INFO KOLEJ - forum kolejowe

woj. opolskie - Brak pociągów dalekobieżnych w Gogolinie

Dylan-Gogolin - 05-04-2010, 12:02
Temat postu: Brak pociągów dalekobieżnych w Gogolinie
Wielu mieszkańców Gogolina i okolicznych miast ( np. Krapkowic ) pracuje w Krakowie. Większość chciałaby jeżdzić pociągiem do pracy, niestety pociągi do Krakowa w Gogolinie się nie zatrzymują i ludzie muszą jechac samochodami. Moim zdaniem to jest błąd że tutaj pociągi się nie zatrzymują.
khamul - 05-04-2010, 12:27
Temat postu:
macie blisko i do kędzierzyna i do strzelec, a stamtąd masa jeździ to raz. po wskoczeniu na autostrade po niewiele ponad godzinie jesteś w krakowie, to dwa. pociąg jedzie 3;].
myśle ze w kwestii dojazdu do krakowa niewiele by to zmieniło. conajwyzej studenci by nim jeździli.
a my niestety nie mamy mocy sprawczej aby przystanek tam załatwićVery HappyVery Happy, z takimi prośbami to do PICu;], bo IRek chyba macie mało. i w niekorzystnych porach.
Anonymous - 05-04-2010, 12:31
Temat postu:
Dylan-Gogolin napisał/a:
Wielu mieszkańców


Jak wielu? Zauważyłem, że ostatnimi czasy pojawiają się na tym forum coraz to bardziej ekstrawaganckie pomysły... Mr. Green
Dylan-Gogolin - 05-04-2010, 13:08
Temat postu:
Gmina Gogolin i gmina Krapkowice to ponad 35 tys. mieszkańców. Więc PKP napewno miałyby tu wielu klientów.

Nie cytuj przedmówcy#Dominik
andrzej_sz - 05-04-2010, 13:11
Temat postu:
Skoro kilka TLK Wrocław - Kraków zatrzymuje się w Zdzieszowicach to nie dziwi kolejny pomysł z Gogolinem...
Anonymous - 05-04-2010, 13:16
Temat postu:
Dylan-Gogolin napisał/a:
ponad 35 tys. mieszkańców


Prima aprilis już było. Jeśli powołujesz się na liczbę mieszkańców, to przynajmniej podałbyś prawdziwe informacje. Według Wikipedii miejsko-wiejska gmina Gogolin to zaledwie 6077 mieszkańców, natomiast Krapkowice (ten sam rodzaj gminy), to 17760 mieszkańców. Razem daje nam to 23837 mieszkańców. Za cholerę nie chce mi wyjść 35 tysiaków. Ładnie to tak manipulować liczbami?

Z Gogolina masz w miarę często połączenia osobowe do Gliwic i Kędzierzyna Koźla, skąd wyjeżdża cała masa pociągów TLK i interREGIO zarówno do Wrocławia, jak również do Krakowa. Nie widzę potrzeby, aby w Twojej wsi zatrzymywać ciężką lokomotywę z kilkoma wagonami na haku tylko po to, aby zabrać kilka osób. Jeśli będziemy w każdej pipidówie zatrzymywać pociągi dalekobieżne, to dojdzie w końcu do tego, że staną się one pociągami osobowymi, czego bym na prawdę nie chciał. I nie tylko ja.

Dylan-Gogolin napisał/a:
PKP napewno miałyby (...)


Kto taki?
Dylan-Gogolin - 05-04-2010, 13:27
Temat postu:
Gdzie ty tam widzisz 6077 mieszkańców?
Ja widzę że tam jest napisane 11 902.
Gmina Gogolin: http://pl.wikipedia.org/wiki/Gmina_Gogolin

A oto gmina Krapkowice: http://pl.wikipedia.org/wiki/Gmina_Krapkowice
Anonymous - 05-04-2010, 13:45
Temat postu:
Gogolin bez okolicznych wioch ma tylko 6077 mieszkańców: CLICK, natomiast Krapkowice bez wioch posiada 17760 mieszkańców: CLICK.
Dylan-Gogolin - 05-04-2010, 14:14
Temat postu:
Ale ludzie z wiosek też jeżdżą pociągami i byliby zadowoleni gdyby z Gogolina można było jechać do Krakowa.
Anonymous - 05-04-2010, 14:30
Temat postu:
Z Gogolina masz co godzinę (a w godzinach szczytu nawet częściej) osobówki do Kędzierzyna Koźla. Kędzierzyn Koźle jest dosyć dużym węzłem przesiadkowym, w którym bez problemu możesz się przesiąść na pociąg dalekobieżny w głąb GOP-u czy do Krakowa.

