INFO KOLEJ - forum kolejowe

woj. kuj.-pomorskie - Przetarg na przewozy regionalne na 10 lat

kopernik - 28-07-2010, 14:57
Temat postu: Przetarg na przewozy regionalne na 10 lat
polecam Smile

http://bip.kujawsko-pomorskie.pl/files/przetargi/20100728_przewozy/ogloszenie.pdf
Damian Łódź - 28-07-2010, 15:21
Temat postu:
kopernik, Albo ja zle czytam, albo bedzie reaktywacja odcinka Brodnica-Sierpc, Gniezno-Nakło (jakis odcinek)linia 281, Gołańcz-Bydgoszcz.
Bo jeśli tak będzie to gitarka. Wybieram się wtedy na weekendowe zaliczanie.



ps. teraz juz nic nierozumiem, w dalszej czesci dokumentu tych odcinków nie ma.
Anonymous - 28-07-2010, 21:28
Temat postu:
Nie znalazłem w tym ogłoszeniu nic co miałoby wskazywać na reaktywację odcinka Brodnica -Sierpc
Damian Łódź - 28-07-2010, 21:29
Temat postu:
gryff, jest cos o linii kutno - brodnica jazda do granicy województwa kuj pom.
Emillex - 28-07-2010, 21:41
Temat postu:
Cytat:
bedzie reaktywacja [...] linia 281, Gołańcz-Bydgoszcz.

Odpada. Na odcinku Gołańcz-Szubin szlakowa wynosii 0km/h, ponadto jest nieprzejezdny, zakrzaczony.
Damian Łódź - 28-07-2010, 21:46
Temat postu:
Emillex, nie mowie ze jest przejezdna. Tylko sa takie zapisy w SIWZ.
Xantis - 29-07-2010, 10:31
Temat postu:
Zauważyłem, że kryterium udzielenia zamówienia (str.14) nie będzie najniższa cena a oferta najkorzystniejsza pod względem trzech kryteriów - m.in. zakup nowych pojazdów. Jak z tego wynika - wygrywający przetarg będzie musiał zakupić nowy sprzęt. Jeżeli tak, to oby nie wadliwe pojazdy z pesy.
Arek - 29-07-2010, 11:15
Temat postu:
Kujawsko-pomorskie: Przetarg na przewozy na 10 lat

Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego ogłosił przetarg na świadczenie usług publicznych w zakresie kolejowych przewozów pasażerskich na terenie województwa kujawsko-pomorskiego.

Przedmiotem zamówienia jest świadczenie usług publicznych w zakresie kolejowych przewozów pasażerskich na terenie województwa kujawsko-pomorskiego przez wyłonionego/nych przewoźnika w następujących okresach dla poszczególnych pakietów:

* A,B, C i D od 12 grudnia 2010 do 12 grudnia 2020 roku
* E od 12 grudnia 2010 roku do 12 grudnia 2015 roku

Przewozy pasażerskie odbywać się będą na liniach kolejowych, które zostały przyporządkowane do poniższych pakietów w następujący sposób:

PAKIET A (Pakiet spalinowy)

* Nr linii 27 Nasielsk – Toruń Wschodni, odcinek od granicy woj. kuj-pom. do Torunia
* Nr linii 33 Kutno – Brodnica, odcinek od Brodnicy do granicy woj. kuj-pom.
* Nr linii 131 Chorzów Batory – Tczew, odcinek od Maksymilianowa do Bydgoszczy
* Nr linii 201 Nowa Wieś Wielka – Gdynia Port, odcinek od Bydgoszczy do granicy woj. kuj-pom.
* Nr linii 207 Toruń Wschodni – Malbork, odcinek od Torunia do Grudziądza
* Nr linii 208 Działdowo – Chojnice, odcinek w granicach woj. kuj-pom.
* Nr linii 209 Kowalewo Pom. – Bydgoszcz Gł., odcinek od Bydgoszczy do Chełmży
* Nr linii 215 Laskowice Pomorskie – Bąk, odcinek od Laskowic Pom. Do granicy woj. kuj – pom.
* Nr linii 353 Poznań Wschód – Skandawa, odcinek w granicach miasta Torunia
* Nr linii 356 Poznań Wschód – Bydgoszcz Główna, odcinek od granicy woj. kuj – POM. Do Bydgoszczy

PAKIET B (pakiet toruński)

* Nr linii 18 Kutno – Piła Głowna, odcinek od granicy woj. kuj – pom. z woj. łódzkim do Torunia
* Nr linii 245 Aleksandrów Kujawski – Ciechocinek, odcinek na całej linii
* Nr linii 353 Poznań Wschód – Skandawa, odcinek od Torunia do granicy woj. kuj. – pom. Z woj. warmińsko – mazurskim.

PAKIET C (pakiet bydgoski)

* Nr linii 18 Kutno – Piła Główna, odcinek od Bydgoszczy do granicy woj. kuj.-pom. Z woj. wielkopolskim
* Nr linii 131 Chorzów Batory – Tczew, odcinek od Bydgoszczy do granicy woj. kuj.-pom. Z woj. pomorskim
* Nr linii 281 Oleśnica – Chojnice, odcinek w granicach woj. kuj.-pom.

PAKIET D (pakiet inowrocławski)

* Nr linii 131 Chorzów Batory – Tczew, odcinek od granicy woj. kuj.-pom z woj. wielkopolskim do Bydgoszczy
* Nr linii 353 Poznań Wschód – Skandawa, odcinek od granicy woj. kuj.-pom z woj. wielkopolskim do Torunia

PAKIET E (pakiet BiT City)

* Nr linii 18 Kutno – Piła Główna, odcinek Bydgoszcz – Toruń
* Nr linii 353 Poznań Wschód – Skandawa, Odcinek w granicach miasta Torunia

O udzielenie zamówienia mogą ubiegać się podmioty, które spełniając wymogi narzucone przez Urząd Marszałkowski - m.in. "dysponują odpowiednim taborem kolejowym w odpowiedniej ilości" oraz zatrudniają maszynistów przeszkolonych do prowadzenia szynobusów SA106. Oferty można składać do 7 września 2010 roku. Będą one oceniane na podstawie następujących kryteriów: wysokość podstawowej stawki dopłaty do pociągokilometra - waga 70 proc. (dla pakietu E - 90 proc.), punktualność kursowania pociągów - 10 proc., wprowadzenie do eksploatacji fabrycznie nowego taboru - 20 proc. (nie dotyczy pakietu E).

źródło: Rynek Kolejowy
Anonymous - 29-07-2010, 11:25
Temat postu:
Cytat:
* Nr linii 281 Oleśnica – Chojnice, odcinek w granicach woj. kuj.-pom.


Czyżby m.in. Janowiec Wielkopolski? Very Happy
Anonymous - 29-07-2010, 16:29
Temat postu:
Janowiec WLKP oczywiście wchodzi w grę

[ Dodano: 29-07-2010, 16:36 ]
Jeśli z Brodnicy do granicy województwa to najdalej do Rypina ,ale skoro dziś jest wyjątek ,poniewaz pociągi z Torunia docierają do Sierpca to wszystko jest możliwe ale nie łudżmy się że pociągi na linię Brodnica -Sierpc powrócą już od nowego RJ to jest nierealne
Anonymous - 29-07-2010, 19:06
Temat postu:
@Gryff, obyś miał rację z Janowcem! Byłem tam przez ostatni tydzień i muszę przyznać, że serce mi się krajało, gdy musiałem oglądać całą tę infrastrukturę kolejową porośniętą trawskiem. Linia ma ogromny potencjał, który należy sensownie wykorzystać. Ale obawiam się jednej rzeczy, skoro w przetargu jest mowa tylko o tych fragmentach linii kolejowych, które leżą w granicach woj. kujawsko - pomorskiego, to raczej nie ma co liczyć na reaktywację połączeń do Gniezna czy Poznania, które tak de facto leżą już w woj. wielkopolskim... Sam Janowiec znajduje się tuż przy granicy obu województw.
Pirat - 29-07-2010, 19:12
Temat postu:
Brawo! Niech inni marszałkowie uczą się jak powinna wyglądać organizacja kolejowych przewozów regionalnych. Przetargi, przetargi i jeszcze raz przetargi, a nie tworzenie kolejnych uPOlitycznionych spółeczek samorządowych, które są nieudolne i drogie w utrzymaniu (patrz: Koleje Dolnośląskie).
Anonymous - 29-07-2010, 21:16
Temat postu:
Potencjalnym kandydatem do wygrania tego przetargu w pakietach A,B,C zapewne będzie Arriva,pakiet D,E obejmą PR ,ale cieszą mnie wymogi tego przetargu m.in 20%nowego taboru oraz wysoka średnia liczby pociągów na dobę na każdej lini
ET05 - 29-07-2010, 23:24
Temat postu:
Xantis napisał/a:
Jeżeli tak, to oby nie wadliwe pojazdy z pesy.

To może te od konkurencji, co wykolejają się przy 1 jeździe Wink

Reaktywacja zdecydowanie na plus. Dla mnie podział pakietów mógłby być nieco inny. Uśmieje się, jak do przetargu stanie konsorcjum Arriva RP i Przewozy Regionalne Wink
Pirat - 29-07-2010, 23:28
Temat postu:
gryff napisał/a:
pakiet D,E obejmą PR

Skąd ta pewność? Arriva RP należy do holdingu DB. Sprowadzenie do Polski odpowiedniego taboru to dla Niemców mały pikuś.
sphinx - 30-07-2010, 01:30
Temat postu:
Ano stąd, że:
1. Sprowadzony tabor musi mieć dopuszczenie do ruchu w PL.
2. Musi pracować przy 3kV DC.
Takiego DB za wiele nie ma...
Xantis - 30-07-2010, 05:56
Temat postu:
ET05 napisał/a:
Xantis napisał/a:
Jeżeli tak, to oby nie wadliwe pojazdy z pesy.

