.przed zamknieciem linii było chyba dosc trwałe uszkodzenie gdzies koło Limanowej,tak mi sie zdawało,ze nawet retro nie mogły przejechac całej trasy
Niezupełnie tak było - linia cały czas była przejezdna, jednak ze względu na zły stan toru PLK czasowo odmawiała uruchamiania pociągów retro na niektórych odcinkach, ta linia już swoje przeszła w 2002 gdy osunęły się tory w okolicach Kasiny Wlk, co definitywnie dobiło tą linie.
No a w związku z ostatnim PLK szybko podremontowała co trzeba było i jeszcze minimum przez jakiś tydzień możemy się cieszyć w miarę regularnym ruchem na 104.
Z Chabówki do Nowego Sącza i dalej do Tuchowa,jechały ostatnio SM-ki-42 z ciężkim dżwigiem do podniesienia jednostki w Tuchowie i wczoraj jechał sieciowy(kopidoły),też do Tuchowa.Dżwig wrócił wczoraj,przez Prokocim do Rzeszowa.
Czy ja dobrze widzę czy może to jakiś cień Muszyna - Krynica też ciachu. Jak dobrze widzę to już wiadomo skąd taka "prędkość" przy przywracaniu ruchu i likwidacji kasy.
Linia do Wolsztyna do Zamknięcia ?? Oni już dla niczego nie mają szacunku ??
Mam nadzieję, że tą linię samorząd przejmie.
_________________ ...
kryniczanin -Usunięty- Gość
Wysłany: 18-06-2010, 10:04
Kur.. mać Płock, część Nadodrzanki, Kudowa, Szklarska Poręba, Zagórz, Warszawa - Otwock(!!!) - Pilawa, Dorohusk, Tczew - Laskowice, Milicz, Kużnica Białostocka i wiele innych. Gdzie ja żyje? Po wielokrotnym powiększeniu widze że Krynica nie ale Muszyna - Plavec już tak.
Ktoś coś pokręcił na tej fotce i to porządnie - choćby z linią W-wa - Otwock -Pilawa -Lublin - Dorohusk ta linia ma być remontowana po EURO 2012. Na części tej linii już remontują- choć to za dużo powiedziane- raczej przywracają to co było.
Linia do Kuźnicy Białostockiej tez ma być remontowana. Póki co zrobili odcinek W-wa Wileńska - Tłuszcz - choć też nie tak jak powinno być.
No i proszę w dobie powodzi okazalo się ,że ta linia mogła uratowac pociagi do Sacza. Wystarczyło wprowadzić choć 2 pociągi na Sącz skomunikowane w Chabówce na pociągi z krakowa i mielibysmy minimalna mozliwośc dostania się z krakowa do Sacza ale po co. lepiej trzymać linię zamkniętą. Od czasu do czasu rzuci się fragment o Piekiełku a lin ia się rozsypuje. I już nawet w okolicach rabki Zarytego jest bardzo źle. A już o infrze lepiej nie mówic. Rozsypujace się budynki, przystanki. Ciekawem czy jakies retro pojadą. Ale chyba nie. Przynajmniej nikt o tym nic nie mowi...
_________________ Walka o pociągi w Malopolsce trwa i trwać będzie. 4 czewca czarny dzień dla Kryniczanki i rekord Białej:(
Pozdrawiam rufio198
Przejechane km 62000 rok 2009 i 44420 w 2010
Kris, mam pytanie i zadanie, policz sobie ile trwałaby podróż z Nowego Sącza do Krakowa via Chabówka? A potem zestaw to z czasem przez kryniczankę sprzed powodzi albo z autobusem i będziesz miał odpowiedź. Jeśli nie zdołasz tego policzyć to ja Ci rozkład zrobię .
Dobra kris, widzę, że już tak chętnie nie odpowiedziałeś jak w innych tematach. Otóż taki hipotetyczny pasażer jechałby sobie pociągiem z Nowego Sącza do Krakowa przez Chabówkę jakieś... 5 godzin.
A bo nie zauważyłem. bazując na tym co było pi razy oko
Kraków-Chabówka 2 godziny, Chabówka -Nowy Sacz 2.20. Lącznie 4.20 Owszem długo, ale ja mówię o tym jako o rezerwie. Dzięki temu ruch nie byłby przerwany . A z krakowa- do Sącza przed powodzią 2.40-3 godziny
_________________ Walka o pociągi w Malopolsce trwa i trwać będzie. 4 czewca czarny dzień dla Kryniczanki i rekord Białej:(
Pozdrawiam rufio198
Przejechane km 62000 rok 2009 i 44420 w 2010
O to bardzo optymistycznie wg Ciebie, jak patrzę na osobówki Kraków - Chabówka to każda ma mniej więcej 2h20 min, a na trasie Chabówka - Nowy Sącz optymistycznie 2h30 min, dolicz sobie, że trzeba jeszcze prowadzić ruch towarowy, a że posterunków ruchu, gdzie można krzyżować składy mamy tylko kilka, bodaj Marcinkowice, Limanowa, Mszana, Zaryte... Tymbark pełni rolę posterunku odstępowego. Wszystko jeździ na sygnałach zastępczych i na rozkazach pisemnych od dyżurnych. Każde opóźnienie i rozkład się sypie lawinowo.
Taka rezerwa dla 'wariatów albo dla pasjonatów' to wyrzucanie pieniędzy w błoto...
Kasprowy 2.10 potem 2.30, ale nie będziemy się spierać. To nie jest ruch na dużą metę. To tylko takie rozważanie teoretyczne i awaryjne. inna rzecz, że nie wiadomo jak obecnie wygląda sprawnośc linii. W każdym razie jak pokazują bieżące wydarzenia zasze powinna być jakaś rezerwa. Bo coś takiego jak u nas może sie powtórzyć wszędzie. Stąd powinno się utrzymywać i trasy rezerwowe.
A czy ja wiem czy takie wyrzucanie w błoto licząc jakie straty będą w ilości pasażerów po powodzi. Licząc pesymistycznie strata przy ilości 50 pasażerów powiedzmy razy 30pociągów razy przykładowo 5 zł x miesiąc to mamy stratę 232500 zł. A to nie mało...
[ Dodano: 26-06-2010, 21:44 ]
oczywiście to taki przykład obliczenia i czy to będzie 230 czy 150 czy 300 tys zł strata będzie. Ciekawi mnie natomiast jaki jest koszt minimalny na utrzymanie linii Chabówka-Sącz na miesiąc
_________________ Walka o pociągi w Malopolsce trwa i trwać będzie. 4 czewca czarny dzień dla Kryniczanki i rekord Białej:(
Pozdrawiam rufio198
Przejechane km 62000 rok 2009 i 44420 w 2010
A przed wojną kursował pociąg bezpośredni Zakopane - Krynica, właśnie tą linią... Zaręczam, że i dzisiaj miałby niezłe powodzenie.
Pewnie że tak! 316 km jest z Zakopanego do Łupkowa. Podczas wakacji szynobusik mógłby śmigac nawet tam! Po drodze jedynie 1/3 trasy (121km.) jest "pod drutem".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum