INFO KOLEJ - forum kolejowe

woj. dolnośląskie - Jelenia Góra bez pociągów przez 1,5 roku?

Pirat - 29-08-2019, 19:53
Temat postu: Jelenia Góra bez pociągów przez 1,5 roku?
Wszystko przez remont jednego z najstarszych tuneli w Polsce.

Wybudowany w latach 1865-1866 tunel kolejowy pod Tunelową Górą koło Wojanowa był pierwszym wykutym na całym Śląsku. Ma 295 metrów długości. Jego remont ma trwać prawie tyle, ile trwała budowa czyli około półtora roku.

Prezydent Jeleniej Góry Jerzy Łużniak otrzymał informacje od jednego z przewoźników, że tunel może na ten czas zostać wyłączony z ruchu. Jak mówi oznaczałoby to kolejowy paraliż miasta.

Czytaj więcej na radiowroclaw.pl
Modus90 - 29-08-2019, 20:51
Temat postu:
Ciekawe jakby wtedy jeździły pociągi do Szklarskiej Poręby...
Paszczak - 29-08-2019, 21:15
Temat postu:
Jelenia Góra może zostać odcięta od kolei na ponad rok:

https://kolejapodolnymslasku.przystanekd.pl/2019/08/jelenia-gora-odcieta-od-kolei.html
Ralny - 29-08-2019, 23:38
Temat postu:
PLK uspokaja: Czas zamknięcia tunelu przed Jelenią Górą będzie możliwie krótki

W korespondencji z „Rynkiem Kolejowym” Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP PLK potwierdza, że przebudowa tunelu pod Górą Tunelową, na odcinku Janowice Wielkie – Wojanów jest w przygotowaniu.

Czytaj więcej:
https://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/plk-uspokaja-czas-zamkniecia-tunelu-przed-jelenia-gora-bedzie-mozliwie-krotki-93310.html
bystrzak2000 - 30-08-2019, 18:44
Temat postu:
Modus90 napisał/a:
Ciekawe jakby wtedy jeździły pociągi do Szklarskiej Poręby...

Normalnie, czyli pociąg do Janowic Wielkich, dalej autobus do Wojanowa i dalej znów pociąg. Tak byłoby najprościej i najszybciej. Dla pociągów kończących bieg w Jeleniej Górze najlepiej zorganizować KKZ od razu do stacji docelowej.
Beatrycze - 30-08-2019, 19:11
Temat postu:
bystrzak2000, nie wyobrażam sobie takich kombinacji z KKZ w ruchu stricte turystycznym. Część pociągów dalekobieżnych można przetrasować przez Legnicę i Węgliniec. Dodatkowo ze 2-3 pary pociągów KD można puścić trasą Szklarska Poręba - Jelenia Góra - Węgliniec - Legnica - Wrocław. Dla skrócenia czasu jazdy powinny to być pociągi przyspieszone z postojami tylko na większych stacjach.
Noema - 31-08-2019, 00:06
Temat postu:
bystrzak2000 napisał/a:
Modus90 napisał/a:
Ciekawe jakby wtedy jeździły pociągi do Szklarskiej Poręby...

Normalnie, czyli pociąg do Janowic Wielkich, dalej autobus do Wojanowa i dalej znów pociąg. Tak byłoby najprościej i najszybciej. Dla pociągów kończących bieg w Jeleniej Górze najlepiej zorganizować KKZ od razu do stacji docelowej.

Takie rozwiązanie dobre jest lokalsów, ale nie dla turystów. Beatrycze dobrze kombinuje, ale ja bym to trochę doprecyzowała.

Pociągi IC:
* Pendolino skrócić do Wrocławia;
* Darty puścić przez Węgliniec;
* składy wagonowe skrócić do Wałbrzycha.

Pociągi KD/PR:
* Impulsy do Janowic Wielkich, dalej KKZ tak jak piszesz;
* pociągi KD wożące turystów w góry puścić przez Węgliniec jako przyspieszone (wystarczą 3 pary Wrocław - Szklarska Poręba - Wrocław);
* wagonowy „Kamieńczyk” PR skrócić do Wałbrzycha (ewentualnie puścić przez Węgliniec, choć to mało praktyczne ze względu na kilkukrotną zmianę kierunku jazdy i konieczność manewrowania lokomotywą).

Bez sprawnej komunikacji kolejowej na czas zamknięcia tunelu jeleniogórskie busiarstwo znów nabierze wiatru w żagle. Dlatego przedstawiajcie swoje pomysły, bo na mózgi betonu KD tudzież PKP IC bym nie liczyła. Kolejowa wierchuszka uważnie czyta nasze forum, nie bez powodu...
empek - 31-08-2019, 19:21
Temat postu:
Cytat:
Pociągi IC:
* Pendolino skrócić do Wrocławia;

zgadza się
Cytat:
* Darty puścić przez Węgliniec;
* składy wagonowe skrócić do Wałbrzycha.

