INFO KOLEJ - forum kolejowe

woj. dolnośląskie - Mniej kas biletowych na Dolnym Śląsku

Lady Makbet - 13-05-2009, 08:18
Temat postu: Mniej kas biletowych na Dolnym Śląsku
Z wrocławskiego Dworca Głównego i z małych dworców na Dolnym Śląsku, m.in. w Zgorzelcu, Obornikach Śląskich czy Węglińcu, zniknie część kas biletowych.

To efekt sporu o pieniądze między kolejowymi spółkami. Od stycznia spółka PKP Przewozy Regionalne przestała płacić za wynajem w całej Polsce około 1000 okienek. Do marca nie zapłaciła za nie ok. 8 mln zł w skali kraju. Pieniądze miały wpłynąć do innej spółki kolejowej - PKP SA. Skoro nie wpłynęły, postanowiła ona wypowiedzieć umowę dłużnikowi.

- Dotyczy to Wrocławia i wszystkich dużych dworców w Polsce - zaznacza Piotr Olszewski, rzecznik PKP Przewozy Regionalne.

Dlaczego spółka nie wywiązała się z zobowiązań? Bo jej własna kasa świeciła pustkami. Przez ostatnie pół roku nie wpływały tam pieniądze od samorządów wojewódzkich, w tym od samorządu dolnośląskiego.

Na Dworcu Głównym we Wrocławiu mogą zostać zamknięte trzy kasy. W regionie jest jeszcze gorzej.

Zarząd województwa już w grudniu miał zapisane w swoim budżecie prawie 58 mln zł dotacji dla PKP Przewozy Regionalne. Przelał je jednak dopiero pod koniec ubiegłego tygodnia. Wicemarszałek Zbigniew Szczygieł, który odpowiada za transport w regionie, nie czuje się winny tej zwłoki.

- Tak długo dochodziliśmy do porozumienia między koleją a samorządem - tłumaczy Szczygieł.

Na Dworcu Głównym mogą zostać zamknięte trzy kasy. W regionie jest jeszcze gorzej. Na mniejszych dworcach mogą zniknąć zupełnie, i to prawdopodobnie już w lipcu. PKP Przewozy Regionalne same wypowiedziały umowy dzierżawy.

Kolejarze zaczną teraz sprawdzać, czy wynajmowanie pomieszczeń na małych dworcach jest opłacalne i potrzebne pasażerom. Być może tańsze będzie wprowadzenie zasady, że mieszkańcy mniejszych miejscowości bilety kupują zawsze u konduktora.

źródło: POLSKA Gazeta Wrocławska
Jerry - 14-05-2009, 12:33
Temat postu:
a czy w Chojnowie i Ścinawie istnieje jeszcze kasa? wie ktoś może?
krzysztoff - 14-05-2009, 15:43
Temat postu:
W Chojnowie póki co jest kasa ijest czynna "od pierwszego pociągu do ostatniego" Razz


@edit:
w takim razie przepraszam za błąd. Trochę mnie tam nie było.
Naczelnik - 14-05-2009, 15:45
Temat postu:
Kasa w Chojnowie jest zamknięta.
tomex_0111 - 19-05-2009, 14:14
Temat postu:
Ważne, że w Lubaniu jest otwarta;) jedna ale jest xD choćprzejezdza tedy EX Pogórze i nie mozna niego kupic biletu ale na PR jest;)
mateuszpiszcz - 19-05-2009, 19:31
Temat postu:
A i obsługa w kasie biletowej w Lubaniu na wysokim poziomie, miłe i kulturalne Panie.
Anght - 26-05-2009, 09:09
Temat postu:
Tylko dlaczego zlikwidowano akurat trzy najlepsze kasy na Dworcu Gł. we Wrocławiu. Bardzo się zdziwiłem jak zobaczyłem że zamiast okienek jest stoisko z ciastkami Fornetti, i teraz trzeba stać w tych powolnych kasach aż cię szanownie obsłużą.
tomasi.fi - 26-05-2009, 09:25
Temat postu:
w Domaszkowie też zlikwidowano ostatnio kase biletową, jak na wieś i tak długo była.
Dolnoślązak - 26-05-2009, 22:07
Temat postu:
Niektóre związki zawodowe działające w PR Wrocław już napisały ostry protest do dyrekcji PR Wrocław przeciw zamykania kas i informacji w stacji Wrocław Gł.
Wrocław na wybudowanym stadionie będzie organizował mecze EURO-2012 Razz i w związku z tym ogromny potok kibiców z kraju i zagranicy, którzy miejmy nadzieję będą super pociągami przyjeżdżać do stolicy Dolnego Śląska, Wrocław ma być pozbawiony (okrojony do minimum) kas biletowych i informacji???

W stacji Marciszów kasa biletowa już została zlikwidowana.
Noema - 26-05-2009, 22:24
Temat postu:
Zamiast skupiać się na stacjach bez czynnych kas może prościej będzie wymienić te, na których kasy biletowe są jeszcze czynne?
skubi - 26-05-2009, 22:27
Temat postu:
Na linii Jelenia Góra - Szklarska Poręba Górna czynna tylko kasy początkowe , Jelenia Góra - Lwówek Śl. to samo Exclamation Exclamation Exclamation Poprostu maskra , powinny być chociaż czynne jeszcze w Piechowicach i Wleniu
Noema - 26-05-2009, 22:31
Temat postu:
skubi, we Lwówku chyba nie ma czynnej kasy? Kiedyś jechałam i wszyscy kupowali bilet u kier. poc.
Wrocławiak - 26-05-2009, 22:37
Temat postu:
Noema, skubi

Spokojnie, to dopiero początek zamykania kas biletowych. Zobaczycie za miesiąc, góra dwa. Wtedy będziemy mogli policzyć ile kas zostało.

[ Dodano: 26-05-2009, 23:39 ]
A informacja w PR Wrocław ma być zmniejszona do minimum, czyli praktycznie nie będzie wcale, chyba, że.....
skubi - 26-05-2009, 22:47
Temat postu:
Noema masz rację : w Lwowku nie ma kasy
Rafi - 26-05-2009, 23:52
Temat postu:
Gryfów Śląski- od lat bez kasy. Żeby kupić bilet trzeba jechać specjalnie do Lubania. Pojechałem więc do Lubania, specjalnie by kupić bilet na kuszetkę z JG do Sopotu. Co się okazuję? Przemiła pani w kasie (pochwała) niestety z wielką przykrością odmówiła sprzedaży biletu, ponieważ nie ma takiej możliwości. Przeprosiła i poinformowała, że najbliższą stacją , która może sprzedać mi taki bilet jest Węgliniec, Bolesławiec lub JG, do której ostatecznie się wybrałem.
Widzę, że PKP nie zależy na sprzedaży biletów, nawet żeby w Lubaniu - mieście powiatowym nie można było kupić biletu na kuszetkę. To jest SKANDAL. Najgorsze jest to, że taki bilet trzeba kupić jeszcze z 4 godzinnym wyprzedzeniem. Jadąc z Gryfowa Śl do JG nie kupię biletu, bo pociąg odjeżdżą z JG w niespełna godzinę. Zatem musiałbym pojechać do JG znacznie wcześniej by z 4 godzinnym wyprzedzeniem zakupić taki bilet. To jest totalna paranoja!
Gratuluję pomysłodawcom takiej sprzedaży i dystrybucji biletów, także brak kasy w 10 tysięcznym Gryfowie Sl.
Robikon - 27-05-2009, 09:28
Temat postu:
A ja mam pytanie,dlaczego żadna spółka typu IC czy KD czy ARRIVA nia partycypują w kosztach utrzymania takich usług jak zapowiedzi megafonowe ,czy informacja telefoniczna o odj.pociagów.PR zaczeły liczyć koszty i nie zdziwię się jak to wszystko zniknie.
rysio - 27-05-2009, 10:13
Temat postu:
O ile wiem infolinia kolejowa jest komórka IC. Zapowiedzi megafonowe na Centralnym tez IC . Na wiekszości dworców zapowiadają prac. PLK(tutaj mam informacje nie sprawdzone.
Ok22-17 - 27-05-2009, 10:15
Temat postu:
Do Robikon: Nieprawda - wszyscy przewoźnicy opłacają prowizję za sprzedaż biletów w kasie innego przewoźnika(zazwyczaj procent od kwoty sprzedaży), płacą za zapowiedzi megafonowe(kwota jest od każdego komunikatu) oraz za współużytkowanie powierzchni dworców(kwotę się ustala dzieląc koszt dla danego dworca proporcjonalnie do liczby pociągów przewoźnika). Nieprawdą jest że tylko PR za to płaci. Oczywiście megafony obsługują pracownicy PR tylko na większych dworcach. Większość obsługują pracownicy PLK.
rysio - 27-05-2009, 10:34
Temat postu:
Cytat:
Widzę, że PKP nie zależy na sprzedaży biletów, nawet żeby w Lubaniu - mieście powiatowym nie można było kupić biletu na kuszetkę. To jest SKANDAL. Najgorsze jest to, że taki bilet trzeba kupić jeszcze z 4 godzinnym wyprzedzeniem. Jadąc z Gryfowa Śl do JG nie kupię biletu, bo pociąg odjeżdżą z JG w niespełna godzinę. Zatem musiałbym pojechać do JG znacznie wcześniej by z 4 godzinnym wyprzedzeniem zakupić taki bilet. To jest totalna paranoja!
Gratuluję pomysłodawcom takiej sprzedaży i dystrybucji biletów, także brak kasy w 10 tysięcznym Gryfowie

Kolej oszczędza.Miesięczny koszt utrzymania kasy to wydatek kilkunastu tysiięcy złotych. Tymczasem w małych miejscowościach cały obrót jest dużo mniejszy. Nic więc dziwnego , że tendencja zamykania kas jest coraz bardziej popularna..Wydaje mi się ze jest to niestety kierunek nieodwracalny. Jedynym wyjściem jest planowanie podróży duzo wczesniej, bilety na miejsca objęte rezerwacją mozna zakupic 60 dni wcześniej. Dla użytkowników internetu nie jest tajemnicą, ze taki bilet można nabyć korzystając z sieci. W przyszłości[Mam nadzieję że niezbyt odległej pojawiać się bedą automaty.
cezary - 27-05-2009, 17:25
Temat postu:
Z tego co mi wiadomo to umowa pomiędzy IC a PR w sprawie świadczenia usług i pokrywania kosztów została parafowana przez obie spółki. Czeka jedynie na zatwierdzenie i jest z korzyścią dla obydwu podmiotów, a przedewszystkim dla klientów.
Władze PR-ów na dołach pracowniczych robią wszystko co możliwe włącznie z łamaniem przepisów prawa pracy, aby na dzień podpisania umowy zlikwidować co się da. Tak jest w Zachodniopomorskim. Czy ktoś ma może więcej sprawdzonych w tym temacie wiadomości i może udostępni je na forum, także tę umowę. Bardzom ciekaw jej treści.
Paszczak - 27-05-2009, 18:47
Temat postu:
cezary napisał/a:
Władze PR-ów na dołach pracowniczych robią wszystko co możliwe włącznie z łamaniem przepisów prawa pracy, aby na dzień podpisania umowy zlikwidować co się da.

Możesz jaśniej, bo nie bardzo rozumiem co masz na myśli.
Robikon - 27-05-2009, 20:12
Temat postu:
Byłem na dzisiaj na dworcu w Koszalinie,pan pracownik informacji kolejowej na tym że dworcu powiedział ,że informacja kolejowa z dniem 1.06 zostaje zamknieta.Na moje pytanie gdzie pasażerowie bedą mogli zasięgnąć informacji to mi odpowiedział,że to go nie obchodzi i nikt za takie małe pieniądze nie będzie pracował.Ach szkoda słów...
Naczelnik - 27-05-2009, 20:15
Temat postu:
W PR Wrocław zanosi się na masowe zamykanie kas biletowych i informacji na dworcach. Ciekawe co zrobią z tymi ludźmi? Zwolnią? Przeniosą na inne stanowiska? Jakie? A ewentualny przerost zatrudnienia zaistniały w tej sytuacji?

Kwestia zasadnicza, jak będzie wyglądać dystrybucja biletów? Obsługa wielu pociągów już nie nadąża z wypisywaniem biletów i w konsekwencji spora część pasażerów jeździe na gapę, a będzie jeszcze gorzej! To z kolei powiększy deficyt, który będzie pretekstem do likwidacji rzekomo najmniej rentownych pociągów!
Robikon - 27-05-2009, 20:27
Temat postu:
Wprowadzi się bilety kartkowe Śmiech .Dobrym rozwiązaniem było by wprowadzenie automatów biletowych.
Naczelnik - 27-05-2009, 20:29
Temat postu:
Cytat:
Dobrym rozwiązaniem było by wprowadzenie automatów biletowych.

Jak to sobie wyobrażasz na małych stacjach? Gówniarzeria taki biletomat zdemoluje lub wyrwie razem z korzeniami. Automaty biletowe mają rację bytu tylko na czynnych dworcach z monitoringiem. Taki kraj.
Ok22-17 - 27-05-2009, 20:50
Temat postu:
PR wprowadzi terminale jak w KD. I znacznie zmniejszy prowizję od sprzedanych biletów dla drużyn konduktorskich, która obecnie wynosi aż 40%.
Robikon - 27-05-2009, 22:23
Temat postu:
Naczelnik,wszystko zależy od ludzi,w niemczech automaty są prawie wszędzie na większości stacji nawet w pociągach i nikt tego nie dewastuje a propo biletów kartkowych to na mniejsze odległosci to może zdadzą egzamin a w przypadku podróży na dłuższe trasy to już nie bardzo.Konduktorzy będą musieli się uwijać.
mateuszpiszcz - 27-05-2009, 22:41
Temat postu:
Wystarczy spojrzeć tylko jak wyglądają automaty biletowe MPK we Wrocławiu. Mimo, że miasto jest w części monitorowane, spora liczba biletomatów jest w tragicznym stanie przez zdewastowanie.
Robikon - 27-05-2009, 23:15
Temat postu:
Ja nie wyobrażam sobie jak zlikwidują 2 kasy i informacje w legnicy i przyjdzie piątek i niedziela,wiara będzie wracać do szkoły i pracy,to dopiero bedzie narzekanie.
Kalat - 28-05-2009, 10:29
Temat postu:
Z tym dewastowaniem automatów to trochę chyba przesadzacie. Co z tego, że większość wrocławskich automatów jest popisana albo poklejone jak zdecydowana więszkscośc zawsze działa. Myslę, ze nie byłoby tak źle z wandalizmem. A tak w ogóle to trzeba przyznać, ze kierunek zamykania kas wydaje sie zdecydowanie odpowiedni. Automaty sa tańsze i lepsze, wystarczy spojrzeć na Niemcy, tak ciężko o kasę nawet na Berlin Hauptbanhof, większośc sprzedaży to automaty.
Dolnoślązak - 28-05-2009, 22:01
Temat postu:
Naczelnik

Masz 100% rację! Evil or Very Mad

W ostatnim okresie czasu (poprzedni tydzień), do wszystkim zakładów PR w Polsce przyszła dyrektywa z centrali spółki "Przewozy Regionalne", że należy zamykać kasy i biletowe oraz prawie do minimów pozostawić na poszczególnych zakładach informację!!!.
Na przykładzie PR Wrocław paniom ( i nie tylko) z kas biletowych i informacji, zwierzchnicy proponują przejście służbowe do drużyn konduktorskich!!!. W obecnym czasie wręczane są tym paniom druki na badania okresowe, celem określenia przydatności do pracy w zespołach drużyn konduktorskich. Wiem z wiarygodnych źródeł, że część tych pań nie zaliczyły tych badań, z różnych względów, np. lata pracy (50 - 53 lata), czy ze względu na stan zdrowia.
Jestem teraz bardzo zainteresowany, co Pracodawca PR Wrocław, w tych przypadkach zrobi z paniami (mężczyznami)? Będę się tej sytuacji dokładnie przyglądał.
Chodzą różne odpowiedzi od bezpośredniego przełożonego wobec tych pracowników, jednak na razie ugryzę się w język nie nie będę tego komentował.
Jestem ciekaw, czy Pan Marszałek naszego województwa, o tych likwidacjach w PR Wrocław wie.
Noema - 29-05-2009, 08:21
Temat postu:
Dolnoślązak, a związki zawodowe w PR Wrocław jakoś współpracują z Marszałkiem, bądź co bądź współwłaścicielem spółki? Trudno mi uwierzyć, że dyrekcja zakładu wprowadza tak drastyczne cięcia bez wiedzy i zgody władz UMWD.
Dolnoślązak - 29-05-2009, 11:32
Temat postu:
Noema

Pan MARSZAŁEK naszego województwa, do dnia dzisiejszego nie prowadzi rozmów ze związkami zawodowymi.
Niektóre związki zawodowe działające w PR Wrocław niejednokrotnie zwracały się na piśmie do Marszałka o spotkanie w celu omówienia przyszłej sytuacji PR Wrocław, jak również rozmowa w sprawie Paktu Gwarancji Pracowniczych.
Odpowiedź krótka - rozmowy będą, ale dopiero po dokonanym audycie i chyba w obecnej chwili, po powołaniu Pełnomocnika do utworzenia Oddziału na podbudowie PR.
Kalat - 29-05-2009, 23:02
Temat postu:
Dolnoślązak napisał/a:
Jestem teraz bardzo zainteresowany, co Pracodawca PR Wrocław, w tych przypadkach zrobi z paniami (mężczyznami)? Będę się tej sytuacji dokładnie przyglądał.

Skoro kasy się likwiduje, żeby nie trzeba było ich utrzymywać bo to kosztuje to chyba oczywiste, że pracowników z tych kas należy zwolnić! Ewentualnie zatrudnić na całkiem innych stanowiskach jeśli mają do tego kwalifikacje i jest taka potrzeba.
Ok22-17 - 30-05-2009, 00:20
Temat postu:
Stoimy przed dylematem. Czy kolej ma wozić ludzi czy stanowić zabezpieczenie socjalne pracowników. Odpowiedzcie sobie sami.
Naczelnik - 30-05-2009, 08:38
Temat postu:
Ok22-17, doskonale wiesz, że w opinii większości kolejarzy (związkowców) kolej ma stanowić dla nich zaplecze socjalne. Pasażer się nie liczy! Polecam:
http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=67968#67968
Wilchelm - 30-05-2009, 10:29
Temat postu:
Dlatego przed osobami odp. za istnienie (bo póki co o jakimś kosmicznym rozwoju możemy zapomnieć) w UMWD czeka w najbliższym czasie trudny orzech do zgryzienia. Jak się z tym orzechem nie uporają - no cóż wtedy ciężko aby zajmowały stanowiska publiczne.
Ok22-17 - 30-05-2009, 10:32
Temat postu:
Znam roszczeniowe postawy zwiącholi, w końcu 20 lat pracuję w PKP. Ale coraz wiecej szeregowych pracowników widzi, że utrzymanie firmy na powierzchni wymaga niekiedy drastycznych posunięć. Aby większość mogłą pracować dalej, część trzeba poświęcić. Inaczej utoną wszyscy. Takie są prawa rynku. I cieszę się, że na Dolnym Śląsku przygotowuje się rozwiązanie problemu pt. PKP Przewozy Regionalne.
cezary - 30-05-2009, 12:12
Temat postu:
Nie prawda ,że punkty informacyjne nie mogą być nie rentowne , wręcz przeciwnie mogą nie tylko na siebie zarabiać / patrz projekt szczeciński, ale nikt z władz ani samorządowych ani PKP nie chce tego robić, a raczej śmiem twierdzić ,że nie chce.
Likwidacja , ograniczenia czasu pracy punktów informacyjnych bedzie działaniem na szkodę własciciela i innych podmiotów PKP - zmniejszenie wpływów ze sprzedaży biletów nie mniej niż 30% , zniechęcenie klijentów do usług /zbyt długi czas zakupu biletu w kasie/ nim kasjer sprawdzi w rozkładzie i niezliczonych poprawkach do rozkładu trasę, czas podróży i przewoźnika/. Działaniem na szkodę wizerunku Polski poza granicami kraju/ klijent przyzwyczajony do innego traktowania,szybkości kompetentnośc i całkowita pustynia informacyjna w przypadku nagminnych opóźnień pociągów, brak pomocy klijentowi w przypadkach ekstremacylnych, kazdy informator takich przykładów poda bez liku/.Poprostu z biurek desydentów tego nie widać , oni na tym kompletnie sie nie znają, a drużyn konduktorskich, kasjerek czy informatorów wogóle ani nie pytają ani nie słuchają.Ich stołki sa najwazniejsze , resztę mają gdzieś.
A wszystkie związki dbają wyłącznie o siebie i administrację a nie doły pracownicze . Pozdrawiam. Bang Młot Pracownicy , jakich przedstawicieli sobie wybraliście popatrzcie na porozumienie z 27.05.2009 pt. 3 i 4 z Prezesem PR- ów i mocno sie zastanówcie. Sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad
Dolnoślązak - 30-05-2009, 12:37
Temat postu:
Kalat, JAK MOŻESZ TAK PISAĆ!!!
Skoro w planach jest likwidacja kas biletowych, czy informacji, to twoim zdaniem należy te panie, panów zwolnić? Exclamation Exclamation Jest mi bardzo przykro, że tak do tego problemu podchodzisz, nie patrząc, że te panie, panowie mają nawet powyżej 50-tego roku życia, gdzie zaliczyć badania okresowe niejednokrotnie stają się cudem z różnych względów.
Dlatego zastanów się, co piszesz!!!

Szanowny Ok22-17 Evil or Very Mad

Jeżeli znasz stanowisko "związkoli" (przecież pracujesz ponad 20 lat!), to proszę umieścić stosowne stanowisko "tych" związków na tym forum i wtedy się wypowiadaj!!! Język
Zed - 30-05-2009, 12:46
Temat postu:
Dolnoślązak, więc co? Spółka ma ich utrzymywać nawet wtedy, gdy nie ma dla nich żadnej innej pracy lub te panie/panowie nie nadają się na inne stanowiska z powodu ograniczeń zdrowotnych lub braku kwalifikacji? PKP PR to nie ochronka dla życiowych nieudaczników tylko podmiot prawa handlowego i to utrzymywany przez wszystkich podatników. Tu ekonomia jest bezwzględna! Zatrudnienie w PKP PR trzeba ograniczyć, szczególnie w administracji, niepotrzebnych ludzi zwolnić zgodnie z prawem pracy, i to nie podlega dyskusji. A jeśli ktoś uważa inaczej to powinien wyjechać do jakiegoś socjalistycznego "raju". Może na Kubę lub do Korei Północnej?

PKP PRZEWOZY REGIONALNE SĄ DLA PASAŻERÓW A NIE DLA KOLEJARZY !!!
Dolnoślązak - 30-05-2009, 13:22
Temat postu:
Zed

Nie chodzi mi o to, że należy utrzymywać te panie, panów z kas, informacji ze względu np. stan zdrowia, bo kwalifikacje w/w. pracownicy posiadają , ale wytyczne z centrali nakazują szukanie oszczędności (staż pracy na PKP niejednokrotnie przekracza 20 lat) w tych zespołach. Zed, pracownicy kas biletowych oraz informacji nie podlegają pod zespół administracji!!!. Jeżeli piszesz o tym zespole, (administracja), to moim zdaniem tu przede wszystkim trzeba szukać oszczędności, bo dla mnie i nie tylko WROCŁAW bez kas biletowych i informacji (okrojone do minimum) po prostu stolica Dolnego Śląska umrze śmiercią naturalną i w 100% niekorzyścią dla podróżnych!!! Embarassed
Zed - 30-05-2009, 13:37
Temat postu:
Dolnoślązak, z własnych obserwacji mogę powiedzieć, że np. na dworcu w Legnicy okienko informacji można zamknąć, bo panie tam przesiadujące nudzą się niemiłosiernie. Co do kas biletowych to w zupełności wystarczą trzy (dwie PR i jedna IC). Plus BOK Kolei Dolnośląskich.

W Bolesławcu jest jedna kasa IC i dwie kasy PR (jedna zbędna!).

Podobnych oszczędności i cięć można poszukać na wielu innych stacjach, np. w Jeleniej Górze, gdzie niektóre panie też umierają z nudów, bo pociągów jest tyle co kot napłacze.

Natomiast niczego bym nie ruszał na Dworcu Głównym we Wrocławiu!

Idąc dalej, zlikwidowałbym stanowiska dyż. ruchu peronowych (może z wyjątkiem Wrocławia). W Legnicy, Węglińcu czy w Jeleniej Górze takie stanowisko jest niepotrzebne i generuje tylko zbędne koszty, które pokrywa pasażer kupując bilet!
Dolnoślązak - 30-05-2009, 13:53
Temat postu:
Zed

I w tym momencie się z Tobą zgadzam. Przede wszystkim informacja i kasy biletowe muszą pozostać we Wrocławiu Razz . W innych miastach naszego województwa jest kwestią dyskusji między przyszłym nowym pracodawcą PR Wrocław ( Question ), a związkami zawodowymi działającymi w PR Wrocław.

Jeżeli chodzi o dyżurnych ruchu - tu popieram Cię na 100% Razz .

W poprzednim miesiącu pomiędzy Prezesami PLK, a CARGO, PRZEWOZY REGIONALNE, zostało podpisane porozumienie, że Rsp z "Cargo" oraz "Przewozów Regionalnych" od 01.09.2009r. przechodzą na stan PLK.
Jeżeli chodzi o dyżurnych spółki "IC" - nie mam takowej na dzień informacji, co z tymi pracownikami będzie.
Kalat - 30-05-2009, 16:31
Temat postu:
Dolnoślązak napisał/a:
JAK MOŻESZ TAK PISAĆ!!!

Dlatego zastanów się, co piszesz!!!



Bardzo dobrze się zastanowiłem za nim to napisałem i podtrzymuje z powodów, które jasno i dobitnie wyjaśnił Zed. Na pkp jest zatrudnionych zdecydowanie za dużo ludzi i ciężko jest to niestety zmienić z uwagi na konflikt interesów. No ale skoro już likwidujemy kasy, żeby zmniejszyć koszta to ludzi w nich do tej pory zatrudnionych trzeba zwolnić, bo inaczej zlikwidujemy kasy a oszczędności będą takie jak kot napłakał (czy li wynikające z utrzymywania pomieszczeń, w których są kasy). Nie podoba mi się jak odnosisz się do tego co ja napisałem a co jest niestety okrutną prawdą i koniecznością. Ja rozumiem Twoje argumenty i troski oraz zdaje sobie sprawę w jak niekorzystnej sytuacji mogą znajdować się zwolnieni pracownicy, ale to nie PKP PR jest instytucją, która ma rozwiązywać tego typu problemy społeczne.
Lady Makbet - 30-05-2009, 16:38
Temat postu:
Dolnoślązak, czy wiesz ilu jest etatowych związkowców w PR Wrocław? A w całej spółce PKP PR? Może tu warto zacząć szukać oszczędności w zakładzie? Taki etatowy związkowiec jest typowym pasożytem, z którego zakład nie ma żadnego pożytku, a trzeba mu co miesiąc wypłacać wcale nie małą pensję, utrzymywać związkowe biuro, telefony itp. W konsekwencji pośrednio płaci za to podatnik (dotacje samorządowe), a bezpośrednio każdy pasażer (bilety)!
Jedrek - 30-05-2009, 19:02
Temat postu:
Kasjerki ze stacji Marciszów zostaną niedługo przekwalifikowane na konduktorów. Znam je osobiście. Padło na nie bo nie mają średniego wykształcenia tylko zawodowe. I tak na 5 lat przed emeryturą zostaną przekazane do jazdy... kasa pewnie idzie więc do piachu
Wilchelm - 30-05-2009, 19:09
Temat postu:
Na dworcu głównym we Wrocławiu informacja zostanie. PR będzie miał tylko 5 kas + biuro obsługi pasażera na końcu - resztę przejmie PKP IC.
Dolnoślązak - 30-05-2009, 21:54
Temat postu:
Lady Makbet

Doskonale wiem ilu związkowców jest na etatach w PR Wrocław. Do Twojej wypowiedzi trzeba dodać jeszcze stołki panów związkowców, gdzie mają dodatkową kasę z rad nadzorczych. Prosty przykład niesnasek między związkiem "Solidarność", a związkami branżowymi ukazuje artykuł z Wolnej Drogi (Nr chyba 10 - dotyczący konfliktu kasjerek w Kłodzku). Dlatego na samym dole i takie sytuacje mają miejsce. Żeby tych panów "związkowców" zredukować Lady Makbet, należałoby zmienić Ustawę o związkach zawodowych, PUZP, Kodeks Pracy.

Jedrek
Masz rację, kasa w Marciszowie została zlikwidowana z tego co mi wiadomo, nie mając akceptacji związków działających w PR Wrocław. Te panie rzeczywiście od pana Naczelnika z Jeleniej Góry otrzymały propozycję zmiany zatrudnienia (w drużynach konduktorskich). Tylko ten pan nie wiem dlaczego nie wziął pod uwagę lat życia tych kobiet?. A jeżeli, te panie nie zdadzą badań lekarskich, czy testu psychologicznego?. Komentarz pozostawiam, bez odpowiedzi.

Jedrek

Jedno mnie dziwi - dlaczego pan Naczelnik z Jeleniej Góry kasjerkę z Marciszowa skierował do pracy w magazynie w Jeleniej Górze, która ma mniej lat życia, od pozostałych pań, które otrzymały propozycję pracy w zespole drużyn pociągowych?
Czy może ktoś mi odpowiedzieć na te pytanie? Dlaczego tak zrobił?

I w tym momencie samo nasuwa się pytanie - Czy Pan Marszałek naszego województwa, o tym wie
Paszczak - 30-05-2009, 22:09
Temat postu:
Dolnoślązak, a co Ci marszałek pomoże? Naczelnik Pomieczyński podlega dyrektorowi zakładu, a ten z kolei prezesowi spółki. Prezesa zarządu wybiera rada nadzorcza, a tę Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy, czyli 16 marszałków.
Wrocławiak - 31-05-2009, 14:30
Temat postu:
We Wrocławiu pan Naczelnik (.......PiS) w stosunku do pracowników kas biletowych i informacji w ostatnim okresie czasu przechodzi sam siebie. Tak jak wcześniej pisano wręcza się (informacja, kasy biletowe) druki na kontrolne badania lekarskie z propozycją pracy w drużynach konduktorskich. Niektóre panie mają już ponad 50 lat, ale dla pana J.K. nie ma to znaczenia!!!. Dalej posuwa się do takich słów: ...jeżeli pani nie przyjmie tej propozycji, to będę musiał panią zwolnić!!!
W poprzednim okresie czasu związki zawodowe działające w PR Wrocław byli u Dyrektora PR w sprawie traktowania pań (panów) właśnie w zespole kasjerek i informacji. Jednak pan Dyrektor nie przyjął tych zarzutów. Teraz znowu dochodzi we Wrocławiu do straszenia przez Naczelnika. O co w tym wszystkim chodzi?
Naczelnik - 20-06-2009, 19:21
Temat postu:
W załączniku decyzja dyr. PR Wrocław ws. likwidacji kas i punktów informacyjnych na dolnośląskich dworcach:
Dolnoślązak - 22-06-2009, 16:07
Temat postu:
Naczelnik

Jednak nie wszystkie związki działające przy PR Wrocław są za decyzjami wprowadzającymi zmiany do Regulaminu w DZPR we Wrocławiu (likwidacja informacji).
W ostatnim okresie czasu do Prezesa spółki "Przewozy Regionalne" zostało wysłane pismo w sprawie wstrzymania zamknięcia informacji w stacji Wrocław Gł. Do wiadomości treść tego pisma, otrzymał Marszałek naszego województwa, a także Prezydent miasta Wrocław - p. Rafał Dutkiewicz.
Jaki będzie efekt? Wierzę, ze pozytywny, bo moim zdaniem Wrocław Gł. bez informacji, to tak samo, jak pociąg bez maszynisty Razz
Gaspares - 26-06-2009, 08:33
Temat postu:
Zamykanie informacji to idiotyzm. Pogorszy to tylko obecny stan rzeczy, a ten jest taki: Czwartek / piątek: kolosalne kolejki do kas na Głównym i ogólne rozdrażnienie większości stojących po bilet, bo osoby starsze (ale i nie tylko!) nie idą do informacji, tylko o swoje połączenia wypytują w kasie.

Brawa za pomysłowość..
Wrocławiak - 07-07-2009, 19:40
Temat postu:
Mimo zapewnienia nowego Dyrektora PR Wrocław na spotkaniu z informatorkami i związkami zawodowymi (pełnomocnika do utworzenia oddziału przewozów regionalnych), pan Naczelnik nadal wręcza druki paniom na badania kontrolne. Z wiarygodnych źródeł wiem, że mimo kryzysu i ciężkiej sytuacji w PR Wrocław powstaje nowe stanowisko - rzemieślnik d/s. taboru, który będzie odbierał wagony, jednostki po sprzątaniu - o dziwo na te stanowisko otrzymały panie karty na badania Razz .

To co obecnie dzieje się w punkcie informacji we Wrocławiu Gł. przechodzi ludzkie pojęcie. Te panie są nadal zastraszane przez pana naczelnika, kadry. Rozmawiałem dzisiaj jedną z pań informatorek - to, co mi powiedziała nie jest przyzwoite aby o tym pisać.

Zapytam się wprost przełożonych tych pań - czy to jest zemsta za to, że ze swoimi problemami zawodowymi udali się do nowego Dyrektora Zakładu we Wrocławiu?

Panie Marszałku, panie Dyrektorze, związki zawodowe - te panie proszą o pomoc!!!.
Noema - 07-07-2009, 23:29
Temat postu:
Cytat:
Z wiarygodnych źródeł wiem, że mimo kryzysu i ciężkiej sytuacji w PR Wrocław powstaje nowe stanowisko - rzemieślnik d/s. taboru, który będzie odbierał wagony, jednostki po sprzątaniu

Przecież teraz robią to rewidenci! Po co tworzyć fikcję i kolejne zbędne stanowiska w firmie utrzymywanej przez podatników?
Dolnoślązak - 08-07-2009, 08:52
Temat postu:
Noema

Bodaj od marca lub kwietnia rewidenci nie odbierają już jednostki, czy składy po sprzątaniu. Jako odbiorczynie są zatrudnione panie z zewnątrz i to prawda, że do tej grupy zespołu proponuje się pracę paniom z informacji.
Jako uwagę dodam, że te panie z wieloletnim stażem pracy w informacji, niejednokrotnie ze złym stanem zdrowia, proponuje się pracę w torach czynnych, gdzie znając specyfikę torów odstawczych we Wrocławiu Gł. nie poradzą sobie np. na wejście do wagonu z pewnej wysokości.

A rewidenci pracują w spółce "Intercity" i na dzień dzisiejszy wykonują tylko próby hamulców oraz dokonują oględzin technicznych składów Laughing
Zed - 08-07-2009, 16:07
Temat postu:
Cytat:
Bodaj od marca lub kwietnia rewidenci nie odbierają już jednostki, czy składy po sprzątaniu.

Bzdury! W Legnicy odbierają, podpisują kwity, etc.
Dolnoślązak - 08-07-2009, 16:49
Temat postu:
Zed

Tu chodzi o rewidentów w stacji Wrocław Gł. Razz

krzysztoff - 13-07-2009, 11:24
Temat postu:
To kupowanie biletów w pociągu jest bardziej uciążliwe niż myślałem.. Wsiadałem w Chojnowie i planowałem pojechać do Legnicy, tego dnia akurat w Chojnowie wsiadło ok. 20 osób - wszyscy od razu polecieli do konduktora po bilet. Ja akurat byłem jednym z ostatnich w kolejce. Konduktorzy powoli wypisywali te bilety, przy tym jeszcze mówiąc np głupie teksty.. 'oj wychodzę z tych rubryczek, bo tak patrzę na panią.. blablabla...' Ehh. Bilet udało mi się kupić niedługo przed Legnicą. Ciekawe jakbym jechał do Miłkowic to musiałbym chyba wepchać się na chama w kolejkę. :-P
Jerry - 13-07-2009, 11:26
Temat postu:
krzysztoff napisał/a:
To kupowanie biletów w pociągu jest bardziej uciążliwe niż myślałem.. Wsiadałem w Chojnowie i planowałem pojechać do Legnicy, tego dnia akurat w Chojnowie wsiadło ok. 20 osób - wszyscy od razu polecieli do konduktora po bilet. Ja akurat byłem jednym z ostatnich w kolejce. Konduktorzy powoli wypisywali te bilety, przy tym jeszcze mówiąc np głupie teksty.. 'oj wychodzę z tych rubryczek, bo tak patrzę na panią.. blablabla...' Ehh. Bilet udało mi się kupić niedługo przed Legnicą. Ciekawe jakbym jechał do Miłkowic to musiałbym chyba wepchać się na chama w kolejkę. :-P


byś poprostu jechał za darmo, skoro nie zdążył wypisać biletu a stałeś zaraz koło niego to ty jesteś kryty.
Dolnoślązak - 13-07-2009, 12:04
Temat postu:
krzysztoff - zgadzam się z wypowiedzią Jerry. Ja bym dodał, ze swojej strony, że powoli wychodzi efekt zamykania kas biletowych w PR Wrocław Embarassed
Ok22-17 - 13-07-2009, 14:45
Temat postu:
Za 3 złote nie utrzymasz etatów kasjerek, czynszu za kasę, mediów itp.
Dolnoślązak - 13-07-2009, 15:53
Temat postu:
Ok22-17, ale wzbogacać przychody drużyn konduktorskich jak najbardziej Exclamation
Po co zatrudniać kasjerki, lepiej je zwolnić lub straszyć i mieć za nic, tak jak to się dzieje obecnie we Wrocławiu z informacją.
Ok22-17 - 13-07-2009, 17:49
Temat postu:
Trudno aby pracodawca utrzymywał niezmienione stanowisko pracy przez 40 lat. Pracodawca ma prawo stanowisko zlikwidować, jeżeli zajdzie taka konieczność. Koniecznością może być np. sytuacja firmy. Pracodawcy bowiem nie wolno dopuścić do tego, że zabraknie mu pieniędzy na wynagrodzenioa dla pracowników. A dodatkowo mam pytanie: Czy te Panie kasjerki/ informatorki znają jakikolwiek język obcy??
Zed - 13-07-2009, 18:02
Temat postu:
Cytat:
Po co zatrudniać kasjerki, lepiej je zwolnić lub straszyć i mieć za nic, tak jak to się dzieje obecnie we Wrocławiu z informacją.

Skoro nie ma dla nich pracy to trzeba zwolnić. PKP PR to nie socjalna ochronka dla wszystkich zatrudnionych od 20-30 lat, utrzymywana przez podatników (dotacje) i pasażerów (drogie bilety). Komuna padła 20 lat temu! Teraz rządzi ekonomia a nie sentymenty typu bo gdzie ci ludzie znajdą inną pracę... Firma ma zarabiać i sprawnie funkcjonować na zliberalizowanym rynku kolejowym, a nie utrzymywać przerost zatrudnienia w administracji i na zbędnych stanowiskach liniowych.
Paszczak - 13-07-2009, 18:58
Temat postu:
Dolnoślązak napisał/a:
Po co zatrudniać kasjerki, lepiej je zwolnić lub straszyć i mieć za nic, tak jak to się dzieje obecnie we Wrocławiu z informacją.

Ponoć informacja na Dworcu Głównym ma zostać?
Dolnoślązak - 13-07-2009, 19:36
Temat postu:
Ok22-17, Zed, wasze odpowiedzi troszkę mnie dziwią. Waszym zdaniem należy zlikwidować kasjerów , informacje nie patrząc na nic, tylko nadal nabijać kasę drużynom konduktorskim. Nie przeczę, że w małych miejscowościach kasy biletowe są zbędne, ale w większych miejscowościach moim zdaniem kasy powinny pozostać.
Swego czasu, były Dyrektor PR Wrocław - M. Pawicki, chlubił się powstającym we Wrocławiu Punktem Obsługi Klienta (POP). Od 01.07.2009r. decyzją nr 22 Dyr. PR Wrocław punkt ten został zlikwidowany. W tym miejscu najprawdopodobniej powstaną kasy biletowe. Dlaczego nagle teraz zespół informacji i kas biletowych jest zbędny?
Mówicie panowie o ekonomi, braku sentymentów, itp. nie patrząc na problemy życiowe tych pracowników. A dlaczego na obecną chwilę szuka się oszczędności w tych zespołach? Czy w PR -ach tylko tam ludzie pracują?.
Na koniec powiem - zgadzam się z likwidacją informacji, kas biletowych w różnych miastach naszego województwa, jednak moim zdaniem i na pewno wielu, wielu podróżnych we Wrocławiu Gł. informacja powinna zostać!.

Przypominam panom, że szczecin także walczy o pracowników informacji.

Ok22-17, wyobraź sobie, że panie kasjerki / informatorki znają w stopniu podstawowym języki obce (niemiecki, rosyjski, angielski). Mam propozycję - aby udoskonalić kwalifikacje tych pań, należałoby wysłać na kursy językowe, aby na EURO-2012 można by było w miarę przyzwoicie prowadzić dialog z kibicami.
szpak - 13-07-2009, 19:44
Temat postu:
Cytat:
Mówicie panowie o ekonomi, braku sentymentów, itp. nie patrząc na problemy życiowe tych pracowników.

Problemy życiowe pracowników PKP PR nie interesują pasażerów, którzy chcą jeździć czystymi i punktualnymi pociągami za przyzwoitą cenę, z miłą obsługą (vide KD). Jak kolejarze z PKP blokują tory, likwidują pociągi i wygrażają się kolejnymi strajkami to pasażerami się nie przejmują!
jano - 13-07-2009, 19:55
Temat postu:
Likwidować zawsze jest najłatwiej. Tylko później znów coś stworzyć... to już nie takie proste.
Najlepiej niech kasy przejmą ajenci, im się będzie opłacać. Przykładem niech będą mniejsze stacje, gdzie ajenci (fortuny co prawda nie mają) ale spokojnie sobie funkcjonują.
Ok22-17 - 13-07-2009, 21:19
Temat postu:
Przykładem niech będą panie ajentki z kasy w Chojnowie, które szybko zwinęły interes gdy tylko pojawiła się okazja przejścia do kasy KD w Legnicy za niezbyt wysokie wynagrodzenie.
Anonymous - 13-07-2009, 22:09
Temat postu:
Od dziesięciu lat, jeśli nie lepiej, większość poborców parkingowych czy placowych na targowiskach ma przenośne kasy fiskalne. Kiedy PR szarpnie się na wyposażenie drużyn w takie kasy (czy właściwiej bileterki)? Powinno być szybciej i sprawniej.

Zresztą zdaje się, że w części pociągów PKP IC (nie wiem, nie podróżuję IC) to funkcjonuje?
heksa - 14-07-2009, 08:34
Temat postu:
Witaj Dolnoślązak! Jeśli chodzi o Szczecin to wysłali prośby o pomoc do najwyższych władz w Polsce i Unii Europejskiej, TVP Polsat , w tym również do Międzynarodowego Związku Kolejowego w Paryżu. Czekają na odpowiedzi . Pozdrawiam.
Gaspares - 14-07-2009, 12:17
Temat postu:
Tu się nie ma co cackać. Kasy powinny zostać w większych miastach, na stacjach generujących większe rzesze podróżnych, a konduktorzy powinni mieć przenośne terminale do sprzedaży biletów na wzór choćby niemiecki.
Dolnoślązak - 14-07-2009, 15:43
Temat postu:
Witaj heksa Razz . Wrocław czeka do dnia 17.07.2009r. - w tym dniu upływa termin odpowiedzi na pismo związków zawodowych od Pana T. Moraczewskiego - Prezesa spółki "Przewozy Regionalne" w sprawie informacji.
Jeżeli odpowiedź będzie nie wiążąca, albo w ogóle jej nie będzie wówczas nie pozostanie nic innego jak skorzystać z rad Szczecina.
Pozdrawiam.
ramona71 - 15-07-2009, 10:02
Temat postu:
Zed napisał/a:

Skoro nie ma dla nich pracy to trzeba zwolnić. PKP PR to nie socjalna ochronka dla wszystkich zatrudnionych od 20-30 lat, utrzymywana przez podatników (dotacje) i pasażerów (drogie bilety). Komuna padła 20 lat temu!.


Z jednej strony masz racje. Ale z drugiej strony trzeba pamietac, ze wiekszosc "starych" pracownikow kolei to ludzie, ktorzy ukonczyli szkoly kolejowe. Kolejowki byly utrzymywane wtedy (o ile sie nie myle) przez Ministerstwo Komunikacji. Bylismy ksztalceni tylko praktycznie w jednym kierunku, przygotowywano nas typowo pod transport kolejowy. A teraz nie jestesmy potrzebni? Skoro trzeba zmniejszac zatrudnienie to moze najpierw pozwalniac ludzi, ktorzy nie maja wyksztalcenia kolejowego?
Jest jeszcze jedna sprawa - duza czesc kasjerow i informatorow (bynajmniej wiekszosc, ktorych znam) to osoby, ktore kiedys zaraz po szkole pracowaly na stanowiskach zwiazanych z ruchem kolejowym (nastawnicze, zwrotnicze, konduktorki, dyzurne ruchu). Po latach, kiedy zdrowie juz nie dopisywalo orzeczeniem lekarskim musialy zostac przeniesione na stanowiska nie zwiazane bezposrednio z ruchem pociagow. I teraz, Twoim zdaniem, powinno sie nas zwolnic? Teraz kiedy najlepsze lata i zdrowie poswiecilismy i stracilismy na kolei?

Masz racje, to nie ochronka...
Zed - 15-07-2009, 10:19
Temat postu:
Cytat:
I teraz, Twoim zdaniem, powinno sie nas zwolnic?

Tak, ale tylko w ostateczności, gdy nie będzie dla Was innej pracy lub ewentualnie nie przyjmiecie nowej oferty. Bo chyba nie wyobrażasz sobie, że będziecie przychodzić do "pracy", nic nie robić chowając się po kątach i jeszcze brać za to pieniądze? Wystarczy, że takich pasożytów pełno siedzi w biurach, których jedynym zajęciem jest spijanie kawy, palenie papierosów i latanie z pokoju do pokoju na ploty do koleżanek!

Może zapytamy podatników i pasażerów kupujących coraz droższe bilety czy zgadzają się na utrzymywanie przerostu zatrudnienia w PKP PR?
Dolnoślązak - 15-07-2009, 10:23
Temat postu:
ramona71 - masz moje 100% poparcie Razz .

ramona71, w latach 70-tych, 80-tych, szkoły kolejowe bezpośrednio podlegały pod Dyrekcję Generalną PKP. W latach 90-tych, kolejówki zarządzało Ministerstwo Transportu. Przyznam szczerze, ze czasy szkół kolejowych z lat 70-tych, 80-tych, 90-tych były świetne (wycieczki wagonami socjalnymi, rajdy, zawody sportowe w różnych regionach kraju). A teraz została pustka i już widać braki kadrowe na PKP Exclamation
Picolo - 15-07-2009, 10:38
Temat postu:
ramona71 napisał/a:
Skoro trzeba zmniejszac zatrudnienie to moze najpierw pozwalniac ludzi, ktorzy nie maja wyksztalcenia kolejowego?

Jasne, zwolnijmy konduktorów z wyższym wykształceniem (znam takich!) bez szkoły kolejowej, a zostawmy tych po kolejowej 3-letniej zawodówce (takich też znam)!
Nie trzeba mieć ukończonej szkoły kolejowej, żeby być dobrym pracownikiem-kolejarzem. Doświadczenie i wiedzę praktyczną zdobywa się po kilkuletniej pracy, a nie w szkolnych salach! Człowiek zaraz po szkole, nawet kolejowej, jest "zielony"!
ramona71 - 15-07-2009, 10:54
Temat postu:
Zed napisał/a:
Cytat:
I teraz, Twoim zdaniem, powinno sie nas zwolnic?

Tak, ale tylko w ostateczności, gdy nie będzie dla Was innej pracy lub ewentualnie nie przyjmiecie nowej oferty. Bo chyba nie wyobrażasz sobie, że będziecie przychodzić do "pracy", nic nie robić chowając się po kątach i jeszcze brać za to pieniądze? Wystarczy, że takich pasożytów pełno siedzi w biurach, których jedynym zajęciem jest spijanie kawy, palenie papierosów i latanie z pokoju do pokoju na ploty do koleżanek!


Nie wiem jak mozna w kasie czy na informacji nic nie robic. Dopoki beda kursowaly pociagi dotad ktos musi bilety sprzedawac i o polaczeniach . Druzyny konduktorskie powinny sie przede wszystkim skupic na zapewnieniu bezpieczenstwa podroznym (przy wsiadaniu, wysiadaniu, podczas jazdy). Bynajmniej kiedys, kiedy bylam kierownikiem pociagu to bezpieczenstwo bylo dla mnie na pierwszym miejscu a sprawy handlowe byly na drugim planie. Od tego byla kasa biletowa a druzyna konduktorska odprawiala podroznych w razie potrzeby.

Praca na kolei (nie mowie tu o biurach) nigdy nie byla latwa i lekka. Moze nie zawsze jest ciezka, ale niemal zawsze jest uciazliwa. Zed, podpowiedz, jakie Twoim zdaniem stanowisko moze zajac kasjerka, ktora kiedys lekarz odsunal od pracy w ruchu ze wzgledu na stan zdrowia?

Przytaczasz przyklad "pasozytow w biurach". Moze wlasnie tam najpierw powinno sie szukac oszczednosci? Tylko o likwidacji stanowisk w biurach jakos tak cicho sza.

Picolo, tak - doswiadczenie zdobywa sie w praktyce.
Ale zauwaz, ze szkoly kolejowe dzialaly raptem do lat 90-tych. Czyli ludzie, ktorzy zaraz po tych szkolach podjeli prace na kolei maja co najmniej 10-letnie doswiadczenie. Nie mowimy tu o nowych pracownikach, tylko o tych, ktorzy maja wieloletni staz na kolei

Zed, dlaczego przytaczasz tylko przyklad pracownikow PKP PR? Czyzby inne spolki mialy sie lepiej? W wiekszosci przypadkow nie mielismy wyboru w jakiej spolce bedziemy pracowac. Bylismy przypisywani do konkretnej ze wzgledu na wykonywana prace ( w wiekszosci przypadkow)
Zed - 15-07-2009, 11:21
Temat postu:
ramona71, dlatego bo PKP PR jest największym beneficjentem publicznych funduszy! Jeszcze PKP IC dostaje dotacje do pośpiechów, ale tam nie ma tak monstrualnie rozbudowanej administracji (raptem 4 zakłady, PR ma ich 15).

Spółka, która żyje z podatników nie może sobie pozwolić na przerost zatrudnienia, który pogłębia i tak duże zadłużenie.

PKP PR należałoby zlikwidować, bo jest to chory, patologiczny i niereformowalny (po)twór. Starci na tym kilka tysięcy pracowników, ale zyska wiele milionów pasażerów! Tylko na gruzach PKP PR można zbudować w Polsce normalną kolej regionalną.
ramona71 - 15-07-2009, 11:39
Temat postu:
Chore, patologiczne (po)twory powstaly kiedy PKP sie podzielila na drobne spolki i spoleczki.
Naczelnik - 15-07-2009, 17:36
Temat postu:
Zastanawiam się czy jest sens aby PR Wrocław uruchamiający tylko pociągi osobowe i kilka interREGIO utrzymywał na wrocławskim Dworcu Głównym swoją informację. Większość pasażerów pyta o połączenia dalekobieżne, więc jest to w interesie PKP IC. Informacja na dworcu jest potrzebna, ale powinna być w gestii PKP IC.

Słuszną decyzję podjęły władze PKP PR ws. likwidacji kas biletowych na mniejszych dworcach. Zaoszczędzone w ten sposób fundusze (w przypadku jednej kasy: utrzymanie paru etatów plus "haracz" dla PKP S.A.) spółka powinna przeznaczyć na zakup przenośnych terminali dla konduktorów. Koszt takiego urządzenia to ok. 10 tys. zł, jednorazowo. Utrzymanie tylko jednej kasjerki to comiesięczny koszt w granicach 5 tys. zł, co rocznie daje 60 tys zł. Czyli mamy 6 terminali!

Zaopatrzenie drużyn konduktorskich w przenośne terminale zwiększy wpływy z biletów! Teraz muszą ręcznie wypisywać bilety na kolanie, co zajmuje kilka minut i wiele osób jeździ na gapę, bo albo celowo unikają zakupu biletu u konduktora, albo konduktor nie zdąży wszystkim biletów wypisać. I tym sposobem w skali kraju spółce ucieka, jak sądzę, kilka milionów zł rocznie.
ramona71 - 15-07-2009, 17:59
Temat postu:
Sprzedajac bilety - sprzedajemy na wszystkie spolki. To samo powinno byc z informacja - powinna informowac o wszystkich polaczeniach. A spolki powinny miedzy soba ustalic zasady kto, ile i za co placi.
Jesli na dworcu we Wroclawiu PR zamknie informacje a otworzy ja IC, to jak - IC nie bedzie informowac o polaczeniach regionalnych?
A co z zapowiedziami przez megafon? Jak to jest rozliczane? W koncu sa zapowiadane pociagi IC i PR.
Jestem za likwidowaniem kas na malych stacyjkach, gdzie obroty miesieczne sa w wysokosci 5 tys. Ale na duzych stacjach i srednich kasy i informacje powinny byc. Powtarzam sie moze, ale druzyny konduktorskie maja przede wszystkim zapewniac bezpieczenstwo a nie ganiac po pociagu i drukowac bilety.
Kiedys byl pomysl aby kasjerzy i informatorzy przeszli do jednej spolki. Moze to nie byloby takie zle...
Naczelnik - 15-07-2009, 18:04
Temat postu:
Cytat:
Powtarzam sie moze, ale druzyny konduktorskie maja przede wszystkim zapewniac bezpieczenstwo a nie ganiac po pociagu i drukowac bilety.

I tak musi ganiać, żeby sprawdzać bilety! Czy drużyna konduktorska przesiadująca w służbowym przedziale zapewnia "bezpieczeństwo"?
ramona71 - 15-07-2009, 18:16
Temat postu:
Napewno nie. Ale zgodnie z przepisami konduktor powinien byc na skladzie. A ze robia inaczej - na to nie mamy wplywu.
Co innego sprawdzac, a co innego liczyc i wypisywac.
Naczelnik - 15-07-2009, 18:28
Temat postu:
Cytat:
Co innego sprawdzac, a co innego liczyc i wypisywac.

Mają przecież prowizję ze sprzedanych biletów, więc jest to w ich interesie.
Jedrek - 15-07-2009, 18:31
Temat postu:
Tą właśnie prowizje chcą im zabrać... i tak naprawdę dopiero teraz zaczęły by się cyrki bo kierownikom przestanie zależeć na chodzeniu i wypisywaniu
Naczelnik - 15-07-2009, 18:40
Temat postu:
Jedrek, nieprawda! Niczego nie chcą im zabrać. Mają się zmienić zasady wypłaty prowizji:

http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=7401
Hewak - 15-07-2009, 18:54
Temat postu:
Akurat według mnie w Chojnowie powinna być kasa. W mieście w którym mieszka około
14 000 ludzi wypada aby można było kupić bilet.
A tak faktycznie duża ilość osób jeździ za darmo.

Podobna sytuacja jest we Wleniu czy Lwówku. Tam kasy również powinny być czynne, bo też dużo ludzi już zauważyło jak łatwo można uniknąć zakupu biletu u kierownika. I tym sposobem kiedy we Wleniu wsiada około 20 osób to za przejazd do Lwówka płaci góra 5-6 osób. A po drodze jest jeszcze Marczów i Dębowy Gaj w których praktycznie zawsze ktoś wsiada.

A i zdarza się że kierownik rezygnuje z wypisywania biletu nawet tym 6 osobom.
Jedrek - 15-07-2009, 19:46
Temat postu:
Jeśli tak to przepraszam ja tą informacje miałem nie potwierdzoną od człowieka z drużyn konduktorskich więc nie miałem pewności napisałem co usłyszałem, tego wątku na infokolej taż nie czytałem.

Hewak

Co do kas biletowych we Wleniu i Lwówku Śląskim to się zgadzam pociągi zwłaszcza ten na odcinku do i z Jeleniej Góry jadą bardzo obłożone.
Teraz co prawda pasażerów jest trochę miej ale jest to wynik zmiany organizacji ruchu wywołanej osunięciem się skarpy. Miejmy nadzieję ze sytuacja się zmieni i pociągi znów zaczną kursować normalnie.

W czasie kiedy kursują zgodnie z rozkładem jazdy (bez konieczności przesiadek na KKZ) we Lwówku na pociągi wsiada od 30 do 70 pasażerów jest to więc bardzo dużo. A jeden kierownik nie jest w stanie wypisać wszystkich biletów

Tylko że mankamentem Lwówka jest to że na dworcu obecnie nie ma miejsca na kasę biletową bo dworzec został rozdysponowany między lumpeks, studio kosmetyczne i fryzjera
Hewak - 15-07-2009, 19:55
Temat postu:
Myślę że miejsce na jedną kasę by się znalazło. Wkońcu jest to budynek dworcowy, gdzie priorytetem powinna być kasa biletowa, a nie lumpeks i fryzjer.

Podejrzewam że wpływy z kas we Lwówku i Wleniu były by bardzo zadowalające.
A tak kupa ludzi jedzie za darmo i będzie kolejny pretekst do uwalenia połączeń.
szpak - 15-07-2009, 20:24
Temat postu:
Jedrek, Hewak, jeśli od grudnia obsługę trasy Zebrzydowa - Lwówek - Jelenia Góra przejmą Koleje Dolnośląskie (daj Boże!) to problem braku kas i jazdy na gapę skończy się. Konduktorzy KD mają przenośne terminale drukujące bilety, a władze i pracownicy KD w przeciwieństwie do PR nie znają takich pojęć jak "niedasie" czy "niechcesie".

Zobaczycie jak od grudnia podskoczą wpływy z biletów! Pod warunkiem, że linię przejmą KD.
Jerry - 15-07-2009, 21:20
Temat postu:
konduktorzy w pociągach KD nie pobierają opłaty za bilety wystawione w pociągu!!!
Jedrek - 15-07-2009, 21:23
Temat postu:
Wpływy z biletów i tak są dość dobre na tym odcinku problemem jest zbyt długi czas ich wystawiania
Pirat - 22-07-2009, 22:39
Temat postu:
Jechałem pociągiem z Bolesławca o 6:10 do Wrocławia. Do Legnicy na stacjach nie ma czynnych kas, a tym pociągiem jeździ dużo ludzi. Najwięcej wsiada w Chojnowie, sporo w Miłkowicach. Konduktor nie jest w stanie wszystkim wystawić biletów! W ciągu 15 minut na trasie Chojnów - Legnica obsługa pociągu wypisze co najwyżej 20 biletów, ale jeśli zdarzy się pasażer płacący stówką to pojawia się problem z wydaniem reszty i konduktor biega po składzie, żeby rozmienić banknot. Tym sposobem większość pasażerów wysiadających w Legnicy jedzie po prostu za darmo! Dziennie tylko z tego jednego pociągu wycieka konduktorom przez palce nawet kilkaset złotych. Miesięcznie są to grube tysiące. Rocznie setki tysięcy. Pomnóżmy to jeszcze przez liczbę wszystkich pociągów i mamy miliony. A potem beton PR Wrocław usiłuje wszystkim wmówić, że pociągi jeżdżą puste. Bo nie ma wpływów z biletów.
Jerry - 23-07-2009, 01:30
Temat postu:
to fakt że z Chojnowa do Legnicy jedzie dużo ludzi i pociąg jest pełny a konduktor nie wystawi wszystkim biletu. Na odcinku wypisze 10-15 biletów i to wszystko. Ale jak przychodzi co do czego to połączenie jest nierentowne z powodu braku frekwencji. To jest właśnie polskie myślenie
krzysztoff - 19-10-2009, 21:23
Temat postu:
Ostatnio kolega wsiadał w Chojnowie do pociągu do Legnicy i wsiadł gdzieś pod koniec składu, szybko do początku szedł, ale nie zdążył, konduktor mówi że "przejechali jedną stację" czy coś takiego i że mandat 150zł~ zamiast 2,83 za bilet.. Porażka.
Pirat - 01-11-2009, 11:23
Temat postu:
Ciąg dalszy zamykania kas biletowych na dolnośląskich dworcach:
Jerry - 01-11-2009, 19:29
Temat postu:
myślę sobie że to jest dopiero początek likwidacji stanowisk pracy, w Legnicy zostaje zlikwidowana informacja i 4 panie które tam pracują zostaną kasjerkami, ale w Legnicy ma być likwidowana jedna kasa więc ja nie wiem jak się oni dogadają.
Rev - 01-11-2009, 21:47
Temat postu:
Pirat napisał/a:
Ciąg dalszy zamykania kas biletowych na dolnośląskich dworcach

Co oznaczają poszczególne rubryki w wykazie (rubr. 4,6,7,8,9)?

Z zamieszczonego wykazu chyba nie tyle wynika likwidacja kas (poza Bardem i Międzylesiem, choć w Międzylesiu może jest/będzie kasa IC?), co zmiany (ograniczenie) godzin otwarcia?
ramona71 - 01-11-2009, 21:59
Temat postu:
Wałbrzych Głowny - praktycznie wszystkie kasjerki dojezdne (z kierunku Jeleniej Góry). Pozostaje dojazd tylko wlasnym srodkiem transportu (ponad 30 km w jedna strone).
Policzyłam koszt dojazdu - to ok. 400 zł miesiecznie (odejmujac od zarobkow - pozostaje tyle co zasilek dal bezrobotnych).
Niektore kasjerki (bo bedzie nas przeciez za duzo) dostaja skierowania na zmiany stanowiska, najczesciej do druzyn konduktorskich. Tylko dlaczego nikt nie bierze pod uwage, ze wiekszosc z nas pracowala kiedys w druzynach i decyzja lekarza zostala zdjeta z jazdy...I potem zdziwienie - nie jestesmy zdolne do pracy na stanowisku konduktora.
Pieniadze za badania wywalone w bloto (doslaownie). Pytanie - co z nami???
Wrocławiak - 01-11-2009, 22:33
Temat postu:
Rev Co oznaczają poszczególne rubryki w wykazie (rubr. 4,6,7,8,9)?

Pod tymi rubrykami znajdują się przypisane godziny czasu pracy oraz stanowiska zgodnie z regulaminem Zakładu Pracy PR Wrocław

ramona71 - Pieniadze za badania wywalone w bloto (doslaownie). Pytanie - co z nami???

Te pytanie skieruj do związków zawodowych Happy

Jeżeli już nikt Wam nie chce (nie może) pomóc, to czas najwyższy powiadomić prasę, telewizję o wyczynach przełożonych w PR Wrocław.
Swego czasu, Panie i Panowie z informacji w stacji Wrocław Gł.już były tak nastawione anty, na poczynania naczelnika i dyrekcji, że były zdeterminowane to uczynić. Nie wiem dlaczego z tego zrezygnowały Question
Noema - 01-11-2009, 22:53
Temat postu:
Przybywa konduktorów (konduktorek), ale pociągów raczej nie przybywa. A wręcz przeciwnie. Co w związku z tym? Pasażer będzie utrzymywał przerost zatrudnienia?
Kalat - 01-11-2009, 23:06
Temat postu:
ramona71 napisał/a:

Pieniadze za badania wywalone w bloto (doslaownie). Pytanie - co z nami???

Skoro zamyka się kasy, żeby zaoszczędzić, a pociągów nie przybywa to chyba oczywiste, że należy część osób zwolnić. Osoby te będą musiały się doszkolić i podjąć pracę w całkiem innym przedsiębiorstwie.

Wrocławiak napisał/a:
Rev
Jeżeli już nikt Wam nie chce (nie może) pomóc, to czas najwyższy powiadomić prasę, telewizję o wyczynach przełożonych w PR Wrocław.


Poinformowanie mediów o wyczynach jest PKP PR jest jak najbardziej dobrym pomysłem. Media zdecydowanie za mało patrzą na ręce temu zbiurokratyzowanemu przedsiębiorstwu, które zatrudnia dużo zbędnych pracowników. 16 tysięcy zatrudnionych i niecałe trzy tysiące uruchamianych pociągów dziennie to jakaś paranoja!
Wrocławiak - 02-11-2009, 14:31
Temat postu:
Kalat, z tego co słyszałem, to pracownicy kas biletowych we Wrocławiu Gł. PR Wrocław, boją się późniejszych konsekwencji, nawet do zwolnienia Exclamation .

W poprzednim miesiącu zbierały podpisy do Prezesa Moraczewskiego ,Marszałka i prasy na Naczelnika sekcji. Ale nagle zmieniły front, z powodu obawy przed zwolnieniami. Evil or Very Mad
mateuszpiszcz - 02-11-2009, 15:01
Temat postu:
Uważam , ze powinniśmy iść śladem Deutsche Bahn. Tam zamyka się kasy w miejsce tanich w utrzymaniu automatów biletowych. U nas też tak powinno być. Z tym, że żyjemy w Polsce i zawsze powstanie problem bezrobocia zwolnionych osób, a nie łudźmy się w takiej Jeleniej Górze 40 czy 50 letnia kobieta całe życie pracująca na PKP nie znajdzie pracy. Ewentualnie na kasie z pampersem w spodniach w takiej Biedronce.
ramona71 - 04-11-2009, 08:18
Temat postu:
Ja nie rozumiem tylko jednego - kasjerzy dostaja skierowania na badania do druzyn konduktorskich (bo za duzo kasjerow) a informatorzy z tych samych jednostek dostaja skierowania na badania na kasjerow...
Jerry - 04-11-2009, 10:30
Temat postu:
to się nazywa awansowanie he he
matias32 - 04-11-2009, 11:23
Temat postu:
Jerry napisał/a:
a czy w Chojnowie i Ścinawie istnieje jeszcze kasa? wie ktoś może?


W Scinawie kasa jest w ajencji.

[ Dodano: 04-11-2009, 11:50 ]
Noema napisał/a:
Przybywa konduktorów (konduktorek), ale pociągów raczej nie przybywa. A wręcz przeciwnie. Co w związku z tym? Pasażer będzie utrzymywał przerost zatrudnienia?


Gdzie ci Noema przybywa konduktorów , bo ja jakos nie przypominam sobie zeby kogos przyjeli ostatnio do Głogowa ,
Wiekszosc słuzb obsadzonych jest 1/0
I jak czytam takie brednie to mnie krew zalewa
Gdyby na kazda słuzbe była obsada zgodna z dodatkiem to przynajmniej wpływy by były zabezpieczone w 100% a tak pieniadze uciekaja ( a własciwie podrózni )
A ja sam na 2 X EZT nic nie zdziałam

A na marginesie pociagów nie przybywa , a wrecz przeciwnie ciekawe dlaczego bo monopolista u którego pracujesz nic nie robi tylko kase zbija bez wzgledu czy przewoznik jedzie 100km czy 30km na godzine

Wiec moze trzeba sie wziasc za PLK która dyktuje najdrorzszy dostep do torów w Europie
fakir - 04-11-2009, 12:35
Temat postu:
Kalat napisał/a:
Poinformowanie mediów o wyczynach jest PKP PR jest jak najbardziej dobrym pomysłem. Media zdecydowanie za mało patrzą na ręce temu zbiurokratyzowanemu przedsiębiorstwu, które zatrudnia dużo zbędnych pracowników. 16 tysięcy zatrudnionych i niecałe trzy tysiące uruchamianych pociągów dziennie to jakaś paranoja!


Przelicz liczbę pracowników na przewożonych pasażerów w ciągu jednego dnia - to jest dopiero paranoja...
Beatrycze - 04-11-2009, 13:03
Temat postu:
Cytat:
Gdzie ci Noema przybywa konduktorów , bo ja jakos nie przypominam sobie zeby kogos przyjeli ostatnio do Głogowa ,
Wiekszosc słuzb obsadzonych jest 1/0
I jak czytam takie brednie to mnie krew zalewa

Wczoraj widziałam w Legnicy szynobus, który przyjechał z Leszna. Wysypał się z niego tłum ludzi: jeden pasażer, kierownik pociągu, konduktor(ka) i mechanik. To jest dopiero paranoja!
matias32 - 04-11-2009, 15:06
Temat postu:
Gdybys miała troche rozeznania w temacie to bys wiedziała ze ten pociag prowadza druzyny Weglinieckie a nie Głogowskie
Kierownik , maszynista owszem ale konduktora to tam nie uraczysz obsada zawsze 1/0
chyba ze do pracy jechał Język
I to nie jest paranoja tylko zwykła szara rzeczywistosc , dopuki PLK bedzie monopolistom doputy czasy jazdy na takich trasach beda beznadziejne i zarazem frekwencja!
ramona71 - 10-11-2009, 11:59
Temat postu:
Co do obsad pociagow 1/0 to, o ile mnie pamięc nie myli, zasady takie weszly pod koniec lat 90-tych, czyli przed podziałem na spółki. Wtedy maszyniści na jednostkach otrzymywali dodatek za jazde "na lusterkach".
Więc obsady 1/0 to nic nowego...
mijaczas - 10-11-2009, 18:05
Temat postu:
Dzisiaj rano w Obornikach Śląskich natkąłem się przy jedynej kasie na karteczkę "Kasa nieczynna do odwołania".
kojotsk8 - 10-11-2009, 21:48
Temat postu:
Dzisiaj na dworcu Wrocław Główny po godz. 15:00 czynne były dokładnie 4 (słownie: cztery) kasy biletowe: 2 PR i 2 IC. Średnia długość kolejki przy każdej z nich: 20 osób. Przecież to jest po prostu skandal na skalę światową. Dochodzi do tego, że aby gdzieś pojechać, trzeba stawić się na dworcu godzinę przed pociągiem, by odstać swoje w kolejce i kupić bilet.
matias32 - 13-11-2009, 09:16
Temat postu:
Skandal to mało powiedziane ,
wystarczyło by zmienic przepisy i zakup biletu w pociagu bez opłaty dodatkowej i problem znika.
ja osobiscie jak ktos uczciwie przychodzi zgłosic na Wr.Gł.daje poswiadczenie i przy kontroli pisze z nastepnej stacji a pozostałym osobom wypisuje z dopłata.
To taka moja zasada moze nie do konca zgodna z przepisami ale tak doceniam uczciwosc podróznych.
baka - 13-11-2009, 09:38
Temat postu:
No szkoda,że ciągle kasy są zamykane.
Picolo - 14-11-2009, 01:46
Temat postu:
Czy ktoś wie jaki jest koszt utrzymania jednej kasy na dworcu? Chodzi mi o haracz dla PKP SA.
matias32 - 17-11-2009, 09:44
Temat postu:
ramona71 napisał/a:
Co do obsad pociagow 1/0 to, o ile mnie pamięc nie myli, zasady takie weszly pod koniec lat 90-tych, czyli przed podziałem na spółki. Wtedy maszyniści na jednostkach otrzymywali dodatek za jazde "na lusterkach".
Więc obsady 1/0 to nic nowego...


Obsada 1/0 tyczy sie obsugi Kierownik bez konduktora
Maszynisci na jednostkach maja dodatek za jazde w pojedynke, i nie ma czegos takiego jak jazda na lusterkach.
krzysztoff - 17-11-2009, 15:05
Temat postu:
Ostatnio jadąc pociągiem z Chojnowa do Gorlitz wsiadłem celowo w pierwszym wagonie by udać się po kupno biletu a tam zauważyłem konduktora który położył sobie głowę na stoliku i leży wygrzewając się w promieniach słońca.
Pani konduktorka też tam była i powiedziała żebyśmy sobie spoczęli na co pan który wsiadł ze mną i znajomym odpowiedział, że raz już go takie spoczęcie sporo kosztowało.. W efekcie poszliśmy ze znajomym na górę wagonu usiąść - pan konduktor łaskawie się obudził i przyszedł do nas po sprawdzenie biletu i musiałem mu udowadniać że pani kazała nam usiąść i czekać, bo pewnie już zacierał ręce by wstawić mandacik..
Totalna paranoja Exclamation Dobrze, że chociaż w Bolesławcu jest kasa, bo pani to wypisywała by te bileciki aż do samej Legnicy.. Konduktorom przydałyby się automaty do wystawiania biletów, bo przecież to co jest teraz to śmiech na sali.
ramona71 - 17-11-2009, 20:48
Temat postu:
Cytat:
Obsada 1/0 tyczy sie obsugi Kierownik bez konduktora
Maszynisci na jednostkach maja dodatek za jazde w pojedynke, i nie ma czegos takiego jak jazda na lusterkach.


Wiem i dyskusja dotyczyla wlasnie tego, ze kierownicy jezdza w pojedynke.

"Jazda na lusterkach" - tak niektorzy nazywali potocznie ten dodatek dla maszynistow.
Bynajmniej wtedy kiedy bylam kierownikiem pociagu
Anonymous - 17-11-2009, 22:12
Temat postu:
krzysztoff napisał/a:
Konduktorom przydałyby się automaty do wystawiania biletów, bo przecież to co jest teraz to śmiech na sali.


To podobno wchodzi, z tym że najpierw na IR. To dla mnie niedorzeczne - na większości stacji tych pociągów są czynne kasy.
Picolo - 17-11-2009, 22:14
Temat postu:
morpheo, logika nigdy nie była mocną stroną betonu PR.
jano - 29-11-2009, 15:37
Temat postu:
W temacie liwkidacji kas:
Od dnia 1 grudnia br. kasa biletowa na dworcu w Miękini będzie zamknięta na czas nieokreślony.
krzysztoff - 29-11-2009, 16:03
Temat postu:
Mogli sobie darować ten dopisek na czas nieokreślony.. w Chojnowie napisali kasa nieczynna do odwołania czy tam na czas nieokreślony i tak już zamknięta z rok Smile
nico - 30-11-2009, 22:09
Temat postu:
Odnośnie kas.

http://www.pr.pkp.pl/aktualnosci,s,0,293.html
Dolnoślązak - 09-02-2010, 21:42
Temat postu: Przewozy Regionalne zlikwidują część kas biletowych
Należąca do samorządów wojewódzkich spółka Przewozy Regionalne planuje do końca marca zwolnić 700 osób. Na Dolnym Śląsku redukcja ma objąć 34 pracowników, głównie z kas biletowych i punktów informacyjnych. To oznacza, że na małych dworcach kasy w ogóle przestaną działać. Co wtedy poczną pasażerowie?
Piotr Olszewski, rzecznik Przewozów regionalnych informuje, że konduktorzy sukcesywnie są wyposażani w terminale biletowe. A kasjerzy już teraz mają informować podróżnych o kursach pociągów.
- Są różni przewoźnicy i nieraz już w kasie dostałam zły bilet - komentuje Aleksandra Mielińska, studentka z Legnicy.
- A punkty informacji są potrzebne, by nie zgubić się w tym bałaganie.
Kogo dotkną zwolnienia? Przewozy Regionalne czekają na chętnych do odejścia. W styczniu dyrekcja firmy kolejowej podpisała porozumienie ze związkami zawodowymi. Każdy pracownik, który do marca zgłosi chęć odejścia z pracy, dostanie - oprócz zwykłej odprawy-dodatkowo 15 tys. zł. Według rzecznika Piotra Olszewskiego, są już pierwsi chętni do zwolnienia.
Z informacji uzyskanych od Wiesława Nalaska, szefa Solidarności w spółce przewozy regionalne, wynika, że np. w Legnicy zniknie punkt informacji i trzy kasy. Zostaną dwie lub jedna.
- Z tego, co wiemy, punkty informacji mają zostać tylko na najważniejszych dworcach, jak np. Wrocław Główny, a kasy biletowe będą mocno zredukowane -tłumaczy związkowiec.
we Wrocławiu już w październiku jeden z naczelników miał potwierdzić podczas szkolenia pracownikom, że we Wrocławiu jest o 20 kasjerek za dużo.
Dyrektor dolnośląskiego oddziału przewozów regionalnych Wojciech Kurzyjamski nie chciał konkretnie odpowiedzieć na nasze pytania o plan redukcji kas i punktów informacji.
Tłumaczył, że jest jeszcze za wcześnie na szczegóły, ponieważ trwa analiza. I najpierw poinformuje o zmianach pracowników.