W cywilizowanych krajach Europy tak właśnie działa kolej. Tam nie zatrzymuje się pociągów dalekobieżnych w jakiś pipidówach tylko po to, aby zabrać kilku pasażerów. W takich Niemczech system przesiadek jest czymś naturalnym. W Polsce pod tym względem nie jest aż tak tragicznie, a już na pewno nie w przypadku Kędzierzyna Koźla.
Dylan-Gogolin - 05-04-2010, 14:38
Temat postu:
Jeżeli mam się przesiadać to już wolę jechać samochodem. Niewiem czy ty kiedyś byłeś w Niemczech i innych państwach gdzie normalnie działa kolej.

[ Dodano: 05-04-2010, 14:41 ]
Jechałem często przez Bytom i tam też nie ma za dużo pasażerów, bardzo często nawet nie było tam pasażerów.
Anonymous - 05-04-2010, 14:58
Temat postu:
Wybacz, ale zatrzymanie ciężkiej lokomotywy elektrycznej z kilkoma wagonami na haku i jej ponowny rozruch to niemałe koszta, bo o postoju w peronach stacji Gogolin nawet nie wspominam.

Nie wydaje mi się, aby Twoje wiejskie miasto było w stanie wygenerować na tyle spory potok podróżnych, aby przynajmniej część kosztów spowodowana wymienionymi przeze mnie czynnikami została pokryta ze sprzedaży biletów w Gogolinie.

Dylan-Gogolin napisał/a:
Jeżeli mam się przesiadać to już wolę jechać samochodem.


To już jest Twój osobisty wybór. Gdyby z Bytomia do Katowic kursowało tyle pociągów osobowych co z Gogolina do Kędzierzyna Koźla, to zapewne przepełnione autobusy 820 i 830 szybko by "splajtowały".

Gdybym był na Twoim miejscu, to już dawno wysłałbym pismo do Opolskiego UM z podziękowaniem za to, że finansują te 20 osobówek przejeżdżających przez Gogolin w kierunku KK, tworząc tym samym rozkład jazdy ułożony pod potrzeby pasażerów pracujących w Kędzierzynie Koźlu, czy przesiadających się tutaj na pociągi dalekobieżne. Doceń to co masz.

Na marginesie dodam, że zupełnie nie rozumiem, co miała na celu wzmianka o Bytomiu? Rozmawiamy tutaj o Gogolinie, więc nie rób niepotrzebnego zamieszania w wątku.
Dylan-Gogolin - 05-04-2010, 15:05
Temat postu:
Czyli idąc twym tokiem myślenia w Bytomiu też nie powinien się zatrzymywać pociąg ponieważ jest tam mało pasażerów i Bytom ma blisko do Katowic.
Anonymous - 05-04-2010, 15:14
Temat postu:
Bytom to jest całkiem inna bajka. Moje miasto leży na dwóch ważnych moim zdaniem liniach kolejowych:

1) Katowice - Chorzów - Bytom - TG - Herby Nowe - Chorzew Siemkowice - Zduńska Wola - Inowrocław - Bydgoszcz - Tczew - Trójmiasto

2) Katowice - Chorzów - Bytom - TG - Lubliniec - Kluczbork - Ostrów Wielkopolski - Poznań - Szczecin/Kołobrzeg

Tutaj ruch dalekobieżnych jest nastawiony głównie w kierunku północnym (Poznań, Bydgoszcz czy Trójmiasto).

Natomiast jeśli chodzi o połączenia regionalne, to osobówki do Katowic są nam jak najbardziej potrzebne. Problemem jednak od wielu lat jest słaba oferta przewozowa na tej linii, a także długi czas przejazdu.