Wszystkie składy, wagonowe i niewagonowe, w relacji Wrocław-Wałbrzych-Jelenia Góra skierować do stacji: Marciszów (gdzie jest większa przepustowość i możliwość manewrów - w Janowicach byłoby to zbyt uciążliwe), a od Marciszowa KKZ - dla Intercity autobusy do Jeleniej Góry bez przystanków pośrednich, dla PR/KD z postojem w Janowicach, Trzcińsku i Wojanowie.

Do tego wszystkiego, jak słusznie zaproponowała rozmówczyni, 3 pociągi bezpośrednie Wrocław-Szklarska Poręba przez Węgliniec:
- poranny
- popołudniowy
- wieczorny
Ralny - 31-08-2019, 19:36
Temat postu:
empek, pociąg IC i dalej KKZ - takie połączenie zostanie olane przez turystów. Ludzi przyciągają połączenia bezpośrednie, a nie jakieś uciążliwe kombinacje, dlatego słuszne byłoby wytrasowanie niektórych pociągów IC przez Węgliniec. Ja w Karkonosze koleją nie pojadę jeśli nie będzie z Wrocławia bezpośredniego pociągu do Szklarskiej Poręby. Ludzie z plecakami nie będą się wycierać po ciasnych i zatłoczonych busach. Oleją Jelenią Górę i Karkonosze i pojadą w inne góry, których w Polsce nie brakuje.
empek - 31-08-2019, 20:02
Temat postu:
Po pierwsze - to byłaby zmiana na jakieś 6 tygodni, prawdopodobnie w okresie posezonowym, więc do przeżycia.
Po drugie - nie mówimy o busach, tylko o autobusach (identyczna sytuacja jest z autobusami KKZ na linii Lublin-Radom).
Po trzecie - Wałbrzych jest istotnym generatorem frekwencji. Jeśli pozbawimy go wszystkich połączeń (w tym dalekobieżnych), oddelegowując je przez Węgliniec, stracimy dosyć istotne zaplecze pasażerskie.
Po czwarte - na trasie okrężnej, tak jak już było wspomniane, można pozostawić 3 kursy lokalne o charakterze przyspieszonym w relacji: Wrocław-Węgliniec-JG-Szklarska + do dyspozycji pozostają IC Karkonosze na Darcie.
Noema - 31-08-2019, 21:30
Temat postu:
empek napisał/a:
Po pierwsze - to byłaby zmiana na jakieś 6 tygodni, prawdopodobnie w okresie posezonowym, więc do przeżycia.

Chyba sam w to nie wierzysz. Doniesienia medialne, bynajmniej nie wyssane z brudnego palca, mówią nawet o kilkunastu miesiącach. Wszelkie remonty infrastruktury kolejowej w Polsce ciągną się niemiłosiernie, a terminy nigdy nie są dotrzymywane. Przykłady można mnożyć, także na Dolnym Śląsku (przez ile lat remontowali peron w Bolesławcu?). Nieudolność PKP PLK w tym względzie jest już legendarna!

empek napisał/a:
Po trzecie - Wałbrzych jest istotnym generatorem frekwencji. Jeśli pozbawimy go wszystkich połączeń (w tym dalekobieżnych), oddelegowując je przez Węgliniec, stracimy dosyć istotne zaplecze pasażerskie.

Za to zyskamy o wiele większe zaplecza pasażerskie w postaci Legnicy i Bolesławca. Oba miasta generują większy ruch pasażerski niż Wałbrzych i Jelenia Góra (dane UTK). Do tego jeszcze Lubań i węzłowy Węgliniec.

Temat niezwykle niewygodny dla jeleniogórskiego mikolstwa i kompletnie zamilczany przez mikolski „półświatek”, dlatego przypominam:

http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=22015

Oczywiście nie da się wszystkich pociągów IC do Jeleniej Góry przetrasować przez Legnicę i Bolesławiec, ze względu na ograniczoną przepustowość jednotorowej linii Węgliniec - Lubań - Jelenia Góra. Ale myślę, że z Dartami nie byłoby problemu (reszta do Wałbrzycha). Z punktu widzenia pasażera, szczególnie turysty, lepsza jest nieco dłuższa jazda bez przesiadki, niż z uciążliwą przesiadką na autobus. KKZ powinna być uruchomiona wyłącznie z myślą o lokalsach, w ruchu stricte regionalnym (dojazdy do szkoły, pracy etc.). No bo jak sobie wyobrażasz KKZ wykonaniu PKP IC? Pociągiem do Wałbrzycha, czy nawet Marciszowa, a dalej do Szklarskiej Poręby autobusem? Absurd!