Źródło - Polska Gazeta Wrocławska; Tomasz Woźniak
Zed - 09-02-2010, 22:05
Temat postu:
Cytat:
Na Dolnym Śląsku redukcja ma objąć 34 pracowników, głównie z kas biletowych i punktów informacyjnych.

Do zwolnienia w PR Wrocław jest 22 kasjerów i 12 informatorów. Z przerośniętej biurwy nikt pracy nie straci. Chmara naczelników, instruktorów, kontrolerów, referendarzy, referentów itd. może spać spokojnie.
Dolnoślązak - 09-02-2010, 22:25
Temat postu:
Zed, ciekawe, czy tyle chętnych osób się znajdzie, odejść z PR Wrocław za tą odprawę. Z tego co słyszałem na razie nie ma aż tylu chętnych. No, ale poczekajmy do końcowego marcowego finału.
Anonymous - 10-02-2010, 08:04
Temat postu:
Jeśli to prawda z Legnicą, to rozbój w biały dzień. Odnoszę wrażenie, że PR żeruje na istnieniu w Legnicy POKu Kolei Dolnośląskich. Dobrze wiedzą, że będzie miał kto sprzedawać ich bilety i informować o odjazdach pociągów.
pawelW - 10-02-2010, 11:04
Temat postu:
Panowie powiedzcie że to żarty aż 3 kasy i informacja..? Czy ich całkiem już pogieło? Przecież jak teraz gdy jeżdżę to widze straszne koljejki przed odjazdem w kasach a gdy odjeżdżają w podobnym czasie 2 a nawet 3 pociągi to jest masakra i tylko w KD jestem w stanie kupic szybko bilet bo tam nigdy nie ma kolejek tam nawet ludze nie domyślają się w większości że można nabyc bilety PR. A teraz gdy PR zamknie swe kasy to w jednej małej kasie KD będze taki ścisk i charmider że masakra.. Tak nie może byc żeby zwineli wszystkie żagle w Legnicy rozumiem że jedna kasa ale nie 3 na tak dużym dworcu, który ma chwile że potrafi byc prawie pusty a są takie momenty że zbierze się trochę poc na raz i jest katastrofa ! Sam wiem bo jeżdżę dużo tak jest kiedy jadą aż 3 poc do WRocławia o 20:00 IR z Drezna do WR po nim jest KD osobówka do Trzebnicy bodaj a w piątki i niedzele jeszcze IZERY z JG do WR przyśpieszone gdze są one tańsze od IR bo mają taryfe jak osobówka.. i są pełne ludzi wracających od rodzin i stódentów szczeggólnie w niedzele a także tych któży mają w taki sposób dogodne połączenie z WR na przesiadki do pociągów dalekobierznych. Oczywiście nie tylko wieczorem jest ruch również popołudniu gdze jest pociąg bodaj z Kłodzka i do WR też jedze i di JG przez Węgliniec i mnóstwo ludzi o tej poże kończy prace a po za feriami zajęcia w szkiole i kible pękają w szwach i w południe ok 12:12 KD do Kłodzka o 12:08 do Węglińca i o 12:24 do WR z Głogowa eh nie mwiąc już o inncych porach.. :/
Pablo5_lca - 10-02-2010, 18:52
Temat postu:
Tylko po co teraz remontuja kasy na legnickim dworcu?
Anonymous - 10-02-2010, 19:44
Temat postu:
Być może w ramach prowizorycznego remontu całego wnętrza dworca.
pawelW - 10-02-2010, 23:54
Temat postu:
Lub dla prywatnego inwestora ?
krzysztoff - 11-02-2010, 17:17
Temat postu:
No juz sobie wyobrażam te kolejki przed jedynym czynnym okienkiem z informacją we Wrocku :-/
1762 - 13-05-2010, 22:06
Temat postu:
Trochę dla odświeżenia tematu.

Zamknięte są już kasy w Szklarskiej Porębie Górnej i Mrozowie.

[ Dodano: 14-12-2010, 08:24 ]
Brawo dla Przewozów Regionalnych! Zamknięto kasę w Świebodzicach!

[ Dodano: 23-11-2011, 13:48 ]
Na stronie Kolei Dolnośląskich pojawiła się informacja o naborze na stanowisko kasjera z Kłodzka lub okolic. Będzie nowa kasa KD na Głównym albo w Mieście, czy PR-y likwidują swoją i KD wskoczy na jej miejsce?

[ Dodano: 10-08-2012, 11:11 ]
"O tym że Wałbrzych nie jest przyjaznym miastem dla podróżnych informowaliśmy niedawno w związku z likwidacją dworca PKS. Teraz do problemów z komunikacją autobusową doszły problemy z transportem kolejowym. Pozamykane dworcowe kasy oraz brak rzetelnej informacji to najczęstsze powody zdenerwowania pasażerów."

http://www.walbrzych24.com/1-wiadomosci/3409-kasy-na-dworcu
dexter - 23-10-2012, 20:39
Temat postu:
Odświeżając wątek - miałem dzisiaj okazję być na dworcu w Węglińcu i się bardzo zadziwiłem - w przejściu między kasą a peronami stoi automat biletowy. Czyżby był to koniec kasy w Węglińcu? (Andrzej Piech w poniższym linku zapewnia o ajentach ale w Węglińcu wspomina tylko o automacie http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/618561,znikna-czy-nie-znikna-co-z-kasami-przewozow-regionalnych,id,t.html ) . Smutny koniec tego dworca...
Dolnoślązak - 22-03-2013, 18:56
Temat postu:
Cytat:
Odświeżając wątek - miałem dzisiaj okazję być na dworcu w Węglińcu i się bardzo zadziwiłem - w przejściu między kasą a peronami stoi automat biletowy. Czyżby był to koniec kasy w Węglińcu?


Kasa biletowa już zniknęła. A automat biletowy zostanie zlikwidowany Exclamation.
Teraz kolej na następne likwidacje kas biletowych PR Wrocław i zwalnianie kasjerek z art. 30 & 1 pkt 2 KP w związku z Ustawą z dnia 13 marca 2003 r. z przyczyn niedotyczących pracowników na stacji Legnica, Bolesławiec, Bierutów, Strzelin Exclamation
thenatanaell - 27-03-2013, 22:48
Temat postu:
Załączam zdjęcie automatu z Węglińca.
1762 - 03-06-2015, 18:18
Temat postu:
Co prawda inaczej niż w tytule (na szczęście), ale to chyba najlepszy wątek na tę wiadomość. Otwarta jest ponownie kasa biletowa w Świebodzicach! A największym zaskoczeniem dla mnie jest to, że jest to ajent PKP Intercity, a nie Kolei Dolnośląskich. Pytanie tylko jak jest ze sprzedażą biletów z tej kasy jeśli np. ktoś będzie chciał pojechać do Trutnova, czy Nowej Rudy, czyli tam gdzie linię obsługuje tylko KD, bo z tego co kojarzę to PKP IC może wystawić bilet ważny w KD jeśli jest chociaż jeden pociągów PR na danej linii. Czyli np. jadać do Nowej Rudy płacę w kasie za odcinek do Wałbrzycha Głównego i pozostałą kwotę u konduktora w KD czy już coś w tej kwestii się zmieniło (z tego co kojarzę to była taka możliwość w kasie w Jeleniej Górze)?

http://www.swiebodzice.pl/strony_2/do_druku/aktualnosci/2015/06/004.htm
Beatrycze - 03-06-2015, 18:31
Temat postu:
1762, skoro PKP IC sprzedaje bilety na pociągi PR, a KD honorują bilety na pociągi PR to w czym problem? Lepsza kasa PKP IC niż kasa KD, w której nie kupisz biletów na pociągi PKP IC.

We Wrocławiu kupowałam w kasie PKP IC bilet na pociąg PR do Legnicy, choć jeżdżą tam tylko KD.
1762 - 03-06-2015, 18:46
Temat postu:
To skoro nie ma problemu to dobrze. A to, że będzie to kasa PKP IC to nawet bardziej się cieszę, bo jest większy wachlarz biletów do zakupienia. Jestem tylko zaskoczony, bo przed ponad rok była reklama, że wrótce otwarcie kasy Kolei Dolnośląskich.
Beatrycze - 03-06-2015, 18:58
Temat postu:
1762, do zapowiedzi i obietnic KD podchodzę z dużą rezerwą. Już od ponad roku powinna być możliwość zakupu biletów KD przez internet. A o nowym systemie sprzedaży KD do dziś ani słychu, ani dychu:

http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=19594

Pod względem dystrybucji biletów KD są najbardziej nieudolnym przewoźnikiem kolejowym w Polsce! Dużo młodsze spółki samorządowe (KW, KŚ) wyprzedziły KD o lata świetlne.
Gaspares - 03-06-2015, 21:13
Temat postu:
1762, w praktyce jest tak, że kasy IC na terenie Dolnego Śląska bez problemu sprzedają bilety na Koleje Dolnośląskie, ale przy kasach w innych województwach spotykałem się z odmową wystawienia. I na nic tłumaczenia.
Jerry - 03-06-2015, 21:29
Temat postu:
Gaspares, w Katowicach w kasie IC nie można kupić biletu na pociąg KŚ
Gaspares - 03-06-2015, 21:49
Temat postu:
Jerry, wiem o tym. Ale KD stosują niemalże ten sam cennik co PR-y i honorują większość biletów wystawionych na pociągi regio. Nie ma ma żadnych przeszkód technicznych. Udało mi się na przykład kupić bilet na połączenie KD w Toruniu, chyba tylko dlatego że kasjerka wystawiając, nie spojrzała nawet do hafasa.
krkonoš - 04-06-2015, 12:03
Temat postu:
A propos kas, może ktoś wie, czy w kasach KD (konkretnie chodzi mi o kasę w Jeleniej Górze) można kupić REGIOkarnet? Nigdzie nie mogę znaleźć informacji na ten temat.
Jerry - 08-06-2015, 07:28
Temat postu:
krkonoš, raczej nie kupisz. Takie coś to w kasie PR kupisz.
skubi - 08-06-2015, 08:15
Temat postu:
W lutym kupiłem Regiokarnet w kasie KD w Jeleniej Górze
ufoludek - 08-06-2015, 09:18
Temat postu:
Przecież w kasach KD można było zawsze kupić regiokarnety PRów i inne bilety sieciowe.
krkonoš - 08-06-2015, 13:39
Temat postu:
Bardzo sprzeczne są informacje na ten temat. Ja z kolei w piątek uzyskałem od konduktorki w pociągu KD zdecydowaną odpowiedź, że w kasach KD nie można kupić REGIOkarnetu.
ufoludek - 08-06-2015, 17:31
Temat postu:
Kiedyś kupiłem w kasie we Wrocławiu. Może już dziś nie prowadzą.
Anonymous - 08-06-2015, 21:43
Temat postu:
W kasie IC kupisz Regiokarnet
krkonoš - 08-06-2015, 23:19
Temat postu:
Kasy IC nie ma w Jeleniej Górze.

Można jeszcze kupić bilet w pociągu. O ile w PR-ach da się to zrobić bez problemu, to czy ktoś próbował kupić REGIOkarnet w pociągach KD?
amadeoen57. - 09-06-2015, 06:52
Temat postu:
Kasy KD prowadzą sprzedaż REGIOkarnetu, biletu turystycznego itp. Nie wprowadzajcie w błąd!
ufoludek - 09-06-2015, 09:15
Temat postu:
krkonoš napisał/a:
Kasy IC nie ma w Jeleniej Górze.

Można jeszcze kupić bilet w pociągu. O ile w PR-ach da się to zrobić bez problemu, to czy ktoś próbował kupić REGIOkarnet w pociągach KD?

Kupiłem.
krkonoš - 09-06-2015, 10:07
Temat postu:
Ta sama konduktorka z pociągu KD poinformowała mnie, że w pociągach KD również nie można kupić REGIOkarnetu.

W świetle opinii na tym forum wygląda na to, że pracownicy KD (przynajmniej niektórzy) są "świetnie" poinformowani w temacie biletów, jakie można kupić w spółce, w której pracują. U tej konduktorki pewnie bym nie kupił REGIOkarnetu.
Anonymous - 09-06-2015, 15:54
Temat postu:
Cytat:
Kasy IC nie ma w Jeleniej Górze.