Chciałbym Cię uświadomić, że w cywilizowanych krajach tworzy się wszelkiego rodzaju koleje miejskie, odkorkowując tym samym centra wielkich metropolii. W Polsce za wzór pod tym względem uważam trójmiejską SKM-kę kursującą co kilka minut. W GOP-ie coś takiego powinno się czym prędzej stworzyć, bo w przeciwnym wypadku za kilka lat cała aglomeracja będzie doszczętnie zakorkowana.

Proponuję jednak powrócić do tematu o Gogolinie, gdyż zrobił się mały bałagan.
khamul - 05-04-2010, 17:04
Temat postu:
widzisz.. tak to jest jak brak rozsądnych argumentów ZA. robimy "bo inni mają".
a sporo ludzi oznacza kilkuanstu na pociąg na dzień? czy tez powiedzmy 20 sztuk co piatek/niedziela?Wink
psz - 05-04-2010, 19:43
Temat postu:
mk1992, nie wymądrzaj się tak. Zwłaszcza nie wyzywaj Krapkowic czy Gogolina od wioskowych miast. Mieszkańcy Gogolina i okolic stoją na całkiem niezłym poziomie materialnym w porównaniu choćby z podupadłym Bytomiem. I jest u nich jako taki prawdziwie Ślonski porządek.

Jeśli rano i wieczorem zatrzyma się w Gogolinie jakiś dalekobieżny pociąg, to nic się nie stanie. TLK i tak mają zaplanowane kilkuminutowe postoje w Kędzierzynie, wystarczy je skrócić.

Przypominam, że jazda z przesiadkami jest na naszej kolei ryzykowna, to nie Niemcy. Poza tym przesiadka z osobówki na TLK to dodatkowe koszta, zaś przesiadka na IR-a jest jedynie możliwa w Opolu lub w Gliwicach.

Argument o kosztach rozpędzenia składu jest śmieszny. Mało to mamy bezsensownych postojów na semaforach?
Anonymous - 05-04-2010, 20:00
Temat postu:
psz napisał/a:
nie wyzywaj Krapkowic czy Gogolina od wioskowych miast


Gogolin i Krapkowice to 100% gminy miejsko-wiejskie, więc w czym problem?

psz napisał/a:
Mieszkańcy Gogolina i okolic stoją na całkiem niezłym poziomie materialnym w porównaniu choćby z podupadłym Bytomiem.


Rozumiem, że w kolejnym poście podzielisz się z nami konkretnymi liczbami, podającymi nam średni dochód na jednego mieszkańca Gogolina i jednego mieszkańca Bytomia w roku 2009? Swoją drogą, co moje miasto ma do rzeczy?

psz napisał/a:
I jest u nich jako taki prawdziwie Ślonski porządek.


I tylko z tego względu mamy tam zatrzymać pociąg dalekobieżny? Mr. Green

psz napisał/a:
Jeśli rano i wieczorem zatrzyma się w Gogolinie jakiś dalekobieżny pociąg, to nic się nie stanie. TLK i tak mają zaplanowane kilkuminutowe postoje w Kędzierzynie, wystarczy je skrócić.


Po co, skoro z Gogolina co godzinę, a w szczycie nawet częściej kursują dogodne osobówki do Kędzierzyna Koźla, w którym bez problemu można się przesiąść na pociąg TLK czy IR?

psz napisał/a:
Przypominam, że jazda z przesiadkami jest na naszej kolei ryzykowna, to nie Niemcy.


Tragizujecie, że ho ho! W zeszłym roku bardzo często byłem zmuszony przesiadać się na różne pociągi w różnych częściach naszego kraju. No i żyję, zwykle moje przesiadki odbywały się bez większych problemów. Czy dla Was konieczność przesiadki to aż tak traumatyczne przeżycie? Jeśli tak, to czym prędzej trzeba coś z tym zrobić i bynajmniej nie mam tutaj na myśli postoju TLK-ek w Gogolinie.

psz napisał/a:
Poza tym przesiadka z osobówki na TLK to dodatkowe koszta


Tak? Nie wiedziałem... Very Happy Oświeć mnie proszę, bom chyba jest głupi.

psz napisał/a:
Argument o kosztach rozpędzenia składu jest śmieszny. Mało to mamy bezsensownych postojów na semaforach?