KKZ będzie dla KD ogromnym wyzwaniem! Autobus ma małą pojemność i na niektóre kursy tych autobusów musiałoby być kilka, żeby zabrać wszystkich pasażerów. Wierzycie w cuda? Zwłaszcza w cuda KD w kwestii KKZ? No to gratuluję wiary. Śmiech

Dlatego minimum trzy pary pociągów relacji Wrocław - Szklarska Poręba powinny w tym czasie jeździć przez Węgliniec, żeby turyści mogli spokojnie pojechać w góry i spokojnie z nich wrócić. Zwłaszcza w weekendy i w sezonie turystycznym (ferie, wakacje). Jeszcze kilka lat temu (za czasów PR) były pociągi z Wrocławia do Jeleniej Góry przez Węgliniec, więc to nic nowego.
Anonymous - 01-09-2019, 09:00
Temat postu:
W kwestii pociągów do Wrocka przez Lubań to z obecnego rozkładu wynika, że jest około 40 min. różnicy między trasą JG przez Wałbrzych a JG przez Lubań. Da się przeżyć. Przypuszczam, że w przypadku uruchomienia KKZ na zamkniętym odcinku czas przejazdu pewnie byłby podobny. W przypadku kursów przyśpieszonych przez Lubań można uzyskać jeszcze lepszy czas.
Z resztą prawdopodobnie w przyszłym roku PLKa ma przeprowadzić prace torowe tak aby prędkość na całym odcinku wynosiła 100km/h. Więc czas przejazdu do Lubania z pewnością się skróci. Jeszcze jeden plus takiej zmiany to JG uzyska bezpośrednie połączenie z Legnicą a Legnica z JG a może i ze Szklarską Porębą. Przy okazji można przetestować czy takie połączenie JG/Węgliniec /Wrocław miałoby sens na "dłuższą metę".
empek - 01-09-2019, 12:28
Temat postu:
Cytat:
Jeszcze jeden plus takiej zmiany to JG uzyska bezpośrednie połączenie z Legnicą a Legnica z JG a może i ze Szklarską Porębą

Przypominam, że już teraz istnieje takie połączenie. Pociąg IC "Karkonosze" na odcinku: Szklarska Poręba - Wrocław kursuje przez Jelenią Górę, Lubań, Węgliniec i Legnicę. Szału frekwencyjnego nie ma, ale to nie powinno zadziwiać.
bystrzak2000 - 01-09-2019, 19:13
Temat postu:
Ralny napisał/a:
pociąg IC i dalej KKZ - takie połączenie zostanie olane przez turystów. Ludzi przyciągają połączenia bezpośrednie, a nie jakieś uciążliwe kombinacje, dlatego słuszne byłoby wytrasowanie niektórych pociągów IC przez Węgliniec. Ja w Karkonosze koleją nie pojadę jeśli nie będzie z Wrocławia bezpośredniego pociągu do Szklarskiej Poręby. Ludzie z plecakami nie będą się wycierać po ciasnych i zatłoczonych busach. Oleją Jelenią Górę i Karkonosze i pojadą w inne góry, których w Polsce nie brakuje.

Na prawdę pojedziesz pociągiem z Wrocławia do Szklarskiej, który będzie jechał ponad 4 godziny w jedną stronę? IC Karkonosze oraz IC Nałkowska pokonują trasę Wrocław - Jelenia Góra przez Legnicę w czasie ponad 3 godzin, co do Szklarskiej daje czas ponad 4 godzin. Przy ponad 8-godzinnej podróży jakikolwiek jednodniowy wypad w Karkonosze traci kompletnie sens. Sukces pociągów do Szklarskiej Poręby wynika właśnie za akceptowalnego dla turysty czasu przejazdu, może niezbyt konkurencyjnego z samochodem, ale z auto(busem) już tak. Martwisz się że turyści ominą Karkonosze, ale brutalna prawda jest taka, że turyści o KKZ nawet nie będą wiedzieć, bo nikt rozkładu dokładnie nie czyta. Rok, czy dwa lata temu była planowa KKZ na odcinku Piechowice - Szklarska Poręba i poza mną wszyscy byli zaskoczeni przesiadką do autobusu. Dodam że KKZ była świetnie zorganizowana, bo podstawiono 3 autobusy PKS Jelenia Góra i wszyscy się spokojnie z bagażami zmieścili.
kaja805 napisał/a:
W kwestii pociągów do Wrocka przez Lubań to z obecnego rozkładu wynika, że jest około 40 min. różnicy między trasą JG przez Wałbrzych a JG przez Lubań.

IC Karkonosze i IC Nałkowska jadą ponad godzinę dłużej, więc nie wiem skąd te 40 minut.
Noema napisał/a:
Za to zyskamy o wiele większe zaplecza pasażerskie w postaci Legnicy i Bolesławca. Oba miasta generują większy ruch pasażerski niż Wałbrzych i Jelenia Góra (dane UTK). Do tego jeszcze Lubań i węzłowy Węgliniec.