To może te od konkurencji, co wykolejają się przy 1 jeździe Wink

Reaktywacja zdecydowanie na plus. Dla mnie podział pakietów mógłby być nieco inny. Uśmieje się, jak do przetargu stanie konsorcjum Arriva RP i Przewozy Regionalne Wink


Zapewne tak będzie, chociaż PR to nie chyba nie wchodzi w rachubę. A wykolejenia to zdarzają się z różnych przyczyn, 106 to zmora dla wszystkich którzy mają z nimi do czynienia - mam nadzieję że na teren województwa wejdą nowe pojazdy - poprawi to zdecydowanie komfort pracy nie tylko przewoźnika ale także tych którzy ich obsługują.
Pirat - 30-07-2010, 12:43
Temat postu:
Grabowski: Przetarg na 10 lat to dobra decyzja

– Trzeba po raz kolejny pochwalić województwo kujawsko-pomorskie za to, że jest wiodącym regionem w Polsce, jeśli chodzi o podejście do przewozów kolejowych – mówi „Rynkowi Kolejowemu” Damian Grabowski, wiceprezes i dyrektor handlowy Arriva RP, oceniając decyzję władz województwa o ogłoszeniu przetargu na świadczenie przewozów kolejowych na 10 lat. – Szkoda tylko, że tak krótki okres jest na przygotowanie się do świadczenia usług – dodaje.

- Nie jest jeszcze dostępna pełna specyfikacja przetargowa, a więc nie możemy na tym etapie skomentować szczegółowych, ale ważnych z naszego punktu widzenia wymagań zamawiającego. Jednakże jest to przetarg dziesięcioletni i wygląda na to, że nie będzie mieć zastosowania umowa ramowa w świetle prawa zamówień publicznych i to są świetne wiadomości. Trzeba po raz kolejny pochwalić województwo kujawsko-pomorskie za to, że jest wiodącym regionem w Polsce, jeśli chodzi o podejście do przewozów kolejowych. Jestem przekonany, że przełoży się to na relatywnie mówiąc niski poziom dotacji, który będzie z góry dla województwa znany, a dla pasażerów będzie oznaczać jeszcze wyższą jakość usług z których będą mogli korzystać. – mówi Damian Grabowski.

- Szkoda tylko, że jest tak krótki okres na przygotowanie się do świadczenia usług. Z tego co wiemy finansowanie przewozów kolejowych było już przegłosowane wiosną tego roku i mieliśmy nadzieję, że ten przetarg będzie ogłoszony wcześniej – dodaje Damian Grabowski

źródło: Rynek Kolejowy
kopernik - 03-08-2010, 08:42
Temat postu:
Wczoraj opublikowano SIWZ oraz różne załączniki. Wszystko do pobrania z BIP

UM kujawsko-pomorski

wyłapana ciekawostka w pakiecie spalinowym (załącznik 3A):


"par. 4
Obowiązki przewoźnika
(...)

9)
3. Wiek każdego pojazdu, którym wykonywane będą objęte niniejszą umową przewozy, liczony od
daty jego produkcji nie może przekraczać 40 lat w całym okresie obowiązywania umowy."


a więc zabytkowy Y pojeździ do końca aktualnego rozkładu, a potem na żyletki, albo komercyjne pociągi retro Smile
Arek - 05-08-2010, 14:15
Temat postu:
Zarząd województwa ogłosił przetarg na wykonywanie regionalnych połączeń pasażerskich na wszystkich liniach w Kujawsko-Pomorskiem.

Informacja na ten temat ukazała się już w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej.

Zamówienie w otwartym przetargu podzielono na pięć pakietów:
- obejmujący niezelektryfikowane linie pakiet spalinowy
- obejmujący połączenia Bydgoszcz-Toruń pakiet BiT City
- obejmujące linie we wschodniej części regionu pakiet toruński
- obejmujący linie w północno-zachodniej części regionu pakiet bydgoski
- obejmujący linie w południowo-zachodniej części regionu pakiet inowrocławski.

Do przetargu zapraszamy firmy, które mogą się wylegitymować odpowiednio licznym taborem o odpowiednim standardzie oraz przygotowanym do obsługi tras personelem. Najważniejszym kryterium wyboru przewoźników będzie najkorzystniejsza ekonomiczne oferta, ale komisja przetargowa będzie też uwzględniać zakładaną punktualność pociągów oraz wprowadzenie na nasze trasy fabrycznie nowego taboru.

Termin składania ofert upływa 7 września.
Samorząd województwa, jako instytucja odpowiedzialna za organizację regionalnych przewozów pasażerskich na administrowanym terenie, zleca ich wykonywanie komercyjnym przedsiębiorstwom, rekompensując im występujący w tego typu przewozach deficyt przy pomocy dopłat. Zarezerwowane na tego rodzaju dotacje środki budżetowe do 2010 roku to ponad 710 milionów złotych.

źródło: Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego / KOW
Anonymous - 05-08-2010, 18:20
Temat postu:
Ciekawa sytuacja może wyjść w tzw pakiecie wschodnim (toruńskim) na zelektryfikowanej lini do granicy województwa i dalej na wschód do Olsztyna ,dzis na tej lini jak i na pozostałych pod drutem ,usługi świadczą PR,ale wyobrażmy sobie taką sytuację że ten pakiet po przetargu przypadnie np Arrivie i co wtedy???Podejżewam że nie będzie wówczas bezpośrednich pociągów z Torunia do Olsztyna to naprawdę może być różnie,ostatnia stacja w granicach województwa to Jabłonowo Pomorskie i co dalej???Przesiadka na pociag PR olsztyńskiego zakładu???
kopernik - 12-08-2010, 14:06
Temat postu:
No i zaczęły się protesty...

http://bip.kujawsko-pomorskie.pl/files/przetargi/20100728_przewozy/20100812_odwolanie.pdf
Anonymous - 12-08-2010, 16:11
Temat postu:
Jak czytam ten tekst z treścią odwołania PR- to śmiać mi się chce już gołym okiem widać że PR-y nie są przygotowane pod względem taboru nawet na trakcję elektryczną sami przyznali ze średnia wieku EZT to 35 lat i wpadli w panikę ,mam nadzieję że to odwołanie nic nie da ,jakos konkurent czyli Arriva nie ma obiekcji co do sposobu przeprowadzenia przetargu ,widocznie przygotowani są na obięcie chyba wszystkich pakietów i byłbym zadowolony gdyby tak sie stało ,wreszcie byłby porządek w całym województwie ,czego sobie i wszystkim życzę
Ralny - 12-08-2010, 16:36
Temat postu:
gryff, gdyby Arriva się odwołała ze względu na błędy proceduralne to też byś tak na nią ujadał?
Anonymous - 12-08-2010, 16:58
Temat postu:
Jak juz wspomiałem Arriva nie odwołała się i nie odwoła się, kolego ja nie ujadam ja piszę o stanie rzeczywistym ,wpadli w panikę i tyle PR-y już w tym roku miały obiekcje i wyrwali kasę od UM dosc tego
Pirat - 12-08-2010, 17:03
Temat postu:
PR odwołują się ws. przetargu w Kujawsko-Pomorskiem

11 sierpnia Przewozy Regionalne przesłały do Krajowej Izby Odwoławczej odwołanie w sprawie specyfikacji istotnych warunków zamówienia w postępowaniu przetargowym na przewozy pasażerskie w województwie kujawsko-pomorskim.

Przewoźnik twierdzi, że proponowane warunki są sprzeczne z obowiązującymi przepisami, a niektóre warunki zamówienia uniemożliwiają sformułowanie ważnej i najkorzystniejszej oferty przez przewoźnika.W uzasadnieniu Przewozy Regionalne wskazują, iż:

1) Zamawiający wykluczył zawarcie umowy ramowej, choć wymóg taki stawia ustawa o transporcie kolejowym. PR jako wykonawca nie są w stanie przewidzieć uwarunkowań na najbliższe 10 lat, szczególnie jeśli chodzi o kalkulację kosztów i ceny ofertowej.

2) 10-letni okres zamówienia narusza przepisy, ponieważ zawarcie umowy na okres dłuższy niż 4 lata jest dozwolony tylko w określonych warunkach i po zawiadomieniu Prezesa UZP.

3) Zamawiający wymienił w tabeli odcinki, na których nie są realizowane przewozy, np. linia Poznań Wschód – Bydgoszcz w granicach województwa. Nie określono, kiedy i jak miałyby być na nich świadczone tam przewozy ani na jakiej zasadzie byłyby dofinansowane.

4) Zamawiający nakłada na przewoźnika, który wykonuje przewozy w ramach kilku pakietów, obowiązek przyjęcia najniższej stawki dofinansowania do pockm dla wszystkich pakietów na odcinkach wspólnych. Tymczasem trakcja spalinowa jest kosztowniejsza w utrzymaniu, nie może być więc dotowana na tych samych zasadach, co elektryczna.

5) Zobowiązuje się wykonawcę do przyjęcia taboru, ale bez określania ilości i typu taboru. Taka informacja jest potrzebna do kalkulacji kosztów i ceny ofertowej

6) Zobowiązanie wykonawcy do wprowadzenia fabrycznie nowego taboru w ciągu 2 lat od zawarcia umowy. Jest to zbyt krótki czas na spełnienie tego warunku. Prawo wspólnotowe nakazuje w takich przypadkach ogłoszenie zamiaru udzielenia zamówienia publicznego z rocznym wyprzedzeniem.

7) Niejednoznaczny opis przedmiotu zamówienia. Zamawiający określił w obliczeniach wzrost opłat na PLK jako identyczny ze wskaźnikiem inflacji, tymczasem może być on wyższy. Zamawiający rozdzielił koszt dostępu do infrastruktury na opłatę podstawową za minimalny dostęp do infrastruktury oraz pozostałe (dostęp do peronów, itp.), kwestionując potrzebę korzystania z peronów, czy dojazdów do zaopatrzenia w paliwo. Przewozy Regionalne nie są poza tym w stanie przewidzieć wzrostu stawek dostępu na PLK, ponieważ te ustalane są na każdy rok. Podobnie jest z ceną energii elektrycznej, która w ciągu 2008 roku wzrosła o 42,4 %

8) Proponowany cennik biletów spowoduje spadek przychodów przewoźnika – bilety jednorazowe byłyby tańsze, ale ceny biletów okresowych odstraszająco wysokie.

9) Wymóg maksymalnego wieku pojazdów jest warunkiem uciążliwym i utrudniającym uczciwą konkurencję (średni wiek ezt wg przewoźnika to 35 lat)

10) Zamawiający nie określił długości pociągów na poszczególnych połączeniach, przewoźnik nie jest więc w stanie skalkulować kosztu uruchomienia pociągów.