Argument ten jest prawdziwy - ekonomii w tym wypadku nie oszukasz, a dochód ze sprzedaży biletów dla pasażerów dosiadających się we wsi Gogolin nie będzie wystarczający, aby pokryć straty wynikające z zatrzymania tutaj pociągu dalekobieżnego.

To, że jest dużo bezsensownych postojów na semaforach nie oznacza, że mamy tworzyć kolejne bzdurne postoje w jakiś pipidówach. Przyjmijcie to do wiadomości.
PiterTarnów - 05-04-2010, 20:05
Temat postu:
żadnego zatrzymywania pociągów na wsiach. Pośpieszny jak nazwa wskazuje powinien zatrzymywać się tylko w większych miastach i stacjach węzłowych.Bo w przeciwnym razie robi się z tego przyspieszona osobówka. Niektóre IR się w Brzesku Okocim nie zatrzymują a oni chcą TLK w Gogolinie..dajcie spokój
ET40 - 05-04-2010, 20:23
Temat postu:
No to nie wiecie, że powinno powstać nowe województwo gogolińskie, co więcej - proponuję postulować ustanowienie w Gogolinie stolicy Polski! A co tam się szczypać z jakimiś interRegio! Od razu EIC! Cool

A teraz na poważnie - jeżeli małe miasteczka leżą akurat na trasie pośpiechów dalekobieżnych (IR, czy TLK, nieważne), to w porządku, pociągi powinny się w nich zatrzymywać. Co więcej, niektóre miasteczka, a nawet wsie stanowią ważne punkty przesiadkowe - przykład to Laskowice Pomorskie. Ale ustanawianie pociągów dalekobieżnych z jakichś kilkutysięcznych miasteczek to lekka głupotka, pociągi w takich miejscowościach powinny dowozić podróżnych do najbliższego ważniejszego dworca, skąd można przesiąść się w pociąg dalekobieżny.
khamul - 05-04-2010, 20:29
Temat postu:
popieram przedmówcę w całej rozciągłośći. zresztą pociągi dalekobieżne od zarania dziejów nie zatrzymują się w gogolinie mimo iż przejeżdżają.
i tak samo jak poprzednicy, żeby nie było. nie jestem przeciwnikiem postojów akurat tam. ale potem następna pipidówa będzie chciała postój i się z pośpiesznego osobowy zrobi.po prostu usprawiedliwiam logicznie podjętą decyzję. bo argumentów przeciw jest więcej niż za
Dylan-Gogolin - 05-04-2010, 22:07
Temat postu:
W Gogolinie naprawdę byłoby dużo chętnych do korzystania z pociągu bezpośredniego do Krakowa w godzinach porannych, od poniedziałku do piątku.

psz ma rację, gmina Gogolin to jedna z najbogatszych gmin w Polsce. Jest to także jedna z niewielu gmin w Polsce gdzie liczba mieszkańców rośnie, nie tak jak w Bytomiu gdzie liczba ludności spada. W gminie Gogolin jest także bardzo wysoki poziom życia, jest tu m.in. darmowy internet o którym Bytom może jedynie marzyć. Więc psz ma rację że Gogolin stoi na niezłym poziomie.
Anonymous - 05-04-2010, 22:09
Temat postu:
Tak bez urazy ale jak przeczytałem ten watek to myslałem ze ktos sobie jaja robi z tym Gogolinem kiedys była taka piosenka cyt:"Poszła Karolina do Gogolina.....itd nie to nie przejdzie ten numer
Anonymous - 05-04-2010, 22:10
Temat postu:
@Dylan-Gogolin, co nie zmienia faktu, że w dalszym ciągu nie podałeś ani jednego sensownego argumentu przemawiającego za tym, że w Gogolinie warto zatrzymać pociąg dalekobieżny.