Gdyby przepustowość linii Jelenia Góra - Szklarska Poręba była nieco większa, to przynajmniej w weekendy uruchomiłbym na stałe ze dwie pary pociągów trasą przez Bolesławiec, Węgliniec.
Noema napisał/a:
Oczywiście nie da się wszystkich pociągów IC do Jeleniej Góry przetrasować przez Legnicę i Bolesławiec, ze względu na ograniczoną przepustowość jednotorowej linii Węgliniec - Lubań - Jelenia Góra. Ale myślę, że z Dartami nie byłoby problemu (reszta do Wałbrzycha). Z punktu widzenia pasażera, szczególnie turysty, lepsza jest nieco dłuższa jazda bez przesiadki, niż z uciążliwą przesiadką na autobus.

Uściślijmy, że zdecydowana większość pociągów dalekobieżnych kursujących po linii nr 274 kończy dzisiaj bieg w Jeleniej Górze i kierowanie ich trasa okrężną wydłużającą o godzinę czas jazdy jest bez sensu. Tym bardziej, że mówimy o końcowym odcinku trasy, który pasażerowie spokojnie mogą pokonać autobusem. Jeśli PKP IC dobrze to zorganizuje, to nikt nie powinien narzekać.

Jeśli chodzi o pociągi PKP IC do Szklarskiej (są dwa sezonowe trasa przez Wałbrzych), to można się już zastanowić i PKP IC na pewno to zrobi. Muszą sobie policzyć na ile opłaca się omijać Wałbrzych i znacząco wydłużać czas przejazdu do Jeleniej Góry.
Noema napisał/a:
No bo jak sobie wyobrażasz KKZ wykonaniu PKP IC? Pociągiem do Wałbrzycha, czy nawet Marciszowa, a dalej do Szklarskiej Poręby autobusem? Absurd!

Z Wałbrzycha byłby na pewno absurd. Jeśli już to Marciszów, względnie Janowice, jeśli byłoby to możliwe ze względu na małą stację. Zasadniczo na odcinku Jelenia Góra - Szklarska Poręba z pominięciem stacji Szklarska Poręba Dolna i Średnia autobusem jedzie się szybciej niż pociągiem.
Noema napisał/a:
Dlatego minimum trzy pary pociągów relacji Wrocław - Szklarska Poręba powinny w tym czasie jeździć przez Węgliniec, żeby turyści mogli spokojnie pojechać w góry i spokojnie z nich wrócić.

Nie mówię nie, ale jednocześnie powinna być możliwość jazdy przez Wałbrzych z KKZ po drodze, co pozwoli oszczędzić nieco czasu i nie odetnie Wałbrzycha od Karkonoszy.
Pirat - 01-09-2019, 23:16
Temat postu:
bystrzak2000 napisał/a:
Na prawdę pojedziesz pociągiem z Wrocławia do Szklarskiej, który będzie jechał ponad 4 godziny w jedną stronę? IC Karkonosze oraz IC Nałkowska pokonują trasę Wrocław - Jelenia Góra przez Legnicę w czasie ponad 3 godzin, co do Szklarskiej daje czas ponad 4 godzin.

Ja pojadę. Przy wyjeździe na weekend (jednodniowe wypady z Wrocławia w Karkonosze nie kalkulują się, bo pół dnia spędza się w pociągu) godzina więcej w pociągu nie robi mi różnicy. Zresztą jazda z przesiadką na autobus nie będzie wiele krótsza, a kto wie czy nawet nie dłuższa, jeśli organizacja KKZ będzie do przysłowiowej dupy (za mało autobusów, długi czas oczekiwania itp.).

Uściślając, IC "Karkonosze" jedzie z Wrocławia (odj. 4:27) do Szklarskiej Poręby (przyj. 8:32) 4 godziny i 5 min. Tyle mógłby jechać przez Węgliniec przyspieszony pociąg KD. Dla mnie czas do zaakceptowania. Wolę nieco dłuższą jazdę bezpośrednim pociągiem niż połączenie kombinowane pociąg-autobus-pociąg. Tym bardziej, że KKZ w wykonaniu KD zawsze miała wiele do życzenia.

bystrzak2000 napisał/a:
Jeśli chodzi o pociągi PKP IC do Szklarskiej (są dwa sezonowe trasa przez Wałbrzych), to można się już zastanowić i PKP IC na pewno to zrobi. Muszą sobie policzyć na ile opłaca się omijać Wałbrzych i znacząco wydłużać czas przejazdu do Jeleniej Góry.

Przez Węgliniec powinny jechać pociągi PKP IC tylko te jadące do Szklarskiej Poręby. Wiele ich nie ma, więc Wałbrzych nie będzie czuł się pominięty. Aczkolwiek sądzę, że na czas remontu PKP IC przeorganizuje siatkę połączeń i EIP/IC/TLK jadące do Jeleniej Góry zakończą bieg we Wrocławiu, bo pchanie ich do Wałbrzycha będzie nieopłacalne - będą to klasyczne muchowozy.
bystrzak2000 - 02-09-2019, 09:48
Temat postu:
Pirat napisał/a:
jednodniowe wypady z Wrocławia w Karkonosze nie kalkulują się, bo pół dnia spędza się w pociągu

Ja na takowe jeżdżę od kilku lat i 6 godzin w pociągu nie stanowi dla mnie problemu. I takich pasażerów jest całkiem sporo.
Pirat napisał/a:
Przy wyjeździe na weekend godzina więcej w pociągu nie robi mi różnicy.