11) Umowa wymaga od wykonawcy udzielenia zamawiającemu pełnomocnictwa do pozyskiwania informacji od zarządcy infrastruktury. Przewoźnicy nie posiadają uprawnień do udzielania takich upoważnień.

12) Niewystarczająco określony jest przedmiot zamówienia – nie określa się rodzaju i ilości taboru, jaki ma być użyczony przewoźnikowi

13) Nie określono precyzyjnie kosztów amortyzacji taboru użyczonego.

Treść odwołania

źródło: Rynek Kolejowy
Victoria - 12-08-2010, 21:44
Temat postu:
Cytat:
13) Nie określono precyzyjnie kosztów amortyzacji taboru użyczonego.

Czy w centrali PR nikt nie wie o tym, że składniki majątku użyczone nieodpłatnie nie podlegają amortyzacji? Odpis amortyzacyjny dotyczy tylko taboru, który jest własnością PR.
Krakonos - 16-08-2010, 10:47
Temat postu:
Przytoczę to co napisał w jednym z komentarzy pod artykułem z RK użytkownik Krzystof K.. Moim zdaniem sensowna odpowiedź na odwołanie PR.

Cytat:
To się PRy popisały, nie ma co...

"1) Zamawiający wykluczył zawarcie umowy ramowej, choć wymóg taki stawia ustawa o transporcie kolejowym. PR jako wykonawca nie są w stanie przewidzieć uwarunkowań na najbliższe 10 lat, szczególnie jeśli chodzi o kalkulację kosztów i ceny ofertowej."
Tak to jest, że ryzyka przeniesione na wykonawcę wkalkulowywane są w cenę. Stąd nie jest powiedziane, że oferty (nawet Arrivy) będą niższe niż obecne stawki. Im więcej ryzyk po stronie wykonawcy, tym cena wyższa. Ale to wola zamawiającego - taką usługę, szczegółowo opisaną więc o nieświadomości nie może być mowy, zamawia i już.
Odpowiedź na "PR jako wykonawca nie są w stanie przewidzieć uwarunkowań": To nie składajcie oferty. Złoży ten, co potrafi przewidzieć.
A kodeks cywilny przewiduje możliwość zmiany umowy (lub wręcz jej unieważnienia) w przypadku drastycznej zmiany warunków zewnętrznych. Tym też paragrafem podpierają się same PR w pozwach przeciw MI.

"2) 10-letni okres zamówienia narusza przepisy, ponieważ zawarcie umowy na okres dłuższy niż 4 lata jest dozwolony tylko w określonych warunkach i po zawiadomieniu Prezesa UZP."
Same PR ustami swojego zarządu mówiły (co sam słyszałem), że chcą mieć umowy długoterminowe bez umowy ramowej. Coś się zmieniło? Bo mam wrażenie, że to, iż przetarg dopuszcza zaistnienie realnej konkurencji...

"3) Zamawiający wymienił w tabeli odcinki, na których nie są realizowane przewozy, np. linia Poznań Wschód – Bydgoszcz w granicach województwa. Nie określono, kiedy i jak miałyby być na nich świadczone tam przewozy ani na jakiej zasadzie byłyby dofinansowane."
Bo moi drodzy, pakiety są na grupę linii, którą w sposób logiczny można obsługiwać z 1 miejsca (bazy). To jest przetarg na obszary świadczenia usług, a nie na poszczególne linie i pociągi. Cennik PLK jest znany nawet jak pociągi osobowe tam nie jeżdżą. Poza tym podana jest minimalna liczba kursów na danej linii, stąd wynika co ma być realizowane od już, a co w przyszłości w ramach ekstra zlecenia (jest powiedziane jasno, że zamawiający może zamówić do 50% pracy więcej). Poza tym dostęp do infrastruktury opłaca zamawiający, a nie wykonawca.
A zasada dofinansowania na reaktywowanych liniach jest taka sama jak na obecnie używanych i już - to jest powiedziane jasno.

"4) Zamawiający nakłada na przewoźnika, który wykonuje przewozy w ramach kilku pakietów, obowiązek przyjęcia najniższej stawki dofinansowania do pockm dla wszystkich pakietów na odcinkach wspólnych. Tymczasem trakcja spalinowa jest kosztowniejsza w utrzymaniu, nie może być więc dotowana na tych samych zasadach, co elektryczna."
Dotowana to akurat może być na takich samych zasadach. I jest. Choć co do logiki zastosowanego przez UM mechanizmu stawki na połączeniach pokrywających się, rzeczywiście można mieć zastrzeżenia, bo to jest jakby uzależnianie ceny usługi między pakietami, a pakiety są rozłącznymi zadaniami i podlegają osobnej, rozłącznej ocenie w przetargu.

"5) Zobowiązuje się wykonawcę do przyjęcia taboru, ale bez określania ilości i typu taboru. Taka informacja jest potrzebna do kalkulacji kosztów i ceny ofertowej"
Taaaa? To skąd ja wiem, a Wy nie wiecie? Załącznik nr 17 - to dla tych, którzy czytają mniej wnikliwie (żeby nie powiedzieć, że bez zrozumienia...).

"6) Zobowiązanie wykonawcy do wprowadzenia fabrycznie nowego taboru w ciągu 2 lat od zawarcia umowy. Jest to zbyt krótki czas na spełnienie tego warunku. Prawo wspólnotowe nakazuje w takich przypadkach ogłoszenie zamiaru udzielenia zamówienia publicznego z rocznym wyprzedzeniem."
Taaaak? To jak do tej pory UM-y w całej Polsce kupowały tabor??? Może tamte przetargi też trzeba podważyć?
A propos. A PR już ogłosiły z rocznym wyprzedzeniem chęć zakupu taboru w ramach programu unijnego?
A z tego co pamiętam, to publikacja z rocznym wyprzedzeniem w dzienniku wspólnot jest zalecana, a nie obowiązkowa.

"7) Niejednoznaczny opis przedmiotu zamówienia. Zamawiający określił w obliczeniach wzrost opłat na PLK jako identyczny ze wskaźnikiem inflacji, tymczasem może być on wyższy. Zamawiający rozdzielił koszt dostępu do infrastruktury na opłatę podstawową za minimalny dostęp do infrastruktury oraz pozostałe (dostęp do peronów, itp.), kwestionując potrzebę korzystania z peronów, czy dojazdów do zaopatrzenia w paliwo. Przewozy Regionalne nie są poza tym w stanie przewidzieć wzrostu stawek dostępu na PLK, ponieważ te ustalane są na każdy rok. Podobnie jest z ceną energii elektrycznej, która w ciągu 2008 roku wzrosła o 42,4 %"
A co to obchodzi zamawiającego gdzie wykonawca jeździ po paliwo??? Z konstrukcji jaką przyjął zamawiający wynika, że liczy się dla niego stabilność ceny kupowanej usługi. To po stronie oferenta jest przewidzenie zachowania rynku i wkalkulowanie tego w cenę. Normalny element zarządzania ryzykami.
I zamawiający nie kwestionuje dostępu do peronów czy dojazdów po paliwo. Wymaga jedynie, aby te koszty były wliczone w cenę.
A opłatę dla PLK za pociągi z pasażerami (czyli większość wykonywanej pracy przewozowej) płaci zamawiający, a nie wykonawca.

"8) Proponowany cennik biletów spowoduje spadek przychodów przewoźnika – bilety jednorazowe byłyby tańsze, ale ceny biletów okresowych odstraszająco wysokie."
Czy spowoduje spadek, to nie do końca wiadomo. Jeśli tak, to dlaczego po wprowadzeniu "Połączenia w dobrej cenie" czyli cen preferencyjnych przychody PR wzrastają, hę?
I co to w ogóle znaczy "spowoduje spadek"? To jest nowe zamówienie, które będzie realizowane na konkretnych warunkach, a nie zmiana już istniejącego zamówienia, więc co ma do rzeczy gdybanie, że ceny wcześniej były wyższe niż są teraz? Trzeba skalkulować ofertę do podanych warunków i już.
Proponuję też porównać własny cennik z cennikiem zamawiającego - różnice wcale nie są aż tak duże, ani w biletach jednorazowych, ani w miesięcznych, choć faktycznie miesięczne na dłuższych odcinkach (powyżej 80-90 km) stają się dość drogie (dla 200 km wręcz absurdalnie), bo brak degresji cenowej.
Ale co ważne - w cenniku Kuj-Pom pasażer płaci od kilometra, a nie za przedział kilometrów (np. 61-67km), czyli za faktycznie przejechany odcinek, co jest uczciwe i nie zmusza pasażera do przepłacania.

"9) Wymóg maksymalnego wieku pojazdów jest warunkiem uciążliwym i utrudniającym uczciwą konkurencję (średni wiek ezt wg przewoźnika to 35 lat)"
Pytanie jaki jest wiek innych oferentów, bo to jest wyznacznikiem uczciwości konkurencji, a nie eliminowanie oferentów nie spełniających raczej minimalnych standardów jakościowych.

"10) Zamawiający nie określił długości pociągów na poszczególnych połączeniach, przewoźnik nie jest więc w stanie skalkulować kosztu uruchomienia pociągów."
Bo zamawiający nie zamawia pociągu z A bo B tylko kompleksową usługę transportu publicznego w województwie.
A odpowiadając szczegółowo, to jest podane ile wynosi kara za brak miejsca siedzącego dla pasażera na odcinku powyżej 10 km, więc trzeba to sobie zbilansować co się bardziej opłaca: jechać 3xezt. i mieć pewność, że nikt nie będzie stał, czy puścić szynobus i zapłacić karę za 100 pasażerów na stojąco.
Podpowiedź: w ekonomii także rozwiązuje się układy 2 równań z 2 niewiadomymi, albo liczy różniczkę funkcji aby znaleźć jej minimum. Wiedza z zakresu szkoły średniej bywa pomocna nawet na kolei.

"11) Umowa wymaga od wykonawcy udzielenia zamawiającemu pełnomocnictwa do pozyskiwania informacji od zarządcy infrastruktury. Przewoźnicy nie posiadają uprawnień do udzielania takich upoważnień."
No to warto wskazać taki paragraf, który tego zabrania. Bo co nie jest zabronione jest dozwolone.

