INFO KOLEJ - forum kolejowe

Dział pracowniczy - Zwolnienia z pracy w Przewozach Regionalnych

czarna1 - 11-08-2009, 21:15
Temat postu: Zwolnienia z pracy w Przewozach Regionalnych
Właśnie otrzymałam informację, że niejaki Pan Żmuda były pracownik PR Szczecin wprowadza swoje rządy w Centrali przy Restrukturyzacji PKP PR próbując likwidować wiele stanowisk pracy. Wymusza na Dyrektorach Biur Centrali ilu pracowników powinni zwolnić z likwidowanych komórek spółki PBD,PBB.
Dowiedziałam się, że Pan Żmuda po ukończeniu szkoły zastał przyjęty do Marketingu PR Szczecin 3 lata temu z namaszczenia i bardzo szybko znalazł się w Centrali PKP PR w Warszawie .
loker - 11-08-2009, 21:19
Temat postu:
I bardzo dobrze. To osoba ktora wplynela na rozwoj kolei w zachodniopomorskim, jeszcze zanim pracowal w PKP.
kemi73 - 11-08-2009, 22:44
Temat postu:
W końcu jakieś dobre wieści Smile A tak przy okazji może polikwidował by namnożone stanowiska dyrektorskie w PR.
Gacek - 12-08-2009, 20:30
Temat postu: Re: Zwolnienia z pracy w PKP Przewozy Regionalne
czarna1 napisał/a:
Właśnie otrzymałam informację, że niejaki Pan Żmuda były pracownik PR Szczecin wprowadza swoje rządy w Centrali przy Restrukturyzacji PKP PR próbując likwidować wiele stanowisk pracy. Wymusza na Dyrektorach Biur Centrali ilu pracowników powinni zwolnić z likwidowanych komórek spółki PBD,PBB.
Dowiedziałam się, że Pan Żmuda po ukończeniu szkoły zastał przyjęty do Marketingu PR Szczecin 3 lata temu z namaszczenia i bardzo szybko znalazł się w Centrali PKP PR w Warszawie .


Czarna, boli Cię to? Trzeba było tak samo zrobić karierę. Zwiąchole - pierdzistołki i politykierzy Cię nasłali?
piotrbk - 12-08-2009, 22:06
Temat postu:
Niektórym wydawało sie że na dole może nie pracowac nikt, a i tak będą miec ciepłe posadki i pracę wymysloną dla siebie i przez siebie .A tu niestety komuna sie skończyła i jakiś realny procent umysłowych do fizycznych musi byc utrzymany , bo 70% procent umysłowych a 30% fizycznych to tylko chyba na Kubie zostało
Naczelnik - 13-08-2009, 08:54
Temat postu:
czarna1, dyrektorzy biur w centrali PKP PR podlegają bezpośrednio członkom zarządu, więc jak szeregowy pracownik może coś na nich wymuszać?
jaziun - 13-08-2009, 12:24
Temat postu:
Nie ma ludzi do pracy nie ma pociągów ;-D
kemi73 - 13-08-2009, 12:28
Temat postu:
Nie ma pasażerów, pracownicy są zbyteczni Smile.
Wrocławiak - 15-08-2009, 20:18
Temat postu:
Z wiarygodnych źródeł wiem, że pewien naczelnik sekcji z PR Wrocław, cały czas wręcza druki na badania w Medycynie Pracy i w sposób dobitny przekazuje wiadomość tym paniom, że jak nie zgodzi się na nowe stanowisko, to będzie pani zwolniona Exclamation

Dodatkowo ostatnio wprowadził ten Pan rejestr odejścia od kasy biletowej w czasie pracy we Wrocławiu Gł. - aby na chwilę opuścić kasę (potrzeby fizjologiczne, kobiece, itp.), to pani kasjerka musi to zgłosić st. kasjerce lub kierowniczce kas i oczywiście taką sprawę odnotować w tym rejestrze. Coraz bliżej nam do normalności Razz

A ja mam pytanie - co na to związki zawodowe z Wrocławia Question
woland - 25-08-2009, 21:13
Temat postu:
Gacek napisał:

"Czarna, boli Cię to? Trzeba było tak samo zrobić karierę. Zwiąchole - pierdzistołki i politykierzy Cię nasłali?"



Gacek a czemu ty się Czarnej czepiasz.Nie jesteś w PR-ach tylko w Cargo Confused
Wrocławiak - 27-08-2009, 10:14
Temat postu:
Z wiarygodnych źródeł - pewna pracownica przyniosła zaświadczenie od specjalisty, że ma nabyte problemy z liczeniem gotówki. Jednak pan naczelnik i tak nic sobie z tego nie robi i normalnie posadził tą panią przy kasie.
Drodzy forumowicze - i co teraz ta pani ma zrobić?
szomiz - 27-08-2009, 11:09
Temat postu:
Ale tragedia. Ludzie odchodzą z pracy, jak się okazuje że zamiast przekładania papierków z kupki na kupkę mogą zrobić coś pożytecznego. Proponuję zwrócić się do Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Stasburga.
czarna1 - 06-09-2009, 11:53
Temat postu:
Gacek napisał - Czarna, boli Cię to? Trzeba było tak samo zrobić karierę. Zwiąchole - pierdzistołki i politykierzy Cię nasłali?
Gacek przykro mi,że twój pozom intelektualny jest tak niski zapewniam Cię, że nikt mnie nasłał.
Przypominam Ci że zwolnienia w PR dotyczą pracowników ze stażem 25 - 30 letnim a Pan Żumda nie wiadomo skąd się znalazł w zachodniopomorskim zakładzie po skończeniu szkoły średniej, natomiast wiadomo, że jest to sąsiad Dyrektora Chańki. Kto mając średnie wykształcenie i trzy letni staż awansuje do Centrali Spółki.
W dniu 04.09.2009. Pan Żmuda znowu w Szczecinie namieszał, powiedział Dyrektorowi, że na 4 okienka dwa są czynne czym skłamał bo 3 były czynne a 4 chwilowo nieczynne bo kasjerka korzystała z WC, najlepiej by było łańcuchem je przypiąć do krzesła i pod krzesłem postawić nocnik. Przy okazji oberwało się Pani Naczelnik Sekcji Stargard bo w tym czasie załatwiała sprawy służbowe z Starszym Kasjerem.

PS. Panie Zmuda nie dość, że wyglądasz Pan jak lump ( obskurne spodnie, koszula , adidasy czy nie stać Pana na normalny strój przecież na pewno na Wileńskiej zarobki są nie małe).
PS. Panie Dyrektorze Chańko nie stosuje się mobinngu w stosunku do podległych pracowników.
Wrocławiak - 06-09-2009, 13:10
Temat postu:
Cytat:
PS. Panie Dyrektorze Chańko nie stosuje się mobinngu w stosunku do podległych pracowników.


A we Wrocławiu tak samo wobec pracowników ma stosunek Pan Naczelnik Sekcji. Dotyczy to przede wszystkim Pań/Panów z kas biletowych, informacji i megafonu.
Ufo - 06-09-2009, 16:40
Temat postu:
Tak jest, bronmy nierobow z kolei - to na pewno dobre podejscie! Oczywiscie jak ktos zwraca im uwage, ze nie sa na miejscu pracy, to odpowiedzi sa dwie, standardowe: bylam w WC, albo zalatwialam sprawy sluzbowe, coklwiek by to znaczylo. Boli was, ze w koncu ktos zabral sie za pierwsza w kolejnosci wizytowke kolei, jaka jest soba sprzedajaca bilety w kasie? Opryskliwosc, brak informacji, niedouczenie, to niestety standard na chwile obecna.
tryglaw - 06-09-2009, 19:21
Temat postu:
taaa Andzrej dostal wielki kredyt zaufania od pracownikow...bo dawno nie powinno go byc wraz z zastepca....teraz sie odwdziecza powoli....Boze..widzisz i nie grzmisz...nu nu nu PanieAndrzejku ;/
Torreador - 06-09-2009, 23:15
Temat postu:
Cytat:
przecież na pewno na Wileńskiej zarobki są nie małe

A co Ty możesz wiedzieć o centrali PR. To nie ma różnicy gdzie się pracuje, czy w zakładzie czy centrali. Jest bardzo dużo pracowników w centrali z kilkunastoletnim doświadczeniem zawodowy o świetnych kwalifikacjach a zarabiają mniej niż nowozatrudnieni w PKP PR, którzy wcześniej pracowali jako domokrążca lub sklepowa. Najlepszym przykładem jest pewna pani zajmująca się skargami w Biurze Kontroli Terenowej - stanowisko główny specjalista z przesadnie wysoką płacą. To osoba jeszcze z układu A. Radwana (PiS), byłego członka zarządu. Pozostali na takie stanowisko pracują latami a takiej płacy bez "układów" nie otrzymają nigdy. Nigdy nie "dogonią" tej kobiety w zarobkach. I co powiesz o nich. Pracodawca żeruje na tym, że trudniej im znaleźć pracę w ich wieku. Taki system płac firmuje od lat nietykalny kadrowiec G. Woźny, który nie odmawia jeśli "smarują" Dziwi mnie, że nikt z samorządu nie zauważył, chamstwa jakie stosuje nomen omen Woźny.
heksa - 28-09-2009, 09:28
Temat postu:
W całej rozciągłości zgadzam się z Tobą Czarna1, co do opinii o dyrektorze i jego przyjacielu , nie tylko sąsiedzie , ale i kumplu od tęgiego popijania piwa po godzinach pracy w osiedlowym ogródku. Mobbing w stosunku do pracowników kas stosowany jest nieprzerwanie od dawna. Wcześniej był mniej widoczny , a teraz jest ciągły hamski i urągający godności ludzkiej. Zarządca i jego poplecznicy nagminnie łamią prawo pracy, dostosowując je do swoich wydumanych przez siebie teorii i wynurzeń. Mogą na to sobie pozwolić , bo żaden z kilkunastu coś koło 20 włazi d.... przewodniczących związku nieznam dokładnej liczby, na to bezkarnie pozwala. Za łamanie przepisów bezpieczeństwa ruchu , kodeksu pracy, przepisów BHP, przepisów o funduszu socjalnym i innych , o których sikorki szepczą cichutko, dawno powinna być wezwana główna warszawska PIP / szczecińska za słaba/ i nie tylko Centralna PIP ale i specjalna Komisja z Ministerstwa Transportu, a nawet NIK . ,Oj podejrzewam ,że mieli by co robić oj miali ,tylko brak odważnych, kto by te odpowiednie służby kontrolne powiadomił. Śmiechu warte związki tak zastrachane ,że trzęsą się na samą myśl ,że mogły ,by coś dyrektorowi powiedzieć a już napisać gdzieś czy wezwać kontrolę.. Dyrektor ma poparcie we wszystkich władzach samorządu i betonie PKP , w tym także związkowym. Tak więc przy biernej pomocy związków ,łamiąc nagminnie wszelkie przepisy prawne ,rozwali zakład .I nikt i nic mu w tym nie przeszkodzi. Zastraszenie pracowników kas w Szczecinie i stres na jaki są codziennie są narażeni sięga zenitu , oni panicznie się boją nawet do podróżnych odezwać , gdyż może jakiś tam jeden z drugim przydupas z administracji ,stoi schowany za murkiem podsłuchuje ,nagrywa czy fotografuje. Paranoja. Paranormalne warunki pracy. Pozdrawiam
Naczelnik - 28-09-2009, 20:34
Temat postu:
heksa, nasz adres e-mail jest do waszej dyspozycji. Jeśli źle się dzieje w PR Szczecin, są przekręty, macie jakieś dowody to piszcie. W miarę naszych możliwości podejmiemy temat, zapewniając wszystkim anonimowość i dyskrecję.
habdziua - 30-09-2009, 21:23
Temat postu:
Heksa!
Chyba sam w to nie wierzysz co piszesz.
Czarna Lidka podpuszcza ludzi na swojego szefa - każdy ma inny charakter a ona ma właśnie taki.
A ty jak dziecko powtarzasz to w co nawet same pokrzywdzone rzekomo kasjerki nie uwierzą.
Zamieniacie forum w pyskówki dla własnych zawiści.
Szkoda słów. Neutral
Wrocławiak - 30-09-2009, 22:02
Temat postu:
habdziua, a dlaczego nie mamy wierzyć heksa Exclamation

Podobne sytuacje występuje w PR Wrocław. Zresztą pewien związek z PR ze Szczecina wie dokładnie jak są traktowane pracownicy kas biletowych i informacji w PR Wrocław, przez zwierzchników, a przede wszystkim przez jednego zwierzchnika Exclamation .

Naczelnik, jeżeli już związki zawodowe w PR Wrocław nie rozwiążą tego problemu, na pewno pracownicy tych zespołów napiszą do Forum "Info-kolej" o tej sytuacji jaka panuje w PR Wrocław.
kocio47 - 01-10-2009, 06:42
Temat postu:
habdziua grubo się mylisz, że Czarna to Lidka w 100 % Czarna jest z Wielkopolski a niektóre wiadomości ma ode mnie.
czarna1 - 01-10-2009, 06:54
Temat postu:
habdziua nie oczerniaj kogoś w tym przypadku jakaś Pani Lidka, nie znam tej osoby ale cholera mnie bierze jak niewinnie oskarża się na forum osoby bogu ducha winne.
heksa - 01-10-2009, 13:47
Temat postu:
W pełni popieram Czarną1 i Kocio47 ! To,że ja , czy inni forumpowicze , wypowiadamy się na jakiś temat czy odpowiadamy na dany post to nie znaczy , że w danym miejscu pracujemy czy mieszkamy .O pewnych rzeczach , zdarzeniach jesteśmy informowani, otrzymujemy dokumentacje z różnych środowisk i miejsc , my tylko piszemy co nas czy innych boli ,denerwuje ,co chcemy by zmieniło się nalepsze. Oczernianie nas świadczy dobitnie o kulturze i poziomie inteligencji oszczerców. Pozdrawiam
habdziua - 01-10-2009, 20:31
Temat postu:
Dziewczyny, poprawiliście mi humor!
Spodziewałam się takiej reakcji.
Jak można źle pisać o innych – wspaniałe, Wy zawsze piszecie tylko prawdę.

Gdybym miała skłonność do kobiet to dałabym Wam buzi.
Pa!

Oj, Kocio a czytałeś PINOKIO? - jak tam nosek? Very Happy
Gacek - 01-10-2009, 20:47
Temat postu:
czarna1 napisał/a:
habdziua nie oczerniaj kogoś w tym przypadku jakaś Pani Lidka, nie znam tej osoby ale cholera mnie bierze jak niewinnie oskarża się na forum osoby bogu ducha winne.


A Żmudę łatwo było Ci oczernić prawda? Posądzając dyrektora o nepotyzm- czy tak samo surowa jesteś wobec własnego ojca- b. naczelnika sekcji Stargard? Czemu nie pochwaliłaś się wszystkim tu obecnym że dzięki tatusiowi masz robotę kontrolera?
kocio47 - 02-10-2009, 05:23
Temat postu:
Gacek zapewniam Cię w 100% , że Ania naszymi sprawami na forum się nie zajmuje i nie jest zarejestrowana, tym samym nie oczerniaj jej bo nie zasługuje na to. Dziwię ci się, że tak pomyślałeś, że Ania to Czarna1.
A Żmudy to nie broń bo nie jest tego wart a pracowników na dole trzeba szanować to oni pracują na górę.
Weście się za nierobów na Sekcji Szczecin Wzgórze Hetmańskie.
Gacek - 04-10-2009, 19:47
Temat postu:
kocio47 napisał/a:
Gacek zapewniam Cię w 100% , że Ania naszymi sprawami na forum się nie zajmuje


Kolego Kowalski- wiemy kim jestescie, wiemy że oboje pracujecie jako rewizorzy w PBSie. Przestańcie sie wstydzic swoich nazwisk- tego wymaga odwaga cywilna.
czarna1 - 06-10-2009, 07:50
Temat postu:
Gacek mimo ze masz 28 lat jesteś mało inteligentny zadufanym w sobie, opisujesz o Panu Kowalskim jako o koledze a on mógłby być twoim ojcem. Otrzymuje wiadomości od kocia 47 z których korzystam na forum ale nie powiedziałabym że to Pan Kowalski pseudomin Wuja lub dziadek. A jeżeli piszesz o odwadze cywilnej to wsadź sobie ją w d.......ę. przepraszam za określenie ale to fakt.
Gacek - 06-10-2009, 10:29
Temat postu:
Netykieta zezwala na odnoszenie się do innych użytkowników w formie "Ty"
Polecam jej lekturę.
wafel - 06-10-2009, 11:11
Temat postu:
Widzę że w Waszym środowisku też podkopujecie się na wzajem.
Czarna widocznie naruszasz czyjeś bagno.Ktoś boi się smrodu.
Na początku września wysłałem Ci coś na PW.
habdziua - 09-10-2009, 16:00
Temat postu:
Dlaczego usunięto mi post, który wczoraj napisałem o Lokomotywie?
Cenzura czy zdziczałe obyczaje?
Sad
Noema - 09-10-2009, 16:05
Temat postu:
habdziua, to nie jest miejsce na radosną twórczość "poetycką" tylko na poważną dyskusję.
habdziua - 09-10-2009, 16:17
Temat postu:
To że Związkowcy Maszynistów pija za cudze to radosna twórczość a nie poważne sprawy jak opowiadanie kto z kim pije przez Czarną.
Wpisujesz się w układy zamiast zachować bezstronność a taka jest rola moderatora a nie „mordatora”
Wrocławiak - 16-10-2009, 21:14
Temat postu:
Na dzisiejszym szkoleniu Pani naczelnik działu pracowniczego PR Wrocław poinformowała w imieniu dyrektora PR Wrocław, że nagle okazało się, że jest za dużo kasjerek w zakładzie w liczbie ponad 20 Exclamation .

Swego czasu władza PR Wrocław w związku z ograniczeniem pracy w informacji na szybkiego po kilkakrotnie dawała kartę na badania kontrolne w Medycynie Pracy (notabene jakie to duże koszty Exclamation - prym w tym wiedzie Pan naczelnik sekcji we Wrocławiu), celem sprawdzenia przydatności na kasjerkę/kasjera. I teraz nagle jest za dużo?????????????.

Czyli pomału zaczynamy zwalniać ludzi ze stanowisk robotniczych Embarassed .

Panie Prezesie Spółki "Przewozy Regionalne" - czy może Pan wytłumaczyć o co w tym chodzi Question

1. Nagle za dużo kasjerek w PR Wrocław
2. Naczelnik w sekcji zostaje szefem rady nadzorczej MZK, gdzie wszystkich nas obowiązuje "lojalka".

ujd - 22-10-2009, 16:08
Temat postu:
Zarząd PKP PR podjął decyzję i rozesłał ja do zakładów tj. zwolnienie pracowników świadczących usługi PKP iC i zbędnych dla PR a mianowicie rewidenci i rzemieślnicy nie ma mowy o manewrowych. Wojna trwa. Wypowiedzenia od 01.11. Sad
Dolnoślązak - 22-10-2009, 16:59
Temat postu:
ujd, jak można Twoją wypowiedź zrozumieć Crying or Very sad :

Czyli rewidenci i rzemieślnicy PR-ów , którzy świadczą usługi dla IC, mają być zwolnieni Question Exclamation Exclamation Exclamation
Jeżeli tak, to na jakiej podstawie Question .