My na tym forum nie jesteśmy zbyt reprezentacyjną grupą Wink Jak "zwykli"ludzie zobaczą taki czas przejazdu, bez znaczenia czy bezpośrednio, czy z KKZ, to w większości na dzień dobry zrezygnują z pociągu na rzecz autobusu, który jest w stanie przejechać tę trasę poniżej 3 godzin. PKS Jelenia Góra na pewno skorzysta z okazji i już zaciera ręce...

Zasadniczo chodzi mi o to, że bez względu jak pociąg pojedzie, to przy tak długim czasie przejazdu kolej straci większość pasażerów. To właśnie czas przejazdu stoi za sukcesem kolei na trasie Wrocław - Jelenia Góra - Szklarska Poręba. Ja jeszcze pamiętam czasy sprzed 7-8 lat, kiedy w wakacyjny weekend na starcie w Jeleniej Górze można było spokojnie wybierać w kiblu miejsca leżące, a 3-wagonowy Kamieńczyk świecił pustkami. I jeśli ten remont będzie trwał wyjątkowo długo, to kolej mocno na tym ucierpi. Dlatego przewoźnicy powinni już zacząć myśleć jak ten problem rozwiązać. Jazda okrężną drogą przez Węgliniec jest jakimś tam wyjściem, z resztą dość naturalnym i wcale nie głupim, ale długi czas jazdy wielu zniechęci. KD przerabiały to już przy okazji remontu linii nr 276, kiedy pociągi relacji Wrocław - Kudowa-Zdrój skierowano objazdem przez Wałbrzych i Nową Rudą. Na odcinku Wrocław - Nowa Ruda był spory sukces i pociągiem jeździło bardzo dużo ludzi, to dalej w kierunku Polanicy i Kudowy jeździły pojedyncze osoby, bo czas przejazdu był zbyt długi. Tutaj może być podobnie. Dla pasażerów z Legnicy, czy Bolesławca na pewno bezpośredni pociąg do Szklarskiej będzie świetnym rozwiązaniem, ale Wrocław traci i to mocno. Dlatego ogólnie nie jestem przeciwnikiem pociągów przez Węgliniec. Mało tego, uważam, że przynajmniej w weekendy mogłyby jeździć nawet na stałe. Ale obecnych tłumów w tych pociągach jakoś nie widzę.

Podsumowując już ten nieco przynudnawy wywód: bez względu jak zostanie zorganizowana komunikacja zastępcza, to kolej i tak będzie w defensywie. Przerabiamy już to w całej Polsce od dobrych 10 lat. Każdy remont, każdy objazd, każda KKZ na dzień dobry zniechęca pasażerów. I dlatego nie dziwię się lokalnym samorządowcom, że już teraz biją na alarm. I niestety znając anty-pasażerskie podejście władz co niektórych spółek kolejowych, nie wróżę tutaj niczego dobrego...
Beatrycze - 02-09-2019, 12:27
Temat postu:
bystrzak2000 napisał/a:
Dla pasażerów z Legnicy, czy Bolesławca na pewno bezpośredni pociąg do Szklarskiej będzie świetnym rozwiązaniem, ale Wrocław traci i to mocno.

Zgadzam się. Nie tylko wrocławianie jeżdżą w Karkonosze. Mieszkańcy innych miast też chcą mieć czym w te góry dojechać. Pociąg KD z Legnicy i Bolesławca do Szklarskiej Poręby powinien być w rozkładzie na stałe, przynajmniej w weekendy oraz podczas ferii i wakacji. Może niekoniecznie jadący z Wrocławia, ale np. z Lubina lub Głogowa. Ktoś powie, że jest przecież IC "Karkonosze". No jest, ale co z tego. Bilety są drogie! Wyjazd dla dwóch osób to koszt ok. 150 zł w obie strony, czyli ponad dwukrotnie drożej niż KD.
Paszczak - 02-09-2019, 14:24
Temat postu:
empek napisał/a:
Przypominam, że już teraz istnieje takie połączenie. Pociąg IC "Karkonosze" na odcinku: Szklarska Poręba - Wrocław kursuje przez Jelenią Górę, Lubań, Węgliniec i Legnicę. Szału frekwencyjnego nie ma, ale to nie powinno zadziwiać.

