INFO KOLEJ - forum kolejowe

Hobby - Rower szynowy

parabellum - 17-12-2010, 07:58
Temat postu: Rower szynowy
W mojej okolicy jest kilka nieczynnych i nieużywanych linii kolejowych, ponieważ zaświtała mi myśl przejechania się torami, po których już może nigdy żaden pojazd szynowy nie pojedzie, chciałbym wykonać rower szynowy.

W internecie widziałem konstrukcje, w których przednie koło jest prowadzone przez rolkę na jednej szynie a dodatkowo rower jest podpierany wysięgnikiem na kółku na przeciwległej szynie.

Ponieważ wydaje mi się to konstrukcyjnie pracochłonne, a czasem szyna na takich liniach występuje miejscowo tylko po jednej stronie, chciałbym się zapytać, czy rower, który w całości spoczywałby na jednej szynie - przednie koło prowadzone byłoby przez jedną rolkę umieszczoną na sprężynowanym ramieniu a tylne przez kolejną rolkę, czy takie rozwiązanie zdałoby egzamin, czy też powodowałby wykolejenie się roweru na zakrętach?

Pozdrawiam,
Piotr
yusek - 17-12-2010, 11:37
Temat postu:
Wylatujesz na każdym zakręcie. W sumie jeśli chcesz możesz zrobić konstrukcje z rowerem na środku oraz dwiema osiami wzbogaconymi o koła ogumione przejeżdżające po podkładach. Jednakże taka konstrukcja będzie ciężka i na rowerze nieźle się namachasz.
psim - 17-12-2010, 14:28
Temat postu:
parabellum, jak zamierzasz utrzymać równowagę? Na zwykłym rowerze robisz to nieustannie* (odruchowo) wprowadzając minimalne odchyłki od kursu w lewo lub w prawo, przy pomocy kierownicy. Na szynie tego nie zrobisz.

Spróbuj w zwykłym rowerze zablokować sobie możliwość skrętu kierownicą i przejedź kawałek (po prostej - np na boisku wzdłuż linii). Jeśli będzie spoko, to znaczy że moje intuicje są błędne (a przejeżdżam na rowerze 3-4 tys. km rocznie, więc jakieś tam podsatwy mam Laughing )

-----
* - niektóre rowery mają delikatną "blokadę" kierownicy, do jazdy na wprost. Jest to dobre w długich trasach przy jeździe bez trzymanki. Jednak tę blokadę można w razie potrzeby natychmiast znieść - wystarczy przyłożyć nieco większą siłę, by skręcić w lewo lub prawo.
Grygus - 17-12-2010, 16:04
Temat postu:
Ta "blokada" to zwykle oznaka zużytych kulek w łożysku w sterach. Albo zbyt mocno skręcone stery. Nie słyszałem jeszcze o sterach "z blokadą". A też przejeżdżam te 2-3tys. rocznie rowerkiem Wink .
wodkangazico - 18-12-2010, 00:12
Temat postu:
Ja nic nie przejeżdżam.
Rower mi podwędzili.
Przy dworcu!!! Sad

A rowery dzielą się na:
- takie, które mają autostabilizację toru jazdy,
- chińskie badziewie.
W tych pierwszych, wychylenie kierownicy i skręt przedniego koła, powodują nieznaczne uniesienie środka ciężkości. Podczas jazdy bez trzymanki, układ kierownica-koło samoczynnie stara się wrócić do położenia równowagi trwałej - w kierunku na wprost.
Puszczenie zaś luzem kierownicy wynalazku drugiego rodzaju wymaga ciągłego balansowania, bo mają przeciwnie i koło ciągle ucieka na boki.
parabellum - 18-12-2010, 02:40
Temat postu:
Ciekawe, nawet nie wiedziałem, że są takie rozwiązania, w moim Tajwańczyku nigdy bym się na jazdę bez trzymanki nie odważył, bo nie ma tej funkcji (może dlatego, bo już liczy sobie 11 lat).

Psim czy korygowanie kierunku jest niezbędne dla zachowania równowagi, czy nie wystarczy sam efekt żyroskopowy? , Wprawdzie nie mam możliwości zablokowania kierownicy, ale przy sztywnym trzymaniu steru wydawało mi się, że nie mam problemu z utrzymaniem równowagi, co innego z kierunkiem, ale na szynie rower prowadziłyby rolki.

