Szkoda....Ciekawe dlaczego nie można dogadać się z PKP IC, aby nie było takich dziur w rozkładzie, a potem kursowały stada. Rozkładu nawet nie chce mi się komentować, oferta z Krakowa na wschód to żenada, pasażer chcący jechać rano z Krakowa do Rzeszowa właściwie z PR-ami może pojechać tylko osobówką. Nowa Pani prezes pokazała jak skutecznie zniszczyć dobrą ofertę, niestety...
... jak skutecznie zniszczyć dobrą ofertę, niestety...
Ja mam przeczucie, że może doszło do jakiejś bliżej nieznanej szerszym kręgom ugody z PKP IC, w końcu musieli uzgodnić wzajemnie rozkłady, a i ataki na interREGIO coś przycichły ostatnio... interREGIO na wschód od Krakowa na E30 mają totalnie skopany rozkład zwłaszcza z kierunku od Rzeszowa... Nie dość, że trzy iRy co godzinę rano to jeszcze w stadzie z TLKami jak to już gdzieś pisałem...
Nie wiem, dlaczego... Koronnym przykładem rano będzie RE WOŚP i TLK z Przemyśla do Szczecina, które cały odcinek Rzeszów - Kraków będą jechać w 4-7 minutowym odstępie .
No i czas przejazdu RE WOŚP nie będzie taki ekspresowy... Tarnów - Kraków zamiast 59 minut będzie bodaj 1h12 min, choć ani szlakowa nie spadnie, ani sierżantów jakoś nie przybyło... może w dwóch miejscach będą nowe stałe...
Według mnie zamiast dzielić EIC Tatry do Krynicy/Zakopanego, sensowniejszym posunięciem byłby podział IR Gubałówka. Od Krakowa zmiana kategori na przyśpieszony regio i nawet codziennie przez cały rok mógłby jeździć. Przecież najbardziej brakuje szybkich i tanich pociągów z Krakowa do Zakopanego i Krynicy. Przy ofercie "połączenie w dobrej cenie" takie pociągi miałyby rację bytu, a tak to krynicki łącznik Tatr zostanie uwalony przy pierwszej korekcie ze względu na niską frekfencję.
Tylko zauważ ze Małopolska ma alergię na akurat te 2 linie. I tu raczej nie można się spodziewać polep[szenia oferty
_________________ Walka o pociągi w Malopolsce trwa i trwać będzie. 4 czewca czarny dzień dla Kryniczanki i rekord Białej:(
Pozdrawiam rufio198
Przejechane km 62000 rok 2009 i 44420 w 2010
Przecież najbardziej brakuje szybkich i tanich pociągów z Krakowa do Zakopanego i Krynicy.
Problem z połączeniem do Krynicy jest taki, że pociąg jedzie 2 godziny dłużej (pociąg, który wyjeżdża z Krakowa o 10:45 jest w Krynicy później niż autobus z 12:40) i jest droższy o 1,5 zł, więc raczej trudno, żeby miał pasażerów.
Ale pociąg o 10.45 jest pociągiem regio zatrzymującym się na każdej stacji. Mnie chodzi o szybki pociąg przyśpieszony zatrzymujący się jedynie na dużych stacjach (taki IR w taryfie regio). Wiadomo że i tak będzie jechał dłużej niż autobus, ale gdyby to była relacja z Warszawy (do Krakowa w taryfie IR) to potok pasażerów by był.
Nie znam ceny autobusu z Krakowa do Krynicy, ale pociąg w ofercie "połączenie w dobrej cenie" kosztuje 18zł więc raczej droższy od autobusu nie jest.
Poza tym oprócz Krynicy na trasie pociągu jest jeszcze Stary Sącz, Rytro, Piwniczna, Żegiestów i Muszyna gdzie bezpośrednich autobusów z Krakowa jest niewiele, a z Warszawy, Wrocławia i innych dużych miast niema wcale.
Pociąg kosztuje w dwie strony 36 zł, autobus 33,4 zł różnica mała, ale jest. Stary Sącz ma co minutę coś do Nowego Sącza, Rytro i Piwniczna co 15 minut, więc nikt tam nie poczeka 3 godzin na pociąg, kiedy jedzie do Nowego Sącza i max. za pół godziny pojedzie Szwagropol, PKS Nowy Sącz, czy Voyager inna sprawa jest z Warszawą, bo z Nowego Sącza autobusów do stolicy jest tylko 6, chociaż i tak nie wydaje mi się, żeby te miejscowości generowały wystarczające potoki.
Nie, ale na Kraków - Krynica spokojnie wystarczy sama Jaworzyna - reszta obcięta do Nowego Sącza, a w zamian za to i Biecz co najmniej 12 par Nowy Sącz - Piwniczna, skomunikowanych z pociągami z Krakowa.
Błąd.
Pisałem to już sto razy, ale napiszę po raz sto pierwszy. Pociąg to nie samolot i zatrzymuje się także na stacjach pośrednich. To że nie będzie wielu chętnych na przejazd w relacji Kraków-Krynica to nie oznacza że takiego pociągu ma nie być! Bo będą chętni np. z Bochni do Gromnika, z Tarnowa do Bobowej albo Piwnicznej, itp. Jest sporo pociągów z Krakowa kończących bieg w Tarnowie. I dlatego uważam że w takim przypadku warto rozważyć ich połączenie ze składami jadącymi w stronę Krynicy.
Ja bym powiedział tak, ze powinny być i pociągi Sącz- Gorlice-Biecz i pary bezpośrednio do Krynicy. 1 para to za mało.W 2005 roku do Krynicy były i Jaworzyna i 66131 66133 i kurs o 14. Potem zaczęto nagminnie skracać pociągi. A to o tyle bład, że chcąc jechać do Krynicy niekoniecznie ludzie chcą przesiadek w Tarnowie.. Obecnie rozkład jest tak ubogi, że wycięcie kolejnych kursów to samobójstwo. Zgadzam się także że cwiększośc korzysta z pociągów kursując na odcinkach posrednich. Zrezsztą jak wszędzie.
_________________ Walka o pociągi w Malopolsce trwa i trwać będzie. 4 czewca czarny dzień dla Kryniczanki i rekord Białej:(
Pozdrawiam rufio198
Przejechane km 62000 rok 2009 i 44420 w 2010
Ale reszta byłaby do Nowego Sącza, więc ludzie z Gromnika czy Bobowej mieliby dalej połączenie nawet z Piwniczną i liczba połączeń byłaby ta sama. Dalej już nie ma miejscowości, która by tworzyła potoki, no chyba, że jedna czy dwie osoby to dla Ciebie liczba osób dla której warto utrzymywać połączenie.
kris123, ale powiedz mi kto jeździ do Krynicy PR? Ja co widziałem pociąg to czasem zdarzyło się nawet 5 osób, no chyba że jakaś wycieczka jedzie, ale to raczej rzadko się zdarza. Frekwencja do Krynicy w pociągach REGIO jest masakryczna i zapewne Kryniczanin może to potwierdzić. Nie lepiej zawalczyć porządnie (12 par minimum) o taką Piwniczną?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum