INFO KOLEJ - forum kolejowe

Pociągi dalekobieżne - IC KARKONOSZE

obiezykraj - 07-07-2020, 16:27
Temat postu: IC KARKONOSZE
... taka ciekawostka ...
wczoraj jechałem IC KARKONOSZE do Warszawy ze Szklarskiej Poręby Górnej.
Pociąg do Warszawy 6razy zmienił kierunek jazdy:
w Jeleniej Górze, Węglińcu, Wrocławiu, Łodzi Kaliskiej, Łodzi Widzew i Lodzi Fabrycznej Smile
Atoman - 08-07-2020, 10:15
Temat postu:
Akurat nocny pociąg jest jednym z niewielu przypadków gdy zmiana kierunku jazdy nie ma w zasadzie wpływu na efektywność połączenia. Od tego jest noc, by ją wykorzystać na przejazd i nie być na miejscu o 03:00. Jak jeszcze dochodzi do tego stosunkowo łatwa zmiana czoła na EZT, to już naprawdę żaden problem. Ciekawostka i tyle. Taka jak chociażby swego czasu pięć stacji zatrzymania tego pociągu we Wrocławiu (Nadodrze, Mikołajów, Główny, Nowy Dwór, Leśnica).
obiezykraj - 08-07-2020, 20:38
Temat postu:
Piękny wywód Smile
Przecież napisałem, że to tylko ciekawostka ...
O ile przyjazd do Warszawy jest na 5 rano (tu zmiany kierunku wyszły na plus), to przyjazd do Szklarskiej jest prawie na 10 (no tu bym polemizował)
Pirat - 08-07-2020, 23:00
Temat postu:
obiezykraj, a na którą godzinę chciałbyś przyjechać do Szklarskiej Poręby? Na szóstą rano? Obecna pora jest optymalna. Po pierwsze nikt z Warszawy czy z Łodzi w Karkonosze na jeden dzień nie jedzie, tylko raczej na dłuższy pobyt. A jak w grę wchodzi kwatera to tu mamy po drugie - doba hotelowa zaczyna się ok. południa. Nawet lokalsi tak wcześnie w góry nie jeżdżą. Pierwszy pociąg o 4:40 z Wrocławia do Szklarskiej Poręby świeci pustkami. Turyści z Wrocławia wyjeżdżają w góry pociągami ok. 7 rano i na miejscu są ok. 10-ej.
obiezykraj - 08-07-2020, 23:50
Temat postu:
Pirat, uważam, że optymalna godzina przyjazdu tego pociągu to 7.30 Jelenia Góra i 8.30 Szklarska Poręba Górna.
Pamiętajmy, że tu jest wybór, ponieważ można pojechać ŚNIEŻKĄ i być, jak chcesz, na dobę hotelową, albo jeszcze później ORZESZKOWĄ.
Po całej nocy spędzonej w tym nocnym tramwaju prawie każdy chce z niego jak najszybciej wysiąść Smile
Noema - 09-07-2020, 00:16
Temat postu:
obiezykraj, nie masz większych życiowych problemów? To że dla ciebie coś jest optymalne nie oznacza, że optymalne jest dla innych. Nie pasuje ci pociąg IC to jedź sobie samochodem.

FlixBus w Karkonosze też nie przyjeżdża skoro świt: do Szklarskiej Poręby na 9:30, a do Karpacza na 12:00. Widać takie godziny preferują turyści. Gdyby było inaczej, pociąg o 4:40 do Szklarskiej Poręby, o którym wyżej wspomniał Pirat, pękałby w szwach od turystów. Tymczasem jeździ pusty, co wielokrotnie widziałam czekając na pierwszy pociąg do Węglińca odjeżdżający w podobnej porze. Za to oblegane przez turystów pociągi w góry są te wyjeżdżające z Wrocławia w godz. 7-10, co też wiem z autopsji, bo jeżdżę do Kotliny Kłodzkiej.
obiezykraj - 09-07-2020, 21:52
Temat postu:
Ja o czym innym, Wy o czym innym.
Ja Was nie przekonam, a Wy mnie.
Wymieniliśmy swoje punkty widzenia i niech się tak zakończy Smile
Krzychu_36 - 09-07-2020, 22:08
Temat postu:
Karkonosze niestety to totalna porazka. kiedys jezdzilem nimi do szklarskiej w weekendy z Warszawy ale w tym roku rozklad to jakas kompletna porazka. pociag nocny z wawy powinien byc max o 7-8 w szklarskiej a nie prawie w poludnie.
empek - 10-07-2020, 01:35
Temat postu:
Obecne wcielenie Karkonoszy to wręcz obrazkowy przykład tego, jak spieprzyć kultową relację. A wszystko zaczęło się w 2016 roku, kiedy to najpierw pojawiła się egzotyka w postaci jazdy z Jeleniej Góry do Warszawy przez Poznań, rok później zaoferowano horror w postaci wężykowania po kilku "Łodziach" i to taborem kompletnie niedostosowanym do podróżowania porą nocną - i niestety ten wariant przetrwał do teraz.

Pomyśleć, że 5 lat temu pociąg ten zaczynał bieg w Lublinie, kursując z wagonami przedziałowymi, jednym bezprzedziałowym, sypialnym i kuszetką, a w dodatku zapewniał za jednym zamachem skomunikowanie Lubelszczyzny, stolicy i GOP z kotliną jeleniogórską. Nie jestem w stanie przeboleć, że tego już nie ma przez idiotyczne decyzje "tych na górze".
EU07-469 - 10-07-2020, 05:17
Temat postu:
Jeżeli okolice 10-tej rano nie są optimum, to dlaczego ludzie z Poznania mając nocny pociąg w góry wsiadają w zdecydowanej większości do "Kamieńczyka", który w Szklarskiej swego czasu potrafił być około 14-tej? Teraz wprawdzie po wielu remontach dojeżdża na górę znacznie wcześniej, ale ten pociąg pusty nigdy nie jechał.
Auderman - 10-07-2020, 09:29
Temat postu:
Kamieńczyk dojeżdża do Szklarskiej Poręby a Rozewie idiotycznie kończy bieg w Jeleniej Górze dlatego cieszy się małym zainteresowaniem. Kamieńczyk za to cieszy się zainteresowaniem bo jest jednym z 3 bezpośrednim pociągiem z Poznania w góry i to dodatkowo porannym a pozostałe są w mniej atrakcyjnych godzinach czyli Artus do Jeleniej o 14 i Wilczka do Międzylesia o 17 ale to bardziej pociąg dla Międzylesian do Wrocławia
Wgl Po co pociąg w Szklarskiej o 7 ? I po dojeździe co można robić ? Nawet turyści z noclegiem tak wcześnie nie wychodzą na szlak nawet jeżeli chcą iść na Śnieżkę pasmem górskim
Noema - 10-07-2020, 10:17
Temat postu:
empek, wystarczy wyjść ze swego mikolskiego kokonu i posłuchać opinii normalnych pasażerów (sorry, ale mikol normalnym pasażerem nie jest). A ludzie generalnie chwalą Darty. Składy są nowoczesne, wygodne. Jest bezpiecznie. Nie ma złodziejstwa. Moi rodzice byli wręcz zachwyceni Dartem, którym jechali z Warszawy do Zgorzelca. Myśleli, że to Pendolino (wygląd podobny).

A jak wyglądają nocne pociągi z tradycyjnymi wagonami? Cały przedział zajęty przez dwie osoby rozwalone na fotelach. Do przedziału co chwile ktoś zagląda (często złodzieje sprawdzający czy pasażerowie śpią, żeby ich okraść). Na korytarzu palarnia papierosów! Generalnie syf, kiła i mogiła. Ludzie bali się takimi pociągami jeździć. Jechał ten kto naprawdę musiał. Tak ja zapamiętałam nocne pociągi, gdy jeszcze nimi jeździłam.

Parę dni temu we Wrocławiu widziałam właśnie taki skład. To był chyba nocny pociąg Świnoujście - Bohumin. Tradycyjne, przedziałowe (czeskie) wagony. Pociąg był kompletnie pusty! Widziałam dosłownie kilku pasażerów (1-2 na wagon). A na sąsiednim peronie był podstawiony Dart, bodajże do Warszawy. I całkiem sporo ludzi jak na tak wczesną porę.

Czasy się zmieniają, tabor kolejowy i nawyki pasażerów też. Mi Dart (przez mikolstwo nazywany pogardliwie tramwajem) w niczym nie przeszkadza. We Francji już kilkanaście lat temu podróżowałam nocnymi pociągami przez cały kraj, które były złożone z wagonów bezprzedziałowych. Podobnie w Niemczech (tu jeżdżą nocne ICE, czyli też EZT).

A nasze rodzime uwstecznione mikolstwo do dziś najchętniej jeździłoby oliwkowymi wagonami, ciągniętymi przez parowóz. Dla nich to jedyna, słuszna kolej.

Reasumując... Moim skromnym zdaniem lepszy nocny Dart niż zwykły skład wagonowy, w którym grasują szajki złodziejskie, nierzadko w porozumieniu z obsługą pociągu, która w najlepszym przypadku udawała, że nic nie widzi. Na przestrzeni lat o złodziejstwie w nocnych pociągach pisaliśmy wielokrotnie, więc nie ma sensu tego tematu tutaj rozwijać.
sympatyk - 10-07-2020, 11:54
Temat postu:
Noema, Wybacz ale oczekiwanie przez pasażera tego by w XXI wieku w środku Europy nocny pociąg miał do wyboru wagon bezprzedziałowy czy przedziałowy, kuszetkę czy wagon sypialny nie oznacza w żadnym calu przyspawania do mikolskiego kokona. Jednak i Ty, i ja wiemy z grubsza czego od monopolisty na długie podróże koleją w tym kraju - raju można się spodziewać Faint
Dobra, przeboleję już tych X nocnych godzin w pseudotramwaju ale na miłość boską mocne światło od zmierzchu do świtu po równo dla wszystkich jest moim zdaniem niedopuszczalnym sadyzmem!
Raxo - 10-07-2020, 14:38
Temat postu:
Wg mnie pociąg nocny z założenia powinien prowadzić kuszety i sypialne, koniec. I na to w Polsce jest duży popyt, bilety szybko się rozchodzą, wagonów tego typu jest za mało, zwłaszcza w sezonie wakacyjnym.

I co nas obchodzi że na Zachodzie puszczają TGV/ICE na nocne trasy? Jakby puśclili węglarki to my też bo taka moda/tendencja? Patrzmy na siebie i róbmy swoje a nie ślepo małpujmy Zachód.

Raz na próbę pojechałem nocnym Dartem (zamiast PolskimBusem/Flixbusem) na trasie Wrocław-Warszawa i z powrotem. Nigdy więcej i za żadne pieniądze. Oświetlenie jak z sali operacyjnej i głośne, upierdliwe zapowiedzi przed każdą stacją doprowadzały mnie i wszystkich w okół do furii.
Po kilkunastogodzinnej nocnej jeździe takimi Karkonoszami, mija chyba ochota na urlop w górach...
Sunseed - 10-07-2020, 14:46
Temat postu:
Również się zgadzam że Dart na nocnym składzie przez całą Polskę to jakiś kabaret. Powinno zdecydowanie być kompromisowe zestawienie wagonów tj. sypialne/kuszetki oraz bezprzedziałowe.
Korzystałem też z tych wspomnianych zachodnich ICE na nocnym z Berlina do Monachium, po żadnej innej podróży nie byłem tak zmęczony jak po tamtej.

Sprawa tego pociągu była już poruszana na posiedzeniu plenarnym sejmu przez posłankę Szmajdzińską z Jeleniej Góry. W odpowiedzi minister właśnie argumentował to tym, że ludziom się podoba bo jest bezpiecznie...
obiezykraj - 10-07-2020, 16:20
Temat postu:
Raxo napisał/a:
Raz na próbę pojechałem nocnym Dartem (zamiast PolskimBusem/Flixbusem) na trasie Wrocław-Warszawa i z powrotem. Nigdy więcej i za żadne pieniądze. Oświetlenie jak z sali operacyjnej i głośne, upierdliwe zapowiedzi przed każdą stacją doprowadzały mnie i wszystkich w okół do furii.
Po kilkunastogodzinnej nocnej jeździe takimi Karkonoszami, mija chyba ochota na urlop w górach...

Ty raz na próbę, ja raz w tygodniu z Warszawy do Jeleniej Góry i z powrotem Smile
empek - 10-07-2020, 17:07
Temat postu:
Cytat:
empek, wystarczy wyjść ze swego mikolskiego kokonu i posłuchać opinii normalnych pasażerów (sorry, ale mikol normalnym pasażerem nie jest). A ludzie generalnie chwalą Darty. Składy są nowoczesne, wygodne. Jest bezpiecznie. Nie ma złodziejstwa. Moi rodzice byli wręcz zachwyceni Dartem, którym jechali z Warszawy do Zgorzelca. Myśleli, że to Pendolino (wygląd podobny).

Nie bardzo rozumiem, dlaczego już na starcie mnie atakujesz i wrzucasz do kategorii mikolskiej, kiedy ja wypowiadam się merytorycznie i z perspektywy bycia pasażerem. Darty są w miarę okej do podróżowania za dnia, ale nie w nocy.

A tak poza tym, dlaczego operujesz skrajnymi przykładami: zapierdziałe wagony vs nowoczesny EZT? Po drodze mamy jeszcze nowoczesne, wygodne i dobrze wyciszone składy (wagonowe IC z Wrocławia do Przemyśla, czy też tabor dedykowany IC "Śnieżka"). Uważam, że w przypadku pociągu nocnego powinienem mieć wybór i móc zdecydować, czy chcę jechać w przedziale 6-miejscowym czy też w otwartej przestrzeni bez przedziałów.

Taki wybór miałem do 2015 roku jako wieloletni pasażer "Karkonoszy", teraz uszczęśliwiono nas wszystkich składem niedostosowanym do jazdy porą nocną. Zresztą, śmiem twierdzić, że sam producent nie przewidywał, że Intercity wpadnie na tak "genialny" pomysł.
Auderman - 10-07-2020, 18:57
Temat postu:
Mikolska to jest ta dyskusja. Zaczęła się niewinnie od pory przyjazdu nocnego a skończyła na dyskusji czy Darty są dobre na trasy nocne. Ale no przecież to Karkonosze i tego zabraknąć nie mogło.
NoemaNa Wolinie jest słaba frekwencja bo a) Dopiero wstajemy z kolan po epidemii i raczej nie będzie chętnych na takie połączenia zwłaszcza że ten pociąg kierowany jest dla Czechów odwiedzających Bałtyk b) Nie ma wagonów sypialnych. c) Omija on duże aglomeracje takie jak GOP zatrzymując się jedynie w Gliwicach oraz Szczecin zatrzymując się jedynie w Dąbiu.
robertrush - 10-07-2020, 22:53
Temat postu:
Auderman, "Wolin" ominie Szczecin Główny od 11 do 23 lipca, w pozostałe dni bez zmian.
Atoman - 11-07-2020, 08:41
Temat postu:
Z mojej wiedzy wynika, że opinie na temat słuszności Dartów na połączenia nocne wcale nie wskazują na większość głosów krytycznych. Jest to mniej więcej po połowie i raczej w dużej mierze zależy od osobistych upodobań. Mnie osobiście jazda Dartem nocą zupełnie nie przeszkadza, ale oczywiście szanuję zdanie, że może być uciążliwa. Plusem jest bezpieczeństwo. Minusem oświetlenie. Minus dałoby się jakoś zredukować poprzez zastosowanie przyciemniania znanego choćby z wagonu 168A. Kiedyś jechałem IC Przemyślanin w tym wagonie i stopień oświetlenia, przyciemniony niebieski, był wprost idealny.

Poza tym ilekroć jechałem nocnymi pociągami, to w wagonach bezprzedziałowych był po prostu tłum. Wniosek? Absolutnie nie można mówić, że na noc nadają się tylko przedziały.

Osobiście uważam, że z IC Karkonosze jest tylko jeden problem, a mianowicie brak wykorzystania pełni potencjału pociągu nocnego do połączenia z Mazurami. Szkoda, że koniec trasy nie następuje w Ełku. No, ale nie oczekujmy na razie tego, skoro zaraz w tym regionie będzie przerwa w ruchu spowodowana remontami.
Auderman - 11-07-2020, 09:40
Temat postu:
Atoman napisał/a:
No, ale nie oczekujmy na razie tego, skoro zaraz w tym regionie będzie przerwa w ruchu spowodowana remontami.

Na CMK hyhy
No powinno być przyciemnione światło w nocnych pociągach ale bardziej w czerwonym odcieniu. Niebieskie światło jest szkodliwe w nocy
czaszka - 11-07-2020, 10:06
Temat postu:
Kilka lat temu osobiście kilka razy podróżowałem wagonem nocnym z Warszawy do Jeleniej Góry w TLK Karkonosze i nie narzekam. Kuszetka daje możliwość bezpiecznego wyspania się. Uważam też, że ograniczanie ilości kuszetek w pociągach nocnych przez PKP Intercity jest błędem. Pasażer powinien mieć możliwość wyboru. Co do porównań z koleją niemiecką lub francuską, może porównajmy się z kolejami rosyjskimi. Nie uważam że oferują one gorszy standard niż Intercity
Ramirez - 11-07-2020, 10:54
Temat postu:
Żeby tylko te światło przyciemnili. Oczywiście się da ale - oczywiście "nie wolno" albo niedasię. Od razu by łatwiej się tym wynalazkiem jechało.
Kamil Styrna - 12-07-2020, 23:27
Temat postu:
Ciekawe, dlaczego nikt nie wspomniał tu o absurdzie, który polega na tym, że od 29 lipca, ten pociąg będzie stał w Jeleniej Górze aż 67 minut. Chociaż pojedzie krótszą trasą, przez Jaworzynę Śląską. Chore, jak dla mnie to...
Gaspares - 13-07-2020, 08:54
Temat postu:
Auderman napisał/a:
Na Wolinie jest słaba frekwencja bo (...) b) Nie ma wagonów sypialnych. c) Omija on duże aglomeracje takie jak GOP zatrzymując się jedynie w Gliwicach oraz Szczecin zatrzymując się jedynie w Dąbiu.

TLK Wolin to też łącznik z Katowic. Ten akurat prowadzi od paru dni kuszetkę. Czy i kiedy dojdzie sypialny z Bogumina niestety nie wiadomo.

Wagony części katowickiej to rodzime deklasy. (A raz trafiłem na stosunkowo świeżą bezprzedziałówkę, ale to mógł być podsył.) Na części bogumińskiej kursuje (starszy) czeski wagon klasy pierwszej, który na odcinku krajowym jedzie jako dwójka.

Omijanie Szczecina Głównego to może być sprawka zarządcy infrastruktury, bo ten „objazd” trwa w rozkładzie jakieś niecałe dwa tygodnie, potem Wolin wraca do kursowania przez Szczecin Gł.
Ocelot - 16-07-2020, 10:34
Temat postu:
Cytat:
Taki wybór miałem do 2015 roku jako wieloletni pasażer "Karkonoszy", teraz uszczęśliwiono nas wszystkich składem niedostosowanym do jazdy porą nocną. Zresztą, śmiem twierdzić, że sam producent nie przewidywał, że Intercity wpadnie na tak "genialny" pomysł.

Producent to przewidział ale nie w 100 %. Dart posiada 5 trybów oświetlenia składu ( dla porównania ED250 tylko 3 ale te tryby można włączyć indywidualnie dla KAŻDEGO wagonu osobno ) tylko że poprzez odgórne Zarządzenie wybierane są na sztywno tylko dwa tryby świecenia : 100 % w dzień lub manual w nocy ( ręczna nastawa jasności ). A poprzez durne kontrole obsługa pociągu nie może tego zmienić bo jest z tego rozliczana.
Co do "ryczenia" przez głośniki "next stejszyn" w nocy - uwaga jw.
Beatrycze - 16-07-2020, 12:58
Temat postu:
Raz miałam nieprzyjemność jechać tym pociągiem. Gdyby nie słuchawki na uszach i książka to trudno byłoby wytrzymać, a jechałam tylko z Warszawy do Legnicy. Moja krótka relacja:

http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=384157#384157

Na wygodę w Darcie nie narzekam, jechało się dobrze. Przeszkadzało mi tylko zbyt jasne światło i upierdliwe, głośne komunikaty głosowe. Zarządzie PKP IC, zróbcie coś z tym!
sympatyk - 16-07-2020, 13:05
Temat postu:
I wszystko jasne!

Ocelot napisał/a:
odgórne zarządzenie

przyklepał ktoś, kto nigdy nie jechał i nigdy nie pojedzie tym składem przez X godzin w nocy. Ani koleją w ogóle Crazy Młot Killer Beton
obiezykraj - 17-07-2020, 19:05
Temat postu:
Ja bardzo często jeżdżę tym pociągiem i tylko raz udało się przyciemnić światło - pamiętam były to panie konduktorki, które zlitowały się nad pasażerami.

Co do komunikatów - po tylu razach już mi nie przeszkadzają Laughing

Brakuje mi jednak wagonu sypialnego.
Meki - 17-05-2021, 23:33
Temat postu:
Na szczęście koniec z wożeniem ludzi jak bydło tym dartem. Skład nie wygodny brak miejsca na nogi i światło na maksa... Porażka kto to dopuścił. Zresztą tera było przy 50% zajętości składu przeboleć tym podróż ale nie przy 100% gdzie jeden obok drugiego się kisi. Dart jest wygodny? Jedynie fotel maszynisty jest wygodny nic po za tym. Przy starej jedynce te fotele się kłaniają w nim jezeli można mówić o wygodzie. Typowy nowoczesny tabor wykonany z taniego plastiku nie mówiąc o elektronice która jest bublem. Prowadząc ten pociąg zastanawiam się czy dojade tym patrząc co chwila na temperatury silników, przetwornic itd.
obiezykraj - 19-05-2021, 21:42
Temat postu:
Meki, czy to aby nie jest trochę mikolski wywód o tych temperaturach silników i przetwornic Smile ? Zwykłego pasażera nie powinny obchodzić takie rzeczy. Pociąg jedzie, to znaczy, że ma na to "papiery".
Niezaprzeczalną zaletą Darta na IC KARKONOSZE jest to, że ludzie czują się w nim bezpiecznie. Jedzie nawet w nim także ochrona. Światło ostatnio coraz częściej jest przygaszane. Większość pasażerów i tak wysiada we Wrocławiu (5,5h jazdy), tylko nieliczni, jak ja, jadą do końca.
Osobiście jestem teraz przeciwnikiem zabierania jednym, a dawania innym. Jeździ ten pociąg już parę lat, z dobrą frekwencją, to niech tak zostanie na tej trasie.
Alternatywą niech będzie połączenie wagonowe przez Wałbrzych z TLK Rozewie i tu można się zastanowić, czy ma to być przez Poznań (włączane potem do TLK UZNAM), czy przez Katowice i Częstochowę.
krzychu12231 - 20-05-2021, 16:27
Temat postu:
obiezykraj, właśnie z powodu poczucia bezpieczeństwa którego części pasażerów brakuje w wagonach z przedziałami pociąg ten zdecydowanie prowadzić powinien także wagony bezprzedziałowe, a jeśli być dać 111A-20 (część z nich nie będzie w ramach żadnego projektu więc nie będą przypisane do żadnej trasy) to będzie w nich także monitoring.
To jest właśnie przewaga składu wagonowego że można go zestawić tak, by każdy był zadowlony. Zwłaszcza, że trasa jest naprawdę długa.
Atoman - 21-05-2021, 11:07
Temat postu:
Karkonosze w dzisiejszych czasach są już ogryzkiem. Pomyślmy dla kogo one tak naprawdę są. Dla Warszawy chcącej dojechać w Sudety. Tymczasem do Szklarskiej Poręby tłumy wożą już od kilku lat IC Orzeszkowa na zmianę w 2019 z IC Słowacki. I Dart daje radę te kilka godzin (na Karkonoszach zresztą również można było spokojnie wytrzymać jazdę nocą, co poświadczam). Do tego jest IC Śnieżka, która w końcu ma jakąś frekwencję, gdyż znalazła sobie "swoje miejsce" w RJ. Warszawa więc nie jest już aż tak zainteresowana tłuczeniem się po nocach. Dlatego popytu należy szukać gdzie indziej. I tutaj pojawiają się możliwości takie jak skierowanie Karkonoszy przez Katowice dla potoków Katowice - Warszawa dla zaoszczędzenia taboru wykorzystywanego przez TLK Wysocki. Docelowo jednak trasa nie powinna kończyć się w Warszawie, a w jednym z peryferyjnych regionów nieposiadających w ogóle pociągu nocnego. Wtedy mamy szansę zarówno na potoki w całej relacji (z racji braku takiego bezpośredniego połączenia oraz potoki wieczorne/poranne). Jednak z wiadomego powodu należy wstrzymać się z jakimś wyraźnym zwiększeniem pracy eksploatacyjnej i rozwojem siatki połączeń. Natomiast nikogo nie powinno dziwić stopniowe zamienianie połączeń nocnych na dzienne. Jednak to też nie może być na zasadzie likwidacji nocnego i utworzenia dziennego jadącego cały dzień te 500 km.
Noema - 21-05-2021, 22:07
Temat postu:
Atoman napisał/a:
Karkonosze w dzisiejszych czasach są już ogryzkiem. Pomyślmy dla kogo one tak naprawdę są. Dla Warszawy chcącej dojechać w Sudety.

Może w teorii. Bo w praktyce tym pociągiem ludzie przemieszczają się głównie na trasie Warszawa - Wrocław. Rano widuję ten pociąg we Wrocławiu i sporo ludzi z niego wysiada. Turyści jadący w Karkonosze to niewielki odsetek pasażerów i głównie w sezonie letnim. Tak było, jest i będzie.
Adrian M. - 22-05-2021, 01:34
Temat postu:
IC Karkonosze od czasu jak został wytrasowany przez Legnicę przestał być pociągiem dla kogokolwiek jadącego w Karkonosze. To jest dogodne nocne połączenie Wrocławia, Legnicy i Bolesławca z Warszawą. Między Bolesławcem a Jelenią Górą ten pociąg wozi powietrze nawet w sezonie. Wiele osób wysiadających we Wrocławiu z Karkonoszy przesiada się na osobówkę KD do Szklarskiej, którą są na miejscu ponad półtorej godziny wcześniej. Dlatego jak Karkonosze zaczną jeździć na wagonach, nocne połączenie Legnicy i Bolesławca z Warszawą powinna stanowić grupa wagonów rel. Zgorzelec - Warszawa łączona we Wrocławiu z Karkonoszami jadącymi przez Wałbrzych.
Natomiast połączenie linii zgorzeleckiej z Jelenią Górą powinny zapewnić KD poprzez wydłużenie porannego pociągu Wrocław - Lubań do Jeleniej i analogicznie ostatniego wieczornego pociągu z Lubania. Gdyby taki pociąg był jeszcze dobrze skomunikowany z pociągiem do/z Szklarskiej to mógłby stać się popularny, zwłaszcza w weekendy.
Noema - 22-05-2021, 17:22
Temat postu:
Adrian M., tak byłoby najlepiej. Już dawno postulowałam to na forum. IC „Karkonosze” na wagonach przez Wałbrzych, z łącznikiem do/ze Zgorzelca. Ów łącznik powinien być w obiegu z dziennym pociągiem do/z Przemyśla. Wtedy Zgorzelec miałby nocne połączenie z Warszawą oraz dzienne z południową Polską. Do tego dzienny Dart do/z Białegostoku jak jest obecnie i nic więcej nie trzeba. Ale znając kolejarski niedasizm jest to marzenie ściętej głowy.
Adrian M. - 23-05-2021, 01:44
Temat postu:
Pomysł z obiegiem Karkonoszy z dziennym pociągiem Przemyśl - Zgorzelec/Jelenia Góra (w sezonie Szklarska Poręba) uważam za bardzo trafiony. Idealnie godzinowo w tą relacje wpasowało by się wydłużenie Lwów Expresu. Wagony do Lwowa zawsze można by było doczepić we Wrocławiu przy okazji manewrów dzielenia/łączenia składu. Do tego godziny byłyby bardziej atrakcyjniejsze, niż kursującego obecnie Mehoffera z Przemyśla do Jeleniej Góry. Poza tym byłoby to chyba pierwsze w historii bezpośrednie połączenie Podkarpacia, Małopolski i Górnego Śląska ze Szklarską Porębą.
Kamil Styrna - 23-05-2021, 12:14
Temat postu:
Noema napisał/a:
Adrian M., tak byłoby najlepiej. Już dawno postulowałam to na forum. IC „Karkonosze” na wagonach przez Wałbrzych, z łącznikiem do/ze Zgorzelca. Ów łącznik powinien być w obiegu z dziennym pociągiem do/z Przemyśla. Wtedy Zgorzelec miałby nocne połączenie z Warszawą oraz dzienne z południową Polską. Do tego dzienny Dart do/z Białegostoku jak jest obecnie i nic więcej nie trzeba. Ale znając kolejarski niedasizm jest to marzenie ściętej głowy.


Problem jest taki, że wówczas Dart stał by całą noc w Jeleniej Górze, lub Szklarskiej Porębie...
Adrian M. - 24-05-2021, 18:51
Temat postu:
Kamil Styrna, moim zdaniem przez cały rok nocne "Karkonosze" do Warszawy z obiegiem dziennego pociągu do Przemyśla to tak dla Jeleniej Góry jak i linii zgorzeleckiej byłaby wystarczająca oferta. W przypadku Jeleniej/Szklarskiej dochodzi weekendowa "Śnieżka", która ewentualnie w sezonie mogłaby jeździć codziennie, oraz sezonowo nocne "Rozewie" z obiegiem z dziennym "Artusem" do Gdyni. I tyle.
Atoman - 27-05-2021, 11:07
Temat postu:
Trafne określenie.
Przede wszystkim musi dotrzeć do ludzi, że nocne pociągi będą albo wydłużane, albo wygaszane. Wydłużyć z Sudetów nie ma dokąd. Natomiast w przypadku Zgorzelca jest gigantyczny potencjał, ale wymagana jest inwestycja po stronie DB Netz. Lipsk jak najbardziej wchodzi w grę. Tymczasem w kwestii Sudetów wystarczy Dart rano do Warszawy, coś na Gdyni przez Poznań oraz sezonowce obsługujące potoki z Pomorza Zachodniego w Sudety (takowe potoki są ogromne i trzeba go wykorzystać). Co do Karkonoszy, to sens nocnego Jelenia Góra -Warszawa jest żaden. Co innego, jeśli koniec trasy byłby na Mazurach. Wtedy doszłyby choćby potoki w kierunku Krainy Wielkich Jezior i to z Warszawy, która nie sensownego w ten rejon nie ma.
Wielkopolanin - 12-06-2021, 23:10
Temat postu:
11.06.2021 r. IC Karkonosze podczas odjazdu z Wrocławia w kierunku Białegostoku. Frekwencja pod 90%. Pojedyncze wolne miejsca w 2 klasie. W 1 klasie połowa miejsc zajętych. Na przyjeździe do Wrocławia z Jeleniej Góry było też dużo osób i dużo kontynuowało dalszą podróż. Nie rozumiem po co PKP IC chce przetrasować ten pociąg od nowego rozkładu przez Katowice, jak po obecnej trasie sprawdza się znakomicie. Znowu jest pchanie wszystko jedną trasą a na pozostałych nie ma żadnego nocnego pociągu. Najlepszą opcją był w dniu 11.06.2021 r. TLK Rozewie. Miejsca wyprzedane już w Katowicach. We Wrocławiu ludzie krążyli koło składu, bo nie było już biletów na ten pociąg w kierunku Gdyni. Z Bielska-Białej przyjechały 4 wagony i z Polanicy-Zdroju 2 wagony. Pociąg z Polanicy-Zdrój był opóźniony o ponad godzinę i wyjechał opóźniony z Wrocławia o 90 minut. Do tego brak wagonu sypialnego w składzie pociągu. Współpodróżni narzekali, że go nie ma bo tak by go wybrali. Dobra frekwencja podróżnych była na stacji w... Krotoszynie.
janox79 - 12-06-2021, 23:21
Temat postu:
Karkonosze zmieniają trasę, bo jeleniogórskie towarzystwo wzajemnej adoracji chce aby pociąg ten jeździł przez Wałbrzych i na wagonach. Będą mieli co chłopaki focić. Będą jeździły 2 lub 3 wagoniki a i ludzi będzie mało, to kogo to obchodzi. Ważne, że Wałbrzych się dowartościuje i zdjęcia ładne będą.
Kamil Styrna - 13-06-2021, 01:49
Temat postu:
Trasa bez sensu jest. Do Szklarskiej Poręby z Wrocławia w 4h 35m!!! Zestawienie pociągu powinno zostać bez zmian, a sam pociąg powinien zmienić trasę, na taką która kiedyś była (+przetrasowanie na linię 274), czyli: Szklarska Poręba Górna - Jelenia Góra - Wałbrzych Miasto - Wrocław Główny - Opole Główne - Częstochowa - Łódź Fabryczna - Skierniewice - Warszawa Centralna - Białystok. Tak mamy jedną zmianę kierunku tylko (w Łodzi Fabrycznej). A obecnie mamy aż pięć zmian kierunku (Jelenia Góra, Węgliniec, Wrocław Główny, Łódź Widzew, Łódź Fabryczna).
Wielkopolanin - 13-06-2021, 03:08
Temat postu:
Kamil Styrna, po co zmieniać trasę jak jest dobra frekwencja? Oczywiście każdy chciałby mieć dobre połączenia u siebie tylko nikt z mikoli nie liczy się z pasażerami. Jednym zabierzemy a drugim damy, bo tak to działa i tak działa też całe PKP IC. W taki sposób pozbawiamy mieszkańców Ostrowa Wielkopolskiego, Kalisza, Sieradza, Zduńskiej Woli i Pabianic dobrego połączenia. Nie są to małe miasta. Dużo osób z tych miast korzysta z tego pociągu. W ten sposób zmarginalizujemy linię do Łodzi przez Kalisz całkowicie, gdzie Darty jeżdżą pełne pasażerów, a drugich uszczęśliwimy ich kosztem. Opole i tak ma dobrą ofertę nocną. Mają obecnie trzy pociągi nocne NJ, Pogórze, Przemyślanin. Częstochowa i Łódź ma też TLK Karpaty do Warszawy, więc po co pchać i zabierać pociąg jednym co nie będą mieć już żadnej alternatywy.
janox79 - 13-06-2021, 09:07
Temat postu:
Kamil Styrna napisał/a:
Trasa bez sensu jest. Do Szklarskiej Poręby z Wrocławia w 4h 35m!!!

Po pierwsze pociąg IC Karkonosze do Szklarskiej Poręby jeździ tylko w sezonie. Po drugie jadąc z Wrocławia, Wałbrzycha masz całoroczne pociągi KD Wrocław - Szklarska, 30 minut przed IC (z czasem przejazdu 3h 32m) oraz 2h po IC (z czasem przejazdu 3h 4m oraz z przyjazdem do stacji docelowej 30 minut po przyjeździe IC!). Dla zobrazowania napiszę to tak:
KD 04:43 Wrocław - Szklarska (przez Wałbrzych)
IC Karkonosze 05:14 Wrocław - Jelenia Góra/Szklarska (przez Legnicę)
IC Rozewie 05:36 Wrocław - Jelenia Góra (przez Wałbrzych)!!!
KD 06:12 Wrocław - Szklarska (przez Wałbrzych)
Więc chyba przyznasz, że Wrocław i Wałbrzych ma z czego wybierać.