Nadal przecież obowiązuje "Porozumienie" zawarte w Warszawie, dnia 27 maja 2009r., pomiędzy ówczesnym Prezesem PKP PR - J. Krygierem, a NSZZ "Solidarność" i Federacją Exclamation

To tak samo może zrobić Spółka IC - np. we Wrocławiu rewidenci dokonują próbY hamulców na EZT-ach i są pracownikami IC - czy także im grozi wypowiedzenie warunków pracy Question Evil or Very Mad .

Gdy rewidenci i rzemieślnicy PR -ów, którzy wykonują usługi dla IC ( w grudniu, od nowego rozkładu jazdy) np. w Kłodzku, Węglińcu, Jeleniej Górze, itd. nie będą wykonywać usług dla IC, czy także dosięgnie ich widmo zwolniena Question .

ujd, dla pewności, jeżeli możesz napisać, dlaczego Pracodawcy PR-a, podjęli taką decyzję.
Czy związki zawodowe podpisały się pod tą decyzją?
Przypominam, że w Spółce "Przewozy Regionalne" nadal obowiązuje PUZP, ZUZP Hmm
Arek - 22-10-2009, 17:03
Temat postu:
Dolnoślązak, skoro dla pewnej grupy ludzi nie ma żadnej pracy to co może zrobić pracodawca? Zwolnić zgodnie z zapisami Kodeksu pracy. Trzymiesięczne wypowiedzenie, odprawa i żegnamy. Tak jest w każdej normalnej firmie. No chyba, że w PR Kodeks pracy nie obowiązuje? Wszelkie PUZP-y, ZUZP-y i porozumienia nie stoją ponad ustawą jaką jest Kodeks pracy!

W PR jest przerost zatrudnienia nie tylko w administracji, ale także na stanowiskach liniowych. Spółka albo zwolni zbędnych ludzi, albo utonie. Utoniecie wszyscy! Niech związki zawodowe wreszcie zrozumieją, że zwolnienia są niezbędne!
Dolnoślązak - 22-10-2009, 17:17
Temat postu:
Areczek, ale dlaczego pod lupę poszedł właśnie ten zespół Question

A dlaczego innych zespołów się nie rusza Question . Jest wiele zespołów w PR-ach, gdzie zatrudnienie jest mnogie i tego Pan Prezes nie widzi Exclamation Question .

Areczek, czyli można zrozumieć, że "Porozumienie" zawarte w Warszawie, dnia 27 maja 2009r., pomiędzy ówczesnym Prezesem PKP PR - J. Krygierem, a NSZZ "Solidarność" i Federacją jest już nieaktualne Question Idea .

Jednak jak piszesz, Kodeks Pracy nas wszystkich obowiązuje, dlatego zapytam : gdzie pracodawca w tym przypadku zachował Art. 38 & 1, 2 KP Question
Arek - 22-10-2009, 17:22
Temat postu:
Dolnoślązak, każde porozumienie czy układ można wypowiedzieć. Mają do tego prawo obie strony, w tym przypadku pracodawca i związki zawodowe. Jeśli spółka tonie to obowiązkiem zarządu jest ratować firmę, najlepiej poprzez redukcję przerostu zatrudnienia.

Niedawno w PKP Cargo zwolniono kilka tysięcy osób. W PR też trzeba zwalniać, przede wszystkim w administracji! A ponieważ związkowi bossowie chronią dupy biurwom, z którymi żyją w nieoficjalnej symbiozie, ucierpią najsłabsi, na których beton związkowy się wypnie.
Dolnoślązak - 22-10-2009, 17:26
Temat postu:
Areczek,, w administracji tak. Ale dlaczego ludzi związanych bezpośrednio z ruchem pociągów Question

[ Dodano: 22-10-2009, 17:34 ]
Czyli szefostwo spółki "PKP Przewozy Regionalne" w swoim działaniu naruszają Art. 18.3a, & 1,2, 3, 4, 5 pkt.1,2
KP Exclamation Hmm .
ujd - 22-10-2009, 20:03
Temat postu:
Dolnoślązak pytanie dlaczego podjęli taką decyzję to nie do mnie a wiadomość na podstawie pisma zarządu z dnia 21.10 podpisanego przez Łaska i Nowakowski.
Dolnoślązak - 22-10-2009, 20:56
Temat postu:
ujd, to w takim razie z jakimi organizacjami związkowymi ta decyzja była konsultowana ?.

Czy pod tą decyzją są podpisy związków zawodowych Question
Torreador - 22-10-2009, 22:01
Temat postu:
Cytat:
Naczelnik w sekcji zostaje szefem rady nadzorczej MZK, gdzie wszystkich nas obowiązuje "lojalka".

I co z tego. Przecież to nie jest konflikt interesów.
Noema - 22-10-2009, 22:03
Temat postu:
Dolnoślązak, odpowiedz mi na pytanie: spółką rządzi zarząd czy związki zawodowe? Jest to oczywiście pytanie retoryczne i efekty tych związkowych rządów widać nie tylko w PR. Rządźcie tak dalej, a prywatna i zagraniczna konkurencja rozjedzie was szybciej niż się spodziewacie. KD już was wygryzają z dolnośląskich torów, a DB Regio czai się za miedzą...

Szantażowanie marszałka i ujadanie na KD nie wyjdzie wam na dobre, bo jego rozliczą podatnicy podczas wyborów samorządowych i on zdaje sobie z tego sprawę! Tak więc albo zwolnienia i bolesna aczkolwiek niezbędna restrukturyzacja spółki, albo sami się unicestwicie i wszyscy wylądujecie na bruku. Wybór należy do związkowców...
Torreador - 22-10-2009, 22:06
Temat postu:
Cytat:
Zarząd PKP PR podjął decyzję i rozesłał ja do zakładów tj. zwolnienie pracowników świadczących usługi PKP iC

Ci akurat uzyskiwali dla PR dochód (płaciło IC) a nie tylko generowali koszty. Pewnie zostaną zatrudnieni wkrótce w IC. Tylko po co takie psztykanie po kilkunastu ludzi. Tu muszą być zwolnienia nawet w tysiącach - głównie z biur.

[ Dodano: 22-10-2009, 22:10 ]
Cytat:
W PR też trzeba zwalniać, przede wszystkim w administracji! A ponieważ związkowi bossowie chronią dupy biurwom, z którymi żyją w nieoficjalnej symbiozie, ucierpią najsłabsi,

A jak ma być inaczej jeśli te "biurwy" to krewni i kolesie liderów związkowych lub dyrektorów/naczelników.
Dziku - 23-10-2009, 09:12
Temat postu:
"Jeśli spółka tonie to obowiązkiem zarządu jest ratować firmę, najlepiej poprzez redukcję przerostu zatrudnienia."- P.Areczek

Zgadzam się z Panem, jednakże należy zwrócić uwagę, iż tego typu postępowanie może występować w firmach doskonale kierowanych w których inne działania nie miałyby sensu. Przypominam Panu, że przedsiębiorstwo o którym rozmawiamy zarządzane jest przez większą masę niekompetentnych ludzi, którzy w wyniku swojej nie wiedzy nie znają nowoczesnych mechanizmów zarządzania masami. Pragnę Panu tylko przypomniec, że restrukturyzacja rentownośći spółki nie polega tylko na zwolnieniach pracowniczych, ale równnież na innych działaniach zarządczych, które z winy władz nie są wprowadzane w procesy decyzyjne PKP od wielu lat. Aspołeczne nastawienie pracownika, a tym bardziej zwierzchnika do pracownika nie ma prawa bytu w żadnej spółce.
fisch - 25-10-2009, 10:09
Temat postu: To nie jest sposób na redukcję zatrudnienia !!!
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
siwiutki91 - 16-11-2009, 12:21
Temat postu:
Groźba strajku w Przewozach Regionalnych na Podlasiu

W związku z planowanymi zwolnieniami w białostockim Zakładzie Przewozów Regionalnych, związkowcy z zakładowej Solidarności ogłosili w ubiegłym tygodniu pogotowie strajkowe i przygotowują się do strajku, nie wykluczając także głodówki - poinformowało „Polskie Radio Białystok”.

W Białymstoku do zwolnienia przewidziano 90 osób, na to jednak nie chcą się zgodzić związkowcy, którzy twierdzą, że zwolnienie tylu osób uniemożliwi normalne funkcjonowanie firmy. Podkreślają także, że nie zgadzają się na redukcję również ze względu na obecne warunki odejść. „Wiele zależy od poniedziałkowych rozmów z dyrekcją. Musi być jakiś kompromis - powiedział przewodniczący Solidarności PKP PR w Białymstoku Jerzy Grodzki, przypominając jednocześnie, że w PKP Cargo zwalniani pracownicy otrzymywali jako odprawę nawet dziewięciokrotną wartość pensji i dodatkowo jeszcze 15 tysięcy złotych. W PKP Przewozy Regionalne odprawa ma stanowić równowartość trzymiesięcznego wynagrodzenia” - informuje „Polskie Radio Białystok”. W przypadku braku kompromisu, dzisiaj powinna być znana data referendum w sprawie strajku w zakładzie.

źródło
Zed - 16-11-2009, 13:38
Temat postu:
Cytat:
W Białymstoku do zwolnienia przewidziano 90 osób, na to jednak nie chcą się zgodzić związkowcy, którzy twierdzą, że zwolnienie tylu osób uniemożliwi normalne funkcjonowanie firmy.

To są jakieś kpiny! PR Białystok przy pracy eksploatacyjnej zbliżonej do Kolei Dolnośląskich zatrudnia ok. 450 osób (ile z tego to biurwa i związkowe etaty?) plus czapa administracyjna w centrali PR, w KD pracuje ok. 100 osób. W PR Białystok jest dwóch dyrektorów i kilkunastu naczelników. W KD jest tylko jeden członek zarządu.
siwiutki91 - 16-11-2009, 14:44
Temat postu:
to dlaczego nie zwolnią tego biura tylko ruszają manewrowych, rzemieśliników itp?
jaga - 16-11-2009, 16:57
Temat postu:
Bo w Białymstoku wszyscy w Zakładzie PR są w związkach zawodowych.Jeden drugiego się boi. Ten z Solidarności trzyma z Grodzkim drugi od komuchów trzyma z Carycą Iwoną. Kółeczko się zamyka a Pani Ela?
Pani Ela oddaje się Duchowi Świętemu i czeka na cud. Sokółka blisko...
Przyznaję, że sama należę do tej mafii związkowej i wstyd mi, że jeszcze nie zdecydowałam się wypisać.
andrej - 16-11-2009, 18:55
Temat postu:
w biurach oprocz naczelników, zastępco ,itp. zatrudnione są też tgz. Referentki, są to najczęściej kasjerki kas biletowych, w dużej ilości - główne zadanie pażenie kawy, to jest skandal.
Np, takie drużyny konduktorskie, nad nimi jest : kierownik drużyn- etat potrzebny, ale już naczelnik i jego zastępca stanowiska dublowane i jest wiele takich przykładów , pokazujących przerost etatów.
Ale zwolnienia jak będą ,to oczywiście zwolnią kogoś z drużyn lub kasjerkę.
Dolnoślązak - 16-11-2009, 19:26
Temat postu:
andrej, oto poprawna pisownia:

zastępco - zastępców
tgz. - tzw.

Masz rację, jak do zwolnień dojdzie, to w pierwszej kolejności polecą ludzie z "dołu". I co najgorsze, coraz głośniej o tym słychać, mimo braku "Paktu Gwarancji Pracowniczych" w PR-ach Hmm
Torreador - 16-11-2009, 20:24
Temat postu:
Jeśli będą odprawy dla zwalnianych to mam propozycję. Jeśli komuś będą chcieli wręczyć a nie chce "odejść" to ja za niego mogę być zwolniony na ochotnika. Piszcie do mnie. Pracuję w Centrali Przewozy Regionalne w Poznaniu. Nudzę się okropnie w pracy (jak większość). Mam tego dość. Proszę o dyskrecję. Formalności załatwimy jak tylko zacznie dziać się coś konkretnego. Mnie, biurwę pewnie nie zwolnią, stąd ta moja propozycja.
Ps. Bez odprawy nie zamieniam się.
pepe - 16-11-2009, 20:29
Temat postu:
Torreador, jak cię ta praca nudzi i czekasz na zwolnienie (byle z odprawą) to czemu po prostu sam nie pójdziesz do dyrektora czy kadrowej i nie złożysz wymówienia na biurku, proste a ile czas mniej będziesz się nudził Wink
Torreador - 16-11-2009, 20:37
Temat postu:
Po pierwsze nie otrzymałbym odprawy (jeszcze nie ma zwolnień grupowych). Po drugie już robiłem pewne podchody i powiedziano, że jeśli jeszcze raz usłyszą to, że się nudzę to zwolnią redukując etat a o odprawie nie ma mowy. Poza tym nie mogę tak rozgłaszać. W centrali PR zgodnie z regulaminem organizacyjnym wydział składa się z conajmniej 5 osób w tym naczelnik. Jeśli by mnie zwolnili to trzeba zlikwidować dział bo do 5 osób będzie brakowało. Poza tym naczelnik napisze do dyrektora pionu, że jestem bardzo potrzebny bo ... czuje, że i on poleci ze stołka w takiej sytuacji.
SzwagierPKP - 16-11-2009, 20:57
Temat postu:
Prawie 100 osób pójdzie na bruk! kliknij tutaj A beton i "S"itwa wciąż pracują.
Dolnoślązak - 16-11-2009, 21:00
Temat postu:
Torreador napisał/a:
Jeśli będą odprawy dla zwalnianych to mam propozycję. Jeśli komuś będą chcieli wręczyć a nie chce "odejść" to ja za niego mogę być zwolniony na ochotnika. Piszcie do mnie. Pracuję w Centrali Przewozy Regionalne w Poznaniu. Nudzę się okropnie w pracy (jak większość). Mam tego dość. Proszę o dyskrecję. Formalności załatwimy jak tylko zacznie dziać się coś konkretnego. Mnie, biurwę pewnie nie zwolnią, stąd ta moja propozycja.
Ps. Bez odprawy nie zamieniam się.


Jestem pod wielkim wrażeniem co napisałeś Razz . Pierwszy odważny z administracji, który zdecydował się napisać, że w pracy się nudzi Smile .
Co na to powie Pan Dyrektor działu pracowniczego z Poznania p. G.W. Question Śmiech
Co na to powie Pan Prezes PR Idea .

Torreador, w zależności od ilości lat przepracowanych, to możesz zostać zwolniony i otrzymasz odprawę zgodnie z K.P.
Jeżeli chcesz otrzymać większą, to musisz czekać łaskawie na "Pakt Gwarancji Pracowniczych" lub wielki "bum" w zwolnieniach, co chyba jest już nieuniknione. Zresztą o tym ostatnio było mówione w TVP1.
SzwagierPKP - 16-11-2009, 23:32
Temat postu:
Od nas nikt by się nie odważył tak napisać! Szacuneczek. Nasz kadrowiec jest w te klocki najlepszy. Nr 1.
Wojtek - 17-11-2009, 11:01
Temat postu:
PR Białystok: brak porozumienia między związkowcami a dyrekcją

Mimo wielu godzin rozmów nie udało się osiągnąć kompromisu między związkowcami, a dyrekcją białostockich Przewozów Regionalnych PKP.

Dyrekcja chce zwolnić ponad 90 osób. Na to nie godzą się związki zawodowe.

Jak zapewnia przewodniczący NSZZ Solidarność PKP Przewozów Regionalnych w Białymstoku, Jerzy Grodzki - do 2. grudnia nie dojdzie do strajku na kolei. Ostateczne decyzje co do formy i terminu protestu będą podjęte po tej dacie.

W minionym tygodniu związkowcy ogłosili pogotowie strajkowe i nie wykluczają głodówki. Nie zgodzą się na zwolnienie żadnego z pracowników, jeżeli nie zostaną zmienione warunki odejścia z pracy.

W PKP Cargo zwalniani pracownicy otrzymywali jako odprawę nawet dziewięciokrotną wartość pensji i dodatkowo jeszcze 15 tysięcy złotych. W PKP Przewozy Regionalne odprawa ma stanowić równowartość trzymiesięcznego wynagrodzenia.

Przewodniczący Solidarności PKP Przewozy Regionalne w Białymstoku dodaje, że zwolnienie 90 osób uniemożliwi normalne funkcjonowanie firmy.

Obecnie w PKP Przewozy Regionalne pracuje około 400 osób. Po planowanych zwolnieniach zostanie 320.

źródło: Polskie Radio Białystok
gumis - 23-11-2009, 09:03
Temat postu:
Dotarło do mnie takie oto "pisemko" i nie aprobuję tego Pana w podpisie ale dla zasygnalizowania tematu może warto przeczytać:
http://img517.imageshack.us/img517/1329/krzyc.th.jpg
http://img94.imageshack.us/img94/57/krzyi.th.jpg
Noema - 26-11-2009, 16:02
Temat postu:
Waldemar Bartosz, przewodniczący regionalnej Solidarności, zapewnił, iż zwolnień w świętokrzyskich Przewozach Regionalnych w tym roku nie będzie. Decyzję tę podjęto na wczorajszym spotkaniu, w którym udział brali związkowcy, a także wicemarszałkowie Zdzisław Wrzałka i Marek Gos. Już dziś miały się pojawić pierwsze wypowiedzenia.

Bartosz powiedział, że odejście od planu likwidacji etatów to najlepsza wiadomość jakiej mogli spodziewać się pracownicy PKP w przypadającym wczoraj Dniu Kolejarza. Dodał też, iż spotkanie z samorządowcami stwarza nadzieję na wyprowadzenie świętokrzyskiego PKP z zapaści.

Podczas spotkania rozmawiano również o rozwiązaniach systemowych, dzięki którym poprawiłaby się kondycja finansowa spółki. Strukturze wydatków firmy przyjrzeć się ma marszałek województwa. Celem analizy jest zniwelowanie tegorocznego deficytu wynoszącego 6 milionów złotych.

Ze strony przedstawicieli marszałka padła deklaracja o chęci współpracy ze świętokrzyską Solidarnością w zakresie usuwania skutków złego przekształcenia PKP i przekazania go samorządowi z olbrzymim długiem.

Poruszono także temat zapowiadanego na 15 grudnia protestu związkowców w Warszawie.

W świętokrzyskim PKP pracuje około 500 osób. Na jeden uruchomiony pociąg przypada 6 pracowników.

Źródło: Radio Kielce
Noema - 26-11-2009, 16:28
Temat postu:
Dolny Śląsk: Związkowcy z PR o sytuacji w spółce

24 listopada przedstawiciele Dolnośląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych we Wrocławiu spotkali się z reprezentantami zakładowych organizacji zawodowych.

Związki zawodowe zwróciły uwagę na cały szereg kwestii, domagając się:

* Wypłacania pełnej i terminowej wypłaty wynagrodzenia dla pracowników zakładu

"Część pracowników zakładu nie otrzymała wypłaty wynagrodzenia w dniu 10.11.2009 r. W sytuacji gdy Spółka (a tym samym Pracodawca) nie może w pełnym zakresie korzystać z pieniędzy lokowanych na zajętych przez komornika kontach bankowych, istnieje zagrożenia terminowej wypłaty wynagrodzenia w dniu 10.12 2009 r. oraz następnych miesiącach 2010 r." - czytamy w oświadczeniu związkowców.

* Zawarcia porozumienia o niezwalnianiu pracowników z przyczyn dotyczących pracodawcy do czasu zawarcia w spółce Paktu Gwarancji Pracowniczych

"Współwłaściciel spółki PR, jakim w zakresie wielości swoich udziałów jest Dolnośląski Urząd Marszałkowski, który jest jednocześnie właścicielem konkurencyjnej do naszego zakładu spółki Koleje Dolnośląskie podejmuje działania korzystne dla "swojej spółki" ze szkodą dla Zakładu Przewozów Regionalnych. Są to działania polegające na przekazywaniu Kolejom Dolnośląskim pociągów obsługiwanych wcześniej przez Zakład PR, większego finansowania tych przewozów a ostatnio działania prowadzące do przejęcia przez tę spółkę taboru trakcyjnego (ezt), który jest własnością Przewozów Regionalnych. Są to realne zagrożenia dla utrzymania obecnego stanu zatrudnienia w Zakładzie PR" - czytamy w piśmie.

* Przestrzegania obowiązujących przepisów i instrukcji zwłaszcza na stanowiskach związanych bezpośrednio z ruchem pociągów

"Pracodawca organizując pracę na tych stanowiskach nagminnie łamie obowiązujące przepisy i instrukcje. Dotyczy to zwłaszcza zatrudniania pracowników drużyn pociągowych do obsługi pociągów bez wcześniejszej aktualizacji obowiązujących regulaminów technicznych stacji na których pociągi rozpoczynają, kończą bieg, są dzielone lub łączone" - napisali związkowcy.

* Poprawy warunków pracy w tym dla pracowników drużyn pociągowych

"Drużyny pociągowe zmuszane są do przyjmowania i zdawania składów pociągów na torach stacyjnych przy których nie ma drogi dojścia, teren jest nieoświetlony. Dotyczy to też rewidentów taboru. Pracodawca nie wykazuje żadnego zainteresowania warunkami pracy w kabinie maszynisty" - czytamy w oświadczeniu.

"Przedstawione w dniu 24.11.2009 r. przez pracodawcę stanowisko do zgłoszonych w ramach dialogu społecznego przez związki zawodowe postulatów, wykazuje daleko idącą rozbieżność. Fakt ten uniemożliwia podpisanie Porozumienia, które jako umowa społeczna kończy dialog społeczny. Niemożność zawarcia porozumienia upoważnia zakładowe organizacje związkowe do zakończenia w dniu 24.11.2009 r. procedury dialogu społecznego" - napisali przedstawiciele związkowców.

W spotkaniu wzięli udział reprezentanci: NSZZ "Solidarność", Samodzielnego Związku Zawodowego Pracowników Kolejowych, Związku Zawodowego Kolejarzy Dolnośląskich, Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych we Wrocławiu, MNSZZ Pracowników PKP Przewozy Regionalne Sp. z o.o. Dolnośląski Zakład Przewozów Regionalnych "Sekcja Utrzymania Wagonów Osobowych", Międzyzakładowej Organizacji Z.Z. "Kontra" przy ZPT Wrocław.

źródło: Rynek Kolejowy
inkognito - 26-11-2009, 17:04
Temat postu:
o zwiazkowcy sie obudzili !!!! a do tej pory to gdzie sie bylo ??? ja bym Was wszystkich teraz w........
fisch - 10-12-2009, 20:44
Temat postu:
Oooooooooooooo !!! O !
http://www.skk.org.pl/doc2009/stanowisko_kk_13_09_2009.htm
Torreador - 10-12-2009, 23:51
Temat postu:
Tylko, że te pisemko to jakby go nie było ponieważ nie istnieje już spółka PKP Przewozy Regionalne sp. z o.o. więc całą przewlekłą procedurę negocjacyjną trzeba powtórzyć od początku.
Wojtek - 15-12-2009, 16:42
Temat postu:
Związkowcy z kolei rozpoczęli głodówkę

8 kolejarzy z Przewozów Regionalnych rozpoczęło w poniedziałek po południu w Warszawie głodówkę w obronie miejsc pracy - poinformował PAP rzecznik prasowy sekcji krajowej kolejarzy NSZZ "Solidarność" Stanisław Kokot. Według rzecznika spółki Piotra Olszewskiego takie działanie to wywieranie presji, które nie służy przygotowaniu dobrych dla firmy rozwiązań.

Kokot poinformował, że kilkuset pracowników spółki otrzymało wypowiedzenia. Zaznaczył, że głodówka będzie trwała tak długo, aż zarząd je wycofa. "Podczas dzisiejszego spotkania ze związkowcami zarząd nie wykazał żadnej dobrej woli rozwiązania sporu. Zażądał tylko zaniechania protestu, nie oferując nic w zamian" - dodał.

Jak powiedział Kokot, Przewozy Regionalne poinformowały niedawno pracowników, że planują zwolnienia. Wyjaśnił, że związkowcy wystosowali do zarządu pismo, w którym domagali się szczegółowych informacji.

Rzecznik Przewozów Regionalnych Piotr Olszewski powiedział PAP, że na temat postulatów przedstawionych w piśmie od ponad miesiąca toczą się rozmowy ze wszystkimi związkami zawodowymi. "Tymczasem związkowcy zażądali w swoim piśmie spełnienia swoich postulatów w ciągu zaledwie 3 dni roboczych. To niemożliwe" - wyjaśnił Olszewski.

Dodał, że wywieranie przez NSZZ "Solidarność" presji przez grożenie strajkiem głodowym nie służy przygotowaniu rozwiązań, które zapewnią firmie i jej pracownikom stabilność i perspektywy rozwoju. Następne spotkanie ma się odbyć 22 grudnia. "Nie podważamy prawa do protestu, jednak nie rozumiemy jego zasadności w tej konkretnej sytuacji" - powiedział Olszewski.

Od roku trwa w spółce restrukturyzacja zatrudnienia - z ponad 16,4 tys. pracowników ograniczono je do ok. 15 tys. osób. Przewozy Regionalne od zeszłego roku należą do samorządów 16 województw. To największy kolejowy przewoźnik pasażerski w Polsce - dziennie przewozi ok. 340 tys. pasażerów.

Źródło: PAP
lidl - 15-12-2009, 16:52
Temat postu:
niestety Stanislaw Kokot ma za malo oleju w glowce zeby zrozumiec, ze bez tych zwolnien niedlugo wszyscy z PKP PR moga wyleciec na bruk
Wojtek - 15-12-2009, 16:54
Temat postu:
PR – „Presja nie służy przygotowaniu racjonalnych rozwiązań”

Oświadczenie Przewozów Regionalnych:

Wspólne działania zarządu PR, Marszałków Województw oraz dobra wola związków zawodowych w ostatnim czasie pozwoliło ustabilizować sytuację spółki Przewozy Regionalne. Widoczne są już efekty prowadzonych działań restrukturyzacyjnych. Wypracowaliśmy porozumienie ze spółkami z Grupy PKP w sprawie zadłużenia. Właśnie wszedł w życie nowy rozkład jazdy z dodatkowymi połączeniami interREGIO oraz bardzo atrakcyjną ofertą dla pasażerów.

Przed spółką stoją obecnie kolejne wyzwania - negocjacje umów na przewozy regionalne, które warunkują stabilność funkcjonowania firmy i jej pracowników. Jednocześnie wypracowujemy w ramach trwającego od kilku tygodniu dialogu społecznego propozycje optymalnych rozwiązań i gwarancji dla pracowników. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie zrozumienie i wsparcie związków zawodowych reprezentujących naszych pracowników.

W trakcie tego trudnego procesu, zarząd spółki otrzymał niespodziewaną informację o groźbie rozpoczęcia strajku głodowego przez jedną z międzyzakładowych central związkowych - Sekcję Zawodową Przewozów Pasażerskich „NSZZ Solidarność”. Nie podważamy prawa do protestu. Nie rozumiemy jednak jego zasadności w tej konkretnej sytuacji.

Nasze zdziwienie wywołuje to, że postulaty przedstawione w piśmie do zarządu są przedmiotem prowadzonych od ponad miesiąca rozmów w ramach dialogu społecznego ze wszystkimi związkami zawodowymi. Zarówno plany restrukturyzacji, jak też kwestia zabezpieczeń dla pracowników są dyskutowane i osiągnięto już porozumienie w wielu strategicznych kwestiach.

Dodatkowo niezrozumiałe dla nas są zarzuty dotyczące braku informacji na temat podejmowanych przez zarząd działań restrukturyzacyjnych. Członkowie „NSZZ Solidarność”, jako przedstawiciele załogi, zasiadają bowiem w radzie nadzorczej spółki i posiadają kompletne informacje na temat aktualnego stanu prac i wypracowywanych rozwiązań.

Dialog społeczny trwa zgodnie z przyjętym wspólnie harmonogramem, a kolejne spotkanie jest już od dawna zaplanowane na 22 grudnia br. Tymczasem w swoim piśmie Sekcja Zawodowa Przewozów Pasażerskich „NSZZ Solidarność” zażądała spełnienia swoich postulatów w ciągu zaledwie 3 dni roboczych! Mimo dobrej woli zarządu, jest to niemożliwe ze względów formalno - prawnych.

W sytuacji, kiedy wszystkie strony w dobrej wierze zasiadają do stołu, aby wypracować optymalne rozwiązania, wywieranie przez „NSZZ Solidarność” presji w postaci strajku głodowego nie służy przygotowaniu efektywnych i racjonalnych rozwiązań, które zapewnią firmie i jej pracownikom stabilność i perspektywy rozwoju.

źródło: Przewozy Regionalne
Torreador - 15-12-2009, 19:10
Temat postu:
No wreszcie ruszyli się kałduny. Może wreszcie zaczną zwalniać także z biur, to odprawę bym wziął. Jesteśmy tak wynudzeni, że tylko wieści o odprawach mogą dodać nam sił witalnych. W centrali panuje powszechna nuda ale trzeba udawać, że się pracuje bo jeśli nie to zwolnią ale bez odprawy.
Victoria - 16-12-2009, 15:05
Temat postu:
Świętokrzyskie: Będzie program dobrowolnych odejść z PR?

- Jako zarząd województwa optujemy za wprowadzeniem programu dobrowolnych odejść w Oddziale Świętokrzyskim. Chcemy, aby odbyły się one w sposób bezkonfliktowy, za zgodą pracowników - powiedział członek województwa świętokrzyskiego Zdzisław Wrzałka Radiu Kielce.

Wrzałka spotkał się wczoraj z kolejarzami ze świętokrzyskiego PR, z którymi rozmawiał na temat ewentualnych odejść z pracy. W tamtejszym zakładzie zatrudnionych jest 500 kolejarzy, z pracy ma odejść ok. 70 osób.

- Poinformowałem również związkowców o sprawie przekazania taboru kolejowego przez Centralę dla Świętokrzyskiego Oddziału, bowiem w tej chwili nasz oddział nie dysponuje własnym taborem, jest on wypożyczany z innych, sąsiednich oddziałów - powiedział Radiu Kielce Wrzałka. Według niego, świętokrzyski UM ma zamiar kupić kilka wyremontowanych pociągów oraz sześć nowych szynobusów. Pierwsze zakupy mają mieć miejsce w 2010 r., a szynobusy mają pojawić się w 2011 r.

źródło: Radio Kielce
Victoria - 16-12-2009, 15:10
Temat postu:
Białystok: Jak powiedzieli, tak zrobili: głodówka na kolei

Jerzy Grodzki, przewodniczący kolejarskiej „Solidarności” w Białymstoku od poniedziałku głoduje. Oprócz niego strajk głodowy podjęło jeszcze 10 osób – związkowców ze spółki PKP Przewozy Regionalne.

– Nasz protest dotyczy dwóch kwestii: nie został zawarty pakt gwarancji pracowniczych w chwili, kiedy samorządy przejęły „Przewozy Regionalne” od PKP – wyjaśnia Grodzki. – Poza tym, ludzie tracą pracę. Nie wiemy dlaczego. Bo na spotkaniach ze związkowcami, zarząd mówi, że nie ma mowy o zwolnieniach. Chcemy wyjaśnić tę sytuację.

Przypomnijmy, w regionie podlaskim 90 osób z „Przewozów Regionalnych” może stracić pracę. W skali kraju jest to 400 osób. Strajkujący czekają na rozmowy z zarządem PKP, planowane na środę, 16 grudnia. Do tej pory nie przewidują żadnej formy zaostrzenia protestu. A potem?

– To zależy od wyniku rozmów z zarządem – mówi Grodzki. – Chcemy, aby zwolnienia objęły jak najmniejszą liczbę ludzi. A zwalnianym chcemy zapewnić odprawy, na przykład takie, jakie dostali pracownicy PKP Cargo (za dobrowolne odejście pracownicy dostali ośmiokrotną wartość miesięcznej pensji i dodatkowo 15 tys. zł – red).

W PKP napięcie związane jest z kłopotami finansowymi firmy. Jeden z wierzycieli – PKP InterCity – wystąpił nawet z wnioskiem o ogłoszenie upadłości Przewozów Regionalnych.
Samorządy są właścicielem spółki PKP Przewozy Regionalne od grudnia zeszłego roku. Przewoźnik zatrudnia ponad 15 tys. pracowników i obsługuje połowę kolejowego ruchu pasażerskiego w Polsce. Dziennie przewozi ok. 340 tys. osób. PKP Intercity jest drugim największym przewoźnikiem kolejowym w Polsce.

Źródło: Kurier Poranny
SzwagierPKP - 18-12-2009, 11:19
Temat postu:
Protest w PKP trwa.

Wypowiedzenia zostaną wstrzymane. Taką informację dostaliśmy z sali rozmów - mówi Jerzy Grodzki, przewodniczący "Solidarności" PKP Przewozy Regionalne w Białymstoku. Podlaski związkowiec, wraz z 9 innymi członkami kolejarskiej "S" z pozostałych regionów, prowadzi w Warszawie w siedzibie związku strajk głodowy.
Victoria - 23-12-2009, 23:28
Temat postu:
Związkowcy z kolei przerwali głodówkę

Związkowcy protestujący przeciw zwolnieniom w spółce Przewozy Regionalne przerwali głodówkę - poinformował Stanisław Kokot, członek prezydium kolejarskiej Solidarności. Związkowcy porozumieli się z zarządem, ale protest nie został formalnie zakończony.

Głodówka w obronie miejsc pracy trwała w Warszawie od 14 grudnia. Brało w niej udział 10 związkowców. Zapowiadali, że będą protestować do skutku, czyli do wycofania się spółki z planów redukcji zatrudnienia.

"Wczoraj wieczorem podpisano z zarządem "protokół uzgodnień", co spowodowało, że głodówka została przerwana, ale sprawa wcale nie jest jeszcze zamknięta" - zaznaczył w środę Kokot.
Wyjaśnił, że związkowcy przerwali głodówkę do 15 stycznia. "Po świętach związki wrócą do rozmów z zarządem i będziemy szukać rozwiązania problemu" - dodał.

Jak powiedział rzecznik spółki Piotr Olszewski, kolejne spotkania związkowców i władz Przewozów Regionalnych wyznaczono na 30 grudnia i 7 stycznia. "Podczas wtorkowego spotkania ustalono, że w spółce zostanie wdrożony "program monitorowanych odejść", który miałby objąć część załogi. Jego szczegóły będą omawiane na kolejnych spotkaniach" - wyjaśnił.

21 grudnia ponad 100 związkowców z Solidarności, aby wyrazić poparcie dla głodujących, zablokowało tory kolejowe w pobliżu dworca w Katowicach. Protest spowodował opóźnienie dziewięciu pociągów, średnio o 20 minut.

Przewozy Regionalne zatrudniają ok. 15,3 tys. pracowników. Spółka od zeszłego roku należy do samorządów 16 województw. Dziennie przewozi ok. 340 tys. pasażerów.

Źródło: Wirtualny Nowy Przemysł
fisch - 28-12-2009, 22:08
Temat postu:
Cała masa CIEKAWOSTEK ?!?
http://www.skk.org.pl/
Arek - 05-01-2010, 18:59
Temat postu:
Iława: 50 kolejarzy pójdzie na bruk?

Pięćdziesięciu kolejarzy z warsztatów w Iławie może stracić pracę. Ma to związek z planowaną restrukturyzacją w spółce PKP Przewozy Regionalne.

Część elektrycznych zespołów trakcyjnych, które naprawiane są w Iławie, ma zostać od 1 marca przekazana do zakładu przewozów w Gdyni. Chodzi o 26 lokomotyw, które na co dzień jeżdżą po regionie pomorskim.

A to oznacza, że w iławskim zakładzie nie będzie potrzeba już aż tyle rąk do naprawy taboru. Pracę może stracić prawie jedna trzecia z zatrudnionych w warsztatach.
W poniedziałek związkowcy z PKP spotkali się z dyrekcją Warmińsko-Mazurskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Olsztynie.

— Sytuacja jest trudna — przyznaje Stanisław Kastrau, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Warsztatowych w WMZ PR. — Jednak nie ma jeszcze ostatecznych decyzji.
Według związkowca, jest cień szansy, że nie dojdzie do zwolnień. Lokomotywy oficjalnie mogłyby zostać przekazane do Gdyni, ale nadal dbaliby o nie kolejarze z iławskich warsztatów.

— Decyzja w tej sprawie należy do władz spółki. 13 stycznia zbiera się Rada Nadzorcza, która zdecyduje, co dalej — informuje Jerzy Szarmach, dyrektor WMZ PR w Olsztynie.
Czy kolejarze zastrajkują, jeśli rada podejmie decyzję o zwolnieniach?

— Tory to ostateczność — mówi Kastrau. — Liczymy na pomoc władz regionu, że uda się nam obronić miejsca pracy.

Źródło: Gazeta Olsztyńska
Grad - 05-01-2010, 22:46
Temat postu:
Od pół roku słyszymy zapowiedzi, że w poszczególnych zakładach PR będą zwolnienia. Okazuje się, że są to zapowiedzi w stylu Tuska, który tylko zapowiada a konkretów niewidać. W przypadku WMZ PR jest podobna sytuacja.
Gurami22 - 05-01-2010, 23:27
Temat postu:
Grad, zwolnienie pracownika nie jest łatwe, szczególnie zrzeszonego w związku zawodowym (bo jak jest działaczem to jest chroniony, jak członkiem to związek będzie go bronił), będącego w okresie ochronnym ze względu na wiek itd. Pozbyć się nadmiaru sprawnie można tylko w jeden sposób - ogłaszając upadłość, wtedy ograniczenia znikają
Grad - 07-01-2010, 22:53
Temat postu:
Działacz nie jest chroniony. Chronieni są tylko liderzy związkowi – przewodniczący i inne osoby wskazane. Ogółem chronionych prawnie (ustawa o zw. zawod.) jest nie więcej niż 1%. Związek będzie bronił zwykłego członka związku ale nie obroni. Pracodawca zasięga opinii ale potem niezależnie od tego co odpowie pisemnie związek to i tak ma pełną wolność w sprawie decyzji o zwolnieniach. Ze względu na wiek (2 lata do emerytury) każdy pracownik jest chroniony z mocy prawa; ten zrzeszony jak i niezrzeszony (- czyt. nie będący jeleniem).
Można łatwo dokonać zwolnień ponieważ jest bardzo ważny argument – gigantyczne zadłużenie, które nadal rośnie i absurdalny przerost zatrudnienia. Sąd przychylnie spojrzy na argumentację pełnomocnika pracodawcy ponieważ mimo wszystko kieruje się on racjonalnym podejściem do sytuacji problemowej a mianowicie dąży do uniemożliwienia likwidacji spółki a tym samym chce obronić pozostałe miejsca pracy.
Gurami22 - 07-01-2010, 23:59
Temat postu:
Grad, prawnie to tak wygląda zgadzam się - tylko sam wiesz jak wygląda ta sytuacja i do czego są zdolne niektóre związki zawodowe. A, że powód do szybkiego i radykalnego ograniczenia przerostów zatrudnienia w PR jest to też zgoda i mam nadzieję, że spróbuje się to zrobić choć łatwo jednak nie będzie
gumis - 12-01-2010, 15:04
Temat postu:
Zgoda już jest.
To tak w ramach noworocznej niespodzianki.
http://img707.imageshack.us/img707/7181/zwolnieniepr.th.jpg
Pieczątek najważniejszych nie brakuje - reszta info na PW.
Wojtek - 12-01-2010, 15:10
Temat postu:
gumis, widzę, że władze PR nie zauważają przerostu zatrudnia w administracji. Pracę stracą serwisanci taboru, kasjerzy itp, a biurwa będzie nietykalna. Co na to związki zawodowe? Związkowi bossowie znów się sprzedali?
gumis - 12-01-2010, 19:02
Temat postu:
Związkowcy byli za - tradycyjnie informacja w "dół" pójdzie po wszystkim.
Wstydzą się swoich decyzji czy zastanawiają się jak to teraz przedstawić?
Oto reszta stron porozumienia:
http://img121.imageshack.us/img121/8246/77835524.th.jpg
http://img40.imageshack.us/img40/1/93788577.th.jpg
http://img96.imageshack.us/img96/2451/20901090.th.jpg
adas - 12-01-2010, 19:14
Temat postu:
Hmm... Muszą mieć kilkanaście milionów na tę "zachętę finansową". Ciekawe, ciekawe...
don_balon - 12-01-2010, 19:42
Temat postu:
Cytat:
gumis, widzę, że władze PR nie zauważają przerostu zatrudnia w administracji

Nie zauważają, bo są firmą państwową. Tam nadal panuje komuna, chociaż w jeszcze bardziej dzikiej wersji niż 30 lat temu. PR nie są nastawione na zysk, to trzeba podkreślić od razu. Stracą? Trudno, państwo dołoży (czytaj: wszyscy się na nich zrzucimy). Żadne restrukturyzacje nie pomogą. Tylko prywatyzacja i rozgonienie tego całego smrodu... Albo upadek. Czekam aż ktoś się weźmie za kolej, do tej pory udało się pozbyć garba w postaci stoczni, za co jestem niesamowicie wdzięczny rządzącym.
Torreador - 12-01-2010, 22:07
Temat postu:
Jestem załamany Sad Nie będzie zwolnień i odpraw dla pracowników biurowych Neutral Czy to już decyzja ostateczna. Przecież ja nudzę się w biurze. Dlaczego nie likwidują stanowisk biurowych. Żądam odprawy ! Rolling Eyes
Pirat - 16-01-2010, 07:40
Temat postu:
Od dnia 13-tego stycznia w Spółce Przewozy Regionalne wchodzi w życie program dobrowolnych odejść z pracy pracowników PR. W dniu 13.01.2010 rada nadzorcza spółki zatwierdziła program dobrowolnych odejść. Szczegóły:

http://www.warsztat.info/index.php?option=com_content&task=view&id=483
don_balon - 16-01-2010, 08:55
Temat postu:
No to troszkę zassają z publicznych pieniędzy... Ale do stoczniowych odpraw jeszcze daleko...
Wojtek - 18-01-2010, 13:12
Temat postu:
Białystok: Kolejarze dostali wysokie odprawy

Odprawy w wysokości 6-krotnego miesięcznego wynagrodzenia oraz 15 tys. złotych – tyle udało się wywalczyć kolejarzom Przewozów Regionalnych w proteście przeciwko zwolnieniom. W podlaskim zakładzie pracę ma stracić blisko 90 osób.

Osiągnięta kwota jest wyższa od oferowanej przez zarząd na początku (3-krotność miesięcznej pensji). Ale i tak trudno mówić o zwycięstwie.

– Naszym głównym celem było niedopuszczenie do zwolnień. Nie udało się – ubolewa Jerzy Grodzki, przewodniczący NSZZ „Solidarność” w podlaskim zakładzie PR. – Mimo to mamy nadzieję, że wyższe odprawy pomogą zwolnionym pracownikom przeegzystować do momentu znalezienia kolejnej pracy.
Spółka uruchamia też monitoro-wany program dobrowolnych odejść. Co to oznacza? Tym razem to pracownicy z dotkniętych nadwyżką zatrudnienia grup zawodowych mogą się zgłaszać sami.

O kłopotach finansowych spółki zaczęło być głośno pod koniec ub. roku. W związku z nimi w całej Polsce pracę ma stracić około 700 osób (Podlasie pod względem wielkości planowanych zwolnień zajmuje 2. miejsce). Pracownicy grozili strajkiem, a tuż przed świętami przedstawiciele związków zawodowych, w tym również Jerzy Grodzki, rozpoczęli strajk głodowy – zawieszony do ub. piątku.

Z uwagi na to, że zarząd spełnił część postulatów, jutro będzie on prawdopodobnie formalnie zakończony.

Źródło: Gazeta Współczesna
siwiutki91 - 18-01-2010, 13:56
Temat postu:
ale to chyba tylko dla osób które zgłosza sie dobrowolnie.
Wojtek - 20-01-2010, 14:06
Temat postu:
700 osób odejdzie z Przewozów Regionalnych

Rada Nadzorcza spółki Przewozy Regionalne, w skład której wchodzą m.in. przedstawiciele związków zawodowych, zaakceptowała program monitorowanych odejść z pracy. Odchodzący otrzymają po 15 tys. zł zachęty.

Celem programu jest przede wszystkim rozwiązanie problemu przerostu zatrudnienia oraz redukcja kosztów i zoptymalizowanie zasobów pracowniczych. W toku spotkań z partnerami dialogu społecznego ustalono, że program monitorowanych odejść obejmie około 700 pracowników.Każdy z nich zostanie objęty działaniami osłonowymi, w skład których wchodzi m.in. zachęta finansowa w kwocie 15 tys. zł.

Szacuje się, że całkowita kwota przypadająca na pracownika objętego programem wyniesie około 30 tys. zł. Program dotyczy personelu wchodzącego w skład zespołów, w których występuje istotna nadwyżka zatrudnienia lub zajmującego stanowiska przewidziane do likwidacji.

Decyzje dotyczące każdego konkretnego pracownika będą podejmowane po dokładnej analizie między innymi aspektów związanych z jego rolą w spółce oraz aktualną sytuacją zawodową i życiową. Przewidywany koszt realizacji porozumienia wynosi około 21 mln zł. Zmniejszenie wydatków na zatrudnienie przyniesie spółce oszczędności finansowe w okresie maksymalnie 1 roku po odejściu pracowników objętych programem.

źródło: Portal Samorządowy
woland - 03-02-2010, 18:37
Temat postu:
Niestety nie dotyczy to maszynistów. Sad
Wojtek - 09-02-2010, 13:04
Temat postu:
30 tysięcy złotych za dobrowolne odejście z pracy

Nawet 30 tysięcy złotych otrzyma każdy kolejarz, który dobrowolnie odejdzie z pracy w spółce Przewozy Regionalne. W kraju zwolnionych ma być 700 pracowników. W Wielkopolsce wnioski złożyły jak na razie dwie osoby.

Rada Nadzorcza Przewozów Regionalnych zaproponowała pracownikom dobrowolne zwolnienia, ale...
- Decyzje dotyczące konkretnego pracownika podejmą dyrektorzy zakładów po przeanalizowaniu jego roli w spółce oraz aktualnej sytuacji zawodowej i życiowej pracownika - wyjaśnia Piotr Olszewski, rzecznik spółki Przewozy Regionalne. A to oznacza, że nie każdy kto będzie chciał odejść, będzie mógł to zrobić. Zainteresowani mają złożyć swój wniosek do końca marca. - Odchodzący otrzymają po 15 tys. zł zachęty i ustawowo przysługującą odprawę. Łącznie może to być nawet 30 tys. zł - tłumaczy Jerzy Kriger, dyrektor departamentu transportu Wielkopolskiego Urzędu Marszałkowskiego.

W wielkopolskim oddziale można by się spodziewać zwolnienia nawet kilkudziesięciu zatrudnionych. Jednak zdaniem związków zawodowych, działających w poznańskim Zakładzie Przewozów Regionalnych, zwolnień nie będzie wiele. Z pracy będą mogli odejść przede wszystkim pracownicy działu obsługi taboru, czyli osoby o najniższych kwalifikacjach.

Jak twierdzi Włodzimierz Wilkanowicz, dyrektor Zakładu Przewozów Regionalnych w Poznaniu nie spodziewa się wielkiej lawiny podań o zwolnienia. Na razie wnioski są dwa. Znacznie więcej jest zapytań ze strony pracowników.

- W listopadzie ubiegłego roku przygotowałem program restrukturyzacyjny. Wynika z niego, że pracy może zabraknąć dla co najwyżej 40 osób. Ta liczba zmienia się, ponieważ uruchomiliśmy pociągi "interregio", a ponadto będziemy świadczyć usługi dla spółki Intercity - zapowiada dyrektor Wilkanowicz.

Wcześniej ponad dwudziestu pracowników, o których wiadomo było, że nie będzie dla nich pracy przeniosło się do innych spółek kolejowych.
Obecnie największy w kraju przerost zatrudnienia jest w zakładzie PR w województwie śląskim. W Wielkopolsce natomiast brakuje około 80 pracowników. Program restrukturyzacji pokazał, że potrzeba specjalistów na jednych stanowiskach a na innych pracowników jest zbyt wielu. Stąd propozycja odejścia. Ale dlatego też część członków załogi ma szansę na przekwalifikowanie.

Wielkopolskie PR będą poszukiwały kandydatów m.in. na konduktorów. Potrzebni są też maszyniści. Tych spółka może tylko "podebrać" z innych spółek kolejowych. W styczniu ubiegłego roku w wielkopolskich PR pracowały 1664 osoby. 31 grudnia 1575 osoby, a w ostatnim dniu tego roku pracowników ma być 1618.

Przewidywany koszt realizacji porozumienia w kraju to około 21 milionów złotych. Redukcja zatrudnienia już po roku ma spółce przynieść oszczędności.

Autor: Robert Domżał
Źródło: POLSKA Głos Wielkopolski
morwa - 12-02-2010, 00:02
Temat postu:
W PR Pozna prawdopodobnie na maszynistow maja szkolic w pierwszej kolejnosci kier.poc. ze srednim technicznym-elekt. Hmm
Anonymous - 12-02-2010, 09:56
Temat postu:
Czemu taka minka? Co w tym złego? Mad
Wojtek - 17-02-2010, 12:00
Temat postu:
Białystok: Zwolnienia w Przewozach Regionalnych. Zobacz, ile osób nie będzie miało pracy

Każdy, kto odejdzie sam dostanie wysoką odprawę. Już 18 pracowników dobrowolnie zgodziło się odejść z podlaskiego zakładu Przewozy Regionalne.

Dostaną oni odprawy w wysokości 6-krotnej miesięcznej pensji oraz 15 tys. zł. Te warunki obowiązują do końca marca.

Lepsze uposażenie dla odchodzących pracowników zakładu PR (pod koniec ub.r. spółka zmieniła nazwę z PKP Przewozy Regionalne na PR) udało się wywalczyć związkom zawodowym w sytuacji, gdy redukcja zatrudnienia jest nieunikniona. Przeciwko samym zwolnieniom w grudniu kilkunastu przedstawicieli związków zawodowych zorganizowało protest głodowy.

Według najnowszych informacji, pracę w zakładzie straci nie blisko 90 osób, jak zapowiadano pod koniec ub.r., ale 43. – Było to możliwe m.in. dzięki podpisaniu umowy z PKP InterCity na usługi rewidenckie – tłumaczy Elżbieta Załuska, dyrektor podlaskiego zakładu PR. Chodzi o obsługę taboru przez pracowników wynajętych przez IC. Ale umowę zawarto tylko do czerwca.

Jak podkreśla dyrektor PR, podanie o dobrowolną rezygnację z pracy jest w tej trudnej sytuacji o wiele korzystniejsze dla pracownika. W przeciwnym wypadku może on liczyć co najwyżej na odprawę w wysokości 3-miesięcznej pensji.

Źródło: Gazeta Współczesna
Victoria - 25-02-2010, 18:25
Temat postu:
Słupskich kolejarzy czekają zwolnienia

40 pracowników z prawie osiemdziesięcioosobowej załogi słupskiej sekcji utrzymania wagonów niebawem straci pracę. Pracownicy są zaskoczeni, bo roboty mają na ponad pół roku.

Sekcja ma być zlikwidowana i przeniesiona do Chojnic. Pracownicy już otrzymali propozycję dobrowolnych odejść na korzystnych warunkach. Przewozy Regionalne, które są właścicielem sekcji uzasadniają likwidację słupskiej placówki koniecznością ograniczania kosztów.

Tymczasem praca na hali warsztatowej idzie pełną parą, w kolejce do naprawy stoją kolejne wagony. Pracownicy nie kryją zaskoczenia. Za kilka dni spotkają się z zarządem spółki, któremu przedstawią argumenty za utrzymaniem sekcji w Słupsku.

Autor: Piotr Kawałek
Źródło: Głos Pomorza
kruszyna - 14-03-2010, 13:48
Temat postu:
Witam! czy może mi ktoś wytłumaczyć na czym polegają zwolnienia grupowe? bo to co słyszałam to nie różnią się niczym od monitorowanych "dobrowolnych" odejść z PR .Coś mi tu śmierdzi że nagle zmienili na grupowe na śląsku.Czy będziemy mieć prawo do zasiłku dla bezrobotnych? ? bardzo proszę o wiadomość !
Arek - 16-03-2010, 19:15
Temat postu:
Do końca marca ze śląskiego zakładu Przewozów Regionalnych musi odejść 250 pracowników. Na razie decyzję o dobrowolnym rozstaniu się z firmą podjęło około stu osób. Kolejne natomiast kuszone są wysokimi odprawami i propozycją dwóch alternatywnych ofert pracy.

W tej chwili jest więc kiepsko, bo jeśli w ciągu najbliższych tygodni nie uda się jednak zebrać zakładanej liczby ochotników do odejścia z zakładu, w śląskich Przewozach Regionalnych mogą rozpocząć się zwolnienia grupowe.

Gorączkowe cięcie zatrudnienia trwa we wszystkich zakładach spółki. W skali całego kraju z firmy Przewozy Regionalne odejść ma nawet siedmiuset pracowników. Największą załogę (około 2500 osób) ma śląski oddział przewoźnika i stąd też właśnie na Śląsku skala redukcji jest tak widoczna.

- Największe przerosty zatrudnienia występują w działach administracji, informacji oraz w kasach. Staramy się to jakoś usystematyzować, bo nie może być tak, że każda sekcja w zakładzie ma swój własny magazyn, gdzie na etacie zatrudnionych jest dwóch pracowników, którzy pilnują np. paru kostek mydła i płynu do zmywania. Dlatego też chcemy łączyć takie rozczłonkowane struktury, eliminując dublujące się stanowiska, bo przecież przerost zatrudnienia generuje wysokie koszty funkcjonowania zakładu - tłumaczy Przemysław Gardoń, dyrektor śląskich Przewozów Regionalnych.

Dla tych pracowników, którzy przed końcem marca zgodzą się na dobrowolne odejście z firmy, czeka odprawa w wysokości półrocznej pensji i dodatkowe 15 tysięcy złotych.

- Mamy też umowę z firmą, która ma zapewnić tym osobom szkolenia i przedstawić im minimum po dwie oferty pracy - dodaje dyrektor Gardoń.

Jak zastrzega, w ramach prowadzonej restrukturyzacji nie ma zgody na odejścia maszynistów, elektromonterów czy kierowników pociągów - dla tych osób akurat pracy jest pod dostatkiem. Pozostali muszą przemyśleć, czy lepiej wziąć pieniądze i układać sobie życie zawodowe od nowa, czy też pozostać w firmie, ryzykując, że za jakiś czas i tak trzeba będzie pożegnać się z zajmowanym dziś stanowiskiem, tyle że na gorszych warunkach.

Władze śląskiego zakładu spółki nie ukrywają bowiem, że jest już gotowy scenariusz na wypadek, gdyby nie udało się skłonić zakładanej liczby pracowników do dobrowolnego opuszczenia spółki - wtedy część osób może zostać zwolniona z obowiązku świadczenia pracy (przy zachowaniu części wynagrodzenia), a w skrajnym przypadku grupa pracowników może w ogóle stracić zatrudnienie.

Najprawdopodobniej personel z likwidowanych kas biletowych nie będzie już kierowany do obsługi mobilnych terminali biletowych. Do tej pory propozycję pracy w charakterze jeżdżącego w pociągu sprzedawcy biletów (mają oni uzupełniać sprzedaż prowadzoną przez konduktorów) przedstawiono kilkudziesięciu kasjerkom. Zainteresowanie nie było jednak zbyt wielkie, a efekty ich pracy nie satysfakcjonują dyrekcji zakładu.

- Te osoby niestety dalej generują koszty. Podejście części z nich do swoich obowiązków budzi zresztą sporo zastrzeżeń - przyznaje dyrektor Przemysław Gardoń.

źródło: Dziennik Zachodni
Noema - 18-03-2010, 13:32
Temat postu:
Kielce: Marszałek prosi o przesunięcie kolejarzy

Następne redukcje zatrudnienia czekają Świętokrzyski Zakład Przewozów Regionalnych. Ale tym razem nie musi to oznaczać zwolnień.

Chodzi o 95 kolejarzy zatrudnionych w Świętokrzyskim Zakładzie PR, a pracujących na rzecz oddziałów PR w sąsiednich województwach. - To poważne obciążenie wynikające z zestawienia kosztów dla naszego przewoźnika - mówi Adam Jarubas, marszałek województwa świętokrzyskiego. W środę o tej sytuacji rozmawiał z Danutą Bodzek, członkiem zarządu spółki Przewozy Regionalne.

- Zaapelowałem o przeniesienie tych kosztów do innych zakładów, ale decyzja jeszcze nie zapadła. Liczymy, że będzie pozytywna, bo to znacznie poprawi kondycję finansową zakładu w Kielcach - twierdzi marszałek. Dodaje, że równolegle trwa program dobrowolnych odejść. - Liczymy, że dzięki niemu i przesunięciom zatrudnienie będzie na poziomie 250 osób, czyli o połowę mniejsze niż w ubiegłym roku - wyjaśnia Jarubas.

źródło: gazeta.pl
kruszyna - 18-03-2010, 20:07
Temat postu:
UWAGA KOLEJARZE PR NA ŚLĄSKU ,trwają właśnie zwolnienia w sposób po prostu chamski , p.dyrektor wyznaczył każdemu datę odejścia, ale jak pracownicy się zgłosili to świadectw pracy nie było, rzekomo nie zdążyli przygotować wiedząc od miesiąca w które dni i ilu odchodzi,p.dyrektora Gardonia też brak ,pytamy się czy tak się traktuje pracowników po 30 latach pracy?kazano nam przyjechać w innym terminie po odbiór choć na to mieliśmy 8 godz.lub wyślą pocztą pytanie kiedy?w dn.19 i 22 marca są następne zwolnienia nie dajcie się!świadectwo pracy należy się w dniu zwolnienia do ręki my po ciężkich trudach dostaliśmy o 15.30.
Dominik - 19-03-2010, 12:46
Temat postu:
kruszyna, czy jesteś w stanie potwierdzić ,że jedna z osób zwolnionych z długoletnim stażem tuż po otrzymaniu wypowiedzenia doznała zawału?
Lady Makbet - 19-03-2010, 13:03
Temat postu:
kruszyna napisał/a:
świadectwo pracy należy się w dniu zwolnienia do ręki my po ciężkich trudach dostaliśmy o 15.30.