Dylan-Gogolin napisał/a:
nie tak jak w Bytomiu


Dylan-Gogolin napisał/a:
o którym Bytom może jedynie marzyć


Coś się tak uparł na ten Bytom!? Złe wspomnienia z dzieciństwa? Krzywdę Ci tu zrobili? Sad
Anonymous - 05-04-2010, 22:14
Temat postu:
To w 120 tys Grudziadzu wiatr hula po torach ,a Gogolin chce IR lubTLK
Anonymous - 05-04-2010, 22:15
Temat postu:
@gryff, przecież tam mają darmowy internet... Mr. Green
Anonymous - 05-04-2010, 22:23
Temat postu:
Ale w regułach są wyjątki ,w latach 90tych był taki jeden rok w którym pospiech z Olsztyna do Szczecina przez Toruń zatrzymywał sie na stacji Biskupiec Pomorski (gmina wiejska)17km od Iławy ,być może to zatrzymanie zrobiono dla pracowników kolei ale tak było pamiętam doskonale
Anonymous - 05-04-2010, 22:24
Temat postu:
Czasem pociągi mają tzw. postoje techniczne, być może dlatego tam stawał.
Dylan-Gogolin - 05-04-2010, 22:25
Temat postu:
Oto sensowny powód:
Ludzie korzystaliby z połączenia do Krakowa bez przesiadek. Większość ludzi jeżeli ma się przesiadać to woli jechać samochodem.
Anonymous - 05-04-2010, 22:28
Temat postu:
był ujety w SRJP jesli ktos ma kompletna kolekcje RJ z tamtych lat to moze to sprawdzić tabela 405
Anonymous - 05-04-2010, 22:28
Temat postu:
Wymiękam...

Ok, w takim razie przeprowadź w swojej wsi ankietę, w której wyraźnie będzie napisane, ile osób będzie korzystało z pociągu do Krakowa. Jeśli zbierzesz przynajmniej 5000 podpisów, wyślij to do centrali PKP IC i czekaj na odpowiedź zwrotną.

Jeśli w Gogolinie do pociągu TLK będzie się dosiadać przynajmniej 20 osób, to jestem na tak!
Dylan-Gogolin - 05-04-2010, 22:31
Temat postu:
Już od jakiegoś czasu planuję z znajomymi w moim powiecie zrobić ankietę. Planujemy uzbierać conajmniej 15 tys podpisów.
Anonymous - 05-04-2010, 22:33
Temat postu:
Znasz takie przysłowie, że "z pustego to i Salomon nie naleje"? Jeśli chcesz uzbierać 15000 podpisów w 6 tysięcznej wsi Gogolin, to gratuluję poczucia humoru. Very Happy
Dylan-Gogolin - 05-04-2010, 22:34
Temat postu:
mk1992 a wiesz co to powiat?
Anonymous - 05-04-2010, 22:36
Temat postu:
No ok, niech Ci będzie. Wieś Gogolin z okolicznymi wiochami i wsią Krapkowice...
Jan Niezbedny - 05-04-2010, 23:13
Temat postu:
Nie przeginajcie.
EOT!
bartik - 05-04-2010, 23:29
Temat postu:
Widzę, że z kompletnie bzdurnego tematu wyrosły w ciągu 1 dnia 3 strony..

PiterTarnów napisał/a:
Niektóre IR się w Brzesku Okocim nie zatrzymują a oni chcą TLK w Gogolinie..dajcie spokój