"12) Niewystarczająco określony jest przedmiot zamówienia – nie określa się rodzaju i ilości taboru, jaki ma być użyczony przewoźnikowi"
To już przerabialiśmy powyżej: patrz Załącznik nr 17.

"13) Nie określono precyzyjnie kosztów amortyzacji taboru użyczonego."
I raz jeszcze to samo: patrz Załącznik nr 17. Zapoznanie ze SWIZ przed przystąpieniem do zgłaszania protestu bywa wskazane...

Podsumowując - pracowników członka zarządu ds. techniczno-eksploatacyjnych podpisanego pod pismem, przerosło w większości przypadków zadanie opisane w SWIZ. Co nie znaczy, że SWIZ jest błędne. Tylko kilka podniesionych w piśmie wątków (ceny biletów na dalszych odcinkach, cena oferowana na odcinkach wspólnych) wymagałoby rozważenia przez zamawiającego, ale też raczej w trybie protestu wniesionego do zamawiającego.


Mam nadzieje, że przetarg w kuj-pom dojdzie do skutku. Fajnie byłoby podobny zobaczyć u siebie w województwie. Jakiś nowy tabor na głównej linii E30 by się przydał (dworce zmodernizowane a trupy na torach).
Powodzenia panie Marszałku! Very Happy
Anonymous - 17-08-2010, 12:32
Temat postu:
Ja jestem spokojny o losy przetargu skoro opiewa on na 10 lat więć wymagania muszą być duże ,nie wiemy czy poza PRi Arrivą RP złożone będą inne oferty aczkolwiek oprócz PR nikt nie składa protestów ,więc wiadomo o co chodzi ,wychodzi na to że jak dobrze pójdzie to na większości lini w kuj-pom pożegnamy PR na 10 lat
kopernik - 07-09-2010, 10:42
Temat postu:
Pierwsze informacje z otwarcia ofert:

pakiet z liniami spalinowymi: ARRIVA 17 zł z groszami za km, PR - 35 zł.
pakiety z liniami elektrycznymi, tylko PR, stawki od 22 do 30 zł za km.
Anonymous - 07-09-2010, 12:55
Temat postu: Przetarg na przewozy kolejowe na 10 lat w woj Kuj-Pom
Kujawsko-pomorskie: Otwarcie ofert w przetargu na przewozy przez 10 lat

Dziś o 9:30 odbyło się otwarcie ofert przewoźników w pięciopakietowym przetargu na przewozy w województwie kujawsko-pomorskim. Na cztery pakiety był tylko jeden oferent - Przewozy Regionalne.
fot. Kolejowa Agencja Fotograficzna fot. Kolejowa Agencja Fotograficzna

Przewozy Regionalne były jedynym oferentem w pakietach: B (pakiet toruński), C (pakiet bydgoski), D (pakiet inowrocławski), E (pakiet BiT City). Pakiet A (Pakiet spalinowy), chcą obsługiwać dwie firmy - oprócz Przewozów Regionalnych jest to spółka Arriva.

Obecnie Urząd Marszałkowski rozpatruje nadesłane oferty. Głównym kryterium jest cena. Umowy od 12 grudnia tego roku, na pakiety A,B,C i D przez dziesięć lat, a na pakiet E - przez 5 lat.

11 sierpnia Przewozy Regionalne przesłały do Krajowej Izby Odwoławczej odwołanie w sprawie specyfikacji istotnych warunków zamówienia w postępowaniu przetargowym. Przedstawiciel przewoźnika poinformował nas dziś, że nie przyniosły one skutku.

Źródło: Rynek Kolejowy
dinxles - 07-09-2010, 14:08
Temat postu:
Szkoda, bo Arriva mogła dać np. 22-25 zl. Moze by wtedy bylo ich stac na zachodnioeuropejskie szynobusy ;>
Anonymous - 07-09-2010, 19:20
Temat postu:
Powiem szczerze jestem rozczarowany ofertą przetargową Arriy ,myślałem że powalczy w innych pakietach a tu tylko pakiet spalinowy ,ale najciekawsza jest cena jest taka niska że szok ,ja myślę że PR-y celowo dały tak wysoką cenę na ten pakiet ,żeby wyjść z twarzą i pokazać że walczyły o wszystko ,a wiadomo że na ten pakiet wogóle nie były przygotowane. Tak czy inaczej Arriva zawiodła mnie bardzo
pospieszny - 08-09-2010, 09:39
Temat postu:
Szok. Kolejowi przewoźnicy chcą rekordowo dużo pieniędzy. Czy nas na to stać?

Tylko dwie firmy Przewozy Regionalne i Arriva chcą obsługiwać linie kolejowe w regionie. Sprawdź co oferują?

Było o co walczyć, bo przewoźnicy będą mogli wozić pasażerów przez najbliższe 10 lat, wyjątkiem jest trasa między Bydgoszczą a Toruniem, na którą przewoźnik podpiszę umowę na pięć lat. Dłuższe niż zwykle umowy miały zachęcić innych przewoźników w tym m.in. trójmiejską Szybką Kolej Miejską czy Koleje Mazowieckie do walki o nasz rynek. Zgłosiło się jednak tylko dwóch przewoźników znanych już pasażerom w regionie.

- Oferty obu przewoźników są średnio trzy razy wyższe niż te, za które wykonują połączenia pasażerskie obecnie - mówi Przemysław Mazur, naczelnik wydziału Kolejnictwa i Energetyki w Urzędzie Marszałkowskim w Toruniu.

Cały przetarg podzielono na pięć pakietów.

Pakiet "A" obejmujący niezelektryfikowane linie, pakiet "B" obejmujący linie we wschodniej części regionu, czyli tzw. pakiet toruński, pakiet "C" obejmujący linie w północno-zachodniej części regionu,czyli pakiet bydgoski oraz pakiet "D" obejmujący linie w południowo-zachodniej części regionu, czyli. pakiet inowrocławski. Ostatni pakiet "E" zakłada powierzenie przewoźnikowi obsługi pasażerskiej na trasie BiT City, Bydgoszcz - Toruń.

Konkurują tylko na liniach spalinowych

To właśnie na pakiet "A" oferty złożyły zarówno Arriva jak i Przewozy Regionalne. W pozostałych czterech pakietach jedyne ofert przedstawiły Przewozy Regionalne i to one dyktują cenę.

Na trasach spalinowych Arriva proponuje stawkę dopłat do każdego przejechanego kilometra na poziomie 17,99 zł. Do tej pory było to 12,93 zł. Arriva deklaruje zakup czterech nowych pojazdów spalinowych w ciągu dwóch lat i prawie idealną punktualność (91,17 proc.).

To właśnie wysokość dopłat, stopień deklarowanej punktualności i liczba zakupionego taboru brane są pod uwagę przy udzielaniu zamówienia. Za jazdę po tych samych trasach Przewozy Regionalne chcą dwukrotnie więcej, bo aż 35,48 zł. Deklarują zakup pięciu pojazdów i punktualność na poziomie 90 proc, ta ostatnia jest deklarowana na tym samym poziomie przez Przewozy Regionalne we wszystkich pakietach.
Jeśli przetarg dojdzie do skutku, to wygrana Arrivy w tym wypadku wydaje się pewna.

Za obsługę trasy BiTCity Przewozy Regionalne chcą 18,89 zł. Na tej trasie nie deklarują zakupu nowego taboru, bo ten w tym wypadku będzie on kupiony przez Urząd Marszałkowski za unijne fundusze.

Ile chcą za każdy kilometr na szynach?

W pakiecie toruńskim Przewozy regionalne proponują stawkę 33,63 zł oraz zakup dwóch sztuk nowego taboru, w pakiecie bydgoskim dopłaty na poziomie 37,82 zł i zakup jednego pojazdu na szynach, a w pakiecie inowrocławskim 36,49 zł za każdy kilometr oraz kupno jednego pojazdu.

Dla porównania, do tej pory Przewozy Regionalne świadczyły swoje usługi na liniach zelektryfikowanych za kwotę dopłaty wynoszącą 10,82 zł.
- Gdybyśmy zaakceptowali te propozycje, to do kolei w przyszłym roku musielibyśmy dołożyć zamiast planowanych 62 mln zł aż 156 - dodaje Przemysław Mazur. - Teraz będziemy analizować dokumentację pod kątem formalnej zgodności. Ostateczną decyzję w sprawie przetargu podejmie zarząd województwa.

Niewykluczone, że przetarg zostanie unieważniony, bo propozycje przewoźników znacznie przewyższają założenia Urzędu Marszałkowskiego. Być może przy kolejnej próbie znajdą się inni oferenci, a zaproponowane stawki dopłat okażą się niższe.

Ewentualny przetarg musi być rozstrzygnięty do połowy grudnia tego roku, bo wtedy nowe zmiany mają wejść w życie.

źródło: Gazeta Pomorska
kopernik - 08-09-2010, 16:27
Temat postu:
Te pociągi dalej nie jadą. Bo PR chcą za dużo kasy

Tysiące mieszkańców może nie mieć czym dojechać do szkół i pracy. Marszałek województwa kończy współpracę z kolejowymi Przewozami Regionalnymi, które za swoje usługi chcą ponad trzy razy więcej pieniędzy niż do tej pory.

Kiedy we wtorek w Urzędzie Marszałkowskim otwarto koperty z ofertami przewoźników zainteresowanych wożeniem pasażerów pociągami w naszym regionie przez najbliższych 10 lat, urzędnicy wpadli w osłupienie. Oferty w przetargu na obsługę linii zelektryfikowanych np. z Bydgoszczy do Inowrocławia, Nakła czy Laskowic Pomorskich, zgłosiła tylko jedna firma - Przewozy Regionalne. Przewoźnik w zależności od trasy zażądał od samorządu wojewódzkiego dopłaty za każdy przejechany kilometr od 33,63 zł, do 37,82 zł. Jedynie w przypadku trasy Bydgoszcz-Toruń oczekiwania są mniejsze i wyniosły 18,89 zł. Te dopłaty to różnica pomiędzy wpływami z biletów a kosztem uruchomienia składów.