Yusek, czy mógłbyś wyjaśnić dlaczego rower zaliczyłby wykolejenie na zakręcie, czy chodzi o to, że przy jeździe po łuku rower przechyliłby się i rolki wyskoczyłyby z szyny?
yusek - 18-12-2010, 10:47
Temat postu:
Prawa fizyki. Skoro pojedziesz rowerem po szynie (załóżmy nawet, że jesteś w stanie utrzymać równowagę na szynie). To dojeżdżając do zakrętu musiałbyś się lekko pochylić, do środka (siła odśrodkowa), ale wówczas spadasz z szyny ze względu na siłę grawitacji. Z drugiej strony mógłbyś się nie wychylać ale wówczas wyrzuci cię siła odśrodkowa.

Dodatkowo zauważ, że szyna nie jest płaska jak asfalt ale ma okrągłą główkę, która przy każdej utracie równowagi powoduje, zwiększenie odchylenia.
wodkangazico - 18-12-2010, 16:53
Temat postu:
Psim napisał/a:
(...)wprowadzając minimalne odchyłki od kursu w lewo lub w prawo, przy pomocy kierownicy.
Spróbuj w zwykłym rowerze zablokować sobie możliwość skrętu kierownicą i przejedź kawałek (po prostej - np na boisku wzdłuż linii). Jeśli będzie spoko, to znaczy że moje intuicje są błędne

"Intuicje" masz jak najbardziej poprawne. Smile
Jazda na rowerze, czy motorze, to rzeczywiście ciągłe wężykowanie i balansowanie - całym układem człowiek-maszyna, nie zaś tylko ciałem.
Masy: "grawitacyjna" i "bezwładnościowa" to to samo. Wirujące koła są tylko pomocniczym stabilizatorem. Dzięki swemu momentowi bezwładności, dają ten sam efekt co dołożenie paru kilo do człekorowera, w dolnych partiach, na wysokości okołopiastowej. Robi się z tego taki Wańka-Wstańka, którego trudno wyprowadzić z równowagi.
Ale coś za coś - trudniej też go przywrócić. Na szczęście do przywracania mamy coś bardziej skutecznego - możliwość skrętu. No, nie od razu takiego wielkiego. Nauka jazdy na rowerze to chyba, w największym skrócie, wyczulanie swego mózgu na sygnały z oczu, błędnika i rąk na kierownicy, i nauczenie go szybkiej, acz wyważonej kontry tymiż ręcyma.
Więc, np. kiedy następuje przechył w prawo - dajmy na to, wskutek podmuchu bocznego wiatru - ściągamy prawą manetkę "na siebie" i rower z nami zaczyna skręcać. I tyle. Powstająca, opisana przez Yuska, siła odśrodkowa postara się, aby nas z nim wyprostować.
I znów, w porządnych rowerach, konstrukcyjne odchylenie przednich widełek do przodu sprawia, że podczas skrętu, miejsce styku opony z podłożem, przesuwa się w bok, poza oś roweru, czyli w naszym przypadku, w kierunku w którym nastapiło wychylenie środka ciężkości. Znaczy to, że prostujący się układ szybciej "wejdzie" z powrotem w stan równowagi, tzn. środek ciężkości wróci ponad żólty obrys podstawy (patrz rys.), a dla małych wychyleń będzie w nim przez cały czas.

Aha, niebagatelne znaczenie dla prostowania ścieżki, ma też siła tarcia opon o podłoże.
Anonymous - 18-12-2010, 21:10
Temat postu:
Szczerze mówiąc też o takim pojeździe szynowym myślałem. Jednak nie o rowerze, a raczej o pojeździe czterokołowym z silnikiem spalinowym. Słyszałem, że jako koła można wykorzystać tarcze hamulcowe oczywiście takie masywniejsze. Największym problemem byłoby chyba zrobienie odpowiedniej ramy-podwozia.
parabellum - 20-12-2010, 19:07
Temat postu:
Mam jeszcze jeden pomysł, czy gdyby usztywnić rower, tak, że możliwość jego przechyłu byłaby jak najmniejsza, czy pozwoliłoby to na jazdę na jednej szynie?

Wyobrażam sobie to tak, że wysięgnik roweru byłby zaopatrzony w zestaw dwóch rolek o osi obrotu w pionie, które obejmowałby ściśle główkę szyny z obu stron (szerokość tych rolek byłaby podobna do wysokości główki), rozstaw tej obejmy można by regulować przez dokręcenie nakrętką i dodanie/odejmowanie podkładek lub użycie mocnych sprężyn między obiema obejmami i znajdującym się pośrodku ramieniem wysięgnika.