Tak, ale akurat nic dziwnego w tym nie widzę, dworzec w Brzesku jest chyba oddalony o 4km. od centrum (podaję przybliżoną wartość), a od Okocimia 10km... A to, że IR nie zatrzymują się na tej stacji nie przeszkadza sprzedawać biletów na relację tych pociągów do Brzeska Evil or Very Mad (Moja Mama miała taką przygodę i dlatego do reszty zraziła się do kolei, skończyło się na tym, że musiałem jechać odebrać Ją do Tarnowa)
khamul - 05-04-2010, 23:37
Temat postu:
bo większość się zatrzymuje;]
a w IR kupujesz relację a nie konkretny pociąg
bartik - 06-04-2010, 11:52
Temat postu:
Tak ale kobieta w kasie PR raczej powinna wiedzieć jak jedzie konkretny pociąg pociąg tej spółki?? Dla osoby nie zorientowanej nie liczy się czy to bilet na konkretny pociąg czy tylko na konkretną relację cały dzień, dla niej ważne jest aby dojechać, co niestety nie wszystkim jest dane.
Artur - 06-04-2010, 13:12
Temat postu:
Nie wiem czemu kolega mk1992, wszczyna kłótnie w tym temacie Question
Jeśli kolega Dylan-Gogolin, chce żeby tam stawały dawne pośpiechy to nie widzę w tym nic złego, zatrzymanie pociągu na stacji i jego ponowny rozruch wcale nie jest taki drogi jak to mówią pracownicy kolei.
Jeśli uda się zebrać podpisy i przewoźnik się zgodzi, to czemu by nie miały tam stawać pociągi dalekobieżne wszak stacja Gogolin była stacją węzłową, posiadającą kilka zabytków kolejowych Cool
Gogoli, Krapkowice i Otmęt to fajne miasteczka, zadbane i ludzie są tam mili, znam z tamtąd kilku pracowników kolei którzy zawsze są uczestnikami imprez drezynowo-kolejowych.
Koledze Dylan-Gogolin, życzę udanego zbierania podpisów i czekam na wieści.
Dominik - 06-04-2010, 14:07
Temat postu:
Nie zatrzymujmy każdej TLK-i w małych miejscowościach! W okresie II Rzeczypospolitej istniały tzw. pociągi osobowe przyspieszone,gdyż właśnie wtedy istniało zapotrzebowanie na tańsze ale i zarazem dłuższe podróże. Nie wracajmy do tego schematu.
khamul - 06-04-2010, 16:12
Temat postu:
@bartik
tak. kazdy praconik niech zna rokład całego kraju na pamieć!
nie raz widziałem ludzi pytająćych kierownika czy tym pociągiem dojedzie.
nie raz sam się pytałem.
nie raz przez niekompetencję pewnej pracowniczki dworca w opolu IR musiał sie dodatkowo zatrzymac bo go jako Regio zapowiedziała.
uważam ze umiejętność wejścia do ODPOWIEDNIEGO pociągu powinna zstać rozwinięta przez każdego pasażera.
zresztą zawsze jest informacja na dworcu mjąca dostęp do elektronicznego r-ru jazdy z wyszczegolnionymi przystankami.
nie zwalajmy wszystkiego na panie w kasie,wszak nas denerwuje jak ktos traktuje kase jako informacje, a nam akurat speiszy się żeby bi;et kupić, nieprwadaż?

@Dominik
dwa TLK/dzień z powodzeniem stają(stawały) w zdzieszowicach. uważam ze można podbnie z gogolinem zrobić. może podpisy im pomgą;]
bartik - 06-04-2010, 16:28
Temat postu:
Nie no według mnie prośba aby sprzedać bilet na najbliższy pociąg jadący na jakąś stację jest wystarczająca aby tam dojechać i nie trzeba jeszcze studiować rozkładów. Nie każdy obładowany bagażami ma ochotę patrzeć na rozkład (zwłaszcza elektroniczny, który niestety dla niektórych jest zbyt skomplikowany Laughing , a zwykłe są napisane wyjątkowo czytelną czcionką dla emerytów czyli np. dla mojej mamy z poważną wadą wzroku).
Wiadomo, że kobieta w kasie nie musi znać rozkładu jazdy wszystkich spółek na cały kraj, ale na pociągi własnej spółki i to na stacje oddalone na poniżej 50km wypadało by nie wprowadzała klientów w błąd.
khamul - 06-04-2010, 17:22
Temat postu:
@bartik, polecam nauczyc się czytać ze zrozumieniem