- Dla porównania dzisiaj PR-y otrzymują 10,82 zł dopłaty, a w przypadku linii BiT City 6,5 zł - informuje Przemysław Mazur z departamentu infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego. - Dlatego oczekiwania przewoźnika są bardzo zaskakujące.

To, że żądania PR-ów nijak przystają do rzeczywistości, widać w pakiecie zamówienia na linie niezelektryfikowane np. z Bydgoszczy do Tucholi. Tutaj samorządowe Przewozy Regionalne walczą o zamówienie z prywatną Arrivą. Prywatny przewoźnik chce dopłaty 17,99 zł, a PR-y aż 35,48 zł.

Gdyby przyjąć oczekiwania przewoźników, to rocznie do kursowania pociągów województwo dokładałoby co najmniej 156 mln zł, podczas gdy obecnie przeznacza na ten cel prawie 100 mln zł mniej.

- Jestem zawiedziony ofertą Przewozów - komentuje marszałek Piotr Całbecki, który jest jednym z 16 udziałowców tej spółki. - Mamy dzisiaj dwa wyjścia. Albo zgodzimy się na ten dyktat i zlikwidujemy na całe lata połączenia na wielu liniach, albo unieważnimy przetarg i będziemy szukać nowych rozwiązań. Nie stać nas na płacenie tak astronomicznych sum.

Całbecki podkreśla, że do tej pory był orędownikiem utrzymywania przez samorządy dużej spółki o zasięgu ogólnokrajowym. Ale po złożonej ofercie zmienia zdanie i przychyla się do opinii niektórych marszałków, którzy przekonywali, że likwidacja molocha będzie korzystniejszym rozwiązaniem.

- Wydaje się, że powinniśmy zrezygnować z Przewozów Regionalnych i może rozpocząć starania o powołanie własnego, wojewódzkiego przewoźnika - wyjaśnia Całbecki. - Żadna decyzja jeszcze nie zapadała, ale w dzisiejszej sytuacji nie widzę możliwości dalszej współpracy z tą firmą. Jako pierwsze województwo wprowadziliśmy prywatną firmę na tory i jako pierwsze poradzimy sobie też z dyktatem PR - zapowiada.

Kłopot w tym, że do grudnia trudno będzie znaleźć inną spółkę, która przewiezie pasażerów. A założenie własnej firmy to również wielomiesięczny proces. Czy zatem 12 grudnia, kiedy wejdzie w życie nowy rozkład jazdy, tysiące mieszkańców regionu będzie pozbawionych możliwości dojazdu do pracy i do szkoły?

Całbecki nie ukrywa, że przez jakiś czas podróżni mogą mieć taki problem.

- Mieszkańcy korzystający z linii, na których kursują pociągi spalinowe, mogą być spokojni, bo oferta Arrivy jest do zaakceptowania. Na resztę ogłosimy nowy przetarg. Być może prywatnej firmie uda się pozyskać dodatkowy tabor spalinowy, który mógłby być wykorzystany na liniach elektrycznych już w grudniu. A na pozostałych trasach przez jakiś czas funkcjonować będzie komunikacja zastępcza - prognozuje marszałek.

Przewozy Regionalne nie chcą odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób skalkulowały swoją ofertę.

- Nie będziemy jej komentować. Cierpliwie czekamy na wyniki przetargu - odpowiada Michał Lipiński z biura prasowego firmy.

Zdaniem Adriana Furgalskiego, dyrektora Zespołu Doradców Gospodarczych "TOR" przyczyn tak gigantycznych oczekiwań jest co najmniej kilka. Jego zdaniem spółka zabezpiecza się na przyszłość, bo kontrakt ma być podpisany na 10 lat i trudno w tym czasie przewidzieć, jak wzrosną ceny energii i dostępu do kolejowej infrastruktury. Furgalski przekonuje, że bez winy nie zostaje też sam urząd.

- Przewozy Regionalne słusznie przewidziały, że nie będą miały konkurenta na większą część zamówienia i mogły podyktować takie ceny. Niestety ten przetarg był ogłoszony za późno. Gdyby przewoźnicy mieli przynajmniej rok na przygotowanie się do świadczenia usług, to byłaby szansa, że do przetargu stanęłyby inne, nieobecne jeszcze na tym rynku firmy. A tak nie ma czasu na zdobycie wszystkich pozwoleń, licencji czy kupno taboru - wyjaśnia.

Z szacunkowych wyliczeń wynika, że rocznie z usług kolei w naszym regionie korzysta 7,2 mln pasażerów, z czego 4,8 mln na liniach zelektryfikowanych, a 2,4 mln na niezelektryfikowanych.

źródło: Gazeta Wyborcza
Anonymous - 08-09-2010, 17:08
Temat postu:
Mam nadzieję że UM będzie konsekwentny i unieważni przetarg za wyjątkiem pakietu A który jak rozumiem jest do zaakceptowania .Marszałek Całbecki to konkretny facet Koniec dyktatu PR ,jeśli przetarg będzie unieważniony to PR-y odkryły swoje karty i w ponownym przetargu zapewne nie wygrają we wszystkich pakietach pod drutem ,moim zdaniem gdyby Całbecki Przegonił PR-y nawet kosztem czsowych kłopotów komunikacyjnych to naprawdę warto,Szkoda że Arriva okazała się nieprzygotowana na pakiety pod drutem bo zapewne wygrałaby cały przetarg .Stawki PR są naprawdę kosmiczne
DarekP - 08-09-2010, 17:33
Temat postu:
Mnie świta jeszcze jedna myśl.
1. Ewidentnie teraz PR stosuje dumping, co było argumentem w odwołaniu Arrivy. Można do tego tematu jeszcze wrócić.
2. Albo jeżeli wariant 1 nie jest prawdą, to można zażądać przedstawienia argumentów uzasadniających ponaddwukrotny wzrost kosztów. To też może nie być takie proste w przypadku PR, bo ani nie nastąpiły drastyczne wzrosty cen paliwa, taboru czy pensji pracowników, a zatem skąd? Wychodzi jak nic dumping i sprawa dla prokuratury za działanie na niekorzyść urzędów marszałkowskich, a w tym i Kujawsko-pomorskiego.
Czyli powstaje miejsce na popisy prawników.
eurek - 08-09-2010, 17:57
Temat postu:
To jest chore... choc oczywiscie jest to taktyka monopolisty... wpierw kosmiczna propozycja, potem negocjacje i zbijanie a na koniec zostanie stawka ktora i tak zadowoli monopoliste a w przekonananiu urzedu bedzie "ciezko wywalczona" wiec jakos do przelkniecia. I wszyscy prawie zadowoleni. A i nie ma sie co ludzic ze sie znajdzie inne rozwiazanie bo nikt nie dysponuje elektrycznym taborem oprocz pr... wiec dogadac sie i tak bedzie trzeba... bo niby co? wprowadzi sie kka? to ludzie zjedza marszalka... a na pewno nie bedzie ryzykowal bo i ani alternatywy ani planu rezerwowego nie ma... za malo czasu.
kowal331 - 08-09-2010, 20:28
Temat postu:
Zastanawiam się skąd marszałek woj Kujawsko-Pomorskiego weżmie przewozników dysponujących tak ok 200 wolnymi autobusami by obsłużyć przewozy zastępcze na liniach obsługiwanych przez PR.Inna sprawa,że taka KKA utrzymałaby się już raczej na stałe.Do tego jeszcze pozostaje kwestia przesiadek na stacjach granicznych,bo rozumiem,że "marszałkowskie KKA" kursowałoby tylko do np Twardej Góry,a nie do Gdańska tak jak obecne pociągi PR
Nikolai - 08-09-2010, 21:08
Temat postu:
gryff napisał/a:
Koniec dyktatu PR ,jeśli przetarg będzie unieważniony to PR-y odkryły swoje karty i w ponownym przetargu zapewne nie wygrają we wszystkich pakietach pod drutem

Jasne, już widzę tłum przewoźników który zgłasza się do drugiego przetargu...
gryff napisał/a:
Szkoda że Arriva okazała się nieprzygotowana na pakiety pod drutem bo zapewne wygrałaby cały przetarg

To jak już urząd marszałkowski okazał się całkowicie nieprzygotowany. Najpierw ogłosili przetarg spóźniony o przynajmniej 1,5 roku, w którym domagali się inwestycji w tabor, a teraz budzą się z ręką w nocniku.
gryff napisał/a:
Stawki PR są naprawdę kosmiczne

Być może są one zwyczajnie odzwierciedleniem realnych kosztów, jakie PRy będą musiały ponieść inwestując w nowy tabor?

Od siebie:
Dlaczego mnie nie dziwi taki wynik? Przecież to było do przewidzenia, za to jedynie wyszła krótkowzroczność zachłyśniętych sukcesem sprzed 3 lat urzędników marszałka. Niestety wymagając od przewoźnika nowego taboru trzeba się liczyć z większymi kosztami. Licząc zaś na nowych operatorów należy uwzględnić czas niezbędny na organizację nie tylko zaplecza technicznego, ale i uzyskania stosownych dokumentów.
Urzędnikom i marszałkowi gratuluję FANTAZJI
Anonymous - 08-09-2010, 21:19
Temat postu:
Na linię Toruń Wschodni- Nasielsk w całości mogą wejść z niższą ceną KM jeśli żądania Arrivy będą zbyt wysokie Very Happy

Martwi mnie tylko status quo na 131-nadal finansowanie tylko jednej pary Babiak-Inowrocław Crying or Very sad
danio - 08-09-2010, 22:35
Temat postu:
Takie województwo jak kujawsko - pomorskie czy świętokrzyskie mogłoby spokojnie dogadać się z KM-ami i dopłacać do nich , zamiast korzystać z PR-ów .

Można by uruchomić pociągi Warszawa - Kielce , czy Warszawa - Bydgoszcz (przez Sierpc) .Oraz np. Toruń - Tłuszcz na szynobusach .
Ariel Ciechański - 08-09-2010, 22:46
Temat postu:
A tabor KM ulegnie cudownemu rozmnożeniu przez podział czy pączkowanie :->??
pospieszny - 09-09-2010, 08:50
Temat postu:
Region bez pociągów? To grozi od grudnia!

Tysiące mieszkańców może nie mieć czym dojechać do szkół i pracy. Marszałek województwa kończy współpracę z kolejowymi Przewozami Regionalnymi, które za swoje usługi chcą ponad trzy razy więcej pieniędzy niż do tej pory.