Pisząc takie bzdury, a w zasadzie powielając mikolskie wypociny sugerujesz, że do Legnicy, Bolesławca i Lubania nikt pociągami IC nie jeździ i tylko Jelenia Góra i Wałbrzych są generatorem ruchu pasażerskiego. Tymczasem jest wprost przeciwnie. Pociągi IC do Jeleniej Góry jadące przez Węgliniec mają bardzo dobrą frekwencję, nawet lepszą od tych jadących przez Wałbrzych, co wielokrotnie widziałem na dworcu we Wrocławiu. Pisałem o tym na forum i tu ostatni przykład:

http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=386802#386802

Jeśli 70 pasażerów w pociągu IC do JG przez Węgliniec to muchowóz, a 30-50 pasażerów w IC do JG przez Wałbrzych (Pendolino kilkanaście w porywach do 25 osób) to super frekwencja to chyba ktoś powinien leczyć się na głowę.

Skończcie więc z tymi bzdurami o linii jeleniogórskiej, bo to już nawet nie jest śmieszne tylko żałosne zaklinanie rzeczywistości, do czego odniosła się Noema podpierając się danymi UTK:

http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=381417#381417

Jelenia Góra nie była, nie jest i nie będzie "pępkiem" kolejowego świata. Tak samo Wałbrzych, którego mniejsza ludnościowo Legnica bije o trzy długości w kwestii generatora ruchu pasażerskiego. Bo to nie liczba ludności stanowi o kolejowym potencjale miasta tylko mobilność jego mieszkańców, czego najlepszym przykładem jest 30-tysięczny Zgorzelec, który wyprzedza wielokrotnie ludniejszą Jelenią Górę i Wałbrzych jeśli chodzi o ruch pasażerski na dolnośląskich stacjach. Przyjmijcie to wreszcie do wiadomości i przestańcie opowiadać bajki o linii jeleniogórskiej.

Zważywszy na powyższe, zamknięcie tunelu i zawieszenie ruchu pasażerskiego do Jeleniej Góry żadną tragedią nie będzie. Skomplikuje to życie ludziom korzystającym z kolei w codziennych dojazdach do szkoły i pracy, bo KKZ jest jakąś niewygodą. Turyści mogą jechać do Szklarskiej Poręby bezpośrednio przez Węgliniec jeśli KD i IC zapewnią stosowne objazdy. Da się przeżyć!
przemas - 02-09-2019, 16:05
Temat postu:
empek napisał/a:
Po pierwsze - to byłaby zmiana na jakieś 6 tygodni, prawdopodobnie w okresie posezonowym, więc do przeżycia.

O tych 6 tygodniach mówił tylko senator PiS Krzysztof Mróz:
https://www.jelonka.com/senator-pis-dementuje-doniesienia-po-83045

Nie wiem na ile słowa senatora są wiarygodne (kolejarze chyba wiedzą lepiej?), ale od kiedy to PiSowski polityk jest wyrocznią dla mikoli, którzy PiSem i ogólnie prawicą gardzą? A i sama Jelenia Góra jest, obok Wałbrzycha, dolnośląskim bastionem SLD i PO.
Bonifas - 02-09-2019, 16:38
Temat postu:
Cytat:
Jelenia Góra nie była, nie jest i nie będzie "pępkiem" kolejowego świata.

Co to za poziom rozmowy Panie Paszczak, nikt tak nie twierdzi. Mnie osobiście dziwi nagonka na Jelenią Górę i Wałbrzych i nieustanne wypominanie mieszkańcom tych miast że mają pociągów tyle ile mają. Jest XXI wiek i należy trzymać jakieś standardy a jeśli mamy równać to równajmy w górę a nie w dół. Odnoszę wrażenie- że niektórym zamiast zależeć żeby rozbudować ofertę do innych miast (dziękować majestatowi IC do Legnicy od grudnia wróci względna normalność) bardziej zależy na upie***niu oferty na linii 274. Bo oto zła i wredna Jelenia Góra zabrała wszystkim wszystkie pociągi dalekobieżne i regionalne. NONSENS! Ale nie o tym temat, chociaż czytając komentarze do tego się sprowadza.

Podsumowując co powyżej równajmy w górę a nie w dół.

Co do samego zamknięcia tunelu to cóż sytuacja jest patowa i nie oszukujmy się. Odbije się na potokach zarówno w ruchu dalekobieżnym jak i regionalnym. Jak widzę rozwiązanie tej sytuacji:

- pociągi regionalne uruchomić w relacji WROCŁAW- JANOWICE WLK., oraz WOJANÓW- SZKLARSKA PORĘBA GÓRNA z KKZ między Janowicami a Wojanowem

-ruch dalekobieżny w formie pociągów łączonych skierować przez Lubań / Legnicę

a) KARKONOSZE i ROZEWIE połączyć w jeden skład jadący na wagonach w relacji Gdynia-Jelenia Góra i Białystok -Szklarska Poręba

b) pociąg do Przemyśla połączyć w jeden skład z dziennym Białymstokiem z ewentualnym wydłużeniem relacji ze Szklarskiej Poręby

Pozostaje jeszcze kwestia Wałbrzycha do którego pozostawiłbym kursującą Orzeszkową oraz coś w stronę morza (mogły by to być dwa wagony z ROZEWIA) w relacji do/z st. Wałbrzych Miasto.