Czy coś takiego mogłoby utrzymać rower na zakrętach?
ET40 - 20-12-2010, 19:13
Temat postu:
norbert napisał/a:
Szczerze mówiąc też o takim pojeździe szynowym myślałem. Jednak nie o rowerze, a raczej o pojeździe czterokołowym z silnikiem spalinowym. Słyszałem, że jako koła można wykorzystać tarcze hamulcowe oczywiście takie masywniejsze. Największym problemem byłoby chyba zrobienie odpowiedniej ramy-podwozia.

PF 126p to dobry materiał na taką drezynkę. Ale o technikalia mnie nie pytaj - to wiedzą mikole-drezynowcy Smile. Na youtube roi się od filmików z malaczami przerobionymi na drezynę.
yusek - 20-12-2010, 20:09
Temat postu:
Tarcza hamulcowa może być zbyt krucha. Kiedyś słyszałem, że jeździli na gołych felgach tj bez opon.
Anonymous - 21-12-2010, 00:13
Temat postu:
Cytat:
PF 126p to dobry materiał na taką drezynkę

Ja raczej myślałem o Polonezie, ponieważ trochę czasu ,,pod'' tym samochodem spędziłem. Jednak most z Poloneza jest za wąski, ale może pasowałby od np. Opla Omegi, Forda Scorpio czy od jakiegoś Merca, BMW, albo starego Volvo. Myślę, że dawcą reszty podzespołów, łącznie z silnikiem mógłby być Polonez.
Cytat:
Kiedyś słyszałem, że jeździli na gołych felgach tj bez opon.

Ale przecież felga, nawet od Malucha jest o wiele szersza od szyny. Wg mnie to by się nie sprawdziło.
yusek - 21-12-2010, 01:28
Temat postu:
Ale co z tego, że jest szersza ważne by miała pseudokryze albo w środku albo ewentualnie na zewnątrz.
ET40 - 21-12-2010, 20:02
Temat postu:
Jeszcze lepszy od malacza jest Żuk ze względu na tożsamy z kolejowym rozstaw kół Smile.
kowal331 - 21-12-2010, 20:20
Temat postu:
Można też spróbować zdobyć koła i osie od ręcznego wózka torowego.W takim przypadku najlepszy byłby silnik od motocykla i łańcuchowe przeniesienie napędu na oś.
psim - 03-01-2011, 02:35
Temat postu:
Coś temat zszedł na tereny blachosmrodowe ;-P

parabellum napisał/a:
Mam jeszcze jeden pomysł, czy gdyby usztywnić rower, tak, że możliwość jego przechyłu byłaby jak najmniejsza, czy pozwoliłoby to na jazdę na jednej szynie?


Myślę że jest szansa że jednoślad pojedzie, choć trzeba będzie się uczyć jazdy od nowa (nawyki ze zwykłego roweru nie wystarczą - a jeśli nie będzie sprężystej gumowej opony, od razu pogorszą się warunki równowagi). Na łukach może być ciekawie Very Happy No ale skoro da się jeździć na unicyklu, albo rowerem po wiszącej naprężonej linie... Surprised

Natomiast nie próbowałbym trzymać roweru na siłę w pionie przy pomocy bocznych rolek - przełożenia sił będą ogromne, podobnie opory. Dociski boczne musiałyby chyba być sprężynowane jakoś sprytnie... kształt główki szyny na oko też niezbyt sprzyja takiemu rozwiązaniu.

Dopiero teraz zwizualizowałem sobie te prowadnice na wysięgnikach. Brzmi nieźle - ale mogą okazać się potrzebne po dwa na każde koło. Zależy jak długi ten wysięgnik i czy opona nie będzie się ześlizgiwała.

Fajne pole do eksperymentów nad zwiększeniem efektu żyroskopowego, może nawet z jakimś automatycznym sterowaniem? Taki Segway jeździ, wbrew pierwszej intuicji ;-) właśnie dzięki precyzyjnej automatyce i chytremu oprogramowaniu.