Kiedy we wtorek w Urzędzie Marszałkowskim otwarto koperty z ofertami przewoźników zainteresowanych wożeniem pasażerów pociągami w naszym regionie przez najbliższych 10 lat, urzędnicy wpadli w osłupienie.

Oferty w przetargu na obsługę linii zelektryfikowanych np. z Bydgoszczy do Inowrocławia, Nakła czy Laskowic Pomorskich, zgłosiła tylko jedna firma - Przewozy Regionalne.

Przewoźnik w zależności od trasy zażądał od samorządu wojewódzkiego dopłaty za każdy przejechany kilometr od 33,63 zł, do 37,82 zł. Jedynie w przypadku trasy Bydgoszcz-Toruń oczekiwania są mniejsze i wyniosły 18,89 zł. Te dopłaty to różnica pomiędzy wpływami z biletów a kosztem uruchomienia składów.

- Dla porównania dzisiaj PR-y otrzymują 10,82 zł dopłaty, a w przypadku linii BiT City 6,5 zł - informuje Przemysław Mazur z departamentu infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego. - Dlatego oczekiwania przewoźnika są bardzo zaskakujące.

To, że żądania PR-ów nijak przystają do rzeczywistości, widać w pakiecie zamówienia na linie niezelektryfikowane np. z Bydgoszczy do Tucholi. Tutaj samorządowe Przewozy Regionalne walczą o zamówienie z prywatną Arrivą. Prywatny przewoźnik chce dopłaty 17,99 zł, a PR-y aż 35,48 zł.

Gdyby przyjąć oczekiwania przewoźników, to rocznie do kursowania pociągów województwo dokładałoby co najmniej 156 mln zł, podczas gdy obecnie przeznacza na ten cel prawie 100 mln zł mniej.

- Jestem zawiedziony ofertą Przewozów - komentuje marszałek Piotr Całbecki, który jest jednym z 16 udziałowców tej spółki. - Mamy dzisiaj dwa wyjścia. Albo zgodzimy się na ten dyktat i zlikwidujemy na całe lata połączenia na wielu liniach, albo unieważnimy przetarg i będziemy szukać nowych rozwiązań. Nie stać nas na płacenie tak astronomicznych sum.

Całbecki podkreśla, że do tej pory był orędownikiem utrzymywania przez samorządy dużej spółki o zasięgu ogólnokrajowym. Ale po złożonej ofercie zmienia zdanie i przychyla się do opinii niektórych marszałków, którzy przekonywali, że likwidacja molocha będzie korzystniejszym rozwiązaniem.

- Wydaje się, że powinniśmy zrezygnować z Przewozów Regionalnych i może rozpocząć starania o powołanie własnego, wojewódzkiego przewoźnika - wyjaśnia Całbecki. - Żadna decyzja jeszcze nie zapadała, ale w dzisiejszej sytuacji nie widzę możliwości dalszej współpracy z tą firmą. Jako pierwsze województwo wprowadziliśmy prywatną firmę na tory i jako pierwsze poradzimy sobie też z dyktatem PR - zapowiada.

Kłopot w tym, że do grudnia trudno będzie znaleźć inną spółkę, która przewiezie pasażerów. A założenie własnej firmy to również wielomiesięczny proces. Czy zatem 12 grudnia, kiedy wejdzie w życie nowy rozkład jazdy, tysiące mieszkańców regionu będzie pozbawionych możliwości dojazdu do pracy i do szkoły?

Całbecki nie ukrywa, że przez jakiś czas podróżni mogą mieć taki problem.

- Mieszkańcy korzystający z linii, na których kursują pociągi spalinowe, mogą być spokojni, bo oferta Arrivy jest do zaakceptowania. Na resztę ogłosimy nowy przetarg. Być może prywatnej firmie uda się pozyskać dodatkowy tabor spalinowy, który mógłby być wykorzystany na liniach elektrycznych już w grudniu. A na pozostałych trasach przez jakiś czas funkcjonować będzie komunikacja zastępcza - prognozuje marszałek.

Przewozy Regionalne nie chcą odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób skalkulowały swoją ofertę.

- Nie będziemy jej komentować. Cierpliwie czekamy na wyniki przetargu - odpowiada Michał Lipiński z biura prasowego firmy.

Zdaniem Adriana Furgalskiego, dyrektora Zespołu Doradców Gospodarczych "TOR" przyczyn tak gigantycznych oczekiwań jest co najmniej kilka.

Jego zdaniem spółka zabezpiecza się na przyszłość, bo kontrakt ma być podpisany na 10 lat i trudno w tym czasie przewidzieć, jak wzrosną ceny energii i dostępu do kolejowej infrastruktury. Furgalski przekonuje, że bez winy nie zostaje też sam urząd.

- Przewozy Regionalne słusznie przewidziały, że nie będą miały konkurenta na większą część zamówienia i mogły podyktować takie ceny. Niestety ten przetarg był ogłoszony za późno. Gdyby przewoźnicy mieli przynajmniej rok na przygotowanie się do świadczenia usług, to byłaby szansa, że do przetargu stanęłyby inne, nieobecne jeszcze na tym rynku firmy. A tak nie ma czasu na zdobycie wszystkich pozwoleń, licencji czy kupno taboru - wyjaśnia.

Z szacunkowych wyliczeń wynika, że rocznie z usług kolei w naszym regionie korzysta 7,2 mln pasażerów, z czego 4,8 mln na liniach zelektryfikowanych, a 2,4 mln na niezelektryfikowanych.




Źródło: Gazeta Wyborcza
danio - 09-09-2010, 11:05
Temat postu:
Jak się dobrze ułoży obiegi , to taboru starczy . Pokazały to PR-y na śląsku gdzie znacznie zwiększono wykorzystanie taboru .
Trzeba jedynie unikać krótkich relacji .

Poza tym skoro jednostka może stać np 5-6 godzin , to dlaczego nie mogłaby jechać i zarabiać na siebie .
Poza tym tabor mogliby przejąć od PR-ów w kujawsko pomorskim (województwo wykupuje i przekazuje na dzierżawę )
Wszystko dałoby się zrobić , trzeba by tylko chcieć .

Ja mam dobre wspomnienia z pracy w KM , na pewno poziom obsługi jest lepszy niż w PR .
Choć muszę przyznać że w PR też się zmienia .
Anonymous - 09-09-2010, 16:42
Temat postu:
@Ariel Ciechański

Panie Arielu, wszak jest możliwość wydłużenia składów Nasielsk-Sierpc i/lub Kutno-Sierpc do Torunia Głównego Very Happy Kwestia tylko dogadania się przewoźników, coś takiego ma już miejsce na poc. Bydgoszcz Toruń p Chełmżę 9tabor Arrivy RP - obsługa Arriva i PR i odwrotnie na poc do Świekatowa. Tak więc VT do Sierpca dojeżdżałyby do Torunia przy czym w Sierpcu następowałaby zmiana obsługi pociągu. A co do SZT- można je ściągnąć z linii nr 29 do Ostrołęki i puścić tam jeszcze jeden EN57 a zaoszczędzonego szynobusa lub SZT-a przeznaczyć na JSŁkę Very Happy
Baranczak - 09-09-2010, 22:22
Temat postu:
Z tym że jedna linia nie załatwia całego pakietu...
Ariel Ciechański - 13-09-2010, 09:31
Temat postu:
danio napisał/a:
Jak się dobrze ułoży obiegi , to taboru starczy . Pokazały to PR-y na śląsku gdzie znacznie zwiększono wykorzystanie taboru .


Taaa. Zważywszy, że potoki podróżnych często są na 3xEN57 a jeździ 2xEN57 to faktycznie jest skąd brać tabor... Pojedź w szczycie z Grodziska do Warszawy, wtedy porozmawiamy o nadwyżkach taborowych...

[ Dodano: 13-09-2010, 09:33 ]
Virakocha napisał/a:
@Ariel Ciechański

Panie Arielu, wszak jest możliwość wydłużenia składów Nasielsk-Sierpc i/lub Kutno-Sierpc do Torunia Głównego Very Happy Kwestia tylko dogadania się przewoźników, coś takiego ma już miejsce na poc. Bydgoszcz Toruń p Chełmżę 9tabor Arrivy RP - obsługa Arriva i PR i odwrotnie na poc do Świekatowa. Tak więc VT do Sierpca dojeżdżałyby do Torunia przy czym w Sierpcu następowałaby zmiana obsługi pociągu. A co do SZT- można je ściągnąć z linii nr 29 do Ostrołęki i puścić tam jeszcze jeden EN57 a zaoszczędzonego szynobusa lub SZT-a przeznaczyć na JSŁkę Very Happy


A to VT cudownie się rozmnożyły?? KM mam taboru spalinowego na styk i owszem może jechać sobie nawet do Żnina. Tylko co w tym czasie obsłuży linie na terenie województwa mazowieckiego?? Bo ztcp to Ostrołęka od dłuższego czasu przynajmniej w większości obiegów jeździ na EN57.
Wojtek - 11-10-2010, 18:53
Temat postu:
Wciąż nie wiadomo kto będzie przewoźnikiem w kujawsko-pomorskim

Tylko dwa miesiące pozostały do końca umów z przewoźnikami kolejowymi w województwie kujawsko-pomorskim. Tymczasem Urząd Marszałkowski wciąż nie rozstrzygnął przetargu na przewozy po 12 grudnia tego roku.

- Żadna decyzja nie została jeszcze podjęta. Należy się jej spodziewać najwcześniej w przyszłym tygodniu - powiedziała "Rynkowi Kolejowemu" Beata Krzemińska, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego. Wiadomo, że problemem są oferty Przewozów Regionalnych, które były jedynym oferentem w czterech z pięciu pakietów. W pakiecie na przewozy na liniach niezelektryfikowanych ofertę złożyła też firma Arriva - dwa razy niższą niż PR. I tylko ta oferta ma zostać zaakceptowana.