Jeśli zaś chodzi i pociągi Wrocław -Szklarska Poręba to z całym szacunkiem:
2,0 godziny do Węglińca + 1,30 do Jeleniej Góry + 1,0 do Szklarskiej Poręby przy założeniu pomyślnych wiatrów daje nam czas 4 godzin 30 minut co z całą stanowczością można uznać pozbawiony logiki. Na tłumy w tej relacji bym nie liczył. Jak napisała Noema "busiarze odżyją" Rolling Eyes
Stella - 02-09-2019, 16:56
Temat postu:
Bonifas, żaden pociąg z Wrocławia do Węglińca nie jedzie 2 godziny. Przyspieszony KD jedzie 1h 36min. IC niewiele krócej - 1h 27min. Od grudnia nawet do Zgorzelca pociąg z Wrocławia pojedzie poniżej 2 godzin.

KD jak chcą to potrafią tak wyśrubować rozkład jazdy, że czas przejazdu z Wrocławia do Szklarskiej Poręby przez Węgliniec wyniesie grubo poniżej 4 godzin. Najlepszy przykład to zeszłoroczny "Ceramiczny Ekspres", który trasę Wrocław - Bolesławiec, z postojami na wrocławskich stacjach i w Legnicy, pokonał rozkładowo w zaledwie 1h 8min (111 km).

Jeśli PKP PLK pogrzebie jeszcze na linii lubańskiej i zmniejszy się realny czas przejazdu to objazd przez Węgliniec będzie całkiem znośną alternatywą.
bystrzak2000 - 02-09-2019, 18:47
Temat postu:
Beatrycze napisał/a:
Ktoś powie, że jest przecież IC "Karkonosze". No jest, ale co z tego. Bilety są drogie! Wyjazd dla dwóch osób to koszt ok. 150 zł w obie strony, czyli ponad dwukrotnie drożej niż KD.

Polityka PKP Intercity w tej kwestii jest delikatnie pisząc idiotyczna. Wolą wozić powietrze niż wprowadzić bilety relacyjne. Mamy co prawda "Bilet Taniomiastowy" na odcinku Legnica - Jelenia Góra za 29,90 zł (wobec podstawowych 38 zł i 25,50 zł w taryfie KD), ale do Szklarskiej Poręby już nie, że o Bolesławcu, czy relacjach pośrednich typu Lubań - Legnica, czy Jelenia Góra - Chojnów nie wspominając. PKP IC uruchamia teraz całkiem sporo pociągów kursujących poza liniami magistralnymi do mniejszych miejscowości, ale nie robi nic, by zachęcić kogokolwiek do tych pociągów. A wystarczyłoby nieco obniżyć cenę (niekoniecznie zrównać z taryfą PR-ów, czy KD), odpowiednio zareklamować, a pasażerowie by się znaleźli. No ale czego my wymagamy od państwowego molocha...
Noema - 02-09-2019, 21:16
Temat postu:
Bonifas napisał/a:
Co to za poziom rozmowy Panie Paszczak, nikt tak nie twierdzi. Mnie osobiście dziwi nagonka na Jelenią Górę i Wałbrzych i nieustanne wypominanie mieszkańcom tych miast że mają pociągów tyle ile mają. Jest XXI wiek i należy trzymać jakieś standardy a jeśli mamy równać to równajmy w górę a nie w dół. Odnoszę wrażenie- że niektórym zamiast zależeć żeby rozbudować ofertę do innych miast (dziękować majestatowi IC do Legnicy od grudnia wróci względna normalność) bardziej zależy na upie***niu oferty na linii 274. Bo oto zła i wredna Jelenia Góra zabrała wszystkim wszystkie pociągi dalekobieżne i regionalne. NONSENS! Ale nie o tym temat, chociaż czytając komentarze do tego się sprowadza.

Nie udawaj głupiego. Po pierwsze Paszczak powiedział oczywistą oczywistość, więc nie rozumiem twego oburzenia. Po drugie nikt tu na Jelenią Górę nie najeżdża, tak jak i na linię jeleniogórską.