Rower to wdzięczny obiekt do eksperymentów, i naprawdę cuda można z niego robić, i one będą nadal jeździć. Spektakularny jest na przykład jednośladowy sociable bike. Smile

Spróbuj zapytać na forum Zielonego Mazowsza, tam jest trochę zakręconych miłośników rowerów i kolei. Może nawet Cię zaskoczą gotowymi przykładami? A na pewno się ucieszą, bo ten pomysł to nowe światło na (nieraz haniebnie realizowaną) koncepcję prowadzenia dróg rowerowych nasypami po (z)likwidowanych liniach kolejowych. Koniecznie wklej tu linka, jeśli zapytasz tam.
wodkangazico - 03-01-2011, 12:21
Temat postu:
Cytat:
(...)rowerem po wiszącej naprężonej linie

Liina, mało, ale jednak się odkształca i przemieszcza w poziomie, zaś bezwładność człowieka z rowerem znacząco zwiększa tyczka balansowa.
Gdyby linę przykleić do podłoża i kazać po niej przejechać jakiemuś wysokościowemu magikowi, to choćby nie wiem jak był wygimnastykowany, prędzej czy później spadnie.
Dobrze, że do Ziemi będzie miał blisko. Smile
Edit:
Dlaczegó uważasz, że Segway nie powinien jeździć?
Np. tutaj jest wyjaśniona zasada działania i przesłanki dla algorytmu sterowania - do zrobienia nawet na stareńkich regulatorach analogowych.
Wózek wprawdzie ma cztery kółka, a Segway dwa, ale zwróć uwagę na ich średnicę i powierzchnię podparcia, niemal równą powierzchni stóp ludzkich.
Artur - 15-01-2011, 03:31
Temat postu:
parabellum, Pojazd o którym piszesz w terminologi kolejowej nazywa się MADERONEM
Pierwsze tego typu pojazdy to po prostu rowery z obniżoną ramą bez napędu korbowego i łańcucha. Siodełko było tak umieszczone że kierowca tego pojazdu odpychał się nogami od podkładów kolejowych i w ten sposób napędzał owy pojazd. Odpychanie się nogami pozwalało na łatwe trzymanie równowagi podczas jazdy na toku szynowym niestety ten pojazd nie jest zbyt wygodny i szybki, dlatego jego konstrukcje porzucono wiele lat temu, można również użyć do budowy takiego pojazdu normalnej ramy rowerowej (najlepiej damki) ale musisz liczyć się z tym że trudno będzie ci utrzymać równowagę i przed każdym skrzyżowaniem toku czyli przejazdy , zwrotnice , krzyżownice będziesz musiał przenieść taki pojazd bo nie przejedziesz.
Co do rolek prowadzących to rolka taka powinna obejmować główkę szyny z obu stron ale nie na sztywno (bo jak wiadomo na starszych liniach kolejowych potrafi być w torze kilka typów szyn a co za tym idzie i różne szerokości i wysokości główek się zdarzają)
tylko powinna mieć odpowiedni luz.
Osobiście jeśli budowałbym rower torowy to wzorowałbym się na polskiej konstrukcji roweru torowego z lat 20 XX wieku
Jeśli ma kolega jakieś pytania dotyczące lekkich pojazdów torowych to zapraszam na PW lub w którąś sobotę do skansenu TOZK.
norbert Masz na myśli budowę Drezynki Lekkiej podobnej do dawnej PKPowskiej serii DL02 lub DL03 ?
W pierwszych DLkach serii DL02 zastosowano koła tłoczone z blachy grubości 6mm o średnicy 40cm podobne koła zostały również zastosowane w typowym wózku torowym, jednak w późniejszych DL02 zastosowano koła pierścieniowe (są lżejsze, łatwo naprawialne i znacznie trwalsze niż blaszane, ich wadą jest przede wszystkim słaba przyczepność i dłuższa droga hamowania) koło pierścieniowe składa się z trzech identycznych pierścieni stalowych wyciętych z blach 5mm oddalonych od siebie o kilkanaście milimetrów i jednego o większej średnicy połączonych razem ośmioma lub dziesięcioma śrubami.
ET40 Maluch za bardzo na samochód torowy się nie nadaje ma o wiele za mały rozstaw kół co widać na imprezach drezynowych, dużo lepiej wygląda już polonez na torach, oczywiście i on ma mniejszy rozstaw ale nie aż tak bardzo jak maluch. Najlepsza jest jednak warszawa wygodna rozstaw kół normalnotorowy no i jest to piękny zabytek techniki kolejowej Cool
Jeśli będziecie zamawiali koła do samochodu torowego to najlepiej tłoczone z blachy stalowej o grubości 10mm i średnicy podobnej do koła drogowego w danym samochodzie wygląda to przynajmniej oryginalnie.
kowal331 stosując silnik z motocykla i wózek torowy z kilkoma pasażerami należy uważać by nie przesadzić z masą takiej drezynki bo łańcuch motocyklowy jak i sprzęgło nie jest obliczone to takich obciążeń.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group