Nieprawda! Pracodawca ma 7-dniowy termin na wystawienie i dostarczenie (odbiór osobisty lub pocztą za potwierdzeniem odbioru) świadectwa pracy.
Noema - 19-03-2010, 14:30
Temat postu:
kruszyna, świadectwa pracy nie wystawia się w ostatnim dniu pracy, bo tego dnia możesz np. wziąć urlop na żądanie, ulec wypadkowi w pracy lub pójść na zwolnienie lekarskie. Wtedy wystawione świadectwo pracy idzie do kosza i trzeba wystawiać nowe. Jeśli pracujesz np. do końca marca to świadectwo pracy otrzymasz nie wcześniej niż 1 kwietnia i nie później niż 7 kwietnia.
Dolnoślązak - 19-03-2010, 17:24
Temat postu:
Cytat:
Nieprawda! Pracodawca ma 7-dniowy termin na wystawienie i dostarczenie (odbiór osobisty lub pocztą za potwierdzeniem odbioru) świadectwa pracy.


Lady Makbet, Kodeks Pracy mówi : Art. 97 K.P. mówi - & 1. W związku z rozwiązaniem lub wygaśnięciem stosunku pracy pracodawca jest obowiązany niezwłocznie wydać pracownikowi świadectwo pracy. Wydanie świadectwa pracy nie może być uzależnione od uprzedniego rozliczenia się pracownika z pracodawcą.

& 2.1 - Pracownik może w ciągu 7 dni od otrzymania świadectwa pracy wystąpić z wnioskiem do pracodawcy o sprostowanie świadectwa. W razie nieuwzględnienia wniosku pracownikowi przysługuje w ciągu 7 dni od zawiadomienia o odmowie sprostowania świadectwa pracy, prawo wystąpienia z żądaniem jego sprostowania do sądu pracy.

Dodatkowo z powodu zwolnienia pracownikowi na poszukiwanie pracy przysługuje:

Art. 37 &1, 2 ppkt 1, 2.
J 123 - 20-03-2010, 10:39
Temat postu:
Dlaczego zwalniają tylko w poszczególnych zakładach z pominięciem centrali?
Arek - 25-03-2010, 11:45
Temat postu: Związkowcy będą protestować przed siedzibą PR
Związkowcy będą protestować przed siedzibą Przewozów Regionalnych

Na wtorek 30 marca Sekcja Krajowa Kolejarzy NSZZ „Solidarność” zwołuje pikietę protestacyjną w obronie miejsc pracy przed siedzibą spółki Przewozy Regionalne w Warszawie.

Jak informuje w komunikacie rzecznik prasowy Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ „Solidarność”, Stanisław Kokot, związkowcy protestują przeciwko złym działaniom zarządu spółki, które wpływają na szkodę spółki i jej pracowników. Lista zarzutów wobec zarządu spółki jest długa. Związkowcy wymieniają: bezpodstawne i bezprawne działania restrukturyzacyjne spółki, brak planu zatrudnienia w spółce, zatrudnianie nowych pracowników do spółki przy jednoczesnym zwalnianiu pracowników dotychczasowych, zlecanie pracy do firm zewnętrznych, pomimo możliwości wykonania jej zasobami spółki, przekazywanie pracy przewozowej innym przewoźnikom.

Wśród zarzutów wobec zarządu spółki pojawia się także brak reakcji na następujące problemy: wypowiedzenie umów o dzierżawy zapleczy warsztatowych naprawczych oraz pomieszczeń na dworcach kolejowych, utrata przychodów poprzez zamykanie kas biletowych, brak dostatecznej ilości punktów odpraw podróżnych, ograniczenie obsad drużyn konduktorskich, brak jakiegokolwiek zabezpieczenia przychodów (dużej wartości), uzyskanych przez drużyny konduktorskie, za sprzedaż w pociągu biletów (w tym okresowych) z kas mobilnych.

źródło: Rynek Kolejowy
kruszyna - 25-03-2010, 19:40
Temat postu:
Śmieszne to z tymi związkami SOLIDARNOŚCI ,teraz się obudzili że może zabraknąć dla nich pracy ,ponieważ ludzie już nie wierzą w ich dobre chęci,nic nie robili przedtem jak PR zamykały kasy ,ludzi pozwalniali, no chyba wreszcie zrozumieli że jak nie ma kas ,kasjerów to niema i pieniędzy na ich koncie ,bo dobrze się brało składki od związkowców ale do bronienia ich przed utratą pracy jakoś nikt się nie interesował.Kobiety jedyne żywicielki rodziny lub samotne miały nie być brane pod uwagę w czasie zwolnień ,kto stanął w ich obronie?na pewno nie związki i nie w Katowicach, poszły na bruk ,a to że Przewozy Regionalne nie potrafią zarządzać spółką to my pracownicy dobrze wiemy nie potrzebujemy mieć magistra ,aby stwierdzić ,że lepiej mieć już wyuczonego po wszelakich kursach pracownika niż uczyć na to samo stanowisko młodego człowieka -gdzie oszczędność?nie wiem czy w każdej sekcji tak jest ale w Katowicach niestety p.dyrektor właśnie tak rządzi starych, bo tak się wyraża o pracownikach z 20-35 letnim stażem to jest wiek 40-55 lat,do zwolnienia ,a związki cichutko siedzą.P.dyrektor zapomniał chyba ,że on też dojdzie do tego wieku,przykre ale prawdziwe!Nie dziwcie się później, że podchodzicie pod okienko prosząc o bilet " Sąsiedzi ,Połączenie w dobrej cenie ,wspólny bilet i kasjerka robi duże oczy albo każe przejść do IC .
Arek - 28-03-2010, 11:17
Temat postu:
30 marca - pikieta w obronie miejsc pracy dla kolejarzy. W Radiu Maryja o Przewozach Regionalnych:

http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=20852
Dominik - 30-03-2010, 08:47
Temat postu:
Dziś protest kolejarzy przed siedzibą Przewozów Regionalnych

Sekcja Krajowa Kolejarzy NSZZ „Solidarność” zwołała na dziś pikietę protestacyjną w obronie miejsc pracy przed siedzibą spółki Przewozy Regionalne w Warszawie. Początek protestu jest planowany na godz. 11.30.

Domagają się przedstawienia przez zarząd spółki planu restrukturyzacji firmy. Jak powiedział w poniedziałek PAP przewodniczący Sekcji Zawodowej Przewozów Pasażerskich NSZZ "Solidarność" Tomasz Matera, związkowcy nie są informowani o posunięciach zarządu, nie wiedzą ilu pracowników ma być zwolnionych, ani w jaki sposób będą ograniczane koszty.

- Nie jesteśmy przeciwni zmianom, wręcz przeciwnie - uważamy je za konieczne. Ale musimy wiedzieć, do czego to wszystko zmierza i chcemy ewentualnie się wypowiedzieć - wyjaśnił Matera.

W komunikacie wzywającym do protestu rzecznik prasowy Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ „Solidarność”, Stanisław Kokot, informuje, że związkowcy protestują przeciwko złym działaniom zarządu, które wpływają na szkodę spółki i jej pracowników. Lista zarzutów wobec zarządu jest długa. Związkowcy wymieniają m.in.: bezpodstawne i bezprawne działania restrukturyzacyjne spółki, brak planu zatrudnienia w spółce, zatrudnianie nowych pracowników do spółki przy jednoczesnym zwalnianiu pracowników dotychczasowych, zlecanie pracy do firm zewnętrznych, pomimo możliwości wykonania jej zasobami spółki, przekazywanie pracy przewozowej innym przewoźnikom.

Źródło:Rynek Kolejowy
Victoria - 30-03-2010, 08:53
Temat postu:
Chyba po raz pierwszy popieram protest kolejarzy z PR. Może zarząd PR wreszcie obudzi się z letargu i zacznie działać, bo interREGIO to za mało. Weźcie się wreszcie za przerośniętą biurwę w centrali i zakładach oraz za skompromitowane dyrekcje w terenie (m.in. Kraków, Gdynia, Białystok), które ciągną spółkę na dno.
sheva17 - 30-03-2010, 12:01
Temat postu:
Cytat:
Domagają się przedstawienia przez zarząd spółki planu restrukturyzacji firmy. Jak powiedział w poniedziałek PAP przewodniczący Sekcji Zawodowej Przewozów Pasażerskich NSZZ "Solidarność" Tomasz Matera, związkowcy nie są informowani o posunięciach zarządu, nie wiedzą ilu pracowników ma być zwolnionych, ani w jaki sposób będą ograniczane koszty.


A jak mają być skoro zaraz sprzedają informacje Panu Kogutowi, który gra razem z PKP IC? Niech związkowcy wreszcie będą lojalni wobec PR-ów, a nie wobec PKP! Ich strajki to tylko podcinanie nóg własnej spółce, trudno uwierzyć, że nie są sterowani przez towarzystwo z Grójeckiej.
Co do obrony miejsc pracy....Z przerostem zatrudnienia, a szczególnie z etatami związkowymi dla nierobów trzeba skończyć. W PR-ach zwolnienia być muszą, biurokracja w terenie to jakaś tragedia, podobnie obsługa kasowa, która na dzień sprzedaje 10 biletów. Niestety czasy się zmieniły, dzisiaj koszty są ważne.
Noema - 30-03-2010, 19:01
Temat postu:
PR: Oświadczenie ws. pikiety związkowców

"Szkoda, że w tak trudnym okresie zmian i negocjacji odziedziczonego po wyjściu z Grupy PKP zadłużenia, „NSZZ Solidarność” woli organizować protesty zamiast starać się wspólnie znaleźć najlepsze dla spółki i jej pracowników rozwiązania w ramach dialogu społecznego" - czytamy w oświadczeniu zarządu Przewozów Regionalnych nt. akcji protestacyjnej kolejarzy z "NSZZ Solidarność".


Treść oświadczenia:

Dzisiaj odbyło się kolejne spotkanie z przedstawicielami 18 największych związków zawodowych działających w spółce Przewozy Regionalne. Rozmowy te, prowadzone w ramach trwającego dialogu społecznego, mają na celu wypracowanie optymalnych rozwiązań i gwarancji pracowniczych w ramach planu naprawczego spółki.

Efektem dotychczasowych spotkań jest m.in. opracowany wspólnie ze związkami i obecnie z sukcesem realizowany program monitorowanych odejść dla ponad 700 pracowników Przewozów Regionalnych. W ramach tego programu odchodzący ze spółki pracownicy zostali objęci działaniami osłonowymi, na które składają się rekompensaty sięgające nawet 30 tysięcy złotych na osobę.

Działania zarządu związane z restrukturyzacją mają na celu usprawnienie funkcjonowania spółki m.in. poprzez lepsze wykorzystanie jej zasobów, renegocjacje umów z dostawcami w celu znalezienia oszczędności, czy też podpisywanie nowych kontraktów z samorządami, zapewniających pokrycie realnych kosztów wykonywania przewozów. Wszystkie te działania mają na celu utrzymanie zatrudnienia w spółce oraz zagwarantowanie bezpiecznej i wygodnej podróży setkom tysięcy pasażerów każdego dnia.

Dzięki dotychczasowej współpracy zarządu Przewozów Regionalnych z działającymi w spółce największymi związkami zawodowymi oraz ich zrozumieniu dla obecnej sytuacji, w jakiej znalazła się spółka, można mówić o pozytywnych efektach trwającego od roku procesu restrukturyzacji.

W związku z tym wyrażamy zdziwienie z powodu dzisiejszej pikiety Sekcji Krajowej Kolejarzy „NSZZ Solidarność”. Jest to tym bardziej niepokojące, że w tym samym czasie w siedzibie spółki trwają spokojne i rzeczowe rozmowy z przedstawicielami 18 największych związków zawodowych, w tym reprezentantów „NSZZ Solidarność”. Celem spotkania jest wspólne wypracowanie rozwiązań mogących pomóc w restrukturyzacji spółki.

Szkoda, że w tak trudnym okresie zmian i negocjacji oddziedziczonego po wyjściu z Grupy PKP zadłużenia, „NSZZ Solidarność” woli organizować protesty zamiast starać się wspólnie znaleźć najlepsze dla spółki i jej pracowników rozwiązania w ramach dialogu społecznego. Zarzuty „NSZZ Solidarność” są tym bardziej zastanawiające, że przedstawiciele związków zawodowych mają dostęp do bieżących informacji nt. sytuacji w spółce oraz planów restrukturyzacji m.in. poprzez swoich przedstawicieli w radzie nadzorczej. Mają więc oni wpływ na decyzje podejmowane w spółce.

Wyrażamy przekonanie, że tylko forma dialogu społecznego pozwala znaleźć najlepsze dla pracowników rozwiązania, czego doskonałym przykładem jest wprowadzony program monitorowanych odejść.


źródło: Przewozy Regionalne

---

Dwa komentarze z forum "RK":

ZWIĄZKOWCOM CHODZI O TO, ŻEBY ZAPRZESTANO ZATRUDNIANIA w spółce kolejowej - PR, OSÓB z A GENCJI RYNKU ROLNEGO itp. instytucji. W INSTYTUCJACH AGRARNYCH (rolniczych) SĄ ULOKOWANI KOLESIE z POLSKIEGO STRONNICTWA LUDOWEGO, którzy otrzymują pracę w Przewozach Regionalnych z rekomendacji partyjnej. TO NIE SĄ FACHOWCY. TO SĄ POKORNE BAŁWANY PARTYJNE, którzy jeśli otrzymają polecenie swojego politycznego pryncypała aby znaleźć miejsce dla kolesia utopią w łyżce wody każdego kolejarza. Nie mają oni współczucia dla nikogo kto nie jest z ich grupy partyjnej. Każdemu podłożą świnie ponieważ nigdy za to nie ponoszą konsekwencji. TA CZYSTKA POLTYCZNA w PR trwa od 2008r. TO WSZYSTKO ROBI SIĘ PO TO ABY DZIAŁACZE W REGIONACH, KTÓRZY NIE CHCĄ BYĆ ROLNIKAMI OTRZYMALI LUKRATYWNE ZAJĘCIE w PR. Dochodzi do tego, że nawet dobry robotnik może czuć się zagrożony, bo brat jakiegoś aparatczyka partyjnego nie radzący sobie z gospodarstwem rolnym chce zmienić profesję z rolnika na kolejarza. Wtedy takiemu, w regionie w którym trudno o pracę załatwiają stanowisko w oddziale PR. OTO CHODZI ZWIĄZKOM ZAWODOWYM. Dlatego jeśli ktoś nie jest zorientowany w temacie niech przestanie ujadać na zw. zawod. i niech zamilknie. Tylko, że najbardziej krytykują związki zawodowe ci, którzy nic nie robią bo jako rolnicy w poprzednim wcieleniu do niczego się nienadają. Dlatego mają czas do ślęczenia przed monitorem i wypisywania bzdur po to aby bronić swoke 4 litery. DLATEGO APELUJĘ ROLNIKU, pracujący obecnie na kolei ZAPRZESTAŃ KRYTYKI ZWIĄZKÓW ZAWODOWYCH.Pochyl czoło nad ciężko pracującymi kolejarzami. Oni pracują na ciebie a nie ty na nich.

Naczelną kadrową w PR jest Danuta Bodzek z zarządu. Wcześniej Bodzek była dyrektorką Biura Kontroli Terenowej, gdzie zasłynęła wieloma przekrętami opisanymi na forum infokolej.pl, a potem w tygodniku "NIE". Do zarządu PR wstawił ją partyjny kolega poseł Janusz Piechociński z PSL. Bodzek przebywa na bezterminowym urlopie bezpłatnym w NIK.
Pamela - 31-03-2010, 11:20
Temat postu:
NSZZ Solidarność obudziła się z letargu Śmiech .Gdzie byli do tej pory Confused:Już dużo wcześniej podpisali zgodę na likwidację stanowisk pracy , a teraz głupa palą ,że chcą bronić PR-y .Kpina Exclamation Dzisiaj manifestacje ,strajki nic nie dzadzą jedyną szansą są szczere negocjacje i rozmowy , a nie żadne pikiety. Centrale związkowe budzą się bo dali dupy a teraz udają ,że walczą o ludzi i zakłady pracy Śmiech Walnijcie się panowie solidnie po łbach , Język Sprzedaliście Przewozy Regionalne już dawno .To dzięki Wam i Waszymi głupawymi decyzjami nie znającymi się na prawie daliście zgodę na likwidację , a teraz liczycie ,że wszyscy Wam uwierzą jak to mocno staracie się walczyć i bronić pracowników i ich stanowisk pracy Shocked .Powinniście Wasze chore umysły pochować głęboko w ziemi bo nawet splunięcie Wam w twarz związkowcy potraktujecie jako opady deszczu Twisted Evil Precz z centralami związkowymi które włażą prezesom w dupe Exclamation Powinniście się wstydzić bo to co zrobiliście do tej pory to kpina , kpina i jeszcze raz kpina i chańba dla tych pracowników ,że wybrali tak głupawych przedstawicieli do rozmów .Cieszę się, że nie jestem pracownikiem tej spółki .Pozdrawiam
Arek - 31-03-2010, 13:29
Temat postu:
Związkowcy wdarli się do siedziby Przewozów Regionalnych

Podczas wczorajszej akcji protestacyjnej Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ „Solidarność” związkowcy siłą wkroczyli do siedziby Przewozów Regionalnych w Warszawie. Prezes samorządowej spółki zaprosił ich na spotkanie dyrekcji ze wszystkimi związkami działającymi w przedsiębiorstwie.

Zdaniem protestujących kolejarzy zarząd Przewozów Regionalnych prowadzi niezrozumiałą politykę kadrową: z jednej spółka realizuje plan redukcji zatrudnienia, a z drugiej zatrudniani są nowi pracownicy. Związkowcy oskarżają władze spółki o unikanie dialogu w tej sprawie.

Do kolejarzy wyszedł prezes spółki i zaproponował wspólne rozmowy na temat restrukturyzacji spółki. Tomasz Moraczewski oznajmił, że spółka jest w trudnej sytuacji i realizuje plan restrukturyzacji. Dodał, że program monitorowanych zwolnień obejmie 700 osób. Z firmy odeszło już ponad 500 pracowników.

W ramach tego programu odchodzący ze spółki pracownicy zostali objęci działaniami osłonowymi, na które składają się rekompensaty sięgające nawet 30 tysięcy złotych na osobę.