Prawda jest taka, że to jeleniogórsko-lwóweckie mikolstwo od wielu lat uskutecznia ustawiczny hejt na linię zgorzelecką, którą najchętniej by zaorali. I bredzi, że linia jeleniogórska jest najważniejsza. Inne mikolskie brednie to bajki o zatłoczonych pociągach na jeleniogórskiej i pustkach w pociągach na zgorzeleckiej (słynne „5 osób” w pociągach do Drezna powtarzane przez mikolstwo jak mantra). Nawet postulowali, żeby pociągi z Wrocławia do Zgorzelca trasować przez Jelenią Górę. A pasażerów z Bolesławca i Zgorzelca porównywali do wiejskiego bydła. Są na to dowody! Przez wiele lat je gromadziłam w postaci screenów z różnych stron, w tym portali kolejowych. Niektóre wstawiałam na tym forum, pokaźne archiwum mam na prywatnym dysku. Zero kultury i skrajne chamstwo, dlatego nie będę odsyłała do moich starych postów, bo temat nie tego dotyczy, ale kto chce to w forumowej wyszukiwarce wpisze sobie „jeleniogórskie mikolstwo” i będzie miał wszystko jak na tacy. Więc nie płacz teraz nad Jelenią Górą jaka to ona biedna i poszkodowana, i że wszyscy się na nią uwzięli i chcą jej pociągi zabierać, bo się ośmieszasz. Jak przez kilka lat hejtowano kolej w moim regionie i moją osobę przy okazji to siedziałeś cicho. Kolegów trudno krytykować, co nie?

My tutaj na forum uruchomiliśmy swoistą burzę mózgów. Każdy przedstawia swoje pomysły jak zrobić, żeby na czas remontu tunelu Jelenia Góra zachowała w miarę sensowne połączenia z Wrocławiem, ludzie mogli jak najwygodniej dojechać do celu, a kolej straciła jak najmniej pasażerów. Gdyby podobna sytuacja spotkała np. Legnicę albo Bolesławiec, czyli nastąpiłby paraliż komunikacyjny na linii zgorzeleckiej to w mikolskim „półświatku” wybuchłaby niepohamowana radość. Istne święto! I tym się różnimy.

Wracając do tematu, bawią mnie internetowe komentarze jeleniogórskich mikoli. Oto okazuje się, że objazd przez Węgliniec to najgorsza opcja (za blisko Zgorzelca i znienawidzonej Noemy?) i objazd powinien być przez Lwówek Śląski. Tak, dobrze czytacie. Zdaniem mikoli najlepszy objazd do Jeleniej Góry byłby zdezelowaną, niezelektryfikowaną linią lwówecką. Oczami wyobraźni zobaczyłam Pendolino ciągnięte przez lokomotywę spalinową, z zawrotną prędkością 10 km/h. I ze śmiechu oplułam monitor... Śmiech
Bonifas - 02-09-2019, 21:44
Temat postu:
Cytat:
Prawda jest taka, że to jeleniogórsko-lwóweckie mikolstwo od wielu lat uskutecznia ustawiczny hejt na linię zgorzelecką, którą najchętniej by zaorali. I bredzi, że linia jeleniogórska jest najważniejsza.

Bez przesady. Nie musze jak mówisz przytaczać wątków ale bez zbędnej zwłoki wytrzepał bym takie wątki z których wnioskować by można że najważniejsza jest nadodrzańska, kłodzka, jeleniogórska czy zgorzelecka... Wszystkie tworzą sieć a sieć to naczynia powiązane. Czy odcięcie V palca ręki boli mniej niż odcięcie kciuka? Nie. Zatem skoro szukamy rozwiązań to skupmy się na przedmiocie sprawy.
Ralny - 03-09-2019, 20:26
Temat postu:
Chodzi o ten tunel.


EU07-469 - 05-09-2019, 05:08
Temat postu:
Noema, myślę że jeleniogórscy "mikole" po prostu gdzieś przeczytali, że 274 jest najważniejsza na Dolnym Śląsku. Tylko nie doczytali, że chodzi o ruch towarowy, a nie pasażerski - w tym drugim E-30 bije na głowę nie od dziś jeleniogórską linię. Lata zaniedbań spowodowały, że teraz pasażera trzeba z mozołem odzyskiwać.EOT
Co do remontu tunelu to z jednej strony dobrze bo po naprawie nie trzeba będzie tam zwalniać. Jednak KKZ będzie uciążliwa, to normalne. Sensowna będzie na odcinku Janowice -.Jelenia Góra (w Wojanowie bardzo ciężko podjechać pod sam dworzec), problemem jednak zwłaszcza na weekendy będzie wioska Trzcińsko. Tam na całej długości miejscowości jest zakaz wjazdu pojazdów cięższych niż 3,5 tony. A na sobotnie wypady w Rudawy Janowickie to wymarzone miejsce. Pamiętam jak dziś jeden mój wypad z większą grupą właśnie do Trzcińska. Jechaliśmy EN71-043, z którego w Trzcińsku właśnie oprócz mojej 16-osobowej grupy wysypała się ilość osób przekraczająca pojemność dużego autobusu... Trzy Sprintery (bo tylko to wjedzie w głąb Trzcińska) nie zmieściłyby wszystkich...
ET87 - 13-09-2019, 22:04
Temat postu:
Tak wyglądał za młodu https://polska-org.pl/759730,foto.html?idEntity=535349

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group