Koszty dopłaty do przewozów w pozostałych czterech pakiety znacznie przewyższają założenia Urzędu Marszałkowskiego - są one trzykrotnie wyższe od dotychczasowych. Marszałek Piotr Całbecki ma trzy wyjścia - zaakceptować ofertę PR, rozpisać nowy przetarg - który może się skończyć tak jak poprzedni, albo powołać własną spółkę przewozową. Z tym, że na zorganizowanie własnych przewozów województwo ma coraz mniej czasu, podobnie jak przewoźnicy chętni do wzięcia udziału w powtórzonym przetargu. Musieliby oni choćby znaleźć dużą ilość wolnego taboru. - Wydaje się, że powinniśmy zrezygnować z Przewozów Regionalnych i może rozpocząć starania o powołanie własnego, wojewódzkiego przewoźnika. W dzisiejszej sytuacji nie widzę możliwości dalszej współpracy z tą firmą - mówił miesiąc temu Całbecki w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Czy presja czasu spowoduje, że zmieni zdanie?

źródło: Rynek Kolejowy
Pirat - 11-10-2010, 23:37
Temat postu:
"Bo PR chce za dużo" - artykuł w Wolnej Drodze:

http://wolnadroga.pl/index.php?s=7&n=315865
Nikolai - 12-10-2010, 00:15
Temat postu:
Śmieszy mnie roszczeniowa postawa Marszałka. Zorganizowali przetarg, do którego zapraszali przewoźników takimi oto słowami:
Cytat:
Do przetargu zapraszamy firmy, które mogą się wylegitymować odpowiednio licznym taborem o odpowiednim standardzie oraz przygotowanym do obsługi tras personelem.

Ciekawe na co można liczyć ogłaszając przetarg na taką skalę o dwa lata za późno, bo chyba nie na to, że zgłosi się ktoś więcej niż w chwili obecnej? Dalej można było przeczytać:
Cytat:
Najważniejszym kryterium wyboru przewoźników będzie najkorzystniejsza ekonomiczne oferta, ale komisja przetargowa będzie też uwzględniać zakładaną punktualność pociągów oraz wprowadzenie na nasze trasy fabrycznie nowego taboru.

No cóż, przerzucając finansowanie nowego taboru na przewoźnika, można było spodziewać się takich stawek.

Dla licznych zwolenników przetargów: Jak widać nawet na tym etapie można spieprzyć. Nie wystarczy ogłosić przetargu, ale trzeba mieć trochę wyobraźni czym taka bezmyślność może się skończyć.
Anonymous - 12-10-2010, 16:25
Temat postu:
Mnie jednak rozczarowała postawa Arrivy byłem pewien że to bardziej prężna firma w końcu należąca już do DB ,a tu tylko start w przetargu w pakiecie spalinowym który notabene można powiedzieć że już wygrała
19WE - 12-10-2010, 16:36
Temat postu:
gryff, kup sobie w trzy m-c 50-100 (?, nie wiem ile) EZTów, na 3kV.
PR na pewno nie sprzeda. Powinno naprawić swoją sytuację finansową w taki sposób, że jeszcze jest monopolistą na tabor. A jeśli nie naprawią się, to niech zgniną i przepadną.
Noema - 12-10-2010, 16:39
Temat postu:
gryff, przecież Arriva nie ma w Polsce odpowiedniej ilości taboru, więc jak ma startować w przetargu na linie zelektryfikowane? Jako część DB mogą sprowadzić tabor z Niemiec, ale procedury dopuszczenia do ruchu przez UTK są tak czasochłonne, że do grudnia na pewno by się nie wyrobili. Do tego dochodzi kwestia zaplecza technicznego, bo przecież gdzieś ten tabor trzeba na bieżąco serwisować i naprawiać.

Łatwo jest wymagać i żądać, a potem czuć się rozczarowany postawą Arrivy jak nie zna się kolejowych realiów od środka. Pretensje należy kierować do urzędów marszałkowskich, które robią dziadowskie pseudo-przetargi. Niech uczą się od Niemców robienia przetargów na przewozy regionalne!
Anonymous - 12-10-2010, 16:49
Temat postu:
Zapewne masz rację
sphinx - 12-10-2010, 17:18
Temat postu:
Co mogą sprowadzić z Niemiec? Ezetów na 3kV tam za dużo nie ma, a ciąganie 2-3 wagonów lokomotywami jest mało rozsądne ekonomicznie...
DarekP - 12-10-2010, 18:54
Temat postu:
Nie sądzę, aby Niemcy mieli na zbyciu EZT na 3kV. Realnie da się sklecić tylko push-pulle. Lokomotywy mają dopuszczenia na Polskę, piętrusy tym bardziej.
Inne rozwiązanie, ale oczywiście przy zdecydowanie dłuższym czasie na przygotowanie taboru, to zakup tego, co już dopuszczenie w Polsce ma - Flitrów albo Acatuso-Elfów.
kopernik - 19-10-2010, 12:31
Temat postu:
Przewoźnicy zaśpiewali wysoką cenę
Ostatnia sesja sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego i ostatnie grube miliony, dzielone w tej kadencji
Małgorzata Oberlan, Poniedziałek, 18 Października 2010; aktualizowano: 19.10.2010 10:26

Kto nas będzie woził koleją i za ile? Nie wiadomo. Urząd Marszałkowski do dziś nie rozstrzygnął ogłoszonego latem przetargu. Przewoźnicy zażyczyli sobie tyle pieniędzy, że wczoraj radni rozpychali budżet.
Przetarg, po raz pierwszy w historii, ogłoszono aż na 10 lat. Przypomnijmy, że w grudniu kończą się trzyletnie umowy Urzędu Marszałkowskiego (organizator przewozów) z Przewozami Regionalnymi i Arrivą (przewoźnicy). Umowy, dzięki którym, jak podkreśla Paweł Adamczyk, skarbnik województwa, udało się utrzymać stałe, korzystne stawki.

- Dla nas te trzy lata oznaczały jednak stratę. Wzrosły koszty energii, stawki za dostęp do infrastruktury (płacone Polskim Liniom Kolejowym - przyp. red.). Wizja podpisania umowy na okres dziesięciu lat bardzo nas ucieszyła. Pozwoliłaby nam ustabilizować pozycję na regionalnym rynku, a także podnieść standard usług. Chcemy kupić cztery nowe pojazdy, wartości około 30 milionów złotych. Wobec tych planów nierozstrzygnięcie przetargu do dziś martwi nas tym bardziej - nie kryje Fabien Courtellemont.

Dlaczego przetargu nie rozstrzygnięto do dziś? Bo urzędników zaskoczyły stawki, jakie pojawiły się w ofertach przewoźników. W pakiecie A, spalinowym, Arriva zaproponowała 17,99 zł (poziom dopłaty do każdego przejechanego kilometra), wspomniany zakup taboru oraz punktualność na poziomie 91,17 proc. Przewozy Regionalne natomiast - 35,48 zł, zakup pięciu pojazdów i punktualność rzędu 90 procent. Tu wybór wydawałby się jasny. W kolejnych pakietach jednak (B-toruński, C-bydgoski, D-inowrocławski i BiT City) oferty złożyły już jednak tylko PR, bo tylko one mogą obsługiwać linie zelektryfikowane. I zaśpiewały wysoko: 33,63 zł, 37,82 zł, 36,49 zł i 18,89 zł. To nawet trzykrotnie wyższe stawki niż obowiązujące obecnie

Urząd Marszałkowski podjął negocjacje. Ich wynikiem jest projekt uchwały, który poddano pod głosowanie wczoraj, na ostatniej sesji sejmiku województwa III kadencji. Mówi on o tym, by zmienić dziesięcioletnie dofinansowanie przewozów kolejowych z poziomu 710 milionów 200 tysięcy złotych (uchwalone w marcu br.) do 920 milionów 900 tysięcy zł.

- Dopiero podjęcie tej uchwały i zwiększenie puli pieniędzy pozwoli Zarządowi Województwa rozstrzygnąć przetarg kolejowy - mówi Paweł Adamczyk. - Umowy na dziesięć lat z przewoźnikami mają pozwolić na dokonanie skoku cywilizacyjnego w transporcie publicznym. Dziś przewozy kolejowe są nierentowne. Z naszych badań wynika, że dziennie pociągami podróżuje w regionie 20 tysięcy osób, co stanowi 1-2 procent populacji województwa. Gdyby pasażerów było pięć razy więcej, dopiero moglibyśmy mówić o zrównoważeniu budżetu. Dziesięć razy więcej - i mówilibyśmy o satysfakcjonującym wyniku. Tylko podniesienie standardu usług może nas w najbliższych latach do tego przybliżyć.

źródło: NOWOŚCI
Anonymous - 19-10-2010, 16:15
Temat postu:
Tak wszystko wskazuje jednak na to że nie będzie unieważnienia przetargu ale Arriva w tym kontekście zarządała zbyt niskiej stawki w porównaniu z PR,co zapewne nie wpłynie na jakość wykonywanych usług .Mam nadzieję że PR z takimi stawkami jakie osiągnęły w przetargu będą musiały postarać się o polepszenie jakości swoich usług bo już żadnej wymówki nie będzie
sphinx - 19-10-2010, 16:26
Temat postu:
Raczej pójdzie głównie na modernę i zakup taboru bo z tym jest najgorzej.
dinxles - 19-10-2010, 21:00
Temat postu:
Ciekawe co kupią? Przydałoby się EZT Bombardier albo Stadler Wink Chyba ze skusza sie na ELFy, ale one to nie wiadomo czy sie psują często?
sphinx - 19-10-2010, 22:36
Temat postu:
Kupią tego, który da najniższą cenę. Bombardier w ogóle nie interesuje się naszym rynkiem EZT, w przetargu pewnie będą Newag, Pesa i Stadler czyli jak zwykle.
Anonymous - 25-10-2010, 16:32
Temat postu:
Ostatecznie UM kujawsko pomorskiego porozumiał się z PR ,wprawdzie przetarg na linie zelektryfikowane będzie unieważniony a umowa z PR będzie na rok .Natomiast Arriva będzie gościła w kuj -pom przez kolejnych 10 lat, do końca miesiąca będą podpisane wszystkie dokumenty
kopernik - 25-10-2010, 16:46
Temat postu:
A podobno jeden kolejarz mówił przy tobie, że cały przetarg będzie unieważniony? Happy Sam widzisz, że nie warto słuchać paplania przypadkowych osób i potem to jeszcze puszczać w eter.
Anonymous - 25-10-2010, 17:29
Temat postu:
Czasami warto a czasami faktycznie nie,tak jak w tym przypadku
pospieszny - 26-10-2010, 15:13
Temat postu:
Kujawsko-pomorskie: Oferta Arrivy przyjęta, reszta przetargu unieważniona

Zarząd województwa kujawsko-pomorskiego, zgodnie ze wcześniejszymi przewidywaniami, zadecydował dziś o unieważnieniu czterech z pięciu części przetargu na długoterminowe przewozy w województwie. Jedynym oferentem na te pakiety były Przewozy Regionalne, które zażądały dużo wyższych niż dotychczas kwot dopłaty.

