2012, 21:12    Odpowiedz z cytatem

Polak raz mądry przed szkodą. Niech żyje wkurzony maszynista!

Chciałbym się nisko pokłonić maszyniście, który na kilka godzin wstrzymał ruch pociągów na trasie Warszawa - Katowice niedaleko feralnej miejscowości Baby pod Piotrkowem. Naprawdę nisko.
Mógł w ogóle machnąć na to ręką. Pojechać dalej "na sztukę". Przecież na pewno nic by się nie stało. Mógł się też zatrzymać na moment, zagadać przez krótkofalówkę z dyżurnym, usłyszeć, że "ten model tak ma", i ruszyć w stronę Koluszek. Tak samo albo podobnie robi codziennie pewnie kilkunastu, jeśli nie kilkudziesięciu jego kolegów i świat kręci się dalej, a katastrofa zdarza tylko raz na dwa lata. - Jakoś to będzie - w naszym kraju ta idiotyczna maksyma niemal zawsze towarzyszy systemowemu wręcz lekceważeniu procedur bezpieczeństwa, nie tylko na kolei zresztą.

Głupio, że w naszym kraju przestrzeganie procedur akurat na kolei wciąż może wymagać odwagi
Ale wkurzony "mechanik" towarowego pociągu PKP Cargo chyba naprawdę miał dosyć jazdy z duszą na ramieniu. Dlatego zrobił coś, czego przecież robić nie wypada. Zwłaszcza w Polsce, zwłaszcza na polskiej kolei. Postąpił dokładnie według procedur.

Zatrzymał pociąg zaraz po zauważeniu, że dwa semafory dają sprzeczne sygnały. Nie dał się nakłonić do zjechania na stację, co oczywiście pozwoliłoby na puszczanie mimo dziwnych wskazań semaforów kolejnych pociągów pojedynczym - ze względu na remont - torem tej uczęszczanej trasy. Zmusił wreszcie do przyjazdu na miejsce specjalną kolejową komisję.

To nawet nie był strajk włoski, choć maszynista działał chyba ze wsparciem kolejowych związkowców, którzy po katastrofie pod Szczekocinami zapowiedzieli krucjatę przeciw lekceważeniu zasad bezpieczeństwa w PKP. Sytuacja z Bab wydaje się całkiem nieźle w tę krucjatę wpisywać.

Mimo to jednak nikt o zdrowych zmysłach nie będzie nawet próbował udowadniać, że to, co zrobił maszynista, nie było właściwym zachowaniem. Zwłaszcza po tym, jak skonsternowani kolejarze zaczęli przyznawać, że maszynista nie miał omamów i rzeczywiście dostrzegł realny błąd semaforów. Zabawne zresztą, że przecież maszynista postąpiłby słusznie, zatrzymując pociąg nawet, gdyby się mylił co do semaforów. Taka jest tu bowiem prawidłowa reakcja na wątpliwości - choćby niesłuszne.

A jednak przez pierwsze chwile kolejowe władze próbowały zrobić z maszynisty wariata lub pieniacza. - Obecnie trwa sprawdzanie tego, co się dzieje z semaforem, maszynistą i lokomotywą - to był pierwszy komentarz rzecznika PKP PLK. W kolejnych nie krył on irytacji tym, że maszynista "nawet nie zjechał na stację". Potem z ulgą ogłosił, że w lokomotywie zastąpił go kolega i pociąg może już jechać - tak jakby nasz bohater osłabł, oszalał albo się upił. Podejrzewam, że kolejowe władze najchętniej wszczęłyby przeciw niemu postępowanie dyscyplinarne, tymczasem teraz muszą kwaśno przyznać, że racja jest właśnie po jego stronie. Mam też nadzieję, że odważny maszynista znajdzie naśladowców, a straty spowodowane opóźnieniami zmuszą liczne spółki PKP do inwestycji w systemy kierowania ruchem.

Głupio tylko, że w kraju, w którym nieprzestrzeganie procedur bezpieczeństwa wciąż bywa społeczną normą, praca w zgodzie z nimi akurat na kolei może wymagać właśnie odwagi.

Źródło: Polska Times
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 4 z 7 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © phpBB Group. Copyright © 2005-2024 infokolej.pl