Kamil Styrna napisał/a:
(...) sam pociąg powinien zmienić trasę, na taką która kiedyś była (+przetrasowanie na linię 274) (...)

A dlaczego? Przecież ewidentnie widać, że w kierunku Jeleniej jeździ zdecydowanie mniej osób niż w kierunku Legnicy, Bolesławca. Ponadto kiedyś to pociągi jeździły z Legnicy przez Ścinawę do Rawicza - to żaden argument.

Kamil Styrna napisał/a:
(...) obecnie mamy aż pięć zmian kierunku (Jelenia Góra, Węgliniec, Wrocław Główny, Łódź Widzew, Łódź Fabryczna).

Przecież to EZT i obecnie wykorzystuje swoją elastyczność w 100% łącząc regiony, które wcześniej nie były skomunikowane, dając nowe możliwości podróżowania.
Kamil Styrna - 13-06-2021, 13:31
Temat postu:
Wielkopolanin napisał/a:
Kamil Styrna, po co zmieniać trasę jak jest dobra frekwencja?

Dobra frekwencja to jest tylko do Wrocławia. Dalej jadą nieliczni tylko. Jak Karkonosze jeździły przez Opole, Częstochowę, to frekwencja także była bardzo dobra.

[ Dodano: 13-06-2021, 13:42 ]
Cytat:
Po pierwsze pociąg IC Karkonosze do Szklarskiej Poręby jeździ tylko w sezonie. Po drugie jadąc z Wrocławia, Wałbrzycha masz całoroczne pociągi KD Wrocław - Szklarska, 30 minut przed IC (z czasem przejazdu 3h 32m) oraz 2h po IC (z czasem przejazdu 3h 4m oraz z przyjazdem do stacji docelowej 30 minut po przyjeździe IC!). Dla zobrazowania napiszę to tak:
KD 04:43 Wrocław - Szklarska (przez Wałbrzych)
IC Karkonosze 05:14 Wrocław - Jelenia Góra/Szklarska (przez Legnicę)
IC Rozewie 05:36 Wrocław - Jelenia Góra (przez Wałbrzych)!!!
KD 06:12 Wrocław - Szklarska (przez Wałbrzych)
Więc chyba przyznasz, że Wrocław i Wałbrzych ma z czego wybierać.

Rozewie nie jeździ do Szklarskiej, więc się nie liczy. I jeździ tylko w sezonie, więc uwzględnianie go to żart. Poza tym KD 6.12 to jeździ tylko do Jeleniej Góry i w 1-5, w weekendy jest Sprinter Szrenica o 06.27.
W drugą stronę jest o wiele gorzej. Ostatni KD odjeżdża ze Szklarskiej po 18.30, z Jeleniej po 19.30. Jak ktoś chce dojechać z Wałbrzycha do Warszawy to musi jechać KD i później czekać 2h na Karkonosze.


Cytat:
A dlaczego? Przecież ewidentnie widać, że w kierunku Jeleniej jeździ zdecydowanie mniej osób niż w kierunku Legnicy, Bolesławca. Ponadto kiedyś to pociągi jeździły z Legnicy przez Ścinawę do Rawicza - to żaden argument.

Bzdury. Od Wrocławia pociąg wozi powietrze, jedynie frekwencja to jest w sezonie, gdy Karkonosze jeżdżą do Szklarskiej. I do tego dookoła.


Cytat:
Przecież to EZT i obecnie wykorzystuje swoją elastyczność w 100% łącząc regiony, które wcześniej nie były skomunikowane, dając nowe możliwości podróżowania.

Dając nowe możliwości podróżowania, oczywiście zabierając je innym...
janox79 - 13-06-2021, 13:51
Temat postu:
A widziałeś harmonogram prowadzenia prac na linii 274 (remont tunelu)? Nie to proszę:

faza I - 70 dni
prowadzenie ruchu kolejowego torem nr 2 (utrzymanie ruchu kolejowego w czasie robót - trakcja elektryczna) z utrzymaniem ograniczenia obecnie wynoszącego 30 km/h

faza II - 70 dni
prowadzenie ruchu kolejowego torem nr 1 (utrzymanie ruchu kolejowego w czasie robót - trakcja elektryczna) z ograniczeniem 50 km/h

przerwa technologiczna - 6 dni
prowadzenie ruchu kolejowego po zabudowanym torze tymczasowym (utrzymanie ruchu kolejowego - trakcja elektryczna) z ograniczeniem 50 km/h

faza III - 21 dni
wyłączenie ruchu kolejowego na odcinku Janowice Wielkie - Wojanów lub Marciszów - Jelenia Góra - zastępcza komunikacja autobusowa


faza IV - 364 dni Exclamation
przywrócenie ruchu kolejowego z użyciem trakcji spalinowej na tymczasowym układzie torowym, z prędkością max 20 km/h (w miejscu wykonywania robót budowlanych w tunelu - pod konstrukcją ochronną z ograniczeniem 10 km/h)


faza V - 21 dni
wyłączenie ruchu kolejowego na odcinku Janowice Wielkie - Wojanów - zastępcza komunikacja autobusowa
.

Ciekawe ile będą potrzebowali czasu na podłączenie lokomotywy spalinowej, przejazd przez remontowany odcinek i jej odłączenie. Ludzie będą szczęśliwi, że hej. I tylko żeby się nie okazało, że trasa przez Węgliniec czasowo będzie taka sama, jak przez Wałbrzych! Laughing
Kamil Styrna - 13-06-2021, 14:13
Temat postu:
Nie widziałem właśnie. Ale jakoś mi się nie chce wierzyć w tą fazę iV. Przecież między Jelenią Górą a Janowicami jeżdżą praktycznie same EZT. Więc jak niby one miały by przejechać odcinek w tunelu bez sieci trakcyjnej?...
janox79 - 13-06-2021, 15:20
Temat postu:
Bardzo prosto. Pociąg do stacji przed tunelem korzysta z trakcji elektrycznej. Na stacji następuje podłączenie lokomotywy spalinowej, która przeciągnie skład przez tunel. Na stacji za tunelem następuje odłączenie lokomotywy spalinowej i dalej jazda o własnych siłach. Trzeba tylko znaleźć dogodną stację na takie manewry. Pozostaje tylko pytanie ile takie przepinanie zajmie czasu? I czy opłacalnym jest trasowanie teraz Karkonoszy przez Wałbrzych, czy do czasu zakończenia remontu pozostawienie tego po staremu.

Ponadto:
Cytat:
(...) po zabudowie konstrukcji osłonowej w tunelu dla realizacji robót w fazie IV nie ma możliwości montażu sieci trakcyjnej, a tym samym prowadzenia ruchu trakcją elektryczną. Jazda pociągów w fazie IV odbywać się będzie po zabudowanym torze tymczasowym wyłacznie trakcją spalinową. (...)

Ciekawe co zrobi IC oraz KD i jak będzie wyglądał rozkład jazdy na nowy rok - początek przerwy w ruchu i komunikacji zastępczej: 13.12.2021-31.12.2021. Początek przeciągania trakcją spalinową wg harmonogramu: od 12.06.2022 r. (tuż przed następnym sezonem wakacyjnym).
Noema - 13-06-2021, 17:26
Temat postu:
janox79, na czas zamknięć torowych, o których piszesz, IC „Karkonosze” (jak i inne pociągi PKP IC) będzie mógł jeździć przez Legnicę. Jest to analogia do obecnego rozkładu jazdy, gdy na czas zamknięć torowych na linii lubańskiej, IC „Karkonosze” jeździ przez Wałbrzych.

Nie sądzę aby PKP IC uskuteczniały manewry z lokomotywą spalinową. Z trzech powodów: czasochłonność, koszty i braki taborowe. Aczkolwiek w PKP wszystko jest możliwe, nawet najbardziej absurdalne rozwiązania. Wszak gdyby głupota miała skrzydła, kolejarze fruwaliby jak ptaki.

Wracając do kwestii zasadniczej, czyli do trasy IC „Karkonosze”, uważam, że ten pociąg powinien jeździć przez Wałbrzych jako skład wagonowy. Natomiast do/ze Zgorzelca powinien być łącznik (łączenie/dzielenie składów we Wrocławiu). Łącznik zgorzelecki powinien być w obiegu z dziennym pociągiem do/z Przemyśla. Od dawna postuluję takie rozwiązanie tylko nikt mnie nie słucha.

http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=395727#395727
Kamil Styrna - 13-06-2021, 17:50
Temat postu:
janox79 napisał/a:
Bardzo prosto. Pociąg do stacji przed tunelem korzysta z trakcji elektrycznej. Na stacji następuje podłączenie lokomotywy spalinowej, która przeciągnie skład przez tunel. Na stacji za tunelem następuje odłączenie lokomotywy spalinowej i dalej jazda o własnych siłach. Trzeba tylko znaleźć dogodną stację na takie manewry. Pozostaje tylko pytanie ile takie przepinanie zajmie czasu? I czy opłacalnym jest trasowanie teraz Karkonoszy przez Wałbrzych, czy do czasu zakończenia remontu pozostawienie tego po staremu.

Tylko ciekawe skąd KD wezmą dwie lokomotywy manewrowe (bo tyle chyba najmniej potrzeba). A to oznacza spore koszty, że już chyba bardziej się będzie opłacało zrobić ZKA na odcinku Marciszów - Jelenia Góra.

[ Dodano: 13-06-2021, 17:52 ]
Noema napisał/a:
Wracając do kwestii zasadniczej, czyli do trasy IC „Karkonosze”, uważam, że ten pociąg powinien jeździć przez Wałbrzych jako skład wagonowy. Natomiast do/ze Zgorzelca powinien być łącznik (łączenie/dzielenie składów we Wrocławiu). Łącznik zgorzelecki powinien być w obiegu z dziennym pociągiem do/z Przemyśla. Od dawna postuluję takie rozwiązanie tylko nikt mnie nie słucha.

http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=395727#395727

To też jest dobry pomysł. Rozewie mogło by wtedy jechać razem z Karkonoszami na odcinku Szklarska Poręba Górna/Jelenia Góra - Wrocław Główny.
janox79 - 13-06-2021, 17:58
Temat postu:
Gdzieś słyszałem, że lokomotywy spalinowe ma zapewnić PKP PLK ale nie wiem ile w tym prawdy. Do czasu zakończenia remontu zostawiłbym Karkonosze przez Legnicę a po remoncie może iść na 274.
Światowid - 13-06-2021, 22:08
Temat postu:
Noema napisał/a:
Wracając do kwestii zasadniczej, czyli do trasy IC „Karkonosze”, uważam, że ten pociąg powinien jeździć przez Wałbrzych jako skład wagonowy. Natomiast do/ze Zgorzelca powinien być łącznik (łączenie/dzielenie składów we Wrocławiu). Łącznik zgorzelecki powinien być w obiegu z dziennym pociągiem do/z Przemyśla. Od dawna postuluję takie rozwiązanie tylko nikt mnie nie słucha.

Kwestia uruchomienia Karkonoszy ze Zgorzelca w obiegu z pociągiem z Przemyśla jest obecnie w planach PKP IC i zrobimy wszystko, aby tak zostało bo to jest świetna propozycja. Zgłosiliśmy się z tą sprawą do pewnego Senatora 3 miesiące temu i on poruszył tą kwestię w Ministerstwie Infrastruktury. Na dniach wyślemy pismo z poparciem do Ministerstwa aby dopiąć tą sprawę bo o ile Jelenia jest pewna to Zgorzelec analizują.

[ Dodano: 13-06-2021, 22:13 ]
janox79 napisał/a:
Karkonosze zmieniają trasę, bo jeleniogórskie towarzystwo wzajemnej adoracji chce aby pociąg ten jeździł przez Wałbrzych i na wagonach. Będą mieli co chłopaki focić. Będą jeździły 2 lub 3 wagoniki a i ludzi będzie mało, to kogo to obchodzi. Ważne, że Wałbrzych się dowartościuje i zdjęcia ładne będą.

Hamuj trochę bajer bo jeżeli bijesz w moją stronę to chyba nie ten kierunek. Moja grupa składa się z ludzi z całego województwa i nie tylko. Uruchomienie wielu połączeń nie tylko w regionie jeleniogórskim to sprawka nasza.
Wielkopolanin - 13-06-2021, 23:28
Temat postu:
Co mają teraz zrobić podróżni z odcinka Łódź - Kalisz - Wrocław? Przesiąść się do samochodu bo im w zamian nic nie zaoferowano. Nie liczę ile pociągów dziennych PKP IC wyleciało z tej linii z frekwencją, bo w Polsce nie ma stabilności oferty. Nie dotyczy to tylko tej linii ale wielu innych w Polsce. Raz pociąg jedzie przez miejscowość X a w następnym rozkładzie przez Y. I tak co roku albo dwa rotacja. Najpierw tworzy się dobrą ofertę na linii po której PKP IC nie miało dobrej oferty, a później psuje się i wstawia pociągi z kompletnie bezsensownymi relacjami i następuje odpływ podróżnych. Takim przykładem jest IC Gwarek. Raz jeździ przez Ostrów Wielkopolski raz przez Leszno. Ostrów Wielkopolski dostał po IC Gwarek pociąg TLK Spodek który nie wystartował od grudnia ani razu w tym rozkładzie. Tym bardziej, że Gwarek miał dobrą frekwencję przez Ostrów Wielopolski i dobrą relację. A tak mamy dublujące się pociągi wyjeżdżające z Katowic i z Poznania o tych samych godzinach. Jeden w lepszym standardzie jedzie przez Leszno a drugi bieda TLK przez Ostrów Wielkopolski. Jeśli już tworzymy ofertę to nie pozbywajmy kosztem innych pociągu, bo jakaś grupa mikoli, posłów chce uszczęśliwić swoich mieszkańców. Oczywiście niech działają i niech walczą o nowe połączenia dla siebie ale nie kosztem innych.
Rajcuś - 14-06-2021, 23:10
Temat postu:
Podchodząc do "problemu" IC "Karkonosze" czyli:
- trasa przez Wałbrzych, Jaworzynę czy Lubań, Węgliniec, Legnicę;
- trasa przez Opole, Katowice, przez Ostrów, Łódź czy przez Opole, Częstochowę (mówiąc bardzo skrótowo, oczywiście są też inne opcje);
- Wagony czy EZT;
Uważam, że należy przypomnieć sobie rozkłady jazdy z lat 80, 90. Ile tam było połączeń nocnych z Warszawą dla głównych miejscowości Dolnego Śląska?

Mówiąc skrótowo, z tego co pamiętam bez zaglądania do żadnego (proszę nie traktować jako encyklopedię):
- Karkonosze p. Łódź, Ostrów, Wałbrzych, JG, przyjazd do JG ok 6.30, plus Łącznik do Kłodzka, Kudowy,
- 16225 przez Częstochowę, Opole, Wałbrzych, JG, przyjazd do Wrocka ok. 5.50 - pociąg zrobiony bardziej pod Opole, Wrocław,
- Bogatynia - Warszawa, przez Zgorzelec, Legnicę, w niektórych okresach też do Białegostoku,
- 17201, Żagań - Warszawa (z tego co pamiętam był łącznik z Legnicy, przez Lubin do Głogowa),
- Bohemia, Praha - Warszawa, przez Kłodzko
- Nocny Lipsk, Drezno - Warszawa przez Zgorzelec, Legnicę.

Z powyższych danych widać, że każde z większych miast typu, Jelenia, Wałbrzych, Kłodzko, Legnica, miało co najmniej 2 bezpośrednie połączenia nocne z Wawą. Od 20 lat liczba nocnych zmalała drastycznie, PIC w paru ostatnich latach wyciął resztkę, zostawiając tylko nieliczne (m. in. "Pogoria" lub "Poprad-Nosal").

W związku z powyższym, uważam, że dyskutujemy tak naprawdę nad "ochłapem", który rzuci nam PIC. Jednym pociągiem nie damy rady zadowolić wszystkich (owszem możemy sobie zawinąć po drodze do Łodzi i tworzyć "szlaczki na mapie", tak jak to zrobiono w przypadku "Karpat", ale nie sądzę aby o to do końca chodziło). Łączniki parowagonowe może będą dobre w dzień powszedni, ale w weekend lub wakacje istnieje wysokie prawdopodobieństwo tłumu na peronie. Czy zaspokaja to potrzebę na połączenia nocne Dolnego Śląska ze stolicą? Szczerze wątpię.

Przed 1990 istniała cała "flota" nocnych pociągów, a pospiesznych dziennych było, w porównaniu z tym co istnieje dzisiaj, bardzo mało. Patrząc się na rozkład i czasy przejazdu można wywnioskować, że było to wynikiem długich czasów przejazdu.

Uważam, że cała idea pociągu nocnego jest związana z tym, że jeśli czas przejazdu jest długi to tracisz dzień lub jego część na przejazd po czym jesteś zmęczony. Wsiadasz do nocnego i jeśli jesteś w stanie w nim usnąć to spisz. Nie marnujesz dnia tylko podrózujesz w godzinach przeznaczonych na sen co w dzisiejszych czasach ciągłego pędu, może być dla wielu dobrym rozwiązaniem. Oczywiście w celu otrzymania większej ilości podróżnych przydałaby się całkowita reforma kuszetek i sypialnych, w celu uzyskania większego komfortu (przede wszystkim dobrej wentylacji ,gdyż po 30 min ciężko jest oddychać i trzeba otwierać okno, no chyba że się jedzie samemu - tego nie próbowałem), prywatności (z tą "prywatnością" nie mam zamiaru reklamować zwycięskich projektów konkursu wystawionego przez Pesę i IC dotyczącą pociągów przyszłości, jak dla mnie mało życiowe), miejsca na większy bagaż (z tego co widziałem to nowe wagony PESY nim nie grzeszą) lub odpowiedniego "poukładania" tych cech aby odpowiednio odróżnić od siebie kuszetkę i sypialny, a co za tym idzie uzasadnić większą cenę drugiego nad pierwszym. Oczywiście nie wspominam o zmniejszeniu ceny, co jest chyba kluczowym czynnikiem.

Patrząc na poprzednie lata przywykliśmy, że powyższy akapit jest raczej scenariuszem Sci-Fi, niż czymś co mogłoby istnieć realnie zachęcając ludzi do korzystania z nocnych, przede wszystkich dla mieszkańców tych miescowości dokąd czas przejazdu jest długi, z racji dużego dystansu albo małych prędkości przejazdowych.

Oczywiście możemy powiedzieć, że to połączenia nocne są niepotrzebne i je usunąć, ale jeszcze nie spotkałem się z osobą która, na 5-6 h podróż za dnia, nie mówiąch o 7-8 h lub więcej, się cieszyła.

Ile wagonów włożą do składu okaże się w tak naprawdę w grudniu, może wymyślą sobie przejście wagonów składu na "Śnieżkę" i będzie tego co najmniej 6 plus kuszetka i sypialny.


Podsumowując, uważam, że jeśli chcemy dobrze zaspokoić potrzeby na połączenia nocne miast Dolnego Śląska z Wawą, powinno być tych połączeń więcej niż jedno w postaci "Karkonoszy" które czy nie puścimy przez Legnicę czy Wałbrzych, zawsze będzie polączeniem na którym któraś ze stron traci.

Jeśli chodzi o trasę z Wrocławia do Wawy, przy paru połączeniach możemy objąć większy obszar miast połączonych z Dolnym Śląskiem, przestaniemy próbować "łapać dwie sroki za ogon".

Jeśli chodzi o sam skład to preferuję wagony. Jednak wygoda jest większa. Dla osób wyższych miejsca na nogi jest znacznie więcej nawet w przedziale niż w Darcie, gdzie po 1 h ciężko jest usiedzieć. nie mówiąc już o "aromatach" towaryszących w całym wagonie podczas podrózy, niestety człowiek się w nocy poci. No i oczywiściie jest sypialny i kuszetka jeśli PIC się pokusi o dołączenie do składu.

Niestety jeśli PIC chce więcej klientów, to musi się zmusić do pójscia pasażerom na rękę, a nie ciągłe dążenie do przystosowywania się pasażerów do coraz to nowych "wydumek", albo bazowanie na tych, którzy nie mają wyjścia i muszą tym pociągiem pojechać.
obiezykraj - 15-06-2021, 22:56
Temat postu:
Rajcuś, nie ma co porównywać do tego co było 20 lat temu...

Mój pomysł był taki, żeby zostawić Darta jak jest, a do ROZEWIA doczepić wagony do Warszawy.

Nałkowska natomiast mogłaby mieć obieg z Przemyślem.
wamp - 15-06-2021, 23:49
Temat postu:
Co do części wagonowej, gdyby ceny sypialnych były dla każdego przystępne to można by nawet 3/4 wagonów zrobić sypialnych, tylko jak dwie osoby za przejazd płacą prawie 300zł w sypialnym/kuszetce to jest to nieopłacalne, przez co nie ma tylu chętnych na nocne połączenia.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group