Wyszukiwarka kas na stronie IC, wskazuje taki adres:
1-ego maja 77 05:00-21:00 przerwy: 08:00-08:15, 14:10-14:30, 16:45-17:00
Z dopiskim - kasa agencyjna. Nie wiem czy to na dworcu czy przy dworcu
krkonoš - 09-06-2015, 22:02
Temat postu:
Jest to adres dworca kolejowego, a godziny otwarcia kasy pokrywają się z tymi, jakie podają dla swojej kasy Koleje Dolnośląskie. Więc chyba chodzi o kasę KD, gdzie już podobno można kupić bilety na pociągi IC.
amadeoen57. - 10-06-2015, 07:00
Temat postu:
Nie podobno ale na pewno - KASA KD W JELENIEJ GÓRZE PROWADZI SPRZEDAŻ BILETÓW NA WSZYSTKIE POCIĄGI IC, PR, KD.

Bilety IC drukowane są na blankietach IC z osobnej kasy.
Pirat - 10-06-2015, 22:33
Temat postu:
Informacja z pierwszej ręki dotycząca sprzedaży biletów w kasach KD i w pociągach KD.

* We wszystkich pociągach KD jest dostępna pełna ofertę biletów KD - i żadne inne.
REGIOkarnetu, czy Turystycznego w terminalu KD nie ma.

W załączeniu oficjalny wykaz rozdawany drużynom, żeby nie było plotek, niejasności i niedomówień.

* We wszystkich kasach KD można kupić pełną ofertę biletów krajowych KD, a także PR.
Jedynie biletów międzynarodowych CIV - a takimi są również "Czechy+" i "Bilety Turystyczne+Czechy", w kasach KD nie ma.

* W Legnicy, Kłodzku Gł., Jeleniej Górze w kasach KD można kupić bilety PKP IC.
Bilety międzynarodowe PKP IC sprzedaje wyłącznie COK we Wrocławiu Gł.
ufoludek - 11-06-2015, 07:42
Temat postu:
To niedawno się musiało zmienić w kwestii regiokarnetów. Ja kupiłem jeszcze ze 2 lata temu w pociągu KD.
danio - 13-06-2015, 09:50
Temat postu:
Jak mają osobny terminal IC, to sprzeda z niego RegioKarnet bez problemu.
Jest to co prawda oferta PR, ale dostępna w kasach IC
Nikolai - 20-06-2015, 09:38
Temat postu:
Pirat napisał/a:
* We wszystkich pociągach KD jest dostępna pełna ofertę biletów KD - i żadne inne.
REGIOkarnetu, czy Turystycznego w terminalu KD nie ma.

Pomijając kwestię egzotyki typu turystyki, regiokarnety i inne takie oferty zadam pytanie licząc naiwnie na pozytywną odpowiedź: czy zatem w pociągu KD kupię tylko bilet na trasę obsługiwana przez KD? Co jeśli chciałbym jechać z przesiadką na PR? Znowu adnotacja "DALEJ"? W starych terminalach bilety były wydawane jako "Przewoźnik: PR"...
ufoludek - 20-06-2015, 15:41
Temat postu:
Jakiś miesiąc temu kupiłem w pociągu KD bilet z przesiadką na PR na całą trasę.
CzekoladaBanan - 26-04-2020, 17:57
Temat postu: Kasy Biletowe na Dolnym Śląsku
Siemanko, czy tylko moim zdaniem, powinno się otworzyć kasy biletowe w następujących stacjach:
- Trzebnica
- Jelcz-Laskowice
- Siechnice
- Środa Śląska
- Chojnów
- Węgliniec
- Lubań Śląski
- Lubin
- Skokowa
- Osola
- Ziębice
- Kamieniec Ząbkowicki
- Kłodzko Miasto
- Bystrzyca Kłodzka
- Miedzylesie
- Polanica-Zdrój
- Kudowa-Zdrój
- Dzierżoniów Śląski
- Świdnica Miasto
- Smolec
- Kąty Wrocławskie
- Żarów
- Świebodzice
- Wałbrzych Szczawienko
- Wałbrzych Główny
- Janowice Wielkie
jano - 26-04-2020, 18:19
Temat postu:
W dobie sprzedaży internetowej, automatów biletowych, możliwości zakupu biletu u obsługi pociągu i generalnie w ruchu regionalnym przejazdów na podstawie biletów okresowych nie widzę konieczności i potrzeby otwierania kas na stacjach niewęzłowych, które obsługuje tylko jeden przewoźnik, ewentualnie drugi ma jeden lub dwa pociągi na dobę.
Noema - 26-04-2020, 18:33
Temat postu:
CzekoladaBanan, dla kogo te kasy by miały być? W dobie internetu i smartfonów to kompletnie nieopłacalny interes (pomijając największe dworce w dużych miastach). Z moich obserwacji wynika, że ok. 1/3 pasażerów ma bilet w smartfonie. W czasie zarazy ten odsetek wzrośnie do 1/2. Stopniowo bilety internetowe będą wypierać tradycyjne bilety zakupione w kasie. Już dziś wielu przewoźników ma tylko bilety on-line (np. FlixBus).

A jeśli ktoś ma inne zdanie to mam dla niego propozycję. Niech założy działalność gospodarczą i otworzy na jakimś małym dworcu kasę agencyjną KD i/lub PR. I niech utrzyma ten swój biznes z niewielkiej prowizji ze sprzedanych biletów. Niech wynajmie za to pomieszczenie kasowe na dworcu, niech opłaci media w tym prąd i internet, niech zatrudni co najmniej jednego pracownika za minimalne wynagrodzenie (to koszt ok. 3200 zł ze wszystkimi składkami ZUS), niech opłaci swój ZUS przedsiębiorcy, niech opłaci biuro księgowe które zajmie się wszystkimi rozliczeniami i VAT-em, a na koniec niech jeszcze wygeneruje dla siebie zadowalający zysk netto pozwalający przeżyć cały miesiąc. Życzę powodzenia!

Zaryzykuję twierdzenie, że dziś kasy biletowe na małych i średnich dworcach są utrzymywane wyłącznie ze względów socjalnych. Żeby kolejarze mieli gdzie pracować i żeby związki zawodowe nie podskakiwały. Takie KD przykładowo. Pociągi od ponad miesiąca jeżdżą puste, pasażerów tyle co kot napłakał (większość i tak ma bilety miesięczne), ale kasy KD na dworach (np. w Szklarskiej Porębie) pracują pełną parą. Koszty utrzymania kas i pracowników są gigantyczne, a wpływy z biletów znikome. Socjalizm pełną gębą! Prywatny przewoźnik by sobie na to nie pozwolił. Ale KD żyją z naszych podatków i z pieniędzmi liczyć się nie muszą. Jak braknie to UMWD dosypie. Niedawno dosypał 20 milionów złotych:

http://infokolej.pl/download.php?id=13285

A przykładowo taka Arriva jeżdżąca w Kujawsko-Pomorskiem obecnie utrzymuje kasy biletowe tylko w dwóch miastach: Grudziądzu i Bydgoszczy. Grudziądz to miasto ludnościowo zbliżone do Legnicy, w której jest siedziba KD. Ktoś powie, że Arriva to prywatna spółka. Wręcz przeciwnie! Arriva należy do Deutsche Bahn, czyli jest niemiecką spółką państwową. W związku z tym prezes Arrivy nie może sobie pozwolić na taką rozrzutność jaką uskutecznia prezes KD, bo dostanie niemieckiego kopa w dupę i straci stanowisko.
CzekoladaBanan - 28-05-2020, 12:56
Temat postu:
Ile tak może kosztować:
Wypożyczenie kasy,
Wynajem lokalu,
Media,
Tak mniej więcej utrzymanie aż takie drogie?
Ralny - 10-04-2021, 22:12
Temat postu:
Podróżni z Kłodzka zostaną bez czynnej kasy i bez biletomatów

Posłanka Monika Wielichowska zapytała Ministra Infrastruktury czy na stacji kolejowej Kłodzko Główne przestanie działać kasa? Z odpowiedzi Andrzeja Bittela, wiceministra ds. kolei wynika, że decyzja należy do Kolei Dolnośląskich.

Czytaj więcej:
https://kolejowyportal.pl/podrozni-z-klodzka-zostana-bez-czynnej-kasy-i-bez-biletomatow/
Ramirez - 12-04-2021, 09:41
Temat postu:
Noema napisał/a:
CzekoladaBanan, dla kogo te kasy by miały być? W dobie internetu i smartfonów to kompletnie nieopłacalny interes (pomijając największe dworce w dużych miastach). Z moich obserwacji wynika, że ok. 1/3 pasażerów ma bilet w smartfonie. W czasie zarazy ten odsetek wzrośnie do 1/2. Stopniowo bilety internetowe będą wypierać tradycyjne bilety zakupione w kasie. Już dziś wielu przewoźników ma tylko bilety on-line (np. FlixBus).

A jeśli ktoś ma inne zdanie to mam dla niego propozycję. Niech założy działalność gospodarczą i otworzy na jakimś małym dworcu kasę agencyjną KD i/lub PR. I niech utrzyma ten swój biznes z niewielkiej prowizji ze sprzedanych biletów. Niech wynajmie za to pomieszczenie kasowe na dworcu, niech opłaci media w tym prąd i internet, niech zatrudni co najmniej jednego pracownika za minimalne wynagrodzenie (to koszt ok. 3200 zł ze wszystkimi składkami ZUS), niech opłaci swój ZUS przedsiębiorcy, niech opłaci biuro księgowe które zajmie się wszystkimi rozliczeniami i VAT-em, a na koniec niech jeszcze wygeneruje dla siebie zadowalający zysk netto pozwalający przeżyć cały miesiąc. Życzę powodzenia!

Zaryzykuję twierdzenie, że dziś kasy biletowe na małych i średnich dworcach są utrzymywane wyłącznie ze względów socjalnych. Żeby kolejarze mieli gdzie pracować i żeby związki zawodowe nie podskakiwały. Takie KD przykładowo. Pociągi od ponad miesiąca jeżdżą puste, pasażerów tyle co kot napłakał (większość i tak ma bilety miesięczne), ale kasy KD na dworach (np. w Szklarskiej Porębie) pracują pełną parą. Koszty utrzymania kas i pracowników są gigantyczne, a wpływy z biletów znikome. Socjalizm pełną gębą! Prywatny przewoźnik by sobie na to nie pozwolił. Ale KD żyją z naszych podatków i z pieniędzmi liczyć się nie muszą. Jak braknie to UMWD dosypie. Niedawno dosypał 20 milionów złotych:

http://infokolej.pl/download.php?id=13285

A przykładowo taka Arriva jeżdżąca w Kujawsko-Pomorskiem obecnie utrzymuje kasy biletowe tylko w dwóch miastach: Grudziądzu i Bydgoszczy. Grudziądz to miasto ludnościowo zbliżone do Legnicy, w której jest siedziba KD. Ktoś powie, że Arriva to prywatna spółka. Wręcz przeciwnie! Arriva należy do Deutsche Bahn, czyli jest niemiecką spółką państwową. W związku z tym prezes Arrivy nie może sobie pozwolić na taką rozrzutność jaką uskutecznia prezes KD, bo dostanie niemieckiego kopa w dupę i straci stanowisko.

To że mamy erę internetu i smartfonów to nie znaczy że wszystkich da się do tego przymusić. Część ludzi zwyczajnie wcale nie skorzysta z ofert przewozów kolejowych jak nie będzie tradycyjnej kasy. Ludzie wbrew pozorom niewiele ogarniają poza facebookiem. A zakup biletu przez internet to już jakaś wyczyn Zg Poza tym te kasy by istniały gdyby nie obcinanie prowizji ze sprzedaży biletów. Jestem z lubelskiego i przykład dwóch stacji Chełm i Chełm Miasto. Od "zawsze" była kasa, tzw agent. Na głównym nawet kiedyś całodobowa. Aż się im skończyła umowa z PKP IC i powiedzieli że na nowych warunkach jakie zaoferowało im Intercity nie będą prowadzić kasy. A z sprzedaży tylko biletów Polregio się nie utrzymają. No i na Chełm Miasto skasowano kasę na zawsze a była czynna od 3.50 do 21 i jakoś się to widać kalkulowało. Na głównym na kilka miesięcy, gdzie z czasem wróciła, ale w ograniczonym czasie otwarcia w porównaniu do tego co było. I co ludziom zostaje? Czy chcą czy nie kupić przez internet. Miałem kasę 1,5 km od domu to korzystałem. Teraz mam do drugiej stacji 5 km to niestety już nie skorzystam bo nie mam samochodu. Druga sprawa do czasu kiedy w internecie na jednej stronie nie kupię biletu wszystkich przewoźników z pełna ofertą i dowolną liczbą przesiadek to taka propozycja od strony przewoźników kolejowych jest niepoważna.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group