napisałem ze kasy nie powinny spełniać funkcji informacji kolejowej.
bilet kupujesz NA RELACJĘ. pani w kasie nie musi wiedziec który ciapung jedzie nastepny tam. zwłaszcza z epytan9ie :bilet na najbliższy pociąg".. hmm, mamy tlk z rezerwacja jak kiedyś, czy IR których jeżźi tyle co psów?
jeszcze raz mówie, albo samemu sie sprawdza kiedy dojedziesz albo pytasz sie pani w kienku INFORMACJA która to zrobi za Ciebie.
proste?
uważam że kasy nie powinny udzielać informacji o rozkłądzie;]
zresztą, moze pani w kasie powiedziała jej "jeszcze nastepny" a wsiadła do pierwszego?
ludzim ufac nie można bo polowa to debile a druga plowa jest dość rozgarnięta żeby kłamac na swoja korzyść;]
Iktorn - 06-04-2010, 18:47
Temat postu:
Chyba trochę odchodzicie od tematu. Przypominam, że dyskutujemy tutaj o pociągach dalekobieżnych do Gogolina.
khamul - 06-04-2010, 19:34
Temat postu:
albo przejeżdzających przez.
ale bartik mnie prowokuje;p
koniec offtopu, pana bartka prosze o [przejście na PM;]
elziomallo - 06-04-2010, 20:04
Temat postu:
Ciasne horyzonty macie, mości panowie.

Nie zauważacie dużo większego skandalu niż ten, że w Gogolinie nie zatrzymują się pociągi TLK. Pragnę zauważyć, że gmina wasza szanowna nie ma bezpośredniego połączenia z Berlinem. Aby naprawić to niedopuszczalne zaniedbanie proponuję wprowadzić w Gogolinie postój EC Wawel! A co, niech mają.
khamul - 06-04-2010, 20:25
Temat postu:
ktos ma podobne poczucie humoru do mojego. planowalem cos podobnego napiać, jednak sie powstrzymalem bo to idiotyzm jest
pp - 07-04-2010, 13:12
Temat postu:
Najpierw uruchomcie linię do Prudnika przez Krapkowice. Jak Gogolin będzie stacją węzłową to można sobie pomyśleć o zatrzymywaniu pociągów kategorii powyżej Regio.
Zajrzyjcie tutaj:
PKP zgodziły się oddać gminie grunty przeległe do dawnego mostu kolejowego w Krapkowicach:
http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100304/POWIAT04/749356092

Najpierw weźcie samorządowców za d..., a potem myślcie o rozwoju. Bo na razie to kolej się w Gogolinie, i okolicach, zwija a nie rozwija.
Catz - 08-04-2010, 12:47
Temat postu:
Dla mnie postój pociągów Inter Regio czy Tanich Linii Kolejowych w mniejszych miastach miałby sens w nocy. Wtedy dojazd do większego węzła jest bardzo utrudniony i w takich Strzelcach Opolskich, Lewinie Brzeskim, Zdzieszowicach czy Gogolinie byłby przydatny, jeśli faktycznie znajdą się tam pasażerowie. Z drugiej strony, nawet na dużych stacjach w nocy niewiele podóżnych korzysta z pociągów.

Wcześniej ktoś wspominał o dodatkowych kosztach i został wyśmiany. Z mojego punktu widzenia bilety PR na dojazd do większej stacji + Intercity na dalszą podróż kosztują więcej niż jeden bezpośredni bilet w taryfie Interciy.

Co do linii do Prudnika, to myślę, że koszt odbudowy jest zbyt duży w porównaniu do potencjału.
khamul - 08-04-2010, 13:30
Temat postu:
@Catz
w dawnej stacji węzłowej Strzelce Opolskie,
mijescowości posiadajecej ongi własną lokomotywownie, z nieczynną co prawda wieżą wodą tlk nie jeżdzą.
za to wszystkie przejeżdżające IR stają. jeszcze nie widziałem żeby mniej jak 10 osob wsiadało/wysiadało.

co do kosztów jest różnie, aczkolwiek wiadomo ze lepiej jechać cąły czas u jednego przewoźnika.
;]
Gurami22 - 08-04-2010, 17:38
Temat postu:
Jeżeli w promieniu +/- 50 km od danej miejscowości zatrzymują się pociągi dalekobieżne, to nie ma sensu robić ich kolejnych postojów. Zainteresowani mogą dojechać do punktu węzłowego pociągiem, PKS, busem w ostateczności samochodem
sheva17 - 08-04-2010, 17:43
Temat postu:
Nie zgodzę się Gurmami22. Pociągi TLK/IR powinny być jak najbardziej dostępne i nie widzę powodu by w dużych miasteczkach takich jak Zdzieszowice miały się nie zatrzymywać. Co innego pociągi EIC, te powinny stawać tylko w największych ośrodkach, no może poza szczególnie uzasadnionymi przypadkami takimi jak Stróże, gdzie nie mają innej bezpośredniej alternatywy.
Gurami22 - 08-04-2010, 17:59
Temat postu:
sheva17, to przecież napisałem +/- 50 km, nie ma powodu zatrzymywać pociągu dalekobieżnego w każdej gminie. Z odległości do 50 km można sobie spokojnie dojechać, tym bardziej nie ma sensu zatrzymywać takiego pociągu w jakiś Stróżach - niby kto by tam wsiadł, czy to nie Ty dowodziłeś, że pociągi dalekobieżne w Bytomiu są bez sensu, bo ludzie nie korzystają (a zresztą mogą wsiąść w Katowicach), to samo taki jeden pociąg w Olkuszu i Wolbromiu Question