źródło: Rynek Kolejowy
kruszyna - 31-03-2010, 22:25
Temat postu:
Pamela całkowicie się z tobą zgadzam ,to co przedstawiłaś to szczera prawda,tylko szkoda że nie zostali zwolnieni związkowcy,ale przecież oni są nietykalni przez okres swojej kadencji ,jeśli się nie mylę to 4 lata i tak jak się chwalą to oni dzięki głodówce którą zrobili wywalczyli po 15 tyś odprawy ,ale to wstyd że tylko tyle,bo 5 lat temu też tyle kolejarze dostali,
wydaje mi się jakby wywalczyli po 30 tyś .toby mogli się chwalić ,że coś dla zmuszonych do odejścia kolejarzy zrobili. Areczek -nie wiem z czego czerpiesz takie wiadomości że kolejarze podczas monitorowanych odejść otrzymali nawet 30 tyś,to totalna bzdura zaledwie 20 tyś.wraz z wynagrodzeniem za ostatni miesiąc przepracowany ,wiem bo koleżanka odchodziła w lutym,no chyba że te 30 tyś to są wliczani naczelnicy lub jakieś grubsze ryby np.kierowniczki kas .
Anonymous - 31-03-2010, 22:27
Temat postu:
Uwaga techniczna do @kruszyny, Twój przedmówca wkleił tylko artykuł z serwisu informacyjnego www.rynek-kolejowy.pl
Punisher - 02-04-2010, 00:49
Temat postu:
Dominik napisał/a:
Domagają się przedstawienia przez zarząd spółki planu restrukturyzacji firmy. Jak powiedział w poniedziałek PAP przewodniczący Sekcji Zawodowej Przewozów Pasażerskich NSZZ "Solidarność" Tomasz Matera, związkowcy nie są informowani o posunięciach zarządu, nie wiedzą ilu pracowników ma być zwolnionych, ani w jaki sposób będą ograniczane koszty.


A czy pan Matera czasami nie jest przedstawicielem załogi Radzie Nadzorczej PR. Więc to chyba między innymi on powinien informować pozostałe związki i pracowników o sytuacji w PR Shocked

Pamala 100% racji.

Natomiast sama pikieta "S" - kiełbasa wyborcza Śmiech
sheva17 - 03-04-2010, 10:37
Temat postu:
Klasyczny protest na zamówienie POlityczne.
Dolnoślązak - 08-04-2010, 20:40
Temat postu:
Od jutra w godzinach popołudniowych kasjerki/kasjerzy PR Wrocław nie zostaną wpuszczeniu do "tymczasowego miasteczka", przy ul. Suchej.
Jeżeli tak się stanie, to kilkudziesięciu pracowników tegoż zakładu pozostaje bez pracy Exclamation

Wierzę, że Zakład Nieruchomości we Wrocławiu podpisze umowę z PR Wrocław na dzierżawę kas biletowych, gdzie w poprzednim okresie czasu wszystkie media o tym pisały.
Pirat - 08-04-2010, 20:56
Temat postu:
Dolnoślązak, pracy jest dużo. Dać im terminale przenośne lub bloczki biletowe i wysłać w najbardziej obłożone pociągi, aby wspomóc drużyny konduktorskie, które nie wyrabiają się z wystawianiem biletów wszystkim pasażerom.

Można ich jeszcze zatrudnić przy sprzątaniu taboru. Dlaczego ma na was żerować zewnętrzna prywatna firma sprzątająca? Niech PR dadzą zarobić swoim pracownikom!
Dolnoślązak - 08-04-2010, 21:11
Temat postu:
Pirat i o tym się myśli, powiem więcej - dyrekcja PR Wrocław najprawdopodobniej otworzy dwie kasy biletowe PR Wrocław na peronie II.
Ale czy to jest rozwiązanie na najbliższe dwa lata Question Hmm

A z tym sprzątaniem taboru, to chyba lekka przesada. Jak można zatrudnić pracowników PR Wrocław, przy sprzątaniu składów, skoro jest podpisana umowa z firmą zewnętrzną na wykonywanie tych czynności.
Twoim zdaniem kobiety, mężczyźni, którzy oddali swoje lata dla kolei (nawet 20 i więcej) nagle mają przejść na sprzątanie Question .
Wybacz, ale troszeczkę szacunku i tym pracownikom się należy.
Pirat - 08-04-2010, 21:39
Temat postu:
Dolnoślązak napisał/a:
A z tym sprzątaniem taboru, to chyba lekka przesada. Jak można zatrudnić pracowników PR Wrocław, przy sprzątaniu składów, skoro jest podpisana umowa z firmą zewnętrzną na wykonywanie tych czynności.

Umowę można zerwać, renegocjować etc. To nie jest cyrograf.

Dolnoślązak napisał/a:
Twoim zdaniem kobiety, mężczyźni, którzy oddali swoje lata dla kolei (nawet 20 i więcej) nagle mają przejść na sprzątanie. Wybacz, ale troszeczkę szacunku i tym pracownikom się należy.

Coś urągającego jest w sprzątaniu wagonów? Komuś korona spadnie z głowy? Przecież żadna praca nie hańbi. Może lepiej nic nie robić tylko narzekać na cały świat?
siwiutki91 - 08-04-2010, 21:44
Temat postu:
praca jak praca a placa jaka? o połowe niższa.
Iktorn - 08-04-2010, 21:47
Temat postu:
Pirat, dla przykładu Niemcy w pociągach ICE w 1 klasie najpierw sprawdzają bilety, a potem często konduktor, który sprawdzał bilety rozdaje pasażerom gazety, zbiera zamówienia (w 1 klasie nie trzeba iść do wagonu barowego, można zamówić u konduktora przekąskę, którą on przyniesie - płaci się również u konduktora).
Często konduktorzy zbierają też tacki, woreczki, opakowania i inne śmieci od pasażerów. I jakoś to działa. Może i w PR podobny sposób kiedyś zastosują - coś jak stewardessa w samolocie - a jaka oszczędność!
Pirat - 08-04-2010, 21:47
Temat postu:
Moja znajoma pracuje w DPU - sprząta wagony we Wrocławiu. Na rękę wyciąga 1600-1800 zł. Zarobki kasjerek w PR są na podobnym poziomie, a pracę mają bardziej odpowiedzialną, bo obracają grubą gotówką, z której muszą się rozliczać.
siwiutki91 - 08-04-2010, 21:56
Temat postu:
a w PRach Białystok osoby sprzątające sznobusy & jednostki nawet tysiaka nie wyciągają.
Pirat - 08-04-2010, 22:00
Temat postu:
siwiutki91, bo kasa trafia do szefostwa prywatnej firmy, a szeregowi pracownicy dostają ochłapy. Gdyby zatrudnić do sprzątania wagonów pracowników PR i płacić im tyle ile zarabiają dotychczas (np. w kasach biletowych) to spółka lepiej by na tym wyszła.

Prywatne firmy sprzątające na kolei należą do byłych dygnitarzy PKP:
http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=5842

Wieloletnie umowy opiewające na wiele milionów zł zawarte pomiędzy PR a tymi prywatnymi firmami są skrajnie niekorzystne dla PR.
szomiz - 08-04-2010, 22:06
Temat postu:
Pirat, ino problem jest zdaje się taki, że te umowy są praktycznie niewypowiadalne :/ Do końca 2011 niewiele może się dać zrobić.
Dominik - 09-04-2010, 10:01
Temat postu:
Przewozy Regionalne, największy pasażerski przewoźnik kolejowy w Polsce, zwalnia kolejarzy. Ze spółki-matki i 15 spółek-córek miało odejść do końca marca 700 osób.-Zwalniają nas szantażem i groźbą - mówią kolejarze ze Śląska

Wywalczony przez związki zawodowe "Program monitorowanych zwolnień" miał zachęcić i chronić odchodzących pracowników. - Każdy, kto od stycznia do końca marca podjął decyzję o odejściu, otrzyma 15 tys. zł plus równowartość sześciu pensji. Niektórzy mają szanse nawet na 30 tys. zł - mówi Piotr Olszewski, rzecznik prasowy spółki-matki. - Monitorowane zwolnienia w Przewozach Regionalnych przewidują też szkolenia dla odchodzących i fachową pomoc w znalezieniu pracy. To dla pracowników korzystne rozwiązanie.

Byli i obecni pracownicy Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych skarżą się na to, w jaki sposób zachęcano ich do odejścia. - Robiono to kijem i marchewką. Szantażem i zachętą finansową - opowiadają.

Zwolnienia zaczęły się w listopadzie 2008 r. Początkowo katowickich kolejarzy zwalniano tak, by spółka nie ponosiła żadnych kosztów. Nazywało się to "fluktuacją pracowników". Rozwiązywano umowy z 29 osobami. Gdyby zwolniono 30 - zgodnie z kodeksem pracy - byłyby to zwolnienia grupowe. A wtedy trzeba płacić odszkodowania.

Rozmowy w gabinecie

Związki zawodowe stanęły w obronie pracowników. W grudniu zorganizowały strajk głodowy w centrali w Warszawie. Udało się wywalczyć "Program monitorowanych zwolnień". - Ale nie o zwolnienia chodzi, choć to dla ludzi tragedia - mówi kolejarz odchodzący ze śląskiego zakładu. I opowiada: - Wszystko zaczęło się na przełomie września i października. Dyrektorem Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych został Przemysław Gardoń. Mówił jedynie zwolnieniach. Na pierwszych zebraniach usłyszeliśmy, że jesteśmy za starzy, zasiedziali i nic nie umiemy [nasz rozmówca jest po pięćdziesiątce]. Pan dyrektor jest ode mnie młodszy prawie 20 lat.

8 marca na coponiedziałkowym spotkaniu (brali w nim udział: naczelnicy działów, rzecznik prasowy i asystentka dyrektora) Gardoń powiedział wprost: Wskazani pracownicy mają odejść "na zachętę", a jeśli nie, to i tak w kwietniu ich zwolni, bez pieniędzy. Zapewniał, że na miejsce każdego z nas ma dwójkę chętnych młodych, dyspozycyjnych i niemyślących "po kolejarsku".

Potem zaczęły się rozmowy indywidualne. Jeszcze 8 marca rozmowę z dyrektorem miała naczelnik kadr. Do zwolnienia. Chyba że odejdzie "na zachętę". Odchodzi, choć brakuje jej około roku do wieku emerytalnego. 9 marca do dyrektora wchodzi naczelnik działu administracyjno-gospodarczego. Jest młoda, więc zostanie gdzieś przeniesiona.

10 marca kolejny naczelnik, tym razem działu gospodarki materiałowej i zaopatrzenia. Z nim dyrektor również nie widzi możliwości współpracy. Naczelnik odmawia odejścia. Po rozmowie zasłabł. Karetka na sygnale odwozi go do szpitala. Do dziś jest na zwolnieniu lekarskim. Na serce.

Po jakimś czasie kolejna rozmowa i kolejna karetka. Tym razem pomocy lekarskiej potrzebuje zwolniona z działu finansowego.

- Dyrektor traktuje nas nie jak ludzi. Nie zachęca, tylko wymusza. Straszy. A ja się bronię przed zwolnieniem, bo kto przyjmie pracownika po pięćdziesiątce? Jak dożyję do emerytury? - opowiada jeden z pracowników.

Dyrektor: Nikogo nie zmuszałem

Do początku marca zdecydowało się odejść ok. 180 osób. - Ale to za mało, dyrekcja chce jeszcze stu osób - dodaje nasz rozmówca. Dyrektor chce, by odeszło ok. 250 osób na 2,5 tys. pracujących w Śląskim Zakładzie Przewozów Regionalnych.

- Odeszłam ze strachu. Nie chciałam trafić do szpitala jak koledzy - mówi zwolniona 50-latka. - Na chleb przez kilka miesięcy będę miała i w spokoju poszukam pracy.

22 marca druga tura zwolnień. - W firmie wszyscy rozmawiali o kadrowej. Wytypowała dla dyrektora osoby do zwolnienia, a na końcu on podziękował jej za pracę. Dziś w spółce jest już inny kadrowiec, z byłej firmy pana dyrektora. Jest też nowy informatyk - dodaje kobieta.

Dyrektor ŚZPR Przemysław Gardoń stanowczo zaprzecza, że straszył pracowników, którym proponował odejście. Obiecuje, że prześle faksem wnioski osób, z którymi rozmawiał. Odchodzą na własną prośbę. Tak jak naczelniczka kadr. - To nie ja wnioskowałem o jej odejście. Pani naczelnik sama wnioskowała o rozwiązanie umowy i wypłacenie zachęty - zapewnia szef śląskiego zakładu. - A jeśli chodzi o straszenie i przymuszanie, to śmieszą mnie tak absurdalne opinie. To są pogłoski rozsiewane przez kilku związkowców z "Solidarności". Niczego takiego nie mówiłem ani na spotkaniach z naczelnikami, ani podczas indywidualnych rozmów z pracownikami. Wręcz przeciwnie - wyjaśnia dalej.- Pracownicy mieli możliwość składać wniosek o rozwiązanie umowy.

- Wszyscy? - Nie. Do ponad połowy sam wystosowałem pismo z ofertą odejścia za finansową zachętą - odpowiada Gardoń. Dyrektor zapewnia, że pracownicy mieli pięć dni, by zgłosić sprzeciw. - A jeżeli ktoś, kto stracił stanowisko pracy i nie wyraził chęci odejścia, to musi się liczyć z tym, że jeżeli nie będzie możliwości przesunięcia na inne, to może zostać wysłany na "nieświadczenie pracy" lub zostać rozwiązana z nim umowa o pracę. Podam przykład: Jak gdzieś w województwie została zamknięta kasa, a pracowało tam pięć osób, to trudno będzie znaleźć pięć wolnych etatów w okolicy i rozwiązaniem jest właśnie odejście w ramach programu. - Ilu tych starszych pracowników będzie musiało odejść? - pytamy. - Kryteria były zupełnie inne. Wykształcenie, kompetencje. Przy wyborze pracowników nie miałem wykazu osób z datą urodzenia - twierdzi dyrektor.

Inspekcja sprawdza, czy był mobbing

31 marca na liście osób, z którymi będą rozwiązane umowy o pracę, było 226 pracowników. - W Śląskim Zakładzie Przewozów Regionalnych trwa kontrola Okręgowej Inspekcji Pracy - mówi Michał Olesiak z OIP w Katowicach. - Chodzi o skargi na łamanie prawa pracy.

- Rozmawialiśmy z przedstawicielami inspekcji. Chodziło o mobbing stosowany przez dyrektora - mówi członek związku zawodowego. - Inspektorzy wśród pracowników rozprowadzili ankietę dotyczącą mobbingu. W połowie miesiąca powinien być wynik kontroli. Sądzę, że potwierdzą się nasze zarzuty. W związku mamy oświadczenia pracowników, że stosowano wobec nich praktyki mobbingowe.

- A dlaczego pan, jako prawnie chroniony przez zwolnieniem związkowiec, prosi o anonimowość? - pytamy.

- Boję się, że kierownictwo nie cofnie się przed złamaniem ustawy o związkach zawodowych. A wypowiedzenie mi pracy, choć naruszające prawo, będzie skuteczne. Potem racji można dochodzić w sądzie. Trwa to miesiącami, a dzieci chcą jeść. Nie tylko ja jestem zastraszony. Wszyscy jesteśmy.

Zwolnienia za długi

Przewozy Regionalne i jej spółki-córki wyszły z Grupy PKP w 2008 r. i stały się spółkami samorządów wojewódzkich.

Według wyliczeń PKP SA, Przewozy Regionalne zalegały im ok. 56 mln zł za korzystanie z torów. Jak twierdzą szefowie Przewozów, restrukturyzacja i zwolnienia są konieczne.

Źródło: Gazeta Wyborcza
kruszyna - 09-04-2010, 21:42
Temat postu:
Dominik wszystko co przedstawiłeś jest szczerą prawdą, związkowcy nawet nie starali się bronić pracowników bo p.dyrektor nie miał ochoty z nimi gadać,a ludzie naprawdę nie odchodzili z własnej nieprzymuszonej woli tylko pod naciskiem dyrektora i naczelników sekcji,dobrowolne odejścia to takie gdzie ludzie idą na zasiłki przedemerytalne lub mają tylko rok do emerytury ,tak miało przynajmniej być ale niestety nie było,szkoda ze tak późno się zabrano za kontrole jak już kolejarze śląska są na bruku,to czysty mobin,odeszło naprawdę dużo dobrych kolejarzy ,ale o to chyba p.Gardoń chodziło .
szofer - 29-04-2010, 22:35
Temat postu:
Prawdą jest, że niikt nie został na razie zwolniony z pracy. Szkoda tylko, że propozycje do odejścia przyjęli w większości pracownicy z byłego CARGO przesunieci do pracy w PR-ach. Ci drudzy, natomiast nie mają pojęcia o pracy maszynistów i serwują tak idiotyczne zarządzenia czy też bagatelizują nowe kadry wykrztałciuchów bezpieczeństwo nasze i podróżnych do tego stopnia, że w końcu musi coś nastąpić. Albo ci karierowicze niewiadomo skąd przybywający do tzw. czyszczenia z fachowców wreszcie zrozumieją co to jest KOLEJ, albo szlag trafi ten kretyński zakład jakim jest PR.

Przypomina mi to lata siedemdziesiąte kiedy najważnieszym pracownikiem kolei była administracja.
Obecnie jest tak samo doświadczonych ludzi się nowa władza PR pozbywa, a w ich miejsce przychodzi wykształcona i młoda kadra DEBILI.
Noema - 29-04-2010, 22:38
Temat postu:
szofer, możesz rozwinąć swoje ostanie zdanie? To interesujące co mówisz.
szofer - 29-04-2010, 22:59
Temat postu:
Ależ chętnie odpowiem.

W tamtych czasach PRL-u gdy pracownik wykazywał sie znajomością i inteligencją był szykanowany będąc bezpartyjnym.
Władzę czyli zwierzchnictwo przeważnie miało się za pośrednictwem partii.
Wystarczyło ukończyć jakąś, czerwoną szkółkę bez wzgłędu na kierunek i już się za pomocą partii, czy też wpływowych kolesiów zasiadało na dobrych posadach nie mając pojęcia o swoich obowiązkach to znaczy kierowniiczych.

Podam przykład: Geodeta zostaje naczelnikiem LOKOMOTYWOWNI, szkoda czasu na inne przykłady z tamtej epoki.

Teraz widzę to samo, byle szkółka, tytuł, jakiś tam dyplom i już przy pomocy dobrych wujków, albo ciotek delikwent otrzymuje stanowisko, powiedzmy kierownicze.

Stęka, dławi się na naradach aby coś wydukać, bo przecież nie ma zielonego pojęcia o pracy na kolejach normalno torowych.

Nie jednemu zaproponowałbym pracę w wesołym miasteczku, bo tam mógłby się wykazać swoją wiedzą i doświadczeniem.
No cóż skazani jesteśmy , my normalni na tych nienormalnych.
Pozdrawiam.
Kolejarz_IC - 30-04-2010, 13:03
Temat postu:
PRACOWNIK PR WROCŁAW: SYTUACJA PRACOWNIKÓW JEST KATASTROFALNA

- Zdaję sobie sprawę, że numerem 1 aktualności jest likwidacja "IR". Jednak na zakładach Przewozów Regionalnych też zaczyna się robić nieciekawie. Sytuacja w PR Wrocław jest katastrofalna! – pisze do redakcji „Rynku Kolejowego” zdesperowany pracownik dolnośląskiego oddziału Przewozów Regionalnych.

– Atmosfera wśród pracowników PR Wrocław stała się dramatyczna! Pracownicy przychodzą, dzwonią do związków zawodowych z zapytaniami, czy będzie nadal praca! – pisze dalej kolejarz. – Dodatkowo w dniu dzisiejszym zaczęły się zwolnienia kasjerek, gdzie w listopadzie jednym z punktów dialogu, a teraz sporu zbiorowego było, nie zwalnianie nikogo, przed wprowadzeniem "Paktu Gwarancji Pracowniczych", jak również w styczniu 2010 r. w centrali spółki, było podpisane porozumienie (dotyczące zwolnienia 700 osób za odprawami)mówiące, że wszelkie dalsze zwolnienia pracowników w PR po miesiącu marzec 2010 r. będą ponownie konsultowane ze związkami zawodowymi w centrali spółki. W PR Wrocław tego się nie przestrzega – kończy swój list pracownik dolnośląskiego oddziału Przewozów Regionalnych.