Arriva ma prowadzić przewozy w województwie na liniach niezelektryfikowanych przez okres dziesięciu lat za dopłatą w cenie 17,99 zł / pckm. Przewozy na liniach zelektryfikowanych w najbliższym roku będzie prowadzić spółka Przewozy Regionalne, z którą prowadzone są obecnie negocjacje na temat ceny usługi. W ubiegłym tygodniu radni sejmiku województwa zwiększyli o ponad 20% planowaną dotację do przewozów, aby umożliwić krótkoterminową umowę.

Urząd Marszałkowski daje sobie teraz trzy miesiące na analizę, co dalej. W grę wchodzi powołanie własnego przewoźnika, współpraca z jednym z sąsiednich województw nad utworzeniem wspólnego przewoźnika - co jest o tyle interesujące, że wspólnym przewoźnikiem należącym do województw są właśnie Przewozy Regionalne, oraz rozpisanie kolejnych przetargów.

źródło: Rynek Kolejowy
kopernik - 26-10-2010, 17:27
Temat postu:
tutaj jest oficjalna informacja UM:

strona UM kuj-pom
Wojtek - 10-11-2010, 16:29
Temat postu:
Wypowiedź Anny Lenarczyk, dyrektor marketingu Przewozów Regionalnych, specjalnie dla portalu KOW:

"Przetarg w Kujawsko – Pomorskiem został ogłoszony na trzy miesiące przed terminem wejścia w życie nowego rozkładu jazdy. To zbyt mało czasu, aby móc dobrze się do niego przygotować - skalkulować koszty i poszukać możliwości ich optymalizacji.

Dodatkowo wymagania zamawiającego dotyczące eksploatowanego w ramach kontraktu taboru były bardzo duże. Samorząd chciał by przewoźnik zapewnił nowe pociągi, a używany tabor miał być nie starszy niż 23 lata. Aby spełnić te wymagania musielibyśmy nie tylko zakupić nowe jednostki ale też wymienić 30 proc. taboru, który jeździ obecnie po kujawsko – pomorskich torach. Dlatego cena, którą zaoferowaliśmy w przetargu była tak wysoka.

Trzeba też pamiętać, że w przypadku długoterminowych kontraktów pojawia się więcej niewiadomych i ryzyk, które trzeba uwzględnić w kalkulacji kosztów.

Przykładem jest 3 letnia umowa na przewozy właśnie w województwie kujawsko – pomorskim. Została ona podpisana w październiku 2007 r. Jednak od tamtej pory realia, w których działamy bardzo się zmieniły. Przewozy międzywojewódzkie zostały przekazane do PKP IC, co dla spółki oznaczało zmniejszenie pracy przewozowej o jedną trzecią i „obcięcie” połowy przychodów w skali całego kraju. Odbiło się to również na działalności spółki w poszczególnych województwach. Dlatego w 2010 r. w Kujawsko – Pomorskim brakuje nam aż 20 mln zł by zbilansować koszty działalności.

W najbliższym czasie będziemy negocjować z samorządem województwa warunki umowy na organizację przewozów w 2011 r. Chcemy osiągnąć porozumienie i wynegocjować taką kwotę, która zapewni nam sfinansowanie uruchamianych pociągów. Długoletnie kontrakty są dla przewoźników bardzo korzystne, ale muszą być ogłaszane z dużym wyprzedzeniem by był czas na przygotowanie atrakcyjnej oferty"

źródło: KOW
Wojtek - 02-12-2010, 17:23
Temat postu:
PR z umową na przewozy w kujawsko-pomorskim

Tymczasową umowę na prowadzenie przewozów kolejowych wynegocjowały władze województwa kujawsko-pomorskiego ze spółką Przewozy Regionalne - podaje PAP. Województwo jakiś czas temu zrezygnowało z podpisania kontraktu na dziesięcioletnie przewozy z PR ze względu na zbyt wysoką cenę zaproponowaną przez jedynego oferenta w przetargu.

- Efektem zakończonych już negocjacji jest roczna umowa, na podstawie której PR będą obsługiwać wszystkie połączenia na zelektryfikowanych liniach kolejowych w regionie kujawsko-pomorskim, przy dopłacie samorządu województwa do każdego przejechanego przez składy spółki kilometra w wysokości 15,36 złotych. Dopłaty będą przekazywane w formie miesięcznych zaliczek - powiedziała PAP w czwartek Beata Krzemińska, rzeczniczka marszałka województwa kujawsko-pomorskiego.

Sumy należne za listopad i grudzień przewoźnik otrzyma w pierwszym kwartale przyszłego roku. Umowa precyzuje też, że punktualność pociągów nie może być niższa niż 90 procent oraz daje samorządowi województwa prawo kontroli objętych nią przewozów - pisze PAP.

źródło: PAP / RK
Pawel_15 - 07-12-2010, 19:06
Temat postu:
Przez góry, doliny, rozlega się głos
Ave, Ave, Ave Arriva !
Ave, Ave, Ave Arriva !


Very Happy

Na stronie Arrivy jest do pobrania nowy rozkład jazdy. Jak widać, po powyższej pieśni jest on dużo lepszy niż obecny. Mam nadzieje że będzie z roku na rok coraz lepiej.
kowal331 - 07-12-2010, 19:48
Temat postu:
Czy lepszy,to nie wiem?Ostatni całotygodniowy pociąg z Laskowic do Grudziądza o 18.15.dwa następne to jakieś "ogryzki" kursujące albo w sobotę,albo w niedzielę.
geordi - 07-12-2010, 19:52
Temat postu:
całego jeszcze nie widziałem, ale pod uwage napewno majstrowanie na linii "czerwonej"
:
a) likwidacja Laskowice - Wierzchucin przez Leosie (3->2 pary), wyglada na wygaszanie popytu przez Marszałka.
b) ostatni pociąg Laskowice - Grudziądz tylko w terminach. Z głębi kraju trzeba bedzie wracac przez Toruń i godzinę wcześniej
Pawel_15 - 07-12-2010, 19:58
Temat postu:
OK, zgadzam się że mógłby być dużo lepszy, smuci nieco fakt aż dwóch par na Toruń - Sierpc, ale i tak jest więcej niż w obecnym. Doszło sporo ciekawych połączeń.

Szkoda ze Brodnica - Działdowo leży... jakby była opcja to myślę że można by się załapać na Chojnice - Wierzchucin - Laskowice - Grudziądz - Jabłonowo - Brodnica - Działdowo...

Cieszy też fakt że będzie trochę ruchu w Grudziądzu, trochę blado wygląda Malbork - Grudziądz, ale myślę że jak zajdzie potrzeba to Arriva uruchomi dodatkowe/ nowe kursy.

Szkoda mi trochę Arriva Express ale ostatnio jechałem z kumplem i z Kościerzyny do Gdyni raptem kilka osób... Dobrze że będzie na Bydgoszcz - Kościerzyna przez Czersk Smile
fidzi123 - 07-12-2010, 20:33
Temat postu:
Na Bydgoszcz - Chojnice jak zwykle cuda. Co to za pociąg Bydgoszcz - Serock? W weekendy pociąg o 17 do Bydgoszczy nie będzie zatrzymywał się wszędzie. Ma postój w Wudzynie, gdzie wsiadają 2-3 osoby, ale w Błądzimiu czy Maksymilianowie nie. Do tego 2-godzinna przerwa między 16 a 18 w kierunku Wierzchucina. Co roku kombinują ile idzie, zamiast po prostu obecny przerobić tak aby nie było pociągów do Świekatowa czy Błądzimia, tylko co najmniej Wierzchucina.
Anonymous - 07-12-2010, 22:10
Temat postu:
Co do lini czerwonej tab 431 to ja widzę tam zmiasny tylko na lepsze np poranny kurs z Brodnicy do Grudziądza
Pawel_15 - 08-12-2010, 00:06
Temat postu:
Są miejscami zmiany na gorsze, Wierzchucin - Laskowice to taki łącznik pomiędzy zachodnią częścią a wschodnią. Podobnie jak Szlachta - Laskowice ale tam sytuacja wygląda nieco inaczej. Nie mówię i nie twierdzę że ten rozkład jest super idealny, ma kilka wad ale i tak jest postęp na plus. Ciut ubolewam że nie ma połączeń Kościerzyna - Bąk - Lipowa - Wierzchucin - Laskowice i ewentualnie Grudziądz. W 2006 jechałem do Wierzchucina jak była jeszcze SU46-041 + bonanza z półbipą i frekwencja była zadowalająca. W Wierzchucinie wszystkie tory peronowe zajęte. Jechał skład z Grudziądza bodajże do Kościerzyny (skład z bipą) oraz miała miejsce mijanka pociągów Chojnice - Bydgoszcz, także pod lokomotywami, oba składy z bipą, jeden z jajecznicą. I wtedy widziałem po raz ostatni taki ruch na tej stacji. Chodzi mi zarówno o ilość pociągów oraz ilość ludzi, nawet kasa biletowa była jeszcze wtedy czynna. Ciekawi mnie też dlaczego Kościerzyna - Czersk - Laskowice choć kursuje codziennie to nie jeździ od początku tylko od maja do września. Ale i tak miło że takowa relacja będzie miała miejsce. Zauważyłem za to uwalenie relacji Kościerzyna - Laskowice przez Czersk o 6:58 (skomunikowany z PR z Gdyni), może nie tyle co uwalenie co zmiana na Kościerzyna - Wierzchucin. Rozumiem że chodzi głównie o to żeby można było w Wierzchucinie zrobić kolejną relację i wysłać ją na jeden z kierunków: Bydgoszcz, Laskowice lub Chojnice ?

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group