Ewentualnie takie stacje mogłyby być stacją na żądanie, tj. pociąg zatrzymywałby się tylko widząc oczekujących pasażerów lub będąc poinformowanym przez pasażera o zamiarze jazdy tylko danej stacji pośredniej Smile
Catz - 08-04-2010, 19:14
Temat postu:
@Gurami22: Bez przesady. Przystanki na żądanie to na PKSie który rzadko kiedy jedzie szybciej niż 60 km/h i ma krótszą linię hamowania niż pociąg na linii magistralnej.
Patryk180 - 27-07-2010, 21:20
Temat postu:
Dopiero teraz przeczytałem ten temat i nie rozumiem jak mozna dojść do tak głupich pomysłów żeby rozpędzony pociąg zatrzymywać we wsi która ma 6 tyś mieszkańców.
Potem przez takie działania generujące straty zamykają rentowne linie. A tak przy okazji Bytom ma prawie 20 tyś mieszkańców nie rozumiem jak można porównywać to do Gogolina który jest wsią. I co Dylan-Gogolin ile nazbierałeś podpisów 500 ? Nie ośmieszaj się Smile
PiterTarnów - 27-07-2010, 21:23
Temat postu:
zakonczmy ten temat żenujący zresztą. Do paresettysięcznych miast PKP IC nie dojeżdża bo olało a zalożyciel tego postu założył post o Gogolinie..
pp - 27-07-2010, 21:27
Temat postu:
Piter, masz rację. Jak odbudujecie linię do Prudnika (a właściwie ten kawałek do Krapkowic), to można myśleć o takich doatkowych postojach. Bo będzie dla kogo.
firmus_piett - 27-07-2010, 21:28
Temat postu:
Ale Gogolin to właściwie przedmieście 18-tysięcznych Krapkowic, dlatego postój tam, przynajmniej 1-2 pociągów dziennie TLK ma głęboki sens. Wiele pociągów pospiesznych zatrzymuje się w mniejszych miejscowościach i nikt nie robi problemu.
Seblit - 02-08-2010, 14:26
Temat postu:
Przystanki dalekobieżnych pociągów w wiochach nie mają żadnego sensu, od tego są osobowe, czy jak to tam teraz się zwie Regio. Dobrze, że wyrzucono postoje w St. Jabłonkach, Osowcu, Czerwonce itp. pipidówach, gdzie nikt nie wsiadał a prędkość przejazdu bez zatrzymania jest wysoka. Podobnie z Gogolinem - jak tamtędy jeździłem to pociąg ładnie jechał przez stację 100-120 km/h. I po co to marnować? Razz
Z postojów, które bym wywalił (dla różnych relacji) to: Knyszyn, Chociwel, Runowo Pom. i jeszcze wiele innych, o których teraz nie pamiętam.
Kaszub - 02-08-2010, 18:41
Temat postu:
Postój w Runowie Pomorskim kiedyś spełniał bardzo ważną rolę - skomunikowanie z pociągami Szczecinek - Runowo. Teraz, gdy pociągi ze Szczecinka jadą bezpośrednio do Szczecina, postój ten nie zapewnia takiej liczby pasażerów, jak kiedyś.
Jeżeli stacja w Gogolinie ma jakieś bezpośrednie połączenie autobusowe z Krapkowicami, które da się skomunikować z pociągami to czemu nie... Very Happy

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group