Po środowym spotkaniu związków zawodowych z dyrektorem PR Wrocław, z powodu rozbieżności stanowisk, przekazano na piśmie "nowy dialog społeczny", który został określony w 7 punktach.

W liście skierowanym do Wojciech Kurzyjamskiego, dyrektora Dolnośląskich Zakładów Przewozów Regionalncych wszystkie organizacje związkowe działające przy zakładzie żądają:

Wycofania bezprawnego rozwiązywania umów o prace, co jest niezgodne z porozumieniem zawartym w dniu 7 stycznia 2010 r.
Odstąpienia od zamiaru reorganizacji zakładu, niekonsultowanego z organizacjami związkowymi oraz bez przedłożenia ekonomicznego uzasadnienia;
Dostosowania stanu zatrudnienia w zakładzie do poziomu zapewniającego:
a) Bieżące wykorzystanie urlopów;
b) Ciągłość pracy na wszystkich posterunkach bez konieczności wypracowywania godzin nadliczbowych i ograniczania ich pracy;
Przestrzegania praw i wolności związkowych;
Niezwłocznego zawarcia paktu gwarancji pracowniczych dla pracowników zakładu
Respektowanie ustaleń wynikających z wcześniej podpisanych porozumień Układów Zbiorowych Pracy oraz Regulaminów;
Podwyżek zasadniczych wynagrodzeń dla wszystkich pracowników zatrudnionych na dzień 1 kwietnia 2010 r o kwotę 150 zł w uposażeniu zasadniczym.

http://biznes.onet.pl/pracownik-pr-wroclaw-sytuacja-pracownikow-jest-kat,18563,3217874,1,prasa-detal
H3rlitZ - 30-04-2010, 13:09
Temat postu:
Wszystkie postulaty związkowców rozumiem - oprócz jednego. Jak PRy mają dać im podwyżkę jak nie mają pieniędzy, żeby zapłacić PLK? JAK?!
Czy pracownicy - tzn. "związkowcy" nie potrafią tego zrozumieć?
Beatrycze - 30-04-2010, 13:22
Temat postu:
Głupota działaczy związkowych z PR jest przerażająca (chodzi o żądania płacowe). Sami wbijają gwóźdź do trumny swojej firmy.
Pamela - 30-04-2010, 13:52
Temat postu:
Zwiazkowcy PR Wrocław ! Jak możecie żądać podwyżek jak zagrożeni są pracownicy zwolnieniami .Otwórzcie szeroko oczy i zacznijcie myśleć co zrobić aby obronić miejsca pracy .Żądając podwyżek płac robicie wszystko aby zlikwidowano Wasz zakład .Ważni są dla Ws ludzie ? Czy myślicie tylko o swoich kieszeniach ? To smutne i przykre dla waszych członków związku że patrzycie tylko pod kątem swoich kieszeni.Macie teraz okazję się wykazać czy potraficie faktycznie bronić miejsc pracy .To jest bardzo trudne,ale trzeba wybierać .Chyba miejsca pracy i utrzymanie zakładu jest ważniejsze niż te 150 zł które żądacie.Nie pojmuje waszych działań.Pozdrawiam Crying or Very sad
Dolnoślązak - 30-04-2010, 17:41
Temat postu:
Beatrycze, Pamela

Czy uważacie, że związki zawodowe działające w PR Wrocław nie walczą o stanowiska pracy Question

Powiem krótko - Jesteście Panie w wielkim błędzie Exclamation
Wszystko związki zawodowe robią, aby ratować miejsca pracy Exclamation - powiadamia się o tej dramatycznej sytuacji media, prasę, fora internetowe, a nawet w dniu wczorajszym został wysłany e-mail do Premiera, gdzie potwierdzenie otrzymania e-maila przyszło dzisiaj. Ba Exclamation , w dniu 08.04.2010r. wszystkie związki zawodowe działające w PR Wrocław wystosowały pismo do Pana Marka Łapińskiego - Marszałka naszego województwa o zorganizowanie w trybie pilnym spotkania dotyczącego proponowanych zmian w funkcjonowaniu PR Wrocław. Jak do tej pory, Pan Marszałek nie udzielił odpowiedzi.
Mimo tych pism, "sporu zbiorowego" z listopada 2010r. i obecnego "dialogu", dyrekcja PR Wrocław i tak zwalnia oraz wysyła kasjerki na "nieświadczenia pracy" Exclamation .
Waszym zdaniem jest wszystko okey Question .

Odnośnie podwyżek - od połowy 2008r. nie nastąpiły żadne podwyżki dla pracowników Spółki PR. Jak dobrze wiecie, związkowcy z PLK w ostatnim okresie czasu wywalczyły dla swoich pracowników podwyżki. Związki zawodowe z "Cargo" w dniu 14.04.2010r. żądają przeciętnie 150 zł. w wynagrodzeniu zasadniczym i ponoć "IC" żąda 300 zł podwyżki.
To waszym zdaniem, nam pracownikom PR-ów nie należą się podwyżki Question . Czy my nie mamy rodzin, mamy inne żołądki Question Exclamation
kruszyna - 02-05-2010, 17:19
Temat postu:
Dolnośląsk- co do podwyżki płac to się z tobą całkowicie zgadzam ,wszystko idzie do góry, a płace stoją od kilku lat w miejscu,powinni przynajmniej wyrównać do średniej krajowej ,bo są pracownicy, którzy ani tyle nie mają na grupie ,ale co do związków zawodowych to się zgadzam z koleżankami,i jak tak będą walczyć jak walczyli na śląsku to nie ma szans, aby pracownicy się utrzymali,związkowcy tak, ale nie pracownicy ,którym tylko ściąga się z pensji składkę za cały miesiąc choć już nie ma się statutu pracownika.Tak! bronią swoich krzeseł przykre ,ale prawdziwe po za tym masz wujka ,ciocie lub bardzo dobrą koleżankę to masz i pracę nawet po podstawówce!ŻYCZĘ WAM PR WROCŁAW dużo szczęścia i walki z mobingiem nie dajcie się zastraszać !
Dolnoślązak - 02-05-2010, 18:28
Temat postu:
kruszyna, z twoją wypowiedzią się zgodzę, oprócz tego, że są jeszcze związki, które coś chcą zrobić dla obrony stanowisk pracy.


Cytat:
ŻYCZĘ WAM PR WROCŁAW dużo szczęścia i walki z mobingiem nie dajcie się zastraszać !


Walczymy i nie damy się zastraszać Exclamation
kruszyna - 03-05-2010, 21:18
Temat postu:
DOLNOŚLĄSK-witam i bardzo się ciesze że jeszcze ktoś myśli o zwykłych ludziach nie będących na stanowiskach chronionych ,na śląsku tego nie było i chyba już nie będzie ,bo co za związki godzą się na rządzenie dyrektora ,który nie ma pojęcia o kolei i zmiana co kwartał na nowego, tego nie było nawet za komuny,ale ponoć mamy wolny kraj i można robić i rządzić jak się komu podoba,więc od kogo czegokolwiek oczekiwać my kolejarze bez pracy ,ludzie bez dojazdu do szkół ,szpitali ,pracy ,bo na kolei władzy nic się nie opłaca.Żal mi podróżnych bo wiem co czują,rozgoryczenie ,wstręt ,niezrozumienie dla kasjerek, konduktorów,ale oni naprawdę nie są niczemu winni,by mogli to sami by zmienili ten system ,ponieważ pracując bezpośrednio z podróżnymi dobrze wiedzą czego naprawdę im potrzeba.Dobrze by było by do walki o pociągi włączyli się podróżni,bez was nie ma szans!
Dolnoślązak - 04-05-2010, 09:53
Temat postu:
kruszyna, zgadzam się z Twoją wcześniejszą wypowiedzią Exclamation

Jak tak dalej będzie się źle działo w PR Wrocław, to w niedługim okresie czasu będzie głośno o związkach zawodowych działających w PR Wrocław - wierzę, że prawie o wszystkich.
Jeden "spór zbiorowy" od listopada 2009r. trwa i teraz w miesiącu kwiecień 2010r. związki zawodowe (wszystkie!) podpisały się pod "dialogiem społecznym".

[ Dodano: 04-05-2010, 10:35 ]
Najprawdopodobniej odnośnie zwolnień i sytuacji w PR Wrocław w dniu dzisiejszym o godz. 17.30 w TVP3 (regionalna) będzie przedstawiony materiał - wypowiedź przewodn. związku działającego obok innych związków w PR Wrocław.
siwy123 - 04-05-2010, 22:16
Temat postu:
Mam pytanko?....czy jest możliwe w PR-ach żeby rewident odszedł na tzw. samowolne odejście z 15 000 zł. i sześciokrotnymi zarobkami a po miesiącu został przyjęty na swoje stanowisko na podstawie umowy o pracę na czas określony ?

[ Dodano: 04-05-2010, 22:18 ]
Oczywiście dalej w PR-ach Śmiech

[ Dodano: 04-05-2010, 22:24 ]
I w tym samym zakładzie pracy ..............chodzi o PR Białystok Śmiech
siwiutki91 - 04-05-2010, 22:43
Temat postu:
oj chyba u pani Załuskiej to nie przejdzie, a już chyba nie można odchodzić na 15tyś + 3x pobory.
ujd - 05-05-2010, 18:08
Temat postu:
W PR Białystok wszystko jest możliwe a to jest prawda, że wrócili zwolnieni rewidenci i co ciekawsze na tych samych warunkach ta sama zasadnicza, wysługa i węgiel. Polska to dziwny kraj.
Dolnoślązak - 05-05-2010, 22:29
Temat postu:
siwy123 napisał/a:
Mam pytanko?....czy jest możliwe w PR-ach żeby rewident odszedł na tzw. samowolne odejście z 15 000 zł. i sześciokrotnymi zarobkami a po miesiącu został przyjęty na swoje stanowisko na podstawie umowy o pracę na czas określony ?

Oczywiście dalej w PR-ach Śmiech


siwy123, NA 99% NIE MA TAKIEJ MOŻLIWOŚCI Exclamation .
Dlaczego Question - ponieważ ten rewident mam (miał) zagwarantowane miejsce pracy i co najważniejsze w Porozumieniu ze stycznia 2010r. pomiędzy PR a związkami zawodowymi, nie było mowy o zwolnieniach w zespole rewizji technicznej w Spółce "Przewozy Regionalne" Exclamation Hmm .
Dodatkowo jest to niesamowity "przekręt" ponieważ w miejsce tego Pana/i mogła skorzystać kasjerka, czy informatorka Exclamation .

siwy123, jeżeli masz pewność tego zwolnienia i ponownego przyjęcia, moim zdaniem powiadom swój związek zawodowy (jeżeli należysz), a w przypadku, gdy nie należysz do żadnego związku, to Ustawa o związkach zawodowych z 1992r. mówi wyraźnie - "że każdy może zwrócić się o pomoc" i związek powinien pomóc.
Jeżeli nie możesz skorzystać z tej opcji, po prostu wyślij anonimowy list do Prezesa Spółki i udziel stosownej wypowiedzi prasie lub mediom.
siwiutki91 - 06-05-2010, 13:17
Temat postu:
kolejne 25ossob do zwolnienia w Podlaskim ZPR. Pani dyrektor wpadła na wspaniały pomysł na który nie zgodziły się związki zawodowe mianowicie uruchomić specjalny pociąg do karkowa żeby oddać hołd parze prezydenckiej koszt oszacowany na 35tys, a ona ludzi zwalnia.
Zbych034 - 06-05-2010, 21:18
Temat postu: PR Bstok
Wszyscy wiedzą o tym iż zwolniono w PR Białystok rewidentów z odprawami (np w Suwałkach został tylko JEDEN). Teraz z tych co odeszli PIĘCIU (w tym trzech w Suwałkach) ponownie pracuje.
Po prostu sytuacja nadzwyczajna Laughing pełne zaskoczenie, iż nie ma rewidentów nie ma do wykonywania prób hamulca więc zatrudniona ich ponownie na dwa miesiące. Reszta zostanie zwolniona z końcem czerwca bez dodatkowej odprawy. Zwolnienia już się zaczynają.
Po prostu tak wygląda zarządzanie zakładem przez p Załuskę Sad Sad
Victoria - 13-05-2010, 22:13
Temat postu:
Kolejne 50 osób straci pracę w Świętokrzyskim Zakładzie Przewozów Regionalnych. Wyszło to na jaw podczas podpisywania umowy na obsługę lokalnych połączeń kolejowych.

Umowę podpisali Tomasz Moraczewski, prezes Przewozów Regionalnych, i Adam Jarubas, marszałek województwa świętokrzyskiego. Obaj podkreślili, że to koniec trudnych negocjacji. Rzeczywiście, negocjacje były trudne. Pierwszy przetarg nie doszedł do skutku, bo Przewozy zaproponowały zaporową cenę. Samorząd rozpoczął więc negocjacje z prywatnymi przewoźnikami i wtedy najlepszą cenę zaoferowały Przewozy Regionalne, które za trzyletni kontrakt dostaną prawie 53 mln zł. Ale to koniec dobrych wiadomości. We wtorek okazało się, że konieczna będzie dalsza restrukturyzacja kieleckiego zakładu PR. - Chodzi o dostosowanie struktury do sytuacji rynkowej - przekonywała Edyta Szczepanik, dyrektorka zakładu Przewozów Regionalnych w Kielcach. Świętokrzyskie PR zatrudniają 354 osoby, a w ramach programu dobrowolnych odejść z pracy zrezygnowało już 88 osób. - Ale konieczna jest dalsza restrukturyzacja i odejście dalszych 50 osób - stwierdziła Szczepanik.

- Czujemy się oszukani. Gdy rozmawialiśmy o programie dobrowolnych odejść, twierdzono, że jeżeli odejdzie około 90 osób, kolejnych zwolnień nie będzie. A teraz jest mowa o kolejnych 50 - skomentował Zbigniew Kukulski, przewodniczący "S" w świętokrzyskim zakładzie Przewozów Regionalnych. Zapowiada, że związki zawodowe nie zgodzą się na takie rozwiązanie. - Niewykluczone że dojdzie do strajku generalnego - zapowiada Kukulski.

źródło: Gazeta Wyborcza Kielce
siwy123 - 20-05-2010, 18:01
Temat postu:
Pięciu rewidentów białostockiej spółki kolejowej Przewozy Regionalne za zgodę na dobrowolne odejście z pracy otrzymało po 30 tys. zł. Wzięli odprawy, po czym wrócili na swoje stanowiska. Dyrektorka zadłużonej po uszy firmy nie widzi w tym nic złego. Tłumaczy, że są potrzebni do zrealizowania umowy z innym przewoźnikiem

Zwolnienia są elementem większego programu restrukturyzacji, przeżywających ogromne trudności organizacyjne i finansowe Przewozów Regionalnych (od zeszłego tygodnia nie kursuje część międzywojewódzkich pociągów InterRegio). W samym oddziale białostockim z 411 zatrudnionych do końca roku ma pozostać 340. Dobrowolnie z pracy zdecydowały się odejść 52 osoby. Otrzymali za to wysokie odprawy. Kolejnych 19 osób pożegna się z koleją już z końcem czerwca. Wówczas to właśnie Przewozy Regionalne zrezygnują z usług rewidentów, zajmujących się m.in. naprawą i badaniem stanu technicznego wagonów i lokomotyw.

Ci rewidenci, którzy nie zdecydowali się na dobrowolne zwolnienie, wytykają dyrekcji niegospodarność.

- Podczas zwolnień tzw. monitorowanych (określony limit osób do dobrowolnego zwolnienia) z pracą pożegnało się siedmiu rewidentów. Wzięli odprawy i po miesiącu pięciu z nich dyrektorka ponownie zatrudniła, tyle że na umowę o pracę na czas określony - skarży się jeden z pracowników, który woli pozostać anonimowy. Sam z pracy nie zrezygnował, bo wierzy, że zakład zażegna swoje finansowe kłopoty. - Ale byłoby to możliwe pod warunkiem, że każdy grosz będzie wydawany z głową. A nie z jednej strony oszczędza się na wszystkim, a z drugiej wywala się kasę w błoto - mówi zrezygnowany.

- Każdy w zakładzie mówi tylko o tym, atmosfera jest fatalna - wtóruje mu inny kolejarz. - Zwolnieni, którzy dostali odprawy, pracują razem z tymi, którzy z końcem czerwca też pożegnają się z pracą i nawet figi z makiem nie dostaną. To niesprawiedliwe.

Elżbieta Załuska, dyrektorka Przewozów Regionalnych w Białymstoku, nie widzi nic niestosownego w tym, że zatrudniła rewidentów, których miesiąc wcześniej zwolniła, przyznając im wysokie odprawy.

- Miałam do tego prawo - zaznacza. - Do 30 czerwca realizujemy umowę ze spółką PKP Intercity. Aby wywiązać się z niej, musiałam zatrudnić ponownie tych rewidentów.

Do kolejnego przetargu organizowanego przez PKP Intercity białostockie Przewozy Regionalne raczej nie przystąpią.

Po co dyrektor w ogóle zwalniała rewidentów?

- Mieliśmy określoną liczbę osób do dobrowolnych odejść. Proponowałam wszystkim, pierwsi zgłosili się ci rewidenci i oni zyskali - odpowiedziała Załuska.

W centrali Przewozów Regionalnych w środę nikt nie miał czasu zająć się tym tematem (odsyłano do dyrektor Załuskiej...). Zarząd myśli raczej, jak spłacić gigantyczny dług (ok. 240 mln zł) zarządcy infrastruktury kolejowej. O komentarz poprosiliśmy więc urząd marszałkowski, który dofinansowuje Przewozy Regionalne - w tym roku przekazał 17,5 mln zł. Wicemarszałek Ignacy Jasionowski, który odpowiada za kolej, nie ma wątpliwości, że dyrektor Załuska postąpiła niegospodarnie.

- Sytuacja jest niedopuszczalna i co najmniej niezręczna. Rozmawiałem już z panią dyrektor i ustaliliśmy, że następnym razem tego typu sprawy będzie konsultowała ze mną - zapewnia wicemarszałek.

Bardziej dosadny jest radny niezależny Jacek Cylwik, który często wytyka kuriozalne sytuacje na kolei.

- To kolejny dowód na to, że nikt nad Przewozami Regionalnymi nie panuje i to nie tylko w naszym województwie, ale całym kraju. Przecież za odprawy dla tych osób, które w dalszym ciągu są zatrudnione w zakładzie, można sfinansować roczny kurs szynobusu z Białegostoku do Suwałk (w jedną stronę 200 tys. zł). Wydaje mi się, że ta sprawa musi mieć swój dalszy ciąg na sejmiku województwa - mówi.

Źródło: Gazeta Wyborcza Białystok
http://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1,93621,7875249,Kolej_placi_odprawy_i_ponownie_daje_prace.html

[ Dodano: 20-05-2010, 18:12 ]
I jak tu PR-ne mają wyjść z długu rozdając takie prezenty Śmiech

[ Dodano: 20-05-2010, 18:23 ]
Coś mi się o uszy odbiło ,że pan Nowakowski odchodzi z PR do IC Think
Dolnoślązak - 20-05-2010, 20:36
Temat postu: dyżurni ruchu w Jeleniej Górze zostają zwolnieni
Od czerwca 2010r. bodajże jedni z ostatnich dyżurnych ruchu peronowych w PR zostają przeniesieni do PLK - Wałbrzych Exclamation .
Można wywnioskować, że już w czerwcu panią/pana z czerwona czapką w stacji Jelenia Góra nie zobaczymy.
siwy123 - 22-05-2010, 19:17
Temat postu:
I co cisza przed burzą Very Happy
Arek - 02-06-2010, 13:41
Temat postu:
Więcej zwolnień w Przewozach Regionalnych

Jak podaje portal warsztat.info, 31 maja podczas roboczego spotkania obecnych przedstawicieli zarządu Przewozów Regionalnych z przedstawicielami organizacji związkowych 7 zakładów spółki zgłosiło jeszcze nadpodaż zatrudnienia. Redukcja w sumie w siedmiu zakładach ma wynieść dokładnie jeszcze 202 osoby.

Zarządu poinformowali, iż na dzień dzisiejszy nie jest do końca pewne czy osoby te otrzymają jakiekolwiek odprawy pieniężne, ponieważ PDO (program dobrowolnych odejść się już skończył) a tych osób to już nie obejmuje. W tym miejscu głos zabrał Waldemar Ziobro, przew. Związku Zawodowego Pracowników Warsztatowych informując, iż związek informował Zarząd na piśmie o gotowości przystąpienia do rozmów oraz negocjacji w sprawie osłon socjalnych dla pozostałych pracowników - podaje portal warsztat.info.

Więcej...

źródło: warsztat.info
Dolnoślązak - 02-06-2010, 19:21
Temat postu:
Areczek, - to prawda, że Waldemar Ziobro zabrał głos w tej sprawie. Jednocześnie inne związki zawodowe zgłosiły ten problem do Zarządu Spółki PR.

Ostatecznie ustalono, że na następnym spotkaniu związków zawodowych z Zarządem Spółki tj. 10.06.2010 r. program osłon socjalnych będzie opracowywany - czy Zarząd Spółki i Rada Nadzorcza to zaakceptuje Question
Arek - 11-06-2010, 11:26
Temat postu:
Lubuskie: Związkowcy PR grożą blokadą torów

Związkowcy z Lubuskiego Zakładu Przewozów Regionalnych grożą dyrekcji blokadą torów, jeśli ta nie wycofa wypowiedzeń dla 29 pracowników. Dyrektor zakładu tłumaczy zwolnienia oszczędnościami i chce o tym rozmawiać, ale związkowcy są nieugięci. Nie wykluczają nawet strajku – informuje „Gazeta Lubuska”.

- Jeśli nasza dyrekcja nie cofnie do końca tygodnia 29 wypowiedzeń, to w najbliższy poniedziałek rano wychodzimy na tory. Zablokujemy pociągi na ruchliwym rzepińskim węźle – mówi „Gazecie Lubuskiej” Zbigniew Spurgiasz, szef Solidarności w Lubuskim Zakładzie Przewozów Regionalnych. Dalej Spurgiasz tłumaczy, że dyrekcja spółki podpisała z pracownikami porozumienie gwarantujące, że w tym roku zwolnień nie będzie. A okazało się, że od 1 czerwca niektórzy pracownicy dostali wypowiedzenia.

Dyrektor Lubuskiego Zakładu Przewozów Regionalnych, Grzegorz Dwojak tłumaczy „Gazecie Lubuskiej”, że spółka musiała wprowadzić liczne oszczędności, obejmujące także zwolnienia 29 osób. Dodaje, że 12 osób może liczyć na zatrudnienie w innej spółce kolejowej, 2 otrzymają świadczenia przedemerytalne a jedna przejdzie na emeryturę.

W piątek dyrekcja zakładu ma ponownie spotkać się ze związkowcami i poszukać porozumienia, które pozwoli uniknąć blokowania torów. Związkowcy jednak zapowiadają, że tylko rezygnacja ze zwolnień może skłonić ich do rozmów. W przeciwnym razie nie wykluczają nawet strajku – czytamy w „Gazecie Lubuskiej”.

źródło: Gazeta Lubuska / RK
fisch - 11-06-2010, 18:56
Temat postu:
Źródło: www.warsztat.info
Noema - 12-06-2010, 18:07
Temat postu:
W poniedziałek kolejarze skupieni w związkach zawodowych mieli zablokować tory w Rzepinie. Jednak w piątek doszli do porozumienia z dyrekcją Lubuskiego Zakładu Przewozów Regionalnych i protestu nie będzie.

Dyrektor Grzegorz Dwojak przyznaje, że zakład zwolni 29 ludzi. - Ale 15 osób jest bezpiecznych, kilku z nich pójdzie na emeryturę, a reszcie zapewniamy pracę w innych spółkach PKP - tłumaczy dyrektor. - Natomiast dla 14 nie mamy pewnych propozycji.
Bez pracy zostaną osoby dotychczas zatrudnione przy obsłudze informacji kolejowej, kasjerki oraz tak zwani rzemieślnicy - czyli ci kolejarze, którzy zajmują się naprawą wagonów.

Zbigniew Spurgiasz, szef Solidarności w Lubuskim Zakładzie Przewozów Regionalnych, liczy że rzemieślnicy znajdą zatrudnienie w poznańskim zakładzie przewozów regionalnych.
- Jest na to szansa - twierdzi. - Jeśli zaś chodzi o informację kolejową, tę trzeba utrzymać przynajmniej w miastach wojewódzkich, bo jest potrzebna pasażerom. Będę o tym rozmawiał z władzami województwa.

źródło: Gazeta Lubuska
Dolnoślązak - 12-06-2010, 18:31
Temat postu:
Cytat:
Jeśli zaś chodzi o informację kolejową, tę trzeba utrzymać przynajmniej w miastach wojewódzkich, bo jest potrzebna pasażerom. Będę o tym rozmawiał z władzami województwa.


W województwie lubuskim, jak widać myśli się o utrzymaniu informacji kolejowej.
Na Dolnym Śląsku praktycznie już taki zawód nie istnieje. Nawet w stolicy Dolnego Śląska o iinformacji kolejowej można zapomnieć Exclamation
Noema - 12-06-2010, 18:55
Temat postu:
Mam pytanie do związkowców. Wiem, że na forum tacy są. Czy domagacie się redukcji etatów w administracji waszych zakładów? Bo ciągle tylko czytam o zwolnieniach "na dole". Zwalnia się wszystkich tylko nie biurwy! Dlaczego przerośnięta biurwa jest ciągle nietykalna?

Nie musicie mi odpowiadać, bo odpowiedź znam. Prawie 10 lat pracowałam w PKP. Otóż związkowym bossom zawsze bliżej było do administracji niż do szeregowych pracowników. Taka jest prawda!
Dolnoślązak - 12-06-2010, 19:00
Temat postu:
Noema, nie każdy związek tak myśli Exclamation .

Są związki, które za szeregowym pracownikiem idą i w każdej sytuacji doradzają, pomagają. Ale cóż z tego, jak inne związki mają to gdzieś Exclamation .
Przykre to, ale prawdziwe.
Iktorn - 12-06-2010, 19:13
Temat postu:
Noema napisał/a:
Mam pytanie do związkowców. Wiem, że na forum tacy są. Czy domagacie się redukcji etatów w administracji waszych zakładów?

Noema, zapomnij! Kilka lat temu, jak Przewozy Regionalne były w grupie PKP (z resztą penie i tak jest nadal) pracownicy biurowi byli zatrudnieni na stanowisku monterów/rewidentów a siedzieli w biurze na Kopernika w Białymstoku i grzali dupą fotel, czasem wstając na herbatę/kawę. A zwalniano prawdziwych kolejarzy, pracujących na torach. No a jak to wyglądało? 20 monterów/rewidentów/ustawiaczy i 5 pracowników biura. A w rzeczywistości było odwrotnie czyli nie 20 do 5 ale 5 do 20.
Noema - 12-06-2010, 19:17
Temat postu:
Iktorn, wiem doskonale, że tak się praktykuje. Wielu kolejarzy oficjalnie zatrudnionych jest na stanowiskach robotniczych, a tak naprawdę ciągle siedzą w biurach, gdzie tylko spijają kawę po turecku, wypalają tanie śmierdzące papierosy i przewracają papiery z kupi na kupkę, choć i to nie zawsze. Znam takich osobiście. A wszystko odbywa się za wiedzą i cichym przyzwoleniem związkowców, w porozumieniu z dyrektorami i naczelnikami. Zresztą ci pseudo-biurokraci to w większości członkowie związków zawodowych i/lub krewni związkowych bossów.
Iktorn - 12-06-2010, 19:22
Temat postu:
No to może czas, aby ktoś coś zrobił. Szlag mnie trafia, bo wszyscy o tym wiedzą, nikt nic nie robi - tylko zwalnia się ludzi, którzy na prawdę pracują na kolei, na torach, w deszczu i zimnie. I po iluś latach pracy daje im się kopa w dupę, mówiąc "sorry, ale jesteś już nie potrzebny".
Arek - 14-06-2010, 12:45
Temat postu:
Kontynuacja programu dobrowolnych odejść w PR

10 czerwca zarząd Przewozów Regionalnych zawarł porozumienie ze związkami zawodowymi funkcjonującymi w spółce. Ustalenia umożliwiają wznowienie programu monitorowanych odejść z pracy części zatrudnionych w PR. Liczba pracowników zmniejszy się w siedmiu zakładach przewoźnika; zmniejszona została także kwota jednorazowej odprawy pieniężnej do wysokości 7 tys. zł.

Program monitorowanych odejść z pracy zostanie wznowiony w zakładach: Podlaskim, Pomorskim, Świętokrzyskim, Małopolskim, Lubelskim, Dolnośląskim i Lubuskim lub w innym zakładzie w przypadku zgłoszenia konieczności zwolnień z przyczyn niedotyczących pracowników, jednakże przy założeniu, że programem nie będzie objętych więcej niż 202 pracowników. Jak ustalono, "programem objęci są pracownicy zespołów, w których występuje nadwyżka zatrudnienia i konieczność dostosowania poziomu zatrudnienia do wykonywanej pracy przewozowej".

Przewozy Regionalne wypowiedziały też Zakładowy Układ Zbiorowy Pracy, zawartego 5 listopada 2004 r.

źródło: warsztat.info/Rynek Kolejowy
czarna1 - 03-11-2010, 21:54
Temat postu:
Przewozy Regionalne zwalniały pracowników a teraz będą przyjmować do pracy zwalnianych za odprawą pracowników PKP IC.
Bang Młot Beton

//tnij cytaty. ~Iktorn
tomex_0111 - 06-11-2010, 11:56
Temat postu:
KD przejmie wszystkich Laughing i bedzie gitara.hehe.Wtedy tylko tabor i juz cale woj w KD Lezec bedzie;/ i P.G Zadowolona na czele z Umwd
anas - 06-11-2010, 17:33
Temat postu:
Do PR Poznań wszyscy chętni przechodzą do drużyn nawet likwidowane dyż. peronowe.Skąd potrzebny taki nabór,aby za rok nie trzeba by wdrażać PDO jak obecnie w IC.
oporny301 - 08-01-2011, 09:02
Temat postu: Zwolnią 38 osób. Ludzie chcą dostać większe odprawy
Czujemy się oszukani – przyznają zgodnie pracownicy Warmińsko-Mazurskiego Zakładu Przewozów Regionalnych. Sprawdź, jakie odprawy mają dostać.

Zwolnionych zostanie 38 osób. 16 z nich pracuje w Ełku. Część dostała już wypowiedzenia, pozostali wciąż na nie czekają.

Zamiast 20 – tylko 5 tys. zł
Redukcja zatrudnienia na kolei rozpoczęła się w ubiegłym roku. Ci, którzy zdecydowali się na odejście z pracy, mogli dostać odprawy sięgające 20 tys. zł.

– Miałem już nawet napisane wypowiedzenie, ale nie zostało przyjęte. Okazało się, że jest jakiś limit osób, które dostaną takie odprawy – przyznaje pan Janusz. – Ale wszyscy przekonywali nas, że nie mamy co się martwić, bo pracy dla nas nie zabraknie.

Mimo tych zapowiedzi spokój na kolei nie trwał zbyt długo. Kilka dni temu wypowiedzenia dostali ustawiacze, czyli osoby zajmujące się m.in. przestawianiem pociągów. W ostatnim czasie, jako jedyni w regionie sprzątali składy, które przyjeżdżały na ełcki dworzec. W innych miastach robią to sprzątaczki. W ten sposób ustawiacze walczyli o utrzymanie miejsc pracy.

Do odejścia szykują się także rewidenci odpowiedzialni m.in. za stan techniczny taboru kolejowego, a przez to za bezpieczeństwo pasażerów.

– Mamy dostać trzymiesięczne wypowiedzenia i trzymiesięczne odprawy. To niesprawiedliwe. Chcemy takich odpraw jak ci, którzy odeszli w ubiegłym roku – mówi oburzony pan Krzysztof.

Ich średnie zarobki to 1,5-1,6 tys. zł. Odprawa wyniesie zatem niecałe 5 tys. zł.

Pracy nigdzie nie znajdziemy
Kolej, przynajmniej na razie, planuje zwolnienie 38 swoich pracowników w czterech miastach w regionie – Ełku, Elblągu, Korszach i Działdowie.

Wszyscy, którzy dostali wypowiedzenia, wiele lat życia poświęcili kolei. Najmłodszy ze zwalnianych w Ełku przepracował tam 15 lat, najstarsi ponad 30.

– Gdzie my teraz pracę znajdziemy? Jakby były większe odprawy, byłoby nam łatwiej – dodaje pan Janusz.

Poprzez zwolnienia PKP szuka oszczędności. Jak ustaliliśmy część pracowników już wkrótce może okazać się niepotrzebna. Do obsługi starych, tradycyjnych składów potrzebni byli zarówno ustawiacze jak i rewidenci. Przy nowych szynobusach ich umiejętności nie są już przydatne.

Dodatkowo PKP Intercity, która obsługuje wszystkie połączenia dalekobieżne, np. z Białegostoku do Gdyni, w ubiegłym roku zrezygnowała z usług ełckich rewidentów.

– Odbija się to na bezpieczeństwie pasażerów, bo nikt nie kontroluje stanu technicznego wagonów w trakcie podróży – przyznają rewidenci.

W środę w Ełku z pracownikami kolei mają spotkać się przedstawiciele spółki z Olsztyna.

Do tematu zwolnień na kolei wrócimy w poniedziałek.


Źródło: współczesna.pl
psim - 08-01-2011, 12:04
Temat postu:
Cytat:
W ostatnim czasie, [ustawiacze] jako jedyni w regionie sprzątali składy, które przyjeżdżały na ełcki dworzec. W innych miastach robią to sprzątaczki. W ten sposób ustawiacze walczyli o utrzymanie miejsc pracy


...odbierając zarazem zajęcie personelowi zajmującemu się sprzątaniem... no tak to działa. Mniej pracy - to mniej miejsc pracy. Gdzie są związki zawodowe, kiedy likwiduje się polską kolej, pociąg po pociągu? Gdzie są, kiedy zarówno wierchuszka, jak i niektórzy szeregowi pracownicy ramię w ramię doprowadzają do zniechęcania pasażerów? Potrafią tylko drzeć buzie jak jest już po ptakach, a odprawy okazuja się za niskie...
REGIOchłopak - 08-01-2011, 13:06
Temat postu:
psim, Związki zawodowe zajmują się bardziej "biznesowymi" sprawami... Confused
Iktorn - 08-01-2011, 13:15
Temat postu:
psim napisał/a:
Cytat:
W ostatnim czasie, [ustawiacze] jako jedyni w regionie sprzątali składy, które przyjeżdżały na ełcki dworzec. W innych miastach robią to sprzątaczki. W ten sposób ustawiacze walczyli o utrzymanie miejsc pracy

...odbierając zarazem zajęcie personelowi zajmującemu się sprzątaniem

No nie przesadzaj, jakoś w niemieckich pociągach, szczególnie w ICE konduktor po kontroli biletów co jakiś czas chodzi po wagonach, roznosi gazety, zbiera zamówienia, coś tam z barowego przyniesie, wynosi śmieci ze śmietniczek - jak stewardesy w samolotach. Nie trzeba zatrudniać na to miejsce konduktora, sprzątaczki, barmana. Jak by tak było, to bilet kosztował by x10 żeby tych wszystkich ludzi utrzymać.

U nas też mogli by podobnie zrobić - PR stoją na skraju bankructwa (PKP IC z resztą też).
kruszyna - 09-01-2011, 20:09
Temat postu:
OPORNY 301-już nic nie zrobisz ,po prostu trzeba się z tym pogodzić,bo inaczej możesz rozum stracić.Jeśli pamiętasz to w marcu 2010r.na śląsku zwolniono około 100 ludzi i nikogo nie interesowało co będzie dalej ,czy będą mieć prace ,a też dotyczyło to ludzi ze stażem 20-30 lat,a zostali ci ,którzy mieli znajomości ,ŻYCZĘ dużo zdrowia i wiary, że może być lepiej.Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło-pamiętaj o tym .Ja uwierzyłam i dziś już pracuję ,wyszłam na tym lepiej ,praca na miejscu ,lepiej płatna,święta ,niedziele wolne,jedynie mniej wolnego,ale na kolei też już musiałam pracować na 8 godz.bo turnus zlikwidowali i dojazd 40km.Powodzenia!!
oporny301 - 12-01-2011, 17:06
Temat postu:
PKP daleko nie zajedzie

________________________________________
Pół miliarda długu, przerost zatrudnienia, problemy z taborem – spółka Przewozy Regionalne runie z hukiem jeszcze w tym roku i zostawi na lodzie 50 tysięcy pasażerów.

Kolejny kryzys na kolei mamy jak w banku. Tym razem nie będzie to jednak „okolicznościowa” niewydolność spowodowana zwiększonym natężeniem ruchu w okresie świątecznym i noworocznym. Szykuje się coś dużo poważniejszego, bo Przewozy Regionalne obsługujące dziennie ponad 50 tysięcy pasażerów prawdopodobnie nie unikną wykolejenia.

Od momentu odłączenia Przewozów Regionalnych od PKP i oddania w zarządzanie samorządom spółkę dławi kryzys. Przede wszystkim finansowy, bo każdy kolejny rok funkcjonowania PR niesie za sobą straty, każdy kończy się daleko na minusie.

Przyczyn jest wiele. Począwszy od przerostu zatrudnienia, a skończywszy na zadłużeniu wobec zarządcy kolejowej infrastruktury. O ile w pierwszym przypadku włodarze PR mogą ratować się „racjonalizacją zatrudnienia”, o tyle w kwestii długu sprawa wydaje się przegrana.

A to dlatego, że w tej chwili Przewozy Regionalne zalegają nie tylko z zapłatą za użytkowanie torów w latach 2009 i 2010, ale nie myślą też spłacać bieżących ratunków. Bo i nie ma z czego. Zadłużenie wobec PLK sięga pół miliarda złotych. Rozmowy w tej kwestii między przedstawicielami PR i PLK podobno trwają, ale im dalej w las tym bliżej scenariusza przewidującego wycofywanie kolejnych pociągów i odsyłanie, już na stałe, na bocznicę.

Wygląda na to, że niedługo będziemy skazani na dwa razy droższe pociągi Inter City. Wraz z upadkiem Przewozów Regionalnych zapewne skończy się przyjemna dla portfela przygoda z tanimi liniami kolejowymi. Kazimierz Górski mawiał kiedyś, że żeby uzdrowić PZPN trzeba go „oblać, bezyną, podpalić i zacząć od początku”. W przypadku PKP to może nie najlepszy pomysł, ale czasem wydaje się jedyny.

________________________________________
Źródło: newsweek

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group